wróżka w Poznaniu

[wenus87]

Napisane przez Raido

A jak czasowo Ci się sprawdzały te wróżby?Tak jak Ci powiedziała wróżka Halszka czy może zdarzyły sie wcześniej?

Halszka powiedziała że w przeciągu 3 mc to się powinno wydarzyć, pierwsza rzecz sprawdziła się w ciągu 2 tygodniu, kolejna miesiąca.. na resztę - w większości niemożliwą według mnie już -czekam..

[Raido]

Napisane przez wenus87

Halszka powiedziała że w przeciągu 3 mc to się powinno wydarzyć, pierwsza rzecz sprawdziła się w ciągu 2 tygodniu, kolejna miesiąca.. na resztę - w większości niemożliwą według mnie już -czekam..

Czyli czasowo Ci się sprawdza...po prostu ciekawiło mnie jak to jest z tą sprawdzalnością w czasie u wróżki Halszki
A miałaś może jakąś sprawę na którą wróżka stawiała Tobie karty i podała Ci konkretny miesiąc i faktycznie w tym miesiącu się Tobie to sprawdziło?

[Dearlie]

Napisane przez Raido

Jak Wam się sprawdzają wróżby od wrożki Halszki, bo ja wciąż czekam co to się wydarzy....i czy sie sprawdzi.A jak tam u Was?

U mnie naprawdę wiele rzeczy sprawdziło się. Właśnie sprawdza się kolejna przepowiednia. Właściwie zostało bardzo niewiele takich, które jeszcze nie nastąpiły, a czy będą miały miejsce to czas pokaże. Najważniejsza dla mnie wróżba spełniła się, a reszta już nie jest dla mnie aż tak istotna.

[wenus87]

Napisane przez Dearlie

U mnie naprawdę wiele rzeczy sprawdziło się. Właśnie sprawdza się kolejna przepowiednia. Właściwie zostało bardzo niewiele takich, które jeszcze nie nastąpiły, a czy będą miały miejsce to czas pokaże. Najważniejsza dla mnie wróżba spełniła się, a reszta już nie jest dla mnie aż tak istotna.

A sądzisz, że niemożliwa według mnie wróżba którą mi przepowiedziała Halszka tj. odnowienie związku może się spełnić? Wiem, że miałaś coś podobnego.. sprawdziło Ci się to?

Raido.. pytałam się Halszki o konkretny dzień - i było tak jak powiedziała, ale nie wiem.. czy ja sama na to nie wpłynęłam zbyt bardzo :/ Bo z biegiem czasu sądzę, że powinno być inaczej.

[Dearlie]

Napisane przez wenus87

A sądzisz, że niemożliwa według mnie wróżba którą mi przepowiedziała Halszka tj. odnowienie związku może się spełnić? Wiem, że miałaś coś podobnego.. sprawdziło Ci się to?

Tak, sprawdziło się, a podobnie jak Ty, uważałam, że to niemożliwe. Ba, po wizycie u Halszki i nawet na kilka minut przed telefonem mojego byłego... dałabym sobie rękę uciąć, że on nigdy do mnie się nie odezwie. A jednak Dzisiaj mija miesiąc od naszego powrotu do siebie i jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie.

[Agravka2]

Hey dziewczyny dawno mnie tu nie było.


Jak wiecie przetestowałam 3 wróżki


Maryla(mariola)
Halszka
Wróżka z Ludwikowa


Ogólnie najwięcej sprawdziło mi się od Maryli byłam u niej dwa razy, w tym pewne rzeczy bardzo dokładnie, ale pamiętajcie, że one wyznaczają nam pewne drogi a wybierając np. inną drogę zmieniamy bieg spraw i wtedy to co ona widziała mogłoby się zupełnie zmienić, a dwa, że karty sugerują im to i owo, ale one mogą też to różnie z interpretować, podam przykład.


Moja mama też jeździ do Maryli, była chyba u niej 6 razy już, albo i więcej


w każdym bądź razie Maryla powiedziała jej, że córka (czyli ja) pozna wspaniałego faceta w pracy) no to ja czekam, wypatruje, co przyjechał jakiś handlowiec, albo kurier, to sobie myślałam, może to ten, a może tamten a okazało się, że tym fajnym facetem jest przyjaciel mojego szefostwa, który może ze dwa razy wpadł do firmy, starał się o mnie, zapraszał tu i ówdzie, ale ja twardo nie bo przecież czekam na tego faceta związanego z moją pracą. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą od 1,5 roku. Czyli Maryla miała rację jest to facet związany z pracą, ale dokładnej z moim szefem bo to jego kumpel, ale nie żaden pracownik, kierowca, czy kontrahent jak ja sobie ubzdurałam.


Jak wychodzimy z seansu od takiej wróżki często zapamiętujemy pewne rzeczy ogólnie, dodajemy do tego nas scenariusz i czekamy...a po czasie jeśli coś nam się przydarzy okazuje się, że nie było to dokładnie jak my sobie to wyobrażaliśmy, ale przypominamy sobie, że rzeczywiście ona o tym wspominała!!!.


Taka moja refleksja o całym tym wróżkowaniu.


Ja nadal najbardziej polecam Mariole-Maryle, Halszka też ok, ale u tej pierwszej czuje się jak u koleżanki. Rzeczywiście Mariola-Maryla ma z koleżanką na spółę lumpeks otworzyła go jakie 8-10 miesięcy temu, bo jak obydwie gadałyśmy o tym, ciężkie czasu są i każdy wspomaga się jak może.
A moim zdaniem właśnie ona ma dar, przede wszystkim dar podnoszenia ludzi na duchu.


Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych seansów.

[Raido]

Napisane przez Agravka2

Hey dziewczyny dawno mnie tu nie było.


Jak wiecie przetestowałam 3 wróżki


Maryla(mariola)
Halszka
Wróżka z Ludwikowa


Ogólnie najwięcej sprawdziło mi się od Maryli byłam u niej dwa razy, w tym pewne rzeczy bardzo dokładnie, ale pamiętajcie, że one wyznaczają nam pewne drogi a wybierając np. inną drogę zmieniamy bieg spraw i wtedy to co ona widziała mogłoby się zupełnie zmienić, a dwa, że karty sugerują im to i owo, ale one mogą też to różnie z interpretować, podam przykład.


Moja mama też jeździ do Maryli, była chyba u niej 6 razy już, albo i więcej


w każdym bądź razie Maryla powiedziała jej, że córka (czyli ja) pozna wspaniałego faceta w pracy) no to ja czekam, wypatruje, co przyjechał jakiś handlowiec, albo kurier, to sobie myślałam, może to ten, a może tamten a okazało się, że tym fajnym facetem jest przyjaciel mojego szefostwa, który może ze dwa razy wpadł do firmy, starał się o mnie, zapraszał tu i ówdzie, ale ja twardo nie bo przecież czekam na tego faceta związanego z moją pracą. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą od 1,5 roku. Czyli Maryla miała rację jest to facet związany z pracą, ale dokładnej z moim szefem bo to jego kumpel, ale nie żaden pracownik, kierowca, czy kontrahent jak ja sobie ubzdurałam.


Jak wychodzimy z seansu od takiej wróżki często zapamiętujemy pewne rzeczy ogólnie, dodajemy do tego nas scenariusz i czekamy...a po czasie jeśli coś nam się przydarzy okazuje się, że nie było to dokładnie jak my sobie to wyobrażaliśmy, ale przypominamy sobie, że rzeczywiście ona o tym wspominała!!!.


Taka moja refleksja o całym tym wróżkowaniu.


Ja nadal najbardziej polecam Mariole-Maryle, Halszka też ok, ale u tej pierwszej czuje się jak u koleżanki. Rzeczywiście Mariola-Maryla ma z koleżanką na spółę lumpeks otworzyła go jakie 8-10 miesięcy temu, bo jak obydwie gadałyśmy o tym, ciężkie czasu są i każdy wspomaga się jak może.
A moim zdaniem właśnie ona ma dar, przede wszystkim dar podnoszenia ludzi na duchu.


Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych seansów.

A wrózka Halszka też Ci przepowiadała podobnie co do spotkania tego jedynego??

[Agravka2]

jakby sie zastanowic to pare rzeczy od Halszki sie zgadzalo, typu jaki zawod wykonuje, jak wyglada, że jest po rozwodzie , ze ma dzieci itd.

Halszka mi powiedziala, ze spotkam go w sieprniu, u nas nastopiło to w Lipcu, powiedziała mi , że najpierw będziemy sie przyjaźnić i że go nie znam. Tu własnie sie nie zgadzalo, bo my sie juz znalismy jakies pół roku i się kolegowaliśmy i w lipcu jakoś tak wyszło, że jesteśmy razem.

Po prostu jak z mamą przeanalizowałaśmy co gadała Halszka (moja mama tez u niej była) to jednak więcej rzeczy poprostu sprawdza nam się od Maryli, może dlatego, ze zna troche naszą sytuacje rodzinną i może więcej rozumie z tych kart.

Ale na Halszkę nie narzekam.

[Raido]

Napisane przez Agravka2

jakby sie zastanowic to pare rzeczy od Halszki sie zgadzalo, typu jaki zawod wykonuje, jak wyglada, że jest po rozwodzie , ze ma dzieci itd.

Halszka mi powiedziala, ze spotkam go w sieprniu, u nas nastopiło to w Lipcu, powiedziała mi , że najpierw będziemy sie przyjaźnić i że go nie znam. Tu własnie sie nie zgadzalo, bo my sie juz znalismy jakies pół roku i się kolegowaliśmy i w lipcu jakoś tak wyszło, że jesteśmy razem.

Po prostu jak z mamą przeanalizowałaśmy co gadała Halszka (moja mama tez u niej była) to jednak więcej rzeczy poprostu sprawdza nam się od Maryli, może dlatego, ze zna troche naszą sytuacje rodzinną i może więcej rozumie z tych kart.

Ale na Halszkę nie narzekam.

Dzięki za odpowiedź Mi u Halszki też się juz coś sprawdziło, choć akurat te niezbyt fajne rzeczy, które widziała w kartach, ale faktycznie się sprawdziły na przestrzeni 4 miesięcy...

[bambo2]

Hej dziewczyny! Ostatnio wydarzyło się kilka nieoczekiwanych rzeczy w moim życiu i stwierdziłam,że wartoby było wybrac się do wróżki i tak trafiłam na to forum. Przyznam szczerze,że jestem troche pogubiona w tym wszystkim i dlatego zastanawiam się czy to będzie dobry pomysł nie tylko na wydanie bez sensu pieniędzy. W swoim życiu 2 razy byłam u wróżki-tej samej,z Wągrowca już jedna osoba o niej wspominała. Ogólnie babka zakręcona i powiem tak,kiedy jakoś miałam życie poukładane a jedynym jak mi się wydawało problemem było to,że zostawiłam mojego faceta i sama nie wiedziałam dlaczego to ta wróżka bardzo mi pomogła tzn. wyjaśniła wiele spraw i była bardzo wiarygodna gdyż powiedziała wiele rzeczy które były prawdą. Co do kwestii rodzinnych tzn. rodziców i rodzeństwa troche się zagmatwała bo w gruncie rzeczy wychowałam się jako jedynaczka ale mój ojciec prawdziwy którego nigdy nie poznałam miał dzieci więc może dlatego ona tak widziała a czy mówiła dobrze cholera wie bo tych ludzi nie znam. Natomiast jak poszłam 2 raz to sama nie wiedziałam co zrobic ze swoim życiem dalej, byłam na rozdrożu co do pracy, miejsca zamieszkania i sama nie wiedziałam czego chce. Karty też nic mi nie powiedziały. Bynajmniej tak mi się wydawało w chwili wyjścia. Dzisiaj kiedy mineło już sporo czasu wiem,że niektóre rzeczy co do których nie przywiązywałam uwagi i może myślałam o czymś innym się posprawdzły. ale np co do mojego byłego faceta. Poweidziała mi za pierwszym razem tzn świeżo po rozstaniu,że jeszcze do siebie wróimy,że będziemy ze sobą pisac no faktycznie pisaliśmy troche anonimowo ale liczy się fakt, nie wróciliśmy. Za drugim razem po roku powiedziała mi,że będę z jakimś mundurowym a że mój były był strażakiem to od razu pomyślałam o nim ale zapytałam o swój były zwiazek dopiero na końcu to dokładnie opisała jego nowa dziewczynę i to,że ona nie da sobie go wyrwac z rąk ale czy wogóle do siebie wrócimy nie umiała powiedziec ale na pocieszenie opowiedziła mi historie swojej miłości więc było wesoło i podniosła mnie na duchu. a i miałam spotkac jakiegoś chłopaka spoza mojego miejsca zamieszkania o zielonych oczach którego juz znam i z nim byc wiec ja znowu sie uparłam że to mój były bo o innym nie chciałam słyszec ale się faktycznie sprawdziło ale tylko jako epizod bo jakoś go nie pokochałam
O tych wróżkach o których piszecie brzmi interesujaco ale 100zł to w obecnej sytuacji jest dla mnie dużo żeby sobie wydac wiec zstanawiam sie czy nie iśc jeszcze raz do tej z Wagrowca bo ona bierze co łaska a w sumie często jestem w tych okolicach u przyjaciółki. Nie wiem już sama.

[saba777]

Witaj idź do Sylwii z Rataj ona jest bardzo dobra sama do niej chodzę i koszt wróżby to 60 zł. Uważam, że to i tak mało za to co mówi. Wróży z ręki i z kart zwykłych. Pozdrawiam

[Adziii88]

Witam wszystkich na forum
Bardzo długo mnie tutaj nie było....ale przez ten czas widzę ,że jest tu bardzo dużo info na temat wymienianych wróżek których szukałam bezskutecznie.
Duże uznanie dla Was , że nie ganicie innych za to, że takie spr ich int. Ja swego czasu zaczęłam wątek o podobnej tematyce, i szczerze to serdecznie mi się odechciało wchodzić na forum jak kilka "damulek" pojechało mnie gorzej niż psa....
Bardzo chciałabym się wybrać do Halszki do końca tego roku czy jest może ktoś chętny ??? Bo podobno wtedy taniej....
Pozdrawiam

[Raido]

Napisane przez bambo2

Hej dziewczyny! Ostatnio wydarzyło się kilka nieoczekiwanych rzeczy w moim życiu i stwierdziłam,że wartoby było wybrac się do wróżki i tak trafiłam na to forum. Przyznam szczerze,że jestem troche pogubiona w tym wszystkim i dlatego zastanawiam się czy to będzie dobry pomysł nie tylko na wydanie bez sensu pieniędzy. W swoim życiu 2 razy byłam u wróżki-tej samej,z Wągrowca już jedna osoba o niej wspominała. Ogólnie babka zakręcona i powiem tak,kiedy jakoś miałam życie poukładane a jedynym jak mi się wydawało problemem było to,że zostawiłam mojego faceta i sama nie wiedziałam dlaczego to ta wróżka bardzo mi pomogła tzn. wyjaśniła wiele spraw i była bardzo wiarygodna gdyż powiedziała wiele rzeczy które były prawdą. Co do kwestii rodzinnych tzn. rodziców i rodzeństwa troche się zagmatwała bo w gruncie rzeczy wychowałam się jako jedynaczka ale mój ojciec prawdziwy którego nigdy nie poznałam miał dzieci więc może dlatego ona tak widziała a czy mówiła dobrze cholera wie bo tych ludzi nie znam. Natomiast jak poszłam 2 raz to sama nie wiedziałam co zrobic ze swoim życiem dalej, byłam na rozdrożu co do pracy, miejsca zamieszkania i sama nie wiedziałam czego chce. Karty też nic mi nie powiedziały. Bynajmniej tak mi się wydawało w chwili wyjścia. Dzisiaj kiedy mineło już sporo czasu wiem,że niektóre rzeczy co do których nie przywiązywałam uwagi i może myślałam o czymś innym się posprawdzły. ale np co do mojego byłego faceta. Poweidziała mi za pierwszym razem tzn świeżo po rozstaniu,że jeszcze do siebie wróimy,że będziemy ze sobą pisac no faktycznie pisaliśmy troche anonimowo ale liczy się fakt, nie wróciliśmy. Za drugim razem po roku powiedziała mi,że będę z jakimś mundurowym a że mój były był strażakiem to od razu pomyślałam o nim ale zapytałam o swój były zwiazek dopiero na końcu to dokładnie opisała jego nowa dziewczynę i to,że ona nie da sobie go wyrwac z rąk ale czy wogóle do siebie wrócimy nie umiała powiedziec ale na pocieszenie opowiedziła mi historie swojej miłości więc było wesoło i podniosła mnie na duchu. a i miałam spotkac jakiegoś chłopaka spoza mojego miejsca zamieszkania o zielonych oczach którego juz znam i z nim byc wiec ja znowu sie uparłam że to mój były bo o innym nie chciałam słyszec ale się faktycznie sprawdziło ale tylko jako epizod bo jakoś go nie pokochałam
O tych wróżkach o których piszecie brzmi interesujaco ale 100zł to w obecnej sytuacji jest dla mnie dużo żeby sobie wydac wiec zstanawiam sie czy nie iśc jeszcze raz do tej z Wagrowca bo ona bierze co łaska a w sumie często jestem w tych okolicach u przyjaciółki. Nie wiem już sama.

To może spróbuj pojść do innej wróżki. Będziesz mogła porównać i się sama przekonasz czy było warto

[Adziii88]

Napisane przez malutka-A25

Byłam dziś u Wróżki Halszki.. otóż miałam problem z facetem... podejrzewałam go o zdradę.. no i potwierdziło się.. naprawde fajna kobieta, usiadłam a ona zaczela mi wszystko mówić o mojej przeszłości.. byłam u niej około godziny.. na koniec mozesz zadac bezposrednio pytania do tarota.. wyciagasz karty a ona Ci mówi tak lub nie.. Zapłaciłam 80zł i mysle za warto bylo bo napelnila mnie pozytywną energią... jak ma ktoś jeszcze jakieś pytania to pisac

Kochana a powiedz mi jak oceniasz na dzień dzisiejszy jej sprawdzalność ?? Troche czasu już minęło, więc myślę że możesz to % określić

[malutka-A25]

Napisane przez Adziii88

Kochana a powiedz mi jak oceniasz na dzień dzisiejszy jej sprawdzalność ?? Troche czasu już minęło, więc myślę że możesz to % określić

Andzi88 chyba ściągnełaś mnie telepatycznie bo właśnie wczoraj miałam wejść na forum i napisać co nieco ale jakoś zajęłam się czymś innym i jestem dzisiaj no więc u Halszki byłam w maju. No i powiem tak że jak narazie sprawdziło sie kilka rzeczy. Mowila ze wrocimy do siebie z moim eks, ze on bedzie chciał zatrzymac mnie slubem (co sie sprawdzilo bo jak nie chcialam dac mu szansy to przyjechal z pierscionkiem) ale zebym sobie go odpuscila bo nie jest wart mnie i ze ciagnie go do hazardu.. no i fakt jakiś czas temu wydało sie ze gra na maszynach.. powiedziala ze rozsatniemy sie a ja poznam w podróży blondyna w przeciągu pół roku, ze zakochamy sie w sobie i bedziemy szczęśliwą parą.. Minęło już pół roku a żadnego blondyna nie poznałam mowila ze w pracy nie mam sie o co martwic bo jestem na mocnym stanowisku ale niestety nasza firma wpadla w poważne problemy i straciłam prace.. wiec tez sie nie sprawdzilo ;/ sama nie wiem.. mowila ze moja babcia zachoruje i ze mam do niej czesciej jezdzic bo mnie potrzebuje, no i fakt zachorowala czekam jeszcze na tego blondyna może czasowo sie pomyliła mówiła że widzi że bede z nim bardzo szczęśliwa, ze wezmiemy slub. Na reszte jeszcze czekam bo podobno jak skoncze studia to otworze wlasną firme w sumie to pojechałabym do tej Maryli, zeby zobaczyc co ona mi powie

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Przypomniałam sobie jeszcze jedną sytuacje jak we wrześniu wpadła do nas cyganka do pracy.. W biurze byłyśmy akurat ja i moja koleżanka. Zaczęła wróżyć mi z ręki. Powiedziała że moj aktualny partner bardzo mnie rani, ale że sie zmieni i że udowodni mi że jest wart tej miłości i że jesteśmy sobie przeznaczeni.. popatrzyła tak na mnie i na moja koleżanke i powiedziała "nie będzieci tutaj długo pracować" wskazała na mnie i powiedziała że ja prędzej strace prace niz moja koleżanka.. co sie zgadza bo moja kolezanka dostała dzien pozniej po mnie wypowiedzenie.. co myslicie o wróżkach cygankach? Podobno znają się na rzeczy, choc wiadomo że wiele z nim to oszustki ;/ ja byłam w szoku po tym co mi powiedziała.. no ale kurde sprawdziło się z tą pracą..

[Raido]

Napisane przez malutka-A25

Andzi88 chyba ściągnełaś mnie telepatycznie bo właśnie wczoraj miałam wejść na forum i napisać co nieco ale jakoś zajęłam się czymś innym i jestem dzisiaj no więc u Halszki byłam w maju. No i powiem tak że jak narazie sprawdziło sie kilka rzeczy. Mowila ze wrocimy do siebie z moim eks, ze on bedzie chciał zatrzymac mnie slubem (co sie sprawdzilo bo jak nie chcialam dac mu szansy to przyjechal z pierscionkiem) ale zebym sobie go odpuscila bo nie jest wart mnie i ze ciagnie go do hazardu.. no i fakt jakiś czas temu wydało sie ze gra na maszynach.. powiedziala ze rozsatniemy sie a ja poznam w podróży blondyna w przeciągu pół roku, ze zakochamy sie w sobie i bedziemy szczęśliwą parą.. Minęło już pół roku a żadnego blondyna nie poznałam mowila ze w pracy nie mam sie o co martwic bo jestem na mocnym stanowisku ale niestety nasza firma wpadla w poważne problemy i straciłam prace.. wiec tez sie nie sprawdzilo ;/ sama nie wiem.. mowila ze moja babcia zachoruje i ze mam do niej czesciej jezdzic bo mnie potrzebuje, no i fakt zachorowala czekam jeszcze na tego blondyna może czasowo sie pomyliła mówiła że widzi że bede z nim bardzo szczęśliwa, ze wezmiemy slub. Na reszte jeszcze czekam bo podobno jak skoncze studia to otworze wlasną firme w sumie to pojechałabym do tej Maryli, zeby zobaczyc co ona mi powie

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Przypomniałam sobie jeszcze jedną sytuacje jak we wrześniu wpadła do nas cyganka do pracy.. W biurze byłyśmy akurat ja i moja koleżanka. Zaczęła wróżyć mi z ręki. Powiedziała że moj aktualny partner bardzo mnie rani, ale że sie zmieni i że udowodni mi że jest wart tej miłości i że jesteśmy sobie przeznaczeni.. popatrzyła tak na mnie i na moja koleżanke i powiedziała "nie będzieci tutaj długo pracować" wskazała na mnie i powiedziała że ja prędzej strace prace niz moja koleżanka.. co sie zgadza bo moja kolezanka dostała dzien pozniej po mnie wypowiedzenie.. co myslicie o wróżkach cygankach? Podobno znają się na rzeczy, choc wiadomo że wiele z nim to oszustki ;/ ja byłam w szoku po tym co mi powiedziała.. no ale kurde sprawdziło się z tą pracą..

Czyli właściwie z tego co tutaj piszesz u Halszki średnio Ci się sprawdziło

[Adziii88]

Napisane przez malutka-A25

Andzi88 chyba ściągnełaś mnie telepatycznie bo właśnie wczoraj miałam wejść na forum i napisać co nieco ale jakoś zajęłam się czymś innym i jestem dzisiaj no więc u Halszki byłam w maju. No i powiem tak że jak narazie sprawdziło sie kilka rzeczy. Mowila ze wrocimy do siebie z moim eks, ze on bedzie chciał zatrzymac mnie slubem (co sie sprawdzilo bo jak nie chcialam dac mu szansy to przyjechal z pierscionkiem) ale zebym sobie go odpuscila bo nie jest wart mnie i ze ciagnie go do hazardu.. no i fakt jakiś czas temu wydało sie ze gra na maszynach.. powiedziala ze rozsatniemy sie a ja poznam w podróży blondyna w przeciągu pół roku, ze zakochamy sie w sobie i bedziemy szczęśliwą parą.. Minęło już pół roku a żadnego blondyna nie poznałam mowila ze w pracy nie mam sie o co martwic bo jestem na mocnym stanowisku ale niestety nasza firma wpadla w poważne problemy i straciłam prace.. wiec tez sie nie sprawdzilo ;/ sama nie wiem.. mowila ze moja babcia zachoruje i ze mam do niej czesciej jezdzic bo mnie potrzebuje, no i fakt zachorowala czekam jeszcze na tego blondyna może czasowo sie pomyliła mówiła że widzi że bede z nim bardzo szczęśliwa, ze wezmiemy slub. Na reszte jeszcze czekam bo podobno jak skoncze studia to otworze wlasną firme w sumie to pojechałabym do tej Maryli, zeby zobaczyc co ona mi powie

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Przypomniałam sobie jeszcze jedną sytuacje jak we wrześniu wpadła do nas cyganka do pracy.. W biurze byłyśmy akurat ja i moja koleżanka. Zaczęła wróżyć mi z ręki. Powiedziała że moj aktualny partner bardzo mnie rani, ale że sie zmieni i że udowodni mi że jest wart tej miłości i że jesteśmy sobie przeznaczeni.. popatrzyła tak na mnie i na moja koleżanke i powiedziała "nie będzieci tutaj długo pracować" wskazała na mnie i powiedziała że ja prędzej strace prace niz moja koleżanka.. co sie zgadza bo moja kolezanka dostała dzien pozniej po mnie wypowiedzenie.. co myslicie o wróżkach cygankach? Podobno znają się na rzeczy, choc wiadomo że wiele z nim to oszustki ;/ ja byłam w szoku po tym co mi powiedziała.. no ale kurde sprawdziło się z tą pracą..

Hmmm nom kto wie może telepatia .... Mówisz, że byłaś w maju więc pełne pół roku wypada w listopadzie hmmm może poznałaś kogoś takiego tylko na dzień dzisiejszy wasze relacje nie są jeszcze na takiej stopie jak mówiła Halszka.... Sama nie wiem Jeżeli chodzi o inne spr to wnioskuje, że w 80-90% się spr to i tak "nieźle"...
Kurcze ja sama nie wiem do której iść czy do Halszki czy do Maryli u mnie spr ceny jest punktem zapytania.... Może we dwie byłoby taniej ??? Jak myślisz ???

[malutka-A25]

Napisane przez Adziii88

Hmmm nom kto wie może telepatia .... Mówisz, że byłaś w maju więc pełne pół roku wypada w listopadzie hmmm może poznałaś kogoś takiego tylko na dzień dzisiejszy wasze relacje nie są jeszcze na takiej stopie jak mówiła Halszka.... Sama nie wiem Jeżeli chodzi o inne spr to wnioskuje, że w 80-90% się spr to i tak "nieźle"...
Kurcze ja sama nie wiem do której iść czy do Halszki czy do Maryli u mnie spr ceny jest punktem zapytania.... Może we dwie byłoby taniej ??? Jak myślisz ???

Andziii88 możemy iść razem do Maryli jak chcesz może we 2 będzie taniej no w sumie u Halszki mi sie coś tam sprawdziło coś w tym jest.. a jeśli chodzi o tego blondyna to jak tak sobie teraz myśle to poznałam jednego kurcze i to nawet w podróży kolega raz przyjechal po mnie ze swoim kumplem no i ten kumpel jest blondynem byliśmy pozniej nawet na imprezie i bawiliśmy się razem, no i to prawie całą noc hehe ale jakoś kontakt sie urwał i tyle.. jeśli to on to pewnie jeszcze się spotkamy na swych drogach hehe.. a co do Halszki to strasznie napełnia pozytywną energią

[Adziii88]

Napisane przez malutka-A25

Andziii88 możemy iść razem do Maryli jak chcesz może we 2 będzie taniej no w sumie u Halszki mi sie coś tam sprawdziło coś w tym jest.. a jeśli chodzi o tego blondyna to jak tak sobie teraz myśle to poznałam jednego kurcze i to nawet w podróży kolega raz przyjechal po mnie ze swoim kumplem no i ten kumpel jest blondynem byliśmy pozniej nawet na imprezie i bawiliśmy się razem, no i to prawie całą noc hehe ale jakoś kontakt sie urwał i tyle.. jeśli to on to pewnie jeszcze się spotkamy na swych drogach hehe.. a co do Halszki to strasznie napełnia pozytywną energią

nom czasem jak tak się pomyśli to można się doszukać z pozoru błahych rzeczy, które jednak mają znaczenie Ja jestem za wizytą we dwie osoby tylko jaki termin by Tobie odpowiadał tak żebyśmy się zgrały czasowo....nom i ile u Maryli ta sprawa kosztuje

[malutka-A25]

Napisane przez Adziii88

nom czasem jak tak się pomyśli to można się doszukać z pozoru błahych rzeczy, które jednak mają znaczenie Ja jestem za wizytą we dwie osoby tylko jaki termin by Tobie odpowiadał tak żebyśmy się zgrały czasowo....nom i ile u Maryli ta sprawa kosztuje

Może w przyszłym tygodniu jakoś? w środe lub czwartek jeśli Tobie pasuje a Maryla ile bierze? Ja u Halszki płaciłam 80zł ale to w maju..

[Adziii88]

Napisane przez malutka-A25

Może w przyszłym tygodniu jakoś? w środe lub czwartek jeśli Tobie pasuje a Maryla ile bierze? Ja u Halszki płaciłam 80zł ale to w maju..

Kochana powiem Tobie tak nie wiem ile bierze więc postaram się jeszcze w tym tygodniu z nią skontaktować i dowiedzieć jak chodzi o dzień to ja niestety nie dam rady w przyszłym tygodniu bo nie jestem z PN, w Poznaniu będę pod koniec tego miesiąca na 100% i wtedy byłoby
dla mnie realne

[malutka-A25]

No dobra to dowiedz się czy jak przyjedziemy we dwie to będzie taniej i najwyżej się umówimy w któryś dzień

[anulkaogr]

witam serdecznie. ja byłam dzisiaj u wróżki Halszki (pierwsza w moim życiu wizyta u wróżki). dużo z tego co mówiła jest prawdą, ale nie ukrywam, że kilka razy zdarzyło jej się pomylic i zadając mi odpowiednio pytania, oczekiwała odpowiedzi, które nakierują ją na dobry tok. to mnie do niej troszkę zraziło.
w ogóle nie widziała w kartach faceta, z którym bardzo dużo mnie łączy i który jest dla mnie bardzo ważny pewne rzeczy się sprawdziły, np. przeszłośc. powiedziała, że kilka lat temu straciłam kogoś bliskiego, gdy przytaknęłam, powiedziała że tatę. faktycznie tata zmarł 6 lat temu. troszkę rzeczy pokryło się z prawdą, ale nie było to tak bardzo przekonywujące. zbyt dużo popełniła błędów ...

[Raido]

Napisane przez anulkaogr

witam serdecznie. ja byłam dzisiaj u wróżki Halszki (pierwsza w moim życiu wizyta u wróżki). dużo z tego co mówiła jest prawdą, ale nie ukrywam, że kilka razy zdarzyło jej się pomylic i zadając mi odpowiednio pytania, oczekiwała odpowiedzi, które nakierują ją na dobry tok. to mnie do niej troszkę zraziło.
w ogóle nie widziała w kartach faceta, z którym bardzo dużo mnie łączy i który jest dla mnie bardzo ważny pewne rzeczy się sprawdziły, np. przeszłośc. powiedziała, że kilka lat temu straciłam kogoś bliskiego, gdy przytaknęłam, powiedziała że tatę. faktycznie tata zmarł 6 lat temu. troszkę rzeczy pokryło się z prawdą, ale nie było to tak bardzo przekonywujące. zbyt dużo popełniła błędów ...

Przynajmniej będziesz się mogła przekonać czy z czasem sprawdzi Ci sie to, co Tobie przepowiedziała na przyszłość

[anulkaogr]

niby tak. ale nawet jeśli chodzi o przyszłosc, to nie powiedziała mi nic, o czym bym nie wiedziała. wciąż krążyła wokół jednego tematu, na który odpowiedź tak naprawdę dałam jej ja sama ... żadnych konkretów.
przez większosc czasu miałam wrażenie, że "strzelała" z informacjami na mój temat i wyczekiwała, czy potwierdzę, czy zaprzeczę. jak potwierdziłam, to wchodziła w temat głębiej, jak zaprzeczyłam, to zmieniała kierunek rozmowy. no jakoś mnie to specjalnie nie przekonało ...

może po prostu miała gorszy dzień ...

pozdrawiam Was serdecznie

[201801280952]

[Justthe1]

Wczoraj z bratową byłam u wróżki Maryli w Koziegłowach i powiem tak w skrócie że trafiła po prostu ze wszystkim ! Byłyśmy w tak wielkim szoku że aż trudno to opisać . Nie było spraw wyssanych z palca nie było mydlenia oczu , aż czasami chciało się płakać . Bo nie tylko postawiony tarot powiedział co się dzieję co nas dręczy ale też dał rady i wskazówki . Nie żałujemy i na pewno nasza wizyta w przyszłym roku jest obowiązkowa. Dawno nie czułam żeby ktoś mnie tak znał i tyle o mnie wiedział ... Magia ;-)

POLECAM !

[Raido]

Napisane przez Justthe1

Wczoraj z bratową byłam u wróżki Maryli w Koziegłowach i powiem tak w skrócie że trafiła po prostu ze wszystkim ! Byłyśmy w tak wielkim szoku że aż trudno to opisać . Nie było spraw wyssanych z palca nie było mydlenia oczu , aż czasami chciało się płakać . Bo nie tylko postawiony tarot powiedział co się dzieję co nas dręczy ale też dał rady i wskazówki . Nie żałujemy i na pewno nasza wizyta w przyszłym roku jest obowiązkowa. Dawno nie czułam żeby ktoś mnie tak znał i tyle o mnie wiedział ... Magia ;-)

POLECAM !

A ile zapłaciłyście za wizytę? Czy w dwie osoby było taniej?

[anulkaogr]

też bym się przeszła do tej Maryli, z czystej ciekawości jak by to u niej wyglądało ...

[anulkaogr]

jedna wróżba mi się już sprawdziła. miała byc poważna rozmowa z kobietą, halszka mówiła, że najprawdopodobniej z teściową. z nią jednak nie mam prawie żadnego kontaktu, odkąd nie mieszkamy z mężem razem. wczoraj widziałam się z teściową totalnym przypadkiem i nasza rozmowa, można powiedziec, należała do dosc poważnych
zobaczymy co z resztą ...