Tatuaż!!!

[deser czekoladowy]

Napisane przez AguŚ87

chyba moje posty są magicznie niewidzialne no trudno

Ha! Witaj w klubie

[Nerchie]

Jeśli ktoś będzie chciał i tak i sobie zrobi taki wzór jak ty masz No chyba że zamierzasz go bronić przed światem i chować całe życie

[SweetDreamer]

pomysł fajny.
co do lędźwi - mi tez sie "nad dupie" baaardzo podoba jako miejsce na tatuaz weź tylko namiar ze jelsi planujesz ciaze (a tym bardziej wiecej niz jedna) cos sie moze stac, bo jednak tam skora tez sie rozciaga. Nie jest powiedziane ze sie cos z nim stanie, niemniej takie ryzyko jest.

Napisane przez AguŚ87

podbijam jestem na neigo zdecydowana, chcialam cos związanego z muzyką klcuze wiolinowe i nuty za duzo ich wszedzie wiec wezme klucz basowy.

tylko nie wiem w jakim miejscu.. moze lędźwie na dole?

[Svinecka]

Napisane przez SweetDreamer

pomysł fajny.
co do lędźwi - mi tez sie "nad dupie" baaardzo podoba jako miejsce na tatuaz weź tylko namiar ze jelsi planujesz ciaze (a tym bardziej wiecej niz jedna) cos sie moze stac, bo jednak tam skora tez sie rozciaga. Nie jest powiedziane ze sie cos z nim stanie, niemniej takie ryzyko jest.

nie przesadzajmy ja mam tatuaz na ledzwiach i przezyl dwie ciaze i nic mu sie nie stalo a przytylam bardzo duzo

to brzuch rosnie do gigantycznych rozmiarow a nie plecy

[AguŚ87]

wladnie objejrzalam moj 1 tatuaz, niedlugo bedzie 2lata, i taki zielony sie zrobil, szkoda ze nie jest czarny tylko ciemna zielen moze jakis tusz z dupy mieli, a takie studio oh i ah.

[mbamboo]

Ja mam pytanie trochę z innej strony.

Czy Wasi TŻci lubią tatuaże, są im obojętne czy raczej nie przepadają, ale musieli zaakceptować? Pytam, bo sama od dawna się przymierzam i pewnie niebawem zacznę odkładać i dopracowywać wzór, a mój TŻ niechętnie się do tego odnosi. Niby tylko moja decyzja, a on ma tylko prawo wyrazić opinię, ale nie chciałabym, żeby go to potem brzydziło w jakiś sposób. Wiadomo, biorę też jego opinię na poważnie, bo w końcu z nim jestem. Nie wiem, jak do tego podejść. Bo postawić przed faktem dokonanym to nie w porządku.
Nie chciałabym rezygnować całkowicie ze swoich planów i pewnie nie zrezygnuję, ale z drugiej strony, życie też w jakiś sposób pewnie ograniczy wielkość tatuaży - wiadomo, że nie wszędzie są mile widziane, nawet jeśli nie planuję kariery urzędniczej.
Dodam, że marzy mi się najbardziej realistyczne, kolorowe arcydzieło na całe plecy

Co o tym myślicie?

[deser czekoladowy]

Napisane przez mbamboo

Ja mam pytanie trochę z innej strony.

Czy Wasi TŻci lubią tatuaże, są im obojętne czy raczej nie przepadają, ale musieli zaakceptować? Pytam, bo sama od dawna się przymierzam i pewnie niebawem zacznę odkładać i dopracowywać wzór, a mój TŻ niechętnie się do tego odnosi. Niby tylko moja decyzja, a on ma tylko prawo wyrazić opinię, ale nie chciałabym, żeby go to potem brzydziło w jakiś sposób. Wiadomo, biorę też jego opinię na poważnie, bo w końcu z nim jestem. Nie wiem, jak do tego podejść. Bo postawić przed faktem dokonanym to nie w porządku.
Nie chciałabym rezygnować całkowicie ze swoich planów i pewnie nie zrezygnuję, ale z drugiej strony, życie też w jakiś sposób pewnie ograniczy wielkość tatuaży - wiadomo, że nie wszędzie są mile widziane, nawet jeśli nie planuję kariery urzędniczej.
Dodam, że marzy mi się najbardziej realistyczne, kolorowe arcydzieło na całe plecy

Co o tym myślicie?

Powiem tak- rób swoje.
Jak kocha to zaakceptuje
Mój mąż musiał się pogodzić z tym, że mam bzika na punkcie tatuaży i kolczyków. Czasem tylko zrobi głupią minę I również planuję arcydzieło na plecach, a póki co mam trzy tatuaże w tym jeden do poprawki (błąd młodości, ehh)

[mbamboo]

Napisane przez deser czekoladowy

Powiem tak- rób swoje.
Jak kocha to zaakceptuje
Mój mąż musiał się pogodzić z tym, że mam bzika na punkcie tatuaży i kolczyków. Czasem tylko zrobi głupią minę I również planuję arcydzieło na plecach, a póki co mam trzy tatuaże w tym jeden do poprawki (błąd młodości, ehh)

Nie jesteśmy na poziomie 'zrobisz, to cię nie będę kochał', więc o sceny się nie boję I na pewno się przyzwyczai. Po prostu wiem, że jemu się to niekoniecznie podoba i nie wiem, czy jest jakieś dyplomatyczne rozwiązanie, żeby nikt nie był poszkodowany.

A co to za błąd młodości?

[jasnosz]

Napisane przez mbamboo

Ja mam pytanie trochę z innej strony.

Czy Wasi TŻci lubią tatuaże, są im obojętne czy raczej nie przepadają, ale musieli zaakceptować? Pytam, bo sama od dawna się przymierzam i pewnie niebawem zacznę odkładać i dopracowywać wzór, a mój TŻ niechętnie się do tego odnosi. Niby tylko moja decyzja, a on ma tylko prawo wyrazić opinię, ale nie chciałabym, żeby go to potem brzydziło w jakiś sposób. Wiadomo, biorę też jego opinię na poważnie, bo w końcu z nim jestem. Nie wiem, jak do tego podejść. Bo postawić przed faktem dokonanym to nie w porządku.
Nie chciałabym rezygnować całkowicie ze swoich planów i pewnie nie zrezygnuję, ale z drugiej strony, życie też w jakiś sposób pewnie ograniczy wielkość tatuaży - wiadomo, że nie wszędzie są mile widziane, nawet jeśli nie planuję kariery urzędniczej.
Dodam, że marzy mi się najbardziej realistyczne, kolorowe arcydzieło na całe plecy

Co o tym myślicie?

mój lubi nawet bardzo,ostatnio za jeden nawet zapłacił jako prezent na moje urodziny.Plan czegoś na całe plecy też mam i na szczęście jest tym pomysłem zachwycony.A jakby nie lubił? To bym pewnie miała kilka w miejscach nie rzucających się w oczy

[mbamboo]

Napisane przez jasnosz

mój lubi nawet bardzo,ostatnio za jeden nawet zapłacił jako prezent na moje urodziny.Plan czegoś na całe plecy też mam i na szczęście jest tym pomysłem zachwycony.A jakby nie lubił? To bym pewnie miała kilka w miejscach nie rzucających się w oczy

Tylko że mnie się takie miejsca (bo pewnie mówisz o kostce, pachwinie itp) nie podobają zbytnio.
Ale na razie to i tak tylko gdybanie, nawet nie mam dobrego pomysłu na niego, co dopiero pieniędzy, a już się zastanawiam. Chociaż z drugiej strony lepiej chyba wcześniej.

[angst]

ja jestem zdania że trzeba jakoś sie dogadać ... uświadomić go że Ci się to bardzo podoba użyć różnych przekonywujących argumentów a kobiety to potrafią

[enka999]

trafiłam na fajna stronkę: http://fyeahtattoos.com

[mbamboo]

Napisane przez angst

ja jestem zdania że trzeba jakoś sie dogadać ... uświadomić go że Ci się to bardzo podoba użyć różnych przekonywujących argumentów a kobiety to potrafią

To fakt

[AguŚ87]

nigdy robiac tatuaze nie patrzylam na to co powie obecny TZ, i całe szczęscie, bo oni przemineli a tatuaż zostaje

[jasnosz]

Napisane przez mbamboo

Tylko że mnie się takie miejsca (bo pewnie mówisz o kostce, pachwinie itp) nie podobają zbytnio.
Ale na razie to i tak tylko gdybanie, nawet nie mam dobrego pomysłu na niego, co dopiero pieniędzy, a już się zastanawiam. Chociaż z drugiej strony lepiej chyba wcześniej.

hmm ja i tak staram sie robic takie niewidoczne,bardzo lubie na boku,biodrze,lędźwiach.Ma m tribala zaczynającego sie od kości biodrowej zachodzącego na pierś.Niby duży a na codzień nie widac

[pinupxgirl]

Napisane przez mbamboo

Ja mam pytanie trochę z innej strony.

Czy Wasi TŻci lubią tatuaże, są im obojętne czy raczej nie przepadają, ale musieli zaakceptować? Pytam, bo sama od dawna się przymierzam i pewnie niebawem zacznę odkładać i dopracowywać wzór, a mój TŻ niechętnie się do tego odnosi. Niby tylko moja decyzja, a on ma tylko prawo wyrazić opinię, ale nie chciałabym, żeby go to potem brzydziło w jakiś sposób. Wiadomo, biorę też jego opinię na poważnie, bo w końcu z nim jestem. Nie wiem, jak do tego podejść. Bo postawić przed faktem dokonanym to nie w porządku.
Nie chciałabym rezygnować całkowicie ze swoich planów i pewnie nie zrezygnuję, ale z drugiej strony, życie też w jakiś sposób pewnie ograniczy wielkość tatuaży - wiadomo, że nie wszędzie są mile widziane, nawet jeśli nie planuję kariery urzędniczej.
Dodam, że marzy mi się najbardziej realistyczne, kolorowe arcydzieło na całe plecy

Co o tym myślicie?

Moj maz jest zachwycony moimi tatuazami. Zreszta jest to jedna z naszych wspolnych pasji. On tez jest wytatuowany. Wiec raczej sie w tym aspekcie wspieramy niz zniechecamy. Wytatuowane kobiety sa dla niego duzo bardziej atrakcyjne niz tez bez tatuazy.
Mysle, ze bardzo ciezko jest byc z kims kto nie akceptuje twoich pomyslow i pasji. Jednak reakcja 'kocham wiec akceptuje' tez nie jest wymarzona reakcja kobiety.

[mbamboo]

Napisane przez pinupxgirl

Moj maz jest zachwycony moimi tatuazami. Zreszta jest to jedna z naszych wspolnych pasji. On tez jest wytatuowany. Wiec raczej sie w tym aspekcie wspieramy niz zniechecamy. Wytatuowane kobiety sa dla niego duzo bardziej atrakcyjne niz tez bez tatuazy.
Mysle, ze bardzo ciezko jest byc z kims kto nie akceptuje twoich pomyslow i pasji. Jednak reakcja 'kocham wiec akceptuje' tez nie jest wymarzona reakcja kobiety.

Dokładnie o to mi chodzi. Ale nawet nie jestem jeszcze pewna, czy będę ten tatuaż robić, bo nie mam upatrzonego konkretnego wzoru i miejsca, więc na razie nie podejmuję żadnych kroków. Chociaż jeśli ta sprawa ponownie się kiedyś pojawi, to naprawdę będę w rozterce.
Masz piękny rękaw

[angst]

Napisane przez mbamboo

Dokładnie o to mi chodzi. Ale nawet nie jestem jeszcze pewna, czy będę ten tatuaż robić, bo nie mam upatrzonego konkretnego wzoru i miejsca, więc na razie nie podejmuję żadnych kroków. Chociaż jeśli ta sprawa ponownie się kiedyś pojawi, to naprawdę będę w rozterce.
Masz piękny rękaw

wiesz przedstawiając propozycję facetowi najlepiej wiedzieć co i gdzie wtedy łatwiej się dogadać zmienić miejsce na takie które i on będzie akceptował albo lekko zmodyfikować wzór... takie wspólne wybieranie i kompromisy pomagają w akceptacji Twoich wyborów. Myślę że to fajna opcja gdy nie jesteś pewna co i gdzie ma być Powodzenia

[cynnamon]

Mój nie cierpi tatuaży - dlatego ich nie ma ja kocham i mam chociaż mój TŻet zadowolony z tego powodu nie był
Ale... to była moja decyzja, moje ciało, mój wzór i moja kasa
Tu żadne kompromisy nie są dobre, chcesz później pluć sobie w brodę, że mogłaś zrobić inny wzór ale TŻ wybrał Ci taki? albo nie te miejsce? przemyśl i zrób jak TY czujesz a nie facet, bo oni raz są a raz ich nie ma

[mbamboo]

Napisane przez cynnamon

Mój nie cierpi tatuaży - dlatego ich nie ma ja kocham i mam chociaż mój TŻet zadowolony z tego powodu nie był
Ale... to była moja decyzja, moje ciało, mój wzór i moja kasa
Tu żadne kompromisy nie są dobre, chcesz później pluć sobie w brodę, że mogłaś zrobić inny wzór ale TŻ wybrał Ci taki? albo nie te miejsce? przemyśl i zrób jak TY czujesz a nie facet, bo oni raz są a raz ich nie ma

Bez przesady, on decydował nie będzie Ja wiem, że to moja sprawa, ale nie chciałabym po prostu postawić go w sytuacji 'to moja sprawa i siedź cicho', bo sama źle bym się czuła, będąc tak potraktowaną. angst, Twoja propozycja też jest super, dziękuję Wam obu

[cynnamon]

Napisane przez mbamboo

Bez przesady, on decydował nie będzie Ja wiem, że to moja sprawa, ale nie chciałabym po prostu postawić go w sytuacji 'to moja sprawa i siedź cicho', bo sama źle bym się czuła, będąc tak potraktowaną. angst, Twoja propozycja też jest super, dziękuję Wam obu

ale ja się z tym zgadzam, jak kocha to zaakceptuje
powodzenia

[KariVirgin]

Napisane przez cynnamon

ale ja się z tym zgadzam, jak kocha to zaakceptuje
powodzenia

Mój mąż też nie przepada za tatuażami. Jak go poznałam miałam tylko jeden, teraz mam 3, z czego ten 3 będzie połączony z drugim, bo są oba na plecach. Owszem pytałam go o zgodę, średnio się cieszył, ale w zasadzie musiał się zgodzić, bo i tak bym zrobiła :P Ja lubię tatuaże i robię, On nie lubi - niech nie robi.

[MonikaFaustyna]

Mój Mąż nie ma tatuażu, raczej go nie kręci posiadanie takiej ozdoby. Mój tatuaż zaakceptował, tak jak manię na robienie sobie kolczyków w uszach. Wie, że chcę zrobić jeszcze jeden, troszkę kręci nosem, ale mówi, że jak ma mi być z tym dobrze, to czemu nie. Oczywiście kolejny tatuaż zrobię za dłuuższy czas, z racji tego, że obecnie rośnie we mnie nasz Mały Ludzik )

[cynnamon]

Monika gratulacje
znalazłam śliczną jaskółeczkę, może kogoś zainteresuje
http://fc05.deviantart.net/fs71/f/20...os-d4hn9nz.jpg

[Marciamartyna]

Czy wiecie może kochane gdzie można znalezć w Wawie dobry,naprawdę salon tatuażu ?
Mam zamiar zrobić sobie na nadgarstu po wewnętrznej stronie a już kilka miesięcy się przymierzam i nic.
Moze macie kogoś godnego polecenia ?

[niezaleznaa]

Witajcie Dziewczyny Marze o tatuazu niestety nie potrafie sie zdecydowac jakie miejsce wybrac - kark czy nadgarstek? Mozecie mi cos doradzic?

[MonikaFaustyna]

Napisane przez cynnamon

Monika gratulacje
znalazłam śliczną jaskółeczkę, może kogoś zainteresuje
http://fc05.deviantart.net/fs71/f/20...os-d4hn9nz.jpg

Dziękuję . Piękna jaskółka . Mi się marzy sowa na plecach, w podobnym stylu. Na szczęście znam dobrą tatuatorkę, która z przypadku losowego musiała się przenieść do Holandii. Myślę, że na przyszłą jesień ta sowa się pojawi

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez niezaleznaa

Witajcie Dziewczyny Marze o tatuazu niestety nie potrafie sie zdecydowac jakie miejsce wybrac - kark czy nadgarstek? Mozecie mi cos doradzic?

Ja wybrałabym nadgarstek Sama miałam robić w tym właśnie miejscu, ale narazie się wstrzymuję.

[sugar_kitty]

Napisane przez niezaleznaa

Witajcie Dziewczyny Marze o tatuazu niestety nie potrafie sie zdecydowac jakie miejsce wybrac - kark czy nadgarstek? Mozecie mi cos doradzic?

Mam już jeden tatuaż (na stopie) i mam ochotę na kolejny i też nie mogę się zdecydować: kark czy nadgarstek ale coraz bardziej jestem za tą 1 opcją, a nadgarstek dalej w kolejce

[pinupxgirl]

Napisane przez niezaleznaa

Witajcie Dziewczyny Marze o tatuazu niestety nie potrafie sie zdecydowac jakie miejsce wybrac - kark czy nadgarstek? Mozecie mi cos doradzic?

Ja mam tatuaze w obu miejscach i bardziej lubie ten na nadgarstku. Pewnie dlatego ze tatuazu na karku prawie nigdy nie widze, a to jest dla mnie duzy minus. Z tego samego powodu nigdy nie marzyly mi sie wytatuowane plecy.