Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal cz.4

[babciam]

Napisane przez Kamikadze1706

Monia zapomnialabym-najlepsze jest to,że moja teściowa jest malutka i drobniutka,je jak ptaszek a mnie by ciągle karmiła!!!!Sobie nałoży odrobinkę ziemnaiczków,a mi ładuje ile wlezie bo przecież nie wyrzuci.Jak mnie to wku..... Ja myślę, że ta cała sytuacja jest poprostu wynikiem tego ,że ona mnie poprostu nie lubi.Wiem o tym.

To nie prawda że Ciebie nie lubi ,ja myślę że jest inaczej,do mnie jak przyjdą moje córki z zięciami i z dziećmi to ja też zawsze nakładam im na talerze dosyć dużo ,oczywiście facetom ,bo córki , jedzą malutko ,nie dlatego że ich nie lubię,( bo traktuje ich jak synów) ,tylko dlatego że chcę ich ugościć myślę że Twoja teściowa Też tak samo myśli ,na pewno Cię bardzo lubi,przecież jesteś jej przybraną córką

[monika01011986]

Napisane przez patiuszka

Dobre! Mój identycznie ma!!! I zawsze jak mu mówię, to odpowiada, że nie bedzie mnie przepraszał, bo on nic takiego nie pamięta. A "nie pamięta" za każdym razem, ni w ząb Oni coś z mózgami maja nie tak chyba

Taaaa albo mówi (gdy sie chce podlizać bo coś chce ode mnie) tak: No przepraszam choć nie wiem za co ale niech Ci będzie!
Moim zdaniem to oni nie mają coś z mózgami tylko w ogóle mózgów nie mają wszyscy faceci sa tacy sami! Jedni po prostu bardziej walnięci a drudzy troche mniej....

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez meeedzik

Monia mam nadzieję, że wszystko się jakoś poukłada z mężem trzymam kciuki, żeby te święta były takie jak sobie wymarzyłaś. Spróbuj z nim jeszcze porozmawiać.

Dziękuję Madziu No ja tez mam nadzieję. Porozmawiam ale nie wiem kiedy bo póki co nie gadamy ze sobą w ogóle....

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez Mariposa3

Cześć
Przede wszystkim dziękuję Wam dziewczyny za ciepłe słowa.
Ale dzisiaj na wątku smutno... Na szczęście nie mam takich przykrych doświadczeń.
Monika- tak Ci współczuję...
Wszystkim Wam serdecznie życzę, żeby wszystko się poukładało.
Dobranoc.

No smutno.. nie potrzebnie zaczęłam się tu żalić wprowadziłam tylko kiepski nastrój. Musimy zmienić temat.
Zazdroszczę Ci, że nie masz takich doświadczeń - naprawdę! ja jeszcze kilka lat musze sie pomęczyć.
Dobranoc

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez babciam

To nie prawda że Ciebie nie lubi ,ja myślę że jest inaczej,do mnie jak przyjdą moje córki z zięciami i z dziećmi to ja też zawsze nakładam im na talerze dosyć dużo ,oczywiście facetom ,bo córki , jedzą malutko ,nie dlatego że ich nie lubię,( bo traktuje ich jak synów) ,tylko dlatego że chcę ich ugościć myślę że Twoja teściowa Też tak samo myśli ,na pewno Cię bardzo lubi,przecież jesteś jej przybraną córką

Nooo ta wersja jest też bardzooo mozliwa

[sunshine_92]

zostawil mnie ;(

[babciam]

Moniko ,zobaczysz że wszystko się ułoży ,w końcu musi zrozumieć ,że największą krzywdę robi synkom , bo niestety dzieci zawsze na tym najwięcej cierpią,a tak w ogóle to ile nieszczęść jest przez wódkę, szkoda gadać.Ja na szczęście nie mam takich problemów, 30 grudnia będzie 39 lat jak jestem po ślubie też były gorsze i lepsze dni ale ogólnie jestem szczęśliwa,i zobaczysz u Ciebie też się wszystko wyprostuje ,życzę Ci tego z całego serca:c mok:

[monika01011986]

Napisane przez sunshine_92

zostawil mnie ;(

Oo kolejny "wspaniały" facet.... jeszcze przyleci pewnie i będzie Cie błagał abyś wróciła do niego! Zobaczysz!

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez babciam

Moniko ,zobaczysz że wszystko się ułoży ,w końcu musi zrozumieć ,że największą krzywdę robi synkom , bo niestety dzieci zawsze na tym najwięcej cierpią,a tak w ogóle to ile nieszczęść jest przez wódkę, szkoda gadać.Ja na szczęście nie mam takich problemów, 30 grudnia będzie 39 lat jak jestem po ślubie też były gorsze i lepsze dni ale ogólnie jestem szczęśliwa,i zobaczysz u Ciebie też się wszystko wyprostuje ,życzę Ci tego z całego serca:c mok:

Dziękuję Ci kochana
Obawiam się tylko, że on nie zrozumie.... on ma gdzieś uczucia innych - tylko jego uczucia się liczą. Cieszę się, że Ty nie masz takich problemów - tylko pozazdrościć I życzę Ci przeżycia kolejnych 39 lat w takiej pieknej miłości

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:50 ----------

A ja znowu mam nos zatkany.... no masakra! A było już lepiej....
Kiepsko się czuję ale spać mi sie nie chce jakoś... może w telewizji cos pooglądam... albo allegro przejrzę.... No zobaczę zaraz a Wy śpijcie słodko i do jutra gwiazdeczki moje Dobranoc!
p.s. ja ja się ciesze że Was mam!!!!!!!!

[babciam]

Napisane przez monika01011986

Oo kolejny "wspaniały" facet.... jeszcze przyleci pewnie i będzie Cie błagał abyś wróciła do niego! Zobaczysz!

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------


Dziękuję Ci kochana
Obawiam się tylko, że on nie zrozumie.... on ma gdzieś uczucia innych - tylko jego uczucia się liczą. Cieszę się, że Ty nie masz takich problemów - tylko pozazdrościć I życzę Ci przeżycia kolejnych 39 lat w takiej pieknej miłości

Serduszko TY moje nie martw się tak bardzo,musi być lepiej ,jak to mówią że po burzy zawsze nadchodzi słońce,masz cudowne dzieci ,które potrzebują mamę wesołą, nie myśl że u mnie przez te lata nie było zgrzytów ,oczywiście że były i to nie raz, w każdym małżeństwie są dni lepsze i gorsze i jeśli ktoś Ci mówi że się nie kłóci to patrz na to z przymrużeniem oka. Dziewczynki dzięki za ciepłe słowa

[Kamikadze1706]

Napisane przez babciam

To nie prawda że Ciebie nie lubi ,ja myślę że jest inaczej,do mnie jak przyjdą moje córki z zięciami i z dziećmi to ja też zawsze nakładam im na talerze dosyć dużo ,oczywiście facetom ,bo córki , jedzą malutko ,nie dlatego że ich nie lubię,( bo traktuje ich jak synów) ,tylko dlatego że chcę ich ugościć myślę że Twoja teściowa Też tak samo myśli ,na pewno Cię bardzo lubi,przecież jesteś jej przybraną córką

Babciam kochana jesteśale ja wiem swoje(nie chodzi przeciez tylko o kwestie żywienia...,chodzi ogólnie o całokształt).a dobrze wiem ,żę ona za mna nie przepada,bo sam mąż mi to powiedział.Nie musi mnie lubić,jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza(jakoś się dogadujemy ,trzeba utrzymywać normalne relacje),ale niech nie zmusza mnie do jedzenia,i nie komentuje ile zjadłam, czemu tak mało i wogóle.Dobrze ,że mam męża za sobą i zawsze jej mówi,żeby tyle nie nakładała(ale ona wtedy wzdycha,sapie i robi głupie miny)
Monia jestem pewna ,że jakos przetrwasz ten ciężki okres.Jesteś silna babka
Meedzik ja nie mam żadnych zakwasów,także dziś zrobie więcej powtórzeń i może jakieś brzuszki.
Nie mogę się zważyć,bo baterie całkiem padły,muszę dzis koniecznie kupić nowe.

[meeedzik]

Hej laseczki
Monia, Gosia, Patiuszka, SunshineKochane strasznie Wam współczuję, że przed świętami tak Wam się wszystko komplikuje życzę Wam z całego serca, żeby to wszystko się poukładało, bo jesteście tak wspaniałymi kobietami i zasługujecie na szczęście
Trzymam za Was bardzo mocno kciuki
A faceci to już chyba taką mają naturę :/ szkoda gadać...

novelove niestety nie mogę Ci pomóc, bo nie korzystam z tej tabeli.

U mnie dziś na wadze malutki spadek, bo tylko 0,1 mniej a to pewnie przez to, że wczoraj wieczorem zjadłam z Tż orzeszki solone i trochę ich było.
Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Kamikadze ja też własnie nie miałam zakwasów i na drugi dzień zwiększyłam ilość robię rano 5 powtórzeń po 20 ścisków i pod wieczór też nie wiem czy jeszcze więcej robić czy nie, bo się nie znam, a nie chcę robić za dużo, żeby mięśnie mi się nie rozbudowały, bo już kiedyś miałam taką sytuację, że zamiast gubić tłuszczyk z ud, to rosły mi po prostu mięśnie a to własnie przez to, że robiłam za dużo przysiadów.
Więc tak myślę, że te 200 powtórzeń jest akurat

[babciam]

Napisane przez Kamikadze1706

Babciam kochana jesteśale ja wiem swoje(nie chodzi przeciez tylko o kwestie żywienia...,chodzi ogólnie o całokształt).a dobrze wiem ,żę ona za mna nie przepada,bo sam mąż mi to powiedział.Nie musi mnie lubić,jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza(jakoś się dogadujemy ,trzeba utrzymywać normalne relacje),ale niech nie zmusza mnie do jedzenia,i nie komentuje ile zjadłam, czemu tak mało i wogóle.Dobrze ,że mam męża za sobą i zawsze jej mówi,żeby tyle nie nakładała(ale ona wtedy wzdycha,sapie i robi głupie miny)
Monia jestem pewna ,że jakos przetrwasz ten ciężki okres.Jesteś silna babka
Meedzik ja nie mam żadnych zakwasów,także dziś zrobie więcej powtórzeń i może jakieś brzuszki.
Nie mogę się zważyć,bo baterie całkiem padły,muszę dzis koniecznie kupić nowe.

Przykro mi serduszko że tak jest z Twoją teściową nie bardzo rozumiem jak można nie lubić zięcia albo synowej ,ja moich zięciów traktuję na równi z moimi córkami i bardzo,bardzo ich lubię,czasami nawet moje córki miały pretensje że bardziej jestem za nimi ,ale przecież oni dołączyli do rodziny i trzeba im okazać więcej serca -tak przynajmniej ja uważam ,ale nie przejmuj się najważniejsze że mąż Cię KOCHA ,a ona może kiedyś zrozumie,pozdrawiam kończę bo muszę jechać odebrać wnuczka ze szkoły

[Mariposa3]

Cześć
Monika, kochana, nie mów tak nawet! Dobrze, że piszesz co Cię martwi. Nie można tego trzymać w sobie, bo to ma fatalne skutki. A to, że opowiadasz, co czujesz, to tylko dowód na to, że w jakiś sposób jesteś zżyta z obecnymi tutaj dziewczynami
Sunshine92- przykro mi
babciam- jesteś szalenie pozytywną osobą! Świetnie, że traktujesz tak swoją rodzinkę.
Medzik- ta agrafka to ciekawa sprawa. Oby ćwiczenia przyniosły efekty.

[meeedzik]

Babciam czytając Twoje posty można odczuć jaką jesteś fajną i ciepłą osobą Twoi zięciowie na pewno mają z Tobą dobrze no i pewnie traktują Cię jak mamę
Fajnie, że jesteś z nami tu na forum
Mariposa masz rację i ćwiczenie nią jest fajne, podoba mi się a jak jeszcze zobaczę efekty to już będzie super może w przyszłym tygodniu się zmierzę, mam nadzieję że po 2 tygodniach ćwiczeń już minimalne efekty będą.

[Mariposa3]

Medzik- więc czekam na relację!

Dziewczyny, tak offtopowo chciałabym poprosić Was o poradę... Bardzo chciałabym zmienić kolor włosów. Mam naturalny, nigdy nie farbowałam. A tak mnie korci, żeby trochę je sobie rozjaśnić. Marzy mi się miodowy blond, teraz mam ciemny blond. Tylko, że boję się odrostów i osłabienia włosów... Jak często odnawiacie kolor? Może w moim wypadku użyć jakiejś farby półtrwałej? Odrosty powinny być mniej widoczne... Używałyście kiedykolwiek czegoś takiego? Będę Wam bardzo wdzięczna za jakąś radę

[meeedzik]

Maeiposa ja włosy farbuję już od bardzo dawna. Rozjaśniam bo swój kolor mam taki mysi. Zawsze robiłam pasemka u fryzjera co 2 miesiące, teraz zrobiłam całość na blond i też co 2 miesiące mam zamiar farbować. A skoro Ty masz swoje naturalne to może spróbuj szamponem koloryzującym? Włosów nie zniszczysz a jedynie zmienisz lekko odcień. Bo jak zaczniesz farbować farbą to już ciężko będzie zaprzestać, bo ciągle będziesz miała odrosty.

[Mariposa3]

Medzik- dziękuję Ci za poradę właśnie z tego, co wiem, szampony koloryzujące nie rozjaśniają

[Kamikadze1706]

Mariposa jeśli pierwszy raz eksperymentujesz z kolorem ( a zwłaszcza jeśli rozjaśniasz) to radziłabym pójść do fryzjera.Ja mam swoje ciemny brąz,bardzo mi sie marzyły takie złote ,brązowe.Miałam robiona kąpiel ściągająca mój naturalny barwnik,potem nałożona farbę.Kolor wyszedł mi piękny!!Ale prawda jest taka,że co miesiąc musiałam nakładać farbę na całe włosy(mam włosy oporne na farbowanie) u fryzjera.sporo na to kasy szło.Skończyło sie na tym ,że przycieniłam sobie sama i teraz raz na jakis czas odświeżam tylko kolor.Myślę,że tez zalezy jakie masz włosy
Meeedzik kurcze a jak zamiast spadku cm,to obwód sie zwiększy ?Za malo niedobrze,za duzo tez...Ja na razie zrobiłam 5 serii po 20 czyli 100 powtórzeń,ale uda mnie bolą

[Mariposa3]

Kamikadze- dziękuję, że mi o tym powiedziałaś. Jakoś obawiam się fryzjerów, bo zawsze kiedy do nich szłam, wychodziłam niezadowolona. Skończyło się na tym, że sama obcinam, cieniuję i wyglądam lepiej, niż po wizycie u fryzjera. podobno mam talent

[monika01011986]

dziewczyny ja umieram! jestem tak chora, że masakra!!! moje zatoki są tak zawalone, że na uszy nic nie słysze i kręci mi się w głowie od tego... kości nadal mnie bolą i dziś dodatkowo ząb mnie zaczął bolęć do dentysty mam dopiero na 5 stycznia bo takie kolejki są i to prywatnie!!! Dzwoniłam do przychodni żeby się zarejestrować ale oczywiście nie ma już miejsc... wezwę dziś prywatnie lekarza, mojego synka też musi zbadać bo strasznie kaszle. Ja musze mieć obowiązkowo antybiotyk bo nie dam rady... widzę, że samo mi nie przejdzie.
Dziś przyszły zakupy dla kotka kuweta, żwirek, miseczki itp. Także już wszystko dla kociaka mam oprócz drapaka i legowiska ale to może poczekać - po Świętach mu zamówię. A legowisko nie jest drogie więc może jeszcze przed Świętami w jakimś sklepie zoologicznym kupię. Widziałam ładne i takie małe za 20 zł
Mąz się nie odzywał i ja też się nie odzywam..... pewnie tak będzie aż do Świąt... a potem jeszcze gorzej jak wróci...

[meeedzik]

Mariposa szampon koloryzujący nie rozjaśni, a jak byś chciała farbą farbować na jaśniejszy odcień to pewnie najpierw musiałabyś potraktować włosy rozjaśniaczem. Szkoda troszkę włosków jak masz naturalny kolor

Kamikadze no właśnie tak źle i tak nie dobrze :/ trzeba bardzo uważać i kontrolować wymiary. Ja miałam aż na udach zarysowane mięśnie. Musiałam przestać ćwiczyć, bo bałam się że będą coraz większe. Ale myślę, że 200 na dzień ( 100 rano i 100 wieczorem) będzie akurat. Mnie też bolą uda jak kończę ćwiczyć i czuję jak się mięśnie napinają

Monia oj biedactwo :pocieszacz: masz rację lepiej wezwać lekarza, bo z chorobą to nie ma żartów. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia
A co do męża to może sobie to wszystko przemyśli i zrozumie, że źle się zachował.

[patiuszka]

Napisane przez babciam

Przykro mi serduszko że tak jest z Twoją teściową nie bardzo rozumiem jak można nie lubić zięcia albo synowej ,ja moich zięciów traktuję na równi z moimi córkami i bardzo,bardzo ich lubię,czasami nawet moje córki miały pretensje że bardziej jestem za nimi ,ale przecież oni dołączyli do rodziny i trzeba im okazać więcej serca -tak przynajmniej ja uważam ,ale nie przejmuj się najważniejsze że mąż Cię KOCHA ,a ona może kiedyś zrozumie,pozdrawiam kończę bo muszę jechać odebrać wnuczka ze szkoły

Babciam, jak ja żałuję, że nie mam takiej teściowej jaką Ty jesteś Moja teściowa jest okropna, i tu nie chodzi tylko o relacje ze mną, jest chciwą, mściwą, podejrzliwą, nieuczciwą osobą... Myślę, że w głębi duszy jest nieszczęśliwa, ale jest naprawdę podła i ja już nawet nie mam, co liczyć na żadne wsparcie od niej, tak naprawdę nawet nie jest tak, jakbym nie miała rodziny, tylko tak, jakbym miała blisko podstępnego wroga. Ja się jej po prostu boję, mój charakter jest za słaby na jej okropieństwa, wymiękam...

Monia, kuruj się bidulko, nie dość, że smutki to jeszcze choróbska, mnie angina właśnie przeszła, dosyć gładko, bo tak naprawdę to tylko dwa dni umierałam, a potem już było ok.

Medzik, dzięki kochana, a Ci faceci to naprawdę są podli, jak tylko czytam, że któryś jakąś z Was rzuca, lub zrywa i się godzi, no to normalnie mi się pięści zaciskają same
Sunshine, nic się nie martw, taki wstrętny gatunek ,mnie kiedyś mąż "rzucił" tydzień przed świętami, po trzech latach małżeństwa, z dnia na dzień. Szajba mu odbiła, bo w święta przyjechał się godzić, ale, co ja przeżyłam wtedy... Jesteśmy razem, ale wiem już do czego jest zdolny i w razie czego odwracam się na pięcie o nic nigdy go nie prosząc.

[Kamikadze1706]

Meedzik to ok ,róbmy codziennie po 100 rano i wieczór i za 2 tygodnie mierzymy obwód ud
Monia staraj się dużo pić i wypoczywać(doskonale wiem ,że to dosyć ciężkie przy 2 dzieciaków,ale może mama lub teściowa Ci pomogą?).Wogóle chyba dosyć szybko łapiesz jakieś infekcje,a w dodatku ten ból kości...Jakaś chyba osłabiona jesteś Jesteśmy wszystkie z Tobą!!Oglądałam Twój Twoje zdjęcia-ONE NAPRAWDE DAJA MOTYWACJE ,ŻE JESLI TYLKO SIE CHCE MOZNA ZMIENIC SWOJE CIAŁO.FANTASTYCZNA PRZEMIANA!

[monika01011986]

Dzwoniłam do tego lekarza aby przyjechał do nas ale on jest teraz w Gdansku i wróci dopiero w niedzielę wieczorem Przypomniało mi się że kiedyś już też mnie leczył z podobnej choroby i przepisał mi wtedy antybiotyk Dalacin C. Nawet w domu znalazłam jeszcze opakowanie z dwiema tabletkami w środku. Oczywiście już je łyknęłam a kolejne 2 opakowania moja mama mi przywiezie,bo jej dobra koleżanka ma własną aptekę więc sprzeda mi ten antybiotyk a ja jej w tygodniu doniosę receptę.
Rozmawiałam z mężem przez telefon.... tak sie z nim pokłóciłam, że aż się popłakałam z nerwów!!! Tłumaczyć mu 100 razy jedno i to samo a on dalej nie rozumie!!!! Pozatym załozył sobie facebooka i wyobraźcie sobie że nawet do znajomych mnie nie zaprosił a za to ma juz w znajomych kilka swoich "byłych"dziewczyn. Napisałam mu że wstyd mi że jest moim mężem. Naprawdę mam już dość tego chama.

[Cocktailraspberry]

Monia musisz jakoś to wytrzymać Trzymaj się kochana i się kuruj


Mariposa3 co do farbowania to mi się udało zejść z brązu do rudego bez rozjaśniacza Wiadomo, że nie odrazu ale za każdym razem kupowałam jaśniejszy odcień. Raz nawet miałam taki ciemny blond Ale to trwała farbą niestety i te odrosty mnie wykończyły i wróciłam do zbliżonego do naturalnych

[meeedzik]

Patiuszka dobrze chociaż, że masz już strategię co do twojego męża i wiesz jak się zachować. Współczuję Ci kochana, nie rozumiem jak mógł Cię zostawić przed samymi świętami?! Nie rozumiem dlaczego faceci tacy są? na początku wszystko pięknie ładnie, a później eh... brak mi słów
Mam nadzieję, że mój Tż zawsze będzie taki jak teraz, uważam że jest dobrym człowiekiem, a czasami aż za dobrym nie tylko w stosunku do mnie ale ogólnie do ludzi. Bardzo szybko zyskuje sympatię nowo poznanych osób. No i za alkoholem też nie przepada na szczęście Czasami wypije piwko czy dwa jak wychodzimy gdzieś ze znajomymi, ale nie upija się do nieprzytomności. A jak już mu się zdarzy więcej wypić to staję się taki potulny i kochany
No i oby zawsze taki był.

Kamikadze no ja już ćwiczę 5 dni, korci mnie, żeby już się zmierzyć ale będę twarda mam nadzieję, że spadnie nam chociaż 0,5 cm po 2 tygodniach a jakby spadł centymetr to już całkiem bym była szczęśliwa

Monia mam nadzieję, że antybiotyk Ci pomoże bardzo mi Cię szkoda, nie dość że tak długo Cię choróbsko trzyma to jeszcze z mężem tak się pokomplikowało
Ale wierzę, że na pewno sobie poradzisz bo jesteś twardą laską
A męża miej w dupie! To tylko o nim świadczy, że zachowuje się tak a nie inaczej a z fejsem to zachował się jak gówniarz!
Trzymaj się kochana

[Kamikadze1706]

Monia mi się wydaje ,że Twój mąż zdaje sobie sprawy z tego jak Cię rani i jak Ty to przeżywasz...I dopóki tak będzie ,to on nie przestanie.On w taki sposób pokazuje ,że ma władze.Musisz go olać i pokazać mu,że mimo tego jaki on jest- Ty jesteś cudowną, wartościową kobietą,która ma wspaniałych synków,rodziców,rodzinę i ma dla kogo żyć i nie jest sama.
A tak wogóle to sie wkurzyłam ,bo sąsiedzi pode mną karmią z okna gołębie.Wszystko wkoło jest zesrane!chodnik,pod klatka,nawet auta ,które stoja najblizej bloku.A najgorsze jest to ,że mam ciągle brudny parapet(mieszkam na 4 pietrze ,a one wiecznie siedzą na dachu i tylko czekaja az tamci sypia).Jak najbardziej rozumiem dokarmianie zwierząt,ale nie w taki sposób,żeby był taki gnój wokoło!Mamy obok bloku trawiaste podwórko-mogliby ruszyć dupska z domu i tam im rzucać chleb.Ale po co ,za dużo wysiłku

[zelka9o]

Wkońcu po tylu dniach pracy po 10h mam weekend wolnyy ahhhh dok dobrze wkoncu sie porzadnie wyśpie i zrobie zakupyy ! bo Mikołaj tuż tuż a nie mam prezentu dla Chrześnicy .. ;/ kurcze i nie mam pomysłu co by jej kupic ;// bo Ona dopiero 2 latka ma .. Możżże doradzicie co takiej Dziewczynce kupic bo niewiem kompletnie ! a musze cos kupic bo to wypada .. Potem beda mówic ze pracuje zagranica a Chrześnicy prezentu nie kupuje .. ;/ ;D

Wagaaaaaaaaaa jak ostatnio spadła tak stoi ! moze to i lepiej bo wole by stała niż była dużaaaa ..

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez monika01011986

Dzwoniłam do tego lekarza aby przyjechał do nas ale on jest teraz w Gdansku i wróci dopiero w niedzielę wieczorem Przypomniało mi się że kiedyś już też mnie leczył z podobnej choroby i przepisał mi wtedy antybiotyk Dalacin C. Nawet w domu znalazłam jeszcze opakowanie z dwiema tabletkami w środku. Oczywiście już je łyknęłam a kolejne 2 opakowania moja mama mi przywiezie,bo jej dobra koleżanka ma własną aptekę więc sprzeda mi ten antybiotyk a ja jej w tygodniu doniosę receptę.
Rozmawiałam z mężem przez telefon.... tak sie z nim pokłóciłam, że aż się popłakałam z nerwów!!! Tłumaczyć mu 100 razy jedno i to samo a on dalej nie rozumie!!!! Pozatym załozył sobie facebooka i wyobraźcie sobie że nawet do znajomych mnie nie zaprosił a za to ma juz w znajomych kilka swoich "byłych"dziewczyn. Napisałam mu że wstyd mi że jest moim mężem. Naprawdę mam już dość tego chama.

Ehhh Ci faceci .. nawet nie widzą jak Nas ranią .. ;/ ale poprostu musisz to przetrwac wieeeeem ze pewnie jest Ci trudno i wogole ale napewno jesteś Silna i Sliczna Kobietą ! Twój Mąż niewiem albo nie docenia tak fantastycznej i sympatycznej do Tego Ślicznej Kobiety jak Ty ) Masz dla Kogo życ , masz napewno wspaniałych Synków i rodziców którzy zawsze Ci pomogą ! Nie warto sie załamywać gdyż napewno Sobie wyjaśnicie wszystko i dojdziecie do jakieś kompromisu !
Wierze Ze sie wszystko wyjaśni i będzie dobrze

[nenia6]

Witam, nie pisałam bo byłam z synkiem w szpitalu, dzisiaj w południe wyszliśmy. Musze zebrać siły przez weekend, nadrobie posty i od poniedziałku do was wracam

[Kamikadze1706]

Nenia masz synka chorego?poważnie jakoś?Mam nadzieję,że się gniewasz ,że tak pytam,ale sama mam 3,5 letniego chłopca i Bogu dzięki póki co nigdy jakoś poważniej nie chorował.
Zelka teraz w sklepach jest mnóstwo zabawek!!!!!!!Jest w czym wybierać zarówno dla dziewczynek jak i dla chłopców.Możesz kupić jakąś przytulankę,ubranko,lalkę ,wózek dla lalki.
U mnie w spółdzielni mieszkaniowej organizowana jest zabawa mikołajkowa.Mąż idzie z synkiem, ja też bym poszła ale mam zajęcia na uczelni.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Meedzik jak będziemy się pilnować i regularnie ćwiczyć to zobaczysz kochana obwód na pewno będzie mniejszy

[patiuszka]

Napisane przez zelka9o

Wkońcu po tylu dniach pracy po 10h mam weekend wolnyy ahhhh dok dobrze wkoncu sie porzadnie wyśpie i zrobie zakupyy ! bo Mikołaj tuż tuż a nie mam prezentu dla Chrześnicy .. ;/ kurcze i nie mam pomysłu co by jej kupic ;// bo Ona dopiero 2 latka ma .. Możżże doradzicie co takiej Dziewczynce kupic bo niewiem kompletnie ! a musze cos kupic bo to wypada .. Potem beda mówic ze pracuje zagranica a Chrześnicy prezentu nie kupuje .. ;/ ;D

Wagaaaaaaaaaa jak ostatnio spadła tak stoi ! moze to i lepiej bo wole by stała niż była dużaaaa ..

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------



Ehhh Ci faceci .. nawet nie widzą jak Nas ranią .. ;/ ale poprostu musisz to przetrwac wieeeeem ze pewnie jest Ci trudno i wogole ale napewno jesteś Silna i Sliczna Kobietą ! Twój Mąż niewiem albo nie docenia tak fantastycznej i sympatycznej do Tego Ślicznej Kobiety jak Ty ) Masz dla Kogo życ , masz napewno wspaniałych Synków i rodziców którzy zawsze Ci pomogą ! Nie warto sie załamywać gdyż napewno Sobie wyjaśnicie wszystko i dojdziecie do jakieś kompromisu !
Wierze Ze sie wszystko wyjaśni i będzie dobrze

Kup dziewczynce takiego wielkiego mięciutkiego misia, ale takiego żeby był większy od niej, sympatyczny i żeby mogła nawet na nim spać, uważam, że każdy dzieciaczek powinien choć raz mieć takiego wielkiego pluszaka No chyba, że już ma, to wtedy może jakąś zabawkę edukacyjną?

[babciam]

Mariposa 3 dzięki za miłe słowa,dla mnie rodzina była i jest zawsze najważniejsza a tak w ogóle to ja ogólnie kocham ludzi.
Meeedzik,mam dobrych zięciów,bym zgrzeszyła jak bym na nich narzekała ,są dobrzy dla moich córek ,szanują mnie i męża,więc co mogę więcej wymagać Patiuszkadzięki ,ale jestem naprawdę normalną teściową i matką ,czasami się zastanawiam, i to chyba jest prawda że matki które mają synów,są bardziej zakochane w nich i dlatego czasami są gorszymi teściowymi,oczywiście nie chcę tu nikogo obrażać,ale tak myślę z doświadczenia Moniko trzymaj się,nie wolno Ci się załamywać,jesteś bardzo wartościową osobą,może się powtarzam ale masz dla kogo żyć,musisz być cierpliwa,on na pewno zrozumie że Was krzywdzi , a teraz kuruj się żebyś jak najprędzej wyzdrowiała

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Przepraszam Was ale nie umię pogrubiać liter

[patiuszka]

Medzik, mój za dużo też nie pije, i jest raczej potulny, tylko tak mu wali na mózg, że nie wie co robi, nawet po 3 piwach i nic nie pamięta, ani gdzie jest, ani z kim, ani, co gdzie zostawił itd. itp. No i problemy gotowe... Dobrze, że nie musisz takich akcji przeżywać, ja na początku byłam często załamana oziębłością i egoizmem męża, bo nic się nie zapowiadało, że jest zdolny do takich zachowań. Wydawał mi się 100% szlachetnym mężczyzną, no ale cóż, znaliśmy się przed ślubem tylko 1,5 roku i okazuje się, że to za krótko, aby kogoś dobrze poznać
Ach Monia, samo życie, skąd ja znam te fejsbookowe akcje... Faceci to świnie, potwierdzam... Nie trać sił na nerwy, skoro go nie masz na tyle, aby Cię wspierał i tulił w chorobie, to sama zrób dla siebie coś miłego , i na razie poślij go do diabła, przynajmniej w myślach :