|
|
#121 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 465
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Na miejscu męża, gdybym usłyszała takie argumenty to zaczęłabym się zastanawiać nad uznaniem swojej żony EX żoną.
Zakładając z tym facetem rodzinę doskonale wiedziała jaką ma pracę, że go często nie będzie. Majstrując sobie dziecko również wiedziała, że obowiązków będzie więcej. Ja tu widzę czyste wygonictwo, czyściutkie. U mamy posprzatane, ugotowane, żyć nie umierać. Przy dziecku mama pomoże. A co autorka robi cały dzień? Taka zmęczona jest czym, patrzeniem jak mama obiad robi? Nie pojmuję. Pomysł ze sprzedażą domu... gdybym była tym mężem to bym ją wyśmiała. Dlaczego ja mam sprzedawać NASZ dom, mój, żony, dziecka? Tylko dlatego, że mojej żonce nie chce się samej włożyć rzeczy do pralki i obiadu ugotować? No ludzie. Jak taka mamusia bardzo córci pomaga i córcia taka związana z mamą to niech mama sprzeda mieszkanko i kupi jakieś w okolicy autorki męża. Ah, no zostaje jeszcze pediatra. Najważniejsza osoba w tym całym problemie. Myślę, że nie jest on jedynym pediatrą na świecie, w okolicy domu MĘŻA zapewne też lekarze są. Dlaczego mąż ma teraz zmieniać pracę? Wiedziała za kogo wychodzi, więc stawianie teraz takich wymagać byłoby dla mnie śmieszne. Poza tym jest go w tej chwili przynajmniej stać na utrzymanie swojej 'rodziny' (której generalnie NIE MA). Kompromisy? Przecież mąż powiedział, że mama może przyjeżdżać do córki. Co stoi na przeszkodzie, żeby w tygodniu odwiedziła córkę w jej DOMU na kilka dni? Świat oszalał. Autorko zdecyduj się, czy żyjesz z mamą, czy z mężem, jak tak dalej pójdzie mąż podejmie decyzję za Ciebie.
__________________
Klik, Klik ! [reebok_a]863331[/reebok_a] Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
[
Cytat:
Generalnie czegos tu nie rozumiem... czemu kazdy mowi, ze obowiazkiem zony (bo partnerki to nie ) jest podązac za męzem? A czemu to mąz nie moze podazyc za zoną? Cezmu on nie moze pojsc na kompromis? Co jej z niby bycia z nim, skoro jego prawie nigdy nie ma?Gdzie tu sens? Ma pilnowac pustego domu? |
|
|
|
|
|
#123 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Gwiazdeczko, bo w tym przypadku tak - podążać za MĘŻEM, nie za mamą.
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
ja jestem mamą małego dziecka, na razie nie pracuję, wychowuję dziecko, TŻ nas utrzymuje.
Co prawda nie jest on kierowcą, ani pilotem, codziennie po 17 jest w domu...ale...dla mnie dużym problemem jest to, gdy np. TŻ musi pojechać na 3 dni w delegację. Jestem niby zdrowa, niby sprawna, ale...kręgosłup boli gdy muszę 24 godziny na dobę sama dziecko podnosić setki razy, przenosić z kojca do łóżeczka i odwrotnie, sadzać do karmienia, kąpać, przebierać, wynosić wózek, wnosić wozek, robić zakupy, potem wnosić zakupy, potem wyrzucać śmieci, sprzątać (przy raczkującym dziecku to praktycznie codziennie trzeba myć podłogi na glanc)....gdy TŻ jest w domu, to pomaga mi jak może, gdy go nie ma kilka dni- to autentycznie jest mi ciężko. Oczywiście daję sobie sama z dzieckiem radę, pewnie dałabym i dłużej niz kilka dni, gdybym musiała...ale szczerze- mając alternatywę w postaci pomocnej babci, wolałabym mieszkać z mamą. Raz, że dziewczyna po prostu ma do kogo gębę odezwać, dwa- dziecko ma dwie gęby do oglądania a nie tylko wszystko z mamą, trzy- pomoc w codziennych czynnościach, cztery- rodzinna miejscowość, więc pewnie jacyś znajomi się znajdą. Ja tam autorkę rozumiem, choć dla mnie chore jest nie mieszkanie z mężem, gdy on jest w domu. Uważam, że na czas jego bywania w domu Autorka powinna się przenosić do "nich" czyli do ich domu, a na czas męża nieobcności- mieszkać z mamą. Gdzie i jak, to już sprawa do obgadania z mężem i mamą (czy np. chcieliby się przenieść na stałe do innej miejscowości, czy moze Autorki mama chciałaby zmienić miejsce zamieszkania) Cytat:
JA pochodzę z małego miasta. Moi rodzice właśnie kupują dom, gotowy do wprowadzenia, po remoncie - 150 metrów + strych do zagospodarowania (jakieś 50 metrów) i wielgachna działka, staw, ogród, sad, budynki gospodarcze... za te pieniadze, które oni wydadzą na ten dom, w Warszawie kupiłabym może kawalerkę w podrzędniej dzielnicy w starym budownictwie, albo max 40 metrów w wielkiej płycie z kolei za cenę mojego 50 metrowego mieszkanka w dobrej lokalizacji w Warszawie, mogłabym nabyć prawie 200metrowy dom z działką i zapasem węgla na zimę i ogromnym sadem w moje rodzinnej miejscowości
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#125 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#126 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
zaraz przeczytam wszystkie Wasze posty, bo sama jestem ciekawa, co o tym myślicie, natomiast dla mnie
DRAMAT! wzięłaś ślub, związałaś się z mężczyzną /zawód ma, jaki ma/, a tak na dobrą sprawę zostałaś w rodzinnym domu, z własną mamą, która pierze, sprząta, gotuje i bardzo Ci pomaga. Dziewczyno, czy Ty w ogóle wiesz, co to jest życie? no błagam.. ja coprawda nie muszę palić w piecu /a kiedyś mieszkaliśmy w takim domu i wiem, że to ciężkie, więc tutaj współczuję/, ale daję sobie od początku ze wszystkim radę sama już od niemalże roku. piorę, prasuję, zajmuję się dzieckiem, gotuję, no wszystko. tylko nie palę w piecu. a ten piec to przeklęta rzecz. ja się zastanawiam, czy Ty w ogóle byłaś gotowa na małżeństwo ze swoim Tżtem. zawód trudny, rozłąka non stop, samej smutno, ale chyba wiedziałaś od początku jak będzie? nie możesz mieszkać u mamy do 3 lat życia dziecka!! ![]() albo zakładałaś rodzinę i prowadzisz nowy dom, do którego wraca Tż z ciężkiej jakby nie było pracy, albo siedzisz sobie wygodnie u mamusi i czekasz aż Twój związek szlag trafi. żaden facet nie wytrzyma takiego czegoś. niech mama przyjeżdża do Ciebie, nagotuje, coś pomoże, ale nie możesz wysługiwać się kobietą w swoim życiu! facet musi wiedzieć, że ma swój dom, swoją rodzinę. a teraz to trochę jest tak, jakbyś go wykorzystała genetycznie i dziękuję bardzo do widzenia, my sobie z mamusią poradzimy. rozumiem, że macie bliski kontakt z mamą i pozazdrościć, natomiast każdy musi mieć swój dom. powinnaś była przemyśleć wcześniej kwestię pracy i tak to zorganizować, żeby nie zostać z niczym jak dojdzie do przeprowadzki. ale już trudno. musisz to wszystko uklecić na nowo. własny dom z mężem nieodzowny. w ogóle nie wiem, nad czym się zastanawiasz. a że w piecu trzeba palić? trudne to jest, wiem, sama byłam bardzo mała, jak moi rodzice palili i zimno było, ale też bez przesady, przyjedzie mama, pali się chyba raz dziennie. dasz radę. musisz dać radę. zorganizuj się tak, żebyś dała radę. życzę Ci dużo powodzenia, ale Twój tż ma rację, musicie mieć własny dom. |
|
|
|
|
#127 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
może kobieta pracuje, może się dokształca jeszcze i tylko w jej miejscowości są kursy/szkolenia, może chodzi do klubu seniora i na warsztaty muzyczne? hę??? może zwyczajnie jest osobnym bytem a nie dodatkiem do życia Autorki? i nie ma możliwości odwiedzania jej na kilka dni w innej miejscowości. czy ja wiem czy świat oszalał..jak dla mnie to strasznie dużo emocji w tym wątku, a tak naprawdę liczy się to, zeby ludziom w ich życiu dobrze było, a nie to co inni ludzie powiedzą, i "bo żona to powinna..." guzik prawda że "żona powinna". Żona może. Mąż też może... a nie "powinien/powinna" ludzie ustalają jakieś zasady pożycia i sobie żyją, jedni mieszkają z rodzicami nawet po ślubie, inni wyprowadzają się na wynajmowane aby tylko być sami, jeszcze inni, tak jak autorka- wracają do rodziców z małym dzieckiem, żeby samemu nie siedzieć w pustym domu. Co kto lubi. nie ma czegoś takiego jak spisane zasady "co powinna żona" Jedyne co ONI razem powinni to ustalić jasno czego obydwoje chcą i tego się trzymać jak dla mnie za mało dialogu jest w tym związku.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#128 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#129 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Przeciez jest wyraznie napisane, ze autorka jest na macierzynskim i chetnie by wrociła do pracy. Nie jest tak, ze obowiazki sie dzieli? Czy to tylko baba ma obowiazki, bo facet w trasie? No sorry maja małe dziecko i powinni tak to wszystko zorganizowac, aby nikomu sie krzywda nie działa. Co z tego, ze wczesniej miał taka prace? Ona wczesniej mieszkała z mamą. Czemu wiec tylko ona ma swoje zycie podporzadkowywac i zmieniac, a on nic. W szoku obserwuje dla ilu kobiet całkowite poswiecenie w imie rodziny i całkowita rezygnacja z siebie jest na porzadku dziennym. |
|
|
|
|
|
#130 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30818126]Gwiazdeczko, bo w tym przypadku tak - podążać za MĘŻEM, nie za mamą.[/QUOTE] Moze zwyczajnie ona nie chce byc ze wszystkim sama, a tak własnie bedzie, kiedy podazy za tym mezem, co to go nigdy nie ma w domu. Zreszta jak za nim, przeciez on w trasie... moze wogole na tira sie przeprowadzą? Wtedy to juz beda zawsze razem. Skad wiesz, ze go oszukała? Skad wiesz jak sie umawiali? Czy człowiek w obliczu nowych okolicznosci, takich jak narodziny dziecka nnie ma prawa zmienic zdania? Takie sprawy sa zawsze do przedyskutykowania. |
|
|
|
|
|
#132 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
jakby to był jedyny słuszny i wręcz "normalny" sposób rozwiązania sprawy.... a wszystkim Wizażankom które tak ochoczo najechały na Autorkę bo one sobie umieją poprac,ugotować, wyprasować i same zająć się dzieckiem...a zastanówcie się czy byście to ogarniały np. mając chory kręgosłup? ee?? albo mając np. przepuklinę, nadciśnienie, wielką nadwagę, chore serce...kuźwa jak łatwo jest oceniać i pisać 'bo ty powinnaś lecieć za mężem, zachowuuesz się po gówniarsku i jesteś wygodnicka"...może dziewczyna i wygodnicka jest,ale ja ją w tym wygodnictwie popieram, nie ma jak zostać "matką polką" i tyrać na 3 etaty* w imię "bo ja se poradzę i pójdę na mężowskie" * tak, tak kobieta która zajmuje się domem i dzieckiem jak dla mnie robi co najmniej na 2 i pół etatu (bo dzieckiem to nie tylko 8 godzin ale całodobowo) więc w zaokrągleniu napisałam 3 etaty
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 465
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Ja miałam na myśli wersję, że mamusi to odpowiada. A jeśli jej nie odpowiada to powinna również coś z tym zrobić a nie dawać sobie wchodzić na głowę. Cytat:
Jak dla mnie to spoko, niech sobie mieszka, obowiązków mniej, lżej kobiecie, cud, miód i orzeszki. Ale raz - co na to obciążona mama? A dwa - trzeba to było z mężem ustalić wcześniej, a nie się teraz od wspólnego mieszkania migać. Już pomijając temat i to, że zapewne zostane zjechana za to co powiem, ale... Denerwują mnie żale, że opieka nad dzieckiem to takie zapierdzielanie na dwa etaty i sruty tuty. Nikt nikomu na siłe się rozmnażać nie każe...
__________________
Klik, Klik ! [reebok_a]863331[/reebok_a] Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
Edytowane przez jagodowa90 Czas edycji: 2011-11-30 o 19:41 |
|
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Asiu, ale to może wcale nie być usługiwanie.
Ja gdy jestem u mojej mamy to też mam nic nierobić siedzieć i odpoczywać, a moja mama bawi wnusia, gotuje, sprząta mieszkanie i jeszcze mnie na paznokcie i zakupy wyciąga albo karze iść na rower i odpocząć od dziecka.Nie usługuje mi, po prostu chce się zajmować wnukiem i widzi, ze mi jest potrzebna odskocznia- może Autorki mama ma tak samo.Może po prostu kocha wnuczkę i lubi sie nią zajmować, ale np. nie moze tego robić (choćby chciała) w innej niż rodzinna miejscowości (bo np. pracuje jeszcze albo ma inne zobowiązania)
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#136 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 367
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Cytat:
Autorka zajmuje się dwumiesięczną córką. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Kiepski argument on też wiedział kogo bieże za żonę i gdzie ona pracuje. Poza tym meżczyżnie łatwiej zmienić miejsce pracy niż kobiecie z małym dzieckiem. Cytat:
__________________
Edytowane przez amber2046 Czas edycji: 2011-11-30 o 19:40 |
|||||||
|
|
|
|
#137 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
i pozostaje mu być tym nieszczęsnym tirowcem za godziwą zapłatę (chyba dość dobrze zarabiają),albo pracować np. na budowie bez umowy po 12-14 godzin i mieć pracę "dorywczo" i "gdy się trafi"... mogłaby się Autorka odezwać...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
I tak, dla mnie małżeństwo to bycie RAZEM, tworzenie własnego domu. Tyle że dla mnie to nie oznacza "tyram na 3 etatach", bo udręczona matka Polka, pomijam, że mając w domu 3 facetów musiałbym na głowę upaść, aby zrobić z siebie służącą- obsługującą. Rada: sprzedać dom to rada długofalowa, bo domu nie sprzedaje się ot tak, moja znajoma sprzedaje 3 rok, a dla tego małżeństwa to 3 lata życia. |
|
|
|
|
|
#139 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Tu masz rację - ona ma prawo odejść do mamy, a on ma prawo odejść od niej. Ja też bym się nie dostosowywała. Cytat:
Chyba logiczne,ze kobieta tyje i zwiększa ciężar , przede wszystkim w pasie co tym bardziej nie jest wskazane przy przepuklinie a jesli się to wie to należy z mężem wszystko obgadać
|
||
|
|
|
|
#140 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Myślisz, że mnie było łatwo i z pieśnią na ustach i piersią wypiętą poszłam "za mężem" 400 km???? To tylko w erze i bajkach są łatwe decyzje, tyle że nigdy, nigdy nie żałowałam, że to zrobiłam. Bo chciałam z tym, a nie inny człowiekiem tworzyć dom: dla mnie było do odejście dalekie od matki (wtedy jeszcze żyła), siostry, kochanej babci.... tyle że coś za coś. |
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Piszesz,że Twoja mama lubi wnuka - to super, ale codziennie? Zresztą wynikałoby z tego,że autorka swojego dziecka nie lubi skoro się nim cały czas nie zajmuje? |
|
|
|
|
|
#143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Kazdy moze od siebie odejsc, to nie problem, bo tak naprawde taki ojciec dochodzący raz na dwa tyg czym sie rózni od ex meza, który opłaca alimenty i widuje dziecko raz na tydzien, czy dwa... Tu jednak chodzi, aby sie dogadac.
|
|
|
|
|
#144 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Niektóre starsze osoby nie chca byc same, nie mozna zakładac, ze matka sie meczy z córka i wnukiem. Moze sie cieszy, ze ma towarzystwo.
|
|
|
|
|
#146 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Opieka sama w sobie to jeden etat, pełen 24 godzinny etat. Nie wyjdziesz z domu gdy cię dzieciak wk...rwi, nie zostawić zasranego w łóżeczku i nie pójdziesz na "przerwę na kawę" drugi etat to "robota w domu"- sprzątanie (a przy dziecku jest co sprzątać), gotowanie, prasowanie dziecięcych ubranek (zużywają się w niesamowitym tempie, bo ciągle ulewa)...i masz dwa etaty- gdzie, w razie totalnej niemocy z "roboty w domu" możesz zrezygnować i żyć w brudzie, jeść fast foody i nie prasować dzieciakowi...ale dziecka nie wyłaczysz, nie zostawisz- gdy cię potrzebuje to nie ważne która godzina, musisz być na chodzie i już. Więc może dla ciebie to takie "sraty-taty", dla mnie kiedyś też to były głupie wymówki leniwych mamusiek. Teraz sama jestem 'leniwą mamuśką" i jak widać podejście mi się zmieniło. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
- tyle że ta córka ma męża i ma swój dom. Towarzystwo to mogą być odwiedziny, przyjazd nawet na kilka dni, na weekend, ale nie stałe mieszkanie, gdy ma się własny dom.
|
|
|
|
|
#148 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
zostawiła pracę i moich dwóch niepełnoletnich braci pod opieką ojca, wszystko tylko żeby być z wnuczkiem (ale ona jest rozgrzeszona- ma po prostu pier-do-lca na punkcie mojego syna, więc to inna sytuacja)Asiu, nadinterpretujesz, Ja kocham moje dziecko, kocham najbardziej na świecie..ale gdyby moja mama zdecydowała się przenieść do Warszawy (nie do mojego mieszkania,ale np. w tej samej dzielnicy) to byłabym przeszczęśliwa i w trymiga poszła bym do pracy. Kocham, uwielbiam spędzać czas z moim synem...ale uwierz-po kilku miesiącach, chce się wrócić do pracy, do "normalności" do innych ludzi, a nie tylko cały czas siedzieć z dzieckiem. To dość normalne i wcale nie oznacza, ze matki są wyrodne i nie kochają swoich dzieci. Po prostu każdy potrzebuje odpoczynku nawet od najukochańszej osoby pod słońcem. ---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ---------- Cytat:
Co nie oznacza, ze w przypadku Autorki może tak być 24 godziny na dobę
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
||
|
|
|
|
#149 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Zakładam jednak, że tam gdzie teraz dziewczyna ma dom, to nie jest zupełna dzicz, są jacyś ludzie, znajomi teściowie itp. Nie musi być jak galernik przywiązana do dziecięcia. |
|
|
|
|
|
#150 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Ale tez rozumiem ze niektóre osoby nie maja predyspozycji do pielęgnowania rodziny. Ale moim zdaniem takie osoby nie powinny sie pchac w zwiazki i potem walczyć z sobą na wymyślane argumenty (mowa tu o autorce i jej partnerze). Cytat:
I tak już na marginesie: mam problem z nerkami i chory kręgosłup. Zajmowałam się dzieckiem a jak miałam problemy to ubierałam gorset. Moje nerki nie uschły, a mój kręgosłup się nie rozpadł. No ale fakt ja zajmowałam sie domem kiedy partner był w pracy codziennie a tylko kilka razy w roku jeździł na 2 tygodniowe delegacje. No i moj P. robił duże zakupy i generalne sprzątanie co sobota. A ja ogarniałam tylko siebie dziecko i rzeczy na bieżąco + obiady.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki Edytowane przez Eenax Czas edycji: 2011-11-30 o 20:13 |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:40.






) jest podązac za męzem? A czemu to mąz nie moze podazyc za zoną? Cezmu on nie moze pojsc na kompromis? Co jej z niby bycia z nim, skoro jego prawie nigdy nie ma?
jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...













zostawiła pracę i moich dwóch niepełnoletnich braci pod opieką ojca, wszystko tylko żeby być z wnuczkiem (ale ona jest rozgrzeszona- ma po prostu pier-do-lca na punkcie mojego syna, więc to inna sytuacja)

