"Hey baby, I think I wanna marry you!" - Zazdrośnice cz. 45 :brzydal:

[karola991]

[raingirl]

Napisane przez carmelova

Dziękuję Myślisz, że będzie do niej pasował jeden z tych bukietów? Załącznik 4360964Załącznik 4360965

Obydwa to klasyka - jasne, że będą pasować na Twoim miejscu trzymałabym się właśnie takich kształtów

[carmelova]

Napisane przez raingirl

Obydwa to klasyka - jasne, że będą pasować na Twoim miejscu trzymałabym się właśnie takich kształtów

Dzięki
Do tego myślałam o różowych/koralowych butach

[Smerfetka_88]

dzień dobry

[stygmatek]

Bry

Byłam wczoraj na imprezie u koleżanki, fajnie było, poza jedną siarą jaka wyszła, ale o tym zaraz w klubie.
Po imprezie wracałyśmy z koleżanką do domu (mieszkamy obok siebie) i tak sie rozgadałyśmy, że bite 2h siedziałyśmy na przystanku autobusowym, po czym nie mogłyśmy się ruszyć z miejsca bo nawet kolana nam zmarzły
Ale fajnie tak po babsku sobie pogadać i popłakać- ryczałyśmy jak głupie na tym mrozie, ale co zrobić

[Zuzik06]

hej

Carmi fryzura nr 1 i2, kwiaty te pierwsze Cudnie idziesz jak burza

Karola zazdroszczę Ci tego optymizmu, szaleństwa i mega radochy. U mnie to się jakoś sypnęło garścią kurzu. PO hip hip hurra mieszkamy razem nie stało sie nic i nie dzieje do dzisiaj. Ale kciukam za TŻta wierze że pojął w końcu o co kaman

Stygmatku

kłocilismy się pół nocy. Tzn on strzelał fochy. Teraz jest obrazonym księciem bo ja w ogóle śmiem zacząć jakikolwiek temat. Stwierdził z wielkim fochem że 'ok przygotuj sie na przyszłą sobote zareczymy sie, chce to miec w koncu z głowy' jak mu mówie na spokojnie, ze to ma byc wynik miłosci, pewnosci, szczescia i krok naprzód, żeby cos dalej planowac, zeby dac sobie zapewnienie ze tojuz tak praktycznie na zawsze, to nie foch. On chce miec to z głowy, ja mu ciagle marudze (gów** prawda bo nic sie przed ostatnie dwa miesiace napewno nie odzywałam specjalnie zeby miał czas i okazje sobie sprawy przemyslec). I powiem wam ze nie wiem czy ja jeszcze mam faceta. Nie mamy w takiej sytuacji o czym rozmawiac. Czy on mi robi jakąs łaskę, że ze mną będzie? Ja mam do konca zycia miec wyrzuty, że go zmusiłam do zaręczyn i małżenstwa? Ok oswiadczy mi sie i co? Zabroni mi mówic na temat ślubu - bo jak dostałam pierscionek na odwal się to mam się zamknąć? Po prostu nie wierze że on coś takiego robi... Albo go nie znałam, albo wydobył z siebie maksymalne pokłady chamstwa.

[stygmatek]

Wypociny w klubie jak ktoś ma ochotę poczytać

[Smerfetka_88]

Zuzik

może spróbuj zostawić Tż samego z przemyśleniami na parę godzin/dni Myślę, że powiedział tak, bo jest zły, pokłóciliście się. Jeśli masz możliwość to wyjdź na cały dzień, albo w ogóle nie rozmawiajcie dzisiaj, uspokójcie swoje nerwy i pogadajcie za jakiś czas.

[Zuzik06]

Napisane przez Smerfetka_88

Zuzik

może spróbuj zostawić Tż samego z przemyśleniami na parę godzin/dni Myślę, że powiedział tak, bo jest zły, pokłóciliście się. Jeśli masz możliwość to wyjdź na cały dzień, albo w ogóle nie rozmawiajcie dzisiaj, uspokójcie swoje nerwy i pogadajcie za jakiś czas.

Nie wiem czuję się tak wypruta, pusta i nicniewarta w tej chwili w tym związku... Takie rzeczy to nie jest coś co sie mówi, a potem się rząda żeby ktoś zapomniał. Akcje z wychodzeniem czy nocowaniem gdzie indziej już przerabiałam i obiecałam sobie, że nigdy więcej.

Jak wygląda sprawa z Twoim TŻtem? Jak się kłóciliście ostatnio to darł się na Ciebie, ze w ogóle zaczynasz ten temat, czy rozumiał, że to on paści sprawę?

[Smerfetka_88]

Napisane przez Zuzik06

Nie wiem czuję się tak wypruta, pusta i nicniewarta w tej chwili w tym związku... Takie rzeczy to nie jest coś co sie mówi, a potem się rząda żeby ktoś zapomniał. Akcje z wychodzeniem czy nocowaniem gdzie indziej już przerabiałam i obiecałam sobie, że nigdy więcej.

Jak wygląda sprawa z Twoim TŻtem? Jak się kłóciliście ostatnio to darł się na Ciebie, ze w ogóle zaczynasz ten temat, czy rozumiał, że to on paści sprawę?

przede wszystkim jakby się na mnie darł to mógłby już mnie nie zobaczyć. Wczoraj coś mi powiedział, że ciągle drąże sprawę, ale jak mu przypomniałam, że poprosiłam o jakąkolwiek deklarację 3 lata temu i do tej pory jej nie dostałam to zrozumiał. Wcześniej nigdy mi nie mówił, że zaczynam temat, czy nazbyt go drąże. Ale nie, nie mówi mi że zamęczam go tematem, chociaż ja mam takie wrażenie :P ale uważam że jesteśmy dorośli, związku i mamy prawo wiedzieć na czym stoimy i musimy umieć rozmawiać o wszystkim

[kkasia007]

Napisane przez karola991

dzień dobry ja już w pracy za 4 godzinki koniec i jedziemy posprzątać mieszkanie i zaczynamy zwozić meble

a wczoraj do tz mowie "teraz będziesz głową rodziny" a on na to "Nie, nie... będę teraz głową konkubinatu.."
chyba pojął w końcu pewne sprawy nie spodobało mu się to określenie dopiero jak usłyszał to z własnych ust i stwierdził, że chyba trzeba będzie cos z tym zrobić...;D chyba tż dostał niezłego kopa w dup...e ;D i szybki kurs dojrzewania;] Ciekawe ile czasu mu zejdzie na decyzję o klękaniu

aha a z tym konkubinatem powiedziałam mu, ze muszę wam to napisać bo ujął to jak my, że będzie bohaterem forum

Gratuluję mieszkanka i życzę szybkiego zginania kolan przez tż.

Napisane przez Zuzik06

hej
kłocilismy się pół nocy. Tzn on strzelał fochy. Teraz jest obrazonym księciem bo ja w ogóle śmiem zacząć jakikolwiek temat. Stwierdził z wielkim fochem że 'ok przygotuj sie na przyszłą sobote zareczymy sie, chce to miec w koncu z głowy' jak mu mówie na spokojnie, ze to ma byc wynik miłosci, pewnosci, szczescia i krok naprzód, żeby cos dalej planowac, zeby dac sobie zapewnienie ze tojuz tak praktycznie na zawsze, to nie foch. On chce miec to z głowy, ja mu ciagle marudze (gów** prawda bo nic sie przed ostatnie dwa miesiace napewno nie odzywałam specjalnie zeby miał czas i okazje sobie sprawy przemyslec). I powiem wam ze nie wiem czy ja jeszcze mam faceta. Nie mamy w takiej sytuacji o czym rozmawiac. Czy on mi robi jakąs łaskę, że ze mną będzie? Ja mam do konca zycia miec wyrzuty, że go zmusiłam do zaręczyn i małżenstwa? Ok oswiadczy mi sie i co? Zabroni mi mówic na temat ślubu - bo jak dostałam pierscionek na odwal się to mam się zamknąć? Po prostu nie wierze że on coś takiego robi... Albo go nie znałam, albo wydobył z siebie maksymalne pokłady chamstwa.

Nie wiem jak Cię pocieszyć więc
Też tak czuję jak Ty , że za dużo gadam i że wymuszane zaręczyny są bez sensu. Mam koleżankę która wymusiła zaręczyny i teraz ona organizuje ślub a jej narzeczony jakoś sie mało angażuje. Tak jakby dawał do zrozumienia :chciałaś pierścionek to masz a teraz się baw w organizację ślubu.


Hej
Pojechałam do szkoły na 8 a tam babka chora i nie przyszła. Wrrrr mogłam się nie zrywać tak wcześnie.
Gotuję obiadek ....

Miłej niedzieli życzę

[Ilsa Lund]

Napisane przez carmelova

Niekoniecznie, te kosmyki wyglądają jak "mokra włoszka" A tego efekty nie trawię

niestety się zgadzam; moja bratowa miała puszczony kosmyk i wciąż się irytowałam czy jej coś wyleciało ze splotu

Zuzik, u mnie jak u Smerfetki. Były czasy gdy TŻ był nieprzyjemny ale nie na tym ma polegać dorosłe życie, wracanie z męczącej pracy żeby się jeszcze zmagać z chamem. Teraz nie mam mu praktycznie nic do zarzucenia, trzeba rozmawiać, tłumaczyć i nie zgadzać się na lekceważenie. Powiedz mu jeszcze raz że zależy Ci żeby to zrobił z miłości i bez obecności rodziny

[medeline]

Zuzik ja nie rozumiem - sam kupił pierścionek, a potem ma focha, że chciałabyś go dostać i mieć z głowy zaręczyny? To po co go kupił? Tak o? Jeszcze puszczają mu nerwy... No bez przesady, niech nie robi z siebie meczennika, bo to nie ty wyciągałaś pieniądze z portfela za pierścionek...

[Smerfetka_88]

Napisane przez medeline

Zuzik ja nie rozumiem - sam kupił pierścionek, a potem ma focha, że chciałabyś go dostać i mieć z głowy zaręczyny? To po co go kupił? Tak o? Jeszcze puszczają mu nerwy... No bez przesady, niech nie robi z siebie meczennika, bo to nie ty wyciągałaś pieniądze z portfela za pierścionek...

ja facetów nigdy nie zrozumiem, kupują pierścionki a potem cisza i po co? sami chcą w nich chodzić czy co? :P

[medeline]

Napisane przez Smerfetka_88

ja facetów nigdy nie zrozumiem, kupują pierścionki a potem cisza i po co? sami chcą w nich chodzić czy co? :P

Może my jesteśmy głupie... Przecież to jest zamrażanie pieniędzy w dobie kryzysu!

[majasn]

dzień dobry

zbieram siły, bo za chwilę jadę do chrześniaka, a na tę okoliczność trzeba przygotować ogromne pokłady energii

[Smerfetka_88]

Napisane przez medeline

Może my jesteśmy głupie... Przecież to jest zamrażanie pieniędzy w dobie kryzysu!

a widzisz. Mój już odkrył, że pierścionek zdrożał o 700zł, oni po rpostu je kupili żeby się na nich dorobić

[majasn]

Napisane przez medeline

Może my jesteśmy głupie... Przecież to jest zamrażanie pieniędzy w dobie kryzysu!

może bardziej inwestycja w złoto, którego cena tak rośnie
pomyśl sobie ile te cudeńka, które kupili będą warte za jakiś czas
ja chyba nigdy nie pojmę filozofii, która nimi kieruje

[Smerfetka_88]

Napisane przez majasn

dzień dobry

zbieram siły, bo za chwilę jadę do chrześniaka, a na tę okoliczność trzeba przygotować ogromne pokłady energii

wysyłam Ci pokłady energii

[Grapefrutka]

Napisane przez Smerfetka_88

ja facetów nigdy nie zrozumiem, kupują pierścionki a potem cisza i po co? sami chcą w nich chodzić czy co? :P

no wiesz czasy się zmieniają, coraz więcej mężczyzn zaczyna robić pełny makijaż więc może teraz czas na chodzenie w pierścionkach

a ja sie wczoraj utwierdziłam w przekonaniu że moja szefowa jest mocniej walnięta niż mi się wydawało przyszedł klient - fakt pachniał obłędnie - ja miałam ochotę się go spytać co to za perfumy ale nie miałam śmiałości a ta na cały lokal wyskoczyła z pytaniem:" Rany kto tu tak ładnie pachnie?" po czym podeszła do faceta i sie go spytała wprost co to za perfumy bo pachną ślicznie i ona chce takie dla męża facet się zmieszał niesamowicie po czym stwierdził że to YSL ale co dokładnie to on nie wiem ale jak następnym razem przyjdzie i nie zapomni to nam na kartce napisze

[Smerfetka_88]

Napisane przez Grapefrutka

no wiesz czasy się zmieniają, coraz więcej mężczyzn zaczyna robić pełny makijaż więc może teraz czas na chodzenie w pierścionkach

a ja sie wczoraj utwierdziłam w przekonaniu że moja szefowa jest mocniej walnięta niż mi się wydawało przyszedł klient - fakt pachniał obłędnie - ja miałam ochotę się go spytać co to za perfumy ale nie miałam śmiałości a ta na cały lokal wyskoczyła z pytaniem:" Rany kto tu tak ładnie pachnie?" po czym podeszła do faceta i sie go spytała wprost co to za perfumy bo pachną ślicznie i ona chce takie dla męża facet się zmieszał niesamowicie po czym stwierdził że to YSL ale co dokładnie to on nie wiem ale jak następnym razem przyjdzie i nie zapomni to nam na kartce napisze

nie ma to jak bezpośredniość

[Stefannia]

Hej
Oglądam "Damą być" , wciągnęło mnie uczenie manier imprezowiczek

Carmel, piękna sukienka. Widzę Cię w niej już oczyma wyobraźni I zgadzam się całkowicie z poniższym zdaniem Mayi

Napisane przez _Maya_

Carmi ja tam bym zostawiła tą pierwszą tylko bez tej koronki miedzy piersiami ona ma piękny dół i górę a ta druga bardzo skromny ten przód tzn mało marszczeń - więc z tyłu mogłaby mi się nie podobać
a tak będzie się pięknie kręciłaaaa

Napisane przez Gwizdak

Hej, warszawianki, może byśmy tak....... Spotkanko?....

Zdrówka życzę i TAK!!! Ja jestem jak najbardziej na tak. Pasuje mi codziennie po 18 i w weekend w dzień, TŻ wtedy się szkoli

Zuzik, ściskam i tulę.

[majasn]

Napisane przez Smerfetka_88

wysyłam Ci pokłady energii

dzięki

[justyna_dt]

Dzień dobry ja pospałam do 12:00... :/ nie planowałam tak długo, obudziłam się o 8:40 i miałam dospać jeszcze tylko parę minut... Dzisiaj idziemy rodzinnie do kina na transmisję baletu w 3D... wzięłabym chipsy, ale tam będzie śmietanka naszej mieściny, więc trochę wstyd
Potańczyłam wczoraj na imprezie z klubu tanecznego, fajnie było chociaż jednak czułam niedobór własnego partnera tam, a ten, z którym zawsze tańczyłam, nie mógł przyjechać w ogóle wchodzę z sali do biura tam w tym klubie (po czasie zaczęłam się kumplować z 'weteranami' i kierownictwem, więc od kilku lat już jestem tam jak w domu), a jakaś pani ok. 50-tki może młodsza, która była tam jako gość na zabawie, chodzą na kurs czasem takie pary małżeńskie z długim stażem, no więc ta pani podchodzi do mnie i pyta: "Czy może pani Justyna?", ja i odpowiadam niepewnie, że tak, a ona na to, że oni są rodzicami K. (tego mojego partnera!) i mówi, że K. pokazywał im zdjęcia z wesela, bo był ze mną na tym weselu mojej przyjaciółki w sierpniu. W ogóle w szoku byłam, że tak mnie zaczepili (z mężem) wiem, nieskładnie, ale jeszcze nie myślę.

Idę sobie jajeczniczkę trzasnąć

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Aaaa, Carmi, pierwsza fryzura

[Zuzik06]

dziewcyznki jestescie wspaniałe Dziekuje Wam bardzo, bo bez tych paru słów bym oszalała. Kupił pierścionek poczatkiem lipca i to był w sumie taki spontan i mega sie cieszyłam ze cos sie kroi. Potem musielismy sie wyprowadzic i powiedziałam, ze jesli sie wyprowadzamy razem to na innych zasadach, bo ja nie chce dalej ciagnac konkubinatu i cos sie ma ruszyc, a jesli nie jest pewien to powinnismy sobie dac czas i zamieszkac na chwilę osobno. No i co? Mieszkamy razem, pierscionek lezy w półce, ja sie nie moge odezwac bo od razu jestem terrorystką, a on tu widocznie siedzi bo go skazali za jakąś zbrodnię. I jestem mega zła, ze teraz jak stawiam sprawe bezposrednio to on wyskakuje, ze spoko da mi pierscionek byle jak i byle gdzie. W taki sposob to trzeba to bylo zrobic pol roku temu. A skoro sie wykrecal caly czas ze on chce cos odlozyc, zabrac mnie na weekend i skoro sie tyle wyczekalam to nie dziekuje, ale kolacja w mcdonaldzie z zareczynami mi jakos nie pasują. Niech kurde sie postara i pokaze ze mi bylo warto tyle czekac.

[kkasia007]

Napisane przez Grapefrutka

no wiesz czasy się zmieniają, coraz więcej mężczyzn zaczyna robić pełny makijaż więc może teraz czas na chodzenie w pierścionkach

a ja sie wczoraj utwierdziłam w przekonaniu że moja szefowa jest mocniej walnięta niż mi się wydawało przyszedł klient - fakt pachniał obłędnie - ja miałam ochotę się go spytać co to za perfumy ale nie miałam śmiałości a ta na cały lokal wyskoczyła z pytaniem:" Rany kto tu tak ładnie pachnie?" po czym podeszła do faceta i sie go spytała wprost co to za perfumy bo pachną ślicznie i ona chce takie dla męża facet się zmieszał niesamowicie po czym stwierdził że to YSL ale co dokładnie to on nie wiem ale jak następnym razem przyjdzie i nie zapomni to nam na kartce napisze

Bezpośrednia kobitka...
Ja kiedyś zrobiłam to samo Kelner na weselu (na którym byłam starszą) miał tak piękne perfumy że jak wchodziło się do budynku (wesele było na 1 piętrze) to czuło się, że on już jest. Koleżanki chodziły na kuchnię "wąchać" go.

[Grapefrutka]

Napisane przez Smerfetka_88

nie ma to jak bezpośredniość

czasem się jak widać przydaje taka umiejętność
tylko szkoda że nie dowiedziałyśmy jakie to były perfumy konkretnie bo miałabym prezent dla męża

[justyna_dt]

Napisane przez Grapefrutka

no wiesz czasy się zmieniają, coraz więcej mężczyzn zaczyna robić pełny makijaż więc może teraz czas na chodzenie w pierścionkach

a ja sie wczoraj utwierdziłam w przekonaniu że moja szefowa jest mocniej walnięta niż mi się wydawało przyszedł klient - fakt pachniał obłędnie - ja miałam ochotę się go spytać co to za perfumy ale nie miałam śmiałości a ta na cały lokal wyskoczyła z pytaniem:" Rany kto tu tak ładnie pachnie?" po czym podeszła do faceta i sie go spytała wprost co to za perfumy bo pachną ślicznie i ona chce takie dla męża facet się zmieszał niesamowicie po czym stwierdził że to YSL ale co dokładnie to on nie wiem ale jak następnym razem przyjdzie i nie zapomni to nam na kartce napisze

E tam, walnięta, ja też bym zapytała bez problemu

[Smerfetka_88]

Napisane przez Grapefrutka

czasem się jak widać przydaje taka umiejętność
tylko szkoda że nie dowiedziałyśmy jakie to były perfumy konkretnie bo miałabym prezent dla męża

to dopytajcie

[kasia0912]

Hej TŻ pojechał. Wczoraj wpadli do nas znajomi Zjedliśmy pizze i pogadaliśmy. Fajnie tak pogadać z jakaś dziewczyną i zwyczajnie poplotkować
i w ogóle gdyby nie jutrzejszy komis byłoby świetnie


Karola fajnie,że wszystko już załatwione
Zuzik to okropne co powiedział. Serio nie rozumiem kupowania pierścionków i ich nie dawania heh