|
|
#61 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
O matka, das. Nie wnikam, czy Ty jestes czy nie jestes materialistka, nie musze chyba za reszta wyszeptac 'brzydki szwagier, nic mu sie nie nalezy, lobuzowi'. Nie uwazam, ze to takie fair na starcie zapisywac 20latkom caly swoj majatek, jak dla mnie to na poczatku powinniscie raczej pokazac, ile sami jestescie w stanie sie dorobic. A nie przychodzic na gotowizny I jeszcze podliczac, ze prawnie jestescie kryci z kazdej strony.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2011-12-12 o 19:37 |
|
|
|
|
#62 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Cytat:
Gdzie tu cwaniakowate pozbycie się rodziny szwagra to nie wiem. Po2-gie: nikt nie chce go wycyckac z kasy jaką włożył. Jasne mógł się wystraszyc, że skoro na gębę to jak to teraz będzie. Ale to przyjdę, zapytam, a nie urządzam awanturę z biciem po mordach. Co do aspektów prawnych: napisałam je TYLKO DLATEGO, że dziewczyny radziły iśc do prawnika po poradę. A ja prawnie wszystko wiem, ale to tak jak mówisz, nie jest istotne. Cytat:
W takim wypadku nam się opłaca sprzedac moją działkę, wyremontowac dom po dziadku Tż-ta i za jakieś 30-40 lat dostac 300 tys prezentu. Problem polega tylko na tym, że rodzice Tż się raczej nie wyprowadzą z własnego rodzinnego domu, a sami go nie utrzymają. Ewentualnie pozostaje po ich śmierci sprzedac dom... Co też nie jest rozwiązaniem idealnym bo pal licho dorosłych, ale dzieci ciężko znoszą wyprowadzki. No ale cóż... Na tym właśnie polega mój jedyny dylemat czy oddac im około 3/4 połowy wartości domu czy całą połowę...
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|||
|
|
|
|
#63 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
![]() przecież wyraźnie napisała że prawnie to może i tak ale w życiu tak nie zrobią, ze względu na nie prawne a moralne okoliczności i to parę razy napisała więc nie wiem o co kaman i dlaczego ją obrażasz |
|
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
A GDZIE JA NAPISAŁAM, ŻE CHCE ICH PRAWNIE WYKOSIĆ???!!! Napisałam jak to prawnie wygląda, bo dziewczyny radziły iśc do prawnika. Natomiast dla mnie to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#65 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo... |
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Może ja napiszę jasno i wyraźnie drukowanymi literami:
DLA MNIE ODDANIE IM 80 TYS ZA REMONT JEST SPRAWĄ OCZYWISTĄ I NIE PODLEGAJĄCĄ DYSKUSJI. PROBLEM TYCZY SIĘ TEGO, JAK POTRAKTOWAC RESZTĘ SUMY. CZY OK 170 TYS TO WYSTARCZAJĄCA SPŁATA, CZY POWINNIŚMY JEDNAK ODDAC IM ŻĄDANE 300 TYS. I to jak to wygląda prawnie NIE MA ZNACZENIA. Napisałam o tym TYLKO DLATEGO, że radziły dziewczyny iśc po poradę do prawnika.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
#67 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#68 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
a czy "najwygodniej" nie byłoby oddać siostrze i szwagrowi tych 80-90 tys. w momencie gdy sie wyprowadzą z domu rodziców a wy sie tam wprowadzicie a nastepnie ustalić/napisać umowę/testament, że po śmierci rodziców Tż dom zostaje sprzedany a zarobiona kasa dzieolna na pół bo ja ogólnie nie rozumiem dlaczego mielibyście splacać teraz dom, skoro po pierwsze rodzice jeszcze żyją i z tego co rozumiem dalej są jego właścicielami?
ogólnie takie dzielenie skóry na niedzwiedziu jest dla mnie troche dziwne. Edytowane przez ewka1987 Czas edycji: 2011-12-12 o 19:48 |
|
|
|
|
#69 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#70 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Cytat:
szwagier może sobie mówić,żądać i grozić,a na koniec może was cmoknąć w |
||
|
|
|
|
#71 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Wiem, przepraszam za swoją dygresję. Tylko oczywiście jak zwykle wszyscy oceniają, że jesteś mendą społeczną, która tylko czeka na spadek i życie w luksusach. A uwierz, że wszyscy Ci, którzy zarzucają Ci materializm i wyrachowanie, pierwsi stanęliby w kolejce z wyciągniętymi rekami, gdyby tylko mieli szansę na szybkie ułożenie sobie życia (kwestie mieszkaniowe). To się nazywa ZAZDROŚĆ. Dla mnie Twoje stanowisko jest jasne, doceniam je, a to, co napisałam, że prawnie i formalnie nie musicie robić nic, tyczyło się autopsji. I tyle.
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo... |
|
|
|
|
|
#72 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
No tak tylko, że... Za jakieś 30-40 lat dom w którym pierwotnie mieliśmy mieszkac nie wiem czy będzie się nadawał do remontu. Teraz się o niego dba z myślą: wyremontujemy lub sprzedamy. Ale utrzymywac dwa domy przez 30-40 lat? Nieco się mija z celem... To raz. Dwa: ja nie mam takich tendencji, ale wiem, że niektórzy, szczególnie dzieci bardzo się przywiązują do miejsca, w którym żyją... No chyba, że nasze dziecko będzie już dorosłe, nie będzie musiało zmieniac szkoły ani nic... ale tego nie mogę wiedziec. Trzy: jeśli z góry założymy, że sprzedamy dom, to (tak teraz wyjdzie ze mnie materializm życiowy:P), ale to nie opłaca nam się w nim mieszkac. Po prostu. Bardziej się kalkuluje wyremontowac tamten za pieniądze ze sprzedaży działki (mojej), a za to kilkadziesiąt lat dostac spory zastrzyk gotówki. Niby idealne rozwiązanie... Problemem są rodzice Tż, którzy są bardzo związani z tamtym domem i nie sądzę by chcieli go sprzedac za swojego życia i zamieszkac u nas "na pokoju" bo osobne mieszkanie nie wchodzi w grę (za mały domek). A sami... nie są w stanie tego domu utrzymac, aby można go było sprzedac po ich śmierci (o kwestiach pomocy im nie wspominam bo z tym bywa różnie).
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#73 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: tUiTam
Wiadomości: 121
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Wiesz, mój Tż to i nawet chciał je wyciągać, ale wybiłam mu ten wspaniały pomysł z głowicy, byleby tylko więcej baby nie oglądać... I dlatego to tu przywolałam...
__________________
Tyle dobrego może wnieść jeden serdeczny uśmiech, jedno życzliwe słowo... |
|
|
|
|
#74 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
a z tym, że zastanawiacie się, czemu to właśnie szwagier chce kasę, to sprawa jest prosta, z całą pewnością to on zarabia w tym domu i to on wyłożył całą kasę na remont. więc zwrotu też chce on.
|
|
|
|
|
#75 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Dla jasności. Czepiam się, że Ty się czepiasz szwagra, że tak się wściekł. A przecież Wy z TZ'tem to jesteście tacy szlachetni i fajni ludzie. Z punktu widzenia Twojego szwagra:
a) wprowadzacie się do domu w którego wpakowali 80 patyków b) dostajecie go w zapisie notarialnym po ślubie c) Twojego facet czeka jeszcze spadek po dziadkach, ok. 100metrowy domek. Dziwisz mu się, że mu nerwy puściły? Dla niego jesteś obcą osobą, kij wie, co wymyślicie z facetem za parę lat. W dodatku masz (w tym konteście) dopiero jakieś 22 lata i znakomicie umiesz kalkulować, a to, że tamci się budowali za kasę teściów, a to, że teściowie za opiekunke do dzieci robili (nie bój żaby, jak zdrowie pozwoli to przy Twoich dzieciach też robić będą ), a to, że 4 lata mieszkali na cudzym. Jak to nie jest dobra znajomość matematyki finansowej to yhym. ;-)
|
|
|
|
|
#76 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
A w swoim wybiórczym czytaniu (tak wiem, że za mną nie przepadasz bo Ci ostatnio dosrałam najpewniej), ale czy w swoim wybiórczym czytaniu dotarłaś do momentu jak piszę, że oboje zarabiają równie dobrze? (a może żona i lepiej, któż to wie).
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#77 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#78 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dodatkowo taką darowiznę rodzice mogą cofnąc jeśli dzieci nie wywiązują się z obowiązku opieki i pomocy. Dodatkowo w darowiźnie jest zapis o dożywotnim prawie zamieszkania rodziców itd itd Taki akt to nie jest tylko ot świstek papieru pt: macie i róbta z tym co chceta. Darowizna łączy się również z obowiązkami, podatkiem (je.śli o mnie chodzi bo darowizna bez podatku dotyczy dzieci, i innych ustaleń). Szwagier o planowanym zapisie nawet nie wiedział. Po prostu uznaliśmy, że będzie czas i się pogada. I by się pogadało skoro temat mieszkania po ślubie już wyszedł, ale nie w taki sposób... Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ---------- Cytat:
I że tak powiem o to toczy się dyskusja. Czy po ślubie w przeciągu tam 2-3 lat oddac im połowę sumy za dom czy 2/3 połowy. Generalnie czy oddac im ok 170 tys, czy żądane 300 Nie ukrywam, że na to pierwsze w miarę nas stac. Na to drugie... no nie do końca. Co też ma dla mnie znaczenie... Bo gdyby nas było lekką ręką stac dołożyc to 130 tys to mogę im tą kasę dac nawet dzisiaj...
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2011-12-12 o 20:10 |
||||||
|
|
|
|
#79 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
ps. jak ja sie ciesze, ze moi rodzice maja tylko jedno skromne mieszkanko i w przyszlosci ominą mnie takie problemy )
Edytowane przez ewka1987 Czas edycji: 2011-12-12 o 20:17 |
|
|
|
|
|
#80 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
w końcu doczytałam cały wątek, w nie 1 stronę, ale już nie wytrzymałam, więc musiałam coś napisać i mimo wszystko nie zmieniam swojego zdania. Podobnie jak Hultaj uważam, że bardzo wyrachowanie oceniacie sytuację. wyrachowanie tzn.,że rachujecie, co się opłaca. Wy nie jesteście koci koci łapci zaopiekujemy się rodzicami na starość. jedyne, co mnie zastanawia, to w sumie czemu Wy mielibyście oddać cokolwiek za ten dom, skoro oni mieli się opiekować i nic Wam dać nie chcieli. ja nie wiem, jak wygląda w rodzinach kwestia "rozliczania" opieki nad rodzicami. Mi się wydaje, że szwagier tak się wkurzył, bo nic nie wiedział, żebyście mieli mu oddać za remont. podejrzewał, że chcecie ich wycyckać i tyle. Dla mnie to chyba jednak zbyt skomplikowana sytuacja, problem sprowadza się do tego, czy Wam należy się dom wzamian za opiekę, czy nie. tak to widzę. Bo gdyby się należał, to nie jesteście winni nic oprócz 80 tys., a jakby się nie należał, tylko połowa, to macie oddać połowę wartości domu plus 80 tys. powstaje też kwestia podwyższonej wartości domu o ten remont dachu. nie można przecież oddać połowy od zwiększonej wartości plus jeszcze 80 tys. właśnie najgorsze to jest jednak przepisywanie domu za życia. albo ludzie lądują na ulicy, albo są jakieś niesnaski w rodzinie. Cytat:
Cytat:
Cytat:
jest jakiś powód, że oni się wyprowadzają. mogliby całą kasę zainwestować, kupić mieszkania i wynajmować, mieć dodatkowy dochód. ale nie. oni chcą wyprowadzić się i to daleko. sądzę, że jest jakiś konflikt w rodzinie Twojego tżta, o którym nie wspomniałaś i to dlatego też szwagier tak bardzo się wkurzył i dlatego też rodzice chcą na Was przepisać dom. |
||||
|
|
|
|
#81 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Z punktu widzenia opłacalności i wyrachowania, to opłaca się nam wyremontowac mały domek, zamieszkac w nim, nie przejmowac się jak poradzą sobie rodzice i dostac kiedyś kupę kasy jako połowę spadku.
Tyle jeśli chodzi o wyrachowanie. A wyprowadzają się akurat tam, bo tam szwagier ma rodzinę i stamtąd pochodzi. Jeśli o odległośc chodzi.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2011-12-12 o 20:34 |
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
no i ja bym w tym domku zamieszkała, sobie wyremontowała i żyła.
nic do spłaty wtedy nie ma, a rodzice jak zakładam nie są bardzo wiekowi, skoro macie po 20 lat? ile mają oni? 55? sama sobie życie komplikujesz. sprawa jest prosta jak drut. rodzice są dorośli i mogą sami swoje życie zaplanować. normalnie ludzie na starość zmieniają lokum na mniejsze i bliżej miasta, czy centrum. blisko apteki, lekarze etc. |
|
|
|
|
#83 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Ja to wogole uwazam, ze na dzien dziesiejszy to zwyczajnie nie Twoja sprawa co ci ludzie dadzą synowi, a co córce...
|
|
|
|
|
#84 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Współczuję sytuacji, a przede wszystkim tego, że Twój TŻ padł ofiarą agresji ze strony szwagra. ALE
WSZYSCY, jak jeden mąż, jesteście sobie winni tej sytuacji. Siostra TŻ i jej małżonek tego, że włożyli bez pomyślunku dużą kasę (bo co innego gdyby chodziło o kilka tysięcy na odświeżenie domostwa, aby tam jakoś przemieszkać) w coś, co nie należy do nich, w momencie gdy status prawny nie był w jakikolwiek sposób ułożony na ich korzyść - aby ten ich poniesiony wkład zabezpieczyć. Rodzice TŻ, bo zachowują się jak jakieś du... wołowe - stękają, sapią, mruczą coś pod nosem, zamiast zebrać dzieci i albo je porządnie opieprz... albo powiedzieć im co i jak (a najlepiej i to i to). Twój TŻ (no i Ty przy okazji, bo jesteś w to emocjonalnie i z uwagi na przyszłe, poważne plany zaangażowana), bo zamiast iść do siostry i szwagra i WPROST im powiedzieć "słuchajcie drodzy moi, widzę, że się budujecie, czyli jak mniemam nie zamierzacie mieszkać z rodzicami, a ja mam taki i taki plan. musimy się jakoś ugadać co do zwrotu części poniesionych przez Was kosztów remontu, albo jak to inaczej rozwiązać. musimy porozmawiać z rodzicami co oni na to. umówmy się na kawę, ciasto i ustalmy co i jak, żeby nikt się tu nie czuł zrobiony na szaro". Teraz to już po ptokach. Atmosfera w rodzinie się zepsuła i to zapewne na ładnych parę chwil (= miesięcy), w dodatku przed świętami, co zawsze jakoś tak bardziej boli. Co teraz? Pogadać z rodzicami, poprosić o spotkanie, pogadać w końcu szczerze, wprost, ustalić coś razem - samodzielnie lub - co bym polecała - z pomocą prawnika. Oczywiście rodzicom wyjaśnić, że tu nie chodzi o wysyłanie ich do domu opieki, czy życzenie im śmierci, absolutnie, ale o wyjaśnienie tej kwestii (wszystko się oczywiście może przez następne lata zmienić, łącznie z tym, że się zdarzy choroba, wypadek i majątek trzeba będzie spieniężyć, aby mieć kasę - tym bardziej głupotą jest dzielić skórę na niedźwiedziu i tym bardziej głupotą było ładowanie 80 tys. w remont czegoś, co może nigdy nie był ani siostry, ani Twojego TŻ), aby nie skakać sobie do gardeł i nie nienawidzić się. Ale tu dorośli muszą się zachować jak dorośli. ---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ---------- Cytat:
Oczywiście w tej sytuacji niezmiennie się ciesze, że na żaden majątek nie czekam (chociaż coś tam rodzice mają, nie mam pojęcia ile) i patrzę na swoje i TŻ możliwości. Mniej wrzodów na żołądku, serio. Biedna, ale na luzie.
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-12-12 o 21:26 |
|
|
|
|
|
#85 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Ehh... właśnie taki był plan żeby wziąc i z nimi pogadac. Jednak chcieliśmy to zrobic jak będziemy na 150% pewni, jego rodzice też co do przepisu i mieszkania potem. Tż mi nawet napisał eska z tej imprezy, że jak wpadnę w tygodniu to pójdziemy do szwagra i siostry pogadac. Bo powiedział tak ogólnie ze pewnie zamieszkamy tutaj, ale to trzeba jeszcze obgadac. Z tym, że do tego obgadania, jakiejkolwiek rozmowy nie doszło bo wyszło jak wyszło. Chociaż fakt... Mogliśmy szybciej chociaż pogadac ze jest taka możliwośc i co dalej... Po prostu no... stiwerdzilismy ze do ślubu czas, jest czas tą sprawę dokładnie obgadac i w życiu bym się nie spodziewała, że się może stac coś takiego... Prawdę mówiąc najchętniej bym w ogóle sprzedała ten domek, który jest tylko majątkiem Tż. Wybudowała sobie na własnej działce, maleńki własny i miała wszystko gdzieś. Nie martwiła się o nic i nie przejmowała się nikim. Wiem, straszna egoistka ze mnie wychodzi, ale mam już po prostu dośc.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#86 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 851
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
i ona nie jest opodatkowanaA tak poza tym to nie wiem czy tylko ja zauważylam, ale jeśli siostra TZ nie została przysposobiona przez ojca TŻ i rodzice nie zostawią testamentu to nie należy jej się 1/2 tylko 1/4 domu (spadek tylko po matce) Edit: jednak się trochę zgapiłam z tym dziedziczeniem , bo nie wzięłam pod uwagę że przecież małżonkowie też po sobie dziedziczą, więc takiej sytuacji jeśli tata zmarł by pierwszy to siostra odziedziczy 3/8 domu, a jeśli mama to 1/8...a 1/4 jesli zmarliby jednocześnie (np.w wypadku jakimś) choć to chyba nie ma większego znaczenia dla wątku ale wolałam wyjaśnić ![]() A co do reszty kwesti JA bym uważała tak: - kasę za remont oddać (co już napisałaś że jest oczywiste) - żądanie 300 tys. bym wyśmiała - cześć wartości domu - jeśli nie będzie darowizn/umów dożywocia to bym powiedziała że nie będę o tym rozmawiać bo to jak dziewczyny ładnie określili "dzielenie skóry na niedźwiedziu", natomiast jeśli będziecie chcieli jakieś ustalenia prawnie zrobić przed śmiercią rodziców to bym powiedziała(czy raczej Twoj TŻ powinien powiedzieć) szanownemu awanturującemu się szwagrowi że mu nic do majątku rodziców jego żony i skoro nie umie rozmawiać jak człowiek to na ten temat będę tylko z siostrą rozmawiać
__________________
21.06.2014r.Edytowane przez viki1988 Czas edycji: 2011-12-12 o 22:17 |
|
|
|
|
|
#87 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 680
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#88 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Czy jest mozliwosc zeby rodzice wynajeli komus gore domu? Takie rozwiazanie byloby chyba najlepsze. Ja bym chyba odremontowala ten domek po dziadku i miala swiety spokoj. Czy ten dom jest daleko od rodzicow twojego tz? Bo jesli nie bardzo daleko to nie widze problemu. W jakim wieku sa jego rodzice? Ja mam 22 lata, moi rodzice okolo 55 i nie potrzebuja zadnej pomocy, gdybym zaczela ich traktowac jak niedoleznych staruszkow ktorzy sami sobie nie poradza to chyba by mnie wysmiali... Razi mnie postawa twojego szwagra - jakis kompletny prostak. Z jakiej paki masz mu oddawac 300 tysiecy? Przeciez kiedy oni tam mieszkali to chyba wogole nie mysleli o splacie ciebie a teraz kiedy sytuacje sie odwrocily to nagle zada jakis sum. Nie wiem dlaczego go tak boli ze chcieliscie tam mieszkac (oprocz tych 80 tys) bo to dom rodzicow twojego tz, oni jeszcze przeciez zyja. chcieli sie wyprowadzic to niech sie wyprowadza, nie wiem jaka roznice im to robi czy dom bedzie zamieszkany przez was czy bedzie stal pusty.
|
|
|
|
|
#89 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Nie byłam w stanie przejść przez wszystkie wypowiedzi tutaj dlatego nie wiem czy ktoś nie napisał podobnie.
Znając siebie postarałabym się nie uczestniczyć w konflikcie. Olałabym te wszystkie pijawki na majątek i zniknęłabym z horyzontu. Szkoda mi życia na takie kłótnie. A zachłannością się po prostu brzydzę. A co z tym domkiem po dziadku? Edytowane przez katiem Czas edycji: 2011-12-12 o 21:39 |
|
|
|
|
#90 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Jego rodzice są po 60-tce. Tż był dośc późnym dzieckiem. Są trochę schorowani. Na chwilę obecną dają sobie radę, ale za kilka lat wiem, że może byc z tym różnie no i nie wiem... czy nie będą potrzebowali większej pomocy aniżeli zakupy czy posprzątanie domu albo coś w ten deseń. Wiem też, że Tż nie chce ich zostawic samych w domu. I generalnie nie wiem. Kiedyś wydawało mi się, że to dobre rozwiązanie. Zamieszkac z nimi, oddac siostrzę ok 170 tys. I ok. Teraz jak widzę ich postulaty, jak czytam tu na forum itd nabieram wątpliwości. Nie chcę się we własnym domu czuc jak niechciany intruz, jak ktoś kto się pakuje tam gdzie nie jego miejsce... A jak ktoś tak stawia sprawę to coraz bardziej tak się czuję planując zamieszkac tam z Tż. Nie na miejscu i nie na swoim. I jest mi z tym źle.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:39.







....






)
21.06.2014r.

