BEZROBOTNI łączmy się część 3

[malina19]

uwaga, niedawno do mnie zadzwonili z jakiejs firmy i jutro mam rozmowe, podejrzewam (nie myślcie że to czarnowidztwo narzekanie itd) że nie wiem czy coś z tego wyjdzie, trochę nie moja branża i bawiam się że to bedzie jakiś marketing polegający na wcskaniu komuś czegoś, ale cóż idę na rozmowe i się przekonam na wlasnej skorze

[Bayje]

A ja sobie wysyłam CV do douglasa po raz 2 .. - zobaczymy czy i tym razem mnie zaproszą na rozmowe.

[khloe]

A mnie dziwi to, że piszecie, że "teraz ogłoszeń nie ma, może po nowym roku będą"...

U mnie w miasteczku nie ma takiej zależności, że koniec roku=zero ofert.
W ogóle ofert jest jak na lekarstwo- może 1 na miesiąc, z czego założyć trzeba, że nie na każdą nas zaproszą, więc maksymalnie odbyć można 3, 4 rozmowy w roku- to i tak sukces!
Jestem bezrobotna już nie jeden raz, i nie zauważyłam takiej zależności.

Że niby czemu tak jest? czym to jest wg Was spowodowane??

[malina19]

khloe, ale też wszytko zależy od stanowisk o które można się ubiegać, powiedzmy na koniec roku raczej firmy nie tworzą nowych miejsc pracy, bo kończy się rok, jest to czas kiedy wszyystko podsumowują i patzrą czy im się opłaca zatrudniać pracownika czy nie, tworzyć nowe miejsca itd
kolejna kwestia jest w tym że jest trochę zawodów, stanowisk gdzie najwięcej ofert jest w okresie letnim, załóżmy oferty na nauczycieli pojawiają się głównie w przerwie wakacyjnej oraz zimowej, jeśli chodzi o prace dorywcze jak kelnerki, sprzedawca w CH - też w podobbnym czasie, bo wtedy zwalniają się studenci i kolejni szukają pracy.

I u sieie to widzę, może dlatego że mieszkam w pobliżu uczelni wyższych (kilku)

ale teraz po wydłużeniu wieku emerytalnego, nie liczę na to że pojawi się sporo ofert w najbliższym czasie, przynajmniej jeśłi chodzi o pracę na etat na umowę o pracę

[Marzena17]

Hej Dzisiaj do mnie dzwoniła Pani z pewnej agencji pracy tymczasowej, porozmawiała ze mną chwilę, zapytała jakiego oczekiwałabym wynagrodzenia i powiedziała, że musi na ten temat porozmawiać z księgową (?). Zaskoczyła mnie tym pytaniem, zwłaszcza, że to umowa zlecenie, myślałam, że mają choćby blade pojęcie, ile mogą dać. Ja też głupio wyskoczyłam, bo skoro zapytała to odpowiedziałam, ale podając całą kwotę, a nie stawkę godzinową...No i miała zadzwonić "za godzinę" po rozmowie z księgową, ale nie zadzwoniła i moim zdaniem postąpiła niegrzecznie, bo jeśli coś im nie pasuje to mogła chociaż powiedzieć z jakiego powodu. To miała być praca bezpośrednio dla nich w dziale kadrowym. Chyba za wiele oczekuję.

[yoopiter]

Napisane przez khloe

A mnie dziwi to, że piszecie, że "teraz ogłoszeń nie ma, może po nowym roku będą"...

Że niby czemu tak jest? czym to jest wg Was spowodowane??

Cytuję za wyborcza.biz: Listopad dla przedsiębiorców to ten miesiąc w roku, którego nie lubią chyba najbardziej. Zaliczka na podatek dochodowy za listopad płacona jest bowiem w podwójnej wysokości.

Mało kto w takiej sytuacji będzie się jeszcze zarzynał zatrudniając nowego pracownika. Poza tym idą święta, podsumowanie roku itp.

Napisane przez Marzena17

Zaskoczyła mnie tym pytaniem, zwłaszcza, że to umowa zlecenie, myślałam, że mają choćby blade pojęcie, ile mogą dać.

Agencja pracy tymczasowej na pewno wie ile może dać, tylko Ty podałaś po prostu za dużo (jak dla nich) i stąd jej unik, nie chciała/nie mogła Ci przecież wprost powiedzieć, że ich stawka jest żenująca...

[Ciacialanka]

Witajcie

Długo szukałam pracy, w końcu stwierdziłam że nie będę kręcić nosem i wysłałam CV na Call Center w Playu. Byłam dziś na rozmowie, jutro mam szkolenie....Więc mam pytanie do osób które pracują lub pracowały w Play/Netia na ul. Królewskiej w Krakowie.
Dziś byłam na rozmowie, będę sprzedawać usługi Netii. Stawka godzinowa + prowizja od sprzedanej umowy 6zł.
Proszę mi powiedzieć, czy rzeczywiście to tak wygląda?

Pozdrawiam

[anjuta]

brutto, czy netto?

[sharpnowaja]

Napisane przez nellady

wiecie może coś o takiej agencji jak Interkadra? Jutro idę do nich na szkolenie na kase

to zależy czego oczekujesz. Firma płaci im powiedzmy 30zl za godz a Ty dostajesz 10zł. Tak przynajmniej było z 3-4 lata temu.
Ja pracowałam w Krakowie. Pieniądze były w terminie.

[nellady]

Napisane przez sharpnowaja

to zależy czego oczekujesz. Firma płaci im powiedzmy 30zl za godz a Ty dostajesz 10zł. Tak przynajmniej było z 3-4 lata temu.
Ja pracowałam w Krakowie. Pieniądze były w terminie.

na rękę 6.50, studiuje dziennie, więc łapie co jest chodzi mi właśnie o to czy są wypłacalni i czy atmosfera w miare fajna...

[201609062117]

Napisane przez khloe

Że niby czemu tak jest? czym to jest wg Was spowodowane??

po 1.mniejszą ilością ogłoszeń na pracuj.pl
po 2. zamknięciem roku etc etc

zaczynam powoli dziczeć

[Marzena17]

Napisane przez yoopiter

Cytuję za wyborcza.biz: Listopad dla przedsiębiorców to ten miesiąc w roku, którego nie lubią chyba najbardziej. Zaliczka na podatek dochodowy za listopad płacona jest bowiem w podwójnej wysokości.

Mało kto w takiej sytuacji będzie się jeszcze zarzynał zatrudniając nowego pracownika. Poza tym idą święta, podsumowanie roku itp.


Agencja pracy tymczasowej na pewno wie ile może dać, tylko Ty podałaś po prostu za dużo (jak dla nich) i stąd jej unik, nie chciała/nie mogła Ci przecież wprost powiedzieć, że ich stawka jest żenująca...

To w takim razie stawka musi być mega żenująca...Jejku, jak ja cały czas marudzę :P Dziewczyny, trzymam kciuki za nas wszystkie, żebyśmy dostały szybko pracę i w dodatku były z niej zadowolone

[szakal165]

dołączę się, jestem chyba 2,5 czy ok. 3 lat bez pracy

[Gofrzyca]

przychodzę i ja, od 2009 bezrobotna, w międzyczasie zajmowałam się dzieckiem koleżanki ale nie na umowę, a za miesiąc koniec

[zabciajs]

Już od dłuższego czasu nie wysłałam ani jednego CV...

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez szakal165

dołączę się, jestem chyba 2,5 czy ok. 3 lat bez pracy

Napisane przez Gofrzyca

przychodzę i ja, od 2009 bezrobotna, w międzyczasie zajmowałam się dzieckiem koleżanki ale nie na umowę, a za miesiąc koniec

Witam!

[Gofrzyca]

Napisane przez zabciajs

Witam!

[zabciajs]

Napisane przez Gofrzyca

Napisz nam coś o sobie.
Studia? Jaką szkołę skończyłaś itp

[szakal165]

Napisane przez Marzena17

Cześć dziewczyny Mogę się dołączyć ?
Jetem bezrobotna od 1 października. Wcześniej byłam na 3-miesięcznym stażu (bez możliwości zatrudnienia). Jeszcze wcześniej pracowałam w budżetówce, ale firmę z końcem maja zlikwidowali. No i cóż, wysyłam sobie radośnie CV i Listy motywacyjne. Byłam na jednej rozmowie, a właściwie do rozmowy nie przeszłam, bo najpierw był test z angielskiego i z wiedzy o NFZ (test wielokrotnego wyboru), zostały 2 najlepsze osoby z 10 bodajże.
Na inne oferty nikt nie odpowiada.
CV mam nie do końca klasyczne, ale przyznam, że dopiero po lekturze tego wątku dotarło do mnie, że przecież jak dam jakieś obramowanie i cieniowanie to będzie to wyglądać lepiej, będzie się bardziej rzucało w oczy. Listy tworzę osobno na każdą ofertę (to chyba norma ?) i zaczyna mnie to męczyć. Niedługo miną 2 miesiące odkąd siedzę w domu i już mnie dołuje ta sytuacja. Nie mam żadnej motywacji do nauki (studiuje zaocznie), nie chce mi się pisać pracy magisterskiej (robię to oczywiście, ale bez większego entuzjazmu). Brakuje mi kasy na szkołę, nie jestem z zamożnej rodziny, więc nie ma mi kto pomóc. Na razie będzie mi pomagał TŻ (chociaż przyznam, że źle się z tym czuję i przyjmuję to z ciężkim sercem - nie potrafię prosić o pieniądze, a jak TŻ sam zaproponował mi pomoc to się popłakałam). Planujemy się przeprowadzić, ale do tego jest mi potrzebna praca (nie chcę być utrzymanką), nie chciałabym też brać bylejakiej pracy, mam 23 lata, bardzo zależy mi na rozpoczęciu prawdziwej "kariery zawodowej", szukam pracy na dłużej.

Powoli zaczynam się czuć zupełnie bezużyteczna i niepotrzebna

cóż, nie jesteś sama, też się tak czuję...

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

witam!

[Gofrzyca]

Napisane przez zabciajs

Napisz nam coś o sobie.
Studia? Jaką szkołę skończyłaś itp

Studia, o zgrozo, żałuję że się dałam namówić, pedagogika ze specjalnością praca socjalna. Przed studiami skończyłam studium z zawodem pracownik biurowy. W miedzyczasie byłam 6 miesięcy na stażu w bibliotece, roznosiłam ulotki i zajmowałam się dzieckiem. Każda rozmowa kwalifikacyjna na jakiej byłam okazywała się wielką pomyłką, bo albo mi mówią ze mam za wysokie wykształcenie albo ze nie mam doświadczenia. Pomijam już to że na miejscu okazywało się, ze to całkiem inna praca niż było w ogłoszeniu, albo warunki są mocno podejrzane.

[kalae]

co do za wysokich kwalifikacji, to sobie przypomniałam coś, pewna osoba kiedys dawno temu szukała pracy, poszla na rozmowe, a tam mówią jej że ma za wysokie kwalifikacje natakie stanowisko, a ona nie myslac za długo powiedziała tak, a lepiej jest mieć kompletne uzebienie czy nie.
Prace dostała.

[Palulina]

Mam pytanie: Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w urzedzie pracy na stanowisko doradcy zawodowego (jestem po pedagogice). Oprócz mnie były dwie dziewczyny. Oczywiście nie wiem czy mnie przyjmą czy nie - mają zadzwonić do końca tygodnia. Ale ja jestem osobą, która zamartwia się na zapas i martwię się, co zrobię jak mnie przyjmą bo:
praca od grudnia na pół roku na zastępstwo, a ja od 27 grudnia do 03 stycznia mam wykupiony bilet do Anglii, który zamawiałam miesiąc wcześniej i straciłam na niego kupę kasy. Co robić w sytuacji jak mnie przyjmą? Mówić o tym dyrektorowi urzędu (to jest 6 dni roboczych)? Czy nie mówić i np załatwić L4 od lekarza (taką kombinację alpejską proponuje mi mój chłopak).
Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że olać Anglię i brać pracę bo się trafia. Ale wiecie - na wylot czekałam prawie rok, wydałam na to mnóstwo kasy, wszystko jest już zaplanowane od ponad miesiąca, na moje miejsce nie poleci nikt inny.
Co robić w sytuacji gdy np. mnie przyjmą?

[Bayje]

Co robić w sytuacji gdy np. mnie przyjmą?

Jak Cie przyjmie wyczuj sytuacje jak by mógł zareagować na taką wiadomość. Jeżeli weźmie to na klate - powiedz, że po prostu miałaś wyjazd który planowałaś tak długo a jak nie będzie chciał to L4 i tyle.

[Palulina]

Napisane przez Bayje

Jak Cie przyjmie wyczuj sytuacje jak by mógł zareagować na taką wiadomość. Jeżeli weźmie to na klate - powiedz, że po prostu miałaś wyjazd który planowałaś tak długo a jak nie będzie chciał to L4 i tyle.

No właśnie tylko jak mu to powiem i on się nie zgodzi, a potem przyniosę mu L4 no to wiadomo, że wcale chora nie jestem i że w domu mnie nie ma i wtedy chyba to już całkiem spalę całą sytuację i koleś może się nieźle wkurzyć.

[Bayje]

Wydaje mi się, że w tym okresie nie tylko Ty będziesz miała taki problem bo to końcówka roku Sylwester + Nowy Rok to 1/5 personelu będzie chciała sobie wolne załatwić i będziesz widziała jak Dyrektor na takie coś reaguje jeżeli usłyszysz, że ktoś ma problemy to od razu idz do lekarza...

[kalae]

Napisane przez Palulina

Mam pytanie: Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w urzedzie pracy na stanowisko doradcy zawodowego (jestem po pedagogice). Oprócz mnie były dwie dziewczyny. Oczywiście nie wiem czy mnie przyjmą czy nie - mają zadzwonić do końca tygodnia. Ale ja jestem osobą, która zamartwia się na zapas i martwię się, co zrobię jak mnie przyjmą bo:
praca od grudnia na pół roku na zastępstwo, a ja od 27 grudnia do 03 stycznia mam wykupiony bilet do Anglii, który zamawiałam miesiąc wcześniej i straciłam na niego kupę kasy. Co robić w sytuacji jak mnie przyjmą? Mówić o tym dyrektorowi urzędu (to jest 6 dni roboczych)? Czy nie mówić i np załatwić L4 od lekarza (taką kombinację alpejską proponuje mi mój chłopak).
Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że olać Anglię i brać pracę bo się trafia. Ale wiecie - na wylot czekałam prawie rok, wydałam na to mnóstwo kasy, wszystko jest już zaplanowane od ponad miesiąca, na moje miejsce nie poleci nikt inny.
Co robić w sytuacji gdy np. mnie przyjmą?

Wg. Kodeksy Pracy skoro pracować będziesz przez 6 miesięcy to możesz wybrać sobie nawet 1 dnia pracy cały urlop.

Jesli zatem masz jechać od 27 grudnia do 3 stycznia, to osobiście nie mówiłabym o tym nikomu n apoczątku, a dopiero tydzień przed wyjazdem poprosiła o te kilka dni urlopu i wtedy powiedziała, ewentualnie o wyjeździe do Anglii, ale zbytnio też bym się nie tłumaczyła. Tymbardziej że jest to ogres taki przejściowy pomiedzy świętami a nowym roku.

Napewno nie kompbinowałabym z L4, urlop Ci sie należy zgodnia KP.

Tak mi się wydaje, choć z drugiej strony nie wiem czy możesz wziać w grudniu urlop przyszły.

A nie może ktoś z rodziny kto pracuje zapytać u siebie w kadrach?

Ponadto pracodawcy nie lubią L4 a na początku pracy to juz wybitnie.

Ale też nie zamartwiaj sie na zapas.
Jak dostaniesz pracę zobaczysz jak jest i wtedy dopiero podejmiesz decyzje,

[Beacia87]

Z urlopem nie jest tak jak piszesz. Dopiero po miesiącu można go wziąć w ilości 1/12 należnego w całym roku.

Jak już to brałabym bezpłatny.

[Palulina]

Napisane przez Beacia87

Z urlopem nie jest tak jak piszesz. Dopiero po miesiącu można go wziąć w ilości 1/12 należnego w całym roku.

Ale jest takie coś jak urlop awansem czyli pracodawca może dać urlop z przyszłego roku. Tylko nie wiem czy w moim przypadku można takie coś zastosować
Kurde, ja to zawsze mam jakieś problemy ...

[Beacia87]

Napisane przez Palulina

Ale jest takie coś jak urlop awansem czyli pracodawca może dać urlop z przyszłego roku. Tylko nie wiem czy w moim przypadku można takie coś zastosować
Kurde, ja to zawsze mam jakieś problemy ...

Móc pewnie może, ale nie ma w Twoim przypadku takiego obowiązku ustawowego. Jw. urlop wypoczynkowy będzie Ci się należał po miesiącu pracy.

[tajkuna]

Bardzo mało osób było na tej rozmowie na doradcę jak piszesz, aż nie wierze ,że tylko 3 osoby. Jakie mieli wymagania na tego doradcę ? Myślałam,że trzeba mieć odpowiednie wykształcenie by być doradcą zawodowym.

U mnie cisza. Złożyłam do sklepu meblowego podanie i cisza. Wysłałam do sklepu odzieżowego i cisza, ale jak się nie dziwić jak już może z 500 osób aplikowało. Wysłałam do banków 30 km ode mnie i 70 km ode mnie, te sam bank tylko do dwóch miast mieli oferty i cisza. Mam rok pracy w banku, ale nie w sprzedaży, to dlatego ta cisza. Przygotowanie zawodowe dla nich się nie liczy. Dziś mi znajoma powiedziała, robi w sklepie, że u nas jak widzą studia wyższe właściciele sklepów, to się śmieją,że ludzie po studiach chcę do sklepów i takich nie przyjmują. Wysłałam do odzieżowego 7o km ode mnie tam gdzie studiowałam i też cisza. Nawet w odzieżowych chcą doświadczenie, a to już przesada. Skąd wziąć te wymagane przez nich kilkuletnie doświadczenie. Ostatnio wogóle ofert bez doświadczenia nie ma nigdzie. Nawet w dużych miastach.

Lepiej jak była oferta na telemarketera do play 30 km ode mnie i wysłałam swoje CV, to zadzwonili do mnie ale nie z zaproszeniem na rozmowę, ale z ofertą przejścia do play, chcieli mi wcisnąć abonament play. Cwaniacy.

Ja mam życiowego pecha. Za długo na bezrobociu dlatego nigdzie mnie nie chcą, a to moja wina,że wszędzie biorą po znajomości przeważnie lub z umiarkowanym stopniem. Nie wiem jak to dalej będzie.

Kiedyś widziałam ofertę do Tarnowa większe trochę miasto, praca od 9 do 16 , to jakieś czy 3/4 etatu w salonie komórkowym i wynagrodzenie jakieś ponad 400 czy 700 zł bruto dokładnie nie pamiętam . ale jak za to wyzyć i utrzymać się z dala od rodziny. czy podobna oferta na 1/2 etatu za 400 zł brutto do biura w Tarnowie, lub do biura w Rzeszowie za 700 zł brutto.

[Melissa86]

Napisane przez kalae

co do za wysokich kwalifikacji, to sobie przypomniałam coś, pewna osoba kiedys dawno temu szukała pracy, poszla na rozmowe, a tam mówią jej że ma za wysokie kwalifikacje natakie stanowisko, a ona nie myslac za długo powiedziała tak, a lepiej jest mieć kompletne uzebienie czy nie.
Prace dostała.

Genialne!

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Ja nadal pracuję w przedszkolu. Dzisiaj szefowa przedłużyła mi umowę do końca roku, a od nowego roku mam mieć umowę na nowych warunkach (może dostanę upragnioną umowę o pracę? bo póki co mam zlecenie). No i powiedziała, że ta dziewczyna, za którą jestem na zastępstwie (ona jest na macierzyńskim), ma urlop do końca lutego, więc spokojnie jeszcze 3 miesiące popracuję. No ale nadmieniła, że jest szansa, że tamta weźmie wychowawczy (oby! ).

Także narazie odpuściłam sobie poszukiwanie innej pracy, chociaż nie ukrywam, że z 2 razy w tygodniu przeglądam oferty z ciekawości, kilka razy nawet coś wysłałam. ;P

Szczerze 3mam za Was kciuki, w końcu musi się udać!