Nałogowe Kosmetykoholiczki- część XII

[emememsik]

Napisane przez bossy

A czym tu się chwalić lubię go bardzo

Zmianami!

Ja też wybieram się na koncert do Stodoły, w poniedziałek... Mam nadzieję, że się uda.

[Organzza]

Napisane przez isa666

Śliczna bielizna, lubię czarną
Jejku, nie pamiętam kiedy sobie ostatnio coś fajnego bieliźnianego kupiłam...oprócz białego stanika bez ramiączek przed wakacjami, ale to był zakup konieczny do topów
Mnie ciekawi trochę ten nowy push-up w H&M.

ja lubię różne kolory, ale czarna faktycznie jest jakoś powyżej jeśli miałabym ustawić od najulubieńszych

ten nowy, czyli srebrny? tylko taki kojarzę z reklam

Napisane przez bossy

A na mikołajki dostałam od chłopaka perfumy ninny ricci bardzo je lubię, miałam wcześniej 3 flakoniki

gratuluję perfum i chłopaka

Napisane przez rzyrafka

A ja też ostatnio mało słodyczy jem- chwilowo tylko paczka mikołajowa mi przeszkadza A na Święta jakoś szczególnie się nie obżeram ciastami itp. raczej ulubionym barszczem i uszkami

mi przez to nawet niektóre owoce wydają się "za słodkie", ale w święta zamierzam zrobić parę słodkości, trochę szkoda nawet nie spróbować

Napisane przez karolina1985

Tonowanie to koloryzacja preparatami zbliżonymi do naturalnego koloru włosów. Trwa bardzo krótko i nie wysusza włosów tak jak farba a wręcz nadaje im połysk i miękkość, tak jak odżywka Plusem jest też, że kolor równo się wymywa i nie widać żadnych odrostów. U mnie najlepszy efekt utrzymuje się około 1,5-2 m-cy (w zależności oczywiście jak bardzo odejdę od swojego koloru). Odkąd dałam się namówić swojej fryzjerce na toner to nie wyobrażam już sobie farbowania zwykłą farbą

oo, nigdy o tym nie słyszałam, brzmi bardzo nieźle zainteresowałaś mnie

Napisane przez karolina1985

ps. Pisałyśmy z Estellą, żeby się spotkać w następny czwartek. Co Wy na to?

ja chętnie

na pewno będzie bardzo dobrze i sobie poradzisz!

a zdjęcie wakacyjne rewelacja

[isa666]

Napisane przez Organzza

ja lubię różne kolory, ale czarna faktycznie jest jakoś powyżej jeśli miałabym ustawić od najulubieńszych

ten nowy, czyli srebrny? tylko taki kojarzę z reklam

Ja najczęściej wybieram czarną z kolorowymi wstawkami. Czyli coś właśnie takiego jak Ty kupiłaś
Nie lubię za to białej, beżowej i cielistej. Wolę kolorową.

Tak, ten srebrny. Niby to ma być jakiś super push-up


Nie wiem czy jechać już na miasto czy wyjść wcześniej i podjechać w drodze do domu...ten padający śniego-deszcz mnie zniechęca żeby w ogóle się ruszać gdziekolwiek

[black secret]

witam
troche mnie nie bylo na watku....
Ostatni miesiac byl mega ciezki dla mnie....
Wiele sie dzialo...
Mam nadzieje,ze juz wszysko idzie w dobrym kierunku i wychodze z zyciowego zakretu....

Dziewczynki potrzebuje cos dobrze nawilzajacego do wlosow.... bez splukiwania najlepiej...polecicie mi cos.... ??

[polny mak]

Napisane przez black secret

witam
troche mnie nie bylo na watku....
Ostatni miesiac byl mega ciezki dla mnie....
Wiele sie dzialo...
Mam nadzieje,ze juz wszysko idzie w dobrym kierunku i wychodze z zyciowego zakretu....

Dziewczynki potrzebuje cos dobrze nawilzajacego do wlosow.... bez splukiwania najlepiej...polecicie mi cos.... ??

Odżywka Jantar

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ja.html&next=1

[black secret]

Napisane przez polny mak

Odżywka Jantar

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ja.html&next=1

dziekuje
dostane ja w rossmannie??
jaka taniutka

[rzyrafka]

Napisane przez bossy

No jest, jest..

Byłam wczoraj na koncercie Myslovitz w Stodole

No toświetnie

też miałam być u nas, ale zapewne musiały być jakies dubstepy skoro nie poszłam

Przyszedł mi Volumetrix z allegro, ale odsyłam. Liczyłam się z tym, że to staroć, ale nie że aż taki. Dobrze, że się dogadałam ze sprzedającą.

[kochanie]

Bossy, gratulacje Ja jednak przestałam chodzić na zajęcia ze zdrowego kręgosłupa, bo okazało się, że tylko raz były takie ciężkie - kolejny raz prowadziła już właściwa prowadząca i intensywność była dostosowana do pań powyżej 90 kg i 50 lat więc jak dla mniej strata czasu. Zostaję przy piłkach i płaskim brzuchu, bo widzę poprawę i już nie pomagam sobie rękami, tylko ciągle ćwiczę brzuchem I jeszcze poszłam z TŻtem w tym tygodniu na spinning O rety, ale to było ciężkie Po 10 minutach zaczął mnie boleć brzuch od tego pedałowania! Przestraszyłam się, zmniejszyłam opór i wytrzymałam całą godzinę. Normalnie sukces Jak wróciliśmy do domu, to się trochę źle czułam, ale przeszło po pół godziny, od razu poszłam spać i następnego dnia zapisałam się na przyszły tydzień Pan nam wiele wytłumaczył, jak się zaczyna trenować, że trzeba zbudować bazę tlenową itd, fajnie, bo my nic nie wiedzieliśmy, wcześniej myślałam, że to tylko jazda na rowerze

Organzza, śliczna bielizna! Uświadomiłam sobie, że nie mam żadnego czarnego kompletu! Trzeba to zmienić

Ja też jestem chętna na spotkanie!


Pojechałam wczoraj do sklepu ze świecami Yankee Candle. Trafiłam na właściciela i brak ruchu, więc pokazał mi straaasznie dużo świeczek, miały przepiękne zapachy... Kupiłam 15 wosków do kominka i jedną małą świeczkę "sampler". Duże świece są drogie, więc na razie dałam sobie z tym spokój. Dostałam 20% rabatu i jestem strasznie zadowolona A w domu miałam sporą zawgozdkę (haha, lubię to słowo), który zapach wybrać

[isa666]

kochanie, właśnie miałam ostatnio pytać, ale zapomniałam: jak takie ćwiczenia na zdrowy kręgosłup wyglądają, ciężkie są? Nie ukrywam, że mnie wciąż plecy często bolą a siedzący tryb życia i pracy wcale temu nie pomaga. Nawet na skakance musiałam przestać skakać, bo potem mnie bolało w kręgosłupie. Podobno skakanka przy takich bólach jest w ogóle nie wskazana

[kochanie]

Napisane przez isa666

kochanie, właśnie miałam ostatnio pytać, ale zapomniałam: jak takie ćwiczenia na zdrowy kręgosłup wyglądają, ciężkie są? Nie ukrywam, że mnie wciąż plecy często bolą a siedzący tryb życia i pracy wcale temu nie pomaga. Nawet na skakance musiałam przestać skakać, bo potem mnie bolało w kręgosłupie. Podobno skakanka przy takich bólach jest w ogóle nie wskazana

No właśnie wyglądają różnie Ale wszystkie miały jedną zasadę: robi się je wolno i zawsze trzeba mieć wciągnięty brzuch, bo wtedy mięśnie brzucha wspomagają te grzbietowe No i prawie zawsze jest się wyprostowanym
Te cięższe to było np. pozycja do pompek i trzeba było wytrzymać jak najdłużej w górze (pompek się nie robi).
A te łagodne, to np. się przyciskało dłonią głowę delikatnie, a głową przeciwstawiało tej sile Śmieszne po prostu, choć pewnie trochę pomaga na szyję
Nie umiem tłumaczyć ćwiczeń, jak znajdę czas w weekend to Ci mogę narysować, to co mi się przypomni, choć też nie wiem, jak mi się to uda Ale jeśli masz gdzieś w okolicy takie zajęcia i masz problemy z kręgosłupem, to polecam. Samemu ciężko się zmusić do ćwiczenia przez godzinę w domu i wymyślać nowe ćwiczenia

[emememsik]

Dostałam sms od Sephory na -20% 9-18 grudnia. Nie wiem jak to w końcu jest z tymi zniżkami. Ale jakby któraś z was chciała, to prześlę.

[isa666]

Napisane przez kochanie

No właśnie wyglądają różnie Ale wszystkie miały jedną zasadę: robi się je wolno i zawsze trzeba mieć wciągnięty brzuch, bo wtedy mięśnie brzucha wspomagają te grzbietowe No i prawie zawsze jest się wyprostowanym
Te cięższe to było np. pozycja do pompek i trzeba było wytrzymać jak najdłużej w górze (pompek się nie robi).
A te łagodne, to np. się przyciskało dłonią głowę delikatnie, a głową przeciwstawiało tej sile Śmieszne po prostu, choć pewnie trochę pomaga na szyję
Nie umiem tłumaczyć ćwiczeń, jak znajdę czas w weekend to Ci mogę narysować, to co mi się przypomni, choć też nie wiem, jak mi się to uda Ale jeśli masz gdzieś w okolicy takie zajęcia i masz problemy z kręgosłupem, to polecam. Samemu ciężko się zmusić do ćwiczenia przez godzinę w domu i wymyślać nowe ćwiczenia

O to chyba jednak nie takie trudne

Ja generalnie do ćwiczeń na kręgosłup mam pewne negatywne podejście, bo w podstawówce mi wykryli, że mam skoliozę i musiałam chodzić na gimnastykę korekcyjną. Jak ja nienawidziłam tych ćwiczeń! Robiłam wszystko żeby się tylko wymigać i chyba mi dlatego uraz do wszelkich ćwiczeń pozostał
Pamiętam z tych ćwiczeń głównie nakaz chodzenia wyprostowanym jak kij od szczotki z woreczkiem na głowie i woreczek nie mógł spaść. A jak komuś spadł to trzeba było dodatkowo karne ćwiczenie robić

[Estella]

Napisane przez kochanie

Pojechałam wczoraj do sklepu ze świecami Yankee Candle. Trafiłam na właściciela i brak ruchu, więc pokazał mi straaasznie dużo świeczek, miały przepiękne zapachy... Kupiłam 15 wosków do kominka i jedną małą świeczkę "sampler". Duże świece są drogie, więc na razie dałam sobie z tym spokój. Dostałam 20% rabatu i jestem strasznie zadowolona A w domu miałam sporą zawgozdkę (haha, lubię to słowo), który zapach wybrać

Gdyie jest ten sklep? Bo chcialam kupic wokis do kominka ostatnio

Pozdrawiam Was z Berlina!

[kochanie]

Napisane przez emememsik

Dostałam sms od Sephory na -20% 9-18 grudnia. Nie wiem jak to w końcu jest z tymi zniżkami. Ale jakby któraś z was chciała, to prześlę.

Ja wiem - mają straszny bałagan Ja nie dostałam, dranie. Ale akurat mi niepotrzebny.

Napisane przez isa666

Pamiętam z tych ćwiczeń głównie nakaz chodzenia wyprostowanym jak kij od szczotki z woreczkiem na głowie i woreczek nie mógł spaść. A jak komuś spadł to trzeba było dodatkowo karne ćwiczenie robić

Też chodziłam na korektywę, profilaktycznie Też chodziliśmy z woreczkami, ale kar nie było. Bardzo dobrze wspominam te zajęcia

Napisane przez Estella

Gdyie jest ten sklep? Bo chcialam kupic wokis do kominka ostatnio

Pozdrawiam Was z Berlina!

To ten sklep: http://www.swiatzapachow.pl/informacyjna-5.html Mają siedzibę przy 17 stycznia - niedaleko przystanku Krakowiaków. Dla mnie okrutnie daleko, dla Ciebie na pewno bliżej Super kontakt mailowy jest z nimi - za każdym razem pani mi odpisywała po kilku minutach, sama zaproponowała, że mi wszystko odłoży, żeby na pewno było No i obsługa też super, tylko trzeba mieć trochę czasu na to wąchanie

Ale jeździsz po świecie ostatnio, super!

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Hehe, Sephora chyba czyta nasz wątek, bo właśnie dostałam od nich smsa ze zniżką

[emememsik]

luskap dawno się tu nie udzielała, ale trafiłam za to na jej bloga: http://maskofthesoul.blogspot.com/
Jakbyście były zainteresowane co tam u niej.

[emememsik]

9-11 grudnia przy zakupie perfum z kartą LS w SP, drugie -50%.

[rzyrafka]

Napisane przez kochanie

Pojechałam wczoraj do sklepu ze świecami Yankee Candle. Trafiłam na właściciela i brak ruchu, więc pokazał mi straaasznie dużo świeczek, miały przepiękne zapachy... Kupiłam 15 wosków do kominka i jedną małą świeczkę "sampler". Duże świece są drogie, więc na razie dałam sobie z tym spokój. Dostałam 20% rabatu i jestem strasznie zadowolona A w domu miałam sporą zawgozdkę (haha, lubię to słowo), który zapach wybrać

Ja wykańczam pachnące tealighty z ikei ale chyba nie mam ochoty na następne opakowanie. Poza tym nie mam gdzie trzymac takich bibelotów
S też mi wysłała rabacik

Napisane przez isa666

Ja generalnie do ćwiczeń na kręgosłup mam pewne negatywne podejście, bo w podstawówce mi wykryli, że mam skoliozę i musiałam chodzić na gimnastykę korekcyjną. Jak ja nienawidziłam tych ćwiczeń! Robiłam wszystko żeby się tylko wymigać i chyba mi dlatego uraz do wszelkich ćwiczeń pozostał

Zawsze próbowałam zrozumieć o co chodzi "tym wszystkim laskom" co nie lubią WF-u i nigdy się nie dowiedziałam

Napisane przez emememsik

9-11 grudnia przy zakupie perfum z kartą LS w SP, drugie -50%.

I mi też wysłali.

Goshyki na mnie czekały dziś

[isa666]

rzyrafko bo WF to zuooo


Ale się obżarłam żelkami, miśki Haribo to mój drugi nałóg zaraz po czekoladzie i nie wiem jak z tym walczyć

[emememsik]

rzyrafko, uprawianie z konieczności sportu, którego nie lubisz po prostu nie jest fajne.

[rzyrafka]

no niby tak, tylko, że wf to różne sporty. A być tak uprzedzonym do wszystkiego, czasami nawet zanim się spróbuje- to jakoś do mnie nie przemawia
Oczywiście odwołuję się do przypadków znanych mi osób

[isa666]

U mnie na WF całe gimnazjum (w liceum miałam zwolnienie przez 3 lata) była tylko siatkówka aż do zerzygania za przeproszeniem A ja w siatkę grać nie umiem, najgorzej mi szło odbijanie tuż przy siatce. Dobra byłam za to jako libero, ale i tak nie przepadałam za tą grą. Niestety jakieś inne gry, które lubiłam jak typu ping-pong, badminton, skakanie na skakance czy nawet aerobik były raz na rok i jak tu lubić WF?

[emememsik]

Zazdroszczę szkół, u mnie grało się w siatkówkę (lub raz na miesiąc w koszykówkę, której również nie znosiłam) na każdym WF. Pójście na studia i możliwość wybrania sobie dyscypliny, którą chce się uprawiać było już całkiem innym doświadczeniem.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

isa, ta siatkówka to chyba jakaś norma w szkołach.

[isa666]

em, bo tak najłatwiej: dać dzieciakom piłkę i grajcie. Nauczyciel sobie siedzi i sędziuje (o ile nie robi tego ktoś kto nie ćwiczy, bo u nas tak często było) i nie musi się napocić a lekcja leci

Najlepsze jeszcze było jak nam kazali grać w siatkę dziewczyny vs. chłopcy. Oni mieli więcej siły do serwowania, grali agresywnie i nie raz wychodziłam z WF z poranionymi rękami od przyjmowania serwów. Palcami się bałam odbijać żeby ich nie połamać albo nie wybić.

Lubiłam za to ćwiczenia na drugiej sali, to była tzw. mała sala i tam się grać nie dało. Za to tam właśnie był ping-pong, skakanki itp. i takie ćwiczenia lubiłam

[kochanie]

Napisane przez rzyrafka

Zawsze próbowałam zrozumieć o co chodzi "tym wszystkim laskom" co nie lubią WF-u i nigdy się nie dowiedziałam
I mi też wysłali.

Napisane przez isa666

U mnie na WF całe gimnazjum (w liceum miałam zwolnienie przez 3 lata) była tylko siatkówka aż do zerzygania za przeproszeniem A ja w siatkę grać nie umiem, najgorzej mi szło odbijanie tuż przy siatce. Dobra byłam za to jako libero, ale i tak nie przepadałam za tą grą. Niestety jakieś inne gry, które lubiłam jak typu ping-pong, badminton, skakanie na skakance czy nawet aerobik były raz na rok i jak tu lubić WF?

Napisane przez emememsik

[...] u mnie grało się w siatkówkę (lub raz na miesiąc w koszykówkę, której również nie znosiłam) na każdym WF.

Ha, mam dokładnie takie same doświadczenia z wfu z liceum (4-letnie jeszcze ) Też nie lubię siatkówki, a przez te cztery lata było może 10 wfów z czymś innym...
Za to w podstawówce były różne sporty, ale część mi nie bardzo wychodziła, np. skoki przez kozła (tzn zwykłe były łatwe, ale jakieś trochę bardziej skomplikowane mi nie wychodziły ). Najbardziej lubiłam palanta, ale w to rzadko graliśmy...
O i jeszcze uwielbiałam grać w uni-hocka (nie wiem jak to się pisze)
Na studiach wf to były moje ulubione zajęcia - chodziłam rok na siłownię, rok na basen i trzy lata na taniec


Ale fajnie, że już weekend

[Organzza]

Napisane przez kochanie

I jeszcze poszłam z TŻtem w tym tygodniu na spinning O rety, ale to było ciężkie Po 10 minutach zaczął mnie boleć brzuch od tego pedałowania! Przestraszyłam się, zmniejszyłam opór i wytrzymałam całą godzinę. Normalnie sukces Jak wróciliśmy do domu, to się trochę źle czułam, ale przeszło po pół godziny, od razu poszłam spać i następnego dnia zapisałam się na przyszły tydzień Pan nam wiele wytłumaczył, jak się zaczyna trenować, że trzeba zbudować bazę tlenową itd, fajnie, bo my nic nie wiedzieliśmy, wcześniej myślałam, że to tylko jazda na rowerze

Organzza, śliczna bielizna! Uświadomiłam sobie, że nie mam żadnego czarnego kompletu! Trzeba to zmienić;)

a jak się buduje tę bazę tlenową?

koniecznie trzeba zmienić

Napisane przez Estella

Pozdrawiam Was z Berlina!

Magda, Ty obieżyświecie! ściskam

Napisane przez kochanie

Hehe, Sephora chyba czyta nasz wątek, bo właśnie dostałam od nich smsa ze zniżką

ja też w podobnym momencie już drugi sms od nich, gdzie nadawca to Sephorañ

Napisane przez emememsik

rzyrafko, uprawianie z konieczności sportu, którego nie lubisz po prostu nie jest fajne.

Napisane przez emememsik

Zazdroszczę szkół, u mnie grało się w siatkówkę (lub raz na miesiąc w koszykówkę, której również nie znosiłam) na każdym WF. Pójście na studia i możliwość wybrania sobie dyscypliny, którą chce się uprawiać było już całkiem innym doświadczeniem.

dokładnie, zgadzam się z każdym słowem u mnie też nauczyciele rzucali piłkę i mówili grajcie.. w kółko siatkówka, czasem z chłopakami, gdzie lepiej było uciekać od piłki niż ją odbić

Napisane przez kochanie

Na studiach wf to były moje ulubione zajęcia - chodziłam rok na siłownię, rok na basen i trzy lata na taniec

przez całe studia miałaś WF? moj TŻ na PW miał tylko 2 lata z tego co pamiętam ja miałam tylko w zeszłym roku - pół semestru chodziłam na aerobik, a drugie pół gimnastyka kształtująca uda, biodra, brzuch i bardzo miło wspominam

[rzyrafka]

U mnie też było różnie z tymi wfami- korekcyjną też zaliczxyłam w podstawówce, ale tak dawałam popalić, że potem z kwiatkami przepraszać biegałam za nauczycielką W starszych klasach też mi się podobało-zawsze lubiłam dnie sportu i zawody choć nigdy nic nie wygrałam i nie byłam najlepsza. W liceum też było ciekawie z panem wuefistą- generalnie chyba dobrze trafiałam. Raz nawet przeszłam jakieś eliminacje w badmintonie, a potem następne między różnymi szkołami, ale na rozgrywki pojechałam zjarana i mój talent nie miał okazji się sprawdzić No a teraz to wiadomo jak jest- leniem jestem do potęgi

[isa666]

Wrzuciłam właśnie moją pielęgnację do odpowiedniego wątku

[emememsik]

Ja na szczęście w 1 kl. LO miałam nogę w gipsie i po tym dostałam zwolnienie z WF na półtora roku. To i fakt, że przez miesiąc kiedy na zewnątrz było -30 stopni leżałam w łóżku i się leniłam to były dobre aspekty całego tego zdarzenia.

Badminton.

[isa666]

em, widzę że Ty też lubisz badmintona tak jak ja
Pamiętam, że w okresie gimnazjum latem codziennie grałyśmy u koleżanki na podwórku, bo miała rozłożoną do niego siatkę Najlepsze zawsze było jak lotka poleciała gdzieś do sąsiadów na podwórko, potem były podchody jak ją odzyskać

[emememsik]

isa, nie bez powodu co tydzień idę na trening. Uwielbiam.