Majątek, dom i straszna awantura... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-12-12, 19:35   #61
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

O matka, das. Nie wnikam, czy Ty jestes czy nie jestes materialistka, nie musze chyba za reszta wyszeptac 'brzydki szwagier, nic mu sie nie nalezy, lobuzowi'. Nie uwazam, ze to takie fair na starcie zapisywac 20latkom caly swoj majatek, jak dla mnie to na poczatku powinniscie raczej pokazac, ile sami jestescie w stanie sie dorobic. A nie przychodzic na gotowizny I jeszcze podliczac, ze prawnie jestescie kryci z kazdej strony.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2011-12-12 o 19:37
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:37   #62
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
abstrahując narazie od prawnych aspektów, to ja widzę, że tu było wszystko zrobione na gębę i tak też powinno zostać załatwione. żeby było uczciwie.
Tu się zgadzam.

Cytat:
facet dał kasę na remont domu - niebagatelne 80 tys. zł. i zrobił to na gębę, żeby wszystkim i jego rodzinie dobrze się żyło. potem pojawia się syn, czyli Twój tż i wymyśla, że on zajmie ich górę, czyli niejako wykorzysta cały wkład, jaki oni włożyli. oczywiście szwagier się wkurzył jak siemasz wiktor, bo nie dość że włożył kasę na gębę, to teraz już PRAWNIE chcą go tej kasy pozbawić. patrzy tak: przyszedł syn cwaniak i myśli, że moją krwawicę wykorzysta. i zlękł się koleś, a skoro tak gwałtownie zareagował, to znaczy, że takie myśli krążyły mu w głowie od dawna i się tego bał. bał się, że któregoś dnia, ktoś prawnie go wycwaniaczy. a to że wypił dodatkowo podgrzało atmosferę. oczywiście nie ma co wybielac szwagra, ale włożył kupę kasy i miał prawo się wkurzyć. może się wkurzył za mocno, bo może nie powinien tyle wypić.
oczywiście potępiam przemoc fizyczną, natomiast szwagier miał prawo się wkurzyć.
aspekty prawne moim zdaniem w tej sytuacji nie są istotne. bo owszem można faceta wszystkiego pozbawić, ale doprowadzi to do rozbicia rodziny i będzie podłe i nieuczciwe.
Po 1: nikt cwaniakowato nie chce zając góry. Oni postanowili się wynieśc. Tż chce się zaopiekowac rodzicami niebędącymi już pierwszej młodości i zdrowia.

Gdzie tu cwaniakowate pozbycie się rodziny szwagra to nie wiem.

Po2-gie: nikt nie chce go wycyckac z kasy jaką włożył. Jasne mógł się wystraszyc, że skoro na gębę to jak to teraz będzie. Ale to przyjdę, zapytam, a nie urządzam awanturę z biciem po mordach.

Co do aspektów prawnych: napisałam je TYLKO DLATEGO, że dziewczyny radziły iśc do prawnika po poradę. A ja prawnie wszystko wiem, ale to tak jak mówisz, nie jest istotne.

Cytat:
uważam, że jeżeli oni chcą się wyprowadzić i budować swój dom, to jak najbardziej należy im się przynajmniej zwrot ich wkładu, a dalej rodzice powinni zapisać pół domu na Twojego tż-ta, pół domu na córkę. podejrzewam, że muszą tu na kogoś zapisać, bo ich nie stać na remonty, a każdy chce wiedzieć na czym stoi. jeżeli nie przepisywać po połowie, to istotnie powinniście ich spłacić, czyli oddać połowę wartości domu. albo iść zupełnie na swoje i nic nie oddawać. tylko jak już zostało wspomniane, rodzice potrzebują pomocy i jeżeli ktoś ma kasę wsadzić, to napewno będzie chciał przepisania choćby części domu na siebie.
ja nie dziwię się, że oni chcą spłaty.
albo zwrot kosztów 80 tys. plus zapis połowa na córkę.
albo zwrot wartości połowy domu plus 80 tys. bez żadnych zapisów.
a jeżeli Wam to nie pasuje, to powinniście sobie znaleźć inne lokum.
nigdy nie zrozumiem tej roszczeniowej postawy, zabrać komuś coś co zbudował, wsadzić do wariatkowa i obrazić się, bo chciał dostać swoje.
miał prawo się wkurzyć.

W takim wypadku nam się opłaca sprzedac moją działkę, wyremontowac dom po dziadku Tż-ta i za jakieś 30-40 lat dostac 300 tys prezentu.

Problem polega tylko na tym, że rodzice Tż się raczej nie wyprowadzą z własnego rodzinnego domu, a sami go nie utrzymają.

Ewentualnie pozostaje po ich śmierci sprzedac dom... Co też nie jest rozwiązaniem idealnym bo pal licho dorosłych, ale dzieci ciężko znoszą wyprowadzki.

No ale cóż... Na tym właśnie polega mój jedyny dylemat czy oddac im około 3/4 połowy wartości domu czy całą połowę...
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:41   #63
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
jesteś bardzo wyrachowana.
wycyckać córkę, żeby dom był dla nas. potem są takie rozbite rodziny, gdzie bracia i siostry ze sobą nie rozmawiają, bo poszło o kasę. owszem, prawnie możecie ich wykosić, ale moralnie to wyrachowani jesteście Wy, nie szwagier.
Ty czytasz w ogóle co się tu pisze
przecież wyraźnie napisała że prawnie to może i tak ale w życiu tak nie zrobią, ze względu na nie prawne a moralne okoliczności i to parę razy napisała więc nie wiem o co kaman i dlaczego ją obrażasz
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:41   #64
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
jesteś bardzo wyrachowana.
wycyckać córkę, żeby dom był dla nas. potem są takie rozbite rodziny, gdzie bracia i siostry ze sobą nie rozmawiają, bo poszło o kasę. owszem, prawnie możecie ich wykosić, ale moralnie to wyrachowani jesteście Wy, nie szwagier.

A GDZIE JA NAPISAŁAM, ŻE CHCE ICH PRAWNIE WYKOSIĆ???!!!

Napisałam jak to prawnie wygląda, bo dziewczyny radziły iśc do prawnika. Natomiast dla mnie to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:42   #65
Marioza
Raczkowanie
 
Avatar Marioza
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
chyba sobie żartujesz? To,ze ludzie sie nie zabezpieczyli przed RODZINĄ ma oznaczać,ze trzeba to wykorzystać? ŻAL.

Co do tematu.

Pieniądze za remont należałoby zwrócić co do reszty....mhm zapewne siostra miala otrzymać dom w zamian za opiekę nad rodzicami, więc skoro się wymiksowala to nie nalezy jej sie całość (nie chodzi mi o status prawny, a o morale, gdy się dziecku coś obiecuje)

Natomiast ja bym jej (nie jej mężowi) coś odpaliła z majątku rodziców (na pewno nie 200 tyś) tak ze zwykłej przyzwoitości.

Swoją drogą żali mi rodziców tż-ta, jeszcze nad grobem nie stoją a juz szarpaniny....
Powiedziałabym szwagrowi,zęby zajął myśli majątkiem po swoich rodzicach....a od domu odsmerfowal
Niestety, ale formalnie tak to wygląda... Szkoda, że nie doczytałaś całej mojej wypowiedzi. Napisałam, że z formalnego punktu widzenia, jeżeli nie mają na to dowodów, to nie mają prawa do roszczeń. Bo równie dobrze, ich sąsiad Kowalski mógłby powiedzieć, że to on im sfinansował ten remont i tyle. Natomiast drugą sprawą jest sumienie i to, czy autorka, Tż i teściowie po prostu dla świętego spokoju zwrócą im te koszty. I wiem, co mówię Kiedyś wynajmowaliśmy mieszkanie od "znajomej" no i padła słowna deklaracja, że wymienimy w nim 3 okna, bo stare i wypuszczały sporo ciepła, a w zamian za to nie będziemy przez 3 miesiące płacić czynszu... Uwierzyliśmy jej na słowo. No bo to przecież znajoma. Wiesz, jak się to skończyło? Wymieniliśmy okna, owszem, było cieplej, ale czynsz i tak musieliśmy zapłacić. I nie pomógł nawet prawnik. Bo co tego, że mieliśmy faktury (robocizna za free, bo akurat mój tata nam je wstawił) itd. Równie dobrze okna mogliśmy kupić dla kogoś innego. Po pierwszym miesiącu wyprowadziliśmy się od tej dobrej "znajomej". A ona, no cóż, miała okna za free
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo...

Marioza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:43   #66
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Może ja napiszę jasno i wyraźnie drukowanymi literami:

DLA MNIE ODDANIE IM 80 TYS ZA REMONT JEST SPRAWĄ OCZYWISTĄ I NIE PODLEGAJĄCĄ DYSKUSJI.

PROBLEM TYCZY SIĘ TEGO, JAK POTRAKTOWAC RESZTĘ SUMY. CZY OK 170 TYS TO WYSTARCZAJĄCA SPŁATA, CZY POWINNIŚMY JEDNAK ODDAC IM ŻĄDANE 300 TYS.


I to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA. Napisałam o tym TYLKO DLATEGO, że radziły dziewczyny iśc po poradę do prawnika.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:45   #67
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Marioza Pokaż wiadomość
Niestety, ale formalnie tak to wygląda... Szkoda, że nie doczytałaś całej mojej wypowiedzi. Napisałam, że z formalnego punktu widzenia, jeżeli nie mają na to dowodów, to nie mają prawa do roszczeń. Bo równie dobrze, ich sąsiad Kowalski mógłby powiedzieć, że to on im sfinansował ten remont i tyle. Natomiast drugą sprawą jest sumienie i to, czy autorka, Tż i teściowie po prostu dla świętego spokoju zwrócą im te koszty. I wiem, co mówię Kiedyś wynajmowaliśmy mieszkanie od "znajomej" no i padła słowna deklaracja, że wymienimy w nim 3 okna, bo stare i wypuszczały sporo ciepła, a w zamian za to nie będziemy przez 3 miesiące płacić czynszu... Uwierzyliśmy jej na słowo. No bo to przecież znajoma. Wiesz, jak się to skończyło? Wymieniliśmy okna, owszem, było cieplej, ale czynsz i tak musieliśmy zapłacić. I nie pomógł nawet prawnik. Bo co tego, że mieliśmy faktury (robocizna za free, bo akurat mój tata nam je wstawił) itd. Równie dobrze okna mogliśmy kupić dla kogoś innego. Po pierwszym miesiącu wyprowadziliśmy się od tej dobrej "znajomej". A ona, no cóż, miała okna za free
ja bym te okna na plecach targala ze sobą
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:46   #68
ewka1987
Rozeznanie
 
Avatar ewka1987
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

a czy "najwygodniej" nie byłoby oddać siostrze i szwagrowi tych 80-90 tys. w momencie gdy sie wyprowadzą z domu rodziców a wy sie tam wprowadzicie a nastepnie ustalić/napisać umowę/testament, że po śmierci rodziców Tż dom zostaje sprzedany a zarobiona kasa dzieolna na pół bo ja ogólnie nie rozumiem dlaczego mielibyście splacać teraz dom, skoro po pierwsze rodzice jeszcze żyją i z tego co rozumiem dalej są jego właścicielami?

ogólnie takie dzielenie skóry na niedzwiedziu jest dla mnie troche dziwne.

Edytowane przez ewka1987
Czas edycji: 2011-12-12 o 19:48
ewka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:47   #69
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Może ja napiszę jasno i wyraźnie drukowanymi literami:

DLA MNIE ODDANIE IM 80 TYS ZA REMONT JEST SPRAWĄ OCZYWISTĄ I NIE PODLEGAJĄCĄ DYSKUSJI.

PROBLEM TYCZY SIĘ TEGO, JAK POTRAKTOWAC RESZTĘ SUMY. CZY OK 170 TYS TO WYSTARCZAJĄCA SPŁATA, CZY POWINNIŚMY JEDNAK ODDAC IM ŻĄDANE 300 TYS.


I to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA. Napisałam o tym TYLKO DLATEGO, że radziły dziewczyny iśc po poradę do prawnika.
warto pogadać z siostrą tż-ta i spytać. Ja bym tej połowy nie oddawala bo niby dlacego? obydwoje dostali chaty po dziadkach. Teraz pozostaje dom - który zostanie oddany też min za opiekę. Więc moim zdaniem połowa nie wchodzi w grę. Może 80-tyś + 1/4?
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:50   #70
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Marioza Pokaż wiadomość
Być może, ale ja zrozumiałam z postów autorki, że takowych dokumentów nie posiadają... W takiej sytuacji nie mają żadnych podstaw do roszczeń. To tak tylko mi się nasunęło a`propos innej sytuacji, którą miałam okazję doświadczyć, a po której nawet na śmieszne sumy, jeżeli tylko dokładam się do czegoś lub płacę coś komuś za coś - sporządzam umowy, poświadczenia itp. Raz się dałam podpuścić. Nauka bezcenna. W tej sytuacji dużo zależy od dobrej woli i faktycznego stanu. Sytuacja nie do pozazdroszczenia.
autorka nie musi tego wiedzieć,jednak dla mnie jest to logiczne

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Może ja napiszę jasno i wyraźnie drukowanymi literami:

DLA MNIE ODDANIE IM 80 TYS ZA REMONT JEST SPRAWĄ OCZYWISTĄ I NIE PODLEGAJĄCĄ DYSKUSJI.

PROBLEM TYCZY SIĘ TEGO, JAK POTRAKTOWAC RESZTĘ SUMY. CZY OK 170 TYS TO WYSTARCZAJĄCA SPŁATA, CZY POWINNIŚMY JEDNAK ODDAC IM ŻĄDANE 300 TYS.


I to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA. Napisałam o tym TYLKO DLATEGO, że radziły dziewczyny iśc po poradę do prawnika.
według prawa po śmierci obojga rodzciów powinniście zwrócić im połowę wartości domu.wartość domu orzeknie osoba,która go wyceni.
szwagier może sobie mówić,żądać i grozić,a na koniec może was cmoknąć w
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:50   #71
Marioza
Raczkowanie
 
Avatar Marioza
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Może ja napiszę jasno i wyraźnie drukowanymi literami:

DLA MNIE ODDANIE IM 80 TYS ZA REMONT JEST SPRAWĄ OCZYWISTĄ I NIE PODLEGAJĄCĄ DYSKUSJI.

PROBLEM TYCZY SIĘ TEGO, JAK POTRAKTOWAC RESZTĘ SUMY. CZY OK 170 TYS TO WYSTARCZAJĄCA SPŁATA, CZY POWINNIŚMY JEDNAK ODDAC IM ŻĄDANE 300 TYS.


I to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA. Napisałam o tym TYLKO DLATEGO, że radziły dziewczyny iśc po poradę do prawnika.

Wiem, przepraszam za swoją dygresję. Tylko oczywiście jak zwykle wszyscy oceniają, że jesteś mendą społeczną, która tylko czeka na spadek i życie w luksusach. A uwierz, że wszyscy Ci, którzy zarzucają Ci materializm i wyrachowanie, pierwsi stanęliby w kolejce z wyciągniętymi rekami, gdyby tylko mieli szansę na szybkie ułożenie sobie życia (kwestie mieszkaniowe). To się nazywa ZAZDROŚĆ. Dla mnie Twoje stanowisko jest jasne, doceniam je, a to, co napisałam, że prawnie i formalnie nie musicie robić nic, tyczyło się autopsji. I tyle.
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo...

Marioza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:51   #72
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez ewka1987 Pokaż wiadomość
a czy "najwygodniej" nie byłoby oddać siostrze i szwagrowi tych 80-90 tys. w momencie gdy sie wyprowadzą z domu rodziców a wy sie tam wprowadzicie a nastepnie ustalić/napisać umowę/testament, że po śmierci rodziców Tż dom zostaje sprzedany a zarobiona kasa dzieolna na pół?

No tak tylko, że...

Za jakieś 30-40 lat dom w którym pierwotnie mieliśmy mieszkac nie wiem czy będzie się nadawał do remontu. Teraz się o niego dba z myślą: wyremontujemy lub sprzedamy. Ale utrzymywac dwa domy przez 30-40 lat? Nieco się mija z celem... To raz.

Dwa: ja nie mam takich tendencji, ale wiem, że niektórzy, szczególnie dzieci bardzo się przywiązują do miejsca, w którym żyją... No chyba, że nasze dziecko będzie już dorosłe, nie będzie musiało zmieniac szkoły ani nic... ale tego nie mogę wiedziec.

Trzy: jeśli z góry założymy, że sprzedamy dom, to (tak teraz wyjdzie ze mnie materializm życiowy:P), ale to nie opłaca nam się w nim mieszkac. Po prostu. Bardziej się kalkuluje wyremontowac tamten za pieniądze ze sprzedaży działki (mojej), a za to kilkadziesiąt lat dostac spory zastrzyk gotówki. Niby idealne rozwiązanie... Problemem są rodzice Tż, którzy są bardzo związani z tamtym domem i nie sądzę by chcieli go sprzedac za swojego życia i zamieszkac u nas "na pokoju" bo osobne mieszkanie nie wchodzi w grę (za mały domek). A sami... nie są w stanie tego domu utrzymac, aby można go było sprzedac po ich śmierci (o kwestiach pomocy im nie wspominam bo z tym bywa różnie).
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:54   #73
Marioza
Raczkowanie
 
Avatar Marioza
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
ja bym te okna na plecach targala ze sobą
Wiesz, mój Tż to i nawet chciał je wyciągać, ale wybiłam mu ten wspaniały pomysł z głowicy, byleby tylko więcej baby nie oglądać... I dlatego to tu przywolałam...
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo...

Marioza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:55   #74
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

a z tym, że zastanawiacie się, czemu to właśnie szwagier chce kasę, to sprawa jest prosta, z całą pewnością to on zarabia w tym domu i to on wyłożył całą kasę na remont. więc zwrotu też chce on.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:56   #75
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Dla jasności. Czepiam się, że Ty się czepiasz szwagra, że tak się wściekł. A przecież Wy z TZ'tem to jesteście tacy szlachetni i fajni ludzie. Z punktu widzenia Twojego szwagra:
a) wprowadzacie się do domu w którego wpakowali 80 patyków
b) dostajecie go w zapisie notarialnym po ślubie
c) Twojego facet czeka jeszcze spadek po dziadkach, ok. 100metrowy domek.
Dziwisz mu się, że mu nerwy puściły? Dla niego jesteś obcą osobą, kij wie, co wymyślicie z facetem za parę lat. W dodatku masz (w tym konteście) dopiero jakieś 22 lata i znakomicie umiesz kalkulować, a to, że tamci się budowali za kasę teściów, a to, że teściowie za opiekunke do dzieci robili (nie bój żaby, jak zdrowie pozwoli to przy Twoich dzieciach też robić będą ), a to, że 4 lata mieszkali na cudzym. Jak to nie jest dobra znajomość matematyki finansowej to yhym. ;-)
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:57   #76
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
a z tym, że zastanawiacie się, czemu to właśnie szwagier chce kasę, to sprawa jest prosta, z całą pewnością to on zarabia w tym domu i to on wyłożył całą kasę na remont. więc zwrotu też chce on.

A w swoim wybiórczym czytaniu (tak wiem, że za mną nie przepadasz bo Ci ostatnio dosrałam najpewniej), ale czy w swoim wybiórczym czytaniu dotarłaś do momentu jak piszę, że oboje zarabiają równie dobrze? (a może żona i lepiej, któż to wie).
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 19:59   #77
ewka1987
Rozeznanie
 
Avatar ewka1987
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
No tak tylko, że...

Za jakieś 30-40 lat dom w którym pierwotnie mieliśmy mieszkac nie wiem czy będzie się nadawał do remontu. Teraz się o niego dba z myślą: wyremontujemy lub sprzedamy. Ale utrzymywac dwa domy przez 30-40 lat? Nieco się mija z celem... To raz.

Dwa: ja nie mam takich tendencji, ale wiem, że niektórzy, szczególnie dzieci bardzo się przywiązują do miejsca, w którym żyją... No chyba, że nasze dziecko będzie już dorosłe, nie będzie musiało zmieniac szkoły ani nic... ale tego nie mogę wiedziec.

Trzy: jeśli z góry założymy, że sprzedamy dom, to (tak teraz wyjdzie ze mnie materializm życiowy:P), ale to nie opłaca nam się w nim mieszkac. Po prostu. Bardziej się kalkuluje wyremontowac tamten za pieniądze ze sprzedaży działki (mojej), a za to kilkadziesiąt lat dostac spory zastrzyk gotówki. Niby idealne rozwiązanie... Problemem są rodzice Tż, którzy są bardzo związani z tamtym domem i nie sądzę by chcieli go sprzedac za swojego życia i zamieszkac u nas "na pokoju" bo osobne mieszkanie nie wchodzi w grę (za mały domek). A sami... nie są w stanie tego domu utrzymac, aby można go było sprzedac po ich śmierci (o kwestiach pomocy im nie wspominam bo z tym bywa różnie).
a gdybyście zaraz po przepisaniu domu na Was (zrozumiałam, że za ok 2 lata ma to nastapić) zaprosili rzeczoznawcę, który wyceniłby dom i na tej podstawie oddalibyście nalezytą połowę siostrze? czy takie rozwiązanie wchodzi w gre?
ewka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 20:04   #78
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Dla jasności. Czepiam się, że Ty się czepiasz szwagra, że tak się wściekł. A przecież Wy z TZ'tem to jesteście tacy szlachetni i fajni ludzie. Z punktu widzenia Twojego szwagra:
Czepiam się, że tak się zachował... Tak się dorosły człowiek zachowuje?

Cytat:
a) wprowadzacie się do domu w którego wpakowali 80 patyków
Przychodzę, pogadam, jasno pytam co i jak z tą kasą. A nie wyskakuję z pięściami.
Cytat:
b) dostajecie go w zapisie notarialnym po ślubie
Tak, plus ten zapis miał zawierac sumę jaką zapłacimy siostrze w ramach spłaty. Ale już mówiłam, że się nie będę rozwijac na części pierwsze.

Dodatkowo taką darowiznę rodzice mogą cofnąc jeśli dzieci nie wywiązują się z obowiązku opieki i pomocy.

Dodatkowo w darowiźnie jest zapis o dożywotnim prawie zamieszkania rodziców

itd itd

Taki akt to nie jest tylko ot świstek papieru pt: macie i róbta z tym co chceta. Darowizna łączy się również z obowiązkami, podatkiem (je.śli o mnie chodzi bo darowizna bez podatku dotyczy dzieci, i innych ustaleń).

Szwagier o planowanym zapisie nawet nie wiedział. Po prostu uznaliśmy, że będzie czas i się pogada. I by się pogadało skoro temat mieszkania po ślubie już wyszedł, ale nie w taki sposób...
Cytat:
c) Twojego facet czeka jeszcze spadek po dziadkach, ok. 100metrowy domek.
A jego żona po swoim biologicznym dziadku mieszkanie, które sprzedała za sporą sumkę. Nie widzę dysproporcji.

Cytat:
Dziwisz mu się, że mu nerwy puściły? Dla niego jesteś obcą osobą, kij wie, co wymyślicie z facetem za parę lat. W dodatku masz (w tym konteście) dopiero jakieś 22 lata i znakomicie umiesz kalkulować, a to, że tamci się budowali za kasę teściów, a to, że teściowie za opiekunke do dzieci robili (nie bój żaby, jak zdrowie pozwoli to przy Twoich dzieciach też robić będą ), a to, że 4 lata mieszkali na cudzym. Jak to nie jest dobra znajomość matematyki finansowej to yhym. ;-)
To po prostu stwierdzenie jakichś faktów. Z dodaniem, że nie jest to dla mnie nic dziwnego, bo jak moi rodzice pomagają dzieciom tak i rodzice Tż pomagają i tak często to obserwuję.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Cytat:
Napisane przez ewka1987 Pokaż wiadomość
a gdybyście zaraz po przepisaniu domu na Was (zrozumiałam, że za ok 2 lata ma to nastapić) zaprosili rzeczoznawcę, który wyceniłby dom i na tej podstawie oddalibyście nalezytą połowę siostrze? czy takie rozwiązanie wchodzi w gre?

I że tak powiem o to toczy się dyskusja. Czy po ślubie w przeciągu tam 2-3 lat oddac im połowę sumy za dom czy 2/3 połowy.

Generalnie czy oddac im ok 170 tys, czy żądane 300

Nie ukrywam, że na to pierwsze w miarę nas stac. Na to drugie... no nie do końca. Co też ma dla mnie znaczenie...

Bo gdyby nas było lekką ręką stac dołożyc to 130 tys to mogę im tą kasę dac nawet dzisiaj...
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg

Edytowane przez andzia1989r
Czas edycji: 2011-12-12 o 20:10
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 20:14   #79
ewka1987
Rozeznanie
 
Avatar ewka1987
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
I że tak powiem o to toczy się dyskusja. Czy po ślubie w przeciągu tam 2-3 lat oddac im połowę sumy za dom czy 2/3 połowy.
no dobra, dla mnie fair byłoby zaplacenie połowy ceny domu (w tym wypadku pominelabym juz to dodatkowe 80 tys zl) ale nie kwoty, którą ktoś sobie wymyslił, a tym bardziej szwagier twojego Tż, tylko na podstawie rzetelnie przeprowadzonej wyceny domu (dlatego pominelabym te 80 tys zł, bo jest to równoznaczne z wyższa cena sprzedazy). jednak poczekałabym z rozmowa na ten temat na bardziej sprzyjajace warunki i zdecydowanie odbylabym ja albo w towarzystwie wszystkich zainteresowanych osób albo tylko twój Tz, jego siostra i rodzice. czasu macie jeszcze sporo, więc nie jest to kwestia życia i smierci.

ps. jak ja sie ciesze, ze moi rodzice maja tylko jedno skromne mieszkanko i w przyszlosci ominą mnie takie problemy )

Edytowane przez ewka1987
Czas edycji: 2011-12-12 o 20:17
ewka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 20:27   #80
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
No ale cóż... Na tym właśnie polega mój jedyny dylemat czy oddac im około 3/4 połowy wartości domu czy całą połowę...
Andzia.. ja Ciebie w ogóle nie kojarzę, żeby stwierdzić, jak to określiłaś, że mi dosrałaś. jeżeli człowiek zakłada wątek, to czasem chce usłyszeć dosadnej wypowiedzi. mi one nie przeszkadzają, więc jeżeli dosrałaś, to nawet tego nie pamiętam, bo czytam treść, a nie emocje.
w końcu doczytałam cały wątek, w nie 1 stronę, ale już nie wytrzymałam, więc musiałam coś napisać i mimo wszystko nie zmieniam swojego zdania. Podobnie jak Hultaj uważam, że bardzo wyrachowanie oceniacie sytuację. wyrachowanie tzn.,że rachujecie, co się opłaca. Wy nie jesteście koci koci łapci zaopiekujemy się rodzicami na starość. Jesteś po prostu mocno wyrachowana i tyle. Ani to komplement, ani obraza, stwierdzenie faktu. i sama o tym wiesz, bo rachujesz na każdym kroku.
jedyne, co mnie zastanawia, to w sumie czemu Wy mielibyście oddać cokolwiek za ten dom, skoro oni mieli się opiekować i nic Wam dać nie chcieli. ja nie wiem, jak wygląda w rodzinach kwestia "rozliczania" opieki nad rodzicami.
Mi się wydaje, że szwagier tak się wkurzył, bo nic nie wiedział, żebyście mieli mu oddać za remont. podejrzewał, że chcecie ich wycyckać i tyle.
Dla mnie to chyba jednak zbyt skomplikowana sytuacja, problem sprowadza się do tego, czy Wam należy się dom wzamian za opiekę, czy nie. tak to widzę. Bo gdyby się należał, to nie jesteście winni nic oprócz 80 tys., a jakby się nie należał, tylko połowa, to macie oddać połowę wartości domu plus 80 tys. powstaje też kwestia podwyższonej wartości domu o ten remont dachu. nie można przecież oddać połowy od zwiększonej wartości plus jeszcze 80 tys.

właśnie najgorsze to jest jednak przepisywanie domu za życia. albo ludzie lądują na ulicy, albo są jakieś niesnaski w rodzinie.
Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Ty czytasz w ogóle co się tu pisze
przecież wyraźnie napisała że prawnie to może i tak ale w życiu tak nie zrobią, ze względu na nie prawne a moralne okoliczności i to parę razy napisała więc nie wiem o co kaman i dlaczego ją obrażasz
Maryanna, ja już mam to do siebie, że nie wierzę do końca w słowo pisane, a czytam intencje. i dla mnie intencją jest to, żeby znaleźć dla siebie najkorzystniejsze z finansowego punktu widzenia rozwiązanie. Nie widzisz, że Andzia liczy, ale co będzie wart dom za 30-40 lat itd. a może lepiej wsadzić pieniądze w remont domu dziadka. Ty czytasz, to co widzisz, a ja czytam między wierszami i takie jest moje zdanie, a nie inne.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Dla jasności. Czepiam się, że Ty się czepiasz szwagra, że tak się wściekł. A przecież Wy z TZ'tem to jesteście tacy szlachetni i fajni ludzie. Z punktu widzenia Twojego szwagra:
a) wprowadzacie się do domu w którego wpakowali 80 patyków
b) dostajecie go w zapisie notarialnym po ślubie
c) Twojego facet czeka jeszcze spadek po dziadkach, ok. 100metrowy domek.
Dziwisz mu się, że mu nerwy puściły? Dla niego jesteś obcą osobą, kij wie, co wymyślicie z facetem za parę lat. W dodatku masz (w tym konteście) dopiero jakieś 22 lata i znakomicie umiesz kalkulować, a to, że tamci się budowali za kasę teściów, a to, że teściowie za opiekunke do dzieci robili (nie bój żaby, jak zdrowie pozwoli to przy Twoich dzieciach też robić będą ), a to, że 4 lata mieszkali na cudzym. Jak to nie jest dobra znajomość matematyki finansowej to yhym. ;-)
w pełni podzielam

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
A w swoim wybiórczym czytaniu (tak wiem, że za mną nie przepadasz bo Ci ostatnio dosrałam najpewniej), ale czy w swoim wybiórczym czytaniu dotarłaś do momentu jak piszę, że oboje zarabiają równie dobrze? (a może żona i lepiej, któż to wie).
już napisałam, że ja nawet Ciebie nie pamiętam, a też nie mam tendencji do dosrywania ludziom, jedynie wprost wypowiadam swoje zdanie. a w ogóle , to ja bym zamieszkała w domu dziadka. potem wyjdzie szydło z worka, że jednak z teściami nie mieszka się tak fajnie.
jest jakiś powód, że oni się wyprowadzają. mogliby całą kasę zainwestować, kupić mieszkania i wynajmować, mieć dodatkowy dochód. ale nie. oni chcą wyprowadzić się i to daleko. sądzę, że jest jakiś konflikt w rodzinie Twojego tżta, o którym nie wspomniałaś i to dlatego też szwagier tak bardzo się wkurzył i dlatego też rodzice chcą na Was przepisać dom.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 20:33   #81
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Z punktu widzenia opłacalności i wyrachowania, to opłaca się nam wyremontowac mały domek, zamieszkac w nim, nie przejmowac się jak poradzą sobie rodzice i dostac kiedyś kupę kasy jako połowę spadku.

Tyle jeśli chodzi o wyrachowanie.

A wyprowadzają się akurat tam, bo tam szwagier ma rodzinę i stamtąd pochodzi. Jeśli o odległośc chodzi.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg

Edytowane przez andzia1989r
Czas edycji: 2011-12-12 o 20:34
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 20:53   #82
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

no i ja bym w tym domku zamieszkała, sobie wyremontowała i żyła.
nic do spłaty wtedy nie ma, a rodzice jak zakładam nie są bardzo wiekowi, skoro macie po 20 lat? ile mają oni? 55?
sama sobie życie komplikujesz. sprawa jest prosta jak drut.
rodzice są dorośli i mogą sami swoje życie zaplanować. normalnie ludzie na starość zmieniają lokum na mniejsze i bliżej miasta, czy centrum. blisko apteki, lekarze etc.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:19   #83
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Ja to wogole uwazam, ze na dzien dziesiejszy to zwyczajnie nie Twoja sprawa co ci ludzie dadzą synowi, a co córce...
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:24   #84
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Współczuję sytuacji, a przede wszystkim tego, że Twój TŻ padł ofiarą agresji ze strony szwagra. ALE WSZYSCY, jak jeden mąż, jesteście sobie winni tej sytuacji. Siostra TŻ i jej małżonek tego, że włożyli bez pomyślunku dużą kasę (bo co innego gdyby chodziło o kilka tysięcy na odświeżenie domostwa, aby tam jakoś przemieszkać) w coś, co nie należy do nich, w momencie gdy status prawny nie był w jakikolwiek sposób ułożony na ich korzyść - aby ten ich poniesiony wkład zabezpieczyć. Rodzice TŻ, bo zachowują się jak jakieś du... wołowe - stękają, sapią, mruczą coś pod nosem, zamiast zebrać dzieci i albo je porządnie opieprz... albo powiedzieć im co i jak (a najlepiej i to i to). Twój TŻ (no i Ty przy okazji, bo jesteś w to emocjonalnie i z uwagi na przyszłe, poważne plany zaangażowana), bo zamiast iść do siostry i szwagra i WPROST im powiedzieć "słuchajcie drodzy moi, widzę, że się budujecie, czyli jak mniemam nie zamierzacie mieszkać z rodzicami, a ja mam taki i taki plan. musimy się jakoś ugadać co do zwrotu części poniesionych przez Was kosztów remontu, albo jak to inaczej rozwiązać. musimy porozmawiać z rodzicami co oni na to. umówmy się na kawę, ciasto i ustalmy co i jak, żeby nikt się tu nie czuł zrobiony na szaro".

Teraz to już po ptokach. Atmosfera w rodzinie się zepsuła i to zapewne na ładnych parę chwil (= miesięcy), w dodatku przed świętami, co zawsze jakoś tak bardziej boli. Co teraz? Pogadać z rodzicami, poprosić o spotkanie, pogadać w końcu szczerze, wprost, ustalić coś razem - samodzielnie lub - co bym polecała - z pomocą prawnika. Oczywiście rodzicom wyjaśnić, że tu nie chodzi o wysyłanie ich do domu opieki, czy życzenie im śmierci, absolutnie, ale o wyjaśnienie tej kwestii (wszystko się oczywiście może przez następne lata zmienić, łącznie z tym, że się zdarzy choroba, wypadek i majątek trzeba będzie spieniężyć, aby mieć kasę - tym bardziej głupotą jest dzielić skórę na niedźwiedziu i tym bardziej głupotą było ładowanie 80 tys. w remont czegoś, co może nigdy nie był ani siostry, ani Twojego TŻ), aby nie skakać sobie do gardeł i nie nienawidzić się. Ale tu dorośli muszą się zachować jak dorośli.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Ja to wogole uwazam, ze na dzien dziesiejszy to zwyczajnie nie Twoja sprawa co ci ludzie dadzą synowi, a co córce...
A ja myślę, że jest to jednak częściowo jej sprawa, bo atmosfera w tej rodzinie to również atmosfera jaką żyje na co dzień jej facet. Skoro problem jest na tle kasy, ewentualnego jej podziału, to trzeba ten problem rozwiązać. To problem, którym żyje jej TŻ, więc i częściowo jej problem.


Oczywiście w tej sytuacji niezmiennie się ciesze, że na żaden majątek nie czekam (chociaż coś tam rodzice mają, nie mam pojęcia ile) i patrzę na swoje i TŻ możliwości. Mniej wrzodów na żołądku, serio. Biedna, ale na luzie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-12-12 o 21:26
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:29   #85
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Współczuję sytuacji, a przede wszystkim tego, że Twój TŻ padł ofiarą agresji ze strony szwagra. ALE WSZYSCY, jak jeden mąż, jesteście sobie winni tej sytuacji. Siostra TŻ i jej małżonek tego, że włożyli bez pomyślunku dużą kasę (bo co innego gdyby chodziło o kilka tysięcy na odświeżenie domostwa, aby tam jakoś przemieszkać) w coś, co nie należy do nich, w momencie gdy status prawny nie był w jakikolwiek sposób ułożony na ich korzyść - aby ten ich poniesiony wkład zabezpieczyć. Rodzice TŻ, bo zachowują się jak jakieś du... wołowe - stękają, sapią, mruczą coś pod nosem, zamiast zebrać dzieci i albo je porządnie opieprz... albo powiedzieć im co i jak (a najlepiej i to i to). Twój TŻ (no i Ty przy okazji, bo jesteś w to emocjonalnie i z uwagi na przyszłe, poważne plany zaangażowana), bo zamiast iść do siostry i szwagra i WPROST im powiedzieć "słuchajcie drodzy moi, widzę, że się budujecie, czyli jak mniemam nie zamierzacie mieszkać z rodzicami, a ja mam taki i taki plan. musimy się jakoś ugadać co do zwrotu części poniesionych przez Was kosztów remontu, albo jak to inaczej rozwiązać. musimy porozmawiać z rodzicami co oni na to. umówmy się na kawę, ciasto i ustalmy co i jak, żeby nikt się tu nie czuł zrobiony na szaro".

Teraz to już po ptokach. Atmosfera w rodzinie się zepsuła i to zapewne na ładnych parę chwil (= miesięcy), w dodatku przed świętami, co zawsze jakoś tak bardziej boli. Co teraz? Pogadać z rodzicami, poprosić o spotkanie, pogadać w końcu szczerze, wprost, ustalić coś razem - samodzielnie lub - co bym polecała - z pomocą prawnika. Oczywiście rodzicom wyjaśnić, że tu nie chodzi o wysyłanie ich do domu opieki, czy życzenie im śmierci, absolutnie, ale o wyjaśnienie tej kwestii (wszystko się oczywiście może przez następne lata zmienić, łącznie z tym, że się zdarzy choroba, wypadek i majątek trzeba będzie spieniężyć, aby mieć kasę), aby nie skakać sobie do gardeł i nie nienawidzić się. Ale tu dorośli muszą się zachować jak dorośli.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------



A ja myślę, że jest to jednak częściowo jej sprawa, bo atmosfera w tej rodzinie to również atmosfera jaką żyje na co dzień jej facet. Skoro problem jest na tle kasy, ewentualnego jej podziału, to trzeba ten problem rozwiązać. To problem, którym żyje jej TŻ, więc i częściowo jej problem.


Oczywiście w tej sytuacji niezmiennie się ciesze, że na żaden majątek nie czekam (chociaż coś tam rodzice mają, nie mam pojęcia ile) i patrzę na swoje i TŻ możliwości. Mniej wrzodów na żołądku, serio. Biedna, ale na luzie.

Ehh... właśnie taki był plan żeby wziąc i z nimi pogadac. Jednak chcieliśmy to zrobic jak będziemy na 150% pewni, jego rodzice też co do przepisu i mieszkania potem.

Tż mi nawet napisał eska z tej imprezy, że jak wpadnę w tygodniu to pójdziemy do szwagra i siostry pogadac. Bo powiedział tak ogólnie ze pewnie zamieszkamy tutaj, ale to trzeba jeszcze obgadac.

Z tym, że do tego obgadania, jakiejkolwiek rozmowy nie doszło bo wyszło jak wyszło.

Chociaż fakt... Mogliśmy szybciej chociaż pogadac ze jest taka możliwośc i co dalej... Po prostu no... stiwerdzilismy ze do ślubu czas, jest czas tą sprawę dokładnie obgadac i w życiu bym się nie spodziewała, że się może stac coś takiego...

Prawdę mówiąc najchętniej bym w ogóle sprzedała ten domek, który jest tylko majątkiem Tż. Wybudowała sobie na własnej działce, maleńki własny i miała wszystko gdzieś. Nie martwiła się o nic i nie przejmowała się nikim. Wiem, straszna egoistka ze mnie wychodzi, ale mam już po prostu dośc.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:34   #86
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 851
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Dodatkowo w darowiźnie jest zapis o dożywotnim prawie zamieszkania rodziców
itd itd
To chyba w takim wypadku raczej umowa dożywocia i ona nie jest opodatkowana

A tak poza tym to nie wiem czy tylko ja zauważylam, ale jeśli siostra TZ nie została przysposobiona przez ojca TŻ i rodzice nie zostawią testamentu to nie należy jej się 1/2 tylko 1/4 domu (spadek tylko po matce)
Edit: jednak się trochę zgapiłam z tym dziedziczeniem , bo nie wzięłam pod uwagę że przecież małżonkowie też po sobie dziedziczą, więc takiej sytuacji jeśli tata zmarł by pierwszy to siostra odziedziczy 3/8 domu, a jeśli mama to 1/8...a 1/4 jesli zmarliby jednocześnie (np.w wypadku jakimś)
choć to chyba nie ma większego znaczenia dla wątku ale wolałam wyjaśnić

A co do reszty kwesti JA bym uważała tak:
- kasę za remont oddać (co już napisałaś że jest oczywiste)
- żądanie 300 tys. bym wyśmiała z jakiej paki macie im tyle pieniędzy dawać??? z tego co piszesz to raczej rodzice im pomagali (finansowo i przy dzieciach) niż oni nim, więc jakaś rekompensata za opiekę nad rodzicami nie wchodzi w grę...
- cześć wartości domu - jeśli nie będzie darowizn/umów dożywocia to bym powiedziała że nie będę o tym rozmawiać bo to jak dziewczyny ładnie określili "dzielenie skóry na niedźwiedziu", natomiast jeśli będziecie chcieli jakieś ustalenia prawnie zrobić przed śmiercią rodziców to bym powiedziała(czy raczej Twoj TŻ powinien powiedzieć) szanownemu awanturującemu się szwagrowi że mu nic do majątku rodziców jego żony i skoro nie umie rozmawiać jak człowiek to na ten temat będę tylko z siostrą rozmawiać
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.

Edytowane przez viki1988
Czas edycji: 2011-12-12 o 22:17
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:34   #87
ewka1987
Rozeznanie
 
Avatar ewka1987
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Prawdę mówiąc najchętniej bym w ogóle sprzedała ten domek, który jest tylko majątkiem Tż. Wybudowała sobie na własnej działce, maleńki własny i miała wszystko gdzieś. Nie martwiła się o nic i nie przejmowała się nikim. Wiem, straszna egoistka ze mnie wychodzi, ale mam już po prostu dośc.
a nie możecie kupić działki na tyle blisko rodziców Tż żeby ich regularnie odwiedzać i w razie jakiś problemów móc przyjechać?
ewka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:34   #88
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Czy jest mozliwosc zeby rodzice wynajeli komus gore domu? Takie rozwiazanie byloby chyba najlepsze. Ja bym chyba odremontowala ten domek po dziadku i miala swiety spokoj. Czy ten dom jest daleko od rodzicow twojego tz? Bo jesli nie bardzo daleko to nie widze problemu. W jakim wieku sa jego rodzice? Ja mam 22 lata, moi rodzice okolo 55 i nie potrzebuja zadnej pomocy, gdybym zaczela ich traktowac jak niedoleznych staruszkow ktorzy sami sobie nie poradza to chyba by mnie wysmiali... Razi mnie postawa twojego szwagra - jakis kompletny prostak. Z jakiej paki masz mu oddawac 300 tysiecy? Przeciez kiedy oni tam mieszkali to chyba wogole nie mysleli o splacie ciebie a teraz kiedy sytuacje sie odwrocily to nagle zada jakis sum. Nie wiem dlaczego go tak boli ze chcieliscie tam mieszkac (oprocz tych 80 tys) bo to dom rodzicow twojego tz, oni jeszcze przeciez zyja. chcieli sie wyprowadzic to niech sie wyprowadza, nie wiem jaka roznice im to robi czy dom bedzie zamieszkany przez was czy bedzie stal pusty.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:38   #89
katiem
Wtajemniczenie
 
Avatar katiem
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 631
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Nie byłam w stanie przejść przez wszystkie wypowiedzi tutaj dlatego nie wiem czy ktoś nie napisał podobnie.
Znając siebie postarałabym się nie uczestniczyć w konflikcie.
Olałabym te wszystkie pijawki na majątek i zniknęłabym z horyzontu. Szkoda mi życia na takie kłótnie. A zachłannością się po prostu brzydzę.
A co z tym domkiem po dziadku?
__________________
Najważniejsze to mieć plan A.....B.....C itd.

Pawełek

Kubuś

Edytowane przez katiem
Czas edycji: 2011-12-12 o 21:39
katiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 21:45   #90
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Czy jest mozliwosc zeby rodzice wynajeli komus gore domu? Takie rozwiazanie byloby chyba najlepsze. Ja bym chyba odremontowala ten domek po dziadku i miala swiety spokoj. Czy ten dom jest daleko od rodzicow twojego tz? Bo jesli nie bardzo daleko to nie widze problemu. W jakim wieku sa jego rodzice? Ja mam 22 lata, moi rodzice okolo 55 i nie potrzebuja zadnej pomocy, gdybym zaczela ich traktowac jak niedoleznych staruszkow ktorzy sami sobie nie poradza to chyba by mnie wysmiali... Razi mnie postawa twojego szwagra - jakis kompletny prostak. Z jakiej paki masz mu oddawac 300 tysiecy? Przeciez kiedy oni tam mieszkali to chyba wogole nie mysleli o splacie ciebie a teraz kiedy sytuacje sie odwrocily to nagle zada jakis sum. Nie wiem dlaczego go tak boli ze chcieliscie tam mieszkac (oprocz tych 80 tys) bo to dom rodzicow twojego tz, oni jeszcze przeciez zyja. chcieli sie wyprowadzic to niech sie wyprowadza, nie wiem jaka roznice im to robi czy dom bedzie zamieszkany przez was czy bedzie stal pusty.
Kwestia tego wynajmu to jest naprawdę ciekawa propozycja. Pytanie tylko kto sobie wynajmie domek a raczej górę domku w maleńkiej gminie/wsi. No i podwórko/ogród są wspólne.

Jego rodzice są po 60-tce. Tż był dośc późnym dzieckiem. Są trochę schorowani. Na chwilę obecną dają sobie radę, ale za kilka lat wiem, że może byc z tym różnie no i nie wiem... czy nie będą potrzebowali większej pomocy aniżeli zakupy czy posprzątanie domu albo coś w ten deseń.

Wiem też, że Tż nie chce ich zostawic samych w domu.

I generalnie nie wiem.

Kiedyś wydawało mi się, że to dobre rozwiązanie. Zamieszkac z nimi, oddac siostrzę ok 170 tys. I ok.

Teraz jak widzę ich postulaty, jak czytam tu na forum itd nabieram wątpliwości. Nie chcę się we własnym domu czuc jak niechciany intruz, jak ktoś kto się pakuje tam gdzie nie jego miejsce... A jak ktoś tak stawia sprawę to coraz bardziej tak się czuję planując zamieszkac tam z Tż. Nie na miejscu i nie na swoim. I jest mi z tym źle.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.