Studia na UG w przyszłym roku - już się martwię :(

[aaangaaa]

Studiowałam w Gdańsku i mój plan wyglądał mniej więcej tak, poniedziałek zajęcia na kampusie w Oliwie, wtorek jazda na wydział biologii, środa do południa zajęcia na wydziale ekonomicznym w Sopocie, wieczorem zajęcia na Oliwie, czwartek lektorat w Sopocie, zajęcia w Gdańsku i późnym popołudniem w-f w Sopocie. Także dla mnie nie było w miarę dogodnej lokalizacji :P

Hmm.. Tak jak poprzedniczki polecam szukać mieszkania w Gdańsku (Wrzeszcz, Oliwa, Żabianka ewentualnie jeszcze na Przymorzu, ale gdzieś blisko SKMki).

A co do akademików hmm... powiem Ci, że są osoby, które z dochodem 500 zł na osobę miały problem z dostaniem się do akademika w pierwszej kolejności. W akademiku jak Ci osoba nie odpowiada to możesz iść do pani kierownik i zapytać się czy jest możliwość zmiany pokoju a w mieszkaniu to raczej nie do zrealizowania. A DSie nie musisz martwić się, że w grudniu musisz zapłacić o 200 zł więcej za opłaty.

A teraz kwestia finansowa cóż... pisałaś, że twój tata zgodził się Ciebie utrzymywać, ale czy rozmawiałaś z nim jaką kwotę jest gotów przeznaczyć na twoje studia? Zapewne twoi rodzice chcieliby jak najtańszym kosztem opłacić twoje studia.
Ja np dostawałam od rodziców 500 zł, bo więcej nie byli w stanie mi dać i musiałam jakoś kombinować jak się utrzymać, dorobić i zaliczyć studia...
Ale wszystko da się pogodzić tylko trzeba zacisnąć zęby ....

[MrsStatham]

Napisane przez makeupnotwar

najpierw to się dostań na studia, zdaj maturę... chyba się starzeję, albo wątki na wizażu coraz głupsze

Porada roku Napisałam już wcześniej, że się tym denerwuję i wiem, że to za wcześnie, ale gdybym nie założyła tego wątku nie wiedziałabym mnóstwa rzeczy. Za to Ty wcale mi nie pomogłaś.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez aaangaaa

Ja np dostawałam od rodziców 500 zł, bo więcej nie byli w stanie mi dać i musiałam jakoś kombinować jak się utrzymać, dorobić i zaliczyć studia...
Ale wszystko da się pogodzić tylko trzeba zacisnąć zęby ....

I jak sobie radziłaś? Pracowałaś weekendami, popołudniami? Jak w Twoim przypadku rozkładały się koszty utrzymania? Mam na myśli podział na mieszkanie, jedzenie, dojazdy, takie duperele dla siebie typu kosmetyki, ciuchy? Opisz to, proszę, mniej więcej.

[mpt]

Napisane przez MrsStatham

Mam na myśli podział na mieszkanie, jedzenie, dojazdy, takie duperele dla siebie typu kosmetyki, ciuchy? Opisz to, proszę, mniej więcej.

Często jest tak, że nie masz na duperele dla siebie, bo rodziców na nie nie stać. Wtedy mieszka się z kimś w pokoju za 300 zł, żyje za 200, a na całą resztę (typu sieciówka) ciułasz z prezentów świątecznych i datków od babci

[MrsStatham]

masz tu na myśli sytuację kiedy budżet na cały miesiąc wynosi 500 zł?

[viva91]

no raczej, 300 plus 200 wychodzi 500. często jest tak że pieniądze od rodziców starczają na czynsz i jedzenie, a całą resztę trzeba sobie samodzielnie zorganizować.

swoją drogą zazdroszczę wam na Pomorzu takich cen...

[mpt]

Napisane przez viva91

swoją drogą zazdroszczę wam na Pomorzu takich cen...

Nie ma czego zazdrościć, też jest strasznie drogo. Miejsce w dwuosobowym pokoju potrafi kosztować 500 zł, dla mnie to kpina. Akademik z ludzkich warunkach - 390 zł, do tego batalia co wrzesień i szarpanie się z nimi nieraz do połowy października. Ludzie żyją na tobołach, bo nie mają miejsca, a potem okazuje się, że kupa miejsc jest wolna. Tyle że dwa tygodnie musisz się gdzieś melinować. Do tego listy przydziałów (z komisji odwoławczej) są najczęściej w drugiej połowie września, kiedy już wszystkie lepsze mieszkania są rozebrane. Poważnie, co roku mam ochotę rzucić studia przez sytuację mieszkaniową.

[viva91]

Napisane przez mpt

Nie ma czego zazdrościć, też jest strasznie drogo. Miejsce w dwuosobowym pokoju potrafi kosztować 500 zł, dla mnie to kpina. Akademik z ludzkich warunkach - 390 zł, do tego batalia co wrzesień i szarpanie się z nimi nieraz do połowy października. Ludzie żyją na tobołach, bo nie mają miejsca, a potem okazuje się, że kupa miejsc jest wolna. Tyle że dwa tygodnie musisz się gdzieś melinować. Do tego listy przydziałów (z komisji odwoławczej) są najczęściej w drugiej połowie września, kiedy już wszystkie lepsze mieszkania są rozebrane. Poważnie, co roku mam ochotę rzucić studia przez sytuację mieszkaniową.

Ja nie cierpię szukać mieszkania, na początku to wydaje się fajne ale jak przejrzysz dziennie 100 lub 200 ofert i nic nie znajdziesz to szlag człowieka trafia

Ale autorka chce przeznaczyć 600zł na własny pokój - domyślam się że nie wszędzie w Trójmieście i okolicach za tyle się wynajmie, ale we Wrocławiu to senne marzenie mieć za tyle samodzielnie pokój. Mój chłopak płacił 650zł za pokój dzielony z kolegą. Ja płaciłam 500zł za dwuosobowy pokój i wszyscy mi zazdrościli że tak tanio coś znalazłam
Oczywiście i we Wro można natrafić na super okazję, ale trzeba mieć szczęście... Także i tak wam zazdroszczę A za niektóre akademiki wiem że płaci się ponad 400zł.

[zollla]

viva91 pokoje samodzielne we Wrocku spokojnie można wynająć za 550 zł- 650, dużo widziałam takich ofert ja za pokój z chłopakiem na mieszkaniu nie płaciłam nigdy więcej niż 400 -420 zł przeciętna cena miejsca w pokoju to 500zł
akademiki jak za warunki drogie - fakt

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

a jeśli chodzi o autorkę.... dużo za wcześnie na dawanie rad, wyluzuj

[viva91]

Napisane przez zollla

viva91 pokoje samodzielne we Wrocku spokojnie można wynająć za 550 zł- 650, dużo widziałam takich ofert ja za pokój z chłopakiem na mieszkaniu nie płaciłam nigdy więcej niż 400 -420 zł przeciętna cena miejsca w pokoju to 500zł
akademiki jak za warunki drogie - fakt

taaak, tylko pytanie jaki pokój chodzi mi o wielkość. TŻ po rozłożeniu łóżka nie miał praktycznie wolnej podłogi
za pokój we dwójkę to tak, sama teraz płacę niecałe 400zł
a te 550-650 już z mediami i internetem? bo ja zawsze patrzę na koszty całościowo, co mi z tego że trafię pokój za 500zł jak opłat będzie 150

no a jak mówimy już przeciętnie, to właśnie północ Polski wychodzi najtaniej.

[zollla]

tak za wszystko tyle wychodzi za samodzielne pokoje, oczywiście są małe....

myślę, że najtaniej wychodzi we wschodniej Polsce (Rzeszów, Białystok, Olsztyn), pomorze akurat jest drogie

Wrocław, Wawa, Kraków... niestety tu żyje się najdrożej

[viva91]

Białystok i Olsztyn też zaliczam do północnej Polski
wszędzie gdzieś znajdzie się coś niewyobrażalnie drogiego lub taniego, ja najczęściej spotykałam się ze zdaniem że na Pomorzu nie jest źle

ale dobra, trochę zamieszania w temacie wprowadziłam, pardon

[201604181004]

Jak dla mnie jest tanio ;p my wynajmujemy mieszkanie dwupokojowe z samodzielną kuchnią osobno toaleta osobno łazienka, z opłatami i internetem wychodzi 1250 zł około, co daje niecałe 650 zł na głowę, a mieszkanie jest samodzielne, bez właściciela, pokoje nieprzechodnie. Trójmiasto drogie nie jest trzeba szukać, bo wątpię żeby poza trój. w jakimś dużym mieście w Polsce łatwo by było coś takiego znaleźć.

[viva91]

Napisane przez drabineczka

Trójmiasto drogie nie jest trzeba szukać, bo wątpię żeby poza trój. w jakimś dużym mieście w Polsce łatwo by było coś takiego znaleźć.

otóż to

[aaangaaa]

Napisane przez MrsStatham

I jak sobie radziłaś? Pracowałaś weekendami, popołudniami? Jak w Twoim przypadku rozkładały się koszty utrzymania? Mam na myśli podział na mieszkanie, jedzenie, dojazdy, takie duperele dla siebie typu kosmetyki, ciuchy? Opisz to, proszę, mniej więcej.

Jak sobie radziłam, pracowałam weekendami, czasem zdarzało się pracować w nocy przy liczeniu towaru w sklepie, ale raczej rzadko. Po prostu musiałam nauczyć się liczyć z każdym groszem. Później udało mi się załapać pracę jako barmanka. A u mnie sytuacja wyglądała tak 350 zł za akademik i naprawdę trafiłam na jeden z lepszych akademików ( DS 5 na Oliwie), czyli miałam około 150 zł na jedzenie i resztę wydatków i gdybym nie dorabiała to bym chyba zmarła śmiercią głodową. Ale wszystko się da tylko trzeba to sobie zorganizować i nie szastać kasą na prawo i lewo.

W tym roku mieszkam w Olsztynie i tutaj można nawet znaleźć jedynkę za 400 zł. Ja akurat za dwójkę płacę 340 z opłatami.

[Dotka90]

Napisane przez drabineczka

Jak dla mnie jest tanio ;p my wynajmujemy mieszkanie dwupokojowe z samodzielną kuchnią osobno toaleta osobno łazienka, z opłatami i internetem wychodzi 1250 zł około, co daje niecałe 650 zł na głowę, a mieszkanie jest samodzielne, bez właściciela, pokoje nieprzechodnie. Trójmiasto drogie nie jest trzeba szukać, bo wątpię żeby poza trój. w jakimś dużym mieście w Polsce łatwo by było coś takiego znaleźć.

To chyba zależy od punktu widzenia
Dla mnie takie mieszkanie, o którym piszesz, jeżeli jest w dobrym stanie, jest tanie.
Dla porównania w Krakowie wszędzie gdzie patrzę to mieszkanie 1pokojowe w fajnym stanie ~1400zł ze wszystkimi opłatami.
Jasne, zdarzają się tańsze oferty, ale to trzeba bardzo polować.

No, chyba że ktoś chce mieszkać w byle jakich warunkach, to taniutko się coś wynajmie

[dawidowskasia]

Napisane przez MrsStatham

więc uważacie, że lepiej wziąć coś w Gdańsku i dojeżdżać? powiedźcie więc jak się kształtują koszty utrzymania w Gdańsku, na swoim przykładzie.

To zależy. Gdańsk jest tańszy w porównaniu do Warszawy, ale jak wiadomo duzo droższy niż Kościerzyna.

Mieszkam na Przymorzu i akurat miałam to szczęście,ze tam studiowałam.

Z tego co się orientuję to 2 lata temu koleżanki za mieszkanie dwuosobowe płaciły 1000 zł + opłaty. Wynajmowały we 3.

Teraz, z tego co słysze to się ludziom w głowach poprzewracało i wynajmują za 1200 - 1400 + opłaty.
Jeżeli będziesz studiować w Sopocie to najlepiej szukaj mieszkania obok kolejki - obojętnie czy Przymorze, Oliwa (),Żabianka

W Sopocie myslę,zę Kamienny Potok będzie tańszy - też blisko kolejki bo koło samego wydziału może być różnie