Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;30800639]margo, szaja, poratujcie, jaką znacie najłatwiejszą piosenkę dla/o Mikołaju. Już mnóstwo różnych przesłuchałam, ale wszystkie wydaja mi się nazbyt skomplikowane dla 2,5 latków.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------


Tymek lubi wszystkie książeczki, każe mi siadac na kanapie i przynosi po kolei z półek, gramoli się na kolana i czytamy... a on siedzi, słucha, pokazuje, opowiada, i tak książka za książką, nawet przez godzinę.
Ale jeśli Adrian nie lubi jak mu czytasz, to kup jakies obrazkowe,
chyba największa popularnością cieszą się książeczki z serii "obrazki dla maluchów" pokazuj, nasladuj odgłosy, opowiadaj, niech sam coś pogada. Albo książeczki które same się czytają: http://allegro.pl/maly-olowiany-zoln...911008285.html
mamy kilka takich, chłopaki lubią. albo takie, które trzeba czytać , a na przyciskach tylko odglosy właśnie, moje chłopaki najbardziej lubią o żabce: "http://www.ksiegarz.pl/index.php?p40...mi-i-melodyjka[/QUOTE]

U nas tak samo

Napisane przez Dilayla

Zapomniałam się pochwalić Adrianek dziś skończył 1,5 roczku nie wiem kiedy to mineło,za chwilę będziemy na wątku świętowały dwa latka i znów opcje na prezenty ,torty i dekoracje i kinderbale...
Miłej spokojnie przespanej nocki wszystkim maluszkom

Wszystkiego naj

Słuchajcie, a może to wiercenie, pojękiwanie, to przez rozrost kości?

Ale jestem wk....na. Kolejny materac nam przepuszcza, obudzilismy się na podłodze Naprawiać nie warto, bo żądają 70 zł za załatanie dziurki. Przecież nie będę co miesiąc kupowała nowego materaca Szlag by to wszystko grrrrrrrrrr

[annLee]

dzięki!

Djerba-widzę Was pisz co u Was i poka słodziaka!

[Silpe]

ja na razie kaszki zakupiłam - szaja dzieki za info

piżamy patrze ale jak są krótkie portki to kolory be

nic bede po południu patrzec, też z tymi rozmiarami to różnie , jednak w realu jak obejrzysz i dotkniesz to wiesz co masz jeszcze i może sie na jakies gratisowe przesyłki załapie jeszcze - na razie młoda nie da na kompie posiedziec , jak zwykle

t

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez annLee

Szaja-no widzisz jak Ci córcia pomaga

Kropko-a jak z rozmiarówką VS? standartowa czy odbiega jakoś?zauroczyła mnie piżamka z żyrafką

Velutto-dzisiaj wieczorem będę macać te bluzy na razie z tego co wiem to dla młodszej córki były oki(3,5lat) a dla starszego syna jedna się rozciągnęła w bliżej nieokreślone kształty (7lat) nie wiem czy to materiał,kolor czy pech.Spróbuję dzisiaj dojśc do jakiś wniosków.Te sukienki z serduszkiem są takim miśkiem właśnie podszyte,więc te bluzy pewnie też. zaraz dopytam.

Margo- bądź stanowcza i niemiła

i co sklepy zmieniły ceny?dajcie znać co kupiłyście

Eee ty syna też masz? Ja się zatrzymałam na 2 córach

Ceny nie są zmienione - na pewno w tej aptece, na pewno rik-zabawki.pl, na pewno play-kab.pl, agugu.com.pl (pani przemiła, zadzwoniła do mnie niedawno i z przeprosinami, bo źle rozmiar na stronie podała i bodziaka nie ma - no to kazałam jakiegokolwiek innego w tej cenie dać i tyle ).

Napisane przez Silpe

ja na razie kaszki zakupiłam - szaja dzieki za info

piżamy patrze ale jak są krótkie portki to kolory be

nic bede po południu patrzec, też z tymi rozmiarami to różnie , jednak w realu jak obejrzysz i dotkniesz to wiesz co masz jeszcze i może sie na jakies gratisowe przesyłki załapie jeszcze - na razie młoda nie da na kompie posiedziec , jak zwykle

t

Też kupiłam Bardzo żałuję, że ich nie ma stacjonarnie nigdzie :/

Znów okienko

[Dilayla]

Witajcie
Nocka w miare ale ja obudzilam sie z bolaca głowa i cos mnie ''rozbiera''chyba zapodac musze sobie aspiryne i jakies rozgrzewajace herbaty.......mlody ma katar i nie wiem czy mu sie cos zaczyna czy poprostu od zebow(wodnisty)
mam pytanie jakie macie termometry do mierzenia temperatury?ja mam brauna taki doodbytniczy lub pod pache ale Adrian nie daje sobie juz w ten sposob zmierzyc....wiec chyba musze koniecznie zaopatrzyc sie w cos innego...jak wam sie sprawdzaja takie do czoła?dosc wiarygodne urządzenia??

[velluto]

Napisane przez Silpe

dziewczyny znacie te piżamki
http://moda.allegro.pl/bawelniana-pi...954762888.html

Ja ma koszule do karmienia z tej firmy, bardzo fajne są, gruba bawelna, choć w okolicach dekoltu nieco mi sie juz rozciagneły, no ale chyba zadna koszula nie wytrzymałaby ciągłego spania z wywalonym cycem przez 1,5 roku
Szlafrok tez od nich mam, jest super miły i ciepły, nic sie z nim nie dzieje.
U nas tych piżam jest pełno na takich stoiskach bazarowych, poszukaj, moze u Ciebie tez sa

[annLee]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30808888]Eee ty syna też masz? Ja się zatrzymałam na 2 córach [/QUOTE]
pisałam o dzieciach koleżanki

dziewczyny,które kupowały kuchnie w Biedrze,albo gdziekolwiek indziej powiedzcie jakiej wysokości są? chyba większość Tefala kupowała w Biedrze?(oprócz Kardashi) mam zadanie zakupić jakąś w prezencie .Moja ma blat na wys.48/49cm i się zastanawiam czy są wyższe też

[velluto]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30806736]
Za to z samego rana zdążyłam kupić bodziaki, kaszki, puzzle [/QUOTE]
Jakie puzzle?

Napisane przez annLee

Velutto-dzisiaj wieczorem będę macać te bluzy na razie z tego co wiem to dla młodszej córki były oki(3,5lat) a dla starszego syna jedna się rozciągnęła w bliżej nieokreślone kształty (7lat) nie wiem czy to materiał,kolor czy pech.Spróbuję dzisiaj dojśc do jakiś wniosków.Te sukienki z serduszkiem są takim miśkiem właśnie podszyte,więc te bluzy pewnie też. zaraz dopytam.

i co sklepy zmieniły ceny?dajcie znać co kupiłyście

Dzieki Ale juz kupiłam Wziełam bluzę "paw", mam nadzieję, że będzie ok Poza tym kilka bluzeczek, sukienek... dam znac jak do mnie przyjdą, ceny w Ententino bez zmian

W kaszki holle zaopatrzyłam sie całkiem niedawno A w tej aptece chyba jest ciut taniej niz na allegro.

Wieczorem mam zamiar jeszcze pobuszować w pieluszkach wielo, chłop mnie chyba zabije

Widze, że u Was te piżamy z muzzy niezbyt sie sprawdziły, ja kupowałam te koszule jeszcze przed porodem, wiec moze teraz obnizyli tak jakość wyrobów Dobrze wiedziec, bo tez czaiłam sie na jakies fajne dwuczęściowe.

[Edzia400]

witam :d u nas nok w miare ale z pobudka o 5 .30 i juz nie spimy
padła o 10.30 wstała o 12

i juz wiem ze beda komplikacje wieczorem bo potem bedzie chciała zasnac koło 19/20 a to za wczesnie

wstawiłam zdiecia na klubie :d

a przesikane pieluchy ostatnio tio u mnie standart koło pieluch mam przygotowane 2 pary rajtek i bluzek

dayila my mamy ten pod pache i co ja sie musze nagimnastykowac co by mloda zmierzyła a i tak czasem jak juz prawie minie czas oczekiwania to ona go wyl
ja ide na czuja jesli ma gorace to tylko mierze my mielismy chyba tylko raz goraczke i to było przy 3 dniówce
aa i raz ale ona chyba tylko godz trwała mielismy 38 prawie i nie wiem jak i co ale jak szybko przyszła tak sobie poszła lekarka stwierdziła ze mogła byc zgrzana , swiezo co z łózka wstała

papapa spadam bo mloda mi tu próbuje pisac

gg

[ona1981]

Ja pisalam o piżamkach Muzzy a nie koszulach. Może koszule są lepsze, nie widac tak jak lekko straca fason czy lekko się rozciągną. Niestety po piżamie już to bardziej widać, zwłaszcza takiej dłuższej. Rękawy to bardzo mi sie zbiegly, juz po jednym praniu. Ale pewnie w takiej krótkiej piżamce już by to az tak bardzo nie przeszkadzalo. A wzory faktycznie ta firma ma ciekawe.

U nas tez noc niezbyt ciekawa, ale malemu sie przebija górna dwójka, może stąd te przeboje. Jeszcze mój starszak zaczął spać w przedszkolu i teraz nam chodzi spac po 22, masakra jakaś

Niunax uroczy kitasek

No i wszytskiego naljepszego dla Adrianka z okazji 1,5 roczku

[bydgoszczanka]

Napisane przez annLee

pisałam o dzieciach koleżanki

dziewczyny,które kupowały kuchnie w Biedrze,albo gdziekolwiek indziej powiedzcie jakiej wysokości są? chyba większość Tefala kupowała w Biedrze?(oprócz Kardashi) mam zadanie zakupić jakąś w prezencie .Moja ma blat na wys.48/49cm i się zastanawiam czy są wyższe też

Nie wiem na jakiej wysokości jest blat w mojej ( stoi złożona w szafie ), ale całość to około 90 cm. Ale curly ma rozłozona więc może coś powiedzieć

Ja pierdziele, ale jestem dzisiaj nie do życia. Głowa mnie boli, jestem senna, ale zasnąć nie mogłam ( położyłam się z Lusią ), jakas powolna jestem, nic mi się nie chce Chyba zaraz zmierzę sobie ciśnienie. Niby dobre ciśnienie - 127/82, puls 74.

[annLee]

Bydgoś- może kawkę sobie walnij
dzięki za odp.

mój potwór cały ranek marudził,teraz już śpi 2h

machnęłam dzisiaj okna,do wiosny powinno wystarczyć

[bydgoszczanka]

Napisane przez annLee

Bydgoś- może kawkę sobie walnij
dzięki za odp.

mój potwór cały ranek marudził,teraz już śpi 2h

machnęłam dzisiaj okna,do wiosny powinno wystarczyć

Kawkę wypiłam......nic nie pomogło Taki dzień chyba.

Okno umyłam na razie jedno, przedwczoraj. Dzisiaj chciałam umyć resztę, ale.......LEŃ Może jutro pomyję.

[kardashi]

Napisane przez Silpe

Coś wam pokaże
1 fota dokładnie 29 listopada zeszłego roku
2 fota 29ty dziś

i gdzie ta zima tak lubie bo odsnierzac nie musze

Ale fajne porównanie

Napisane przez kropka75

Piżamy różne miewałam w domu, takie z netu.

Najlepsze okazywały się zawsze Vienetta Secret.
Takie m.in.
http://allegro.pl/pizama-vienetta-se...947731966.html

http://allegro.pl/vienetta-secret-pi...948725660.html

http://allegro.pl/vienetta-secret-pi...950554332.html

za zdrówko


No i ok, obserwuj.

O proszę.
A gdzie to napisane, że darmowa?

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Ojacie...

Dzieciństwo mi się przypomniało. Dziadkowie moi robili sok z czarnego bzu. Pamiętam jak to zrywaliśmy w okolicy. Pycha był. A jaka herbata z nim dobra była.

I mają w typ sklepie, co Szaja pokazała, syrop z tego bzu. A myślałam, że to już prehistoria.

http://www.aptekadziecka.pl/product-...doroslych.html

Mi się te koszule z VS nie sprawdziły. Kupiłam jedną na ciążę. Pierwszej nocy pól nie spałam bo mnie drapała i strasznie swędziało, na zimę może i ok, bo sa grube, ale ja sie strasznie zapociłam w niej
Ostatni raz miałam ją po porodzie w szpitalu i leży
Za to uwielbiam koszule z Tchibo i Italian Fashion. I piżamki z LaSenza.

Napisane przez annLee

Bydgoś- może kawkę sobie walnij
dzięki za odp.

mój potwór cały ranek marudził,teraz już śpi 2h

machnęłam dzisiaj okna,do wiosny powinno wystarczyć

Ja myje przy każdym sprzątaniu (co sobotę) bo Blanka ogląda świat przez okno

[annLee]

ło matko,a ile masz tych okien?
z 2 stron czy z 1 tylko?
szacun

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Velluto, a takie 1000 elementów dla chrześnicy męża, przeczytałam list do Mikołaja

AnnLee, aaaaa chyba, że tak

Mam wrażenie, że 3 się przebija dolna prawa, może stąd ta wysypka na buzi i nocne atrakcje :/

[Papierowka1]

Napisane przez Dilayla

Zapomniałam się pochwalić Adrianek dziś skończył 1,5 roczku nie wiem kiedy to mineło,za chwilę będziemy na wątku świętowały dwa latka i znów opcje na prezenty ,torty i dekoracje i kinderbale...
Miłej spokojnie przespanej nocki wszystkim maluszkom

wszystkiego najlepszego dla Adrianka

Napisane przez xxNiuniaxx

chwalę się moim skarbem najwspanialszym pierwszy kuc

ależ Ona włosków dużo ma. pokaż z przodu dziecię

Napisane przez farminka

U mnie niestety podobnie. Wzory ładne, ale po kilku praniach porozciągana, wygląda na mocno zużytą, kolana wypchane, kolory zblakły... Już lepsze były takie całkiem bezfirmowe piżamy. W sumie to pierwsza, która mi tak zbrzydła z czasem. Ja sypiam nadal w tych do karmienia, bo mi ich szkoda Ale nie miałam żadnych takich z dziurami czy coś, tylko dużo guziczków miały, więc są jak normalne. Ba, nawet tą z porodu mam jeszcze, bo wbrew obiegowym opiniom, że po porodzie to już do wyrzucenia tylko to moja wcale się nie pobrudziła. Ale ja to w ogóle dużo mitów okołoporodowych obaliłam na sobie

moja też nie, cc mi zrobili w konsekwencji i mam koszulę do teraz

Napisane przez margo80

u nas dziś nocka w miare spokojna, dopiero nad ranem w okolicach 6 katar zaczął przeszkadzać, ale ostatecznie usnęła i jeszcze śpi. ja już zasnąc nie mogłam, wstałam i wyszykowałam się, bo dziś ma się tu zjawić (teoretycznie) szef ekipy i mam zamiar mu nagadać, a wolałabym nie robić tego w piżamie.

a korzystając z DDD kupujemy dziś w końcu drukarkę, warto było się pomęczyć trochę bez i teraz kupić taniej.

Niunia - fajna kitka ilość owłosienia podobnie jak u nas

i jak, i jak???na noże poszło?

Napisane przez Silpe

u nas to samo , wczoraj pół dnia młoda czytałam jedną i tą samą książke młoda juz swoimi słowami nawet mi ją opowiadała tak lubi o królewnie snieżce .
a ta z żabką swietna - kupie bo czegos takiego po ksiegarniach szukałam i lipa .


dzieki za podpowiedzi o piżamki
i chyba wykożystam linki - kropki fajne bo krótkie portki mają i cena ok


za nami też noc koszmar całą noc sie budziła i wołała mama , po 6tej przesiurała pieluche - teraz kima ..
to juz tydzien takiego wiercenia - dobrze że przestała ryczec przynajmniej - ale i tak nie dosypiam -
co z tymi dziecmi jest

u nas nocki podobne, w weekend marud przez ok 1-1,5 godz, wczoraj ja budziłam się co godzinę a mały spał jak zabity, a dziś obudził się o 00:30 wyspasi i gotowy do zabawy. z godzinę albo dłużej imprezował

Napisane przez Dilayla

Witajcie
Nocka w miare ale ja obudzilam sie z bolaca głowa i cos mnie ''rozbiera''chyba zapodac musze sobie aspiryne i jakies rozgrzewajace herbaty.......mlody ma katar i nie wiem czy mu sie cos zaczyna czy poprostu od zebow(wodnisty)
mam pytanie jakie macie termometry do mierzenia temperatury?ja mam brauna taki doodbytniczy lub pod pache ale Adrian nie daje sobie juz w ten sposob zmierzyc....wiec chyba musze koniecznie zaopatrzyc sie w cos innego...jak wam sie sprawdzaja takie do czoła?dosc wiarygodne urządzenia??

ja mam bezdotykowy thermoflash, polecam, o taki http://www.medbox.pl/thermoflash-lx2...zny-p-405.html

przenieśli moją pracę w inne miejsce i od jutra będę dojeżdżać 2 razy dłużej.

ddd jutro jeszcze będzie w weltbild

[panna migotka]

cześć

u nas trzecia juz nocka z rzędu fatalna, co chwila pobudki i płacze, do tego dzis doszedl jakis katar ale myślę, że to od zębów, bo dziąsła strasznie opuchnięte a innych objawów chorobowych brak.

Książeczki to u nas tez wielki hit i te do czytania i do oglądania. A Wiktor już zupełnie zwariował na punkcie lisa ma w 2 książeczkach i już nawet krzyczy do niego jakby któraś znalazła gdzieś przez przypadek zabawkę lisa to poproszę o namiary, u mie w sklepie dzieciowym żadnych lisów nie ma

koszulę z muzzy mam długo i nic się z nią nie stało, nadal miła w dotyku a z vs też miałam do karmienia (na guziki) i nadal używam, tak samo zreszta jak ta z porodu - miałam na ramiączka żeby mi za gorąco nie było i po porodzie cieszyłam się jak głupia, że nic jej nie pobrudziłam ale faktycznie z VS na upały się nie nadają bo ta bawełna grubsza i sztywniejsza

[margo80]

Napisane przez Papierowka1

i jak, i jak???na noże poszło?

nijak. koleś się nie pojawił. to są czyste kpiny.

czy Wy też macie wrażenie, że doba jest za krótka? ja ciągle ze wszystkim pędzę. jak się skupię na tym, co do pracy muszę zrobić, to mi chałupa zarasta brudem, jak odpuszczę pracę, to potem źle się z tym czuję. nie mam chwili, żeby usiąść i ponicnierobić. a nawet jeśli taka mi się zdarzy, to nie mogę wyluzować, bo mi przez głowę przebiega stado myśli w stylu, co jeszcze muszę za chwilę zrobić, z czym zdążyć itp...

[kropka75]

Napisane przez margo80

czy Wy też macie wrażenie, że doba jest za krótka? ja ciągle ze wszystkim pędzę. jak się skupię na tym, co do pracy muszę zrobić, to mi chałupa zarasta brudem, jak odpuszczę pracę, to potem źle się z tym czuję. nie mam chwili, żeby usiąść i ponicnierobić. a nawet jeśli taka mi się zdarzy, to nie mogę wyluzować, bo mi przez głowę przebiega stado myśli w stylu, co jeszcze muszę za chwilę zrobić, z czym zdążyć itp...

Nie mam tak od narodzin Daniela.

Chałupa mi zarasta non stop. Żeby usiąść nie mam czasu, nawet jak nic nie robię, bo mi zwyczajnie dziecko nie daje. O wyluzowaniu to nawet nie marzę.

Na szczęście im mniej robię, tym mniej muszę zrobić, jak się okazuje. Da się żyć z syfem, bez obiadu, bez fryzjera, bez pomalowanych pazurów i nawet bez zakupów czasem się da...

Generalnie stan więźnia mi nie minął. Czekam na wiek przedszkolny.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez kardashi

Ja myje przy każdym sprzątaniu (co sobotę) bo Blanka ogląda świat przez okno

Zabiłaś mnie.
Naprawdę? Złote dziecko masz.

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Ja pierdziele, ale jestem dzisiaj nie do życia. Głowa mnie boli, jestem senna, ale zasnąć nie mogłam ( położyłam się z Lusią ), jakas powolna jestem, nic mi się nie chce Chyba zaraz zmierzę sobie ciśnienie. Niby dobre ciśnienie - 127/82, puls 74.

Taki dzień był. Ja wczoraj ciągle ziewałam. A w domu to myślałam, że padnę... Ledwie dociągnęłam do 19:30, poszłam położyć gada i... obudziłam się o 21.

_________________

Noc przezarąbista.

Jeszcze się dobrze nie położyłam, a już łóżko było zalane. Przebrałam gada w suchą pieluchę, bez body, bo nie dał sobie założyć i marudził, zmieniłam prześcieradło, rzuciłam mu ręcznik pod dupę, bo materac i tak mokry był... Zmieniłam kołdrę i poszłam spać.
Obudziło mnie jęczenie. Wstał na śpiocha i wręczył mi flachę. No to dałam kaszę. Była 22.
Koło 1 wiercenie i stękanie. I coś szura.... Słucham co to, a to moje dziecko się drapie. Równo góra, dół po brzuchu jeździ pazurami. Przez sen. Ubrałam więc bodziaka, dałam pić i próbuję zasnąć. Przylepił się do mnie, nogi założył na moje... i nagle czuję: mokro! Nie zdążyłam nic podsunąć pod dupę, znowu łóżko zalane. Co lepsze pielucha ledwie raz siknięta! Ozłocę tego, kto mi powie, jak on to robi!!! No więc przebrałam, dałam kolejny ręcznik pod zad i śpimy... Odjechał, więc poszłam do wc. Jeszcze nie wróciłam, a już woła... Zadowolony siedział na łóżku i się szczerzył do mnie. Zasypiał godzinę. Nim zasnął zjadł kolejną flachę kaszy. Gdzieś po drodze do rana jeszcze raz mędził i wypił trochę wody.
Obudziło mnie mokro o 5 rano. Kolejny raz łóżko ucierpiało. Znowu wymiana. Na szczęście jego nie musiałam przebierać, bo wszystko poszło bokiem wprost na wyro, body było suche. Przewinęłam tylko pieluchę, ręcznik zmieniłam na suchy i spał dalej. Po chwili zaczął stękać i sięgać po butelkę, więc zjadł kaszę po raz trzeci...

Wstałam o 6 nieprzytomna jak jasna cholera.

Żesz kur... jasna mnie trafi. Kiedy to się skończy, do cholery? Śpię w nocy po kilkanaście minut, czasem kilkadziesiąt. Każdej nocy kilka, kilkanaście pobudek, jedzenie, picie, przewijanie. Jest 8 rano, a mnie się oczy zamykają, serce łomocze, pysk piecze, oczy też, żołądek faluje... Wykończę się psychicznie i fizycznie. Ileż można!?!?

Jutro łapiemy kupę na pasożyty. W weekend pojadę chyba do ojca i mu piknę w palec - zrobimy cukier. Albo coś znajdę, albo go gdzieś wyślę, do żłobka z internatem, nad morze...

[velluto]

Napisane przez margo80

czy Wy też macie wrażenie, że doba jest za krótka? ja ciągle ze wszystkim pędzę. jak się skupię na tym, co do pracy muszę zrobić, to mi chałupa zarasta brudem, jak odpuszczę pracę, to potem źle się z tym czuję. nie mam chwili, żeby usiąść i ponicnierobić. a nawet jeśli taka mi się zdarzy, to nie mogę wyluzować, bo mi przez głowę przebiega stado myśli w stylu, co jeszcze muszę za chwilę zrobić, z czym zdążyć itp...

tez tak mam

Napisane przez kropka75

Da się żyć z syfem, bez obiadu, bez fryzjera, bez pomalowanych pazurów i nawet bez zakupów czasem się da...

to pogrubione tez juz przerobiłam, z syfem jeszcze walczę

[kropka75]

Ja nie walczę, bo jak walczyłam to wyłam z bezsilności. Jako zodiakalna panna nienawidzę chlewu i nienawidzę sprzątać, jak wszędzie wszystko leży i nie da się ogarnąć całości. Musiałam przystopować, bo miałam ciśnienie przy wejściu do własnego domu...

Teraz tylko ogarniam co mam pod nosem i na ile mi młody pozwoli. Nie przewracam się. Ale syf jest i tak.

[bydgoszczanka]

Napisane przez margo80

nijak. koleś się nie pojawił. to są czyste kpiny.

czy Wy też macie wrażenie, że doba jest za krótka? ja ciągle ze wszystkim pędzę. jak się skupię na tym, co do pracy muszę zrobić, to mi chałupa zarasta brudem, jak odpuszczę pracę, to potem źle się z tym czuję. nie mam chwili, żeby usiąść i ponicnierobić. a nawet jeśli taka mi się zdarzy, to nie mogę wyluzować, bo mi przez głowę przebiega stado myśli w stylu, co jeszcze muszę za chwilę zrobić, z czym zdążyć itp...

Mam podobnie. I jeszcze dodatkowo zawsze jakiś dzień mi ucieknie

Napisane przez kropka75

Noc przezarąbista.

Jak mi Ciebie szkoda
A może on się tak wierci, bo ma za pełny żołądek? Brzuszek mu dokucza?

Dziurka w materacu znaleziona, załatana i na razie jest ok

[araczki]

Kropka, wspolczuje. Moze oddaj na jedna noc malucha do Mamy swojej. Wyspisz sie choc troche.

U nas tez doba za krotka. Nie odpoczywam jak w domu syf a, ze syf prawie ciagle wiec zmeczona chodze i zla.
Wszedzie porozwalanie rzeczy, ciuchy, zabawki i pies, ktory placze sie miedzy nogami. Meza rzeczy nie sprzatam, jak pyta gdzie cos jest odpowiadam, ze na miejscu..mam na mysli miejsce gdzie to ostatnio zostawil.

Tesciowa wczoraj powiedziala, ze kupi malej narty biegowki
Po co ?!!

[annLee]

o rany,Kropka szukaj,bo zwariujesz... a Danio musi tyle pić? Może dlatego mniej je i się budzi w nocy na jedzenie?
Ja wiem,że D. nie jest łatwym dzieckiem,ale może się niedługo przyzwyczaić,że w nocy się je i będzie klops ...


Margo-co za palant
a doba zdecydowanie za krótka....
biorę się za odsyfianie łazienki

która to lubiła prasować? zapraszam do mnie,nawet ciasto upiekę

[kumkura]

Napisane przez kropka75

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------



---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------



_________________

Noc przezarąbista.

Kurcze, nie wiem, jak Danio to robi z tym sikaniem...mój dziś pierwszą noc od dawna nie był przesikany i wiem, że na pewno nie pił nic (oprócz butli na noc) od 17 (około), więc może ograniczać im picie wieczorem? Podejrzewam, że gdyby adam jeszcze jadł w nocy, to u nas byłoby tak samo Wydaje mi się też, że dzieci już sikają takie ilości, że po 2-krotnym razie już nie mieści się w pieluchę. U nas idzie masa pieluch, juz zrezygnowałam z PAmpersów na rzecz Rosmanowskich, bo poszłabym z torbami...I poważnie myślę o odpieluchowaniu tylko jakoś ciężko się za to zabrać...

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Jak mi Ciebie szkoda
A może on się tak wierci, bo ma za pełny żołądek? Brzuszek mu dokucza?

Nie do końca. On się wierci od 4 miesiąca. Od czasu, gdy odstawiliśmy nocne karmienie. Wszyscy mi mówili, że jest głodny, ale się zaparłam i dawałam wodę... Przyzwyczaił się, ale wiercić się nie przestał nigdy...

A teraz jest tak, że on wstaje i sięga po flachę. A jak nie ma, albo jest tylko woda to siedzi i wyje. Wodę czuje przez sen, że to nie to i wypluwa. A potem ciągnie mnie za rękę do kuchni i nadal wyje.

Po kilku takich nocach z godzinnym rykiem i chodzeniem po domu za rękę odpuściłam i zrobiłam mleko. Tym bardziej, że nie jadł w dzień i zaczął spadać z wagi...
Jakiś czas było lepiej, a teraz coraz gorzej....

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez araczki

Kropka, wspolczuje. Moze oddaj na jedna noc malucha do Mamy swojej. Wyspisz sie choc troche.

U nas tez doba za krotka. Nie odpoczywam jak w domu syf a, ze syf prawie ciagle wiec zmeczona chodze i zla.
Wszedzie porozwalanie rzeczy, ciuchy, zabawki i pies, ktory placze sie miedzy nogami. Meza rzeczy nie sprzatam, jak pyta gdzie cos jest odpowiadam, ze na miejscu..mam na mysli miejsce gdzie to ostatnio zostawil.

Tesciowa wczoraj powiedziala, ze kupi malej narty biegowki
Po co ?!!

Jedna noc mi nic nie da niestety. I obawiam się, że moja matka by świra dostała. Tym bardziej, że tam nie ma bezpiecznej opcji spania dla niego, wysokie łóżko, a obok meble, z oka go tam spuścić nie można w nocy. :/

Opcja z "na miejscu" dobra, muszę to zastosować u siebie.

Szkoda, że nie do skoków od razu.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez annLee

o rany,Kropka szukaj,bo zwariujesz... a Danio musi tyle pić? Może dlatego mniej je i się budzi w nocy na jedzenie?
Ja wiem,że D. nie jest łatwym dzieckiem,ale może się niedługo przyzwyczaić,że w nocy się je i będzie klops ...

On już je w dzień teraz. Odkąd się wyleczył z choroby i dostał biostyminę je. Tym bardziej mnie dziwi to nocne jedzenie. Myślałam, że jak w dzień zaczął jeść, to w nocy odpuści...

Niestety nie danie mu niczego w nocy sprawy nie załatwia, bo nie śpi nikt w okolicy, z sąsiadami włącznie. Dziecko chodzi po chałupie i ryczy o mleko.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez kumkura

Kurcze, nie wiem, jak Danio to robi z tym sikaniem...mój dziś pierwszą noc od dawna nie był przesikany i wiem, że na pewno nie pił nic (oprócz butli na noc) od 17 (około), więc może ograniczać im picie wieczorem? Podejrzewam, że gdyby adam jeszcze jadł w nocy, to u nas byłoby tak samo Wydaje mi się też, że dzieci już sikają takie ilości, że po 2-krotnym razie już nie mieści się w pieluchę. U nas idzie masa pieluch, juz zrezygnowałam z PAmpersów na rzecz Rosmanowskich, bo poszłabym z torbami...I poważnie myślę o odpieluchowaniu tylko jakoś ciężko się za to zabrać...

No właśnie jakoś nie jestem przekonana do zabierania dziecku wody. Mleko i tym podobne ok, ale wody... Jak mnie się chce pić, to nie mogę zasnąć. Daniel ma to samo. Jak suche powietrze w chałupie to też.

I właśnie nie zawsze jest to temat pełnej pieluchy. Nawet jak nie jest pełna, to potrafi sikać na zewnątrz. Dumam czy to nie jest wina brykania ogonka w czasie tego siku. Może na wzwodzie robi się odstęp między pieluchą a ciałem i leci w bok.

Na Rossmanna przeszłam jakiś czas temu już, bo nie wyrabiałam finansowo. No i miękkie pampki i te nowe miękkie huggiesy okazały się być za duże dla Daniela teraz i za miękkie - zbijają mu się z przodu i sikał na boki non stop.
Lecimy na czerwonych Rossmannach Baby Dream.

[Silpe]

Napisane przez Papierowka1

u nas nocki podobne, w weekend marud przez ok 1-1,5 godz, wczoraj ja budziłam się co godzinę a mały spał jak zabity, a dziś obudził się o 00:30 wyspasi i gotowy do zabawy. z godzinę albo dłużej imprezował


d

a nie nie , u nas młoda nigdy nie budzi sie na zabawe - choc pod tym wzgledem jest spoko ,
jak juz pisałam ona teoretycznie śpi ale tylko teoretycznie bo w praktyce to wygląda tak , że wierci sie całą noc , lata po łózku , popłakuje , obudzi sie na minutke i niby spi dalej , ale jak ja mam przy niej spac - jak budze sie co pół- co godzine , bo mnie kopie , mruczy steka , woła mama , lub ryk za smoczkiem
dzis dostałam kilka razy w twarz tak latała po łóżku.
ona nie je w nocy , żadko pije lub sika ,
jest tylko to przeklete latanie po wyrku i przez to rano też jestem notorycznie niedospana
moge na palcach jednej reki zliczyc w całości przespane noce .

albo śpi i nagle przeciąga sie i ZIEWA - jak można ziewac przez sen
wczoraj na noc dałam ibum i dopiero przysneła bo tak latała że spała na głowie z dupą w górze - juz myslałam że sie nie wykąpie .
idą jej też te cholerne zeby cały czas po dwa cholera

i czego nienawidze a mam od 17stu miesiecy - usypiania jej ..
co z tego że sie grzecznie kładzie , przytula , daje buzi jak franca mała szczypie sie żeby nie usnąc . jest juz pół przytomna , oczy jej lecą a jeszcze walczy - szczypie sie , wkłada palce do oka lub skrobie sobie marchewki wszystko żeby nie usnąc - szlag mnie tak co wieczór trafia
myslałam że tylko ona tak ma , bo nikt mi nie wierzy że tak robi , a jednak synek półroczny znajomych - robi dokładnie to samo .juz praktycznie spi a jeszcze sie podszczypuje ..


a piżamki nie kupiłam
pół dnia oglądałam i jednak rusze na miasto podotykac , inaczej nie umie kupowac

[yolanda9]

Ło matko! Kropko współczuję .... tym bardziej, ze nie możesz sobie pozwolić na drzemkę w ciągu dnia, bo pracujesz W nocy dokazuje Danio, rano do pracy trza wstać, a po pracy pewnie stęskniony Danio nie odstępuje Cię na krok i nie daje odpocząć... no idzie się wykończyć...
A zastanawiałaś się nad tym, żeby synuś spał osobno?? Wtedy może mąż mógłby Ci trochę pomóc i wstawać...

[kropka75]

Napisane przez yolanda9

Ło matko! Kropko współczuję .... tym bardziej, ze nie możesz sobie pozwolić na drzemkę w ciągu dnia, bo pracujesz W nocy dokazuje Danio, rano do pracy trza wstać, a po pracy pewnie stęskniony Danio nie odstępuje Cię na krok i nie daje odpocząć... no idzie się wykończyć...
A zastanawiałaś się nad tym, żeby synuś spał osobno?? Wtedy może mąż mógłby Ci trochę pomóc i wstawać...

Nie ma opcji właśnie.

On spał osobno. Śpi z nami, bo tak dokazywał, że ja po ścianach chodziłam. Wstawanie do niego mnie wykańczało, a uspokajał się tylko gdy go głaskałam, dotykałam, kładłam na nim rękę. Potem szłam do wyra, jeszcze głowa nie dotknęła poduszki, a ten znowu...

Teraz gdy nie je i nie pije, a bryka, wystarczy że go przytulę. W ten sposób mam w sumie trochę tego snu, jak dodam te kawałki do siebie.
Wtedy nie miałam wcale.

A mąż go nie słyszy jak bryka i stęka. Dopiero jak się rozpłacze.