Dobrze nam idzie spamowanie, czas się wziąć za prawdziwe odchudzanie. Cz. 2.

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Chyba u mnie największym problemem jest jedzenie mimo nieodczuwania głodu.... po prostu lubię być "zapchana"....

Jutro o 12 idę na siło, będę męczyć aeroby aż padnę Muszę pamiętać by wziąć słuchawki i do bieżni podłączyć - obejrzę coś albo posłucham muzyki - szybciej czas zleci Zamierzam spędzić godzinkę na bieżni, zobaczymy co dalej.

Aniu, jak skończysz TLG sięgnij po Ringer, Shameless, American Horror Story... wymieniać dalej?

no ja też tak miałam, takie w sumie jedzenie z nudów
nie było głodna, ale jadłam i jadłam. Zwłaszcza jak było w domu coś co lubię ale ja jakoś to ogarnęłam, więc Ty też dasz radę

na razie starczy
jak nie będę miała co oglądać to się zgłoszę

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Chyba u mnie największym problemem jest jedzenie mimo nieodczuwania głodu.... po prostu lubię być "zapchana"....

Jutro o 12 idę na siło, będę męczyć aeroby aż padnę Muszę pamiętać by wziąć słuchawki i do bieżni podłączyć - obejrzę coś albo posłucham muzyki - szybciej czas zleci Zamierzam spędzić godzinkę na bieżni, zobaczymy co dalej.

Aniu, jak skończysz TLG sięgnij po Ringer, Shameless, American Horror Story... wymieniać dalej?

też idę jutro na bieżnię i też dam z siebie wszystko obym tylko nie padła na tej bieżni

[niuniulka1989]

Raz udało mi się zrobić 400 kcal na bieżni Jutro nie może być gorzej! Marzy mi się łącze spalenie 700, ale wątpię że dam radę po przerwie.. obiecuję dać z siebie jak najwięcej Jutro planuję ważenie.... choć chyba lepiej nie wchodzić na wagę, obawiam się, że tylko pogorszy mi to humor na week

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Raz udało mi się zrobić 400 kcal na bieżni Jutro nie może być gorzej! Marzy mi się łącze spalenie 700, ale wątpię że dam radę po przerwie.. obiecuję dać z siebie jak najwięcej Jutro planuję ważenie.... choć chyba lepiej nie wchodzić na wagę, obawiam się, że tylko pogorszy mi to humor na week

O kurde blaszka 400 kcal? 700? to dla mnie jakiś kosmos to ile Ty biegasz na tej bieżni? bo ja ostatnio spaliłam 117 kcal przez pół godziny i byłam zdechła jak szczur

[Aniaa_89]

Napisane przez heroine86

O kurde blaszka 400 kcal? 700? to dla mnie jakiś kosmos to ile Ty biegasz na tej bieżni? bo ja ostatnio spaliłam 117 kcal przez pół godziny i byłam zdechła jak szczur

117 przez pół godz? mało

ale w sumie tym to się nie ma co przejmować, bo każdy sprzęt pokazuje inaczej

[niuniulka1989]

Ja na bieżni chodzę Przeważnie oscyluje to między 6 a 7 km/h Ostatnio szłam "pod górkę" - dzięki temu pali się więcej kcal, w godzinę wyszło mi 400, koleżance 500 Mam nadzieję, że spalę jutro 400 na bieżni, 200 na rowerku i zostanie 100 na orbitrek. Bylebym tylko dała radę Raz mi się udało Byłam też wtedy po obżarstwie i jakoś motywację złapałam

Zastanawiam się, jak serial bym mogła zacząć oglądać Oglądała któraś z Was Sugar Rush?

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

117 przez pół godz? mało

ale w sumie tym to się nie ma co przejmować, bo każdy sprzęt pokazuje inaczej

dzięki

a normalnie prawie zeszłam na zawał cóż, z moją kondycją nie jest dobrze

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Zastanawiam się, jak serial bym mogła zacząć oglądać Oglądała któraś z Was Sugar Rush?

ja nie

Napisane przez heroine86

dzięki

a normalnie prawie zeszłam na zawał cóż, z moją kondycją nie jest dobrze

ale nie o to chodziło
tylko, że może ta bieżnia na której Ty ćwiczyłaś jakoś dziwnie to mierzy chyba że naprawdę wolno szłaś to wtedy jest to możliwe
ale jak szłaś szybko/biegałaś truchtem czy coś to czyli coś nie tak z pomiarem tam

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

ja nie


ale nie o to chodziło
tylko, że może ta bieżnia na której Ty ćwiczyłaś jakoś dziwnie to mierzy chyba że naprawdę wolno szłaś to wtedy jest to możliwe
ale jak szłaś szybko/biegałaś truchtem czy coś to czyli coś nie tak z pomiarem tam

jeśli szłam to szybko, ale większość czasu to był trucht i dosyć szybki (jak na początek ) bieg więc nie wiem o co kamon

[niuniulka1989]

To pewnie Ci coś źle wyliczyło Może tam było 1117?

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

To pewnie Ci coś źle wyliczyło Może tam było 1117?

jasne taka dobra to chyba nigdy nie będę

[niuniulka1989]

Oj tam oj tam Lata praktyki i będziesz na bieżni fruwać

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Oj tam oj tam Lata praktyki i będziesz na bieżni fruwać

buahahaa myślisz, że dojdę do perfekcji?

[Aniaa_89]

Napisane przez heroine86

buahahaa myślisz, że dojdę do perfekcji?

kto wie
może jeszcze kiedyś w jakimś maratonie wystartujesz

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

kto wie
może jeszcze kiedyś w jakimś maratonie wystartujesz

z jaką nutą ironii

mój TŻ chce w półmaratonie startować ale sam na razie kondycję ma słabą mnie też namawia chyba na głowę upadł

[Aniaa_89]

Napisane przez heroine86

z jaką nutą ironii

mój TŻ chce w półmaratonie startować ale sam na razie kondycję ma słabą mnie też namawia chyba na głowę upadł

ej no ale czemu nie?
fajnie właśnie moglibyście razem trenować, miałabyś dobrą mobilizację Fajne wyzwanie w sumie
ja bym chętnie poszła na coś takiego, jeśli miałabym z kim

[niuniulka1989]

Napisane przez heroine86

buahahaa myślisz, że dojdę do perfekcji?

Ależ oczywiście! Właście taką przyszłość Ci wróżę

Zastanawiam się nad jutrzejszym jadłem... może jajecznica na śniadanie? Chyba powinna być ok przed treningiem. Właśnie! Może któraś z Was wie, jak to jest z zasadami jedzenia przed i po treningu? Jak na razie zauważyłam że MNÓSTWO osób po siłowni zajada się bananami - wychodząc z siłowni widzę dziesiątki skórek po bananach!!

[heroine86]

Napisane przez Aniaa_89

ej no ale czemu nie?
fajnie właśnie moglibyście razem trenować, miałabyś dobrą mobilizację Fajne wyzwanie w sumie
ja bym chętnie poszła na coś takiego, jeśli miałabym z kim

to zdecydowanie nie moja bajka
ja mu będę kibicować, ale sama udziału nie wezmę, o nie

[niuniulka1989]

Nie wyobrażam sobie mnie w maratonie Jejku, chyba bym padła po 300 metrach Bieganie to coś, czego naprawdę baaardzo nie lubię

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Zastanawiam się nad jutrzejszym jadłem... może jajecznica na śniadanie? Chyba powinna być ok przed treningiem. Właśnie! Może któraś z Was wie, jak to jest z zasadami jedzenia przed i po treningu? Jak na razie zauważyłam że MNÓSTWO osób po siłowni zajada się bananami - wychodząc z siłowni widzę dziesiątki skórek po bananach!!

kiedyś sporo o tym czytałam, ale już nie pamiętam dokładnie co i jak. Ale coś było z tymi bananami no i białko
wygoogluj sobie posiłki okołotrenigowe i dowiesz się dokładnie co i jak

Napisane przez heroine86

to zdecydowanie nie moja bajka
ja mu będę kibicować, ale sama udziału nie wezmę, o nie

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Ależ oczywiście! Właście taką przyszłość Ci wróżę

Zastanawiam się nad jutrzejszym jadłem... może jajecznica na śniadanie? Chyba powinna być ok przed treningiem. Właśnie! Może któraś z Was wie, jak to jest z zasadami jedzenia przed i po treningu? Jak na razie zauważyłam że MNÓSTWO osób po siłowni zajada się bananami - wychodząc z siłowni widzę dziesiątki skórek po bananach!!

haha, dzięki

Ty chyba uwielbiasz jajeczniczkę, nie? często gości w Twoim menu

przed treningiem chyba węgle, a po- białko ale pewna do końca nie jestem może ktoś bardziej doświadczony w tych sprawach się wypowie np. Ania
w sumie banany to węgle więc nie wiem czemu po

ja bananów nie lubię

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

kiedyś sporo o tym czytałam, ale już nie pamiętam dokładnie co i jak. Ale coś było z tymi bananami no i białko
wygoogluj sobie posiłki okołotrenigowe i dowiesz się dokładnie co i jak

Jutro muszę dokładniej się tym zainteresować Napewno dobrze skomponowany posiłek przed siłownią ma wpływ na wydolność ogranizmu - na tym mi zależy

Idę się kąpać i mykam spać Dobranoc Szczuplaczki

[heroine86]

Napisane przez niuniulka1989

Jutro muszę dokładniej się tym zainteresować Napewno dobrze skomponowany posiłek przed siłownią ma wpływ na wydolność ogranizmu - na tym mi zależy

Idę się kąpać i mykam spać Dobranoc Szczuplaczki

no to jak chcesz mieć siłę to zjedz coś, co da Ci energię czyli jakieś węgle

kolorowych


też zmykam spać

do jutra lasencje dobranoc

[Aniaa_89]

jak wszystkie, to wszystkie
to ja też spadam

dobranoc

[Aniaa_89]

a co to jeszcze wszystkie śpią?
wstawać śpiochy

ale dziś pogoda do
nie wyspałam się do tego i tak mi się nie chce na tą uczelnie iść, że dramat ale będę twarda

[heroine86]

Dooobry

Ania dzisiaj napisała posta przed 10 od razu widać, że za tym stoi uczelnia

u mnie pogoda też koszmarna leje

Ja zjadłam niedawno śniadanko i kończę pić kawę zaraz lecę na zakupki z TŻ-tem, bo ma dzisiaj wolne a potem na bieżnię

[majasn]

hej dziewczyny

wpadłam na chwilę i to jeszcze w pracy, ale po prostu ostatnio nie mam sił pisać jak wracam do domu..
ze jedzeniem u mnie nadal źle..w pracy mam taki zapieprz, że nie mam kiedy pomyśleć o jedzeniu i takim sposobem pierwszy posiłek przez ostatnie dwa dni jadłam około 19-20
wiem, że to masakra i staram się to zmienić..dzisiaj kupiłam sobie kanapkę z ciemnego pieczywa z szynką na śniadanie, w torebce mam jeszcze jogurt naturalny i planuję zjeść dzisiaj jakikolwiek obiad w pracy..
na wieczór zaplanowałam sobie jedynie owoce w postaci pomelo i melona..i przestaję jeść po 19..dzisiaj zaczynam cały zestaw 8minutówek, bo ja chyba oszaleję niedługo patrząc na to jak wyglądam
postaram się napisać Wam wieczorem całe podsumowanie dnia, ale nie obiecuję, bo idę dzisiaj na zakupy prezentowe i nie wiem o której zawitam do domu..

[heroine86]

Napisane przez majasn

hej dziewczyny

wpadłam na chwilę i to jeszcze w pracy, ale po prostu ostatnio nie mam sił pisać jak wracam do domu..
ze jedzeniem u mnie nadal źle..w pracy mam taki zapieprz, że nie mam kiedy pomyśleć o jedzeniu i takim sposobem pierwszy posiłek przez ostatnie dwa dni jadłam około 19-20
wiem, że to masakra i staram się to zmienić..dzisiaj kupiłam sobie kanapkę z ciemnego pieczywa z szynką na śniadanie, w torebce mam jeszcze jogurt naturalny i planuję zjeść dzisiaj jakikolwiek obiad w pracy..
na wieczór zaplanowałam sobie jedynie owoce w postaci pomelo i melona..i przestaję jeść po 19..dzisiaj zaczynam cały zestaw 8minutówek, bo ja chyba oszaleję niedługo patrząc na to jak wyglądam
postaram się napisać Wam wieczorem całe podsumowanie dnia, ale nie obiecuję, bo idę dzisiaj na zakupy prezentowe i nie wiem o której zawitam do domu..

Cześć
super, że wzięłaś jedzenie do pracy od razu będzie Ci łatwiej, zobaczysz no i trzymam kciuki za postanowienia

jak będziesz miała siłę to do nas zajrzyj i pochwal się co kupiłaś w ramach prezentów bo ja nie mam pomysłów a też by się przydało porozglądać nooo, najwyższy czas!

[asiuniaa1987]

Hej
Ja sie od rana wylegguje przed tv z tz ,pogoda okropna,ale zbieram sie tez na bieznieja spalam przez godzine ok 400kcal,tak srednio,raz 350 raz 420,szybki marsz...a potem moze jakies zakupy,kto wie,milego dnia

[heroine86]

Napisane przez asiuniaa1987

Hej
Ja sie od rana wylegguje przed tv z tz ,pogoda okropna,ale zbieram sie tez na bieznieja spalam przez godzine ok 400kcal,tak srednio,raz 350 raz 420,szybki marsz...a potem moze jakies zakupy,kto wie,milego dnia

hej takie dni są też potrzebne błogie lenistwo

ee, no to moja bieżnia jakaś felerna w takim razie ale ćwiczyłam już na dwóch i by było tak samo?

nie chce mi się nosa wystawiać za drzwi tak paskudnie na zewnątrz no, ale nie mam daleko na tę bieżnię to może bardzo nie zmoknę