Kosmetyki wciąż kochamy, w szafie wszystkie upychamy - Avonomaniaczki plotkują

[zalotnica83]

Napisane przez sheryl

Cześć....
Jeju jak wieje i jak nie chce mi się iść do pracy po takiej przerwie...

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:45 ----------

Ej, Zalocia, miałaś mnie szturchnąć....

Witam...tak zawsze najtrudniej się zwlec z wyrka, mi nawet po weekendzie ciężko... No przeciez szturcham od 6 a Ty nic...

[kasiaa0409]

Dzień dobry Nadrobię później a teraz się uczę;D

[jamapi]

dobry z roboty

ciężka noc była przez ten wiatr rano też piździawa

kawka jest

[despa]

Napisane przez Sarunieczka

Widzę Porzeczkę na pasku Witajcie dziewczęta,ale wieje


ale umowę trze podpisać pewnie,a ja jesten anty-umowna więc sbie zostanę póki co w Orange


No więc tak-Camelek mnie wczoraj zagadał,pytał czy byłam w kościele i na którą,bo mnie nie widział...i że ogólnie jest bardzo zakręcony i rozkojarzony (Despa zauważyła też) bo źle się czuje od soboty,jest bardzo słaby itp....No i była litania jaki on jest biedny,odwracają się przyjaciele,w szkole skarżą się rodzice na niego itp,no i na początku go pocieszałam,a że to nic nie pomagało,opierniczyłam w końcu żeby wziął się w garść-też nie pomogło,ale się chyba nie obraził więc


Nie bój się,idź ostrożnie,dobrze będzie

Wiesz co on to dla mnie ślamazara jest. Moim zdaniem za duzo wymaga od dzieci, żaden ksiądz- nawet Jan, ktory przygotowywał dzieci do Komunii aż tak nie wymagał od nich.

Wczoraj to mnie jeszcze nurtowalo- jak to jest z winem mszalnym a alkoholikami czy wlasnie chorymi. Przeciez u nas w parafii był taki maly stary ksiądz, moze jeszcze jest- ktory jest alkoholikiem. Koleżanka mi opowiadała, ze jak byl u niej na koledzie to byl pijany w sztok, po obejściu całego bloku, usnał na klatce, kasa mu sie rozsypała, ministranci uciekli a oni dzwonili na parafię zeby ktos po niego podskoczył. On co jakis czas jeździ na leczenie, ale jak wraca i odprawia msze to winko mszalne macha.
To samo Camelek- chory,więc i wina te parę lykow nie powinien pic.

Napisane przez jamapi

dobry z roboty

ciężka noc była przez ten wiatr rano też piździawa

kawka jest

czytałam w necie, ze u Was straszne wichury były.

[zalotnica83]

Napisane przez despa

Wiesz co on to dla mnie ślamazara jest. Moim zdaniem za duzo wymaga od dzieci, żaden ksiądz- nawet Jan, ktory przygotowywał dzieci do Komunii aż tak nie wymagał od nich.

Wczoraj to mnie jeszcze nurtowalo- jak to jest z winem mszalnym a alkoholikami czy wlasnie chorymi. Przeciez u nas w parafii był taki maly stary ksiądz, moze jeszcze jest- ktory jest alkoholikiem. Koleżanka mi opowiadała, ze jak byl u niej na koledzie to byl pijany w sztok, po obejściu całego bloku, usnał na klatce, kasa mu sie rozsypała, ministranci uciekli a oni dzwonili na parafię zeby ktos po niego podskoczył. On co jakis czas jeździ na leczenie, ale jak wraca i odprawia msze to winko mszalne macha.
To samo Camelek- chory,więc i wina te parę lykow nie powinien pic.




czytałam w necie, ze u Was straszne wichury były.

OMG to widzę ksiądz- gigant...haha wyobraziłam go zobie na tej klatce z rozsypanymi pieniędzmi i cieszę michę
Właśnie robię kawkę, do tego wafelki i śniadanko gotowe

[michaalinaa]

tuż po cudownym podmuchu który prawie wyrwał mi okno razem ze ścianą wichura ustała O.o co nie zmienia faktu, że jak zwykle na 7:10 nie wstałam

moja kuzynka ma katechetke (jeśli się nie myle to zakonnica) która zadaje zadania domowe na 3 strony... wszyscy się na nią skarżyli, zadyma ogromna była na wywiadówce, jak dobrze pamiętam katechetka się popłakała i ogólnie niezła szopka. ale co z tego finalnie wyszło to nie wiem

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

Napisane przez despa

Wczoraj to mnie jeszcze nurtowalo- jak to jest z winem mszalnym a alkoholikami czy wlasnie chorymi. Przeciez u nas w parafii był taki maly stary ksiądz, moze jeszcze jest- ktory jest alkoholikiem. Koleżanka mi opowiadała, ze jak byl u niej na koledzie to byl pijany w sztok, po obejściu całego bloku, usnał na klatce, kasa mu sie rozsypała, ministranci uciekli a oni dzwonili na parafię zeby ktos po niego podskoczył. On co jakis czas jeździ na leczenie, ale jak wraca i odprawia msze to winko mszalne macha.
To samo Camelek- chory,więc i wina te parę lykow nie powinien pic.

dobry agent to już trzeba być całkiem "dojrzałym" żeby zasnąć na klatce schodowej

[zalotnica83]

To mój wujek jest katechetą i zawsze się sprzeczamy, bo ja twierdze że Reilgia to taki "dodatkowy" przedmiot, a on jak to nauczyciel twierdzi, że to czego uczy jest najważniejsze...tylko on nic do domu dzieciakom nie zadaje, bo uważa, że w szkole przekazuje im wszystko

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Tak myślę czy iść na ten planowany dłuuugi spacer...strasznie mnie dziś mdli...nie wiem od czego...w końcu nawet wafelków nie zjadłam tylko kawę wypiłam...może coś w siebie wmusić normalnego...

[despa]

Napisane przez michaalinaa

tuż po cudownym podmuchu który prawie wyrwał mi okno razem ze ścianą wichura ustała O.o co nie zmienia faktu, że jak zwykle na 7:10 nie wstałam

moja kuzynka ma katechetke (jeśli się nie myle to zakonnica) która zadaje zadania domowe na 3 strony... wszyscy się na nią skarżyli, zadyma ogromna była na wywiadówce, jak dobrze pamiętam katechetka się popłakała i ogólnie niezła szopka. ale co z tego finalnie wyszło to nie wiem

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------



dobry agent to już trzeba być całkiem "dojrzałym" żeby zasnąć na klatce schodowej

Najlepsze jest to że to stary gość.

U mnie byla tylko jazda z pania od angielskiego w pierwszej klasie, bo dzieci cały pierwszy semestr uczyly sie kolorów tylko i nic wiecej, powiedziala, że żeby sie przekonać ktore dziecko ma mozliwości i umie wiecej to ona moze dawać zadania dodatkowe ale nie daje bo jej sie nie chce sprawdzać i ze jak nam sie ne podoba to ona nie musi naszych dzieci uczyc. To jej powiedzieliśmy , że nam łaski nie robi.

A co do tych pytan na kartkówce, to Wam napisze jak wróce do domu, wczoraj mi się nie chcialo szukać.

[dokia]

Helj Laski

Napisane przez jamapi

dobry z roboty

ciężka noc była przez ten wiatr rano też piździawa

kawka jest

a jak ja się bałam... mąż na noc w pracy dziś był... obudziło mnie te wiatrzysko.. rynny czy dach popiskiwały... prądu nie było.. z komórką szłam do łazienki bo ani latarni żadnej za oknem.. no czarna doooopa normalnie .... o 4tej rano wysłałam do niego sms że prądu nie ma, że nie wiem co z piecem bo pompy nie działaja a nie zejdę do piwnicy w takiej ciemności bo się boję ani nic nie uratuję tam sama, dodałam tylko że dach mamy póki co....
dziś też w nocy sama będę z dziećmi w domu.. jak tak leżałam i nie mogłam spac i prądu brak to myslałam ile mam do zmarnowania w zamrażarce jakby się rozmroziła.. i że mam max 15 litrów w baku, to dziś pojade zatankować do pełna.. bo jakby jakiś kilkudniowy brak prądu w mieście następił to sodoma bo nic nie będzie działać bo wszedzie kasy fiskalne itp ... może gotówki z bankomatu pobrać więcej??

Napisane przez zalotnica83

Tak myślę czy iść na ten planowany dłuuugi spacer...strasznie mnie dziś mdli...nie wiem od czego...w końcu nawet wafelków nie zjadłam tylko kawę wypiłam...może coś w siebie wmusić normalnego...

moze przez tę pogodę tak źle się czujesz...

[Kretka666]

Bry Super, budzik mnie nie obudził o 7.30 Już powinnam być uszykowana i wychodzić na mzkę. Doopa, nie zdążę, za 45 minut zajęcia, a kolejna mzka o 9.45 Cóż, chyba muszę opuścić logikę.

Wieje u Was nadal? Bo u mnie jakby nawet słońce wyszło. I nie ma wiatru. Wczoraj to była masakra dopiero.

[porzeczka2602]

Napisane przez Sarunieczka

Widzę Porzeczkę na pasku

Porzeczka od rana nadrabiała bo w nd kompa okupuje tata

Napisane przez Kretka666

Wieje u Was nadal? Bo u mnie jakby nawet słońce wyszło. I nie ma wiatru. Wczoraj to była masakra dopiero.

Wieje ale słoneczko świeci.
Ja podobnie jak większosć was prawie nie spałam przez to wycie w nocy, łóżko mam zaraz obok komina to mam niezłe efekty dźwiękowe.

No i myślałam, że po wczorajszej nieobecności spadne w dół a tu jestem 44 no to może mi pomożecie kochane i zalotnica jest zaraz za mną. Sheryl mam nadzieję, że się nie gniewasz ale Ty jesteś bezpieczna wiec skupiam sie głównie na zaloci

[jamapi]

Napisane przez despa

czytałam w necie, ze u Was straszne wichury były.

były były.... po drodze centum gdańska i ani jedna latarnia nie działała
z tramwajami tez był problem, ale ww okolicach bliższych morza, a że ja w drugą stronę to dojechałam bez problemu

teraz już po wietrze

Napisane przez dokia

Helj Laskia jak ja się bałam... mąż na noc w pracy dziś był... obudziło mnie te wiatrzysko.. rynny czy dach popiskiwały... prądu nie było.. z komórką szłam do łazienki bo ani latarni żadnej za oknem.. no czarna doooopa normalnie .... o 4tej rano wysłałam do niego sms że prądu nie ma, że nie wiem co z piecem bo pompy nie działaja a nie zejdę do piwnicy w takiej ciemności bo się boję ani nic nie uratuję tam sama, dodałam tylko że dach mamy póki co....
dziś też w nocy sama będę z dziećmi w domu.. jak tak leżałam i nie mogłam spac i prądu brak to myslałam ile mam do zmarnowania w zamrażarce jakby się rozmroziła.. i że mam max 15 litrów w baku, to dziś pojade zatankować do pełna.. bo jakby jakiś kilkudniowy brak prądu w mieście następił to sodoma bo nic nie będzie działać bo wszedzie kasy fiskalne itp ... może gotówki z bankomatu pobrać więcej??

sorki, ale z końce świata mi się Twój opis skojarzył

[zalotnica83]

Napisane przez dokia

Helj Laskia jak ja się bałam... mąż na noc w pracy dziś był... obudziło mnie te wiatrzysko.. rynny czy dach popiskiwały... prądu nie było.. z komórką szłam do łazienki bo ani latarni żadnej za oknem.. no czarna doooopa normalnie .... o 4tej rano wysłałam do niego sms że prądu nie ma, że nie wiem co z piecem bo pompy nie działaja a nie zejdę do piwnicy w takiej ciemności bo się boję ani nic nie uratuję tam sama, dodałam tylko że dach mamy póki co....
dziś też w nocy sama będę z dziećmi w domu.. jak tak leżałam i nie mogłam spac i prądu brak to myslałam ile mam do zmarnowania w zamrażarce jakby się rozmroziła.. i że mam max 15 litrów w baku, to dziś pojade zatankować do pełna.. bo jakby jakiś kilkudniowy brak prądu w mieście następił to sodoma bo nic nie będzie działać bo wszedzie kasy fiskalne itp ... może gotówki z bankomatu pobrać więcej??


moze przez tę pogodę tak źle się czujesz...

Zatankuj, a kasy chyba nie ma sensu pobierać więcej...jak jest autko to w razie co można gdzieś podjechac
No jeszcze biegunki dostałam... do konca tygodnia mamy przyniesc po 3 rolki od papieru toaletowego i mąż się śmieje że dla całej klasy zbiore...

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez porzeczka2602

Porzeczka od rana nadrabiała bo w nd kompa okupuje tata

Wieje ale słoneczko świeci.
Ja podobnie jak większosć was prawie nie spałam przez to wycie w nocy, łóżko mam zaraz obok komina to mam niezłe efekty dźwiękowe.

No i myślałam, że po wczorajszej nieobecności spadne w dół a tu jestem 44 no to może mi pomożecie kochane i zalotnica jest zaraz za mną. Sheryl mam nadzieję, że się nie gniewasz ale Ty jesteś bezpieczna wiec skupiam sie głównie na zaloci

No to mozemy tez sobie nawzajem pomóc... Ja już Ci klikam...moze nie co 5minut ale co podejde do kompka...

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez jamapi

były były.... po drodze centum gdańska i ani jedna latarnia nie działała
z tramwajami tez był problem, ale ww okolicach bliższych morza, a że ja w drugą stronę to dojechałam bez problemu

teraz już po wietrze




sorki, ale z końce świata mi się Twój opis skojarzył

Ja też czytając co Dokia pisze miałam wizję końca świata...

[porzeczka2602]

Napisane przez zalotnica83

No to mozemy tez sobie nawzajem pomóc... Ja już Ci klikam...moze nie co 5minut ale co podejde do kompka...

Póki mam luz w pracy to Ci klikam może nam sie uda

[katniewojt]

Napisane przez jamapi

sorki, ale z końce świata mi się Twój opis skojarzył

Mi też
U mnie dopiero zaczęło wiać... Nie wiem jak było w nocy, bo miałąm kochane stoperki w uszach Przez ten wiatr Tatusiek nie poszedł do pracy. A chmury takie obrzydliwe nad nami jakby miał śnieg z nich padać lub grad :brrr:
Ja już po badaniach. Zapłaciłam 18zł, a Mamuśka jak ostatnio robiła sobie takie same, to zapłaciła 29
Właśnie robi mi się śniadanko - rigga z kurczakiem

[musso4]

doberek dopiero wstałam, ale od razu muszę sie zbierać, bo za jakieś pół godziny znajoma wpadnie

Napisane przez zalotnica83

Tak myślę czy iść na ten planowany dłuuugi spacer...strasznie mnie dziś mdli...nie wiem od czego...w końcu nawet wafelków nie zjadłam tylko kawę wypiłam...może coś w siebie wmusić normalnego...

mdli cię

Napisane przez dokia

Helj Laskia jak ja się bałam... mąż na noc w pracy dziś był... obudziło mnie te wiatrzysko.. rynny czy dach popiskiwały... prądu nie było.. z komórką szłam do łazienki bo ani latarni żadnej za oknem.. no czarna doooopa normalnie .... o 4tej rano wysłałam do niego sms że prądu nie ma, że nie wiem co z piecem bo pompy nie działaja a nie zejdę do piwnicy w takiej ciemności bo się boję ani nic nie uratuję tam sama, dodałam tylko że dach mamy póki co....
dziś też w nocy sama będę z dziećmi w domu.. jak tak leżałam i nie mogłam spac i prądu brak to myslałam ile mam do zmarnowania w zamrażarce jakby się rozmroziła.. i że mam max 15 litrów w baku, to dziś pojade zatankować do pełna.. bo jakby jakiś kilkudniowy brak prądu w mieście następił to sodoma bo nic nie będzie działać bo wszedzie kasy fiskalne itp ... może gotówki z bankomatu pobrać więcej??

u mnie dach też na miejscu a już miałam wizję podobną do Ciebie

Napisane przez porzeczka2602

No i myślałam, że po wczorajszej nieobecności spadne w dół a tu jestem 44 no to może mi pomożecie kochane i zalotnica jest zaraz za mną. Sheryl mam nadzieję, że się nie gniewasz ale Ty jesteś bezpieczna wiec skupiam sie głównie na zaloci

klik

[Kretka666]

Napisane przez katniewojt

Mi też
U mnie dopiero zaczęło wiać... Nie wiem jak było w nocy, bo miałąm kochane stoperki w uszach Przez ten wiatr Tatusiek nie poszedł do pracy. A chmury takie obrzydliwe nad nami jakby miał śnieg z nich padać lub grad :brrr:
Ja już po badaniach. Zapłaciłam 18zł, a Mamuśka jak ostatnio robiła sobie takie same, to zapłaciła 29
Właśnie robi mi się śniadanko - rigga z kurczakiem

Za to u mnie już wiatru w ogóle nie ma, słońce wyszło i próbuje chyba udawać, że nic się wczoraj nie działo
Super śniadanie Idę sobie kawę trzepnąć i zabieram się za ubieranie, 10.20 z domu trza wyjść.

[paula600324]

Napisane przez porzeczka2602

Póki mam luz w pracy to Ci klikam może nam sie uda

Klik, klik, weszłam do 40

Ale to dziwne wczoraj było, bo patrzyłam, że jestem na 46 miejscu z podobną ilością głosów jak mam dzisiaj, a osoba która zajmowała 40 miejsce miała 1117 głosów a przed pójściem spać sprawdziłam i patrzę, że jestem na 39 miejscu
Musieli kogoś znów wywalić Widziałam, że jedna dziewczyna poleciała z największą ilością głosów

[musso4]

Napisane przez katniewojt

Mi też
U mnie dopiero zaczęło wiać... Nie wiem jak było w nocy, bo miałąm kochane stoperki w uszach Przez ten wiatr Tatusiek nie poszedł do pracy. A chmury takie obrzydliwe nad nami jakby miał śnieg z nich padać lub grad :brrr:
Ja już po badaniach. Zapłaciłam 18zł, a Mamuśka jak ostatnio robiła sobie takie same, to zapłaciła 29
Właśnie robi mi się śniadanko - rigga z kurczakiem

nie wybyłaś jeszcze do Ck

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[katniewojt]

Napisane przez musso4

nie wybyłaś jeszcze do Ck

Młodej nie ma, więc jedziemy dziś wieczorem A poza tym byłam na krwi i później Tatusiek odbierze mi wyniki
A u mnie przed chwilą padał deszcz ze śniegiem

[paula600324]

Napisane przez katniewojt

Młodej nie ma, więc jedziemy dziś wieczorem A poza tym byłam na krwi i później Tatusiek odbierze mi wyniki
A u mnie przed chwilą padał deszcz ze śniegiem

U mnie słoneczko piękne świeci
Nie strasz śniegiem i zimą, bo nie mam porządnych butów ani ciepłej kurtki na zimę I najgorsze, że nigdzie nic fajnego nie widzę

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Klik, klik

[Kretka666]

Napisane przez paula600324

U mnie słoneczko piękne świeci
Nie strasz śniegiem i zimą, bo nie mam porządnych butów ani ciepłej kurtki na zimę I najgorsze, że nigdzie nic fajnego nie widzę

Z tego, co usłyszałam na uczelni, to do lutego ma nie być takiej prawdziwej zimy. Od początku grudnia jakieś 15 stopni. Nie wiem ile z tego jest prawdą, tylko usłyszałam tyle
Ja już chodzę w zimowej kurtce, w kożuszku Butami się nie martwię, bo w każdą zimę w glanach chodzę, ale z tą kurtką to się martwię. Będę się kocem okrywać w mrozy?

[slodki_lizaczek]

hej dziewczyny ja przespałam całą noc no z jedną pobudką mały mi wstał o 4 rano i musiałam mu kakao zrobic ale nie jest źle bo prąd był...
aktualnie u nas świeci słoneczko no może raz świeci raz za chmurką ale nie jest źle poza tym wiatr też sie dopiero uspakaja...

ide sobie kawke strzelic i wracam....

[dokia]

Napisane przez zalotnica83

Zatankuj, a kasy chyba nie ma sensu pobierać więcej...jak jest autko to w razie co można gdzieś podjechac
No jeszcze biegunki dostałam... do konca tygodnia mamy przyniesc po 3 rolki od papieru toaletowego i mąż się śmieje że dla całej klasy zbiore...
Ja też czytając co Dokia pisze miałam wizję końca świata...

Napisane przez musso4

doberek dopiero wstałam, ale od razu muszę sie zbierać, bo za jakieś pół godziny znajoma wpadnie

mdli cię

u mnie dach też na miejscu a już miałam wizję podobną do Ciebie

klik

wizja końca świata nie taka nieprzewidywalna... przy braku prądu powyżej 3 dni cywilizacja zaczyna umierać... ja myslałam o tym bankomacie bo nie mam zbyt dużo gotówki, jakby prądu nie było długo to plastikiem nic nie zrobimy a bankomaty też nie będą działać.. brak sklepów, stacje benzynowe wtedy tylko dla służb specjalnych, brak telefonu, brak komunikacji, brak wody i odprowadzania ścieków- nawet sobie nie wyobrażamy jak ważny jest prąd

ja tam boję się na zapas.. jako fizyk wszystko przewidziane mam, więc centralne w domu też ma opcję grawitacyjną nadal ale z temperaturą w kaloryferach wtedy będzie gorzej..

[musso4]

jakaś zakręcona jestem od rana skarpetki chciałam włożyć do lodówki kawę zalałam zimną wodą

[katniewojt]

klub

[paula600324]

Napisane przez Kretka666

Z tego, co usłyszałam na uczelni, to do lutego ma nie być takiej prawdziwej zimy. Od początku grudnia jakieś 15 stopni. Nie wiem ile z tego jest prawdą, tylko usłyszałam tyle
Ja już chodzę w zimowej kurtce, w kożuszku Butami się nie martwię, bo w każdą zimę w glanach chodzę, ale z tą kurtką to się martwię. Będę się kocem okrywać w mrozy?

I w kożuszku jest ciepło? Bo ja zmarzluch straszny I chciałabym coś za tyłek, żeby w plecy nie było zimno

Chodziłam jednej zimy w glanach, na śnieg i ślizgawicę super, bo wygodnie się chodziło ale na mrozy? Przy -10 już mi było zimno w stopy

[porzeczka2602]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Też Ci klikam ale my z zalociom mamy dalej wiec musimy więcej powalczyc

[musso4]

Napisane przez dokia

wizja końca świata nie taka nieprzewidywalna... przy braku prądu powyżej 3 dni cywilizacja zaczyna umierać... ja myslałam o tym bankomacie bo nie mam zbyt dużo gotówki, jakby prądu nie było długo to plastikiem nic nie zrobimy a bankomaty też nie będą działać.. brak sklepów, stacje benzynowe wtedy tylko dla służb specjalnych, brak telefonu, brak komunikacji, brak wody i odprowadzania ścieków- nawet sobie nie wyobrażamy jak ważny jest prąd

ja tam boję się na zapas.. jako fizyk wszystko przewidziane mam, więc centralne w domu też ma opcję grawitacyjną nadal ale z temperaturą w kaloryferach wtedy będzie gorzej..

ostatni koniec świata był 28.10.2011 następny za rok