"Hey baby, I think I wanna marry you!" - Zazdrośnice cz. 45 :brzydal:

[Zwies]

Carmi sprawdziłaś co w linku?

[carmelova]

Napisane przez Zuzik06

Carmi może być grube ciasto

Józia mega ciekawe, a to na podstawie jakiejś literatury przedmiotu, czy robisz badania?

Eh, na grubym to nie wiem, bo my lubimy tylko na cienkim i chrupiącym. wtedy polecam pizzę bez zagniatania z mojego bloga Dla mnie jest najlepsza.
Co do większych zakupów, to nie zawsze się da, bo Tz często pracuje w weekendy, a na tygodniu kończy ok 21-22. Poza tym czasem jest tak, że jedziemy np. do Lidla, gdzie kupujemy pesto, szynkę szwarcwaldzką, mozarellę itp. (wydajemy ok. 50 zł), ale nie ma np. chemii, więc jedziemy do Kauflanda, bo jest obok (kolejne 50 zł), ale tam nie ma dobrego mięsa, więc na końcu zahaczamy o Almę (kolejne 50 zł). A w ciągu tygodnia i tak trzeba cos dokupić, na co wydajemy ok. 40 zł co drugi dzień, więc wiesz... Nie umiemy kupić wszystkiego na zapas i żywić się tym przez tydzień bez dokupowania

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez Zwies

Carmi sprawdziłaś co w linku?

Sprawdziłam, ale nie chcę tego zasysać w pracy. To jest darmowe? Używałaś tego programu?

[justyna_dt]

Napisane przez Zuzik06

Carmi może być grube ciasto

Józia mega ciekawe, a to na podstawie jakiejś literatury przedmiotu, czy robisz badania?

Widzisz, właśnie w tym problem... nie mam prawie wcale literatury przedmiotu, więc idę na żywioł, a z kolei nie na tym ma polegać moja praca magisterska. Cytuję: "Praca powinna prezentować stan wiedzy (stan badań) z danej problematyki, a student powinien w pracy wykazać umiejętności: analizy badanego materiału, wykorzystania literatury przedmiotu (co najmniej 30 pozycji), formułowania wniosków końcowych." Ale z drugiej strony: "część główna (zawierająca analizę i interpretację omawianego materiału)", która nie opiera się przecież na literaturze przedmiotu tylko moich wnioskach, right? Mam nadzieję, bo jestem w ciemnej duszy ze wszystkim, mam do napisania 50 stron dziś i jutro, całe 8 pozycji może w literaturze ŁĄCZNIE z omawianym materiałem, więc nie pozostaje mi nic innego, jak ściemniać, powrzucać kilka słowników i encyklopedii... No dygam się a Ty o kim piszesz?

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Też nie lubię oszczędzać na jedzeniu, ale czasem kupuję coś na spróbowanie (ostatnio hummus za 15 zł) a potem wyrzucam większość, bo mi jednak nie posmakowało, albo akurat nie miałam na to ochoty. A miesięczne wydatki na jedzenie, kosmetyki, chemię i drobne przyjemności pochłaniaja ok. 1200 zł miesięcznie. Do tego mieszkanie 1400 zł i już mamy niezłą sumkę.

no my też czasem kupujemy coś na spróbowanie, ale nie tak często, by miało znacznie obciążyć nasze wydatki no ale my wydajemy chyba więcej od Was...
tzn. u nas stała cena to 1600 zł - tu jest jedzenie, ciuchy, kosmetyki, chemia, wyjścia do restauracji/kina, wycieczki jakieś, wyjścia do knajpki, tankowanie, rzeczy do auta, do domu, prezenty (prawie co miesiąc ktoś ma urodziny ), nasze przyjemności (książki, płyty) itp. często zostaje z tego trochę pieniędzy - czasem 50 zł, czasem 400, zależy od miesiąca.
no a poza tym opłacamy mieszkanie i rachunki za telefon P.
Resztę odkładamy. Ale póki co, mimo że żyjemy rozrzutnie, nie planujemy zaciskać pasa - na to przyjdzie czas (kredyt, dziecko, ślub itp.), a teraz żyjemy pełnią życia
dlatego właśnie podziwiam

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

no my też czasem kupujemy coś na spróbowanie, ale nie tak często, by miało znacznie obciążyć nasze wydatki no ale my wydajemy chyba więcej od Was...
tzn. u nas stała cena to 1600 zł - tu jest jedzenie, ciuchy, kosmetyki, chemia, wyjścia do restauracji/kina, wycieczki jakieś, wyjścia do knajpki, tankowanie, rzeczy do auta, do domu, prezenty (prawie co miesiąc ktoś ma urodziny ), nasze przyjemności (książki, płyty) itp. często zostaje z tego trochę pieniędzy - czasem 50 zł, czasem 400, zależy od miesiąca.
no a poza tym opłacamy mieszkanie i rachunki za telefon P.
Resztę odkładamy. Ale póki co, mimo że żyjemy rozrzutnie, nie planujemy zaciskać pasa - na to przyjdzie czas (kredyt, dziecko, ślub itp.), a teraz żyjemy pełnią życia
dlatego właśnie podziwiam

Zawsze jak piszesz, że żyjecie rozrzutnie to się zastanawiam, czy moje "rozrzutnie" jest bardziej rozrzutne czy też porównywalne

Wiecie co? Powiem Wam coś bardzo ważnego. Mam uczulenie na pracę magisterską! naprawdę! Odkąd otworzyłam folder "mgr" co chwilę kicham!

[Zwies]

Napisane przez carmelova

Sprawdziłam, ale nie chcę tego zasysać w pracy. To jest darmowe? Używałaś tego programu?

Nie używałam, ale widziałam prezentacje, tam możesz katologować pod kątem różnych rzeczy wydatki.
Są różne aplikacje
Ale kolega był bardzo z tego zadowolony

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Pełno śmiesznych czapeczek http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2221366
Gwizduś może coś dla Mrówy znajdziesz

[carmelova]

Napisane przez najfajniejsza

no my też czasem kupujemy coś na spróbowanie, ale nie tak często, by miało znacznie obciążyć nasze wydatki no ale my wydajemy chyba więcej od Was...
tzn. u nas stała cena to 1600 zł - tu jest jedzenie, ciuchy, kosmetyki, chemia, wyjścia do restauracji/kina, wycieczki jakieś, wyjścia do knajpki, tankowanie, rzeczy do auta, do domu, prezenty (prawie co miesiąc ktoś ma urodziny ), nasze przyjemności (książki, płyty) itp. często zostaje z tego trochę pieniędzy - czasem 50 zł, czasem 400, zależy od miesiąca.
no a poza tym opłacamy mieszkanie i rachunki za telefon P.
Resztę odkładamy. Ale póki co, mimo że żyjemy rozrzutnie, nie planujemy zaciskać pasa - na to przyjdzie czas (kredyt, dziecko, ślub itp.), a teraz żyjemy pełnią życia
dlatego właśnie podziwiam

U nas w te 1200-1300 zł nie wliczają się ubrania, kosmetyki tzw. indywidualne, a na paliwo z tego budżetu wydajemy ok. 100-150 zł, resztę kupuje Tż, bo jeździ codziennie do pracy.
Hmm, myślałam, ze wydajemy dużo, ale chyba jednak nie
Z tym, że ja własnych wydatków mam miesięcznie jakieś 700 zł i zupełnie nie wiem na co...

[kasia0912]

Jak was tak czytam to aż strach mnie ogrania jak my będziemy sobie radzić z wydatkami.

[Zuzik06]

Napisane przez justyna_dt

Widzisz, właśnie w tym problem... nie mam prawie wcale literatury przedmiotu, więc idę na żywioł, a z kolei nie na tym ma polegać moja praca magisterska. Cytuję: "Praca powinna prezentować stan wiedzy (stan badań) z danej problematyki, a student powinien w pracy wykazać umiejętności: analizy badanego materiału, wykorzystania literatury przedmiotu (co najmniej 30 pozycji), formułowania wniosków końcowych." Ale z drugiej strony: "część główna (zawierająca analizę i interpretację omawianego materiału)", która nie opiera się przecież na literaturze przedmiotu tylko moich wnioskach, right? Mam nadzieję, bo jestem w ciemnej duszy ze wszystkim, mam do napisania 50 stron dziś i jutro, całe 8 pozycji może w literaturze ŁĄCZNIE z omawianym materiałem, więc nie pozostaje mi nic innego, jak ściemniać, powrzucać kilka słowników i encyklopedii... No dygam się a Ty o kim piszesz?

ja robie 2 czescie w 1 (którą napiszę później) bedzie wprowadzenie do epoki, ogólnie o zjawisku absurdu w prl-u; ugryzę trochę filozofii i tu głównie Camusa i Sartra, o Nowej Fali, o zjawisku pokoleniowym - marcu 68 (taka czesc teoretyczno - literacka) a w drugiej (którą pisze teraz) analiza twórczosci poszczególnych poetów teraz pracuję nad Zagajewskim i Stabro, potem nie wiem Kornhauser, Bierezin, Kornhold, może Wojaczek chociaż nie był w grupie. Wyjasni sie w praniu:P Mój prowadzący ciągle zmienia zdanie. Albo praca jest do kitu albo jest najlepsza w historii instytutu. Nie ide jutro na seminarium bo sie go boje

aha: własnie przyszły swetry dla TŻta które zamówiłam półtora tygodnia temu ale mega fajne. Super materiał, dobry rozmiar, porządny metalowy zamek, wyglądają lepiej niż na foto

[aleksandrettaa]

Napisane przez raingirl

14 zł płaciłam wtedy o ile pamiętam, ale oprócz winietek drukowaliśmy jeszcze plan stołu kilka razy, więc trzeba by to odjąć...
Dodaj jeszcze koszt przesyłki z allegro.

To faktycznie fajna opcja też. O kosztach wysyłki pamiętam ale to dalej cena 2 drinków więc odpuszczę sobie walkę z domową drukarką

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

Zawsze jak piszesz, że żyjecie rozrzutnie to się zastanawiam, czy moje "rozrzutnie" jest bardziej rozrzutne czy też porównywalne

Wiecie co? Powiem Wam coś bardzo ważnego. Mam uczulenie na pracę magisterską! naprawdę! Odkąd otworzyłam folder "mgr" co chwilę kicham!

mnie się wydaje, że my żyjemy rozrzutnie, bo właśnie nie zaciskamy pasa, a jak coś chcemy, to kupujemy i już

też tak miałam - to znaczy dostałam ataku kataru po otwarciu folderu

Napisane przez carmelova

U nas w te 1200-1300 zł nie wliczają się ubrania, kosmetyki tzw. indywidualne, a na paliwo z tego budżetu wydajemy ok. 100-150 zł, resztę kupuje Tż, bo jeździ codziennie do pracy.
Hmm, myślałam, ze wydajemy dużo, ale chyba jednak nie
Z tym, że ja własnych wydatków mam miesięcznie jakieś 700 zł i zupełnie nie wiem na co...

nie wydaje mi się, że dużo wydajecie... choć ja na siebie wydaję może 300 zł co dwa miesiące średnio (liczę sporadyczne jedzenie w pracy, spotkanie ze znajomymi, ubrania, kosmetyki), więc dla mnie 700 zł na miesiąc to bardzo dużo no i u mnie to i tak mieści się w tym 1600 zł.

[czarna_kawa80]

dziewczyny mam dylemat, nie wiem czy pamietacie ale chcialabym do slubu czarne buty w biale kropki, wczesniejsza wizje mialam taka zeby kupic różowo-fuksjowe (był problem z ich kupnem) a teraz pojawilo sie mnostwo fuksjowych butow np tutaj http://bialebuty.pl/ i teraz mam dylemat zostac przy tuch kropkowych i do tego taki typowy pin up czxy lepiej rozowe i jzu zamiast czerwonych ust wlasnie rozowe czyli taki pin up kombinowany

Napisane przez najfajniejsza

no my też czasem kupujemy coś na spróbowanie, ale nie tak często, by miało znacznie obciążyć nasze wydatki no ale my wydajemy chyba więcej od Was...
tzn. u nas stała cena to 1600 zł - tu jest jedzenie, ciuchy, kosmetyki, chemia, wyjścia do restauracji/kina, wycieczki jakieś, wyjścia do knajpki, tankowanie, rzeczy do auta, do domu, prezenty (prawie co miesiąc ktoś ma urodziny ), nasze przyjemności (książki, płyty) itp. często zostaje z tego trochę pieniędzy - czasem 50 zł, czasem 400, zależy od miesiąca.
no a poza tym opłacamy mieszkanie i rachunki za telefon P.
Resztę odkładamy. Ale póki co, mimo że żyjemy rozrzutnie, nie planujemy zaciskać pasa - na to przyjdzie czas (kredyt, dziecko, ślub itp.), a teraz żyjemy pełnią życia
dlatego właśnie podziwiam

u mnei na to wszystko poszloby ze 2500

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

mnie się wydaje, że my żyjemy rozrzutnie, bo właśnie nie zaciskamy pasa, a jak coś chcemy, to kupujemy i już

też tak miałam - to znaczy dostałam ataku kataru po otwarciu folderu

nie wydaje mi się, że dużo wydajecie... choć ja na siebie wydaję może 300 zł co dwa miesiące średnio (liczę sporadyczne jedzenie w pracy, spotkanie ze znajomymi, ubrania, kosmetyki), więc dla mnie 700 zł na miesiąc to bardzo dużo no i u mnie to i tak mieści się w tym 1600 zł.

Najka, to piąteczka! Alergia to poważna rzecz!
Zuzik, super temat! Podoba mi się, bo możesz wiele konkretnych rzeczy ująć w swojej pracy nie idąc w ogóle na łatwiznę. Ja nie mogę napisać nic konkretnego, więc pójdę na łatwiznę i zrobię to na odczep a coś jeszcze miałam pytać... Aaa, czyli najpierw piszesz część analityczną? Też tak zaczęłam i myślałam, że może źle robię, zwłaszcza że na licencjacie bez teoretycznej nie mogłam się wziąć za praktyczną (ale pisałam wtedy z językoznawstwa).
Pokaż, jakie swetry kupiłaś

Wiecie, po tej chwili rozmowy o magisterce jakoś mi lepiej, spokojniej i mam więcej siły do pisania. Więc idę, żeby nie zmarnować tej krzty energii trzymcie kciuki!

[carmelova]

Kawka ja bym chyba wolała fuksjowe. W butach w kropki imho możesz wyglądać na przebraną.
Naj te moje 700 zł składają się wyjścia na kawę, jedzenie w pracy, jakies kosmetyki kolorowe, gadżety typu mata czy skakanka, rata za laptopa... Zbierze się niezła sumka

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

dziewczyny mam dylemat, nie wiem czy pamietacie ale chcialabym do slubu czarne buty w biale kropki, wczesniejsza wizje mialam taka zeby kupic różowo-fuksjowe (był problem z ich kupnem) a teraz pojawilo sie mnostwo fuksjowych butow np tutaj http://bialebuty.pl/ i teraz mam dylemat zostac przy tuch kropkowych i do tego taki typowy pin up czxy lepiej rozowe i jzu zamiast czerwonych ust wlasnie rozowe czyli taki pin up kombinowany

u mnei na to wszystko poszloby ze 2500

według mnie lepiej czarne buty w białe kropki ale druga opcja też nie jest zła.

jakbym miała wszystko w jednym miesiącu, to też by wyszło ponad 1600 zł ale wiadomo, czasem nie ma konieczności zatankować, nie kupię kosmetyków, nie jedziemy nigdzie na wojaże itp., to się oszczędzi. ale żeby być uczciwą, muszę przyznac, że zawsze mamy zabezpiecznie ok. 200-400 zł, i może dwa razy zdarzyło nam się je naruszyć

[Zuzik06]

Napisane przez justyna_dt

Najka, to piąteczka! Alergia to poważna rzecz!
Zuzik, super temat! Podoba mi się, bo możesz wiele konkretnych rzeczy ująć w swojej pracy nie idąc w ogóle na łatwiznę. Ja nie mogę napisać nic konkretnego, więc pójdę na łatwiznę i zrobię to na odczep a coś jeszcze miałam pytać... Aaa, czyli najpierw piszesz część analityczną? Też tak zaczęłam i myślałam, że może źle robię, zwłaszcza że na licencjacie bez teoretycznej nie mogłam się wziąć za praktyczną (ale pisałam wtedy z językoznawstwa).
Pokaż, jakie swetry kupiłaś

Wiecie, po tej chwili rozmowy o magisterce jakoś mi lepiej, spokojniej i mam więcej siły do pisania. Więc idę, żeby nie zmarnować tej krzty energii trzymcie kciuki!

http://allegro.pl/02z047-trendy-modn...932377669.html szary

http://allegro.pl/02z050-trendy-modn...932377687.html brązowy


ale są duzo duzo lepsze niz na foto.
Licencjat robiłam też o absurdzie ale u Szymborskiej wiec zupełnie inny temat wyszedł, ale chciałam o poezji robic bo juz wiem jak sie do tego technicznie zabrac

Kciukam, udanej roboty też własnie otworzyłam folder

aha a Ty jestes juz po 5 roku, tak?

[kasia0912]

kurde zaczęłam słuchać kolęd

[czarna_kawa80]

Napisane przez carmelova

Kawka ja bym chyba wolała fuksjowe. W butach w kropki imho możesz wyglądać na przebraną.
Naj te moje 700 zł składają się wyjścia na kawę, jedzenie w pracy, jakies kosmetyki kolorowe, gadżety typu mata czy skakanka, rata za laptopa... Zbierze się niezła sumka

błagam Cie nie mow mi ze suknie ślubna to juz nie przebranie ja na codzien czesto ubieram sie pin upowo wiec moze przebrana nie bede

[justyna_dt]

Napisane przez Zuzik06

http://allegro.pl/02z047-trendy-modn...932377669.html szary

http://allegro.pl/02z050-trendy-modn...932377687.html brązowy


ale są duzo duzo lepsze niz na foto.
Licencjat robiłam też o absurdzie ale u Szymborskiej wiec zupełnie inny temat wyszedł, ale chciałam o poezji robic bo juz wiem jak sie do tego technicznie zabrac

Kciukam, udanej roboty też własnie otworzyłam folder

aha a Ty jestes juz po 5 roku, tak?

Aaa, pokazywałaś je już, właśnie się zastanawiałam, jak będzie z jakością.
Tak, poza obroną skończyłam V rok w czerwcu

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Ok, poświęciłam jeszcze chwilę na przyjemności i wybrałam sobie buty taneczne, bo się zorientowałam ostatnio, że stare poszły w kawałkach w kosz... Tylko muszę dobrze pomyśleć, czy będzie mnie na nie teraz stać no to się chwalę:
http://www.akcesdance.pl/ttd/view.php?m=49
bez cyrkonii
skóra cielista jasna albo satyna cielista jasna (cielista zwykła dla mnie jednak za pomarańczowa)
krótki pasek
obcas TA 7 cm
+ nakładki

Wiem, wiem, kompletnie Was to nie interesuje, ale się jaram niesamowicie okropnie mi brakuje takich butów.
pięta rogowa

[peach_passion]

Napisane przez carmelova

Od 1 grudnia mam plan zacząć kontrolować swoje wydatki. Chcę stworzyć plik excel i wpisywać do niego poszczególne wydatki typu słodycze, alkohol, zakupy spożywcze (śniad, obiad, kolacja), lunch w pracy, kosmetyki kolorowe, kosmetyki pieęgnacja, restauracje, paliwo itp. itd. Stwierdziłam że za dużo wydaję :/

dobry pomysł
ja zapisywałam w pierwszym miesiącu mieszkania w zeszycie, ale jakoś zapominałam, a i tak nie wydajemy dużo, więc bez sensu to było

Napisane przez carmelova

Co do większych zakupów, to nie zawsze się da, bo Tz często pracuje w weekendy, a na tygodniu kończy ok 21-22. Poza tym czasem jest tak, że jedziemy np. do Lidla, gdzie kupujemy pesto, szynkę szwarcwaldzką, mozarellę itp. (wydajemy ok. 50 zł), ale nie ma np. chemii, więc jedziemy do Kauflanda, bo jest obok (kolejne 50 zł), ale tam nie ma dobrego mięsa, więc na końcu zahaczamy o Almę (kolejne 50 zł). A w ciągu tygodnia i tak trzeba cos dokupić, na co wydajemy ok. 40 zł co drugi dzień, więc wiesz... Nie umiemy kupić wszystkiego na zapas i żywić się tym przez tydzień bez dokupowania

o kurcze 40 zł. co drugi dzień oprócz głownych zakupów to strasznie dużo wychodzi




jutro mam wolne, a i tak muszę iść do pracy bo jest jakieś spotkanie:/ jestem mega wkurzona

[Zwies]

Carmi a co do idei oszczędzania ja planuję założyć sobie konto z kartą i przelewać każdego miesiąca małą kwotę na nie.
No i dzięki temu będę mniej więcej wiedzieć ile wydaję

[carmelova]

Napisane przez czarna_kawa80

błagam Cie nie mow mi ze suknie ślubna to juz nie przebranie ja na codzien czesto ubieram sie pin upowo wiec moze przebrana nie bede

Niekoniecznie. To moim zdaniem po prostu strój odpowiedni do okazji. Jak idę na uroczystą kolację, to wkładam elegancką sukienkę, jeżdżąc na desce wkładam gogle i nie czuję się przebrana. Mierząc niektóre suknie ślubne czułam się właśnie przeprana, a nie ubrana jak Panna Młoda. Wszystko zależy od tego jak się będziesz czuć w takich butach i sukience. Kwestia gustu. Najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Zwies

Carmi a co do idei oszczędzania ja planuję założyć sobie konto z kartą i przelewać każdego miesiąca małą kwotę na nie.
No i dzięki temu będę mniej więcej wiedzieć ile wydaję

Mała kwota to pojęcie względne

[czarna_kawa80]

Napisane przez carmelova

Niekoniecznie. To moim zdaniem po prostu strój odpowiedni do okazji. Jak idę na uroczystą kolację, to wkładam elegancką sukienkę, jeżdżąc na desce wkładam gogle i nie czuję się przebrana. Mierząc niektóre suknie ślubne czułam się właśnie przeprana, a nie ubrana jak Panna Młoda. Wszystko zależy od tego jak się będziesz czuć w takich butach i sukience. Kwestia gustu. Najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------


Mała kwota to pojęcie względne

sama nie wiem juz nie chcez zeby bylo banalnie chce zeby bylo z jajem, narzut bedzie szedl w trampkach prawdopodobnie
no i bedziemy jechac wartburgiem albo czerwona Vespą ide sie pociac szarym mydlem w kiblu normalnie

[carmelova]

Kawuś jeżeli buty w kropki bardziej pasują Ci do ogólnego looku, to weź kropki. Moim zdaniem fuksjowe nie będa pasować do czerwonej vespy

[aleksandrettaa]

Kawa jeśli nie wiesz jakie buty to kup 2 pary. Butów nigdy za wiele

[Gwizdak]

Hej

Napisane przez Zuzik06

Odkrywam zależność - coś jest pasją dopóki się nie robi tego za pieniądze. Jak się robi za pieniądze to zaczyna stresowac i robi się wszystko, żeby robić

Napisane przez carmelova

Od 1 grudnia mam plan zacząć kontrolować swoje wydatki. Chcę stworzyć plik excel i wpisywać do niego poszczególne wydatki typu słodycze, alkohol, zakupy spożywcze (śniad, obiad, kolacja), lunch w pracy, kosmetyki kolorowe, kosmetyki pieęgnacja, restauracje, paliwo itp. itd. Stwierdziłam że za dużo wydaję :/

Moj tz tak robi od 1 listopada. On jest kurcze systematyczny i daje radę, bo ja to bym poległa. O wydatkach u nas nie będę mówić, bo u nas sam kredyt i czynsz to koszmatne pieniądze są. Co do jedzenia- tez nie umiem na nim oszczędzać. Mamy o tyle fajnie, ze w promieniu 1km od dom mamy Tesco, Ldla, Alme, Carrefoura, LeClerca i Piotra i Pawła. Ja raz w tygodniu jeżdżę do tego ostatniego na zakupy większe, bo tam maja najlepsza jakość. Dokupujemy coś tam w Tesco i np.ieczywo i owoce maja tam super. Chleb pieka sami, jest pyszny i kosztuje 1zl

No i żyjemy tak jak Naj napisała- kupujemy to na co mamy ochotę nie oszczedzajac specjalnie. Myśle ze nie licząc kredytu wydajem jakieś 2500-3000 miesięcznie wliczając w to tez artykuły Mrowkowe.

Justyna, jak piszesz o szafologii, to ja mogę być materiałem dla Twoich badań właśnie ostatnio przegladalam swoje rzeczy u rodziców i znalazłam np list, ktory napisałam jak miałam lat 12 i jest na nim napisane, ze mam otworzyć w 40 urodziny

Kawa, jak dla mnie i jedne i drugie buty fajne. Osobiście bym wolała fuksjowe, bo ja lubię kolorowo

Zwies czapeczki śmieszne, tylko mi jakoś wyroby szydelkowe podobają sie średnio....

Kasia, przykro mi, ze nie zaliczylas roku, ale to nie koniec swiata, nie lam sie. Masz przynajmniej rok dłużej życia studenckiego najważniejsze, ze rodzice Ci pmoga

Ale miałam kryzys w nocy... Myślałam, ze mi głowa eksploduje. Na szczęście już lepiej tz był u lekarza i ma zwolńienie do końca tygodnia, ma sie nami opiekowac.

A wczoraj z nudów czytałam klub wpisy sprzeciwu 1,5 roku.... Ale ja narzekalam wtedy,.... Ale doszła, do wniosku. Ze ,usze zacząć robić coś poza byciem mama, bo wtedy byłam dowcipniejsza teraz to zezgrdzialam normalnie.....

[justyna_dt]

Napisane przez aleksandrettaa

Kawa jeśli nie wiesz jakie buty to kup 2 pary. Butów nigdy za wiele

Dobrze gada!

Ej, wiecie co, ludzie to są głupie siurki :/ kilka dni temu mój przyjaciel znalazł na jednym z tarnowskich serwisów kulturalnych artykuł swojego autorstwa podpisany przez pana Z. Oczywiście tekst zerżnięty słowo w słowo, a M. nikt nie zapytał, czy wyraża zgodę. Ogólne oburzenie, bo to już chyba 3. raz, ale M. nic z tym nie zrobił. Dzisiaj gadamy i okazuje się, że ten sam pan Z. zerżnął wywiad naszej koleżanki z Dziennika Polskiego, podpisał jej nazwiskiem niby, ale nie pytał jej o zgodę, poza tym wrzucił zdjęcie, na którym jest m.in. nasz znajomy, który pracuje w centrum kultury, zrobione przez jednego z tarnowskich fotografów do PRYWATNEGO albumu. Pan Z. prawdopodobnie wziął je sobie z albumu na prywatnym profilu FB tego fotografa. I TEŻ nic nikomu nie powiedział. No ja pieprzę, trzeba mieć tupet.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Gwizdak, ale super! Muszę napisać taki list i schować!

[kasia0912]

Gwizdak wiem po prostu dobiło mnie to wszystko.


ja jak miałam 12 lat w szkole miałam zrobić tabelkę co zmienię w danym roku i co osiągnę za 10 lat. I wszystko zgadza się łącznie z marzeniem aby zostać rehabilitantką. Jedyne co się nie udało zdanie prawka.

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

Kawa jeśli nie wiesz jakie buty to kup 2 pary. Butów nigdy za wiele

O! ja jak kupowalam swoje do ślubu coś ala fuksja, to przy okazji kupiłam tez chabrowe, bo mi sie podobały bardzo

Apropos butów, to fajne te do tańca Justyna Ja sie jaram z Tobą, bo sama tez kupuje mam domsalsy z akcesu, podobne do Twoich. Szkoda, ze nie wzięłam ich na wesele własne, bo pRzez to musiałam zrzucić buty w trakcie 1 tańca i tanczyc boso....

[Zwies]

W szoku jestem - dzwonił do mnie lekarz, że wyniki są takie i takie, że mam recepty do odebrania i poradził co i jak brać
No nieźle o.O Nigdy jeszcze do mnie nie dzwoniono.

W biedronce pojawiło się frugo - większa pojemność
Na etykiecie pisze "fabryka polała", "pan Henio się machnął"