Wasze ulubione cytaty z Sagi Zmierzch - część II

[kochaam]

no i fajnie, bo tutaj zazwyczaj mały ruch jest a tak to przynajmniej sie coś ruszy
zwracam sie z tą samą prośbą
bede szlifowała mój jakże marny angielski
wiec jak jakaś dobra duszyczka ma link do filmu to bede bardzo wdzięczna

[chlamidla]

Napisane przez kochaam

hahahaha
fajnie jest poczytac cos co sie samemu myśli nie??;>
dlatego jeszcze bardziej wielbie Sage bo żeby nie ona nie poznałabym wielu bardzo ciekawych i świetnych ludzi

Ciekawych och mało powiedziane ... dobrze jest czytać to co się samemu czuje i tłumi w sobie ukrywając się przed światem.
Gdybym tylko mogła ukryła bym się w swoich czterech ścianach i nie wychodziła na światło dzienne... ale to tylko pobożne marzenie...

Nie mam programu by zrzucić orginał na kompa ale chodzi ci o film czy o książkę?? Jak coś będę mieć chwilkę to przeszukam chomika i dam ci namiary ale dzisiaj chyba nie zdążę...

A co do facetów... z nimi to zawsze chyba będzie problem, możemy tylko snuć marzenia o tym że gdzieś jakiś prawdziwy istnieje... ja myślałam że trafiłam o że mam farta a tu... ech kolejna wtopa, kolejna klapa... tylko teraz kwestia polega na tym czy mam siłę by zerwać i szukać dalej... jak ja czasem mam ochotę jednego czy drugiego gościa palnąć w łep by się obudził
Mam trzech braci z czego mogę mieć nadzieję że właśnie ten ostatni najmłodszy będzie potrafił kobietę szanować, kochać i być dżentelmenem ale on jeszcze jest 8 letnim dzieckiem i mogę tylko starać się i pokazywać mu wszystko co mogę by był tym hmmm wymarzonym mężczyzną dla kobiety

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez kochaam

no i fajnie, bo tutaj zazwyczaj mały ruch jest a tak to przynajmniej sie coś ruszy
zwracam sie z tą samą prośbą
bede szlifowała mój jakże marny angielski
wiec jak jakaś dobra duszyczka ma link do filmu to bede bardzo wdzięczna

kochane musicie mieć to na już?? bo jeśli mi się uda przgram wam wersję limitowaną i wrzucę na chomika ale to zajmie mi trochę czasu bo muszę przyjaciela dorwać by mi podał nazwę programu by móc to zrzucić na kompa i oby mój komp wytrzymał taką ilość danych

[kochaam]

co do filmu mi sie nie śpieszy na razie ni tak nie mam czasu żeby obejrzeć
wiec z mojej strony pośpiechu nie ma

a co do facetów to tak wychowuj brata ja za swojego też musze sie wziąć
Ja jednak mam nadzieje, ze gdzieś tam żyje sobie ten przynajmniej dla nie podobny do ideału

[chlamidla]

Napisane przez kochaam

co do filmu mi sie nie śpieszy na razie ni tak nie mam czasu żeby obejrzeć
wiec z mojej strony pośpiechu nie ma

a co do facetów to tak wychowuj brata ja za swojego też musze sie wziąć
Ja jednak mam nadzieje, ze gdzieś tam żyje sobie ten przynajmniej dla nie podobny do ideału

ideałów nie ma, nie było i nie będzie, ale mimo wielu znajomych (głównie mam kumpli niż koleżanki) to raczej można by było powiedzieć że tylko dwaj w miarę mieszczą się w kryteriach, owszem każdy z nich ma swoje wady ale głownie to ich zalety przewyższają ich wady, ale jak jest będą z nimi w związku, nie próbowałam i raczej nie będę niszczyć przyjaźni tylko po to by się przekonać

[kochaam]

i bardzo dobre podejście
ja nie chce ideału, aby dla mnie nim była a wiadomo że dziewczyna nawet niekótre wady zaakceptuje
wiesz o co mi chodzi??

[chlamidla]

Napisane przez kochaam

i bardzo dobre podejście
ja nie chce ideału, aby dla mnie nim była a wiadomo że dziewczyna nawet niekótre wady zaakceptuje
wiesz o co mi chodzi??

myślę, że chyba wiem o co ci chodzi

[kochaam]

no to fajnie

dosłownie 2 min temu siedze sobie i słucham radia a tam reklama soundtracku do Przed Świtem... Aż mi sie tak strasznie ciepło zrobiło...
czy to normalne??;>

[chlamidla]

Napisane przez kochaam

no to fajnie

dosłownie 2 min temu siedze sobie i słucham radia a tam reklama soundtracku do Przed Świtem... Aż mi sie tak strasznie ciepło zrobiło...
czy to normalne??;>

u mnie jest tak zawsze, często jest tak że wydaje mi się że słyszę podobne nuty co w muzyce do zmierzchu i zaraz czuję szybsze bicie serca, o mnie za mnie jest to cudowne uczucie takie ach...

[kochaam]

no fajne fajne
no ale cholera co poradze na to ze filmy i ksiazka ma w sobie to "COOOŚ"

[chlamidla]

Napisane przez kochaam

no fajne fajne
no ale cholera co poradze na to ze filmy i ksiazka ma w sobie to "COOOŚ"

hihihihihi ja sama nie wiem jak to jest ale mi się osobiście bardzo to podoba to "COOOŚŚ!"

[ancia08]

zgadzam się z wami odnośnie tego, o czym pisałyście wyżej, we wszystkim
w sumie to trochę zboczyłyśmy z tematu, bo to przecież wątek o cytatach zapodam jeden z moich ulubionych, pewnie już był, ale co tam, w ramach przypomnienia
- Bello, kochanie - odezwał się jak najbardziej łagodnym tonem.
Przesuwał się w moją stronę krok za krokiem, pokazując mi, że ma
puste dłonie. Mimo oszołomienia, skojarzyłam sobie, że zachowuje
się jak podejrzany, który zbliżając się do policjanta, chce go zapewnić,
że nie jest uzbrojony...
— Bello, czy możesz, proszę, odłożyć ten kamień? Tylko ostrożnie.
Nie zrób sobie krzywdy.
Zupełnie wyleciało mi z głowy, że wciąż go trzymam. [...]
Edward przystanął z wahaniem półtora metra ode mnie, nie
opuszczając rąk i nie przestając wyglądać na przerażonego.
Musiało minąć kilka długich sekund, zanim przypomniałam sobie, jak
porusza się palcami. Odłamek skały uderzył głośno o ziemię, ale moja
dłoń pozostała w tej samej pozycji.
Edward rozluźnił się odrobinę, widząc, że pozbyłam się ostrego
narzędzia, ale nie podszedł bliżej.
— Nie musisz się mnie bać — powiedział cicho. — Nic ci nie
grozi. Nic ci nie zrobię.
Ta dziwna obietnica tylko zwiększyła moje zdezorientowanie.
Gapiłam się na niego jak kretynka, próbując zrozumieć jego
postępowanie.
- Wszystko będzie dobrze, Bello. Wiem, że się boisz, ale już po
wszystkim. Nic ci nie grozi. Nawet cię nie dotknę. Nic ci nie zrobię.
Zamrugałam rozdrażniona i nareszcie odzyskałam głos.
- Po co mi to wszystko tłumaczysz?
Zrobiłam pierwszy niezdarny krok do przodu. Edward od razu się
cofnął.
- Coś nie tak? - szepnęłam. - O co ci chodzi?
- Nie jesteś... - Był teraz tak samo zdziwiony, co ja. - Nie boisz się
mnie?
- Co ty gadasz? Ja miałabym się ciebie bać?
Chciałam do niego podejść, ale potknęłam się o coś - pewnie o własne
stopy. Złapał mnie w porę, a ja wtuliłam twarz w jego koszulę i
wybuchłam płaczem.
- Bello, och, Bello, przepraszam, już po wszystkim, już dobrze.
- Nic mi... nic mi nie jest - wyjąkałam. - Po prostu... To
wszystko... Daj mi... minutkę.
Przytulił mnie mocniej.
- Przepraszam, przepraszam - powtarzał mi do ucha.
Czepiałam się go, dopóki nie wrócił mi oddech, a potem zaczęłam go
całować - po torsie, po ramionach, po szyi - wszędzie tam, dokąd
sięgałam. Mój umysł powoli odzyskiwał równowagę.
- Nie jesteś ranny? - spytałam pomiędzy pocałunkami. - Nic ci nie
zrobiła?
- Nic a nic - zapewnił mnie, wtulając mi twarz we włosy. [...]
- Powiedz mi, dlaczego myślałeś, że się ciebie boję?
- Przepraszam - powtórzył znowu, nie wiadomo, po co. -
Przepraszam, że cię na to wszystko naraziłem. Że mnie takim
zobaczyłaś. Wiem, jakie to musiało być dla ciebie straszne
doświadczenie.
Zastanowiłam się nad tym. Przypomniałam sobie, w jaki sposób mnie
podchodził, jak trzymał wtedy ręce... Jakby obawiał się, że lada
moment ucieknę z krzykiem.
- Mówisz serio? Myślałeś... Co właściwie sobie myślałeś? Że
napędziłeś mi stracha?
Prychnęłam z wyższością. Wyszło idealnie - głos ani mi nie zadrgał,
ani się nie załamał.
Edward zadarł mi podbródek, żeby spojrzeć w moje oczy.
- Bello, przecież ja dopiero co... —zawahał się, ale nie użył
żadnych eufemizmów - ...dopiero co, nie dalej jak siedem metrów
od ciebie, pozbawiłem głowy i rozczłonkowałem rozumną istotę.
To cię nie odrzuca?
Zmarszczył czoło.
Wzruszyłam ramionami. To też wyszło idealnie - taki zblazowany
gest.
- Nie za bardzo. A jeśli się bałam, to tylko o ciebie i Setha.
Chciałam wam jakoś pomóc, a że niewiele mogę...
Zamilkłam, bo się zdenerwował.
- Tak - powiedział cierpko. - Zachciało ci się zostać nową trzecią
żoną. O mało nie dostałem ataku serca, kiedy zobaczyłem, co knujesz,
a niełatwo doprowadzić wampira do takiego stanu.
z Zaćmienia

[kochaam]

mi też i to bardzo
a ja jakoś rzadko dodaje cytaty tutaj w cytatach Króluje Masumi zawsze nam cos zapoda

[ancia08]

Napisane przez kochaam

mi też i to bardzo
a ja jakoś rzadko dodaje cytaty tutaj w cytatach Króluje Masumi zawsze nam cos zapoda

widać, że się urwałam z choinki

[kochaam]

hahahaha
spokojnie Szefowej przyda sie pomoc

[chlamidla]

A tam z choinki hehehe to jest fantastyczne forum i tyle, a od czasu do czasu warto wstawiać fragmenty, rzadko to robię, ale ten akurat bardzo lubię który wybrałaś... ale lubię też ten:
"Życie to jedno wielkie gówno, a potem się umiera.
Ta. Chciało by się."
Przed świtem s.139

[Masumi11]

na wezwanie szefowej jestem


"– A ja jestem grzeczna – wtrąciła Renesmee. Wsłuchałam się w jej dźwięczny głosik,
zastanawiając się, jakie odczucia wywoływałby u nowych przybyszy.
– Nigdy nie gryzę ani dziadka, ani Sue, ani Billy’ego. Kocham ludzi. I ludzi-wilków, takich jak mój Jacob."

[ancia08]

Napisane przez Masumi11

na wezwanie szefowej jestem


"– A ja jestem grzeczna – wtrąciła Renesmee. Wsłuchałam się w jej dźwięczny głosik,
zastanawiając się, jakie odczucia wywoływałby u nowych przybyszy.
– Nigdy nie gryzę ani dziadka, ani Sue, ani Billy’ego. Kocham ludzi. I ludzi-wilków, takich jak mój Jacob."

czyli mówisz, że wystarczy wspomnieć twój nick i już się pojawiasz, jak magik?
słodka jest ta Renesmee

[kochaam]

Masumi to Ty jesteś szefową
od cytatów aaa i boooski ten cytat

[ancia08]

mój ulubiony cytat, to ten co mam w podpisie, to przepisywać nie będę
ale podoba mi się jeszcze jeden... śmieszny jest ehh , ten Emmet...
'Kiedy pocałował mnie na progu, wybuchły brawa. A kiedy wybiegliśmy przed dom, posypał się ryż. Większość ziaren nas omijała, ale ktoś - prawdopodobnie Emmet - celował z zabójczą precyzją w plecy Edwarda, a we mnie trafiło sporo z tego, co odbijało się od nich z rykoszetem.'

[agniesiaa]

A ja dziś kupiłam kubek na długopisy z Edwardem i drugi z Jacobem

[ancia08]

ile dałaś?

[Masumi11]

Napisane przez ancia08

czyli mówisz, że wystarczy wspomnieć twój nick i już się pojawiasz, jak magik?
słodka jest ta Renesmee

cały czas Was obserwuje moje drogie

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez ancia08

mój ulubiony cytat, to ten co mam w podpisie, to przepisywać nie będę
ale podoba mi się jeszcze jeden... śmieszny jest ehh , ten Emmet...
'Kiedy pocałował mnie na progu, wybuchły brawa. A kiedy wybiegliśmy przed dom, posypał się ryż. Większość ziaren nas omijała, ale ktoś - prawdopodobnie Emmet - celował z zabójczą precyzją w plecy Edwarda, a we mnie trafiło sporo z tego, co odbijało się od nich z rykoszetem.'

ja też go bardzo lubie

[kochaam]

Masumi czyta nasze głupoty i sie śmieje z nich

kubkiem z Edwardem byłabym zainteresowana, ale z Jacobem?? oj chyba nie

[Masumi11]

Napisane przez kochaam

Masumi to Ty jesteś szefową
od cytatów aaa i boooski ten cytat

Kochana muszę pilnować żeby nam nikt nie zarzucił że my tu pitu pitu a cytatów niet

"Spodoba ci się w naszym kamiennym domku. Wygląda jak z bajki. – Przeniosłam wzrok na Esme.
– Nie wiem, jak ci dziękować, jest po prostu idealny.
Zanim zdążyła mi odpowiedzieć, Emmett znowu się zaśmiał – i tym razem już nie bezgłośnie.
– To on jeszcze stoi? – udało mu się wykrztusić w przerwie pomiędzy atakami wesołości. – Sądziłem, że we dwójkę zrównacie go z ziemią. Czym się zajmowaliście ubiegłej nocy? Dyskutowaliście o długu publicznym?"

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez kochaam

Masumi czyta nasze głupoty i sie śmieje z nich

kubkiem z Edwardem byłabym zainteresowana, ale z Jacobem?? oj chyba nie

Gdzież bym śmiała Kochana. Nie zawsze mam czas usiąść i wdać sie z Wami w dyskusję wiesz jaka u mnie jest sytuacja rodzinna
Ale nie mogę wypaść , musze wiedzieć co sie dzieje
Trzymam rękę na pulsie.

[ancia08]

Napisane przez Masumi11

Kochana muszę pilnować żeby nam nikt nie zarzucił że my tu pitu pitu a cytatów niet

"Spodoba ci się w naszym kamiennym domku. Wygląda jak z bajki. – Przeniosłam wzrok na Esme.
– Nie wiem, jak ci dziękować, jest po prostu idealny.
Zanim zdążyła mi odpowiedzieć, Emmett znowu się zaśmiał – i tym razem już nie bezgłośnie.
– To on jeszcze stoi? – udało mu się wykrztusić w przerwie pomiędzy atakami wesołości. – Sądziłem, że we dwójkę zrównacie go z ziemią. Czym się zajmowaliście ubiegłej nocy? Dyskutowaliście o długu publicznym?"

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------



Gdzież bym śmiała Kochana. Nie zawsze mam czas usiąść i wdać sie z Wami w dyskusję wiesz jaka u mnie jest sytuacja rodzinna
Ale nie mogę wypaść , musze wiedzieć co sie dzieje
Trzymam rękę na pulsie.

hahahhaha ten cytat z Emmetem rozwala mnie za każdym razem jak go czytam
mam akurat 3 dni wolnego [jutro nie idę do sql, bo coś mnie bierze], to poproszę mamę by zajrzała do biblioteki po książki; jak będą wszystkie 4 z tej sagi, to będę wniebowzięta, a jak nie, to zadowolę się tymi, które będą

[kochaam]

z czego bardzo sie ciesze
bo kto inny przypilnowałby nas wiedzmy tak jak Masumi


podobają mi sie teksty Emmeta
i ja coś dodam a co
związanego z Przed Świtem



"-Czy inwentarz jest cały?
Skinęłam głową zakłopotana. -Wszystkie poduszki chyba przetrwały.
-Niestety, nie mogę tego powiedzieć o twojej, hm, koszulce nocnej. -Wskazał stopę łóżka, gdzie kilka
skrawków czarnej koronki spływało wzdłuż jedwabnego prześcieradła.
-Szkoda - powiedziałam. -Lubiłam ją.
-Ja też.
-Były jeszcze jakieś szkody? - zapytałam onieśmielona.
-Będę musiał kupić Esme nową ramę do łóżka - przyznał, spoglądając ponad swoje ramiona. Podążyłam za jego wzrokiem i byłam w szoku gdy zobaczyłam, że wielki kawałek drewna najwyraźniej został wyrwany z
lewej strony zagłówka.
-Hmm. -zmarszczyłam brwi. -Dziwne, że tego nie usłyszałam.
-Wydawałaś się być niebywale nie zainteresowana, gdyż Twoja uwaga skupiła się na czymś innym. "



aaa i rzucam w cholere kolor fioletowy

[ancia08]

Napisane przez kochaam

z czego bardzo sie ciesze
bo kto inny przypilnowałby nas wiedzmy tak jak Masumi


podobają mi sie teksty Emmeta
i ja coś dodam a co
związanego z Przed Świtem



"-Czy inwentarz jest cały?
Skinęłam głową zakłopotana. -Wszystkie poduszki chyba przetrwały.
-Niestety, nie mogę tego powiedzieć o twojej, hm, koszulce nocnej. -Wskazał stopę łóżka, gdzie kilka
skrawków czarnej koronki spływało wzdłuż jedwabnego prześcieradła.
-Szkoda - powiedziałam. -Lubiłam ją.
-Ja też.
-Były jeszcze jakieś szkody? - zapytałam onieśmielona.
-Będę musiał kupić Esme nową ramę do łóżka - przyznał, spoglądając ponad swoje ramiona. Podążyłam za jego wzrokiem i byłam w szoku gdy zobaczyłam, że wielki kawałek drewna najwyraźniej został wyrwany z
lewej strony zagłówka.
-Hmm. -zmarszczyłam brwi. -Dziwne, że tego nie usłyszałam.
-Wydawałaś się być niebywale nie zainteresowana, gdyż Twoja uwaga skupiła się na czymś innym. "



aaa i rzucam w cholere kolor fioletowy

hehhehe to też było zabawne

[Masumi11]

A teraz taki nostalgiczny....

"...Niektóre z nich nie były zbyt wyraźne - pochodziły z czasów, kiedy byłam jeszcze człowiekiem, zarejestrowałam je więc nędznymi ludzkimi zmysłami: pierwszy raz, kiedy zobaczyłam jego twarz... to, jak się czułam, kiedy trzymał mnie w ramionach na łące... jego głos dochodzący do mnie z mroku, po tym jak zaatakował mnie James... jego twarz, kiedy czekał na mnie pod girlandami kwiatów, żeby pojąć mnie za żonę... każda droga mojemu sercu chwila z naszego pobytu na wyspie... jego chłodne dłonie dotykające przez skórę mojego brzucha naszego dziecka...
A potem przyszła kolej na wspomnienia wyraziste, na sceny i obrazy zapamiętane w najdrobniejszych szczegółach: jego twarz, kiedy zbudziłam się do nowego życia o świcie niekończącego się dnia swojej nieśmiertelności... tamten pierwszy pocałunek... tamta pierwsza noc..."

[kochaam]

piekny cytat strasznie mi sie podoba....
popadłam w taką nostalgie ze ryczeć mi sie chce.... ;/
ja to na serio jestem popieprzona, ale i tak dodam cytat:

"Nasze spojrzenia spotkały się na chwilę; jego złote oczy były tak niesamowicie głębokie, że wyobrażałam sobie, iż mogę w nich zobaczyć ścieżkę aż do samej jego duszy."

[ancia08]

Napisane przez Masumi11

A teraz taki nostalgiczny....

"...Niektóre z nich nie były zbyt wyraźne - pochodziły z czasów, kiedy byłam jeszcze człowiekiem, zarejestrowałam je więc nędznymi ludzkimi zmysłami: pierwszy raz, kiedy zobaczyłam jego twarz... to, jak się czułam, kiedy trzymał mnie w ramionach na łące... jego głos dochodzący do mnie z mroku, po tym jak zaatakował mnie James... jego twarz, kiedy czekał na mnie pod girlandami kwiatów, żeby pojąć mnie za żonę... każda droga mojemu sercu chwila z naszego pobytu na wyspie... jego chłodne dłonie dotykające przez skórę mojego brzucha naszego dziecka...
A potem przyszła kolej na wspomnienia wyraziste, na sceny i obrazy zapamiętane w najdrobniejszych szczegółach: jego twarz, kiedy zbudziłam się do nowego życia o świcie niekończącego się dnia swojej nieśmiertelności... tamten pierwszy pocałunek... tamta pierwsza noc..."

ehh, z przed świtem pamiętam, że jak ona się obudziła, to tam padło coś w stylu, że widziała każdą drobinkę kurzu wirującą w powietrzu to mi najlepiej uzmysłowiło, jaki musiała mieć po przemianie wyostrzony wzrok

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez kochaam

piekny cytat strasznie mi sie podoba....
popadłam w taką nostalgie ze ryczeć mi sie chce.... ;/
ja to na serio jestem popieprzona, ale i tak dodam cytat:

"Nasze spojrzenia spotkały się na chwilę; jego złote oczy były tak niesamowicie głębokie, że wyobrażałam sobie, iż mogę w nich zobaczyć ścieżkę aż do samej jego duszy."

heej, nie płacz, my silne baby jesteśmy i nie płaczemy !
a jak cię to pocieszy, to nie ty jedna jesteś popieprzona - witaj między swymi
a pro po złotych oczu; czytałam gdzieś dawno temu, że Dior ma w ofercie złote soczewki