sylwester

[Madusia23]

Czesc dziewczyny,macie juz jakies plany na sylwestra,ja jak co roku do konca nigdy nie wiem jak spedze sylwestra,chcielismy wgory jechac ale wiekszosc fajnych imprez jest juz pozajmowana,moze na jakas prywatke wyskoczymy,a co wy planujecie,pochwalcie sie??

[Sielska]

Witam!!!
Ja w tym roku jadę na cztery dni w góry i będę uczyć się jeździć na nartach.
Mam nadzieję, że się nie połamię
Pozdrawiam i życzę udanego Sylwestra

[gorzkawa]

Ja jescze nie wiem gdzie spedze tegorocznego sylwka. chcialabym na balu ale sie zobaczy...

[izzi]

Ha ha! A ja planuję podtępnie zaciągnąć mego męża na imprezę u niego w pracy Jest już nawet lista, o której dowiedziałam się od jego koleżanki i nas zapisałam ... Nie ma to jak sylwester w gronie pedagogicznym ... na rauszu
A tak serio mówiąc to po prostu przeraża mnie kolejny sylwester w domu tylko we dwoje +TV...

[dorinka30]

Ja też nie mam żadnych planów jeszcze.... Na bal czuję się zbyt młoda, na sylwestra w górach za stara (" ale to już było"), chciałabym iść do jakiegoś fajnego klubu z paczką sprawdzonych przyjaciół Ale tu się zaczynają schody, bo każdemu coś nie pasuje i każdy ma inne wyobrażenie Sylwestra.
Przyznam się Wam, ze niecierpię Sylwestra, bo kojarzy mi się z przemijaniem, coś się kończy cos zaczyna, ale zawsze u mnie niesie to obawę .... przyszłość.
Dlatego staram się zminimalizowac uboczne skutki Sylwestra, bez paniki, na spokojnie, chciałabym zabawić się tak samo jak to mi się zdarza podczas roku. I bez tej paniki, o wyrafinowane stroje, fryzury, ciało-------brrr......wkurza mnie to bicie piany przed Sylwestrem.
Dbam o siebie cały rok i nie widzę powodu, aby przed tym wyjątkowym dniem miała odastawiać jakieś cyrki?
Zgadzacie się ze mną?

[izzi]

Jak najbardziej się zgadam!!! Najważniejsze to żeby fajnie się bawić i żeby była ta druga bliska osoba obok nas... żeby o tej magicznej północy móc powiedzieć ,,wszystkiego najlepszego kochanie" Może to głupie ale mnie to zawsze wzrusza ....

[dorinka30]

Mnie też izzi to wzrusza ....

[Luba]

Mnie tez to wzrusza.

Plany mam na Sylwestera wielkie. I to tak jak (ostatnio) co roku. Tzn: potańczyc z mezem i dzieciakami, pograc w jakies gry, powygłupiac sie, doczekać do 12.00, złozyc życzenia mezowi i dzieciom, odebrac od nich całuski, wyjsć do ogrodu, wymienić się życzeniami z sąsiadami i do łózka...
Najpiekniejsze Sylwestry właśnie tak spędzam.

Uwielbiam sie bawić, kocham imprezy z przyjaciólmi i te bardziej i mniej oficjalne. Lubie i prywatki i bale i wypady na kulig. Ale Sylwester jest dla mnie taki ... nieciekawy. Trzeba, dosłownie trzeba się "odwalić" i gdzies iść. I tutaj włączyło mi się jakieś 5 lat temu czerwone swiatelko. Hmmm, a ja nie muszę. Jak będę chciała to gdzieś pójdę a jak nie, to nie. I tak jakos od 5 lat mi sie nie chce. Sylwestry spędzam w domu.

[Madziorka]

Napisane przez Luba

Mnie tez to wzrusza.

Plany mam na Sylwestera wielkie. I to tak jak (ostatnio) co roku. Tzn: potańczyc z mezem i dzieciakami, pograc w jakies gry, powygłupiac sie, doczekać do 12.00, złozyc życzenia mezowi i dzieciom, odebrac od nich całuski, wyjsć do ogrodu, wymienić się życzeniami z sąsiadami i do łózka...
Najpiekniejsze Sylwestry właśnie tak spędzam.

Uwielbiam sie bawić, kocham imprezy z przyjaciólmi i te bardziej i mniej oficjalne. Lubie i prywatki i bale i wypady na kulig. Ale Sylwester jest dla mnie taki ... nieciekawy. Trzeba, dosłownie trzeba się "odwalić" i gdzies iść. I tutaj włączyło mi się jakieś 5 lat temu czerwone swiatelko. Hmmm, a ja nie muszę. Jak będę chciała to gdzieś pójdę a jak nie, to nie. I tak jakos od 5 lat mi sie nie chce. Sylwestry spędzam w domu.

Może i się starzeje ale tez najbardziej lubie spędzać Sylwestra w domu

[Madziorka]

Napisane przez dorinka30

Ja też nie mam żadnych planów jeszcze.... Na bal czuję się zbyt młoda, na sylwestra w górach za stara (" ale to już było"), chciałabym iść do jakiegoś fajnego klubu z paczką sprawdzonych przyjaciół Ale tu się zaczynają schody, bo każdemu coś nie pasuje i każdy ma inne wyobrażenie Sylwestra.
Przyznam się Wam, ze niecierpię Sylwestra, bo kojarzy mi się z przemijaniem, coś się kończy cos zaczyna, ale zawsze u mnie niesie to obawę .... przyszłość.
Dlatego staram się zminimalizowac uboczne skutki Sylwestra, bez paniki, na spokojnie, chciałabym zabawić się tak samo jak to mi się zdarza podczas roku. I bez tej paniki, o wyrafinowane stroje, fryzury, ciało-------brrr......wkurza mnie to bicie piany przed Sylwestrem.
Dbam o siebie cały rok i nie widzę powodu, aby przed tym wyjątkowym dniem miała odastawiać jakieś cyrki?
Zgadzacie się ze mną?

z całą pewnością.

[dorinka30]

Luba też tak chyba bym lubiła, tylko do szczęścia brak : domku, ogródka,jeszcze jednego dziecka

Ale tak na serio, to zawsze zaklinam się, że w następnym roku zostaję w domu- ale jakoś głupie wyrzuty sumienia nie pozwalają.............Bo to Sylwester właśnie, no i tak wpadam w mętne koło i poddaję się ogólnonarodowej panice sylwestrowej.......:rolle yes:

[Momo]

A ja spędzam w domu,bo właśnie muszę.Z bardzo prozaicznego powodu - nie mam z kim zostawić dziecka.A chętnie poszłabym gdzieś potańczyć

[izzi]

Hej Momo! A nie masz przypadkiem jakiejś fajnej sąsiadki? Bo my na przykład 2 lata temu zorganizowaliśmy sobie takiego sąsiedzkiego Sylwestra tzn. 3-osobowego (ja +mój TŻ + sąsiadka i jej kot) i było super!

[lilly78]

a ja chętnie poszłabym gdzieś się pobawić, potańczyć, tylko dyskotek pełnych nastolatków nie lubię za bardzo, na bal jeszcze chyba się nie czuję i tak z moim facetem sami nie wiemy co i jak zrobić. na jakiś wyjazd z kasą średnio.
tylko jak ja nie lubię planowania na ostatnią chwilę...

[Feluś]

Też nie przepadam za tym wymuszonym szaleństwem sylwestrowym,ale.......
uwielbiam sama organizować prywatki w gronie znajomych- dobrana paczka, "zrzuta" na wszelkie produkty z wyskokowymi włącznie, podział zadań kto czym się zajmuje i pozostaje tylko świetna zabawa. Niezbędne składniki to: 1 duży pokój + łazienka i kuchnia, obowiązkowo paczka zainteresowanych i uwaga- niekoniecznie dobrze znanych sobie ludzi( np. znajomi i ich znajomi- robi się świetna mieszanka towarzyska)
, konieczny jest ktoś kto zajmie się muzyką- ale tylko JEDNA osoba - bo robi się bałagan,lub radio- świetnie grają na "sylwki", zakaz włączania telewizora- a najlepiej go wynieść. Plus takich imprez jest taki że nie trzeba ganiać za super wystrzałową kreacją, a i fryzjer niekoniecznie, najważniejszy jest dobry humor.

[Momo]

Napisane przez izzi

Hej Momo! A nie masz przypadkiem jakiejś fajnej sąsiadki? Bo my na przykład 2 lata temu zorganizowaliśmy sobie takiego sąsiedzkiego Sylwestra tzn. 3-osobowego (ja +mój TŻ + sąsiadka i jej kot) i było super!

Mam fajną sąsiadkę ,ale mężatą i dzieciatą
Ja Sylwestra już od lat spędzam w domu,dlatego chętnie uczciłabym go inaczej

[Sielska]

[

QUOTE=dorinka30;3076556]Ja też nie mam żadnych planów jeszcze.... Na bal czuję się zbyt młoda, na sylwestra w górach za stara

Kobieto, za stara!!???
Ja jestem parę miesięcy starsza od Ciebie i właśnie w tym roku powiedziałam
DOSC imprez w domu, niby są fajne jak ma sie sprawdzone towarzystwo.
Ale ja co roku szłam lub sama organizowałam tzw. zrzucaną imprezę.
A tym razem już w sierpniu zarezerwowałam z przyjaciółmi domeczek w Szczyrku na Sylwka. Wszyscy oddajemy nasze pociechy do dziadków ( cóż za samolubstwo) i będziemy się uczyć jazdy na nartach.
My stare baby- ja mam 31 lat i jestem najmłodsza!!!
Nie licząc mojego Tż który jest jeszcze bardziej "smarkaty " niż ja
Zyczę wszystkim udanego Sylwestra nawet gdyby miał sie odbyć na "białej sali"
Nigdy nie mówcie, że jesteście na coś za starzy

[neska951]

ja nie mam siły w sylwestra chcę odpocząć z moim TZ oczywiście
więc w tym roku sylwester we dwoje