Pierwsza zupka, pierwszy ząbek. Tu najlepszych mam jest wątek. VII-VIII 2011 :)

[brumek]

Napisane przez dziubek79

Brumek Ty wredziolu już drugi raz nabijasz się z mojego pracodawcy

Żartujesz? Nie miałam pojęcia! Lubię ten sklep

[dziubek79]

Napisane przez brumek

Żartujesz? Nie miałam pojęcia! Lubię ten sklep

ja trochę mniej

[83monia]

Napisane przez wodaqua

Mamy wielu dzieciaków: jaki Waszym zdaniem najlepszy jest odstep miedzy dziećmi, żeby się nie zajeździć i dać radę maluchom?
Już dawno miałam zapytać o to...

ze swojego doswiadczenia - 3 lata to ok odstep jak pierwsze jest strasznym płaczkiem/upierdliwcem/maruda/chorowitkiem... bo juz nie ma tego słynneo buntu dwulatka, nauczyl sie korzystac na dobre z toalety, w miare rozumie co sie do niego mówi. oczywiscie - jak masz duze poklady cierpliwosci (ja nie mam) i dziecko -aniołka (ja nie mam) to mniej jest ok. ale mniej niż 1,5-2 lata to wg mnie zajeżdżanie sie bo dziecko np. zaczyna chodzic, chce byc na rękach a ty z brzuchem...

[telik]

Brumeczkudobrze że działa!!!
też myślę że maj to swietny czas na przyjście na świat potomka
ja jednak rozważam 2,5-3 letnią różnicę
ale zobaczymy jak to będzie

wodaquadziękuję że pytasz
moja rodzinka po tej tragedii mieszkali 10 dni u mojej mamy i potem sobie zorganizowali pokoik u swojej córki, teraz otrzymali od miasta nowe mieszkanie, które remontują.Moi rodzicę starają im się w miarę możliwości pomóc. czyli powoli się układa

[AgaGuernsey]

Czesc mamcie,


kurde bedzie zmiana pogody, bo mnie w nogach drze


Co ja to mialam...
Cookie na pewno pamietam jedno cwiczenie na trzymanie glowki przez dziecko. Na dole wrzucilam 2 zdjecia obrazujace je. Siedzicie "biodro w biodro", maluchowi wkladasz po swoim jednym palcu w dlonie, a reszta obejmujesz jego rece. Nogi masz lekko ugiete w kolanch. Prostujesz rece dziecka w lokciach i jakby ciagniesz go do przodu, plecami asekurujesz glowke. No i z powrotem delikatnie na Twoja klate.

Telik znalazlam naprawde tania oferte w Grecos. Kiedys bylismy z Neckermanem, ale sa juz dla nas za drodzy, jedynie na Bulgarie z nimi moglibysmy sie zalapac.

Brumku Antos bierze 1x2,5 ml Ferrum. A w naszym laboratorium norma byla od 9,3 (Antek mial 10,3 a mimo to dostal to zelazo, ale chyba bardziej tak pro forma. Mam nadzieje, ze miesiac wystarczy na podniesienie wynikow)

Co do dzieci i odstepu miedzy nimi: u nas los zadecydowal, ze miedzy dziewczynami jest 19 m-cy roznicy i to jest fajna roznica. Mimo, ze mialam obie w domu i nikogo do pomocy (no oprocz meza) to nie wspominam tego czasu z jakas trauma. To ze Wiki nie chodzila do zlobka, to akurat byl plus, bo przynajmniej byly zdrowe (a nie jak teraz drze jak tylko ktoras zakaszle, czy kichnie). Jak dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy, to starsza juz sama chodzila, wiec nie schylalam sie. Zanim sie Zuzka urodzila, to wlasciwie Wiki byla odpieluszona. Zostal nam tylko smoczek, ale z nim tez wkrotce potem sie rozstalismy. No i ciesze sie, ze plec ta sam, bo teraz swietnie sie ze soba bawia (i bija tez)

Zaneta koniecznie idz do okulisty z ta gradowka, da Ci albo kropelki albo masc. A co do rozgrzewania, to mi okulista radzil nalac do jakiejs malutkiej fiolki (np. po jakims leku) cieplej wody i tym przez chwile ogrzewac ta gradowke.

Jacieee ja bym wstrzymala dostawy wszystkiego oprocz mm i dopiero po zniknieciu wysypki podala jeden skladnik. A wysypke potraktowalabym krochmalem.

Aniu to w takim razie zapraszam do mnie na spacer, zawsze w razie niepogody bedziemy mialy gdzie uciec. Stapelka na pewno bedzie reflektowac.

[Kajool]

zanetka kompres z czarnej herbaty

[brumek]

Napisane przez AgaGuernsey

Brumku Antos bierze 1x2,5 ml Ferrum. A w naszym laboratorium norma byla od 9,3 (Antek mial 10,3 a mimo to dostal to zelazo, ale chyba bardziej tak pro forma. Mam nadzieje, ze miesiac wystarczy na podniesienie wynikow)

Dzięki Agusiu Czyli ta nasza dawka jest naprawdę niepokojąco duża No i nie wiem za bardzo, co robić. Przydałby sie jeszcze jednego pediatry spytać. Na razie nie będę mu podawać całości, tylko może 2 x 1 ml.

A Antoś jest przepiękny! Ma takie regularne rysy twarzy. Śliczny jak z obrazka

Napisane przez telik

Brumeczkudobrze że działa!!!
też myślę że maj to swietny czas na przyjście na świat potomka
ja jednak rozważam 2,5-3 letnią różnicę
ale zobaczymy jak to będzie

wodaquadziękuję że pytasz
moja rodzinka po tej tragedii mieszkali 10 dni u mojej mamy i potem sobie zorganizowali pokoik u swojej córki, teraz otrzymali od miasta nowe mieszkanie, które remontują.Moi rodzicę starają im się w miarę możliwości pomóc. czyli powoli się układa

Oj tam, oj tam! Dotrzymaj towarzystwa koleżance Na dwa brzuchy będzie nam raźniej

A ta Twoja rodzina - ilekroć o nich pomyślę, to ręce mi opadają Wiem że człowiek jak musi, to paradzi sobie w kazdej sytuacji, ale nie wyobrażam sobie podobnej tragedii. Stracić WSYZTSKO! Nie dużo, tylko wszystko

[83monia]

Napisane przez wodaqua

Też pomyślałam o Youyou
Dzięki Dziewczyny, obie macie podobne zdanie widzę. Zastanawiam się tylko jak to jest z prowadzaniem do przedszkola, rano tzreba wstać 2 dzieci oporządzić...
Z tym buntem 2latka, zębami i pampkami macie rację

to ci napisze jak to jest. mam mała-aniołka wiec jest mniej wiecej tak:
dzwoni budzik, budze sie ja, maz i mala. mala dostaje smoka, ja lece robic kanapki (a co!), a maż na tron (w koncu pan i władca )... artur jeszcze spi. po zrobieniu kanapek karmie mala (chyba ze przysnie, to jem te kanapki) i zwykle budzi sie młody. dostaje kubek mleka jak juz moge sie oderwac od ssaka. obecnie sie jeszcze inhaluje rano bo kaszle (mala w tym czasie w lezaczku, lozeczku lub na macie). ja w trakcie inhaslacji lub zabawy jak zdrowy oporzadzam siebie - ubieranie,malowanie... potem razem myjemy zeby. ubieram mala, mlody sam stara sie ubrac w to co mu wyciagne. otwieram okno by mala nie ugotowala sie. poganiam mlodego i ogarniam calosc. ubieram mu kurtke, buty sam zaklada. ubieram siebie. on otwiera drzwi na klatke, ja biore mala. schodzimy. odpalamy samochod i heja!

[brumek]

Napisane przez 83monia

to ci napisze jak to jest. mam mała-aniołka wiec jest mniej wiecej tak:
dzwoni budzik, budze sie ja, maz i mala. mala dostaje smoka, ja lece robic kanapki (a co!), a maż na tron (w koncu pan i władca )... artur jeszcze spi. po zrobieniu kanapek karmie mala (chyba ze przysnie, to jem te kanapki) i zwykle budzi sie młody. dostaje kubek mleka jak juz moge sie oderwac od ssaka. obecnie sie jeszcze inhaluje rano bo kaszle (mala w tym czasie w lezaczku, lozeczku lub na macie). ja w trakcie inhaslacji lub zabawy jak zdrowy oporzadzam siebie - ubieranie,malowanie... potem razem myjemy zeby. ubieram mala, mlody sam stara sie ubrac w to co mu wyciagne. otwieram okno by mala nie ugotowala sie. poganiam mlodego i ogarniam calosc. ubieram mu kurtke, buty sam zaklada. ubieram siebie. on otwiera drzwi na klatke, ja biore mala. schodzimy. odpalamy samochod i heja!

A mąż cały czas na tym tronie tkwi?

[83monia]

Napisane przez youyou

a tak serio to zalezy od warunków, sytuacji mieszkaniowej, sytuacji ze żlobkami, ewentualną pomocą, bo samemu przy takich maluchach jest ciężko.
ale z drugiej strony dziś wiem że z drugim dzieckiem jest zdecydowanie łatwiej, człowiek ma już doświadczenie, dziecko nie jest tak nowością i jest dużo prostsze "w obsłudze". Jest się lepiej zorganizowanym,
Teraz mi się wydaje ze z dwójką dzieci lepiej jesteśmy zorganizowani, więcej w domu mam zrobione niż jak byłam z jednym Filipem.

racja, w całej okazałości. my ejstesmy sami, sytuacja złobkowa kiepska (tylko prywatne, kupa kasy na to pojdzie ale co tam...), ale z dwojka (dobra, jeden w przedszkolu) jakos wiecej robie niz jak bylam tylko z arturem w domu

[youyou]

brumek Filip brał żelazo 2 albo 3 razy po 2,5ml. i jakoś nie wydawało mi się że to za dużo, tak było chyba na opakowaniu napisane

Napisane przez brumek

A mąż cały czas na tym tronie tkwi?

[meszsares]

kurcze, jestem podlamana Klara za cholere nie chce brac antybiotyku na ta szkarlatyne, a tu kazdy dzien sie liczy! dzisiaj to byl armagedon - dzialy sie dantejskie sceny (prosby, podchody, grozby, proby przekupstwa, ryki obu Gwiazd-bo Blana ryczy solidarnie jak tylko uslyszy placz Klary)
ktore zakonczyly sie uzyciem sily z naszej strony (wlalismy jej to lekarstwo sila do gardla) i wielkim (obrzygala mi cale ubranie, nawet w staniku mialam tego pelno). Jutro dzownie do pediatry i wyglada na to, ze czekaja ja zastrzyki (bo co ja mam zrobic??):rycz e-smarkam:

[iustyna1]

Napisane przez telik

Brumeczkudobrze że działa!!!
też myślę że maj to swietny czas na przyjście na świat potomka

też chciałam małą na maj, ale źle wyliczyłam płodne

Napisane przez brumek

A mąż cały czas na tym tronie tkwi?

[83monia]

Napisane przez brumek

A mąż cały czas na tym tronie tkwi?

a wiesz że nie wiem? musze isc sprawdzić

a tak serio - po pół godzinie już go nie ma, do pracy wybywa (wstajemy 7:10, a ma prace o 8 )

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez meszsares

kurcze, jestem podlamana Klara za cholere nie chce brac antybiotyku na ta szkarlatyne, a tu kazdy dzien sie liczy! dzisiaj to byl armagedon - dzialy sie dantejskie sceny (prosby, podchody, grozby, proby przekupstwa, ryki obu Gwiazd-bo Blana ryczy solidarnie jak tylko uslyszy placz Klary)
ktore zakonczyly sie uzyciem sily z naszej strony (wlalismy jej to lekarstwo sila do gardla) i wielkim (obrzygala mi cale ubranie, nawet w staniku mialam tego pelno). Jutro dzownie do pediatry i wyglada na to, ze czekaja ja zastrzyki (bo co ja mam zrobic??):rycz e-smarkam:

a nie mozesz z czyms wymieszac? nie wiem - nutella i na kanapke, sok...

[youyou]

Tak maj to piękny miesiąc na urodziny ja jestem z 31 maja

Napisane przez meszsares

kurcze, jestem podlamana Klara za cholere nie chce brac antybiotyku na ta szkarlatyne, a tu kazdy dzien sie liczy! dzisiaj to byl armagedon - dzialy sie dantejskie sceny (prosby, podchody, grozby, proby przekupstwa, ryki obu Gwiazd-bo Blana ryczy solidarnie jak tylko uslyszy placz Klary)
ktore zakonczyly sie uzyciem sily z naszej strony (wlalismy jej to lekarstwo sila do gardla) i wielkim (obrzygala mi cale ubranie, nawet w staniku mialam tego pelno). Jutro dzownie do pediatry i wyglada na to, ze czekaja ja zastrzyki (bo co ja mam zrobic??):rycz e-smarkam:

o kurcze współczuję!!

[agadus]

Napisane przez youyou

Tak maj to piękny miesiąc na urodziny ja jestem z 31 maja



o kurcze współczuję!!

ja też się urodziłam 31 maja o 7.15 rano

[Natka_]

Napisane przez iustyna1

Wywołałaś uśmiech na mej twarzy . Ja wiem, że Tobie pewnie nie do śmiechu

Napisane przez wodaqua

Dziękuję Kochana! Podoba mi się taki śpiworek, bo nie trzeba dziecka w kombinezony pchać i koca pilnowac, więc może się skuszę

Kochana, zdjęcie zrobię jutro, bo dzisiaj go nigdzie nie zabierałam

Napisane przez brumek

Dziękuję za wszystkie brawa dla mojego zastrzykowego herosa To i dla mnie też poproszę, bo rano byłam na pobraniu krwi i ani razu nie zapłakałam

No niech Ci będzie mamuśka

Napisane przez dziubek79

teściowa się zbliża...
teściowa nadchodzi...
gdzie mogę się schować ???

Meszsares to nieciekawie skoro nie chce brać tego antybiotyku Niech to paskudztwo szybko ustąpi!

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez brumek

A mąż cały czas na tym tronie tkwi?

[agadus]

i

Napisane przez meszsares

kurcze, jestem podlamana Klara za cholere nie chce brac antybiotyku na ta szkarlatyne, a tu kazdy dzien sie liczy! dzisiaj to byl armagedon - dzialy sie dantejskie sceny (prosby, podchody, grozby, proby przekupstwa, ryki obu Gwiazd-bo Blana ryczy solidarnie jak tylko uslyszy placz Klary)
ktore zakonczyly sie uzyciem sily z naszej strony (wlalismy jej to lekarstwo sila do gardla) i wielkim (obrzygala mi cale ubranie, nawet w staniku mialam tego pelno). Jutro dzownie do pediatry i wyglada na to, ze czekaja ja zastrzyki (bo co ja mam zrobic??):rycz e-smarkam:

kurcze to poważna sprawa, a mówiliście, że jak nie połknie lekarstwa to zastrzyki ją czekają?

[youyou]

Napisane przez agadus

ja też się urodziłam 31 maja o 7.15 rano

oo to ja jestem starsza od Ciebie bo o 2:05 a moja siostra o 2:10

[meszsares]

Napisane przez 83monia

a nie mozesz z czyms wymieszac? nie wiem - nutella i na kanapke, sok...

probowalam. wyczuwa z daleka

Napisane przez agadus

ikurcze to poważna sprawa, a mówiliście, że jak nie połknie lekarstwa to zastrzyki ją czekają?

mowilismy, nawet sie dla picu zaczelismy ubierac i otwierac drzwi, ze niby do szpitala jedziemy na zastrzyki (wiem, hardcore..)
Natka, youyou -

dobranoc, moze przysni mi sie jakies rozwiazanie..

[iustyna1]

Zuziak znowu pozdrawia ciocie
Od jakiejś godziny walczyła w łóżeczku, ale wcale jej nie do spania, więc ją na dół wzięłam

[brumek]

Napisane przez iustyna1

Zuziak znowu pozdrawia ciocie
Od jakiejś godziny walczyła w łóżeczku, ale wcale jej nie do spania, więc ją na dół wzięłam

Zuziu, dobrze że jesteś, bo ostatnio pusto u wieczorami. Nie zwracaj uwagi na mamę i posiedź tu ze mną dzisiaj

Napisane przez Natka_

No niech Ci będzie mamuśka

No wreszcie ktoś mnie docenił

Napisane przez meszsares

kurcze, jestem podlamana Klara za cholere nie chce brac antybiotyku na ta szkarlatyne, a tu kazdy dzien sie liczy! dzisiaj to byl armagedon - dzialy sie dantejskie sceny (prosby, podchody, grozby, proby przekupstwa, ryki obu Gwiazd-bo Blana ryczy solidarnie jak tylko uslyszy placz Klary)
ktore zakonczyly sie uzyciem sily z naszej strony (wlalismy jej to lekarstwo sila do gardla) i wielkim (obrzygala mi cale ubranie, nawet w staniku mialam tego pelno). Jutro dzownie do pediatry i wyglada na to, ze czekaja ja zastrzyki (bo co ja mam zrobic??):rycz e-smarkam:

Brrr, współczuję. I Wam i Klaruni...

Napisane przez iustyna1

też chciałam małą na maj, ale źle wyliczyłam płodne

I chwała niebiosom Wiesz, gdzie byś teraz była, gdybyś urodziła w maju

[iustyna1]

Napisane przez brumek

Zuziu, dobrze że jesteś, bo ostatnio pusto u wieczorami. Nie zwracaj uwagi na mamę i posiedź tu ze mną dzisiaj

I chwała niebiosom Wiesz, gdzie byś teraz była, gdybyś urodziła w maju

O Ty niedobra, zamiast się ze mną solidaryzować to dziecko mi podburzasz!

Wiem, wiem. Dobrze, że miałam chwilowe zaćmienie mózgu przy tym liczeniu

[telik]

Napisane przez brumek

I chwała niebiosom Wiesz, gdzie byś teraz była, gdybyś urodziła w maju

właśnie się zastanawiam nad Świątecznym mailem do moich "psiapsiol"
I pojęcia nie mam jak mam złożyć życzenia skoro jeszcze tyle mam jadu wynikającego z ostatniego spotkania na Chrzciny Mojego Milky'ego

[piwnooka77]

Witam,
ja dzisiaj bez weny, jakoś tak mi depresyjnie, chyba przez tą pogodę...

udanych wizyt i szczepień

dla Lenki i Patryka za skończone miesiące

chorowitkom - duuużżżoo zdrowia

a co do CC - ja też po i też nie planowana - zrobiona po około 20 godzinach męczarni ale mój kolega z roboty swojej kobiecie załatwił cesarkę bo jak to powiedział "rozkłapciuchy to on nie chce mieć"
brak słów na to

[Kolina]

iustyna1 dziękuję za linki z propozycjami

a która pisała o silikonowej stolnicy??? zapomnialam! przepraszam
na silikonową nie zwróciłąm uwagi, a można ją ciąć np krojąc ciasto pod pierogi?

no i Dawid nie został dziś zaszczepiony, bo musi minąć 6tygodni od poprzedniego szczepienia (rotawirusy tydzień temu), pielęgniarka nei wzięła tego pod uwagę umawiając się ze mną na dzisiaj
bez sensu, Dawid końćzy wkrótce 4 miesiące a nie jest jeszcze szczepiony, aż się boje doszukiwać czy ma to jakiś skutek

idę spać, brak mi nastroju

dobrej nocy

[iustyna1]

Kiedyś się zastrzelę... Dopiero Zuziaka położyłam, jeszcze nie śpi .

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:49 ----------

Jacieeeee jak będziesz zapalać światło, to pomyśl o mnie... Chociaż mam nadzieję, że jakimś cudem pośpisz do 7.00

[brumek]

Napisane przez iustyna1

O Ty niedobra, zamiast się ze mną solidaryzować to dziecko mi podburzasz!

Ty zołza, ja niedobra i wredziuch.. Ale mamy jędzowaty wątek

Napisane przez telik

właśnie się zastanawiam nad Świątecznym mailem do moich "psiapsiol"
I pojęcia nie mam jak mam złożyć życzenia skoro jeszcze tyle mam jadu wynikającego z ostatniego spotkania na Chrzciny Mojego Milky'ego

To może krótko i oficjalnie: wesołych świąt i ... I wsio Plus zdjęcie Jaśka na przełamanie lodów

Napisane przez piwnooka77

mój kolega z roboty swojej kobiecie załatwił cesarkę bo jak to powiedział "rozkłapciuchy to on nie chce mieć"
brak słów na to

Kretyn

Napisane przez Kolina

a która pisała o silikonowej stolnicy??? zapomnialam! przepraszam
na silikonową nie zwróciłąm uwagi, a można ją ciąć np krojąc ciasto pod pierogi?

no i Dawid nie został dziś zaszczepiony, bo musi minąć 6tygodni od poprzedniego szczepienia (rotawirusy tydzień temu), pielęgniarka nei wzięła tego pod uwagę umawiając się ze mną na dzisiaj
bez sensu, Dawid końćzy wkrótce 4 miesiące a nie jest jeszcze szczepiony, aż się boje doszukiwać czy ma to jakiś skutek

A to pech! To u Was jeszcze wiksza paranoja niż u nas z tymi szczepieniami
O stolnicy pisałam ja. Normalnym nożem nie można na niej kroić. Ale np ceramicznym można Foremkami do ciastek też wykrawałam i to jej nie szkodzi.
(Choć zdarzyło mi sie na niej kopytka kroić zwykłym nożem, tyle że takim mało ostrym i nic sie nie stało, ani jednak ryska nie została).

[iustyna1]

wreszcie sie klade. gasic swiatlo? to gasze-pyk! dobrej nocy

[brumek]

Napisane przez iustyna1

wreszcie sie klade. gasic swiatlo? to gasze-pyk! dobrej nocy

Taaa, a ja po ciemku będę tu siedzieć, tak