Ciaza- zmiany w ciele o ktorych nikt Ci nie powiedzial.

[Groszek bez Marchewki]

Mi też nikt nie powiedział, że ciąża może przebiegać prawie nieodczuwalnie Spodziewałam się czegos gorszego. A tak to ani razu nie wymiotowałam, apetyt bez zmian, nic mnie nie boli, maluch nie kopie boleśnie po narządach tylko się delikatnie wierci , śpię normalnie (a jak już nie moge zasnąć, to z winy chrapiącego tżta), nie mam problemów z przewracaniem się na drugi bok, nie czuję się jakoś bardzo wielka i ociężała, może tylko troszkę ale mi specjalnie nie przeszkadza. No chyba, ze mam założyć skarpetki na nogi.
I kończę 38 tc.

Jedyne co słyszałam od znajomych o ciązy to same negatywy i masa okropnych dolegliwości ("zobaczysz, jak Ci potem bedzie ciężko") teraz robią oczy, gdy im opowiadam o moim samopoczuciu

[hecate]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Jedyne co słyszałam od znajomych o ciązy to same negatywy i masa okropnych dolegliwości ("zobaczysz, jak Ci potem bedzie ciężko") teraz robią oczy, gdy im opowiadam o moim samopoczuciu

Ale sie ciesz, super, ze Ci tak fajnie idzie. No i juz na koncowce ciazy jestes. Super!

[stokrotka_to_ja]

Mnie zaskoczyło,ze biust moze powiększyć się AZ TAK
Że mozna wymiotować 4 m-ce dzień i noc. Że koncówka ciąży jest fajna Że nie taki poród straszny jak go opisują.Że mogłabym prawie nie depilować zbednego owłosienia bo nie rosło

[tynka88]

) ja do konca nie wierzyłam w mdłosci i wymioty ,dopoki mnie nie dopadły-najgorsze dla mnie byly wymioty na czczo czyms w rodzaju żółci, nie wierzyłam ze mozna błagac o sen w pierwszych miesiacach, dosłownie zasypiałam wszedzie,
nie wiedziałam ze biodra moga tak bolec, ze rece moga drętwiec calymi nocami, ze zrobie sie powolna i ograniczona, ze bede non stop kichac i popuszczac przy tym siku czasami
a dla tych które moglyby sie przestraszyc)) kopniaki dzidzi wynagradzaja wszystkie niedogodnosci, bynajmniej w moim przypadku

[Nue]

Mnie się zrobiła chyba w drugim tygodniu, kiedy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży, ogroooomna afta na podniebieniu, ledwie mogłam jeść, gorące lub pikantne jedzenie powodowało taki ból, że dostawałam mdłości, coś niewyobrażalnego po prostu... Wszystko trwało tydzień, ale to był naprawdę długi i bolesny tydzień...

[Karinio]

Napisane przez rybkie

uuuuuu dziewczynki wszystko przed wami ja w 37 tygodniu a spi mi sie jakbym miala kilo cukru na klatce piersiowej, a spicie juz z poduszka miedzy nogami?

Nie strasz Nas Tu Żartuje Nie sypiam z poduszką między nogami.Miewam już czasem też duszenie w klatce piersiowej, ciężko mi się oddycha i nie moge się czasem ułożyć przez to do snu.
No, ale tak czy siak dobrze się czuje

[karolca]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Mi też nikt nie powiedział, że ciąża może przebiegać prawie nieodczuwalnie Spodziewałam się czegos gorszego. A tak to ani razu nie wymiotowałam, apetyt bez zmian, nic mnie nie boli, maluch nie kopie boleśnie po narządach tylko się delikatnie wierci , śpię normalnie (a jak już nie moge zasnąć, to z winy chrapiącego tżta), nie mam problemów z przewracaniem się na drugi bok, nie czuję się jakoś bardzo wielka i ociężała, może tylko troszkę ale mi specjalnie nie przeszkadza. No chyba, ze mam założyć skarpetki na nogi.
I kończę 38 tc.

Jedyne co słyszałam od znajomych o ciązy to same negatywy i masa okropnych dolegliwości ("zobaczysz, jak Ci potem bedzie ciężko") teraz robią oczy, gdy im opowiadam o moim samopoczuciu

Ja pomimo tych wszystkich "nieprzyjemności", któe przyszło mi doświadczać ( w tym wymioty do 23 tygodnia), nie mówię, że ciąża jest straszna. Bo to bardzo fajny stan.
To, że się szybciej męczę, inaczej chodzę... no cóż... zmienia się przecież moje ciało, środek ciezkości, serce ma więcej pracy do zrobienia.

Nie wiem co to zachcianki, bo przed ciążą jadłam wszystko na co miałam ochotę więc teraz też sobie raczej niczego nie odmawiam
Bycie w ciąży jest fajne

[aa2]

to i ja dopiszę sie do tych co ciąze przeszły bezobjawowo) jedynie brzuszek mi rósł nawet mały był dla mnie łaskawy ni ekopal po żebrach itd delikatnie mnie pukal i wiecej sie raczej przesuwał poród tez nie jest taki straszny jak wszedzie opisuja ja wspominam bardzo miło i każdemu zycze takiego porodu połóg tez ok, myslałam ze krwawic bede duzo a tu raptem chyba 3 dni było obficie a potem to juz niewiele, krocze tez nie bolało, jedyny minus to przy parciu wyszedł mi hemoroid i on był moja najgorsza zmora, na szczescie dwa tyg pracy nad nim i znikł

wszyscy mni estraszyli jak to na koncówce ciazy bede miała dosc itd -nie miałam no i jeszcze ze jak dziecko przyjdzie to tez zobacze itd tez nie słuchajcie , każdy ma inaczej, moje maleństwo na razie nei zapeszajac nie dało mi popalic i jest najwiekszym moim skarbem wiec nawet jak dopadna was doegliwosci itd to pamietajcie ze na końcu jest super "nagroda"

tak wiec dziewczyny nie zawsze sa te mdłości itd i tego wam wszystkim zyczę

[aga_bre]

Napisane przez hecate

Wlosy wypadaly mi przed ciaza, garsciami, teraz wcale. Niestety boje sie, ze nic co dobre nie moze wiecznie trwac, wiec juz gromadze produkty na wypadajace kudly - po porodzie.

Wcale nie sikalam i nie sikam duzo - moja mam znala kazda toalete w miescie.

Nawet zmiany, ktorych wiem, czasami mnie 'szokuja' - nagle robi mi sie niewygodnie bo rosnie mi brzuszek, bola mnie plecy i wynajduje sobie dziwaczne pozycje w pracy by sobie pomoc na bol.

Ja tez czytam internet, rozmawiam z ludzmi i wole tych, co wala prosto z mostu. Nawet o tym, ze mozna popuscic podczas porodu, ze polog to nic przyjemnego...


A co do owlosienia na ciele - wlosy mi rosna jak u faceta na nogach, czuje sie jak jakis Marian albo Chewbacca

Ja właśnie mam tak jak Ty. Włosy w mijescach gdzie nie chcę rosną jak szalone, ale na razie się śmieję, że na zimę zapuszczam getry. Dodatkowo pojawiły mi się ciemne włosy na brzychu wzdłuz tej linii i wyglądają jak łonowe, ochydztwo - a jestem blondynką.

Również prawie nie sikam. Jedynie co to w nocy raz muszę odwiedzić toaletę, a jak z lenistwa nie pójde to później jest taki ból, że odradzam.

Ja na szczęście przechodzę ciążę bezobjawowo (mogę zaliczyć 2 rozmowy z Posejdonem - jak to któraś ładnie określiła).

Najbardziej na początku męczyło mnie przeziębienie - maskra i straszne zawroty glowy i to takie prawie do omdlenia.

Co do wagi to raczej mam na razie wahanie jeden w przód, jeden w tył - na szczęście.

Napisane przez kasica6662

ups to doradziłam, że hey. To pozostaje noszenie kremu ciagle przy sobie.

Zadziwiające są organizmy kobiet w ciąży, jedna przechodzi prawie bez żadnych "gorszych" objawów, a druga np. potrafi w toalecie pół dnia rozmawiać z Posejdonem przez porcelanowy interkom I jak taka ma potem powiedzieć, że to najlepszy okres w jej życiu?
W każdym razie życzę przechodzenia ciąży bez tych okropnych nieprzyjemnych czynności

Spokojnie. Jakoś sobie poradzę. W końcu męczę się już z tą cerą tak ponad 4 miesiące, więc dam radę. Tylko pudru ani fluidu nie mogę używać.

A wląsnie wiecie co mnie jeszcze zdziwiło te bóle kręgosłupa jak się leży, jak rwa kulszowa, wcześniej tak nie miałam.
Ale ogólnie co by nie powiedzieć to i tak się cieszę. Powiem Wam, że mimo zmęczenia i lekkich niedogodności nidy w życiu bym nie chciała cofnać czasu.

Ps. Emigra ja też nie mogę uwierzyć. We czwartek idę na kolejną wizytę i czekam powoli na kopniaki.

[hecate]

Napisane przez aga_bre

Ja właśnie mam tak jak Ty. Włosy w mijescach gdzie nie chcę rosną jak szalone, ale na razie się śmieję, że na zimę zapuszczam getry.


Najbardziej na początku męczyło mnie przeziębienie - maskra i straszne zawroty glowy i to takie prawie do omdlenia.

Swietne! haha

Przypomnialas mi o zawrotach i bolach glowy na poczatku - straszne t bylo.

[foton]

Napisane przez hania811

Jedyne z czym pogodzić się nie mogę, co mnie zaskoczyło to przyrost wagi.
Ja- zawsze wysportowana, bardzo zdrowo się odżywiająca i nie przekraczająca 54 kg wagi- nagle stałam się wielką toczącą się kulą

Byłam pewna że mnie to nie spotka, ze z moją wiedzą, podejściem będę mamą która przytyje maks 10 kg.
Tymczasem przytyłam już 12 - a do końca jeszcze daleko.

Nie sądziłam że nie będę potrafiłą sobie odmówić zjedzenia kolejnej kanapki czy kawałka ciasta Niestety nie potrafię..i tyję w zastraszającym tempie.

Sprawdź mieszankę witaminową, którą przyjmujesz, ewentualnie sprawdź sobie TSH, czy nie masz niedoczynności tarczycy: u mnie po zmianie witamin napady głodu minęły i można jakoś zapanować nad wagą. narazie w 27tyg. 7kg

[branzoletka]

Moja ciąża gdy miałam ze 20 lat była jakby jej nie było Jakaś rwa kulszowa kilka razy, bolały brodawki i musiałam pilnować zegarka jak byłam na mieście, bo co dwie godz.musiałam siusiu- to akurat było męczące. Poród wspominam super(18godz.bo mi się szyjka nie chciała rozwierać a kroplówki się bałam) no ale miałam to szczęście, że nie miałam bóli krzyżowych Za to połogu boję się do dziś Za nic w świecie nie chce mieć ponownie rozciętego krocza i ten nawał pokarmu gdzie moje cycuszki(w rozmiarze przed ciążą A potem C) ważyły tonę a rozmasowywanie bolało gorzej niż poród
Nie mniej chciałabym jeszcze ze dwa razy być w ciąży i urodzić

[traicionera]

Nie wiedziałam, ze będę miec rwę kulszowa, zgagę- nigdy wcześniej jej nie zaznalam Tak samo nie spotkałam się specjalnie z notkami o krwawieniach z nosa, zwiększonym ryzyku anemii-no i dorobiłam się niezłej.
wlosy w ciazy miałam super, ale wszyscy straszyli, ze polowa z nich wyleci, jasne, kilka miesięcy po ciąży przeszłam okres bardziej intensywnego wypadania, ale długo nie trwał (może z miesiąc-półtorej) i włosy nie straciły na gęstości, tyle, ze nie układają sie juz tak fajnie, jak w ciąży. Nie przypuszczałam tez, ze pod koniec ciąży człowiek tak bardzo puchnie i ze ta nagromadzona woda tak szybciutko znika po porodzie.

[vandes]

U mnie na szczęście obyło się bez wymiotów i mdłości.

Nikt mnie jednak nie uprzedził, że będę miała tak obfite upławy; do tego coraz ciężej oddycham i nie mogę spać.
A, i ta ciemna pręga na brzuchu mnie przeraża... wstaję kiedyś rano, patrzę, a tu jakaś linia na brzuchu... Nie wiem dlaczego o niektórych rzeczach się nie mówi. Jakiś temat tabu czy co.

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:57 ----------

Swoją drogą ciekawe co mnie jeszcze czeka, o czym nie wiem.

[Brawurka84]

Nikt mi nie powiedział,tak jak i większości z Was-że ciąża to może byc piękny,nie przeszkadzający w niczym stan.
Za to wszyscy mnie straszyli:
-bólem pleców,że będę musiała dużo leżec(mam skoliozę):nie znoszę leżec i na szczęście nie muszę,bo nic mnie nie boli.A to już 8 miesiąc
-że będę ociężała:w ciąży czuję się jak motylek,robię wszystko w domu,schylam się,sprzątam,gotuję,ogóln ie jestem bardzo aktywna i często jestem tylko gościem w domu-a dodam,że mam obwód na wysokości pępka 114cm
-nie mam zachcianek:to mnie bardzo dziwi
-nie wiedziałam,że będę aż tak spokojna w ciąży i zrelaksowana,bez żadnych humorków

[passionfruit]

Mi po ciąży urosły stopy o pół rozmiaru. Część butów do wyrzucenia!

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

A, synek leżał mi na jakimś nerwie i przez ostatni miesiąc miałam niedowład lewej ręki.

[andzya]

to co mnie zaskoczyło w ciąży to straszne bóle głowy, o których nikt mi nie powiedział, że będę je miała.
Druga rzecz z niespodzianek to to, że bóle brzucha jak na okres mogą trwać tak długo i są takie silne - jestem teraz w 19 tygodniu i do tej pory je odczuwam.
No o częstym i kropelkowym siusianiu dziewczyny już tu pisały, ale to strasznie uciążliwa sprawa

[hania811]

Napisane przez rybkie

uuuuuu dziewczynki wszystko przed wami ja w 37 tygodniu a spi mi sie jakbym miala kilo cukru na klatce piersiowej, a spicie juz z poduszka miedzy nogami?

Ja mam już od 20 tyg wałek do spania. Nie wiem czy mi pomaga- po prostu lubię się do niego przytulać Jest dużo bardziej miękki od mojego męża

Napisane przez Karinio

Witam w klubie. Ad ad bezseności, zasypiam koło 2, miewam momenty że zasne szybko ale budze się przez nogi-łydki, które mnie czasami rwą. Ty jesteś w 29 tygodniu, ja też w 29 tygodniu i 4 dni

Ja zasypiam koło 2 bo nocnym markiem jestem...za to wstaję- teraz. Dopiero poranną kawę odpaliłam

Nie mam bóli nóg

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Mi też nikt nie powiedział, że ciąża może przebiegać prawie nieodczuwalnie Spodziewałam się czegos gorszego. A tak to ani razu nie wymiotowałam, apetyt bez zmian, nic mnie nie boli, maluch nie kopie boleśnie po narządach tylko się delikatnie wierci , śpię normalnie (a jak już nie moge zasnąć, to z winy chrapiącego tżta), nie mam problemów z przewracaniem się na drugi bok, nie czuję się jakoś bardzo wielka i ociężała, może tylko troszkę ale mi specjalnie nie przeszkadza. No chyba, ze mam założyć skarpetki na nogi.
I kończę 38 tc.

Jedyne co słyszałam od znajomych o ciązy to same negatywy i masa okropnych dolegliwości ("zobaczysz, jak Ci potem bedzie ciężko") teraz robią oczy, gdy im opowiadam o moim samopoczuciu

ha czyli da się.

Ja mam czasem wrażenie że jak mówię że świetnie się czuję to ludzie mi po prostu nie wierzą- i myślą sobie ta jasne , nie ściemniaj , na pewno ledwo łazisz.

Sama przez te wszystkie opowieści czekam na jakiś kataklizm i nagły zmianę mojego samopoczucia.

Napisane przez aa2

to i ja dopiszę sie do tych co ciąze przeszły bezobjawowo) jedynie brzuszek mi rósł nawet mały był dla mnie łaskawy ni ekopal po żebrach itd delikatnie mnie pukal i wiecej sie raczej przesuwał poród tez nie jest taki straszny jak wszedzie opisuja ja wspominam bardzo miło i każdemu zycze takiego porodu połóg tez ok, myslałam ze krwawic bede duzo a tu raptem chyba 3 dni było obficie a potem to juz niewiele, krocze tez nie bolało, jedyny minus to przy parciu wyszedł mi hemoroid i on był moja najgorsza zmora, na szczescie dwa tyg pracy nad nim i znikł

wszyscy mni estraszyli jak to na koncówce ciazy bede miała dosc itd -nie miałam no i jeszcze ze jak dziecko przyjdzie to tez zobacze itd tez nie słuchajcie , każdy ma inaczej, moje maleństwo na razie nei zapeszajac nie dało mi popalic i jest najwiekszym moim skarbem wiec nawet jak dopadna was doegliwosci itd to pamietajcie ze na końcu jest super "nagroda"

tak wiec dziewczyny nie zawsze sa te mdłości itd i tego wam wszystkim zyczę

Liczę na to że też tak będę miała

Napisane przez foton

Sprawdź mieszankę witaminową, którą przyjmujesz, ewentualnie sprawdź sobie TSH, czy nie masz niedoczynności tarczycy: u mnie po zmianie witamin napady głodu minęły i można jakoś zapanować nad wagą. narazie w 27tyg. 7kg

Nie łykam sztucznych witamin w ogóle. Moje wyniki są idealne bez tego
Wszystkie badania zrobione- również idealne.

Ja nie mam napadów głodu. Szczerze mówiąc jak sobie porównam co jedzą- jadły inne dziewczyny w ciąży - to ja jak ptaszek jem i same zdrowe rzeczy.
Lekarz mówi że taka moja natura. Startowałam z bardzo niskiej wagi i organizm nadrabia zaległości Ja tyję dokładnie po 2 kg na miesiąc- idelanie równo. No ale jakiś plus jest- dzięki temu chyba nie mam rozstępów
Przygotowuję się psychicznie na to że przytyję do 18-20 kg

Dobrze ze kocham fitness- będzie co zrzucać

Napisane przez Brawurka84

-nie wiedziałam,że będę aż tak spokojna w ciąży i zrelaksowana,bez żadnych humorków

o to to.....to też mnie zaskoczyło. Byłam normalnie pewna że będą zmiany nastrojów, płacz przeplatany z euforią, obawy, lęki i inne cuda. Tymczasem jestem po prostu wiecznie zadowolona i spokojna .

A sorry raz jedyny zrobiłam aferę mężowi- teksty typu nie chcę tego dziecka, nie dam rady , chce wina!!!! ale szybko mi przeszło

[MegMakeUp]

Witam,

Właśnie dzisiaj zaczynam 21 tydz. i jeżeli chodzi o jakiekolwiek objawy to dopiero teraz pojawiły mi się poranne mdłości,ale o tym wiedziałam ;p
To co mnie zaskoczyło to mega gigantyczny trądzik (wielkie, bolące kratery na twarzy), sucha skóra na twarzy i ciele i pogorszenie kolorytu cery (wszyscy mówią,że wyglądam na zmęczoną mimo,że czuję się naprawdę dobrze), zaskoczeniem było dla mnie także zwiększone owłosienie w okolicy pępka i na nogach no i to,że ja - która nigdy nie miałam skłonności do tycia mimo niezbyt zdrowego jedzenia teraz tyję od wszystkiego właściwie - mimo,że odżywiam się naprawdę zdrowo.
Nie mówię,że jest to straszne i nie do przeżycia bo trądzik kiedyś zniknie (z moją pomocą),a reszta objawów też,ale po prostu dobrze by było wiedzieć,że w ciąży nie wszystkie kobiety wyglądają promiennie.
A co do porodu to też chciałabym,aby nie był to taki temat tabu... bo jak pytam kogoś wprost czy np. nie było problemów z wypróżnianiem po porodzie to zamiast odpowiedzi mam uśmiechy,a przecież to ludzka rzecz,a ja wolałabym dowiedziec się o tych najbardziej uciążliwych rzeczach od kobiety, która już to przeszła i jakoś sobie praktycznie z tym poradziła

[evvcia_]

Ja na przykład też nie wiedziałam o tym, że na brzuchu mi taka sierść wyrośnie... Na szczęście mam jasne, ale i tak czuję się jak niedźwiedź Wielkim zdziwieniem też było dla mnie, kiedy któregoś ranka zobaczyłam się w lustrze i byłam sina - wszystkie żyły wyglądały tak jakby znajdowały się tylko pod cienką warstwą naskórka. Potem trochę to zeszło, ale na bokach, piersiach i udach są nadal bardzo widoczne. No i kupowanie co miesiąc nowego biustonosza przez stale rosnące piersi - jestem w 24 tc i ciągle rosną!
Poza tym też zauważyłam, że połóg to temat tabu - rozmawiając z koleżankami, które nigdy nie były w ciąży stwierdziłam, że 80% nie ma pojęcia, że po porodzie ogranizm ok. miesiąca się oczyszcza. Ja w sumie o tym wiedziałam, ale jak widać nie wszyscy.

[ania_85]

Od momentu poczecia zaczelam kichac i kicham do dzis-16 tc,to moj pierwszy i trwaly objawi meczacy bo jak nie zdarze powstrzymac to musze szybko zwinac sie w kulke i kichnac-nie mozna tak czesto:/
Do tego kuje mnie wszystko,po bokach, w pochwie, pachwinach-jestem mmmeeeeega drobna i musze jakos pomiescic cos oprócz kosci:/ tak boli ze nie wiem czy cos jest nie tak
plamienie w 5tc, odklejanie kosmowki, krwiak i lezenie plackiem przez 8tyg, placz-krzyk-wkurzenie-placz-kichanie-depresja-placz ciaza w moim przypadku to jednak choroba

[SzmaragdowyKotek]

Fajny wątek ja na początku, przez 2 miesiące mogłam jeść tylko "Mieszankę kompotową" z Hortexu - taką mrożonkę, którą gotowałam na gęsto, bo nic innego nie byłam w stanie przełknąć w pierwszej ciąży zaskoczyły mnie ruchy dziecka - na początku 16 tygodnia ale nie żadne tam "bąbelki, rybki i motylki", jak się nasłuchałam, tylko jakby mi ktoś wwiercał śrubę od motorówki na pełnych obrotach temperament taki synkowi pozostał. Nie mogłam jeździć samochodem, bo co chwila musieliśmy stawać na wymiotowanie sikanie non stop od samego początku - wytrzymywałam 15-20 minut góra. Najpiękniejsza cera, jaką w życiu miałam zaobserwowana na kilka godzin przed zrobieniem testu i tak było całą ciążę. Niesamowity był dla mnie ciągły, paskudny, metaliczny smak w ustach - jakbym miała w buzi taki aluminiowy widelec albo klamkę - ohyda i tak przez całą ciążę W ósmym miesiącu miałam spory brzuszek, ale nie było źle, pomyślałam sobie, że już chyba nie będzie rósł. Urósł w 9 miesiącu tak, że nie mogłam się ruszyć, modliłam się o poród włosy miałam w ciąży cudowne, zaczęły wypadać po porodzie kilka miesięcy, ale wszystko wróciło do stanu poprzedniego. Podczas porodu zdziwiona byłam bardzo tym, że nie miałam większych problemów ze skurczami - żadnego kryzysu 7 czy 9 centymetra. Za to przy fazie partej myślałam, że zejdę z bólu i prawie traciłam przytomność - wyraźnie czułam, że "odlatuję", łzy ciekły mi ciurkiem Po porodzie najbardziej zaskoczyło mnie to, że kompletnie nic mnie nie bolało - natychmiast po porodzie ból zniknął, czułam się jakbym po prostu trochę za mocno poćwiczyła, ale żadnego bólu! Nie byłam nacinana ani nie pękłam nawet odrobinę - pracowałam całą ciążę i udało się! dziewczyny chętne do tego, aby urodzić bez nacinania odsyłam do wątku o nacięciu krocza https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...i%EAcie+krocza - napisałam tam o wszystkich cudach, jakie wyczyniałam, żeby urodzić bez nacięcia i nie pęknąć i udało się! w połogu zdziwiło mnie to, ze krwawienie nie było aż tak obfite, jak się spodziewałam, że jak wyszłam ze szpitala to byłam dokładnie 10 kg lżejsza (spodziewałam się ubytku 6,7kg, zeszło 10), że pociłam się jak mysz przez pierwszych kilka dni i że rwa kulszowa dała mi tak do wiwatu przez kilka tygodni, nawet miesięcy po porodzie, że nie byłam w stanie zejść ze schodów - bałam się, że spadnę razem z dzieckiem. Chodzić też nie mogłam nawet po płaskim. W drugiej ciąży (jestem teraz w 15 tygodniu) zdziwiło mnie, że potrafi mnie mdlić cały dzień, a nie tylko rano. Najbardziej mnie "nudzi" wieczorami - ale to fajnie, nie podjadam. Jem wszystko tak, jakbym jadła siano - nic mi nie smakuje. Mogę jeśc tylko od 10 - 14 - wcześniej i później nie jestem w stanie bo mnie mdli. Rano teraz mogę jeść tylko lody... a na czekoladę ogólnie nie mogę nawet patrzeć! szok! Po prostu generalnie nie chce mi się jeść, a w pierwszej ciąży ciągle czułam głód. Faktycznie każda ciąża jest inna Jeszcze w pierwszej ciąży - jestem brunetką, a kompletnie nie musiałam robić zupełnie nic z meszkiem pod nosem, teraz niestety jest jak zwykle, czyli nie ma zwolnienia od depilacji Teraz i w pierwszej ciąży kompletnie nie mogę pić kawy - mnie, miłośniczkę kawy odrzuca, toleruję tylko lury najchętniej zbożowe i jakieś wyroby kawopodobne typu cappuccino w proszku Pierwszy objaw mojej pierwszej ciąży - stoję rano przy kawie i nie mam na nią ochoty Piję tylkoherbatę, której normalnie nie tykam. Poza tym mdli mnie od zapachu kosmetyków dla kobiet w ciąży - perfumuję się Angelem, wszystkimi truciznami Diora,Miss Dior Cherie, Guerlainem itp No i meeega zgaga od początku ciąży zawsze wieczorami. Bez Rennie w ogóle nie zasnę, bo nie jestem w stanie. A poza tym, to wszystko super i bardzo lubię być w ciaży

[prokrastynacja]

dziewczyny a wiecie jak to jest jak się ma tyłozgięcie macicy? Bo słyszałam, że poród wtedy jest znacznie trudniejszy

[ja_dalia]

Napisane przez hania811

Mnie zaskoczył- brak wszelkich dolegliwości
Zaczynam 29 tydz, ciąży i nie mam mdłości, zgagi, hemoroidów, zaparć, zachcianek, rozstępów, jakichkolwiek bóli ani nic z czym ciąża się kojarzy.

Cały czas czekam aż to wszystko mnie dopadnie- no bo przecież nie moze być tak bezobjawowo

Także u mnie póki co działa w to w drugą stronę- nasłuchałam się i naczytałam strasznych horrorów i nic z tego póki co nie doświadczyłam.

Jedyne z czym pogodzić się nie mogę, co mnie zaskoczyło to przyrost wagi.
Ja- zawsze wysportowana, bardzo zdrowo się odżywiająca i nie przekraczająca 54 kg wagi- nagle stałam się wielką toczącą się kulą

Byłam pewna że mnie to nie spotka, ze z moją wiedzą, podejściem będę mamą która przytyje maks 10 kg.
Tymczasem przytyłam już 12 - a do końca jeszcze daleko.

Nie sądziłam że nie będę potrafiłą sobie odmówić zjedzenia kolejnej kanapki czy kawałka ciasta Niestety nie potrafię..i tyję w zastraszającym tempie.

kochana u mnie było tak samo... za to ostatnie 2 m-ce dopadło wszystko - mega zgaga, bol kregosłupa, nudnosci, problemy ze snem, rozstępy - w zastraszającym tempie owładneły me ciało ... wrrrr

życze by Ciebie to omineło... i polecam odstawić slodycze- przez nie tyłam najwiecej... chociaz wiem jak ciezko jest bez batonika czy czekolady

[martynka89]

A mnie nikt nie uprzedzil, ze w ciazy moga okropnie bolec kosci i nie mam tu na mysli bolu kregoslupa z powodu duzego brzuszka, tylko bol spowodowany substancja zmiekczajaca kosci przed porodem.
Czesem plecy, biodra i nogi tak mnie bolaly, ze nie moglam sie ruszyc (najczesciej w nocy).
No i jeszcze po porodzie okropny bol nog utrzymywal sie przez okolo 2 tygodnie.

[aleks0120]

u mnie zaczelo sie od wymiotow. czasami potrafilam siedziec caly dzien w lazience. przez to nawet wyladowalam w szpitalu,bo moj gin stwierdzi, ze co za duzo to nie zdrowo. teraz jestem w 17 tyg. i czasami jeszcze wybieram sie na rozmowe z posejdonem, ale to juz naprawde sporadycznie. obecnie meczy mnie okropna nadkwasota. myslalam, ze tylko ja mam problemy z owlosieniem na brzuchu, ale z tego co czytalam jest nas wiecej dodatkowo po kazdym posilku mam straszny kwas w buzi:/

np. moja siostra po porodzie gdy tylko poczula bol brzucha musiala leciec do kibelka, bo inaczej bylby klex zwieracze nawalaly. po jakims czasie wszystko wrocilo do normy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja nie wiedziałam przed ciążą o zmianie koloru sutków, potem doczytałam o tym i przyznam, że ten objaw bardzo mi się nie podoba i wolałabym go uniknąć, no ale co zrobić

Druga rzecz to zgaga, nigdy wcześniej nie miewałam, a teraz... ogień :/

Trzecia to wieczne spanie, na szczęście teraz mi trochę przechodzi, druga rzecz, że siedzę w domu na zwolnieniu obecnie i naprawdę odpoczęłam, ale przez pierwsze 2 miesiące to było nie do pomyślenia. W domu nic nie tknięte, ja po pracy obiad i kimono, wstawałam - do pracy i tak w koło.

Ale jestem dopiero w końcówce 13. tygodnia, domyślam się, że wiele objawów i odkryć przede mną

Fajny wątek, dowiaduję się tu ciekawych rzeczy. Mimo, że mam 26 lat, to mało moich bliskich koleżanek już ma dzieci (na tyle bliskich, żeby sobie pogadać o kupce), więc z tym większą chęcią czytam Was

[Karinio]

Napisane przez hania811

Ja zasypiam koło 2 bo nocnym markiem jestem...za to wstaję- teraz. Dopiero poranną kawę odpaliłam
Nie mam bóli nóg
Ja mam czasem wrażenie że jak mówię że świetnie się czuję to ludzie mi po prostu nie wierzą- i myślą sobie ta jasne , nie ściemniaj , na pewno ledwo łazisz.
Sama przez te wszystkie opowieści czekam na jakiś kataklizm i nagły zmianę mojego samopoczucia.
Nie łykam sztucznych witamin w ogóle. Moje wyniki są idealne bez tego
Wszystkie badania zrobione- również idealne.
Ja nie mam napadów głodu. Szczerze mówiąc jak sobie porównam co jedzą- jadły inne dziewczyny w ciąży - to ja jak ptaszek jem i same zdrowe rzeczy.
A sorry raz jedyny zrobiłam aferę mężowi- teksty typu nie chcę tego dziecka, nie dam rady , chce wina!!!! ale szybko mi przeszło

O i zaś mamy coś wspólnego
Przed ciążą też byłam nocnym markiem. N a początku ciąży za to spałam już o 22, w dzień też drzemałam. I teraz też jestem nocnym markiem, bo spać nie moge. Junior też buszuje razem ze mną o tej 2-3 w nocy. Mam nadzieje, że mu tak nie zostanie. Też dopiero teraz kawe, yy capucinko sobie strzeliłam po drzemce.
Jak mojego męża pytali jak się czuje, to mąż odpowiadał zawsze: nie rzyga, nie pluje, dobrze się czuje
Też nie łykam sztucznych witamin i mam wyniki dobre
Też się lekko nakręcałam, bardziej schizowałam jak czytałam o czyimś złym sampoczuciu. Napadów głodu nie mam, jem jak mam ochote.
Szmaragdowy kotku, też czytałam o muśnięciu motylach, czy rybki ale nic z tego nie miałam. Mój synek poporstu zaczął się wypinać i kopać i tak ma do teraz, póki jeszcze co w brzuchu. Nie mam tak, że mieszam ogórka kiszonego z czymś tam.
Ad afery, nieźle

Napisane przez prokrastynacja

dziewczyny a wiecie jak to jest jak się ma tyłozgięcie macicy? Bo słyszałam, że poród wtedy jest znacznie trudniejszy

Ja niewiem nic na ten temat

[SzmaragdowyKotek]

[QUOTE=Karinio;30987433]O i zaś mamy coś wspólnego
Przed ciążą też byłam nocnym markiem. N a początku ciąży za to spałam już o 22, w dzień też drzemałam
Szmaragdowy kotku, też czytałam o muśnięciu motylach, czy rybki ale nic z tego nie miałam. Mój synek poporstu zaczął się wypinać i kopać i tak ma do teraz, póki jeszcze co w brzuchu. Nie mam tak, że mieszam ogórka kiszonego z czymś tam.


Karinio, ja po prostu jestem przerażona tym, ile śpię, a i tak snuję się jak jakaś pokutnica a najdziwniejsza rzecz jaką niedawno zjadłam, to był sorbet malinowy z serem pleśniowym (z mleka pasteryzowanego oczywiście, trzech lekarzy na wszelki wypadek pytałam czy wolno takie jeść), a w pierwszej ciąży to był smażony makaron z jajkiem, sardynkami, pomidorami i serem... jak sobie przypomnę, to niedobrze mi się robi, jak ja to w ogóle mogłąm zjeść.

[Ivi 1988]

Napisane przez passionfruit

Mi po ciąży urosły stopy o pół rozmiaru. Część butów do wyrzucenia!

Ojeju! Naprawde sa teraz po ciazy wieksze?

[

Napisane przez SzmaragdowyKotek

A poza tym, to wszystko super i bardzo lubię być w ciaży

Jako osoba, ktora nigdy nie byla w ciazy.. Moge spytac dlaczego? Tzn rozumiem cale zjawisko ale byloby fajnie, gdyby ktos mi cos takiego wyjasnil! Bo ja sie ciazy bardzo boje