|
|
#4291 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
O, i jeszcze jaka kłamliwa!
![]() Nie to nie, pocałuj mnie w pupcie, sama się napiję, za Twoje zdrowie!
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
|
#4292 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
|
#4293 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Mogę do was dołączyć. Dziś zakonczylam swój prawie 5 letni związek. Myślę, że dobrze zrobiłam. Mój ex na nic mi nie pozwalał, rządził się w mieszkaniu moich rodZiców w którym mieszkałam. zablokowałam jego nr tel, nr gg i adres e-mail zeby nie czytac nic, bo jeszcze mnie przekona i wroce, bo tak sie zdarzalo
|
|
|
|
#4294 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Napisałam i sie nie wyswietliko. Dziś zakonczyłam moj prawie 5 letni zwiazek. Moj ex na nic mi nie pozwalal, rzadzil sie w mieszkaniu moich rodzicow, w ktorym mieszkalam. Zablokowalam jego nr tel, nr gg oraz adres mailowy zeby nie czytac co pisze, bo jeszcze bede sklonna wrocic do niego
Edytowane przez ja2402 Czas edycji: 2011-11-27 o 16:13 |
|
|
|
#4295 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 11 946
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Moge sie przylaczyc? wlasnie dzis skonczyl sie i moj, krotki bo krotki (ok. 3.letni), ale dosc intensywny zwiazek. Facetowi udalo sie zniszczyc moja psychike idealnie. Jestem twarda, dam rade, ale tak mnie to boli. Wiedzial przez co przechodzilam z bylym i jak cos prosilam by byl szczery. Inna sprawa, ze czuje sie dopiero z tym "obecnym-bylym" poczulam co to milosc i to taka od pierwszego wejrzenia.
Ogolnie nie bede sie rozpisywac, koles byl strasznym chamem, ja tez dalam sobie wejsc na glowe i tez nie bylam aniolem, ale mial ode mnie wszystko najlepsze, co moglam dac. Ehh smutno mi bardzo, ida moje urodziny, swieta, a teraz tak dziwnie bedzie
|
|
|
|
#4296 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 539
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
o dużo za dużo nas tutaj..
A u mnie się porobiło.. |
|
|
|
#4297 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
|
|
|
|
#4298 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Własnie wróciłam od starszych i miałam się zając ogarnianiem szafy, ale tyle się działo, że aż muszę sie wypowiedzieć.
Cytat:
Pardon. Następnym razem idziemy wszystkie ![]() Cytat:
Cytat:
nie wiem czy mi uwierzysz czy nie, ale to przechodzi. musisz zrozumieć, że z tego już nic nie będzie. podjął decyzje i nie chce być z tobą. nie ma znaczenia, że ty uważasz, że ta decyzja jest zła i głupia. jego do niczego nie zmusisz. uwierz, gdybym mogła i miała na to jakiś wpływ zrobiłabym wszystko żeby do mnie wrócił mimo tego wszystkiego przez co przez niego przeszłam. jednak nie mogę zrobić nic. jedyne co to walczyć o siebie. ja przestałam myśleć o tym czy kogoś spotkam, czy się zakocham czy nie. przyjęłam do wiadomości, że może to nigdy nie nastąpić. zrozumiałam, że w życiu liczę się ja, a nie inni i mi ma być dobrze. też mam nadzieje, że mu z tą ... nie wyjdzie ![]() Cytat:
. 3 lata to wcale nie tak mało.co się stało? ja dziś pojechałam na zakupy. postanowiłam sobie kupić jakieś nowe ciuchy . wydałam za dużo... no cóż, teraz "zęby w ścianę"
|
||||
|
|
|
#4299 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 11 946
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
inez3 wiem, ze bedzie dziwnie, ale najbardziej boli mnie, ze od paru miesiecy tak jakbym go jeszcze mocniej zaczela kochac. Byly chwile, ze to ja chcialam odejsc (zwiazek dosc trudny tez, roznice pogladow, charakterow, odleglosc i inne...), ale przemyslalam ktoregos dnia pewne sprawy, no i postawilam na zwiazek z nim, a on z dnia na dzien gnebil mnie coraz bardziej. Boli mnie, ze zgania calutka wine na mnie, no ale to bylo od zawsze, ze jak cos nie tak, to przeze mnie, moja wina, i to TYLKO on jest poszkodowany i biedny.
Moge sie wygadac? tak w skrocie oczywiscie, nie musi nikt tego czytac, ale moze troszke mi ulzy ![]() Od jakiegos czasu zaczelo sie ukladac, teraz przypuszczam, ze udawal. Ktoregos dnia sie poklocilismy o durnote wg mnie, po prostu cos sobie ubzdural i ja nie wytrzymalam, nagadalam co on sobie wyobraza itd. Nastepnego dnia byla obraza majestatu, biedny chlopiec, ktorego tak skrzywdzilam i co najlepsze, ten czas, gdy sie juz ukladalo, powiedzial, ze to bylo nic, ze to nie ma sensu bo sie poklocilismy. Od tamtej pory codziennie robi mi jazdy, czego ja psychicznie wytrzymuje. On zadowolony poszedl sobie do roboty na cale 3 dni i ma wszystko gdzies, a ja przezywam to, bo nie chce go stracic, ale wiem, ze musimy sie rozstac, ze on sie nie zmieni. Dodatkowo ost. skonczyl mi sie staz i poki co nie zapowiada sie, bym znalazla prace, wiec kolejny powod "do radosci". |
|
|
|
#4300 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
a to, że ma gdzieś? faceci przeżywają takie rzeczy na swój sposób, a poza tym są mniej emocjonalni, więc się nie dziw. a co do utraty stażu - jak się wali to wszystko na raz. u mnie były problemy w pracy, problemy z kasą, w samochodzie na raz wszystko zaczęło mi się psuć. wiem, że nie chcesz go stracić, ale może warto się zastanowić czy to ma sens? |
|
|
|
|
#4301 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 539
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
ma do mnie pretensje, że się spotykam z jego kolegą, w sumie bliższym kolegą. On pytał go wczesniej, czy nie ma nic przeciwko, a on że ma to gdzieś w zasadzie. A teraz, że co ja w ogóle robie, że taka odrazu szczęśliwa jestem i uśmiechnięta, że spotykam się z jakimiś 'pajacami'. Oczywiście dowiedziałam się, co ja zle robiłam w związku, ale żeby mi to powiedzieć kiedy się kłócilismy to nigdy mi nie wytykał, dopiero na końcu jak już zaczeło się chrzanić. Ale nie ma co gdybać.
W ogóle gdy koleżanka z nim rozmawiała i powiedziała, że mu się tylko wydaje, że mi jest tak super, a to jeszcze gdzieś tam siedzi i nie jest mi wszystko jedno on tylko ' nie mów mi takich rzeczy, bo pózniej znowu będe myślał o tym cały czas' bla bla bla. Po kilku dniach jednak podsumował, że mogę sie z nim spotykać jak tak mi się to podoba i że już nie będziemy razem.. |
|
|
|
#4302 |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Inez - no mama nadzieję!
A ja właśnie wróciłam ze spotkania z moją nową, bardzo mądrą znajomą, która dała mi dużo do myślenia na temat relacji damsko-męskich, tego, co się dzieje w mojej głowie i mojego obecnego już chyba pseudo-związku. Zazdroszczę kobietom, które już dużo nauczyły się z życia, nie mogę doczekać się, kiedy wreszcie ja przestanę być naiwna i głupiutka
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
#4303 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Moim zdanie powinna być czarna lista tych naszych byłych popaprańców, żeby zadna juz nie musiala cierpiec. Mój myśli, ze sie tylko poklocilismy i za kilka dni bedzie dobrze. Można zablokowac nr tel jak sie pojdzie do salonu orange i o to poprosi?
|
|
|
|
#4304 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Teraz twierdzi, ze nie wróci. Właściwie teraz nie chciałabym powrotu, tylko normalnie z nim porozmawiać, nawet jak z przyjacielem. On nie ma nikogo, wiem na pewno. Pisałam Wam o tym spotkaniu, gdy spieszył się na samolot. Dziś napisał, że wróci w połowie grudnia i tylko tyle. Oddaje się wyjazdom (branża turystyczna), nawet w jego urodziny go nie będzie, a jest... na Sri Lance - po kierunkowym rozszyfrowałam (na spotkaniu byłam tak rozbita, że nie zapytałam, dokąd leci). Wiem też, że z jego koleżaneczką, z którą był na koncercie, nic nie będzie, bo już dawno mieli szansę być ze sobą, a i tak widują się baaardzo rzadko. Mój eks jest bardzo specyficznym człowiekiem. Piekielnie inteligentny buntownik, metalowiec i podróżnik (w sumie nie dziwię się Dodzi, że tak po Nergalu płakała - eks był z tej bajki). Być może na rozpad związku miał też wpływ charakter jego pracy. Gdy od stycznia do kwietnia byliśmy razem i mieszkał u mnie, pracował zwyczajnie, etatowo, układało się nam. Wszystko się popsuło, gdy zaczął pracę jako pilot, przewodnik i tłumacz, od tamtej pory był w ciągłych rozjazdach, ciężko było złapać kontakt. Trochę mu to mieszało w głowie - tu miał mnie, rodzinę i kumpli, tam - masę widoków w głowie, wrażeń, stresu wyjazdowego, odpowiedzialność za grupę. Chyba dopiero dziś do mnie to dotarło... Ok, byłam gotowa na bycie tzw. żoną marynarza, tylko że gdy wracał, był zajęty masą spraw, nie wiedział, od czego zacząć. Nie usprawiedliwiam go, bo podczas naszego związku, na studiach, przeszliśmy olbrzymią próbę - 2 razy był na stypendiach hen daleko. Teraz ułożył życie pod siebie, pod latanie po świecie. Coś mi się wydaje, że stres związany z wyjazdami zakłócił naszą komunikację. I drugie, co mi się wydaje - jeszcze zatęskni za mną, już kiedyś tak było... Edytowane przez trupiegi Czas edycji: 2011-11-27 o 21:12 |
|
|
|
|
#4305 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
tyle, ze on sam sie odzywa, jak twierdzi za nic nie chce ze mna tracic kontaktu, tylko ze to w nim uczucia sie wypalily, we mnie nie. odpisuje mu bo o wiele lepiej sie potem czuje...chociaz wiem ze sama siebie ranie, ze bedzie placz i zgrzytanie zebow, boze jestem chyba jakas masochistka bez silnej woli,t r a g e d i a .
|
|
|
|
|
#4306 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
tyle, ze on sam sie odzywa, jak twierdzi za nic nie chce ze mna tracic kontaktu, tylko ze to w nim uczucia sie wypalily, we mnie nie. odpisuje mu bo o wiele lepiej sie potem czuje...chociaz wiem ze sama siebie ranie, ze bedzie placz i zgrzytanie zebow, boze jestem chyba jakas masochistka bez silnej woli,t r a g e d i a .
|
|
|
|
|
#4307 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
.
Edytowane przez OlinaOkraglina Czas edycji: 2013-05-12 o 00:47 |
|
|
|
#4308 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
.Wiesz, ciężko jest utrzymać związek kiedy jedna osoba jest wiecznie w rozjadach - znam wiele takich przypadków wśród stewardess, żadna nie ma szczęśliwej rodziny. Nie możesz myśleć, że on zatęskni, bo wcale tak nie musi być i tą świadomość musisz mieć. Nie możesz też wiecznie na niego czekać, bo to zupełnie bez sensu i robisz krzywdę tylko sobie. Wiem, że to może ostro brzmi, ale musisz to zrozumieć. Cytat:
Cytat:
tak, to forum pomaga. jak trzeba przytuli, jak trzeba opieprzy ![]() a ja się wlasnie podbudowalam. gadalam z naszym wspólnym kumplem. on nie mieszka już w moim miescie, ale czasem przyjezdzal w odwiedziny do mojego eksa. teraz mi powiedzial, ze jak bedzie to z checia skoczy ze mna na piwo (to jedna z niewielu osób z mojego starego życia, która ze mną rozmawia), ale nie ma sie gdzie zatrzymac, bo nie przepada z nowa lubą mojego exa a ja myslalam wrecz odwrotnie od razu zrobilo mi sie lepiej |
|||
|
|
|
#4309 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
mam podobnie, co wiecej podbudowuje mnie, gdy znajomi (zarowno moi jak i jego) mowia mi ze moj ex to idiota,bo rzucil tak fajna i wartosciowa dziewczyne..
|
|
|
|
#4310 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Zaczęłam czytać "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Niby to takie proste - zbiór banalnych prawd, ale ja cały czas byłam dla niego dobrą dziewczyną, mamusią. Gdybym tylko potrafiła nad tym zapanować, bylibyśmy razem. Bo jeśli chodzi o inne sprawy - kiedyś świetnie nam się droczyło, obydwoje byliśmy zbuntowani, nie było przepaści intelektualnej, również intymne chwile były super. Liczne wyjazdy miały wpływ na rozstanie (większy niż myślałam) - ja się stęskniłam jak głupia - widzenie się z nim było dla mnie na wagę złota i nie umiałam postępować jak książkowa zołza.I pomyśleć, że kiedyś go zdobyłam ponownie, właśnie na zołzę. Że zatęskni to wiem, pisząc to, nie miałam na myśli, ze przyjdzie z kwiatami, ale na pewno czasem będzie miał dni, gdy nie będzie żadnych ofert, a kumple będą z laskami. Byliśmy silnie związani emocjonalnie. Chyba znalazłam powód rozstania. |
|
|
|
|
#4311 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4312 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4313 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
|
|
|
|
#4314 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
byłaś dla niego dobra, kochana, wyrozumiała? on odszedł, nie docenił tego, więc po co zawracać sobie nim głowę? nie rozumiem.. |
|
|
|
|
#4315 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Ja po prostu... straciłam dystans. I czasem traciłam rozum, zamiast odpuścić. Zauważyłam, ze im bardziej go olewałam, tym bardziej się starał. A wbrew logice jeszcze się mu napraszałam. Dopiero teraz to wiem, po czasie. |
|
|
|
|
#4316 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Upiłam się z tym sympatiowym ! MA-SAK-RA!
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#4317 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ---------- no ładnie, ładnie się koleżanka bawi, ale powiedzialaś mu to o czym rozmawiałyśmy? |
|
|
|
|
#4318 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Chyba idę się kąpać, jutro zajęcia na 8. Muszę wreszcie wziąć się za siebie i pracy poszukać, a ostatni tydzień miałam płacząco-załamujący. Dziś do obiadu nie można było nawiązać ze mną kontaktu, ryczałam i siedziałam gapiąc się tępo na podłogę. Depresjo, melancholio, nerwico, smutku itp., itd, a kysz ode mnie. magda170325 - trudno całą zawiłość 7-letniego związku przedstawić tu na forum, naprawdę... |
|
|
|
|
#4319 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
jeśli chodzi o mojego eksa, to ja się w nim zakochałam od razu (wiecie o co chodzi), próbowałam przez 5 miesięcy, zeby zobaczył jak mi zależy.. aż w końcu powiedziałam mu w twarz "ja odpuszczam, mam dosyć" i co? i zaczął się starać o mnie. w ciągu miesiąca byliśmy razem. Więc skoro Ty sama zobaczyłaś, ze kiedy go ignorowałaś to się starał to teraz powinnaś zrobić tak samo. Wszystkie dobrze wiemy jak jest ciężko w taki sposób traktować kogoś kogo się kocha, ale słuchaj.. na faceta działa brak kontaktu.. więc jeśli on sie odezwie to nie odpisuj na smsy, unikaj jakiegokolwiek kontaktu, aż w końcu sam do ciebie przybiegnie, zobaczysz... |
|
|
|
|
#4320 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Wiecie co dziewczyny. Wróciłam teraz od byłego. ( Bo tak jak wiecie umawiam się z nim na sex. ) Przyjechał po mnie koło 17, dojechaliśmy za jakieś 40 minut. Najpierw siedzieliśmy na kompie i przeglądaliśmy sobie coś z półtorej godzinki i rozmawialiśmy, jakieś winko miał, jak się podłączyłam to już całe wypiłam
bo on nie mógł, miał mnie odwieźć jeszcze. (w innych miastach mieszkamy.) No i się zaczęło, to był taki cudowny sex że sobie nie wyobrażacie, w sumie zawsze uwielbiałam sex z nim. Potem jak mi się nagle nie zrobiło niedobrze, poleciałam do łazienki i wymiotowałam. Potem położył mnie do łóżka i normalnie szaleństwo, co chwile pytał jak się czuje, czy mi zimno, przykrywał mnie, siedział nade mną, głaskał mnie A ja się czułam jak obłożnie chora i w sumie miło mi było Jak mi niedobrze było to zanosił mnie na rękach do kibla. Potem położył się obok mnie, położył mnie sobie na klacie i głaskał, aż zasnęłam. Mówił coś do mnie co jakiś czas, ale ni cholery nie pamiętam. W końcu mnie obudził, uwaga uwaga, ubrał mnie. Tzn mówiłam chyba że dam sobie rade, ale wziął i mnie ubrał. Jak mi rajtki ubierał to się śmiałam, bo mu to nie za poradnie szło. Potem mama zadzwoniła pytała o coś, i coś tam wyszło że zapytała gdzie jestem ja yy yyy uuu Anki a ex tak na mnie krzywo popatrzył. Jak skończyłam gadać to się pytał dlaczego nie powiedziałam że u niego jestem. A ja, chyba że chyba nie muszę mówić dlaczego, a on nic. W sumie jakoś się już potem dobrze zaczęłam czuć i nadal się już dobrze czuje. Pojechaliśmy potem coś zjeść tzn on, całą drogę śpiewałam z radiem , w sumie miło było, zrobiłam z siebie debilkę jakich mało, ale nie żałuje. Z góry mówię że nic sobie nie wyobrażam! Bo ustaliliśmy że to tylko sex.
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:22.














A ja się czułam jak obłożnie chora i w sumie miło mi było 
