Nałogowe Kosmetykoholiczki- część XII

[isa666]

Ech, zaczął się nowy tydzień, do świąt coraz bliżej a ja jakoś nie czuję w ogóle tej atmosfery? Gdyby nie reklamy w TV powiedziałabym, że bliżej do świąt wielkanocnych (zwłaszcza z powodu pogody). A podobno na święta ma być 7 stopni ciepła...
BTW. chyba w tym roku nie założę kurtki zimowej, cały czas chodzę w jesiennym płaszczu

Jutro mnie czeka ciężki dzień,12 h pracy. W domu będę ok. 22.00.
Za to we środę sobie przyjdę później i wyjdę wcześniej. Może w końcu skoczę dzięki temu na jakieś zakupy

[kochanie]

Napisane przez Organzza

a jak się buduje tę bazę tlenową?
[...]
przez całe studia miałaś WF? moj TŻ na PW miał tylko 2 lata z tego co pamiętam ja miałam tylko w zeszłym roku - pół semestru chodziłam na aerobik, a drugie pół gimnastyka kształtująca uda, biodra, brzuch i bardzo miło wspominam

Po prostu trzeba trenować - jeździć szybko na rowerze i biegać. Jak się już ją ma zbudowaną, to można biegać rozmawiając i nie ma się z tym problemów Powinnam o tym jeszcze poczytać, ale póki co ciągle zapominam...
Obowiązkowo chyba 2 lata wfu miałam, ale później chodziłam na taniec do Riviery i jako studentka PW miałam sporo taniej

Napisane przez isa666

Wrzuciłam właśnie moją pielęgnację do odpowiedniego wątku

Bardzo fajny zbior, taki wyważony Też mam ten żel Fa z olejkami, bardzo go lubię I widzę, że Bioderma już zasłużyła na serduszko

Napisane przez isa666

Ech, zaczął się nowy tydzień, do świąt coraz bliżej a ja jakoś nie czuję w ogóle tej atmosfery? Gdyby nie reklamy w TV powiedziałabym, że bliżej do świąt wielkanocnych (zwłaszcza z powodu pogody). A podobno na święta ma być 7 stopni ciepła...
BTW. chyba w tym roku nie założę kurtki zimowej, cały czas chodzę w jesiennym płaszczu

Ja tam się cieszę z tej pogody, im tak dłużej tym lepiej! Jak wczoraj usłyszałam, że "tej jesieni jest nieładna pogoda, takie złe powietrze", to prawie parsknęłam śmiechem, a powiedział to teść, więc nie mogłam Bo kurde, w zeszłym roku jak były śnieżyce w listopadzie, to wszyscy narzekali, teraz jak jest ciepło, to też narzekają (nie mówię, że wszyscy). To jaka ma być pogoda, żeby ludzie nie gadali, że jest źle? Jest późna jesień, idzie zima, nie będzie tak ładnie jak w maju... Też bym chciała, żeby zawsze była wiosna, ale to trzeba się stąd wyprowadzić albo się przyzwyczaić Edycja: oczywiście Isa, to nie jest kierowane do Ciebie, tylko tak chciałam wylać "żal" do ludzi narzekających na pogodę

A ja jutro idę na Kabaret Moralnego Niepokoju Nie przepadałam za nimi jak występowali z Pakosińską (no nie znosiłam jej, nic na to nie poradzę - za to teraz jak występuje gdzieś indziej, to mnie w ogóle nie rusza), za to bardzo lubię Górskiego, więc jestem ciekawa co pokażą, czy będzie jakaś kobiet a i w ogóle

[isa666]

kochanie
Pakosińska chyba ma wrócić do KMN, coś tak gdzieś czytałam. A Górskiego też lubię



Kurde, tak się właśnie zdenerwowałam przez głupią pracową sprawę aż mnie głowa rozbolała Jeszcze zaczął mi się okres do tego...

[kochanie]

Napisane przez isa666

kochanie
Pakosińska chyba ma wrócić do KMN, coś tak gdzieś czytałam. A Górskiego też lubię



Kurde, tak się właśnie zdenerwowałam przez głupią pracową sprawę aż mnie głowa rozbolała Jeszcze zaczął mi się okres do tego...

Kurczę, mam nadzieję, że chociaż jutro jeszcze nie wróci

Nie martw się, praca nie jest ważniejsza od zdrowia Ja dzisiaj zaczęłam dzień dużym zdenerwowaniem w autobusie, jak tak dalej pójdzie to zacznę się awanturować, bo tak mnie niektórzy wkurzają I też wiem, że to nie jest warte nerwów, ale niektórzy są tacy głupiiii....

Zaglądacie może na bloga whiteplate? Dziewczyna świetnie gotuje (i robi piękne zdjęcia), dziś w Newsweeka ma być dodatek kulinarny jej autorstwa, mam nadzieję, że się załapię Najchętniej bym teraz się zamknęła w kuchni i piekła i piekła... a tymczasem będę pracować do przyszłego piątku

[isa666]

Ech, u mnie okres chyba spowodował ten nagły wybuch nerwicy, ale już mi lepiej na szczęście.
Chociaż takie sytuacje jak dziś uświadamiają mi, że nigdy nie mogłabym mieć swojej własnej firmy, nie dałabym rady

[rzyrafka]

Napisane przez isa666

Wrzuciłam właśnie moją pielęgnację do odpowiedniego wątku

Zaraz tam zajrzę, tymczasem jak mi wyskoczyło powiadomienie o tej odpowiedzi to jakoś tak mnie zmotywowało, ze i swoje kosmetyki popędziłam obfocić w sobotę, zaraz obrobię i wstawię

Napisane przez kochanie

Obowiązkowo chyba 2 lata wfu miałam, ale później chodziłam na taniec do Riviery i jako studentka PW miałam sporo taniej

To jaka ma być pogoda, żeby ludzie nie gadali, że jest źle? Jest późna jesień, idzie zima, nie będzie tak ładnie jak w maju...

A ja jutro idę na Kabaret Moralnego Niepokoju Nie przepadałam za nimi jak występowali z Pakosińską (no nie znosiłam jej, nic na to nie poradzę - za to teraz jak występuje gdzieś indziej, to mnie w ogóle nie rusza), za to bardzo lubię Górskiego, więc jestem ciekawa co pokażą, czy będzie jakaś kobiet a i w ogóle

Ja też miałam 2 lata- na pierwszym było na sali gimnastycznej a w drugim sem na siłowni- to była katorga, siłownia wielkości 2 małych łazienek a tam 20 dziewczyn i 40 minut i jeszcze na drugim końcu miasta pomiędzy zajęciami na naszym zadupiu, no masakra po prostu. Na drugim roku był aerobik podnaszą uczelnią więc już spoko. Ale po tamtej siłce mam traumę lekką Najgorsze było to że z racji iż to collegium medicum (w domyśle ze każdy pewnie ma lekarza w rodzinie itp.) to nie działały zwolnienia. Jak ktoś miał udokumentowane jakies przeciwwskazania to musiał na basen chodzić albo jakieśtam inne lecznicze rozrywki miał zapewnione. A choroby trzeba było odrabiać z innymi grupami lub kibicując na meczach azs-ów. Raz musiałam Natomiast strasznie chciałam się zapisać na tenisa do azs, bo wcześniej trenowałam trochę i pan mnie zabił pytaniem ile turniejów już wygrałam

Polacy będą narzekac jakakolwiek pogoda by nie była, taka "genetyka" narodu już

Mnie się ten kabaret podobał na początku działalności, potem jakoś ich skecze były takie mało błyskotliwe i przestałam ogladać. A teraz po odejściu Katarzyny to już zupełnie nie wiem. Za to ją samą lubię, widziałam kilka reportaży o Gruzji w jej wykonaniu i bardzo mi się to podobało

Napisane przez kochanie

Zaglądacie może na bloga whiteplate? Dziewczyna świetnie gotuje (i robi piękne zdjęcia), dziś w Newsweeka ma być dodatek kulinarny jej autorstwa, mam nadzieję, że się załapię Najchętniej bym teraz się zamknęła w kuchni i piekła i piekła... a tymczasem będę pracować do przyszłego piątku

czasami na niego trafiam, ciekawe czy mama kupi gazetę z książką czy bez- ostatnio regularnie newsweeka kupujemy.

Napisane przez isa666

Ech, u mnie okres chyba spowodował ten nagły wybuch nerwicy, ale już mi lepiej na szczęście.
Chociaż takie sytuacje jak dziś uświadamiają mi, że nigdy nie mogłabym mieć swojej własnej firmy, nie dałabym rady

Mi też się przyplątał okres w sobotę, na szczęście nie zepsuł mi imprezy. Ale musiałam zjeść prawie całego kitkatowego mikołaja na raz, zostawiłam tylko stopy

Mam pierwsze zużycie w tym miesiącu- kolejne 2 miniaturki TBS do włosów. coś opornie mi idzie. Na dodatek otworzyłam trzeci żel pod prysznic więc nie wiem czy w tej dziedzinie uda mi się do końca roku coś skończyć Za to w kolorówce znów mi się zmieniają priorytety i chyba składam nowe stadko do wylotki. Granatowa kredka Bourjois (ta nowa z Avonu bardziej mi pasuje), ciemnozielony lakier Paese, a teraz zaczynam nie lubić też kilku glamwear'ów

Obejrzałam sobie Dextera, swietny był, chyba z atyzien po ostatnim odcinku w tej serii ogłoszę osobistą żałobę

Postanowiłam coś zrobić ze sobą, misja rzyrafkot znów musi zostać wcielona. W tym tyg zamierzam skończyć obchodzić laboratoria z mojej listy za pracą. A część wolnego czasu przeznaczę na naukę teoretycznych podstaw fotografii. Kupię sobie jakąś dobrą książkę pod choinkę albo ściągnę jakis poradnik. Ilez można tak marnowac czas na nic siedząc w domu
No, to zaczynam od odgruzowania pokoiku i pazurków. Miłego dnia

[karolina1985]

Ja tak na szybko, bo wkur...jestem dziś niemiłosiernie!!
Wyszłam z pracy 2 godz. wcześniej, żeby pojechać do rodziców i odebrać dowód, bo tylko w pn. urzędy są czynne do 18tej. I co?I oczywiście pociąg najpierw się spóźnił, potem popsuł i tym oto sposobem z godzinnego zapasu byłam pół godziny po zamknięciu
Jak ja nienawidzę pkp!!!

Warszawianki to już PW pisać nie będę skoro wszystkie chętne
W czwartek tam gdzie zawsze, mniej więcej o tej co zawsze, jak komu pasuje
Jakby ktoś miał inną propozycję miejsca to pisać, bo mi już trochę się znudziło stare i bym sobie poszła gdzieś indziej, tym bardziej, że będziemy miały "gościa"

Izka gdzie ten KMN?Ja w środę idę do teatru z ramach prezentu urodzinowego dla przyjaciółki. Polowałam na te bilety tyle czasu, że szok a tanie nie są i rozeszły się w 1 dzień tak jak i na inne sztuki a mówi się, że ludzie do teatru nie chodzą Chciałam jeszcze na styczeń dla siebie i TŻta jako dodatek do jego prezentu urodzinowego, ale oczywiście się nie załapałam już
I upolowałam promocyjnie kolejny kremowy Chanel, ten co Ci się podobał, brzoskwiniowy, jak chcesz to przyniosę

Aaa i dzięki za kciuki za szkolenie, wszystko się udało, chociaż stres był. A potem super zabawa do rana

Rzyrafko u mnie też już pierwsze 4 zużycia: żel malinowo-miętowy z Oriflame, Lactacyd i 2 tusze (pełnowymiarowy i miniaturka), więc zabieram się do mojego zestawu Hypnose
A z seriali wciągnęłam się przez brata i przez Izę w Jak poznałem Waszą matkę

[kochanie]

Napisane przez rzyrafka

Polacy będą narzekac jakakolwiek pogoda by nie była, taka "genetyka" narodu już

Mnie się ten kabaret podobał na początku działalności, potem jakoś ich skecze były takie mało błyskotliwe i przestałam ogladać. A teraz po odejściu Katarzyny to już zupełnie nie wiem. Za to ją samą lubię, widziałam kilka reportaży o Gruzji w jej wykonaniu i bardzo mi się to podobało

No pewnie tak będzie
Ja ją zaczęłam lubić (no, bardziej znosić) ostatnio jak występowała w reklamach, czy prowadziła jakąś galę, to była w porządku. No ale KMN po prostu jej nie znoszę i tyle

Napisane przez karolina1985

Ja tak na szybko, bo wkur...jestem dziś niemiłosiernie!!

Współczuję przejść z PKP, też ich niecierpię!
Mi pasuje i miejsce i pora, tylko boję się, że się spóźnię, ale zobaczymy jeszcze...
Ten występ jest w domu kultury Świt na końcu Świata (to chyba Bródno?), Mama wyczaiła bilety chyba 3 miesiące temu
Do dobrych teatrów ludzie chodzą ciągle i strasznie trudno jest o bilety My z TŻ kupowaliśmy bilety na Wesele Figara na początku października... na styczeń!

I ja też jestem wściekła Za głupotę, na TŻ, w sumie to on chciał dobrze, ale i tak jestem okropnie zła, biedny chodzi po kątach, poszedł teraz do sklepu, to sobie wyszłam z pokoju do komputera, ale jak tylko wróci, to znowu idę leżeć - takie plusy małego miekszania ale jednak z sypialnią - mogę manifestować swoją złość

[karolina1985]

Napisane przez kochanie

I ja też jestem wściekła Za głupotę, na TŻ, w sumie to on chciał dobrze, ale i tak jestem okropnie zła, biedny chodzi po kątach, poszedł teraz do sklepu, to sobie wyszłam z pokoju do komputera, ale jak tylko wróci, to znowu idę leżeć - takie plusy małego miekszania ale jednak z sypialnią - mogę manifestować swoją złość

Oj Ja tam się na swoim już wyżyłam tel.,bo napisałam mu smsa z pociągu opisując moją tragedię a ten zero odzewu...bo miał spotkanie.Pff i co z tego

Oj tak już kiedyś Ice pisałam, że dla mnie muszą być 2 pokoje lub tak jak u niej chociaż takie "przepierzenie", żeby można było spokojnie się na siebie pofochować bez konieczności siedzenia przez jedną osobę w łazience

[iceflower]

Hej dziewczyny

dopiero teraz mi się udało dostać do komputera po tym całym szkoleniu i weekendowym wyjeździe.
Ledwo co wróciłam do domu w piątek po południu, nie zdążyłam się nawet dobrze rozpakować a już rano zadzwonił znajomy i zapytał czy nie chcemy iść na drobne wyjście w góry. No to poszliśmy, dawno tak nie zmarzłam ale było fajnie. Na szkoleniu też całkiem fajnie - miałam masaż relaksacyjny z peelingiem solnym i o mało się nie usnęłam na stole, a potem peeling kawitacyjny, ciekawa rzecz ale chyba płacąc z własnej kieszeni bym nie poszła, efekty zbyt subtelne. Mieliśmy też lekcję salsy, ale ja kompletnie nie mam poczucia rytmu.

Udało mi się też w ten weekend (na 2 min przed zamknięciem sklepu) skorzystać z promocji w SP, wczoraj jak wracaliśmy. Kupiłam perfumy dla rodziców na prezenty, ale strasznie mi było żal że nie mogę dla siebie. A była czarna Lolita, która strasznie mnie kusiła.

Mam w tym roku pierwsze 'rodzinne' święta - TŻ przychodzi z mamą do moich rodziców na wigilię, mam nadzieję, że to nie będzie katastrofa.

Karolina, ja myślę, że przepierzenie to za mało jednak. U mnie jest regał na książki w poprzek pokoju i to zmienia jednak niewiele, większość kłótni kończy się czyjąś kąpielą.


Jestem dzisiaj wykończona, musiałam zostać trochę dłużej w pracy, a i tak było ciężko. Muszę iść jutro na body shape, bo mnie to krzesło z komputerem wykończy.

[rzyrafka]

Napisane przez karolina1985

Ja tak na szybko, bo wkur...jestem dziś niemiłosiernie!!
Wyszłam z pracy 2 godz. wcześniej, żeby pojechać do rodziców i odebrać dowód, bo tylko w pn. urzędy są czynne do 18tej. I co?I oczywiście pociąg najpierw się spóźnił, potem popsuł i tym oto sposobem z godzinnego zapasu byłam pół godziny po zamknięciu
Jak ja nienawidzę pkp!!!

Rzyrafko u mnie też już pierwsze 4 zużycia: żel malinowo-miętowy z Oriflame, Lactacyd i 2 tusze (pełnowymiarowy i miniaturka), więc zabieram się do mojego zestawu Hypnose
A z seriali wciągnęłam się przez brata i przez Izę w Jak poznałem Waszą matkę

omg współczuję, ja tez unikam jak ognia, no ale czasem trzeba.

gratulacje jeśli chodiz o tusze!

Napisane przez iceflower

Mam w tym roku pierwsze 'rodzinne' święta - TŻ przychodzi z mamą do moich rodziców na wigilię, mam nadzieję, że to nie będzie katastrofa.

Ojej, ale fajnie. Ale znają się już?

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Ojej, ale fajnie. Ale znają się już?

Znają to za duże słowo, ale poznali się.

[isa666]

Hej, ja dziś gniję 12 h w pracy, do tego muszę być na seminarium, które organizujemy na jednej uczelni. Wcale mi się nie chce tam być, zwłaszcza, że ja się mam do tego jak piernik do wiatraka Do domu przy dobrych wiatrach wrócę o 22.00
W dodatku złapały mnie zatoki, wczoraj cały wieczór czułam się jakby mnie grypa brała. Nie miałam siły wstać z łóżka a muszę dziś być w formie na tym seminarium.

Ech, trzymajcie za mnie kciuki, bo nie wiem czy dam radę

[kochanie]

Napisane przez karolina1985

Oj Ja tam się na swoim już wyżyłam tel.,bo napisałam mu smsa z pociągu opisując moją tragedię a ten zero odzewu...bo miał spotkanie.Pff i co z tego

Oj tak już kiedyś Ice pisałam, że dla mnie muszą być 2 pokoje lub tak jak u niej chociaż takie "przepierzenie", żeby można było spokojnie się na siebie pofochować bez konieczności siedzenia przez jedną osobę w łazience

Racja, pff i co z tego Mój zużył mi wszystkie suszone grzyby, które wywalczyłam od Mamy. Chciał zrobić pierogi, chciał dobrze. Tylko kurczę, ja miałam 10 planów na weekend, nie mogłam się zdecydować, szczypałam się z tymi grzybami, a on je wziął i zmarnował I ja wiem, że chciał dobrze, może nawet te pierogi będą dobre. No ale pff i co z tego Już się niby z nim pogodziłam, ale i tak jestem zła i następnym razem schowam przed nim grzyby Już mu zapowiedziałam, że na jesieni będzie mi musiał nazbierać 2 skrzynki grzybów

Mi wczoraj fochowanie zamieniło się w spanie, bo byłam tak zmęczona po pracy i źle się czułam, że od razu zasnęłam po tym jak do Was napisałam

Napisane przez iceflower

Mam w tym roku pierwsze 'rodzinne' święta - TŻ przychodzi z mamą do moich rodziców na wigilię, mam nadzieję, że to nie będzie katastrofa.

Fajnie, że udał się wyjazd i weekend
Katastrofy nie będzie Ja też w tym roku spędzam pierwsze rodzinne Święta - Wigilię u mojej rodziny a dwa dni Świąt u rodziny TŻta (trochę długo, ale trudno, jakoś przeżyję może )

Napisane przez isa666

Hej, ja dziś gniję 12 h w pracy, do tego muszę być na seminarium, które organizujemy na jednej uczelni.

dasz radę


Ależ miałam dziś pecha - chciałam naładować kartę miejską rano, dwa automaty nie czytały mi karty, bankomat był nieczynny... Dobrze, że znalazłam jeszcze jeden automat i jeszcze jeden bankomat, to się udało

[rzyrafka]

Napisane przez isa666

Hej, ja dziś gniję 12 h w pracy, do tego muszę być na seminarium, które organizujemy na jednej uczelni. Wcale mi się nie chce tam być, zwłaszcza, że ja się mam do tego jak piernik do wiatraka Do domu przy dobrych wiatrach wrócę o 22.00

Ech, trzymajcie za mnie kciuki, bo nie wiem czy dam radę

Dasz, dasz Przyda się jakas odskocznia od codziennej rutyny, a i nowe doświadczenie na koncie Do tego nie będzie korków w godzinie powrotu - patrz, same plusy

Napisane przez kochanie

Racja, pff i co z tego Mój zużył mi wszystkie suszone grzyby, które wywalczyłam od Mamy. Chciał zrobić pierogi, chciał dobrze. Tylko kurczę, ja miałam 10 planów na weekend, nie mogłam się zdecydować, szczypałam się z tymi grzybami, a on je wziął i zmarnował I ja wiem, że chciał dobrze, może nawet te pierogi będą dobre. No ale pff i co z tego Już się niby z nim pogodziłam, ale i tak jestem zła i następnym razem schowam przed nim grzyby Już mu zapowiedziałam, że na jesieni będzie mi musiał nazbierać 2 skrzynki grzybów

Ależ miałam dziś pecha - chciałam naładować kartę miejską rano, dwa automaty nie czytały mi karty, bankomat był nieczynny... Dobrze, że znalazłam jeszcze jeden automat i jeszcze jeden bankomat, to się udało

To ja bym też nie była zadowolona z takiej sytuacji, aczkolwiek trzeba by się jakos dogadać

Faktycznie, pech. A ja już któryś dzień nie mogę spać normalnie, chciałam sobie poczytać przed snem prasę (mama kupiła Newsweeka bez książki ) i zorientowałam się, że jest 4 jak skończyłam całą gazetę. Wstałam przed chwilą wczoraj to samo...

[kochanie]

Napisane przez rzyrafka

Dasz, dasz Przyda się jakas odskocznia od codziennej rutyny, a i nowe doświadczenie na koncie Do tego nie będzie korków w godzinie powrotu - patrz, same plusy


To ja bym też nie była zadowolona z takiej sytuacji, aczkolwiek trzeba by się jakos dogadać

Faktycznie, pech. A ja już któryś dzień nie mogę spać normalnie, chciałam sobie poczytać przed snem prasę (mama kupiła Newsweeka bez książki ) i zorientowałam się, że jest 4 jak skończyłam całą gazetę. Wstałam przed chwilą wczoraj to samo...

Świetne Jeszcze nigdy nie myślałam o takim rozwiązaniu, jak wracam do domu w piątek i są straszne korki wszędzie i nie da się wsiąść do autobusu, bo tyle ludzi... Muszę kiedyś to wypróbować i wrócić po 20

Jakoś się dogadaliśmy - TŻ robi dzisiaj pierogi, a ja będę je jeść Nic już nie poradzę, ale TŻ pewnie się drugi raz zastanowi, jak ruszy jakiś mój zdobyczny składnik

Newsweeka z dodatkiem dorwałam dopiero w trafficu, bo w Empiku nie było ani jednej sztuki... Pewnie był mały nakład, dodatek nie jest długi, ale pewnie kilka rzeczy wypróbuję (głównie ciast, chciałam zrobić zupę grzybową, no ale...).
Może spróbuj jutro wstać o 8, to wtedy łatwiej zasnąć wieczorem Ja kiedyś chodziłam spać po północy, teraz jak wstaję codziennie o 6, to o 22 zasypiam na stojąco...

[Organzza]

Napisane przez kochanie

Ja tam się cieszę z tej pogody, im tak dłużej tym lepiej!

dokładnie, dla mnie niech ten stan nie mija

Napisane przez kochanie

A ja jutro idę na Kabaret Moralnego Niepokoju Nie przepadałam za nimi jak występowali z Pakosińską (no nie znosiłam jej, nic na to nie poradzę - za to teraz jak występuje gdzieś indziej, to mnie w ogóle nie rusza), za to bardzo lubię Górskiego, więc jestem ciekawa co pokażą, czy będzie jakaś kobiet a i w ogóle

ale super! też bym poszła na jakiś kabaret, albo spektakl (najchętniej do teatru 6. piętro, ale tam zdobycie biletów na "normalny" termin też graniczy z cudem)

Napisane przez kochanie

Zaglądacie może na bloga whiteplate? Dziewczyna świetnie gotuje (i robi piękne zdjęcia), dziś w Newsweeka ma być dodatek kulinarny jej autorstwa, mam nadzieję, że się załapię Najchętniej bym teraz się zamknęła w kuchni i piekła i piekła... a tymczasem będę pracować do przyszłego piątku

tak, ale nie powinnam tam wchodzić - za dużo pokus uważam, że Ty też spokojnie mogłabyś założyć taki kulinarny blog

Napisane przez karolina1985

Wyszłam z pracy 2 godz. wcześniej, żeby pojechać do rodziców i odebrać dowód, bo tylko w pn. urzędy są czynne do 18tej. I co?I oczywiście pociąg najpierw się spóźnił, potem popsuł i tym oto sposobem z godzinnego zapasu byłam pół godziny po zamknięciu
Jak ja nienawidzę pkp!!!

a dowodu nie wymienia się co 10 lat?

współczuję tej niemiłej przygody, wyobrażam sobie jak sama bym się wkurzyła :/

Napisane przez karolina1985

Warszawianki to już PW pisać nie będę skoro wszystkie chętne
W czwartek tam gdzie zawsze, mniej więcej o tej co zawsze, jak komu pasuje
Jakby ktoś miał inną propozycję miejsca to pisać, bo mi już trochę się znudziło stare i bym sobie poszła gdzieś indziej, tym bardziej, że będziemy miały "gościa"

jakiego gościa? ja nic nie wiem

mi TŻ przypomniał, że w czwartek mam imieniny, także chętnie Was zaproszę na jakieś pyszne ciacho! ale tak jak Iza mogę się spóźnić, bo chciałabym najpierw z nim spędzić ten dzień
i widzimy się o 17 czy 17;30?

Napisane przez iceflower

Mam w tym roku pierwsze 'rodzinne' święta - TŻ przychodzi z mamą do moich rodziców na wigilię, mam nadzieję, że to nie będzie katastrofa.

fajnie wierzę, że wszystko dobrze się uda

Napisane przez isa666

Hej, ja dziś gniję 12 h w pracy, do tego muszę być na seminarium, które organizujemy na jednej uczelni. Wcale mi się nie chce tam być, zwłaszcza, że ja się mam do tego jak piernik do wiatraka Do domu przy dobrych wiatrach wrócę o 22.00
W dodatku złapały mnie zatoki, wczoraj cały wieczór czułam się jakby mnie grypa brała. Nie miałam siły wstać z łóżka a muszę dziś być w formie na tym seminarium.

dasz radę! więcej optymizmu gorzej, że tyle Ci to czasu zmarnuje, ale z drugiej strony zawsze to coś nowego.. no i zdrowiej szybko

Napisane przez kochanie

Racja, pff i co z tego Mój zużył mi wszystkie suszone grzyby, które wywalczyłam od Mamy. Chciał zrobić pierogi, chciał dobrze. Tylko kurczę, ja miałam 10 planów na weekend, nie mogłam się zdecydować, szczypałam się z tymi grzybami, a on je wziął i zmarnował I ja wiem, że chciał dobrze, może nawet te pierogi będą dobre. No ale pff i co z tego Już się niby z nim pogodziłam, ale i tak jestem zła i następnym razem schowam przed nim grzyby Już mu zapowiedziałam, że na jesieni będzie mi musiał nazbierać 2 skrzynki grzybów

gdyby ktoś z zewnątrz poczytał te nasze wywody, to stwierdziłby, że TŻci przechodzą z nami wielkie katusze mi też się zdarza obrażać za jakieś mini przewinienia (tzn. że są mini uważam jak ochłonę, w swoim czasie urastają do rozmiaru mega )

[kochanie]

Napisane przez Organzza

ale super! też bym poszła na jakiś kabaret, albo spektakl (najchętniej do teatru 6. piętro, ale tam zdobycie biletów na "normalny" termin też graniczy z cudem)

O, nigdy tam nie byłam, chociaż koleżanka często tam chodzi i bardzo chwali. Byłaś na czymś, polecasz?

Napisane przez Organzza

tak, ale nie powinnam tam wchodzić - za dużo pokus uważam, że Ty też spokojnie mogłabyś założyć taki kulinarny blog

problem w tym, że nigdy nie zdążę zrobić zdjęcia, no i mam ciemne mieszkanie i nawet jak zrobię czasem jakieś zdjęcie, to mi się nie podoba... Ale może kiedyś...

Napisane przez Organzza

jakiego gościa? ja nic nie wiem

Świętego Mikołaja prostu z Anglii

Napisane przez Organzza

mi TŻ przypomniał, że w czwartek mam imieniny, także chętnie Was zaproszę na jakieś pyszne ciacho! ale tak jak Iza mogę się spóźnić, bo chciałabym najpierw z nim spędzić ten dzień
i widzimy się o 17 czy 17;30?

Chyba tak jak zwykle 17-18 Ja się postaram być na 17, ale nie dam głowy, bo najpierw chcę jechać do mamy...

Napisane przez Organzza

gdyby ktoś z zewnątrz poczytał te nasze wywody, to stwierdziłby, że TŻci przechodzą z nami wielkie katusze mi też się zdarza obrażać za jakieś mini przewinienia (tzn. że są mini uważam jak ochłonę, w swoim czasie urastają do rozmiaru mega )

A tam, od razu katusze Chociaż TŻ był kompletnie zbity z tropu i nie rozumiał o co mi chodzi. Pewnie do tej pory nie bardzo wie

[emememsik]

Napisane przez karolina1985

Jak ja nienawidzę pkp!!!

Mogłabym napisać to samo. Wyobrażacie sobie, że dziś w nocy jechałam 6 godzin z Warszawy w nieogrzewanym pociągu?! Temperatura wynosiła jakieś 5 stopni, a ja przez całą podróż patrzyłam na zegarek modląc się, żeby to już się skończyło.

Napisane przez Organzza

a dowodu nie wymienia się co 10 lat?

Aż mi się przypomniało, że będę musiała niedługo pójść wymienić. Te wyrobione przed 18 r.ż. trzeba zmieniać co pięć lat.

[Hosenka*]

Napisane przez emememsik

Aż mi się przypomniało, że będę musiała niedługo pójść wymienić. Te wyrobione przed 18 r.ż. trzeba zmieniać co pięć lat.

Pierwszy raz wymieniasz po 5 latach, potem już normalnie po 10

[emememsik]

No wiem, bo przecież ten kolejny już nie będzie wyrobiony przed 18.

[Hosenka*]

Napisane przez emememsik

No wiem, bo przecież ten kolejny już nie będzie wyrobiony przed 18.

"co 5 lat" zabrzmiało jakby miało oznaczać, że taki dowód faktycznie juz zawsze będzie się wymieniać "co 5 lat"

[emememsik]

No nie, co pięć lat dopóki nie jest się pełnoletnim oczywiście.

[karolina1985]

Napisane przez iceflower

Udało mi się też w ten weekend (na 2 min przed zamknięciem sklepu) skorzystać z promocji w SP, wczoraj jak wracaliśmy. Kupiłam perfumy dla rodziców na prezenty, ale strasznie mi było żal że nie mogę dla siebie. A była czarna Lolita, która strasznie mnie kusiła.

Mam w tym roku pierwsze 'rodzinne' święta - TŻ przychodzi z mamą do moich rodziców na wigilię, mam nadzieję, że to nie będzie katastrofa.

Ostatnio był kupon na grouponie na 3 peelingi za 69zł, nawet w moich okolicach, ale coś podejrzanie niska ta cena Z tego co się ostatnio nasłuchałam strasznie oszukują w salonach na tego typu zabiegach kupionych za pośrednictwem groupona itd., bo inaczej im się nie opłaca.
Ale w ten sposób cała "idea", żeby zachęcić klienta ceną a zatrzymać jakością bierze w łeb

A co kupiłaś rodzicom?

No to 3mam kciuki Ale na pewno będzie miło

Napisane przez kochanie

Racja, pff i co z tego Mój zużył mi wszystkie suszone grzyby, które wywalczyłam od Mamy. Chciał zrobić pierogi, chciał dobrze. Tylko kurczę, ja miałam 10 planów na weekend, nie mogłam się zdecydować, szczypałam się z tymi grzybami, a on je wziął i zmarnował I ja wiem, że chciał dobrze, może nawet te pierogi będą dobre. No ale pff i co z tego Już się niby z nim pogodziłam, ale i tak jestem zła i następnym razem schowam przed nim grzyby Już mu zapowiedziałam, że na jesieni będzie mi musiał nazbierać 2 skrzynki grzybów

Teraz jak to czytam to Ale ja strasznie szybko wpadam w złość o takie pierdoły, więc na pewno zrobiłabym straszną awanturę

Napisane przez kochanie

Może spróbuj jutro wstać o 8, to wtedy łatwiej zasnąć wieczorem Ja kiedyś chodziłam spać po północy, teraz jak wstaję codziennie o 6, to o 22 zasypiam na stojąco...

Mam to samo. A jak mam wstać na ang. o 5.30 to umieram

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez Organzza

a dowodu nie wymienia się co 10 lat?

mi TŻ przypomniał, że w czwartek mam imieniny, także chętnie Was zaproszę na jakieś pyszne ciacho! ale tak jak Iza mogę się spóźnić, bo chciałabym najpierw z nim spędzić ten dzień
i widzimy się o 17 czy 17;30?

Się wymienia, ale zmienili mi adres i stąd to zamieszanie

Ja na pewno będę dopiero po 17tej, może nawet po 17.30, ale wiem, że reszta jest często wcześniej dlatego już teraz nie określam

Napisane przez emememsik

Mogłabym napisać to samo. Wyobrażacie sobie, że dziś w nocy jechałam 6 godzin z Warszawy w nieogrzewanym pociągu?! Temperatura wynosiła jakieś 5 stopni, a ja przez całą podróż patrzyłam na zegarek modląc się, żeby to już się skończyło.

Powinnaś się cieszyć, że w ogóle jechałaś Taki czarny humor mi się włącza zawsze w temacie pkp

[iceflower]

Napisane przez karolina1985

Ostatnio był kupon na grouponie na 3 peelingi za 69zł, nawet w moich okolicach, ale coś podejrzanie niska ta cena Z tego co się ostatnio nasłuchałam strasznie oszukują w salonach na tego typu zabiegach kupionych za pośrednictwem groupona itd., bo inaczej im się nie opłaca.
Ale w ten sposób cała "idea", żeby zachęcić klienta ceną a zatrzymać jakością bierze w łeb

No ale wiadomo czemu oni się nie przykładają - zarabiają na tym grosze, a większość klientów nawet mimo dobrej jakości jednak nie wraca. Idee zawsze są piękne, a z wykonaniem wiadomo jak bywa.

Ja nie wiem czy bym poszła na ten peeling znowu, fajnie było spróbować ale chyba innym razem wolałabym coś co bardziej spektakularnie działa.

Napisane przez karolina1985

A co kupiłaś rodzicom?

Tacie CK Contradiction, mamie Si Lolita. Mam nadzieję, że im się spodobają.


Zrobiłam małe zakupy apteczne, bo w Eskulapie było serum Flavo C Forte w bardzo dobrej cenie. Mam nadzieję, że odratuje moją cerę. Wzięłam też krem pod oczy Iwostin Oftalin i żel z żywokostem Flos-lek i zestaw Klorane z magnolią dla siostry na prezent jakby mi się nie udało znaleźć poduszki ergonomicznej z groszkiem, którą by chciała. Zrezygnowała za to z Avene Cold Creme, bo przed wyjazdem w góry potrzebowałam tłustego kremu i kupiłam Dermosan.

[emememsik]

Napisane przez karolina1985

Powinnaś się cieszyć, że w ogóle jechałaś Taki czarny humor mi się włącza zawsze w temacie pkp

Bardzo się cieszyłam. Ale wyobraź sobie jak po dłuższym siedzeniu w hali dworca gdzie było równie zimno wreszcie nadjechał upragniony pociąg, a w nim dokładnie taka sama temperatura.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez iceflower

Tacie CK Contradiction,

Jak one pachną? Widziałam je w dobrej cenie i lubię męskie zapachy CK, ale nie było testera i nie chciałam ryzykować. Znasz je?

[isa666]

Hej Melduję, że przeżyłam wczoraj seminarium. Nawet nie było tak źle, ludzi całkiem sporo przyszło. Gdybym się lepiej czuła pewnie podeszłabym do tego bardziej na luzie a tak przez całe "wykłady" myślałam tylko o tym żeby szybko być już w domu. Miałam szczęście, bo skończyliśmy nieco wcześniej i w domu nie byłam zbyt późno.
Dziś za to mogę sobie wyjść wcześniej, więc idę po pracy do Bonarki na zakupy

Napisane przez emememsik

Mogłabym napisać to samo. Wyobrażacie sobie, że dziś w nocy jechałam 6 godzin z Warszawy w nieogrzewanym pociągu?! Temperatura wynosiła jakieś 5 stopni, a ja przez całą podróż patrzyłam na zegarek modląc się, żeby to już się skończyło.

Matko! Współczuję...
Nie mam co prawda dużego doświadczenia z pociągami, ale obiecałam sobie, że nad morze nie pojadę znowu dopóki dojazd nie zajmie max 6-8 godzin. Kolejny raz przeżywać 10 h tych katuszy nie zamierzam

[kochanie]

Napisane przez karolina1985

Teraz jak to czytam to Ale ja strasznie szybko wpadam w złość o takie pierdoły, więc na pewno zrobiłabym straszną awanturę

Ja się jeszcze z tego nie śmieję, ale wczoraj dotarło do mnie, że to było bez sensu, już w ogóle nie jestem zła

A KMN był świetny, śmiałam się prawie cały czas. Występowała z nimi jakaś kobieta, ale tylko kilka razy, mało rzucała się w oczy. i dobrze Górski był w większości skeczy, też fajnie, bo go najbardziej lubię

Napisane przez iceflower

No ale wiadomo czemu oni się nie przykładają - zarabiają na tym grosze, a większość klientów nawet mimo dobrej jakości jednak nie wraca. Idee zawsze są piękne, a z wykonaniem wiadomo jak bywa.

Ale z drugiej strony, skoro na tym prawie nie zarabiają, to po co w ogóle przystępują do programu, przecież robią sobie sami anty reklamę, jeśli się nie przykładają... Mam ochotę kupić sobie groupon na fryzjera, ale trochę mi szkoda pieniędzy, skoro piszecie, że z jakością jest słabo...

Napisane przez emememsik

Bardzo się cieszyłam. Ale wyobraź sobie jak po dłuższym siedzeniu w hali dworca gdzie było równie zimno wreszcie nadjechał upragniony pociąg, a w nim dokładnie taka sama temperatura.

No niestety pociągi grzeją wybiórczo - np. w jednym wagonie jest 40 stopni, a w drugim -5, w tym samym pociągu... Też dosyć niedawno jechałam tak 4 godziny w nieogrzewanym pociągu i doskonale wiem, co czułaś - jak wyszłam, to dziwnie mi się chodziło, bo prawie nie czułam stóp, takie były przemarznięte... Ja to mam nadzieję, że PKP w końcu upadnie, będzie rok bałaganu ale może by się coś zmieniło na lepsze... (Tak samo myślę o poczcie polskiej)

Napisane przez isa666

Hej Melduję, że przeżyłam wczoraj seminarium. Nawet nie było tak źle, ludzi całkiem sporo przyszło.

No widzisz, fajnie

[iceflower]

Napisane przez emememsik

Jak one pachną? Widziałam je w dobrej cenie i lubię męskie zapachy CK, ale nie było testera i nie chciałam ryzykować. Znasz je?

Wiesz co średnio znam, dość mocne są, takie chłodne i wytrawne, ale nie bardzo świeże, wąchałam tylko z korka, TŻowi kazałam wybrac perfumy dla taty w przystępnej cenie, więc ufam, że wybrał dobrze. Nie miałam za duzo czasu, bo już mi SP zamykali.

Napisane przez kochanie

Ale z drugiej strony, skoro na tym prawie nie zarabiają, to po co w ogóle przystępują do programu, przecież robią sobie sami anty reklamę, jeśli się nie przykładają... Mam ochotę kupić sobie groupo n na fryzjera, ale trochę mi szkoda pieniędzy, skoro piszecie, że z jakością jest słabo...

Wiesz z jakością to pewnie zalezy, nie generalizujmy aż tak. Wiesz no na grouponie króluja usługi, a koszt usługi dla usługodawcy jest relatywnie niski, więc jeżeli sprzedają ich dużo i zarobia mało, to i tak lepiej niż jak sprzedają 1/4 z tego za pełną cenę. Trzeba pamiętać, że groupon bierze ok. 50% z tej ceny, stąd ta masówka żeby sie opłacało a masówka raczej rzadko przekłada się na jakość.

Ja nie korzystałam sama do tej pory, słyszałam różne opinie, co do usług fryzjerskich i kosmetycznych to moje znajome mają średnie doświadczenia. TŻ kupił dwa groupony - pranie tapicerki w aucie i serwis klimatyzacji i był raczej zadowolony poza tym że czekał bardzo długo na wolny termin, a na praniu tapicerki pogubili mu jakieś papiery ze schowka, na szczęscie mało ważne.

Też chciałam upolować groupon na fryzjera, ale się nie odważyłam, ale ja mam ogólnie awersję do fryzjerów.

[Hosenka*]

Rozmawiałam z włascicielką pewnego holetu w Krynicy - dostała propozycję wejścia we współpracę z KupBon.pl . Nie zgodziła się, bo niezbyt się im to kalkulowało. Nie dość, że zniżka jest bardzo duża, to jeszcze firma tego typu pobiera sporą prowizję za znalezienie klientów.