Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. IX

[witchwq]

Napisane przez black secret

boje sie,ze go strace....;(

Wiem, ale dzwoniąc teraz go nie odzyskasz. Teraz tylko go denerwujesz i irytujesz. A przecież nie to chcesz osiągnąć...

[agatkaa1]

Black to dziwnie Ci antyki kazał brać....hmmm.....no ale trzeba ufać swojemu ginowi chyba że pomyliłaś z innymi tabletkami??

[prince_polo]

Napisane przez black secret

jejku slonce nie wiem co Ci napisac... chyba problemy z facetami nie sa moja mocna strona
Porozmawiaj z nim spokojnie... Przeciez wie,ze raz straciliscie malenstwo i teraz musisz dbac jeszcze bardziej o siebie!!
On musi to zrozumiec-w koncu bedzie ojcem niedlugo. A skoro Cie kocha to taka jaka jestes i nawet jesli uwaza,ze jestes gruba to nie powinien Ci ublizac tak...


..

to jest wlasnie dziwne z emitalk gada. Zawsze raczej gadał ze za chuda jestem (jak sie oswiadczyl wazylam prawie 10 kg wiecej) pozniej schudlam i bylo ok, marudzil tylko czasem ze za bardzo ze to ze tamto.A jak brzuszka dostałam (wieczorami czesto mam wiekszy bo mam wzdecia) to mi gada ze przytylam. I dzis pwoiedzial ze dostałam papusnych policzkow i zaczal mi dosrywac. Wkurzylam sie bo sam mi wciska na chama jedzenie jak amm mdlosci i niemam ochoty jesc to mi mimo tego wciska. A pozniej mi dogaduje. mzoe w zartach moze nie, ale jak mi tak gada to co to co dopiero bedzie za 5 miesięcy

Znam go dobrze jutro pewnie mu przjedzie i bedzie udawal z ejest ok, albo sie wytlumaczy. A ja w dupie amm jego gadanie. On ma teraz mnie wspierac a nie dopierdzielac

kilka razy niewpuszcze go do lazienki jak sie bede kapac i bedzie spal pod osobna kołdrą to szybko zmeini zdanie ze gruba jestem!

[pani22ka]

Napisane przez prince_polo

mówi ze jestem gruba......

głupio mówi.

[Alfahelisa]

Napisane przez prince_polo

to jest wlasnie dziwne z emitalk gada. Zawsze raczej gadał ze za chuda jestem (jak sie oswiadczyl wazylam prawie 10 kg wiecej) pozniej schudlam i bylo ok, marudzil tylko czasem ze za bardzo ze to ze tamto.A jak brzuszka dostałam (wieczorami czesto mam wiekszy bo mam wzdecia) to mi gada ze przytylam. I dzis pwoiedzial ze dostałam papusnych policzkow i zaczal mi dosrywac. Wkurzylam sie bo sam mi wciska na chama jedzenie jak amm mdlosci i niemam ochoty jesc to mi mimo tego wciska. A pozniej mi dogaduje. mzoe w zartach moze nie, ale jak mi tak gada to co to co dopiero bedzie za 5 miesięcy

Znam go dobrze jutro pewnie mu przjedzie i bedzie udawal z ejest ok, albo sie wytlumaczy. A ja w dupie amm jego gadanie. On ma teraz mnie wspierac a nie dopierdzielac

kilka razy niewpuszcze go do lazienki jak sie bede kapac i bedzie spal pod osobna kołdrą to szybko zmeini zdanie ze gruba jestem!

a nie mozesz się mu poprostu odgryźć (ale ja niedobra jestem :P) że ty przynajmniej w ciąży jesteś, a on nie a też ma albo że tobie brzuch przynajmniej po porodzie zejdzie a jemu niekoniecznie :brzyda l:
hmm mój jak zobaczył mnie wieczorem to powiedział, żebym sobie kupiła krem przeciw rozstępom bo jak mi będzie brzuch w takim tempie rósł.... (póki co to wciąż jeszcze woda w organizmie lub wzdęcia, ale cos tam rośnie napewno :P)
ja się tam nie złoszczę, najwyżej się mu kiedyś odgryzę

[Ania ania23]

Black secret a może dasz sobie i tż tzw jedną szansę na ratunek. Zadzwoń do niego i zaproś na wieczór, powiedz, że chciałaś jeszcze raz porozmawiać na spokojnie, bez żalów. Taka konstruktywna rzeczowa rozmowa bez kłótni. I powiedz, że wówczas razem postanowicie co dalej a Ty uszanujesz jego decyzję. Ale, ze chcesz w 4 oczy. I Jak sie spotkacie zaptaj wprost czy chce ratować Wasz związek, czy widzi jakąś przyszłość-jeśli tak na jakich warunkach i Ty też przedstaw swoje. Zaskocz go jakoś-jakieś jedzonko czy dobra herbata. Tylko bez płaczu, staraj sie być pogodna... Może się udać. Nie wszystko jeszcze stracone.

[black secret]

Napisane przez witchwq

Wiem, ale dzwoniąc teraz go nie odzyskasz. Teraz tylko go denerwujesz i irytujesz. A przecież nie to chcesz osiągnąć...

Masz racje dzwonienie chyba tlyko pogorszylo sytuacje...
Ale juz postanowil spokojnie ze mna pogodac godzine temu... wrocil z pracy, jest caly czas u tego kolegii. Nie klocilismy sie juz.... co prawda powiedzial,ze juz nie chce takiego zwiazku,ze ciagle klotnie, jakies nasze zwary.... ze jak ja sie ciagle czepialam, plakalam, dogryzalam mu,to nie wytrzymal tego,ze przestawalo mu zalezec,az w koncu pekl...ale sam powiedzial,ze rano jak sie wyspi, ogarnie sie i przyjedzie pogodac... wiec zobaczymy....

Napisane przez agatkaa1

Black to dziwnie Ci antyki kazał brać....hmmm.....no ale trzeba ufać swojemu ginowi chyba że pomyliłaś z innymi tabletkami??

nie pomylilam. to sa ogolnie tabletki anty-nie??i nie maja tak zadzialac tlyko pomoc wchlonoc sie temy wytworowi ktory mam....

Napisane przez prince_polo

to jest wlasnie dziwne z emitalk gada. Zawsze raczej gadał ze za chuda jestem (jak sie oswiadczyl wazylam prawie 10 kg wiecej) pozniej schudlam i bylo ok, marudzil tylko czasem ze za bardzo ze to ze tamto.A jak brzuszka dostałam (wieczorami czesto mam wiekszy bo mam wzdecia) to mi gada ze przytylam. I dzis pwoiedzial ze dostałam papusnych policzkow i zaczal mi dosrywac. Wkurzylam sie bo sam mi wciska na chama jedzenie jak amm mdlosci i niemam ochoty jesc to mi mimo tego wciska. A pozniej mi dogaduje. mzoe w zartach moze nie, ale jak mi tak gada to co to co dopiero bedzie za 5 miesięcy

Znam go dobrze jutro pewnie mu przjedzie i bedzie udawal z ejest ok, albo sie wytlumaczy. A ja w dupie amm jego gadanie. On ma teraz mnie wspierac a nie dopierdzielac

kilka razy niewpuszcze go do lazienki jak sie bede kapac i bedzie spal pod osobna kołdrą to szybko zmeini zdanie ze gruba jestem!

Wafelku nie denerwuj sie,nie wolno Ci teraz i przede wszyskim powiedz to Tzowi....!!!
Ile TY wazysz i ile masz wzrostu?? skoro sam wciska w Ciebie jedzenie to tym bardziej nie mowi tego zapewne,bo tak uwaza tlyko cos mu sie chyba w glowce poprzestawialo chwilowo...
I musisz mu wytlumaczyc to jesli sie nie da spokojnie, to Ty tez miej focha na niego i moze zrozumie....

Glowa mnie boli, cala chodze doslownie... Masakra... boje sie tego co bedzie dalej...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez Ania ania23

Black secret a może dasz sobie i tż tzw jedną szansę na ratunek. Zadzwoń do niego i zaproś na wieczór, powiedz, że chciałaś jeszcze raz porozmawiać na spokojnie, bez żalów. Taka konstruktywna rzeczowa rozmowa bez kłótni. I powiedz, że wówczas razem postanowicie co dalej a Ty uszanujesz jego decyzję. Ale, ze chcesz w 4 oczy. I Jak sie spotkacie zaptaj wprost czy chce ratować Wasz związek, czy widzi jakąś przyszłość-jeśli tak na jakich warunkach i Ty też przedstaw swoje. Zaskocz go jakoś-jakieś jedzonko czy dobra herbata. Tylko bez płaczu, staraj sie być pogodna... Może się udać. Nie wszystko jeszcze stracone.

dzis juz sie nie spotkamy... po tej spokojnej rozmowie ustalilismy,ze jutro przyjedzie i pogadamy...
W sumie moze przemysli sobie wszystko, ja tez...
A jutro przyjedzie i porozmawiamy. Dobra herbatke zapewne wypijemy,bo rozmowa ma byc pokojowa,a my zawsze lubielismy razem herbatke sobie pic,a jako,ze ja jestem maniaczka herbat to mamy ich cala mase do wyboru, a nawet Tz troche tym zarazilam i tez lubial kupowac ze mna nowe, probowac, latal robic i zawsze bylo "a ktora teraz chcesz?"...
Kurcze jak teraz tak pisze i mysle,to utwierdzam sie jak bylo nam dobrze....
Szkoda,ze on po czesci ma racje,ze osttanio atmosfera miedzy nami byla tragiczna...
Ja zdaje sobie sprawe,ze przestalam sobie tadzic, panowac nad soba...
ale on nie powininien tak mnie zostawiac... chociaz w sumie skoro bylo mu zle to po co tkwic w takim zwiazku,ale znow z kolejnej strony przeciez nie przekresla sie przez jakis kryzys wspolnego zycia, planow...
Eh... masakra...jakas dziecinada.... myslalam,ze powazne zwiazki doroslych wygladaja inaczej....
Nie chce klotni.... ja potrzebuje ciepla,wsparcia, blizkosci, uwagi.... i to samo daje...a ze mam gorszy okres,to pomocy,a nie krytyki....

[bella7]

Hej

Black najlepiej porozmawiać w cztery oczy, tak jak dziewczyny mówią.
Prince nie wiem co powiedzieć na zachowanie Twojego Tz, w końcu nie powinnas się denerwować.

Ciężaróweczki jak się czujecie?
Swieżo upieczone mamusie jak tam dzieciaczki?

[zebrawpaski]

bella- dzięki- trzymam się dzielnie dziaiaj kończymy 11 tydzień

prince- przecież Ty chudzielec jesteś...ja dwa lata temu wychodząc za mąż ważyłam 59kg a teraz ważę 78...mój Tz czasem mi docina ale oboje sobie z tego żartujemy, zakładam, że w ciąży mogę przytyć ponad 20kg więc w ciągu 3 lat moja waga zmieni się o ponad 40kg ale przeciez nie to jest najważniejsze, ja czasami sama mam kompleksy co do mojej wagi a Tz mnie pociesza, że zdrowie jest najważniejsze a nie figura i jak się straliśmy o dziecko to nie było czasu na diety....jak szczęśliwie urodzę i dzecko odkarmię to można się odchudzać

[Maga83]

Prince ten Twój TŻ to chyba jakiś niepoważny. Lepiej niech przestanie, bo jak nie to

Black to trzeba mieć nadzieję, że jutro na spokojnie pogadacie i da się jeszcze wszystko naprawić. Tylko bez nerwów, na spokojnie. Trzymam

Mamy końcu u naszej Hanusi tabliczkę. Strasznie ciężko mi było na to patrzeć, ale chociaż to jej możemy dać.

[Ania ania23]

Black secret zapytaj go koniecznie czy przez tych kilka trudnych chwil, chce porzucić tę całą masę wspaniałych które kiedyż z Wami byly i być może jeszcze będą. Kryzysy są chwilowe...zazwyczaj

Bella kochana ja czuję się ok odpukać ani migren ani zesłabnięć a co u Was jak Twoje królweny? jakie postepy mają??

[bella7]

Zeberko to super Trzymam kciuki
a ja z moimi dziewczynami mam co raz mniej czasu na wizaż i co chcę usiąść to zazwyczaj któraś robi podnosi alarm...i nie bijcie,że czasami tak po łepkach nadrabiam...

[black secret]

Napisane przez Maga83

Prince ten Twój TŻ to chyba jakiś niepoważny. Lepiej niech przestanie, bo jak nie to

Black to trzeba mieć nadzieję, że jutro na spokojnie pogadacie i da się jeszcze wszystko naprawić. Tylko bez nerwów, na spokojnie. Trzymam

Mamy końcu u naszej Hanusi tabliczkę. Strasznie ciężko mi było na to patrzeć, ale chociaż to jej możemy dać.

To dobrze,ze juz macie tabliczke aniołek Wasz napewno tam z góry patrzy i sie cieszy
A w koncu co na niej zamiesciliscie??

Maga dziekuje Mam nadzieje,ze wszysko jakos sie ułozy.... jesli nie,to bede musiala rozpoczac wszystko od nowa...
Ale nie chce tego,bo kocham akurat jego...

[Ania ania23]

Prince polko wcale nie jest powiedziane że przytyjesz w ciąży kto wie ile. Ja w początkach miałam okropne wzdęcia i też mi się wydawało, że będę jak balonik. A Na ostatniej wizycie znów waga była na minusie. A swoją drogą Twojemu tż należy sie małe trzepniecie w potyliczkę coby zaczął lepiej widzieć

[black secret]

Napisane przez Ania ania23

Black secret zapytaj go koniecznie czy przez tych kilka trudnych chwil, chce porzucić tę całą masę wspaniałych które kiedyż z Wami byly i być może jeszcze będą. Kryzysy są chwilowe...zazwyczaj

Bella kochana ja czuję się ok odpukać ani migren ani zesłabnięć a co u Was jak Twoje królweny? jakie postepy mają??

tez o tym myslalam... bo przeciez nie mozna probowac naprawic na zlych wspomnieniach tlyko na tych dobrych....

[bella7]

Maga to nie tylko to jej możecie dać, tzn. tabliczkę. Mimo,ze odeszła o ty wciąz i zawsze będziecie o niej mysleć i ja kochac. To cos więcej niz kilkanascie literek na płycie...

Aniu, my bylismy ost u neurologa i jak na wiek skorygowany wsio jest jak należy... Wyciagaja rączki po przedmioty, przewracaja się na boczki jak leza na plecach, wyciagaja rece do kogoś () i poznaja obce osoby, co zwiastuja podkuwka i minką gotowa do płakania...

[Ania ania23]

Napisane przez bella7

Aniu, my bylismy ost u neurologa i jak na wiek skorygowany wsio jest jak należy... Wyciagaja rączki po przedmioty, przewracaja się na boczki jak leza na plecach, wyciagaja rece do kogoś () i poznaja obce osoby, co zwiastuja podkuwka i minką gotowa do płakania...

no to super strasznie sie cieszęjejku jak czas leci... a ponad rok temu cieszyłam się z Twoich dwóch kreseczek a tu już kreseczki takie duże

[eseska]

Napisane przez zebrawpaski

bella- dzięki- trzymam się dzielnie dziaiaj kończymy 11 tydzień

Zeberka! Juz 11! o Matko! jak to szybko leci! za podejście do wagi!

Napisane przez Maga83

Mamy końcu u naszej Hanusi tabliczkę. Strasznie ciężko mi było na to patrzeć, ale chociaż to jej możemy dać.

[Ania ania23]

Zeberko na prawdę już kończycie 11 tydzień no szok szok ale pozytywny

[Maga83]

Napisane przez black secret

To dobrze,ze juz macie tabliczke aniołek Wasz napewno tam z góry patrzy i sie cieszy
A w koncu co na niej zamiesciliscie??

Mamy "Kochamy Ciebie Córeczko". Pytałam znajomej polonistki i ona stwierdziła, że w tej sytuacji "Ciebie" jest nawet bardziej wskazane. No i tak zostało. To jest napisane na tabliczce w kształcie serca. Wygląda pięknie, jeśli można użyć tych słów w tej sytuacji

Napisane przez bella7

Maga to nie tylko to jej możecie dać, tzn. tabliczkę. Mimo,ze odeszła o ty wciąz i zawsze będziecie o niej mysleć i ja kochac. To cos więcej niz kilkanascie literek na płycie...

Wiem, wiem. Ale chodzi mi o te fizyczne sprawy. Bo mieliśmy jej kupować ubranka, zabawki, a możemy tylko to...
A w naszych sercach pozostanie już na zawsze jako nasza pierwsza ukochana córeczka... No i znowu mi się oczy zaszkliły

Eseska dzięki

[black secret]

Napisane przez Maga83

Mamy "Kochamy Ciebie Córeczko". Pytałam znajomej polonistki i ona stwierdziła, że w tej sytuacji "Ciebie" jest nawet bardziej wskazane. No i tak zostało. To jest napisane na tabliczce w kształcie serca. Wygląda pięknie, jeśli można użyć tych słów w tej sytuacji

Wiem, wiem. Ale chodzi mi o te fizyczne sprawy. Bo mieliśmy jej kupować ubranka, zabawki, a możemy tylko to...
A w naszych sercach pozostanie już na zawsze jako nasza pierwsza ukochana córeczka... No i znowu mi się oczy zaszkliły

Eseska dzięki

Pieknie napisane... w takiej sytuacji oczywscie.
Malenka zawsze juz bedzie Wasza coreczka.
A juz niedlugo bedziecie kupowali to wszysko dziecku i bedziecie tak samo kochali jak Hanie

[Ania ania23]

Maga utulam Cię...kiedyś się spotkacie z Hanusią.. wszystkie się spotkamy ze swoimi Aniołkami. Wiesz, że aniołkowe mamy są wciągane przez swoje Aniołki pępowiną do nieba?? jak nie to już wiesz

Idę dziewczynki spać dobrej nocy

[Maga83]

Dzięki dziewczyny. Też uciekam. Spokojnej nocy

[natalia_23]

U mnie kiepski dzień, mały znów na chwilę przestał oddychać . Wezwaliśmy karetkę, ale udało nam się przed przyjechaniem karetki małego pobudzić do życia.... lekarz bardzo nie miły... zamiast sie cieszyc, że nie musi ratować już dziecka to jakieś fochy strzelał Jestem przerażona i brakuje mi już sił
dobrej nocki kochane

[pani22ka]

Napisane przez natalia_23

Jestem przerażona i brakuje mi już sił

aaaa! Natalia, jesteś super! Uratowałaś maluszka!!! Wierzę, że poziom stresu 10000000.

[black secret]

Napisane przez natalia_23

U mnie kiepski dzień, mały znów na chwilę przestał oddychać . Wezwaliśmy karetkę, ale udało nam się przed przyjechaniem karetki małego pobudzić do życia.... lekarz bardzo nie miły... zamiast sie cieszyc, że nie musi ratować już dziecka to jakieś fochy strzelał Jestem przerażona i brakuje mi już sił
dobrej nocki kochane

jejku Natalia dlaczego przestal oddychac?? moze idz po weekendzie do lekarza rodzinnego tzn pediatry.
Co w ogole ten lekarz powiedzial?? No wiesz co...ja bym jeszcze nawtykala takiemu za jakies fochy....
Buziaczki dla Malego
Pewnie teraz bedziesz czuwac cala noc....

[eseska]

Napisane przez Ania ania23

Maga utulam Cię...kiedyś się spotkacie z Hanusią.. wszystkie się spotkamy ze swoimi Aniołkami. Wiesz, że aniołkowe mamy są wciągane przez swoje Aniołki pępowiną do nieba?? jak nie to już wiesz

Ania! ja też nie wiedziałam! Piekne to!
Natalia! o matko! Czy ten lekarz oprócz fochów cos powiedział!

[black secret]

Ide sie polozyc,bo glowa mi peka, wzielam tabletki,ale jeszcze nie zaczely dzialac...
Dobranoc wszyskim
Natalia spokojnej nocki

[bella7]

hej hej
nie śpimy od 5.30...
Natalia a macie monitor oddechu?
Długo Mikołaj nie oddychał?

[pani22ka]

Bacha, Barbie, Zeberka!!!! Sto lat dziewczynki!!!! Zdrówka! Radości i miłości!!!! I spełnienia marzeń!