Zimą kilogramy spalamy bo o sylwetkę osy do wiosny dbamy!!

[pannanika]

59,4 dzisiaj

[framebasics]

Moja waga jest NIENORMALNA Rano wazylam 69, 2kg, po 5 min przytlam do 69,8, po czym spadlo do 69,5 Jak mozna w 5 min przytyc pol kg? Innymi slowy, nie mam sie czym wazyc.

Sniadanie tradycyjnie, jogurt z otrebami i lyzeczka miodu. W szkole na lunch byla ryba, ryz i salata, takze

[rivana00]

u mnie dzis 65,2

[V88]

U mnie było 58,1 więc więcej niż na początku. Zła jestem na siebie, bo w weekend totalnie moja dieta poszła w odstawkę. Ale od jutra do Świąt mam ambitny plan niejedzenia słodyczy i naprawdę zrobię wszystko żeby w tym wytrwać No i wracam do moich owsianek na śniadanie i ćwiczeń

[Karolcia2401]

u mnie masakra dzisiaj, poproszę o bicie...
byłam z tż w pizza hut na pizzy korona... Boska! ale ile kalorii, tłuszczu, węglowodanów to nie chcę wiedzieć nawet...

jutro i w środę dieta pełną parą, żeby w czwartek (1.12.) zobaczyć mniej na wadze!

[framebasics]

Karolcia2401 Nalezy sie Ale co tam, kazdemu sie moze zdarzyc

Ja dzis niemalze wzrowo Po powrocie do domu zjadlam troche barszczu bialego z jajkiem i szczawiem, zjadlam jablko i wypilam czerwona herbate, po czym poszlam biegac. Na kolacje mama przygotowala pachnace zapiekanki z szynka, pieczarkami, cebula i duuuza iloscia sera... Ja jednak postawilam na twarozek z rzodkiewka i szczypiorkiem Zaraz zjem druga, mniejsza porcje i juz koniec na dzisiaj Jutro do szkoly kupilam sobie activie, zeby nie patrzec na ciasto w sklepiku

[Lenka 91]

dziś zaczęłam pracę o 5:50 wstałam i o 16 byłam w domu padam na gębę :/ strasznie ciężka praca duzo sie musze nadźwigać i wyginać schylać itp narazie to okres próbny tak do pomocy ale z tydzień na pewno tak będzie wyglądać mój dzień... jestem tak wykończona że nie mam siły odmawiać sobie dobroci... weekend udany oblałam prawko

[pannanika]

Napisane przez Lenka 91

dziś zaczęłam pracę o 5:50 wstałam i o 16 byłam w domu padam na gębę :/ strasznie ciężka praca duzo sie musze nadźwigać i wyginać schylać itp narazie to okres próbny tak do pomocy ale z tydzień na pewno tak będzie wyglądać mój dzień... jestem tak wykończona że nie mam siły odmawiać sobie dobroci... weekend udany oblałam prawko

pewnie spalilaś w pracy

[Karolcia2401]

u mnie dziś mimo wczorajszej pizzy jest 61,5 kg oby było coraz lepiej... póki co owsianka się robi więc dzień uważam za dobrze rozpoczęty

miłego dnia!

[V88]

A u mnie rano waga pokazała 57,3 i bardzo mnie to ucieszyło Mam nadzieję, że to jednak nie wina słabej baterii. O 12 mam aerobik więc zmykam

[framebasics]

Moja waga pokazala rano 68,8 i rowniez mamnadzieje, ze to nie zasluga slabej baterii
Na lunch glowna role odgrywaly brokuly, zobacyzmy, co bedzie w dalszej czesci dnia

[caaalajaa]

hej.. u mnie dietkowo ok :
narazie zjadłam: kanapki z ciemna bułką, serkiem ziołowym, szynką i ogórkiem kiszonym, makaron razowy z pomidorami z puszki.. zaraz idę coś przekąsic ale nie wiem co;D

nie ważę się narazie dopiero 1 bo @ w końcu jest..

[pannanika]

Hej Ja dzisiaj zjadłam dwie kostki czekolady i kilka malutkich kawałeczków torciku wedlowskiego, ale tak to ok
I oświadczam, ze w czwartek idę na pizze!

[framebasics]

pannanika Mi ostatnio (2-3 tyg temu) po pizzy wrocil prawie caly kg, wiec nastepnym razem zastanowie sie 5 razy zanim ja zjem

Na obiad tortellini, a teraz popoludnie przy filmie, suszonych owocach i czerwonej herbacie

[pannanika]

Napisane przez framebasics

pannanika Mi ostatnio (2-3 tyg temu) po pizzy wrocil prawie caly kg, wiec nastepnym razem zastanowie sie 5 razy zanim ja zjem

Na obiad tortellini, a teraz popoludnie przy filmie, suszonych owocach i czerwonej herbacie

Ja mam mega ochotę na pizze ^^ Więc ją zjem. Ale nie całą na pewno.

[V88]

Napisane przez pannanika

Ja mam mega ochotę na pizze ^^ Więc ją zjem. Ale nie całą na pewno.

Ja cały weekend miałam ochotę na pizzę, aż w końcu poszłam...na kebaba
Ale dziś dietetycznie cały dzień Jutro kroi się impreza więc zobaczymy jak to będzie z moją dietą, ale postaram się twardo trzymać mojej zasady - żadnych chipsów i słodyczy!

[pannanika]

Napisane przez V88

Ja cały weekend miałam ochotę na pizzę, aż w końcu poszłam...na kebaba
Ale dziś dietetycznie cały dzień Jutro kroi się impreza więc zobaczymy jak to będzie z moją dietą, ale postaram się twardo trzymać mojej zasady - żadnych chipsów i słodyczy!

Ja nie wiem jak to działa, ale nawet jak się ostatnio objadłam chipsów i popcornu na imprezie, to w poniedziałek 0,5 kg mniej niż tydzień wcześniej. I dobrze. Wolę chudnąć nawet wolniej, ale niczego sobie nie odmawaić i nie psuć sobie samopoczucia, niż potem rzucić się na wszystko i przytyć 10 kg :P

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Ja dziś mam pierwszy dzień bez słodyczy, byłby drugi, ale musiałam z mamą dojadać wczoraj karpatkę, żeby nas nie kusiła, bo obie odmawiamy sobie słodyczy na czas Adwentu.
dziś na wadze było 73,3kg - czyli bez zmian.

[V88]

Napisane przez pannanika

Ja nie wiem jak to działa, ale nawet jak się ostatnio objadłam chipsów i popcornu na imprezie, to w poniedziałek 0,5 kg mniej niż tydzień wcześniej. I dobrze. Wolę chudnąć nawet wolniej, ale niczego sobie nie odmawaić i nie psuć sobie samopoczucia, niż potem rzucić się na wszystko i przytyć 10 kg :P

Racja Większość osób będących na diecie chodzi wiecznie wkurzonych, bo nie mogą jeść tego, na co mają ochotę, a mnie się wydaje, że wszystko jest ok, ale w niewielkich ilościach

[pannanika]

Napisane przez V88

Racja Większość osób będących na diecie chodzi wiecznie wkurzonych, bo nie mogą jeść tego, na co mają ochotę, a mnie się wydaje, że wszystko jest ok, ale w niewielkich ilościach

Ja teraz, jedząc od czasu do czasu słodycze, chipsy i w ogóle chudnę szybciej niż jak byłam na restrykcyjnych 1200 kcal, produktach light i w ogóle. A jem dość tłusto. Po prostu myślę o tym co i kiedy jem.

[Karolcia2401]

u mnie dzisiaj ok, zjadłam pół porcji budyniu czekoladowego, ale miałam mega smaka na słodkie więc lepsze to niż batony
na kolację będzie twarożek chudy

i muszę wam się pochwalić że jestem czubek - mimo że jestem na wątku od początku dopiero dziś zorientowałam się, że nasza dieta jest rozplanowana do 1 dnia wiosny

[pannanika]

Napisane przez Karolcia2401

u mnie dzisiaj ok, zjadłam pół porcji budyniu czekoladowego, ale miałam mega smaka na słodkie więc lepsze to niż batony
na kolację będzie twarożek chudy

i muszę wam się pochwalić że jestem czubek - mimo że jestem na wątku od początku dopiero dziś zorientowałam się, że nasza dieta jest rozplanowana do 1 dnia wiosny

Orientacyjnie ^^ Niektóre tu mają do zrzucenia po 2 kg inne po 10, więc raczej nie skończymy wszystkie równo, ale taki punkt docelowy jest niezły moim zdaniem

[framebasics]

Ja tez uwazam, ze czasem odrobina grzeszkow nie zaszkodzi, o ile robi sie to z glowa Sama sobie w weekend pozwolilam na dwie delicje
Dzisiejsza kolacja: bialy serek i tunczyk w wodzie, do tego zielona herbata. Do herbatki wpadly tradycyjne szwedzkie pieprzowe ciasteczka, ktore sa mniejszym zlem, bo nie sa slodkie (tak sobie tlumacze)

Ja bym byla przeszczesliwa, gdyby do wiosny udalo mi sie zejsc do 65kg

[pannanika]

Napisane przez framebasics

Ja tez uwazam, ze czasem odrobina grzeszkow nie zaszkodzi, o ile robi sie to z glowa Sama sobie w weekend pozwolilam na dwie delicje
Dzisiejsza kolacja: bialy serek i tunczyk w wodzie, do tego zielona herbata. Do herbatki wpadly tradycyjne szwedzkie pieprzowe ciasteczka, ktore sa mniejszym zlem, bo nie sa slodkie (tak sobie tlumacze)

Ja bym byla przeszczesliwa, gdyby do wiosny udalo mi sie zejsc do 65kg

Niecałe 4 kg w 4 miesiące? Myślę, że spoko

Ja się tylko boję, że w święta mi wszystko wróci.

[kawa_tylko_z_mlekiem]

nawet nie wspominajcie o świętach
oby żadnej z nas nie wróciły kg.

[framebasics]

pannanika Tez tak mysle, szczegolnie, ze zauwazylam, ze chudne 1,5kg na miesiac, wiec akurat

Ja sie juz nastawiam na swieta Najwieksza zmora sa jednak slodycze, bo ja nie przepadam, za pierogami z kapusta i wieloma takimi potrawami, jestem zwolenniczka ryb, a one nie sa takie straszne Tylko te ciasta... sernik, szarlotka, keks, makowiec Nie liczac czekoladowych slodkosci... O mamo, az mi sie zachcialo swiat

[pannanika]

Napisane przez framebasics

pannanika Tez tak mysle, szczegolnie, ze zauwazylam, ze chudne 1,5kg na miesiac, wiec akurat

Ja sie juz nastawiam na swieta Najwieksza zmora sa jednak slodycze, bo ja nie przepadam, za pierogami z kapusta i wieloma takimi potrawami, jestem zwolenniczka ryb, a one nie sa takie straszne Tylko te ciasta... sernik, szarlotka, keks, makowiec Nie liczac czekoladowych slodkosci... O mamo, az mi sie zachcialo swiat

Ni no, to ja z kolei z ciastami średnio, ale pierogów mogę zjeść 20 w jednej porcji
Będę się zapychać bigosem, chyba najlżejszy z tego wszystkiego. :P

[Karolcia2401]

u mnie z świątecznych rzeczy to ryb nie lubię, kutii nie lubię, ciasta to kawałek mi wystarczy jeśli to będzie sernik, jeśli nie myślę, że nie zjem ani kawałka tylko pierogi i kapustka z grochem są moją obsesją świąteczną no i samodzielnie pieczone mięsa mojej przyszłej teściowej, ale to w miarę dietetyczne raczej jeśli je się z chrzanem bez pieczywka

[Ayrine]

chciałam się jutro zważyć, bo dzisiaj zapomniałam, a tu co? @. zważę się, jak mi się skończy, bo teraz to odłożyło mi się trochę wody (w ogóle, nogi mi spuchły >_>). choć i tak nie "wysadziło" mnie aż tak, jak zwykle wysadza. to pewnie ten pilates

[pannanika]

Jestem zła, zjadłam przed chwilą babeczkę i popiłam kubasem inki z mlekiem. Usprawiedliwiam się tym, że mam jutro kolosa ze statystyki a nic nie umiem. I byłam głodna :P