Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[cotynato]

Napisane przez lullaby_ml

Dziekowac i jak tam ciasteczka?


A to mikołajkowy usmiech dla cioteczek

Ale się wątkowy podrywacz zmienia
Najlepszego Mikuś! CIotka stawia flaszkę

baby bottle.jpg

[tusia872]

Napisane przez Malgosia1983

Mój Kwilonek też ma w nosie tabelki
Ale nie martwię się bo każdy Berbeć rozwija się w swoim tempie. Mój Leniwiec dużo gada, ślini się, ale jeszcze ani razu nie udalo mu się fiknąć z brzuszka na plecki. Może dlatego, że wytrzymuje na nim max 3 minuty Za to jak leży na plecach to się tak wygina jakby chciał z pleckow na brzuszek. Chyba zamontuję pasy bezpieczeństwa na przewijaku (poduszka od ściany już jest)
Danika dla dziadzia

no Małgosia masz racje kazde dziecko w swoim tempie sie rozwija ja tak czytam co twoj Stefek robi i patrze czy Kamcia tez juz posiada takie zdolnosci bo ona tylko 2 dni młodsza

moje dziecko dzis cały dzien spi
mama zrobila galaretki kopiec kreta upiekła i posprzatala bo dzisiaj dziadkowie przychodza

Napisane przez 19natka88

Trzeba

A mam jeszcze takie pytanko: jeśli promotor podał mi pytania na obronę to mam spodziewać się jeszcze innych pytań?

mysle że nie
obrona to tylko formalnosc u nas losowało sie trzy pytania z calych 3 lat (50 pytan i mielismy je wczesniej podane) i 2 pytania co nam promotorka podała

Napisane przez lullaby_ml

Dziekowac i jak tam ciasteczka?


A to mikołajkowy usmiech dla cioteczek

oj bedzie czarowac tym usmiechem wszystkie slicznotki

Napisane przez lullaby_ml

Slonce a co z tymi ciasteczkami? mow co i jak a ja Ci napisze jak ja to robilam, bo to sie naprawde szybko robi

ja chce je robi wiec mam pytanko ile wychodzi tych ciasteczek?? i jak te porcje odmierzasz?

[MalgosiaM8]

Napisane przez minio1984

MałgosiaM8 zazdraszczam, że Staś tak ładnie śpi w dzień i że tak już mu się przerwy w jedzeniu wydłużyły, mój ostatnio je co 2 godz w dzień i to nie raz ciężko jest go przetrzymać do tych 2 godz, najlepiej by chciał co 1 godz, a i prawie wcale nie śpi w dzień a powiedz, Ty już nie karmisz go w nocy? Tylko dajesz smoka i usypia?
Chciaż tyle, że usypia koło 21.00 i budzi sie raz, tak przeważnie o 4.00-5.00
Mój nie chce ssać smoczka, żadnego

w dzień śpi ładnie, w nocy różnie, tak co 3 godziny go karmie, obudzi się po 2 godz to dam mu jeszcze smoka i obudzi sie po godzinie już na jedzenie. Robie tak bo po dwóch godzinach mało zje, także żeby jeszcze się przespał to ładniej zje i dłużej śpi
mój uspia w nocy albo sam , jak go nakarmie obdije i odłoże, nad ranem muszę dać smoka jak zje bo się już by najchętniej wstał

Lulka Mikuś czaruje pełną buzią, słodziak

[lullaby_ml]

Napisane przez Malgosia1983

że szybko to wiem chyba za dużo tej mąki bo twarde jak kamień myślałam, że ciastek z tak prostego przepisu nie da się popsuć...

Kochana przestan, ja to dopiero jestem antytalent kulinarny zepsulam kopiec kreta z paczki wiec wiesz co do tych ciasteczek ja odmierze Ci ta make i powiem ile to wychodzi szklanek

Napisane przez cotynato

Ale się wątkowy podrywacz zmienia
Najlepszego Mikuś! CIotka stawia flaszkę

Załącznik 4377926

Ulalala dziekujemy cioteczko coteczko

Napisane przez tusia872

no Małgosia masz racje kazde dziecko w swoim tempie sie rozwija ja tak czytam co twoj Stefek robi i patrze czy Kamcia tez juz posiada takie zdolnosci bo ona tylko 2 dni młodsza

moje dziecko dzis cały dzien spi
mama zrobila galaretki kopiec kreta upiekła i posprzatala bo dzisiaj dziadkowie przychodza

mysle że nie
obrona to tylko formalnosc u nas losowało sie trzy pytania z calych 3 lat (50 pytan i mielismy je wczesniej podane) i 2 pytania co nam promotorka podała

oj bedzie czarowac tym usmiechem wszystkie slicznotki

ja chce je robi wiec mam pytanko ile wychodzi tych ciasteczek?? i jak te porcje odmierzasz?

Wyszlo ich calkiem duzo, ok 15; podaje jeszcze raz przepis http://me-and-bittersweet.blogspot.c...odziank-w.html

Napisane przez MalgosiaM8

w dzień śpi ładnie, w nocy różnie, tak co 3 godziny go karmie, obudzi się po 2 godz to dam mu jeszcze smoka i obudzi sie po godzinie już na jedzenie. Robie tak bo po dwóch godzinach mało zje, także żeby jeszcze się przespał to ładniej zje i dłużej śpi
mój uspia w nocy albo sam , jak go nakarmie obdije i odłoże, nad ranem muszę dać smoka jak zje bo się już by najchętniej wstał

Lulka Mikuś czaruje pełną buzią, słodziak

Dziekuje on rzeczywiscie zaczyna sie zaokraglac

[archinta]

Wróciłam ze spacerku z Piotrusiem. Ale wymarzłam

Napisane przez cotynato

Najlepszego Mikuś! CIotka stawia flaszkę

padłam! Cotka Ty jestes bezbłędna

Napisane przez cotynato

Archi, nie miej wyrzutów. Musisz troche odpocząć. Zadowolona mama to najlepsza mama. Jak odnowisz swoją energię to ty polulasz

dz

Napisane przez spray

Miałam pisac do Agnyski PW, ale widzę, że ona jest regularnie na forum, z tym, że nie u nas. Chyba jej się znudziłysmy...

ma lepsze towarzystwo, no ładnie!

Napisane przez Malgosia1983

Archi przede wszystkim zdrzemnij się i idź na spacer,to nic, że wiocha. Dobrze zrobi Ci świeże powietrze A mama napewno opikuje się wnukiem z przyjemnością i cieszy się, że jest potrzebna !

dz
Na spacerki codziennie chodzę- z synkiem Dziś 1,5h gadałam do niego. Dobrze,że po lesie chodzimy Robiłam sobie taka małą autoterapię

Pewnie Babcia się cieszy - nic nie mowi , nie narzeka- pytałam nie raz czy wszytsko ok. Tylko ja jestem taka, ze zawsze sama na sobie polegałam, wszystko robiłam od A do Z sama i jakoś mi tak dziwnie jak jestem na czyjejś "łasce". Może nie łasce ...hmm... nie wiem jakie słowo tu wstawić. No ale ,że jestem zależna od kogoś. To dla mnie dziwna, nowa sytuacja. I tak chyba wszytsko razem daje ten mój stan Coś długo mi się ten baby blues ciagnie

Napisane przez 19natka88

jeśli Cię to cokolwiek pocieszy to ja robię i mam często tak samo Nasze mamy mają więcej cierpliwości jakoś A lepiej jak oddasz małego mamie na trochę niż miałby totalnie wykończoną i sfrustrowaną mamę

dz

Napisane przez thelilah

hej mamusie

pamiętacie mnie jeszcze?

melduję się, że już z synkiem w Polsce jesteśmy
u nas wszystko ok, mały rośnie jak na drożdżach i jest oczkiem w głowie dziadków

Mały cały lot przespał, aniołeczek mój, rozpłakał się tylko jak wysiadaliśmy z samolotu, ale ogólnie uważam pierwszą podróż samolotem z dzieckiem za udaną (dobrze, że byłam z siostrą, bo zachowanie niektórych pozostawię bez komentarza).

czeee
Fajnie ze lot udany
Całuski dla Twego gaduły

[cotynato]

Ojj

Ma ktoś może butelki TT z rurką kontrolującą temperature? Bo przymierzam się do kupna większych butelek i nie wiem czy brać aventowe, tt antykolkowe z czujnikiem czy TT zwykłe. Same dylematy

[indygo79]

Napisane przez cotynato

Ojj

Ma ktoś może butelki TT z rurką kontrolującą temperature? Bo przymierzam się do kupna większych butelek i nie wiem czy brać aventowe, tt antykolkowe z czujnikiem czy TT zwykłe. Same dylematy

ja mam a co bys chciała wiedzieć??

[martunia_199]

Napisane przez 19natka88

Trzeba

A mam jeszcze takie pytanko: jeśli promotor podał mi pytania na obronę to mam spodziewać się jeszcze innych pytań?

Ja na obronie licencjata i magistra miałam tego samego promotora i na licencjacie podał pytanie i tylko te były nic więcej ale już na magistrze były te co podał i inne też niestety. Poza tym recenzent też mi zadawał pytania

[cotynato]

Napisane przez indygo79

ja mam a co bys chciała wiedzieć??

No właśnie czy ta rurka się sprawdza i czy utrudnia jakoś mycie? I czy można np tę rurkę odczepić jak coś i mieć zwykłe butelki? Zastanawiam się też czy zwykłe smoczki do zwykłych butelek później pasują, bo gdzieś słyszałam, że te z czujnikiem antykolkowe są szersze.

[Malgosia1983]

Lull muaaah
to ja się przyznam
Bo ciasto najpierw wydawało mi się klejące za bardzo żeby je rozwałkować i tak stopniowo dodawałam mąki A potem po wyjęciu z lodówki to już wogóle nie chcialo się rozwałkować bo się kruszyło Więc żeby nie zmarnowac ciasto ulepiłam kulki z czekoladą w środku I tak oto powstaly kamienie.

Napisane przez archinta

Na spacerki codziennie chodzę- z synkiem Dziś 1,5h gadałam do niego. Dobrze,że po lesie chodzimy Robiłam sobie taka małą autoterapię

Pewnie Babcia się cieszy - nic nie mowi , nie narzeka- pytałam nie raz czy wszytsko ok. Tylko ja jestem taka, ze zawsze sama na sobie polegałam, wszystko robiłam od A do Z sama i jakoś mi tak dziwnie jak jestem na czyjejś "łasce". Może nie łasce ...hmm... nie wiem jakie słowo tu wstawić. No ale ,że jestem zależna od kogoś. To dla mnie dziwna, nowa sytuacja. I tak chyba wszytsko razem daje ten mój stan Coś długo mi się ten baby blues ciagnie

To dobrze. Tylko spróbuj wyjść też sama. To ważne
Zosia-samosia. Skąd to znam. Archi a czy istnieje możliwość żeby Twoja mama przyjechała do Ciebie? Tak żebyś miała możliwość spotkania się z koleżanką, kimkolwiek żeby pogadać, zdystansować się... Powiem Ci, że bardzo dużo na Ciebie spadło...zamiast cieszyć się w pełni macierzyństwem walczysz z karmieniem, dietą i piersiami. Zawsze coś... Od początku. Czy myslałaś o przejściu na mm? Traktowałabyś to jako porażkę?

[lullaby_ml]

Napisane przez Malgosia1983

Lull muaaah
to ja się przyznam
Bo ciasto najpierw wydawało mi się klejące za bardzo żeby je rozwałkować i tak stopniowo dodawałam mąki A potem po wyjęciu z lodówki to już wogóle nie chcialo się rozwałkować bo się kruszyło Więc żeby nie zmarnowac ciasto ulepiłam kulki z czekoladą w środku I tak oto powstaly kamienie.



To dobrze. Tylko spróbuj wyjść też sama. To ważne
Zosia-samosia. Skąd to znam. Archi a czy istnieje możliwość żeby Twoja mama przyjechała do Ciebie? Tak żebyś miała możliwość spotkania się z koleżanką, kimkolwiek żeby pogadać, zdystansować się... Powiem Ci, że bardzo dużo na Ciebie spadło...zamiast cieszyć się w pełni macierzyństwem walczysz z karmieniem, dietą i piersiami. Zawsze coś... Od początku. Czy myslałaś o przejściu na mm? Traktowałabyś to jako porażkę?

Rybka przepraszam ale a tak powaznie to to ciasto rzeczywiscie jest troszke kruche ale da sie rozwalkowac; do lodowki dalam ciasto doslownie na 5 min; w sobote robilam to samo ciasto ale nie bawilam sie juz w kawalki czekolady tylko wycinalam z niego gwiazdki i serduszka i tez jakos tam wyszly; dasz rade Małgo

[Malgosia1983]

Napisane przez tusia872

no Małgosia masz racje kazde dziecko w swoim tempie sie rozwija ja tak czytam co twoj Stefek robi i patrze czy Kamcia tez juz posiada takie zdolnosci bo ona tylko 2 dni młodsza

Kochana na mojego Lewniwca nie patrz On to chyba wyjątkowo ma swój rytm

[cotynato]

Weźcie, bo ja po 2 michałkach i marcepanku myślałam, że mam dość słodkiego. A teraz mam ochotę zrobić ciasteczka - szkoda tylko że do zrzucenia około 15kg a ja zamiast zrzucać to dorzucam.

[Malgosia1983]

Napisane przez lullaby_ml

Rybka przepraszam ale a tak powaznie to to ciasto rzeczywiscie jest troszke kruche ale da sie rozwalkowac; do lodowki dalam ciasto doslownie na 5 min; w sobote robilam to samo ciasto ale nie bawilam sie juz w kawalki czekolady tylko wycinalam z niego gwiazdki i serduszka i tez jakos tam wyszly; dasz rade Małgo

Sama się z siebie śmieję
Pewnie, że dam radę no bo jak Tyle, że muszę dokupić składników (drugą tabliczkę białej czekolady wsunęłam z rozpaczy)

[indygo79]

Napisane przez cotynato

No właśnie czy ta rurka się sprawdza i czy utrudnia jakoś mycie? I czy można np tę rurkę odczepić jak coś i mieć zwykłe butelki? Zastanawiam się też czy zwykłe smoczki do zwykłych butelek później pasują, bo gdzieś słyszałam, że te z czujnikiem antykolkowe są szersze.

rurkę się odczepia, zdejmuje z niej z góry takie kółeczko i z dołu taką gumową osłonkę, można jej wnętrze umyć. do tej butelki jest inny smoczek, bo to kółeczko plastikowe, w które wkłada się smoczek jest wyższe... jeśli coś z tego zrozumiałaś

[lullaby_ml]

Napisane przez Malgosia1983

Sama się z siebie śmieję
Pewnie, że dam radę no bo jak Tyle, że muszę dokupić składników (drugą tabliczkę białej czekolady wsunęłam z rozpaczy)

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie mamie tzta....normalnie ja zaraz........ : pala::b rzydal:

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez cotynato

Weźcie, bo ja po 2 michałkach i marcepanku myślałam, że mam dość słodkiego. A teraz mam ochotę zrobić ciasteczka - szkoda tylko że do zrzucenia około 15kg a ja zamiast zrzucać to dorzucam.

Cotka ale Ty bezedury opowiadasz, taka super laska a Ty takie rzeczy od jednego ciastka nic sie nie stanie a one sa sycące bardzo

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Przysiegam ze sie powstrzymuje ale zaraz bedzie ciezko, matko kochana lula uspokoj sie, uspokoj sie...

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Dzizas, przyjechala to oczywiscie od razu mi wziela lulka z reki, pozniej kazala mi rozpakowac to co mu przywiozla i kazala powiesic w bujaczku mikolajka ktorym sie wcale nie interesuje pozniej Miki zaczal grymasic bo byl juz glodny wiec mu zrobilam papu, przynioslam na co ona mi rzuca pieluszka tetrowa i kaze mi owinac butelke bo on nie bedzie teraz jadl, wiec ja powiedzialam ze bedzie i koniec; pozniej Mikil zjadl i plakusial bo sie zakrztusil a ona go tak zaczela tak mocno klepac po pleckach ze myslalam ze sama ja zaraz klepne ale w glowe potem stwierdzila ze za malo mu dajemy jesc i jest nerwowy i glodny wiec powiedzialam jej ze dostaje wg zalecen pediatry i ze na nastepnej wizycie chcemy zapytac czy mozemu mu dawac wiecej to zapytala kiedy jedziemy.. potem powiedziala ze ma zimne stopki na co ja jej ze nie ma, a ona mu sciaga skarpetki i mu masuje nozki bo ma zimne..no cycki mi opadly. a pozniej siedzi z nim i mowi:"no widzisz sloneczko moje kochane, jak bedziesz wiekszy to babcia nauczy Cie pokazywac mamusi paluszek" tey no w☠☠☠☠ilam sie nie na zarty teraz.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

ej no gdzie jestescie kiedy was potrzebuje? Niech mnie ktos powstrzyma

[cotynato]

Lulla powstrzymuję Cię.
Szkoda nerwów i rąk/ czy innych części ciała czy też przedmiotów, którymi chcesza atakować.
A mi się w ogóle wydawało, że wy w dobrych stosunkach.



Ale też bym się wkurzyła

[indygo79]

Napisane przez lullaby_ml

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie mamie tzta....normalnie ja zaraz........ : pala::b rzydal:

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------



Cotka ale Ty bezedury opowiadasz, taka super laska a Ty takie rzeczy od jednego ciastka nic sie nie stanie a one sa sycące bardzo

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Przysiegam ze sie powstrzymuje ale zaraz bedzie ciezko, matko kochana lula uspokoj sie, uspokoj sie...

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Dzizas, przyjechala to oczywiscie od razu mi wziela lulka z reki, pozniej kazala mi rozpakowac to co mu przywiozla i kazala powiesic w bujaczku mikolajka ktorym sie wcale nie interesuje pozniej Miki zaczal grymasic bo byl juz glodny wiec mu zrobilam papu, przynioslam na co ona mi rzuca pieluszka tetrowa i kaze mi owinac butelke bo on nie bedzie teraz jadl, wiec ja powiedzialam ze bedzie i koniec; pozniej Mikil zjadl i plakusial bo sie zakrztusil a ona go tak zaczela tak mocno klepac po pleckach ze myslalam ze sama ja zaraz klepne ale w glowe potem stwierdzila ze za malo mu dajemy jesc i jest nerwowy i glodny wiec powiedzialam jej ze dostaje wg zalecen pediatry i ze na nastepnej wizycie chcemy zapytac czy mozemu mu dawac wiecej to zapytala kiedy jedziemy.. potem powiedziala ze ma zimne stopki na co ja jej ze nie ma, a ona mu sciaga skarpetki i mu masuje nozki bo ma zimne..no cycki mi opadly. a pozniej siedzi z nim i mowi:"no widzisz sloneczko moje kochane, jak bedziesz wiekszy to babcia nauczy Cie pokazywac mamusi paluszek" tey no w☠☠☠☠ilam sie nie na zarty teraz.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

ej no gdzie jestescie kiedy was potrzebuje? Niech mnie ktos powstrzyma

Lulla oddychaj, 1,2,3,4 .......

Lullla no ja się nie dziwię, nic tylko . twoja teściowa po jednym "piniądzach" z babcią małża. tam mnie tak przeczołgała w sobotę, że się nie powstrzymałam i powiedziałam co myślę. spokój cię uratuje no ale ja znając siebie coś bym powiedziała.... moja teściowa dziś stwierdziła tak " jak mamusia wróci do pracy, a my będziemy razem to sobie swoje rytuały wprowadzimy" no niedoczekanie

[lullaby_ml]

Dzieki dziewczyny
Indygo no ja bym powiedziala ze zadnych rytualow nie bedzie; to to samo co moja, zreszta juz nie jestem tak mila bo naprawde mnie dzisiaj zgrzala.

[madzialena-lublin]

Hej maminki
Wpadłam tylko na chwile donieść, że jesteśmy dzisiaj po wizycie u ortopedy. Ogólnie wszystko ok, tylko lewe bioderko trochę mniej rozwinięte więc mamy zakładać dodatkową pieluchę flanelową. Nie wiem jeszcze jak to w praktyce rozwiązać, tzn w jaki sposób mocować, jak mam ja kłaść spać, skoro zawsze na boczku -teraz z szeroko rozstawionymi nóżkami to chyba ciężko będzie? Może coś podpowiecie?
Pytał też czy kładziemy Niunię na brzuszku- jak powiedziałam, ze tak ale tylko trochę bo się denerwuje to powiedział że się przyzwyczai, a kłaść kazał jak najczęściej.
Generalnie pan dr średnio rozmowny, w ogóle złapaliśmy go w drzwiach bo już chciał wychodzić do domu mimo że na godzinę byliśmy umówieni

[martunia_199]

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie

Nie wiem co robić

[indygo79]

Napisane przez martunia_199

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie

Nie wiem co robić

Martunia, witaj w klubie przeżywających rozterki. u nas było to samo, tez liczyłam, ze ktoś za mnie zdecyduje ale zrobiłam to sama. teraz już mam mniej wyrzutów, ale po nocach mi się śni to karmienie piersią. ty jesteś mamusia i wiesz najlepiej czego twojemu dziecku potrzeba, po czym najlepiej jej będzie.

[martunia_199]

Napisane przez indygo79

Martunia, witaj w klubie przeżywających rozterki. u nas było to samo, tez liczyłam, ze ktoś za mnie zdecyduje ale zrobiłam to sama. teraz już mam mniej wyrzutów, ale po nocach mi się śni to karmienie piersią. ty jesteś mamusia i wiesz najlepiej czego twojemu dziecku potrzeba, po czym najlepiej jej będzie.

Wiem i chyba zrobię test, jedną dobę będę podawała same mm i zobaczymy jak się będzie Zuzia zachowywała, jak będzie poprawa to przechodzę na mm i już, postanowione teraz po tej buteleczce spała ponad godzinkę co po piersi jej się nigdy jeszcze nie zdarzyło, pomijając oczywiście spacer i sen po nim

[Malgosia1983]

Napisane przez lullaby_ml

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie mamie tzta....normalnie ja zaraz........ : pala::b rzydal:

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------



Cotka ale Ty bezedury opowiadasz, taka super laska a Ty takie rzeczy od jednego ciastka nic sie nie stanie a one sa sycące bardzo

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Przysiegam ze sie powstrzymuje ale zaraz bedzie ciezko, matko kochana lula uspokoj sie, uspokoj sie...

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Dzizas, przyjechala to oczywiscie od razu mi wziela lulka z reki, pozniej kazala mi rozpakowac to co mu przywiozla i kazala powiesic w bujaczku mikolajka ktorym sie wcale nie interesuje pozniej Miki zaczal grymasic bo byl juz glodny wiec mu zrobilam papu, przynioslam na co ona mi rzuca pieluszka tetrowa i kaze mi owinac butelke bo on nie bedzie teraz jadl, wiec ja powiedzialam ze bedzie i koniec; pozniej Mikil zjadl i plakusial bo sie zakrztusil a ona go tak zaczela tak mocno klepac po pleckach ze myslalam ze sama ja zaraz klepne ale w glowe potem stwierdzila ze za malo mu dajemy jesc i jest nerwowy i glodny wiec powiedzialam jej ze dostaje wg zalecen pediatry i ze na nastepnej wizycie chcemy zapytac czy mozemu mu dawac wiecej to zapytala kiedy jedziemy.. potem powiedziala ze ma zimne stopki na co ja jej ze nie ma, a ona mu sciaga skarpetki i mu masuje nozki bo ma zimne..no cycki mi opadly. a pozniej siedzi z nim i mowi:"no widzisz sloneczko moje kochane, jak bedziesz wiekszy to babcia nauczy Cie pokazywac mamusi paluszek" tey no w☠☠☠☠ilam sie nie na zarty teraz.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

ej no gdzie jestescie kiedy was potrzebuje? Niech mnie ktos powstrzyma

łooooo ciuuuu Grubo
Ja bym się też wkurzyła, ale znam siebie i bym nic nie powiedziała.
Tylko potem bym Tż suszyła głowę, że to jego matka i ma jej zwrócić uwagę (bo tak było)
Z drugiej strony tak sobie myślę, że kurde łazimy wokół tych babci jak wokół świętych krów...Bez przesady. To nasze dzieci i niech one zdadzą sobie wreszcie z tego sprawę.
No, ale i tak ochłoń kobito. Chociaż po tekście z paluszkiem domyślam się, że Ci ciężko.

Napisane przez madzialena-lublin

Hej maminki
Wpadłam tylko na chwile donieść, że jesteśmy dzisiaj po wizycie u ortopedy. Ogólnie wszystko ok, tylko lewe bioderko trochę mniej rozwinięte więc mamy zakładać dodatkową pieluchę flanelową. Nie wiem jeszcze jak to w praktyce rozwiązać, tzn w jaki sposób mocować, jak mam ja kłaść spać, skoro zawsze na boczku -teraz z szeroko rozstawionymi nóżkami to chyba ciężko będzie? Może coś podpowiecie?
Pytał też czy kładziemy Niunię na brzuszku- jak powiedziałam, ze tak ale tylko trochę bo się denerwuje to powiedział że się przyzwyczai, a kłaść kazał jak najczęściej.
Generalnie pan dr średnio rozmowny, w ogóle złapaliśmy go w drzwiach bo już chciał wychodzić do domu mimo że na godzinę byliśmy umówieni

Hmm nie mam pojęcia...Może pieluszkuj w ciągu dnia?

Napisane przez martunia_199

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie
Nie wiem co robić

Mnie tez było cieżko i do tej pory mam myśli czy by go chociaż na chwilkę nie przystawić...no ale już za późno. Na szczęście miałam ogromne wsparcie Tż, który widział jak się męczyliśmy oboje ze Stefankiem.
Kochana mm nie jest gorszą formą karmienia. Jest poprostu innym jego rodzajem. Dziewczyny już tu pisaly o bliskości...Nic Ci nie doradze mądrego. Musisz sama podjąć taka decyzję wiedząc co będzie lepsze dla Was obojga.

Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany. To nic, że 6+ Cyt: "będę trzymał w kartonie to się nie zniszczy" i...cyt: "tylko chwilę pojeżdze"

Uciekam.
Dobrej nocy

[agnieszka 0605]

Napisane przez Malgosia1983

Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany. To nic, że 6+ Cyt: "będę trzymał w kartonie to się nie zniszczy" i...cyt: "tylko chwilę pojeżdze"

i to już lepiej nie będzie - coś w stylu prezent dla dziecka, ale i ja się pobawię

[danika]

moja córunia wybrała sie do spania a miała byc kąpana...niech śpi matka skorzysta i wskoczy na wizaż

Napisane przez Malgosia1983

Sama się z siebie śmieję
Pewnie, że dam radę no bo jak Tyle, że muszę dokupić składników (drugą tabliczkę białej czekolady wsunęłam z rozpaczy)

Małgosia ja nie moge sie brac do jedzenia jak czytam twoje posty bo sie kiedys smiertelnie zadławie ze śmiechu z tymi "kamieniami" dałaś czadu

Napisane przez indygo79

rurkę się odczepia, zdejmuje z niej z góry takie kółeczko i z dołu taką gumową osłonkę, można jej wnętrze umyć. do tej butelki jest inny smoczek, bo to kółeczko plastikowe, w które wkłada się smoczek jest wyższe... jeśli coś z tego zrozumiałaś

tez mamy te butle ale młodej nie spasowały, pokochała dr Browna
w avencie założyłam jej smoczek "2" ale nic z tego bo sie dławi, wracamy do jedynki

Napisane przez lullaby_ml

Wiadomo a ja zaraz nie wiem co zrobie mamie tzta....
Dzizas, przyjechala to oczywiscie od razu mi wziela lulka z reki, pozniej kazala mi rozpakowac to co mu przywiozla i kazala powiesic w bujaczku mikolajka ktorym sie wcale nie interesuje pozniej Miki zaczal grymasic bo byl juz glodny wiec mu zrobilam papu, przynioslam na co ona mi rzuca pieluszka tetrowa i kaze mi owinac butelke bo on nie bedzie teraz jadl, wiec ja powiedzialam ze bedzie i koniec; pozniej Mikil zjadl i plakusial bo sie zakrztusil a ona go tak zaczela tak mocno klepac po pleckach ze myslalam ze sama ja zaraz klepne ale w glowe potem stwierdzila ze za malo mu dajemy jesc i jest nerwowy i glodny wiec powiedzialam jej ze dostaje wg zalecen pediatry i ze na nastepnej wizycie chcemy zapytac czy mozemu mu dawac wiecej to zapytala kiedy jedziemy.. potem powiedziala ze ma zimne stopki na co ja jej ze nie ma, a ona mu sciaga skarpetki i mu masuje nozki bo ma zimne..no cycki mi opadly. a pozniej siedzi z nim i mowi:"no widzisz sloneczko moje kochane, jak bedziesz wiekszy to babcia nauczy Cie pokazywac mamusi paluszek" tey no w☠☠☠☠ilam sie nie na zarty teraz.

Lulka podziwiam ze to wytrzymałaś...

ja juz tez dzis liczyłam do dziesieciu przy tesciowej ale twoja jest znaaaaacznie gorsza

Napisane przez martunia_199

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie

Nie wiem co robić

kochana ja tez sie dalej gryze :/ po kazdym epizodzie rzucania sie przy piersi jakbym jej krzywde robiła postanawiam ze "od jutra tylko butla" ale sie łamie i nadal z nią walcze...chociaz teraz czesto odciągam i daje jej z butli bo mi szkoda jej i swoich nerwów na to szarpanie sie.

u mnie TZ juz od miesiaca powtarza ze przechodzimy na butle ale jakoś ciągle nie przeszlismy


ale juz zdecydowałam ze karmimy sie do świąt i koniec.

Napisane przez Malgosia1983

Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany. To nic, że 6+ Cyt: "będę trzymał w kartonie to się nie zniszczy" i...cyt: "tylko chwilę pojeżdze"

Uciekam.
Dobrej nocy

no i znowu sie uśmiałam chciałabym was oboje poznać osobiście - strasznie mi sie podobacie

[19natka88]

Napisane przez agnieszka 0605

Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas mieliśmy 3 pytania:
Pierwsze od promotora - jedno z 20 (te 20 mieliśmy rzecz jasna wcześniej podane)
Drugie ogólne pytanie - jedno z 30 też podane wcześniej
Trzecie od recenzenta - i tu była jedna wielka niewiadoma. Pytanie miało dotyczyć pracy, a nasz recenzent pytał z teorii


Lulka Mikuś czaruje pełną buzią, słodziak

Nam promotor podał 3 pytania i nic nie wspominał o innych Stressa mam

Napisane przez Malgosia1983

Myślę, że nie. Jak podali. Im się poprostu nie chce pytać, a obrona to często formalność. Tak było u mnie na uś.

Oby

Napisane przez tusia872

mysle że nie
obrona to tylko formalnosc u nas losowało sie trzy pytania z calych 3 lat (50 pytan i mielismy je wczesniej podane) i 2 pytania co nam promotorka podała

Ja się bronię starym systemem czyli tylko z pracy mam pytania

Napisane przez archinta

dz

Napisane przez martunia_199

Ja na obronie licencjata i magistra miałam tego samego promotora i na licencjacie podał pytanie i tylko te były nic więcej ale już na magistrze były te co podał i inne też niestety. Poza tym recenzent też mi zadawał pytania

Ehh no to już nie wiem na co się nastawić

Napisane przez lullaby_ml

Dzizas, przyjechala to oczywiscie od razu mi wziela lulka z reki, pozniej kazala mi rozpakowac to co mu przywiozla i kazala powiesic w bujaczku mikolajka ktorym sie wcale nie interesuje pozniej Miki zaczal grymasic bo byl juz glodny wiec mu zrobilam papu, przynioslam na co ona mi rzuca pieluszka tetrowa i kaze mi owinac butelke bo on nie bedzie teraz jadl, wiec ja powiedzialam ze bedzie i koniec; pozniej Mikil zjadl i plakusial bo sie zakrztusil a ona go tak zaczela tak mocno klepac po pleckach ze myslalam ze sama ja zaraz klepne ale w glowe potem stwierdzila ze za malo mu dajemy jesc i jest nerwowy i glodny wiec powiedzialam jej ze dostaje wg zalecen pediatry i ze na nastepnej wizycie chcemy zapytac czy mozemu mu dawac wiecej to zapytala kiedy jedziemy.. potem powiedziala ze ma zimne stopki na co ja jej ze nie ma, a ona mu sciaga skarpetki i mu masuje nozki bo ma zimne..no cycki mi opadly. a pozniej siedzi z nim i mowi:"no widzisz sloneczko moje kochane, jak bedziesz wiekszy to babcia nauczy Cie pokazywac mamusi paluszek" tey no w☠☠☠☠ilam sie nie na zarty teraz.

Kochamy teściowe

Aaaa mam totalną pustkę w głowie, niby to formalność ale kurde i tak mam stressss

[indygo79]

Napisane przez martunia_199

Wiem i chyba zrobię test, jedną dobę będę podawała same mm i zobaczymy jak się będzie Zuzia zachowywała, jak będzie poprawa to przechodzę na mm i już, postanowione teraz po tej buteleczce spała ponad godzinkę co po piersi jej się nigdy jeszcze nie zdarzyło, pomijając oczywiście spacer i sen po nim

zrób tak, zrób i zdecydujnajlepiej dla Malutkiej.

Napisane przez Malgosia1983

łooooo ciuuuu Grubo
Ja bym się też wkurzyła, ale znam siebie i bym nic nie powiedziała.
Tylko potem bym Tż suszyła głowę, że to jego matka i ma jej zwrócić uwagę (bo tak było)
Z drugiej strony tak sobie myślę, że kurde łazimy wokół tych babci jak wokół świętych krów...Bez przesady. To nasze dzieci i niech one zdadzą sobie wreszcie z tego sprawę.
No, ale i tak ochłoń kobito. Chociaż po tekście z paluszkiem domyślam się, że Ci ciężko.


oj masz rację, że jak koło świętych krów. babcia tż'ta doprowadziła mnie do ostateczności:
- nie ruszaj dziecka jak zaśnie bo ma lekki len, to nie będzie spac
-czemu jej nie karmisz, karm ją
- jak nakarmiłam małą, która chwilę wczesniej płakała, to babcia wszytskim mówiła że karmię dziecko dopiero jak płacze
-niech Agatka tyle nie płacze, bo będzie nerwowa
-coś trzeba z psem zrobić ( w domyśle pozbyć się go), nie można mieć psa i dziecka, ona przez to spać nie może
-czemu w ogóle nie zaglądam dziecku do pieluszki, na pewno mam mokro trzeba przewinąć
-czemu po jedzeniu ją noszę, mam ja położyć
- ma nie spac pod tym cienkim kocykiem bo za zimno
- w tych rajstopach to jej niewygodnie
-a jak zaczęliśmy wychodzić, a mała spała to babcia zabroniła jej ruszać, bo taki lekki sen ma. a ja Agacię ubrałam, wsadziłam w fotelik, do samochodu, jechaliśmy pół godziny, w domu rozebrałam a mała dalej spała

Bożeeeeeeeeeeee ja myślałam, że oszaleje
A moja teściowa na to - to teraz widzisz co miałam jak swoje dzieci urodziłam



Hmm nie mam pojęcia...Może pieluszkuj w ciągu dnia?


Mnie tez było cieżko i do tej pory mam myśli czy by go chociaż na chwilkę nie przystawić...

tez tak mam

no ale już za późno. Na szczęście miałam ogromne wsparcie Tż, który widział jak się męczyliśmy oboje ze Stefankiem.
Kochana mm nie jest gorszą formą karmienia. Jest poprostu innym jego rodzajem. Dziewczyny już tu pisaly o bliskości...Nic Ci nie doradze mądrego. Musisz sama podjąć taka decyzję wiedząc co będzie lepsze dla Was obojga.

Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany. To nic, że 6+ Cyt: "będę trzymał w kartonie to się nie zniszczy" i...cyt: "tylko chwilę pojeżdze"

Uciekam.
Dobrej nocy

przyznaj się uciekłaś "beemką" poszaleć

Napisane przez agnieszka 0605

i to już lepiej nie będzie - coś w stylu prezent dla dziecka, ale i ja się pobawię

Napisane przez 19natka88

Nam promotor podał 3 pytania i nic nie wspominał o innych Stressa mam


Ja się bronię starym systemem czyli tylko z pracy mam pytania

jak starym to luuuzik

[cotynato]

Napisane przez martunia_199

A ja chyba przejdę ostatecznie na butelkę moje dziecko po wypiciu butli już sobie drugą drzemkę ucina, dodam jeszcze że sama usnęła teraz leżąc na kanapie a po godzinnym wiszeniu na piersi śpi tylko na rękach, odłożona od razu się budzi. Do tego dochodzi ten okropny zwijający ją ból brzuszka, wysypka na buzi.... czy potrzeba więcej powodów aby bez wyrzutów sumienia przejść na mm Mama mnie już od dawna przekonuje do butelki a ja jakoś nie mogę podjąć sama tej decyzji, liczę że ktoś zrobi to za mnie a mianowicie najlepiej jakby to mąż powiedział że mam zacząć karmić mm jakoś mi tak szkoda, mimo tych wszystkich przebojów związanych z karmieniem, odstawiać Zuzinkę od cycuszka, ona go tak uwielbia jak się do niego dossie

Nie wiem co robić

Heh, widzę, że wiele mam piersiowych to przerabia. U mnie nie ma bóli brzuszka i innych takich więc trwam przy piersi z wiszącym Fiśkiem, ale już samo spanie praktycznie tylko przy cycu doprowadza mnie do szału . Może po prostu dokarmiaj. Czyli trochę cyca, trochę butli- każdy zadowolony?

Napisane przez Malgosia1983

Tż wrócił z prezentem dla Stefka. BMW x6 zdalnie sterowany. To nic, że 6+ Cyt: "będę trzymał w kartonie to się nie zniszczy" i...cyt: "tylko chwilę pojeżdze"

Uciekam.
Dobrej nocy

niezły !

[mucka21]

Hej
Pewnie mnie już nie pamiętacie :p
Izunia mi skutecznie czas zajmuje, czasem was podczytywałam, ale nie chciałam się wbijać bez większego nadrabiania.
A ostatnio mamy problem z zielonymi kupkami ;/ rzadkie, zielone i ze śluzem. Chciałam wziąć dowód zbrodni do lekarza, ale dziecko moje nie miało zamiaru od kąpieli do wizyty zrobić kupeczki. Pediatra powiedziała, zebym się nie przejmowała, bo coś tam się w żołądku robi co sprawia, że kupki są zielone, chociaż dodała że obecność śluzu jest nie dobra ale nie powiedziała co w związku z tym :niewiem: i nie wiem co z tym zrobić- czy to tak zostawić? powiedziała żebym nie jadła mleka i mlecznych przetworów bo białko krowie jest ciężkie dla dziecka.

my ciemieniuchę wyczesujemy normalnym grzebieniem, wczesniej oliwka na 2godz pod czapką- była żółta główka i prawie nie ma śladu - poza "nowościami".

Poza tym szału dostaję z teściową!

BordAnna współczuję takich przeżyć

Natka trzymam kciuki za obronę

P.S u nas w niedziele beda chciny a tesciowa o niczym jeszcze nie wie
i chciałam się pochwalić ze Izunia dzisiaj pierwszy raz przekręciła się z brzuszka na plecki