Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012

[jagienka89]

Napisane przez hanjah

Tak czytam jak opowiadacie o wizytach u gina, o USG, badaniach... a ja jeszcze długo nie będę miała o czym pisać...
A ile można narzekać, że mi niedobrze, że mnie mdli...
Czytam Was codziennie, ale naprawdę nie wiem o czym pisać...

A ja pomyślalam inaczej....już i mąż i koleżanki mają dość słuchania jak ja się czuję (nic nie mówią, ale sama wiem ile można Za to tu jest idealne miejsce na opisanie swego samopoczucia, czy nowinek dotyczacych ciąży watpliwosci itp. Tu chyba każda z nas rozumie nasze podekscytowanie czy też czasem strach....W końcu każda z nas ma w sobie nowe życie
CZYTANIE TEGO FORUM SPRAWIA MI TYLE PRZYJEMNOSCI...SZOK

[ewka5891]

ja dzisiaj mam pierwszą wizytę u midwife. Jestem ciekawa jak będzie ona wyglądała, boję się, że za dużo kobieta mi nie powie i rozczaruję się....
chyba muszę zapisać sobie kilka pytań, na które odpowiedzi chciałabym poznać, choć tak ciężko z biegu mi wymyślać...
ogólnie mam ogromny problem aby się na czymś skupić, jestem rozkojarzona i nie mogę zatrzymać się na chwilę w jednym miejscu....masakra jakaś

[Irmusia81]

Napisane przez alonka00

Na razie przywitam się, później doczytam cały wątek bo doszłam do 9 str i będę się udzielać
Ilona lat 21, udało się w 1 cyklu, kiedyś poroniłam, OM 30 październik więc prawdopodobnie jestem w piątym tygodniu, zrobiłam 3 testy- w niedzielę, poniedziałek i dziś i miały bardzo słabą kreseczkę, w poniedziałek idę do lekarza - tak byłam już wcześniej umówiona
póki co nie mam żadnych objawów poza lekkim bólem podbrzusza i podwyższoną temperaturą - dziś 37,3 i mam pytanko: jak długo utrzymuje się ta temperatura?

edit: to normalne że teraz często chodzę sikać??

Witaj Gratuluję Z temperaturą nie pomoge, bo nie mierzyłam. A co do sikania to norma

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez makarona

Cześć
Ja miałam dzisiaj straszny dzień - taką huśtawkę hormonalną. Na zmianę płakałam i cieszyłam się. Coś okropnego. W końcu z tego wszystkiego rozbolał mnie brzuch i na tym się skończyło. Tż dostaje ze mną do głowy i ma już dość moich wrzasków. Trochę go przygnębia to, że coraz częściej zastanawiam się, czy dam radę, czy podołam, czy razem jesteśmy w stanie wiele zmienić i wychować człowieka.

Zdecydowaliśmy się też, że weźmiemy ślub. Poszliśmy na ugodę - będzie to taki ślub, jaki sobie wymarzyłam. Czyli cywilny z obiadem rodzinnym, małą uroczystością. Bez wielkiego wesela i afery. Kościelnego nie chcę, ponieważ jakoś nie mam odwagi ślubować przed Bogiem. Nigdy nie miałam, bo nie żyję do końca, tak jak powinnam ze względu na wiarę.

I normalnie mam wrażenie, że za dużo się dzieje jednocześnie.

Miałam dzisiaj iść do lekarza, ale w końcu dokopałam się kontaktu do specjalisty, który ma mnie prowadzić. Zajęło to kilka dni, ale warto było. W czwartek będę miała komplet badań i usg

Współczuję huśtawki i łączę się w bólu Ja też mam bardzo zmienne nastroje. Chyba nie pozostaje nam nic innego jak tylko przeczekać... Trzymam kciuki za wizytę i usg

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez Balbinka1983

Cześć Dziewczyny

Nie wiem jak Wy ale ja zaczęłam dzień od płaczu... Tzn od prób załatwienia się, które skończyły się niepowodzeniem a później płaczu

Z bezsilności nie wiem jak Wy radzicie sobie z zatwardzeniami ale ja sobie nie radzę. Boli mnie brzuch, czuję się napompowana jak balon. Siadam na kibelek i robię tyle co nic. Dziś postanowiłam, ze zapytam na wizycie gina o jakiś preparat dla ciężarówek na zatwardzenia. W moim przypadku otręby, suszone śliwki, activia - NIE pomagają.

Co za koszmar... Wieczorami wyglądam przez te zaparcia i wzdęcia jak w 4 miesiącu ciąży. Porażka jakaś

A z pozytywów - Dziś o 18:00 w końcu idę na USG

Ojej współczuję zaparć Postaraj się więcej pić. Ja piję teraz około 3l wody niegazowanej dziennie i nie mam zaparć jak na razie. Trzymam kciuki za usg Daj znać, co widziałaś

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez asia665

A ja dzisiaj o 15:45 mam wizytę Dziewczyny jak ja się stresuję... po prostu szok. Wg miesiączki jestem w 9 t.c. wg USG prawdopodobnie w 8 t.c.(6t.c. zapłodnienia ) . Wiem,że dzisiaj muszę zobaczyć serduszko I jednocześnie tak bardzo się boję,że go nie zobaczę Głupotki mi przychodzą do głowy .

A wczoraj wieczorem było mi niedobrze i nie wytrzymałam. Rozpłakałam się Mężowi w ramie,i powiedziałam mu wszystko co czuję,że ja nie mogę czasami wytrzymać,że jest mi ciężko z tymi mdłościami. I po tej rozmowie jakoś mi się lepiej zrobiłoChyba musiałam uwolnić moje emocje

Oj A mój mąż dziś do mnie, że też chciałby się czuć jak w ciąży Powiedział to patrząc jak walczę, żeby jednak nie na kapcie stojące koło łóżka. Trzymam kciuki za pięknie bijące serduszko

[muminek82]

Napisane przez alonka00

Na razie przywitam się, później doczytam cały wątek bo doszłam do 9 str i będę się udzielać
Ilona lat 21, udało się w 1 cyklu, kiedyś poroniłam, OM 30 październik więc prawdopodobnie jestem w piątym tygodniu, zrobiłam 3 testy- w niedzielę, poniedziałek i dziś i miały bardzo słabą kreseczkę, w poniedziałek idę do lekarza - tak byłam już wcześniej umówiona
póki co nie mam żadnych objawów poza lekkim bólem podbrzusza i podwyższoną temperaturą - dziś 37,3 i mam pytanko: jak długo utrzymuje się ta temperatura?

edit: to normalne że teraz często chodzę sikać??

Witajtak to normalne!

Napisane przez makarona

Cześć
Ja miałam dzisiaj straszny dzień - taką huśtawkę hormonalną. Na zmianę płakałam i cieszyłam się. Coś okropnego. W końcu z tego wszystkiego rozbolał mnie brzuch i na tym się skończyło. Tż dostaje ze mną do głowy i ma już dość moich wrzasków. Trochę go przygnębia to, że coraz częściej zastanawiam się, czy dam radę, czy podołam, czy razem jesteśmy w stanie wiele zmienić i wychować człowieka.

Zdecydowaliśmy się też, że weźmiemy ślub. Poszliśmy na ugodę - będzie to taki ślub, jaki sobie wymarzyłam. Czyli cywilny z obiadem rodzinnym, małą uroczystością. Bez wielkiego wesela i afery. Kościelnego nie chcę, ponieważ jakoś nie mam odwagi ślubować przed Bogiem. Nigdy nie miałam, bo nie żyję do końca, tak jak powinnam ze względu na wiarę.

Gratuluję decyzji o ślubie a ustaliliście już datę?

Napisane przez Balbinka1983

Cześć Dziewczyny


Z bezsilności nie wiem jak Wy radzicie sobie z zatwardzeniami ale ja sobie nie radzę. Boli mnie brzuch, czuję się napompowana jak balon. Siadam na kibelek i robię tyle co nic. Dziś postanowiłam, ze zapytam na wizycie gina o jakiś preparat dla ciężarówek na zatwardzenia. W moim przypadku otręby, suszone śliwki, activia - NIE pomagają.

Co za koszmar... Wieczorami wyglądam przez te zaparcia i wzdęcia jak w 4 miesiącu ciąży. Porażka jakaś

A z pozytywów - Dziś o 18:00 w końcu idę na USG

Ja też się męcze,już nie tak bardzo jak wcześniej ale jednak,może zapytaj swojego lekarza?mój mi polecił syrop,ja też sobie poplacze,najczęściej wieczorami bo wtedy mam największe mdłości.Napisz jak wrażenia po usg!

Napisane przez Ancik88

Witam wczoraj byłam u gina i jak robiła mi usg na początku to mówi ze nie widzi serca potem mówi ze to 7 tydzień i ze serduszko powinno już bić a ja potem bada mnie dalej i jakoś poruszyła te usg i ....... mówi "a tu jest" widziałam potem zrobiła mi cytologie i zbadała ogólnie a na koniec zmierzyła mi ciśnienie a ja z tego stresu miałam 140/70 masakra aż sie gin śmiała że tak mi podskoczyło, następna wizyta 20 grudnia to powiedziała ze jako pierwsze to zmierzy mi ciśnienie przed usg hehe wyniki wszystkie ok i coś wspominała że chce mnie wysłać w styczniu na badania prenatalne

za udaną wizytę!ja też będe miała badanie prenatalne jutro się dowiem dokładnie kiedy.

Napisane przez ivoncia16

a ja bylam wczoraj pierwszy raz u Ginekologa odkad test wyszedl pozytywny
okazal sie swietnym gosciem , bardzo swobodnie sie tam czulam
mialam USG i widzialam mojego orzeszka
ma 8 mm a mi dzis zaczol sie drugi dzien 8 tyg
jakos wczoraj po tym USG ciagle bolal mnie brzuszek ;/
eh a ja to wogole mma zmienne nastroje
raz mysle jak cudownie bedzie miec to malenstwo a po godz ze ja nie jestem gotowa , ze czemu to tak szybko
eh az sama sie wstydze ze tak mysle ;/

a jest tu jeszcze jakas dziewczyna w moim wieku ?ktora ma 20 lat ?

za wizytę,chyba każda z nas ma obawy i wątpliwości

Napisane przez jagienka89

Witam wszystkie Mamuśki
Jestem Agata i chciałabym się dolączyć do rozmowy
Wg. kalendarza jestem w 7 tc termin ok 17.07.2012
Jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, jednak karty ciąży jeszcze nie posiadam. Dostałam skierowanie na wszystkie potrzebne badania i jutro wybieram się na konsultację. Mam też nadzieję ze bede miala pierwsze usg (tak bardzo chciałabym już zobaczyć moją fasolke).
Jak się czuję??? hmmm....czasami strasznie....nie wymiotuję, ale cały czas jest mi niedobrze. Zwłaszcza nasila się to wieczorem. Brzuszek zaokrąglony (zwalam to na dzidzie, ale jedzonka też sobie nie odmawiam) Strasznie bolą mnie też piersi...sa duuuuuzo większe i obolałe. I tak jak część z Was ciągle mogę spać
Jak coś jeszcze sobie przypomnę to napiszę:
JEJKUUUU JAK SIĘ CIESZĘ

Witaj

Napisane przez hanjah

Tak czytam jak opowiadacie o wizytach u gina, o USG, badaniach... a ja jeszcze długo nie będę miała o czym pisać...
A ile można narzekać, że mi niedobrze, że mnie mdli...
Czytam Was codziennie, ale naprawdę nie wiem o czym pisać...

Kochana narzekaj narzekaj po to tu jesteśmy żeby siebie wspieraćzobaczysz jak to szybko zleci i będziesz po wizycie!

Napisane przez ewka5891

ja dzisiaj mam pierwszą wizytę u midwife. Jestem ciekawa jak będzie ona wyglądała, boję się, że za dużo kobieta mi nie powie i rozczaruję się....
chyba muszę zapisać sobie kilka pytań, na które odpowiedzi chciałabym poznać, choć tak ciężko z biegu mi wymyślać...
ogólnie mam ogromny problem aby się na czymś skupić, jestem rozkojarzona i nie mogę zatrzymać się na chwilę w jednym miejscu....masakra jakaś

żebyś była zadowola z wizyty
Asiu wszystko będzie dobrze trzymam kciuki za wizytę napisz póżniej jak wrażenia!

[Irmusia81]

Napisane przez Ancik88

Witam wczoraj byłam u gina i jak robiła mi usg na początku to mówi ze nie widzi serca potem mówi ze to 7 tydzień i ze serduszko powinno już bić a ja potem bada mnie dalej i jakoś poruszyła te usg i ....... mówi "a tu jest" widziałam potem zrobiła mi cytologie i zbadała ogólnie a na koniec zmierzyła mi ciśnienie a ja z tego stresu miałam 140/70 masakra aż sie gin śmiała że tak mi podskoczyło, następna wizyta 20 grudnia to powiedziała ze jako pierwsze to zmierzy mi ciśnienie przed usg hehe wyniki wszystkie ok i coś wspominała że chce mnie wysłać w styczniu na badania prenatalne

No to bardzo dobre wieści Super A stres przed wizyta jest przeogromny niestety... Badania prenatalne to teraz standard. Ja też na 100% będę je robić, żeby sprawdzić czy dzidzia jest zdrowa

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez ivoncia16

a ja bylam wczoraj pierwszy raz u Ginekologa odkad test wyszedl pozytywny
okazal sie swietnym gosciem , bardzo swobodnie sie tam czulam
mialam USG i widzialam mojego orzeszka
ma 8 mm a mi dzis zaczol sie drugi dzien 8 tyg
jakos wczoraj po tym USG ciagle bolal mnie brzuszek ;/
eh a ja to wogole mma zmienne nastroje
raz mysle jak cudownie bedzie miec to malenstwo a po godz ze ja nie jestem gotowa , ze czemu to tak szybko
eh az sama sie wstydze ze tak mysle ;/

a jest tu jeszcze jakas dziewczyna w moim wieku ?ktora ma 20 lat ?

Gratuluję Mnie też po usg boli brzuch. Ale to raczej nic nienormalnego. Nie martw się Masz jeszcze kilka miesięcy, żeby oswoić się z myślą, że będziesz mamą.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez jagienka89

Witam wszystkie Mamuśki
Jestem Agata i chciałabym się dolączyć do rozmowy
Wg. kalendarza jestem w 7 tc termin ok 17.07.2012
Jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, jednak karty ciąży jeszcze nie posiadam. Dostałam skierowanie na wszystkie potrzebne badania i jutro wybieram się na konsultację. Mam też nadzieję ze bede miala pierwsze usg (tak bardzo chciałabym już zobaczyć moją fasolke).
Jak się czuję??? hmmm....czasami strasznie....nie wymiotuję, ale cały czas jest mi niedobrze. Zwłaszcza nasila się to wieczorem. Brzuszek zaokrąglony (zwalam to na dzidzie, ale jedzonka też sobie nie odmawiam) Strasznie bolą mnie też piersi...sa duuuuuzo większe i obolałe. I tak jak część z Was ciągle mogę spać
Jak coś jeszcze sobie przypomnę to napiszę:
JEJKUUUU JAK SIĘ CIESZĘ

Witaj Gratuluję Cieszę się razem z Tobą

[asia665]

Napisane przez agunia82

Hej
Ja mam dzisiaj koszmarny dzień, od rana źle się czuję, bolą mnie mięśnie i do tego męczą mdłości i zgaga. A dodatkowo jeszcze małż mnie musiał zdenerwować, że aż się poryczałam, ehhh



No to też trzymam Na pewno będzie dobrze. Za to na temat mojego małża wolę się nie wypowiadać...

Aj ten Twój Małż Może Twoje hormony podziałały na Niego ,i teraz On będzie się zachowywał jak ciężarna
Bez urazy oczywiście,taki żarcik Mój Małżonek mi właśnie tak wczoraj powiedział,że on już ne wytrzymuje czasem ze mną i jak tak dalej będzie to on zacznie się zacowywać tak jak ja

Napisane przez ivoncia16

a ja bylam wczoraj pierwszy raz u Ginekologa odkad test wyszedl pozytywny
okazal sie swietnym gosciem , bardzo swobodnie sie tam czulam
mialam USG i widzialam mojego orzeszka
ma 8 mm a mi dzis zaczol sie drugi dzien 8 tyg
jakos wczoraj po tym USG ciagle bolal mnie brzuszek ;/
eh a ja to wogole mma zmienne nastroje
raz mysle jak cudownie bedzie miec to malenstwo a po godz ze ja nie jestem gotowa , ze czemu to tak szybko
eh az sama sie wstydze ze tak mysle ;/

a jest tu jeszcze jakas dziewczyna w moim wieku ?ktora ma 20 lat ?

Ja mam 20 lat I mężatką już jestem,także sama nie jestes u nasJa też mam czasem rózne myśli. Nie dochodzi do mnie że w moim ciele zajdą takie ogromny zmiany przez najbliższe 7 miesięcy,o życiu nie wspominając.

Napisane przez alonka00

dziewczyny gdzie wy mierzycie czy temperaturę?? w pochwie czy pod pachą??

ivoncia 16 chyba każda czuje obawy jak już jest w ciąży to jest normalne najpierw usilnie staramy się o dzidzię a później i tak mamy wątpliwości będzie dobrze, musi być

Ja temepratury nie mierzyłam

Napisane przez jagienka89

Witam wszystkie Mamuśki
Jestem Agata i chciałabym się dolączyć do rozmowy
Wg. kalendarza jestem w 7 tc termin ok 17.07.2012
Jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, jednak karty ciąży jeszcze nie posiadam. Dostałam skierowanie na wszystkie potrzebne badania i jutro wybieram się na konsultację. Mam też nadzieję ze bede miala pierwsze usg (tak bardzo chciałabym już zobaczyć moją fasolke).
Jak się czuję??? hmmm....czasami strasznie....nie wymiotuję, ale cały czas jest mi niedobrze. Zwłaszcza nasila się to wieczorem. Brzuszek zaokrąglony (zwalam to na dzidzie, ale jedzonka też sobie nie odmawiam) Strasznie bolą mnie też piersi...sa duuuuuzo większe i obolałe. I tak jak część z Was ciągle mogę spać
Jak coś jeszcze sobie przypomnę to napiszę:
JEJKUUUU JAK SIĘ CIESZĘ

Cześć,witaj Co do piersi i wieczornych mdłości to łączę się z Tobą-mam to samo

Napisane przez hanjah

Tak czytam jak opowiadacie o wizytach u gina, o USG, badaniach... a ja jeszcze długo nie będę miała o czym pisać...
A ile można narzekać, że mi niedobrze, że mnie mdli...
Czytam Was codziennie, ale naprawdę nie wiem o czym pisać...

Kochana ,dla mnie możesz i cały czas pisać o tym jak się czujesz Teraz przez okres naszych wizyt możesz się dowiedzieć co która z nas w jakim tygodniu widzi,o co się martwimy a później jak Ty pójdziesz na USG to już będziesz wiedziała o co zapytać gina,na co zwrócic uwagę Ja tam codziennie narzekam na forum ,że mi niedobrze

Napisane przez ewka5891

ja dzisiaj mam pierwszą wizytę u midwife. Jestem ciekawa jak będzie ona wyglądała, boję się, że za dużo kobieta mi nie powie i rozczaruję się....
chyba muszę zapisać sobie kilka pytań, na które odpowiedzi chciałabym poznać, choć tak ciężko z biegu mi wymyślać...
ogólnie mam ogromny problem aby się na czymś skupić, jestem rozkojarzona i nie mogę zatrzymać się na chwilę w jednym miejscu....masakra jakaś

Pomysł z napisaniem pytań bardzo dobry. Ja na pierwszej wizycie u gina,zapomniałam zapytac o wiele rzeczy. Dlatego teraz się starannie przygotowuje i np. codziennie staram się notować w swoim zeszyciku jak się czułam i co mnie zmartwiło. Teraz sobie podsumowałam to co mnie martwi i dzisiaj zapytam gina konkretnie.
Ja np. ze sresu tak mam że zapominam o wielu ważnych dla mnie pytaniach,a później jak wyjdę z gabinetu to sobie przypominam.

Dziewczyny pytanie mam: czy jeśli zapomniałam wczoraj kwasu foliowego,to dzisiaj mam wziąc podójną dawkę?Czy nic się nie stanie dzidzi jak ominęłam jedną tabletkę?


edit.
Kamila dzięki na pewno napiszę

[Irmusia81]

Napisane przez hanjah

Tak czytam jak opowiadacie o wizytach u gina, o USG, badaniach... a ja jeszcze długo nie będę miała o czym pisać...
A ile można narzekać, że mi niedobrze, że mnie mdli...
Czytam Was codziennie, ale naprawdę nie wiem o czym pisać...

Już niedługo my będziemy czekać na Twój opis wizyty Wyobrażam sobie, że to czekanie musi być nie do zniesienia

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez ewka5891

ja dzisiaj mam pierwszą wizytę u midwife. Jestem ciekawa jak będzie ona wyglądała, boję się, że za dużo kobieta mi nie powie i rozczaruję się....
chyba muszę zapisać sobie kilka pytań, na które odpowiedzi chciałabym poznać, choć tak ciężko z biegu mi wymyślać...
ogólnie mam ogromny problem aby się na czymś skupić, jestem rozkojarzona i nie mogę zatrzymać się na chwilę w jednym miejscu....masakra jakaś

Trzymam mocno kciuki za wizytę Ja też muszę sobie spisać pytania, bo w gabinecie jakoś o wszystkim zapominam

asia665 nic się nie martw, że zapomniałaś kwasu foliowego. Dzidzi na pewno nic nie będzie Ja bym wzięła normalną dawką

[alonka00]

mam pytanko, znowu po jakim czasie zaczęły was boleć piersi?? moje owszem, zrobiły się ciut większe i pełniejsze ale nie bolą mnie to chyba nienormalne...

przepraszam was za moje głupie pytania, nie mogę się juz doczekać wizyty bo wtedy będzie wszystko jasne

[Selay]

jagienka89 i alonka00 witajcie mamusie i moje serdeczne gratulacje. To super miejsce na pogaduchy gdzie mozna sie dzielic wszystkim o mlodej ciazy sa dziewczyny co juz w 10t wchodza i ich doswiadczenie niejednej z nas sie przydaje

alonka00 mnie piersi zaczely bolec od polowy 5t, ja kupilam sobie specialne staniki miekkie bez fiszbin (takie sportowe jak to woli) i chodze w nich jak tylko jestem w domu, nawet w nich spie bo so niezastopiane na moje bole i troche bardziej pewniejsza jestem ze mi nie beda tak zwisaly...bo ciezar i grawitacja robi swoje

ewka5891 i Ancik88 gratuluje pierwszej wizyty i fotki maluszka
Ancik88 bardzo sie ciesze ze wszystko jest OK i serduszko sie znalazlo, moje pierwsze niestety szukano i nieznaleziono (w 9t /lipiec tego roku) i wiem dokladnie jak sie czulas przez te pare sekund w niewiedzy

asia665 podzielam opinie Irmusia81 i nie masz sie co martwic, 1 tabletka kwasu fol. niezaszkodzi a co do dawki to ja biore 800 (0,8) dziennie z witaminami wiec jesli bralas 400 (o,4) to spokojnie mozesz wziasc 2x

[agunia82]

Napisane przez asia665

Aj ten Twój Małż Może Twoje hormony podziałały na Niego ,i teraz On będzie się zachowywał jak ciężarna
Bez urazy oczywiście,taki żarcik Mój Małżonek mi właśnie tak wczoraj powiedział,że on już ne wytrzymuje czasem ze mną i jak tak dalej będzie to on zacznie się zacowywać tak jak ja

Dziewczyny pytanie mam: czy jeśli zapomniałam wczoraj kwasu foliowego,to dzisiaj mam wziąc podójną dawkę?Czy nic się nie stanie dzidzi jak ominęłam jedną tabletkę?

Ad.1 Spoko spoko, urazy nie ma Ale on naprawdę zachowuje się ostatnio GORZEJ niż ciężarna

Ad. 2 Weź normalną dawkę, nie ma żadnej potrzeby brać podwójnej, jednorazowe pominięcie dawki nic nie zmienia, bo organizm i tak już jest wysycony kwasem foliowym.

Napisane przez alonka00

mam pytanko, znowu po jakim czasie zaczęły was boleć piersi?? moje owszem, zrobiły się ciut większe i pełniejsze ale nie bolą mnie to chyba nienormalne...

przepraszam was za moje głupie pytania, nie mogę się juz doczekać wizyty bo wtedy będzie wszystko jasne

Mnie piersi bolały właściwie już od kliku dni po zapłodnieniu (po tym się zaczęłam domyślać, że coś może być na rzeczy), potem koło 7 tygodnia prawie przestały boleć i teraz znowu zaczęły.
Jak mogę coś poradzić, to nie oglądaj się na to, jak to jest u innych, każda z nas inaczej to przechodzi, każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Czytałam, że u niektórych dziewczyn piersi zaczęły się odzywać dopiero koło 6 miesiąca, nie ma reguły. Ciesz się za to, że rosną i nie bolą, bo momentami ten ból potrafi być baaaardzo uciążliwy

[jagienka89]

Jak mogę coś poradzić, to nie oglądaj się na to, jak to jest u innych, każda z nas inaczej to przechodzi, każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Czytałam, że u niektórych dziewczyn piersi zaczęły się odzywać dopiero koło 6 miesiąca, nie ma reguły. Ciesz się za to, że rosną i nie bolą, bo momentami ten ból potrafi być baaaardzo uciążliwy

Zgadzam się calkowicie z tym co napisałaś. Mi osobiście piersi zaczeły boleć tydz przed spodziewaną miesiączką (oczywiscie nie przyszła), a poźniej bolaly już tylko coraz bardziej....
Moja koleżanka za to jest teraz w 23 tyg. i doslownie żadnych dolegliwości nie miała... ani wymioty, ani piersi, kilka razy tylko zgage miala...a dzidzia pięknie rośnie)

[sas]

Hej dziewczynki
ja mialam dzis troszke lzejsza noc- tzn nie budzilam sie tak czesto, ale przed 7 juz nie wytrzymalam i musialam wstaac i zjesc sniadanie...masakra jakas nigdytak nie mialam..nie raz do pracy bez sniadania wychodzilam a teraz co 3 godz musze cos zjesc??? az strach pomyslec jak bede wygladac przy takim jedzeniu a juz mam dosc takie funkcjoonowania..w nocy zle spie nad ranem zasypiam i ledwo wstaje przed 12 ehhh mam nadzieje, ze II trymestr bedzie lepszy

Napisane przez makarona

Napisane przez makarona

Ja miałam dzisiaj straszny dzień - taką huśtawkę hormonalną. Na zmianę płakałam i cieszyłam się. Coś okropnego. W końcu z tego wszystkiego rozbolał mnie brzuch i na tym się skończyło. Tż dostaje ze mną do głowy i ma już dość moich wrzasków. Trochę go przygnębia to, że coraz częściej zastanawiam się, czy dam radę, czy podołam, czy razem jesteśmy w stanie wiele zmienić i wychować człowieka.

Zdecydowaliśmy się też, że weźmiemy ślub. Poszliśmy na ugodę - będzie to taki ślub, jaki sobie wymarzyłam. Czyli cywilny z obiadem rodzinnym, małą uroczystością. Bez wielkiego wesela i afery. Kościelnego nie chcę, ponieważ jakoś nie mam odwagi ślubować przed Bogiem. Nigdy nie miałam, bo nie żyję do końca, tak jak powinnam ze względu na wiarę.

I normalnie mam wrażenie, że za dużo się dzieje jednocześnie.

Miałam dzisiaj iść do lekarza, ale w końcu dokopałam się kontaktu do specjalisty, który ma mnie prowadzić. Zajęło to kilka dni, ale warto było. W czwartek będę miała komplet badań i usg

gratuluje decyzji o ślubie co do hustawki nastrojow ja tez ja mam...moj tz sie smieje, ze sie zlosnica ze mnie zrobila na maxa

Napisane przez Balbinka1983

Cześć Dziewczyny.

Co za koszmar... Wieczorami wyglądam przez te zaparcia i wzdęcia jak w 4 miesiącu ciąży. Porażka jakaś

A z pozytywów - Dziś o 18:00 w końcu idę na USG

ja tez juz wygladam ja w 4 mcu brzuch jest i juz a wciagac go nie bede bo mnie boli
3mam kciuki za usg pochwal sie nam pozniej

Napisane przez asia665

A ja dzisiaj o 15:45 mam wizytę Dziewczyny jak ja się stresuję... po prostu szok. Wg miesiączki jestem w 9 t.c. wg USG prawdopodobnie w 8 t.c.(6t.c. zapłodnienia ) . Wiem,że dzisiaj muszę zobaczyć serduszko I jednocześnie tak bardzo się boję,że go nie zobaczę Głupotki mi przychodzą do głowy .

A wczoraj wieczorem było mi niedobrze i nie wytrzymałam. Rozpłakałam się Mężowi w ramie,i powiedziałam mu wszystko co czuję,że ja nie mogę czasami wytrzymać,że jest mi ciężko z tymi mdłościami. I po tej rozmowie jakoś mi się lepiej zrobiłoChyba musiałam uwolnić moje emocje

czekamy na relacje z wizytyi nie stresuj sie

Napisane przez Ancik88

Witam wczoraj byłam u gina i jak robiła mi usg na początku to mówi ze nie widzi serca potem mówi ze to 7 tydzień i ze serduszko powinno już bić a ja potem bada mnie dalej i jakoś poruszyła te usg i ....... mówi "a tu jest" widziałam potem zrobiła mi cytologie i zbadała ogólnie a na koniec zmierzyła mi ciśnienie a ja z tego stresu miałam 140/70 masakra aż sie gin śmiała że tak mi podskoczyło, następna wizyta 20 grudnia to powiedziała ze jako pierwsze to zmierzy mi ciśnienie przed usg hehe wyniki wszystkie ok i coś wspominała że chce mnie wysłać w styczniu na badania prenatalne

super, ze slyszalas serduszko znam to uczucie ja nie wiem czy bede robila te badania ...jeszcze sie nie zdecydowalam

Napisane przez jagienka89

Witam wszystkie Mamuśki
Jestem Agata i chciałabym się dolączyć do rozmowy
Wg. kalendarza jestem w 7 tc termin ok 17.07.2012
Jestem już po pierwszej wizycie u lekarza, jednak karty ciąży jeszcze nie posiadam. Dostałam skierowanie na wszystkie potrzebne badania i jutro wybieram się na konsultację. Mam też nadzieję ze bede miala pierwsze usg (tak bardzo chciałabym już zobaczyć moją fasolke).
Jak się czuję??? hmmm....czasami strasznie....nie wymiotuję, ale cały czas jest mi niedobrze. Zwłaszcza nasila się to wieczorem. Brzuszek zaokrąglony (zwalam to na dzidzie, ale jedzonka też sobie nie odmawiam) Strasznie bolą mnie też piersi...sa duuuuuzo większe i obolałe. I tak jak część z Was ciągle mogę spać
Jak coś jeszcze sobie przypomnę to napiszę:
JEJKUUUU JAK SIĘ CIESZĘ

bravo

Napisane przez hanjah

Tak czytam jak opowiadacie o wizytach u gina, o USG, badaniach... a ja jeszcze długo nie będę miała o czym pisać...
A ile można narzekać, że mi niedobrze, że mnie mdli...
Czytam Was codziennie, ale naprawdę nie wiem o czym pisać...

Kochana pisz o wszystkim co Cie dreczy...po to jest to forum i kazda z nas narzeka co dzien na mdlosci nastroje itp. przynajmniej nawzajem sie rozumiemy w 100% a kiedy masz pierwsza wizyte??

[agunia82]

Napisane przez sas

Hej dziewczynki
ja mialam dzis troszke lzejsza noc- tzn nie budzilam sie tak czesto, ale przed 7 juz nie wytrzymalam i musialam wstaac i zjesc sniadanie...masakra jakas nigdytak nie mialam..nie raz do pracy bez sniadania wychodzilam a teraz co 3 godz musze cos zjesc??? az strach pomyslec jak bede wygladac przy takim jedzeniu a juz mam dosc takie funkcjoonowania..w nocy zle spie nad ranem zasypiam i ledwo wstaje przed 12 ehhh mam nadzieje, ze II trymestr bedzie lepszy

Spokojnie, takie jedzenie jest wbrew pozorom zdrowsze niż jedzenie rzadko dużych porcji, bo organizm zużywa to co się zjadło na bieżąco a nie magazynuje w postaci tłuszczyku. I te śniadania też Ci na pewno na zdrowie wyjdą Ciąża to taki magiczny czas, gdzie organizm sam zaczyna na nas wymuszać przestawienie się na zdrowszy tryb życia, więc warto go słuchać. Jak nie będziesz jadła za dwoje tylko normalne porcje to na pewno dużo nie przytyjesz.
Tylko z tym spaniem rzeczywiście jest problem, ja też się często budzę na siku a potem chodzę jak zombie

[jagienka89]

Napisane przez agunia82

Spokojnie, takie jedzenie jest wbrew pozorom zdrowsze niż jedzenie rzadko dużych porcji, bo organizm zużywa to co się zjadło na bieżąco a nie magazynuje w postaci tłuszczyku. I te śniadania też Ci na pewno na zdrowie wyjdą Ciąża to taki magiczny czas, gdzie organizm sam zaczyna na nas wymuszać przestawienie się na zdrowszy tryb życia, więc warto go słuchać. Jak nie będziesz jadła za dwoje tylko normalne porcje to na pewno dużo nie przytyjesz.

czy wy też mimo, że czasem nie jesteście głodne nie możecie się powstrzymać przed np jeszcze jednym ciasteczkiem czy kanapeczką??
I czy też tak szybko robicie się głodne?
Masakra normalnie wcinam bardzo często, czuję się jak bańka, ale jak nie zjem czegoś to mnie zasysa w brzuchu tak że funkcjonować nie dam rady.... i takim oto sposobem zaczynam sie martwić jak bedę wyglądała później;/;/

[sas]

Napisane przez agunia82

Spokojnie, takie jedzenie jest wbrew pozorom zdrowsze niż jedzenie rzadko dużych porcji, bo organizm zużywa to co się zjadło na bieżąco a nie magazynuje w postaci tłuszczyku. I te śniadania też Ci na pewno na zdrowie wyjdą Ciąża to taki magiczny czas, gdzie organizm sam zaczyna na nas wymuszać przestawienie się na zdrowszy tryb życia, więc warto go słuchać. Jak nie będziesz jadła za dwoje tylko normalne porcje to na pewno dużo nie przytyjesz.
Tylko z tym spaniem rzeczywiście jest problem, ja też się często budzę na siku a potem chodzę jak zombie

nie jem duzych ilosci- tak mi sie wydaje przynajmniej ale widze po sobie ze utylam troche a moj tz powiedzial wczoraj, ze jak sie usmiecham mam policzki jak maly borsuczekehhh

Napisane przez jagienka89

czy wy też mimo, że czasem nie jesteście głodne nie możecie się powstrzymać przed np jeszcze jednym ciasteczkiem czy kanapeczką??
I czy też tak szybko robicie się głodne?
Masakra normalnie wcinam bardzo często, czuję się jak bańka, ale jak nie zjem czegoś to mnie zasysa w brzuchu tak że funkcjonować nie dam rady.... i takim oto sposobem zaczynam sie martwić jak bedę wyglądała później;/;/

tez tak mam... wiec to chyba normalne szczegolnie nad ranem sie budze z glodu i jak nie zjem to nie zasne dalej... z wygladem jakos damy rade potem bedziemy sie razem wspierac przy zrzucaniu kg

[agunia82]

Napisane przez jagienka89

czy wy też mimo, że czasem nie jesteście głodne nie możecie się powstrzymać przed np jeszcze jednym ciasteczkiem czy kanapeczką??
I czy też tak szybko robicie się głodne?
Masakra normalnie wcinam bardzo często, czuję się jak bańka, ale jak nie zjem czegoś to mnie zasysa w brzuchu tak że funkcjonować nie dam rady.... i takim oto sposobem zaczynam sie martwić jak bedę wyglądała później;/;/

ja mam odwrotny problem, bo często dopada mnie jadłowstręt i wtedy wszystko jest bleee i wmuszam w siebie jedzenie. Ale miewam czasem mega napady głodu kiedy jem co mi pod rękę wpadnie

Napisane przez sas

nie jem duzych ilosci- tak mi sie wydaje przynajmniej ale widze po sobie ze utylam troche a moj tz powiedzial wczoraj, ze jak sie usmiecham mam policzki jak maly borsuczekehhh

No w ciąży w sumie przecież się tyje Trzeba się tylko kontrolować, żeby za dużo na wadze nie przybierać. Moja znajoma przytyła 20kg, i teraz karmi piersią i mówi, że już jej kości zaczynają wystawać

[Selay]

jagienka89 ja moze nierobie sie czesto glodna ale jak juz to zasysa mnie porzadnie jem srednio co 4-5 godzin

dzisiaj wyjatkowo extra sie czuje mozna powiedziec zero bolu glowy a brzuch czasem leciutko zakuje no i jak dotat 6t Zero Mdlosci, az jakbym w ciazy niebyla jedynie to zieeewam co chwile az wstyt siedziec w pracy i tak przy ludziach ziewac

[buena]

Widzę, że nie tylko ja daję się mężowi we znaki. Czasem mu współczuję, przez te moje hormony o byle co się wkurzam, wybucham itp.
Ja też szybko robię się głodna, ale staram się nie jeść więcej niż zwykle.

[Irmusia81]

Napisane przez alonka00

mam pytanko, znowu po jakim czasie zaczęły was boleć piersi?? moje owszem, zrobiły się ciut większe i pełniejsze ale nie bolą mnie to chyba nienormalne...

przepraszam was za moje głupie pytania, nie mogę się juz doczekać wizyty bo wtedy będzie wszystko jasne

Nie martw się. Piersi nie muszą boleć. Mnie raz bolą baaardzo mocno a raz prawie wcale. Dziś kończę 6 tydzień.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez jagienka89

czy wy też mimo, że czasem nie jesteście głodne nie możecie się powstrzymać przed np jeszcze jednym ciasteczkiem czy kanapeczką??
I czy też tak szybko robicie się głodne?
Masakra normalnie wcinam bardzo często, czuję się jak bańka, ale jak nie zjem czegoś to mnie zasysa w brzuchu tak że funkcjonować nie dam rady.... i takim oto sposobem zaczynam sie martwić jak bedę wyglądała później;/;/

Ja też jestem bez przerwy głodna Ale się nie martwię. Zjadam małe porcje, ale często. Niestety czasem mimo, że jestem mega głodna nie jestem w stanie nic przełknąć i robi mi się słabo

[alonka00]

ja staram się wpychać w siebie jak najwięcej, nawet i niezdrowe rzeczy takie jak popcorn wiem, okropna jestem, ale i tak mam niedowagę 3kg a jak później mam wymiotować to wolę się najeść na zapas

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

dziękuję za odpowiedzi na moje pytania

[Selay]

u mnie za oknem prawdziwa wiosna sie zrobila, moze dlatego i humor mam dzis lepszy
andrzejki napewno lekko tanczaco chce przetrwac oby moje cialo sie niesprzeciwilo jak przyjdzie co do czego

jedzenie na zapas no niezle alonka00

czy wy rowniez macie mleczny sluz jak w okresie owulacyjnym? bo coraz wiecej go mam az czuje sie dziwnie mokra czasami

[alonka00]

ja mam śluz od owu właściwie, teraz to już jest bardziej wodnisty niż śluzowaty, ale podobno to dobrze jak jest śluz

[sas]

Napisane przez Selay

u mnie za oknem prawdziwa wiosna sie zrobila, moze dlatego i humor mam dzis lepszy
andrzejki napewno lekko tanczaco chce przetrwac oby moje cialo sie niesprzeciwilo jak przyjdzie co do czego

jedzenie na zapas no niezle alonka00

czy wy rowniez macie mleczny sluz jak w okresie owulacyjnym? bo coraz wiecej go mam az czuje sie dziwnie mokra czasami

hmm ja nie mam za duzo sluzu, ale to tak odpoczątku -on jest, ale w takich samych ilosciach jak podczas owulki..mam nadzieje, ze to nic zlego

[asia665]

Ja juz po wizycie
Słyszałam serduszko 162 uderzenia na minutę
Cudowny,po prostu wspaniały dźwięk CRP- 11.5 mm .Termin porodu : 06.07.2012 (od OM) wg USG 15.07.2012

[Norniczka]

Ja zrobiłam sobie krótką przerwę w sprzątaniu bo byłam na zakupach, potem posprzątałam łazienkę i chce jeszcze pokój ogarnąć zanim TŻ wróci, a bedzie gdzieś za godzinkę. Chyba Wam nie pisałam ale się przeprowadzilismy w sobotę, a ponieważ cały weekend pracowałam i pon-wt też to dopiero dzisiaj się wzięłam za jakieś porządki. Mieszkanie samo w sobie może być, ale męczy mnie dziwny zapach mieszkania (chyba to dlatego że długo nikt tu nie mieszkał), trochę przewietrzyłam, kupilam zapachy i świeczki zapachowe i zobaczymy czy coś pomoże. Jejku pomysleć że za póltora tygodnia miałam wracać do Polski.... smutno mi strasznie że zostajemy, no ale wytrzymam jeszcze te parę miesiecy, za to bedę miała porządny zasiłek macierzyński, a przy dzidziusiu pieniążki napewno się przydadzą
Dobra, wracam do porzadków.

[Irmusia81]

Napisane przez asia665

Ja juz po wizycie
Słyszałam serduszko 162 uderzenia na minutę
Cudowny,po prostu wspaniały dźwięk CRP- 11.5 mm .Termin porodu : 06.07.2012 (od OM) wg USG 15.07.2012

Pięknie Gratuluję!

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Norniczka

Ja zrobiłam sobie krótką przerwę w sprzątaniu bo byłam na zakupach, potem posprzątałam łazienkę i chce jeszcze pokój ogarnąć zanim TŻ wróci, a bedzie gdzieś za godzinkę. Chyba Wam nie pisałam ale się przeprowadzilismy w sobotę, a ponieważ cały weekend pracowałam i pon-wt też to dopiero dzisiaj się wzięłam za jakieś porządki. Mieszkanie samo w sobie może być, ale męczy mnie dziwny zapach mieszkania (chyba to dlatego że długo nikt tu nie mieszkał), trochę przewietrzyłam, kupilam zapachy i świeczki zapachowe i zobaczymy czy coś pomoże. Jejku pomysleć że za póltora tygodnia miałam wracać do Polski.... smutno mi strasznie że zostajemy, no ale wytrzymam jeszcze te parę miesiecy, za to bedę miała porządny zasiłek macierzyński, a przy dzidziusiu pieniążki napewno się przydadzą
Dobra, wracam do porzadków.

Rozumiem, że Ci smutno Ale masz rację, przy dzidzi pieniążki będą potrzebne

[agunia82]

Napisane przez asia665

Ja juz po wizycie
Słyszałam serduszko 162 uderzenia na minutę
Cudowny,po prostu wspaniały dźwięk CRP- 11.5 mm .Termin porodu : 06.07.2012 (od OM) wg USG 15.07.2012

No to fantastycznie

Napisane przez Norniczka

Ja zrobiłam sobie krótką przerwę w sprzątaniu bo byłam na zakupach, potem posprzątałam łazienkę i chce jeszcze pokój ogarnąć zanim TŻ wróci, a bedzie gdzieś za godzinkę. Chyba Wam nie pisałam ale się przeprowadzilismy w sobotę, a ponieważ cały weekend pracowałam i pon-wt też to dopiero dzisiaj się wzięłam za jakieś porządki. Mieszkanie samo w sobie może być, ale męczy mnie dziwny zapach mieszkania (chyba to dlatego że długo nikt tu nie mieszkał), trochę przewietrzyłam, kupilam zapachy i świeczki zapachowe i zobaczymy czy coś pomoże. Jejku pomysleć że za póltora tygodnia miałam wracać do Polski.... smutno mi strasznie że zostajemy, no ale wytrzymam jeszcze te parę miesiecy, za to bedę miała porządny zasiłek macierzyński, a przy dzidziusiu pieniążki napewno się przydadzą
Dobra, wracam do porzadków.

Szybko zleci, a pieniążki na pewno Wam się przydadzą

[ewka5891]

Napisane przez asia665

Ja juz po wizycie
Słyszałam serduszko 162 uderzenia na minutę
Cudowny,po prostu wspaniały dźwięk CRP- 11.5 mm .Termin porodu : 06.07.2012 (od OM) wg USG 15.07.2012

gratulacje zazdroszczę przeżycia, ja na swoje muszę jeszcze trochę poczekać, po pierwszy skan mam ok 10-13 tc dopiero.

moja wizyta u midwife raczej udana. Na wstępie powiedziałam jej, ze chciałabym od niej usłyszeć, że na bank jestem w ciązy, no i zrobiłam następny test ciążowy, na szczęscie wyszedł pozytywny ale mialam cykora w oczekiwaniu na wynik, nie wiem czemu....
dzisiejsze spotkanie o tylko były formalności, wywiad ze mną, za tydzień znów mam przyjść aby oddać krew do badania, bo niby teraz jest za wcześnie....

[muminek82]

Napisane przez asia665

Ja juz po wizycie
Słyszałam serduszko 162 uderzenia na minutę
Cudowny,po prostu wspaniały dźwięk CRP- 11.5 mm .Termin porodu : 06.07.2012 (od OM) wg USG 15.07.2012

Wspaniale!!!:jup i:

Napisane przez Norniczka

Ja zrobiłam sobie krótką przerwę w sprzątaniu bo byłam na zakupach, potem posprzątałam łazienkę i chce jeszcze pokój ogarnąć zanim TŻ wróci, a bedzie gdzieś za godzinkę. Chyba Wam nie pisałam ale się przeprowadzilismy w sobotę, a ponieważ cały weekend pracowałam i pon-wt też to dopiero dzisiaj się wzięłam za jakieś porządki. Mieszkanie samo w sobie może być, ale męczy mnie dziwny zapach mieszkania (chyba to dlatego że długo nikt tu nie mieszkał), trochę przewietrzyłam, kupilam zapachy i świeczki zapachowe i zobaczymy czy coś pomoże. Jejku pomysleć że za póltora tygodnia miałam wracać do Polski.... smutno mi strasznie że zostajemy, no ale wytrzymam jeszcze te parę miesiecy, za to bedę miała porządny zasiłek macierzyński, a przy dzidziusiu pieniążki napewno się przydadzą
Dobra, wracam do porzadków.

Życzę szybkiego zaaklimatyzowania się na nowym miejscu,wytrzymaj czas szybko leci a pieniążki się przydadzą napewno.

Napewno słyszałyście że po nowym roku wzrośnie vat z 8% na 23% na akcesoria ubranka itd.dla dzieci

[hanjah]

Napisane przez asia665

Kochana ,dla mnie możesz i cały czas pisać o tym jak się czujesz Teraz przez okres naszych wizyt możesz się dowiedzieć co która z nas w jakim tygodniu widzi,o co się martwimy a później jak Ty pójdziesz na USG to już będziesz wiedziała o co zapytać gina,na co zwrócic uwagę Ja tam codziennie narzekam na forum ,że mi niedobrze

Haha-najlepsze jest to, że jak wszystko będzie ze mną ok to gina na oczy nie zobaczę
To moja druga ciąża, więc póki co wiem co i jak

Napisane przez Irmusia81

Już niedługo my będziemy czekać na Twój opis wizyty Wyobrażam sobie, że to czekanie musi być nie do zniesienia

No to czekanie nie jest najprzyjemniejsze... pociesza mnie to, że w sumie dobrze się czuję (nie licząc mdłości, zgagi i zmęczenia).

Napisane przez sas

Kochana pisz o wszystkim co Cie dreczy...po to jest to forum i kazda z nas narzeka co dzien na mdlosci nastroje itp. przynajmniej nawzajem sie rozumiemy w 100% a kiedy masz pierwsza wizyte??

Na razie czekam na list ze szpitala i kontakt od położnej. Pierwsze usg będę mieć ok. 12. tygodnia i w podobnym czasie wizytę u położnej... czyli jeszcze jakieś 3-4 tygodnie

Dziękuję Wam dziewczyny za bardzo miłe słowa
Dziś był fajny dzień-spędzony ze znajomymi i ich dzieciakami w takim jakby wesołym miasteczku Szkoda tylko, że było zimno-no ale to taka pora roku...