|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2
|
magia odchudzania i jej cienka granica...
Witam wszystkich którzy odwiedzieli ten wątek... To dla mnie bardzo ważne i z góry dziękuję za poświecenia chwili na przeczytanie tego wątku. Nie owijając w bawełnę...: Mam duży problem, który nie dotyka mnie osobiście... Moja bliska przyjaciółka od jakiegoś czasu zaczęła się odchudzać. Przez 2 miesiąca schudła o dwa rozmiary. Teraz nosi 36, jest szczupła i wszyscy to widzą. Jej jednak było miało... niestety nie zdołała utrzymać diety... Podjęła drastyczne środki, zaczęła jeść normalnie a kiedy trochę przekroczyła granicę kaloryczną zazywała środki przeczyszczające lub zmuszała się do wymiotów. Nie stosowała raczej głodówek, zresztą nie wiem ale jeśli poczęstowałam ją czymś w szkole to często nie odmawiała. Teraz mówi że to juz za nią ale ja widze, ze jednak jest coś nie tak i że nadal używa tych doraźnych środków. Ona sama z rozmowy nie uważa że jest osobą grubą, je raczej systematycznie i nie ma jakiś wilczych napadów głodu, więc nie można tu mówić o zaczątkach bulimii... choc kto wie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: magia odchudzania i jej cienka granica...
dalej ma problem...namów ją jak najszybciej na wizytę u psychologa
![]()
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: magia odchudzania i jej cienka granica...
Nie chcę na nią nasiskać i nalegać za często na poważna rozmowę aby nie zamknęła się w sobie ale nie chce też aby poczuła że mnie przy niej nie ma. Tak myślałam że problemy z odżywianiem trzeba traktować jako indywidualny problem a nie go uogólniać, ale tyle się naczytałam o bulimii i zaczynałam mieć wątpliwości. A co dzieje się w myślach takiego człowiek, czy on chce z tego wyjść tylko potrzebuje pomocy czy może on chce trwać w tym piekle które sobie zgotował? Zauważyłam że moja przyjaciółka czasem na bardzo dobry humor i w jej zachowaniu nie da się odczuć że ma problem, czasem jakby chciała go ukryć a czasem jest bardzo zdołowana, ten ostatni przypadek zdarza się stosunkowo najrzadziej. Kiedy jest zamyślona pytam ją czy cos nie tak. Ona szybko odpowiada że wszystko porządku uśmiechając się i jakby wracając do realnej rzeczywistości. Proponowałam jej wizytę u psychologa i na początku się zgodziła ale później stwierdziła że już nie potrzebuje bo sama poradziła sobie z problemem. Może masz racje Barbaro że o problemie powinni wiedzieć rodzice, ale z drugiej strony jeśli ona nie chce sobie pomóc to może być wielki błąd i może lepiej jeśli na razie zaopiekuje się nią środowisko rówieśników. Dziękuje za pomoc
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:25.