|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 4
|
Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Witam, muszę poznać spostrzeżenia na temat mojej sytuacji, bo zaczynam się w niej już strasznie gubić...
Od prawie 5 miesięcy jestem z chłopakiem. Oboje jesteśmy w sobie zakochani po uszy. Mój TŻ jest idealny, czuły, kochany, przystojny - zabójczo przystojny. I właśnie tutaj zaczyna się pewien problem... Jako, że chodzimy do jednej klasy od prawie 3 lat, to dopiero od tych kilku miesięcy jesteśmy razem. Przez czas kiedy nie byliśmy razem wiele nasłuchałam się od koleżanek czy przyjaciółek jakby to nie były w stanie zakochać się w nim w przeciągu kilku minut, bo jest tak przystojny, cudowny ach, och, ech. Dla mnie zawsze był tylko kumplem, chociaż też strasznie mi się podobał, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że modelką nie jestem, to po co będę się do niego pchała, no i sam fakt, że jesteśmy razem w klasie. TŻ przez cały czas miał wokół siebie rzeszę wielbicielek, a teraz mając mnie, jego ex dziewczyna nie potrafi chyba do końca się z tym pogodzić, bo ciągle do niego wypisuje, będąc gdzieś blisko mnie zaczyna perfidnie gadać o tym co do niego wypisywała, jakich to nie mają wspomnień itd. Nie potrafię spokojnie przyjmować tego do wiadomości, tylko od razu wpadam w taki stan, że najchętniej mogłabym jej włosy z głowy powyrywać, ale nie warto brudzić sobie rąk prawda? Ech... Kolejnym problemem jest to, że mamy wspólnych znajomych, którzy nie do końca są pogodzeni z tym, że jesteśmy w związku. Nie potrafią zrozumieć, że czasem potrzebujemy czasu tylko dla siebie, bo z nimi spędzamy cały czas w szkole. Na dodatek nasze wspólne przyjaciółki... jedna z nich do niedawna baaardzo zakochana w moim TŻcie, teraz jednak nie do końca pogodzona z naszym związkiem... no właśnie, wyobraźcie sobie, że jesteśmy zaproszeni wspólnie na domówkę, ja nie mogę iść, sprawa wagi wręcz państwowej, a TŻ chce iść, nie chce mu tego zabraniać, bo będzie wyzywany od pantoflarzy bez swojego zdania, ustawianych przez kobietę, a bierze mnie cholera na samą myśl, że będzie spędzał tam czas z nimi... Jestem zazdrosna, bo wiem do czego zdolna jest tamta dziewczyna. Natomiast gratisowo jestem zazdrosna o tą drugą, bo ona też była jedną z tych, która zakochałaby się w nim w ciągu kilku minut, a na dodatek wszyscy dookoła gadają mi, że jak dalej będę pozwalała mu spotykać się z nimi beze mnie to sama wrzucę ją mu w ramiona... Co robić? Ex-dziewczyna wypisująca do TŻta, niewyrozumiałe 'przyjaciółki', a sam TŻ zazdrosny o naszego wspólnego przyjaciela...Może to we mnie jest problem? ;/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
rozumiem ze jestes zazdrosna. Logiczne ze nie mozesz mu zabronic pojscia na impreze (nie jest Twoja wlasnoscia wiec zakazy i nakazy odpadaja w kazdym nie-toksycznym zwiazku)
A niech idzie. Wiesz do czego jakas dziewczyna jest zdolna? Super! A do czego ON jest zdolny? Ufasz mu? Jak facet jest wierny to nic nie zrobi. Niewazne jak bardzo ona by sie starala. Za to gdyby faktycznie cos zrobil - to oznacza, ze wczesniej czy pozniej i tak cos takiego mogloby sie stac i mozesz dziekowac losowi, ze dowiedzialas sie o tym tak wczesnie. Jak nie ten to inny, mlodzi jestescie, mnostwo zwiazkow jeszcze przed Wami ![]()
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość ![]() Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa ![]() Nasze Drugie Dziecko ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Po 1: Porozmawiac, szczerze, bez złości, jakichś pretensji czy żalów, o swoich przemyśleniach i obawach. Jeśli jest jak to mówisz "zakochany po uszy", to powinien Cię wysłuchac i zrozumiec.
Po 2: ustalic sobie własne prywatne zasady w związku np. odnośnie imprez. Nie ma jednej prawidłowej i niezachwianej zasady w tym względzie. Każdy związek wypracowuje własną. Podam Ci na przykładzie moim i Tż: dyskoteki, imprezki mieszane itd. wspólnie albo... wcale. Spotkania babskie, męskie: osobno. Wyjścia typu: spotkanie rocznika, czy impreza z pracy (bez os. tow) oczywiście nie ma problemu, nawet jeśli jest mieszana. System sprawdza się świetnie od 3,5 roku i nam OBOJGU (co bardzo ważne) odpowiada. Po 3: Jak jakaś dziewczyna zachowuje się wobec Twojego faceta niestosownie, to on powinien ukrócić te zapędy i zawczasu zaregowac. A ... jeśli jakaś jego ex. czy bliska znajoma/y źle traktuje Ciebie, powinien stanąc w Twojej obronie najzwyczajniej w świecie. Wnioski: Porozmawiaj z Tż. Zobacz jak zareaguje, dowiedz się co myśli, ustal z nim co i jak. Powodzenia.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Cytat:
zazdrość może i tak, ale inaczej nie potrafię. ufam mu, no ale ... andzia1989r - usunął już jej numer i wszystko co z nią związane, więc działanie z jego strony jest widoczne. u nas nie zadziała zasada albo razem albo wcale, bo znajomi z naszej wspólnej ekipy po prostu od razu postrzegają go jako pantoflarza, który daje mi się ustawiać... Edytowane przez 152793 Czas edycji: 2011-12-02 o 15:05 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Cytat:
Nie mozna "ufac, ale.." ![]()
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość ![]() Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa ![]() Nasze Drugie Dziecko ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Cytat:
Dla mnie rozmowy licealistów będących razem kilka miesiecy o ślubie, dzieciach, domu itd są po prostu niepoważne, i świadczą o totalnej niedojrzałości. Związek z nastawieniem: to na poważnie, chce by nam się udało. Jak najbardziej. Ale takie rozmowy? Na takim etapie znajomości? W takim wieku? Wolne żarty. Warto przemyślec co się mówi, o czym się mówi, i co znaczy to o czym mówimy. ---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ---------- Cytat:
Znajomi są ważni i potrzebni, ale najważniejsi i najpotrzebniejsi powinniście byc wy sami. I zdanie innych w waszych prywatnych ustaleniach, powinno was wielkie gie obchodzic. Zaufanie to nie jest coś co się dostaje w pakiecie na samym starcie. Na zaufanie trzeba sobie zapracowac z czasem. Na początku jest niepewnośc. Zaufanie, poczucie bezpieczeństwa i pewności przychodzi z czasem. I to dośc długim. I na zaufanie i na jego brak totalny trzeba sobie zasłużyc. Oni są na etapie gdzie się nawzajem poznają, zdobywają swoje uczucia, ZAUFANIE, pewnośc bycia razem. I to co autorka czuje jest normalne. Grunt, żeby nauczyli sie też ROZMAWIAC, bo z tym większośc i długich związków, ma problem.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2011-12-02 o 15:38 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
jemu ufam, ale nie tym dziewczynom, wiem na co je stać i jak potrafią się zachowywać. to właśnie jest to ALE.
andzia1989r - wszystko rozumiem, tylko wydaje mi się, że wiek co do takich słów nie ma nic do znaczenia. w każdym wieku ludzie mogą takie rzeczy mówić, a czasem prędzej osoby wieku 30 lat mogą nie dotrwać do takich obietnic, a Twoi zabawni licealiści mogą do tego dotrwać, więc wybacz, ale w tym się nie zgodzę. zależy też chyba od dojrzałości licealistów, a nie od tego, że akurat mają te 18 czy 19 lat. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 915
|
Dot.: Problem. A może to właśnie ja jestem tym problemem?
Cytat:
![]()
__________________
"Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:32.