Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[glamourous]

jak dla mnie Peg Perego buyl jednym z typow- bardzo mi sie podobal ale odpadl z tego wzgledu ze nie ma do niego gondoli normalnych tylko miekkie- a ze mi sie dzieci na zime urodzily to chcialam gondolki solidne i cieple. ale jak ty Virgo na wiosne rodzisz to to chyba nie ma znaczenia...
ja chcialam raczej dlugi niz szeroki i mam Jane twin two- wada jak dla mnie tylko taka ze siedzonka oba ustawione przodem do kierunku jazdy- nie ma opcji zeby dzieci naprzeciwko siedzialy
a peg perego i abc design zoom chyba ta opcje maja

po naprawie wozek sprawuje sie super i dzis spacerek dwugodzinny zaliczylismy, chlopcy spali jak kamienie

Munio super sie czyta twoje wspomnienia porodowe- uwielbiam takie histroie zawsze sie wzruszam jak sobie swoje porody przypominam

teraz na szybko pisze bo zaraz bede kapac potworki wiec tylko szybciutko ci powiem
do pielegnacji emolienty typu oillan do kapieli, oillan baby krem pielegnacyjny uzywam do buzi na spacery.
jako puderek- maka ziemniaczana. kupilam puder ale zaraz chlopaki dostali wysypki ( tak jak i po oliwce) wiec polozna kazala uzywac maki ziemniaczanej zamiast pudru do pachwinek (Uwaga Munio dziewczynkom sie raczej nie pudruje- pisze bo sama tego nie wiedzialam a ty raczej doswiadczenia z chlopcami masz) - no i do cialka calego smaruje parafina, tez wg zalecen poloznej.nie uczula

co do werandowania to szczegolowo ci powie na pewno polozn asrodowiskowa, ja po pierwszym tygodniu chlopcow cieplej ubieralam i otwieralam okno dosc szeroko- tak przez tydzien, potem jak skonczyli 2 tyg to na balkon w gondolach- poczynajac od 15-20 minut i potem stopniowo wydluzajac co 5-10 minut zaleznie od pogody. w 3 tygodniu byl pierwszy spacer. po ktorym mi sie wozek rozwalil wiec dalej bylo tylko wystawianie na balkon. ale wiesz ja troszke ostrozniej bo moje maluchy byly sporo mniejsze nie mialy tej warstwki tluszczyku.
tobie radzilabym zaczac werandowanie najpierw przy otwartym oknie juz teraz- zwlaszcza ze mrozow jeszcze nie ma. i za jakis tydzien - 10 dni sie odwazyc na maly spacerek.
do pepka- ja zamaczalam, w irlandii to kaza absolutnie tylko woda pielegnowac. a tu zdania podzielone, jedna polozna mowila ze spirytusikem lub octenispetem druga mowila ze od spirytusu sie juz odhodzi na rzeecz pielegnacji woda. wiec powiem szczerze ze moczylam bo przy kapieli w wiaderku sie nie da inaczej, potem przecieralam szybko tymi gazikami leko i po 10 dniach pepki odpadly.


aha Rumianku jesli chodzi o oliwki to mi sie przypomnialo- w irlandii polozne polecaly oliwe z oliwek do pielegnacji. z tym ze tam w aptece mozna bylo kupic taka oczyszczona, zwyklej podobno sie nie poleca dla dzieci bo moga jakies uczulajace zanieczyszczenia zawierac. ale moze na allegro czy gdzies w sklepach ze z art ekologicznymi by sie znalazla?to byly malutkie buteleczki po 100 ml

[munio]

Ja tylko na chwilkę chcialam się pożalić dziś odebrałam parę telefonów od niby życzliwych ludzi z gratulacjami... tylko że gratulacje były przeplatane ze współczuciem jak to będzie źle koszmarnie i ciężko... bo tak fajnie mieć taką parkę ale jeszcze Filip!!!! a na moje że narazie dajemy radę odpowiedź no tak bo teraz tylko śpią i jedzą a potem będzie ciężko, dosłownie jedna taka powiedziała mi że nigdy nie chciałaby bliźniaków co to za ludzie!!! a ja głupia poryczałam się...

[rumianek79]

Munio biedna moja.. Ty teraz jesteś jedną wielką burzą hormonalną i bardzo łatwo doprowadzić Cię do stanu skrajnego wzburzenia. Ale ochłoń troszkę i przygotuj sobie taką odpowiedź, że temu babsztylkowi w pięty pójdzie. A na pocieszenie powiem Ci, że inni znajomi myślą zupełnie inaczej i teraz nie zawracają Ci głowy bo wiedzą, że musisz nacieszyć się najpierw rodzinką ale nadejdzie czas, że zadzwonią z prawdziwie szczerymi gratulacjami.
A tak swoją drogą co ich wszystkich obchodzi jak Ty sobie poradzisz??? Przecież to Ty będziesz sobie radziła a nie oni wszyscy, sąsiedzi, znajomi z pracy czy też pani z kiosku. Co za ludzie... ta nasza chora mentalność, tylko narzekać i zabierać innym dobrą energię. Ostatnimi czasy często żałuję, że wróciłam z Niemiec (także w kontekście opieki lekarskiej i rehabilitacji dla mojej Alci).
Munio trzymaj się i staraj się olać całe to towarzystwo

Glam dzięki za podpowiedź. Zaraz poszukam w necie

[36824e82e51c7225a5b2c1a5779aef88dc0a5eae_5f10dc15a8e6e]

Munio śliczne dzieciaczki jak tak wklejacie zdjęcia to już sie moich nie mogę doczekać....
tak sobie czytam Twoje wspomnienia z cc i sie zastanawiam jak ja to zniosę....mówię o psychice, bo boleć w trakcie nie będzie. Ale chyba można podac cos na uspokojenie, nie???

A tymi "życzliwymi" znajomymi sie nie przejmuj ja od początku ciąży słyszałam podobne teksty, że super, że gratulacje a zaraz że współczują bo to przerąbane będzie.....też mi sie czasami przykro robiło
i nie wiem czy to z zazdrości...czy jak mówi Rumianek taka juz jest polska mentalność że wszyscy wszystko widzą w czarnych barwach....
ale stwierdziłam że sie nie bedę tym przejmowac i zaczęłam odpowiadać że współczuc to można
a)tym co chcą a nie moga miec dzieci
b)nieuleczalnie chorym
c)pieskom w schronisku--- odpowiedzi może byc cała masa
a nie kobiecie która niebawem bedzie miała dwoje ślicznych bobasków

Podoba mi sie ten wózeczek Peg Perego jak sie zastanawialiśmy z mężem to też doszliśmy do wniosku że typowe gondolki nam w sumie nie będą potrzebne... no i w miarę lekki jest..co prawda dźwigac go nie będę ale samo pchanie może wykończyć

[glamourous]

Munio a ty sie nie przejmuj, tez slyszalamsporo takich niby zyczliwych komentarzy, moze ci ludzie naprawde nie maja nic zlego na mysli- no bo faktycznie zycie mamuski blizniakow i na dodatek z jesCze trzecim maluchem to rozami uslane nie jest
Ale kurze faktycznie jak pisze rumianek nikomu nic do tego jak sobie radzimy... Nie jestes pierwsza i nie ostatnia
Ludziom niestety brak wyczucia. A takim zyzliwym to mowie- a co chcesz pomoc ze sie tak o mnie martwisz? I puszczam mimo uszu. Latwo nie jest ale kocham moje dzieci i wiem ze z czasem bedzie lepiej. A za jakies 3 lata moze sie wyspie nawet
I odpowiedz zamykajaca gebynie kazda taka swieta zeby na raz miec bliznieta jestesmy elita mamusiek a ludzkim nietaktem sie nie przejmuj

[munio]

Napisane przez glamourous

Munio a ty sie nie przejmuj, tez slyszalamsporo takich niby zyczliwych komentarzy, moze ci ludzie naprawde nie maja nic zlego na mysli- no bo faktycznie zycie mamuski blizniakow i na dodatek z jesCze trzecim maluchem to rozami uslane nie jest
Ale kurze faktycznie jak pisze rumianek nikomu nic do tego jak sobie radzimy... Nie jestes pierwsza i nie ostatnia
Ludziom niestety brak wyczucia. A takim zyzliwym to mowie- a co chcesz pomoc ze sie tak o mnie martwisz? I puszczam mimo uszu. Latwo nie jest ale kocham moje dzieci i wiem ze z czasem bedzie lepiej. A za jakies 3 lata moze sie wyspie nawet
I odpowiedz zamykajaca gebynie kazda taka swieta zeby na raz miec bliznieta jestesmy elita mamusiek a ludzkim nietaktem sie nie przejmuj

Dzięki dziewczyny!!!! macie rację My sobie damy radę!!! a te hormony to tez pawda byle co ja ryczę muszę dojść do siebie a te komentarze to masakra po co to i na co komu muszę nuczyc się odpowiadać tak jak mówicie
dziś była położna z dzieciakami wszystko ok zważone Zuzia na plusie 270g a Piotruś 200g no to było wiadomo że mój mały żarłoczek Zuzia przybierze więcej ale mój Piotrus też przybiera myślałam że nie bo niestety cały czas porównuje go z Zuzią wiem że to jest niedobre i nie powinnam ale jakoś mimo woli to robię Wy też tak macie? a pępuszki kazała czyścic spirytusem za 4 dni werandować i za tydzień spacer oczywiście pierwsze słowa położnej: "...ale wielkoludy jak na bliźniaków"

[glamourous]

Munio chyba niestety nie da sie uniknac porownania majac dwojke dzieci w tym samym wieku. Ale mysle ze jak dlugo tonie sluzy do oceniania tylko tak orientacyjnie kto wiecej przybral, to jest to ok. Krzywdzace jest dopiero wartosciowanie ktore lepsze madrzejsze ladniejsze itd
A rywalizacja wsrod blizniat ponoc jest nieunikniona
Ide kapac maluchy chociaz wczesnie ale obaj chyba kupe strzelili to od razu dokladniej umyje

[bella7]

Napisane przez munio

Ja tylko na chwilkę chcialam się pożalić dziś odebrałam parę telefonów od niby życzliwych ludzi z gratulacjami... tylko że gratulacje były przeplatane ze współczuciem jak to będzie źle koszmarnie i ciężko... bo tak fajnie mieć taką parkę ale jeszcze Filip!!!! a na moje że narazie dajemy radę odpowiedź no tak bo teraz tylko śpią i jedzą a potem będzie ciężko, dosłownie jedna taka powiedziała mi że nigdy nie chciałaby bliźniaków co to za ludzie!!! a ja głupia poryczałam się...

owszem łatwo nie jest ale warto(zobaczysz o czym mówię-zresztą wiesz, przecież masz Filipka), mówię Ci! A "ŻYCZLIWYMI" sie nie przejmuj bo gó.wno wiedza jak jak są bliźnięta skoro ich nie maja...

[rumianek79]

Glam no po prostu nie mogę wytrzymać i chyba pobudzę w końcu dzieciaki... boskie to powiedzenie.. Zapożyczę je sobie, wypiszę złotymi literami na drzwiach wejściowych: NIE KAŻDA TAKA ŚWIĘTA ŻEBY NA RAZ MIEĆ BLIŹNIĘTA. Po prostu boskie, nawet mąż się uśmiał

Munio nie zadręczaj się tym porównywaniem. W tym nie ma nic złego dopóki jedno dziecko nie jest bardziej faworyzowane. Mało tego, powinnaś obserwować i porównywać bo może się to okazać pomocne np. w ocenie rozwoju. Ja bez przerwy porównuję Alcika z Natką i wiem, w czym Alcik jest do tyłu, ile jest do tyłu, na co teraz położyć nacisk w rehabilitacji.

Virgo naprawdę fajny jest ten Peg Perego i łatwo się nim kieruje i manewruje. Często łapię zazdrosne spojrzenia matek pchających pojedyncze wózki i siłujących się na zakrętach. A ja jedną ręką manewruję. Choć dziś trochę się umęczyłam. Sama musiałam znieść wózek i dzieciaki z całym ekwipunkiem a potem oczywiście wnieść. Virgo czy będziecie kupować wózek nowy czy używany? Przy używanym trzeba koniecznie zwrócić uwagę na kierownicę - obluzowuje się. My mamy nowy i jeździmy nim od lipca a kierownica już ma luzy. Teraz próbuje męża zmusić, żeby coś z tym zrobił.

[glamourous]

Rumianku ale cos w tym powiedzeniu jest Ja mysle ze podwojne mamy to anioly juz za zycia
Jak to ostatnio gdzies znalazl moj maz- Bog nie mogl byc przy kazdym czlowieku zeby go kochac, wspierac i pomagac- dlatego stworzyl instytucje matki
Ale nie mogl tez byc przy kazdym zeby karac za grzeszki, upominac, poprawiac - dlatego stworzyl zony


A gdzies czytalam profil blizniakowej mamy do umieszczenia na cv. - min doskonale zorganizowana, szybka, ekspert od rozwiazywania konfliktow, negocjacji, cierpliwosc i opanowanie ( wazne przy pracy w obsludze klienta)

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Jutro o 9 mamy usg bioderek, chyba bede mysiala kolo 6 wstac bo normalnie wyjscie na spacer nam zajmuje kolo godziny - tzn nakarnienie,Odbicie, ubranie, zniesienie z 3 pietra wozka gondoli itd

[SoNeRa]

hej Dziewczyny ja tak przez przypadek tutaj trafilam. Wczesniej pisalam w watku mamus blizniaczych na odchowalni ale watek chyba zdechl.
Widze, ze jest nowy
Co do zlosliwych uwag dzieci to masakra - ludzie sa straszni niekiedy:/
Pozdrawiam kazda blizniacza mame

[asiago]

Cześć dziewczyny,
przepraszam że się ostatnio nie odzywałam, ale miałam , w sumie to dalej mam,poważne problemy małżeńskie i jakoś nie bardzo miałam czas i ochotę pisać

Munio dzieciaczki śliczne jeszcze raz gratuluję i cieszę się że tak wszystko dobrze się potoczyło za pewne większości ubranek które ci wysłałam w ogóle nie ubierzecie bo maluszki duże moi wchodzą w 68 więc jak coś ci potrzeba z 62 to daj znać A co do współczucia, no cóż ja też na początku przeżywałam jak mi ktoś tak mówił, z czasem, kiedy było już masakrycznie ciężko i były takie dni że kompletnie nie dawałam sobie rady i ktoś zapytał gratulować czy współczuć, sama odpowiadałam współczuć i szłam dalej... a tak przy okazji problemów z mężem i ewentualnego rozwodu tak sobie myślałam jak by to było gdybyśmy ich rozdzielili, tata wziął jednego a ja drugiegi i powiem wam szczerze że chyba bym tego nie przeżyła, nie umiałabym wybrać który ma zostać ze mną,tak bardzo kocham ich obojga

Byliśmy u neonatologa na wizycie kontrolnej, wszystko ok, waga 6200g i 6500g więc Lila przekroczyła magiczną 6 ale Mikołaj coś słabo ostatnio przybiera co mnie bardzo martwi bo i ostatnio strasznie ulewa dużą ilością mleka...

Zaliczyliśmy też nefrologa, 30.01 jedziemy do dsk na dwa dni do kliniki się położyć na szczegółowe badania żeby wykluczyć ewentualne wady układu moczowego, do tego czasu Miki zostaje na furaginie i vitC żeby nic się nowego nie przyplątało. Pani dr która się nami zajęła bardzo rzeczowo podeszła do sprawy i cieszę się że od razu zaproponowała pełną diagnostykę, że nas nie zbyła, stwierdziła że zakażenie u chłopca zawsze jest sygnałem alarmującym. A po tym zakażeniu które miał zrobiła mu się stulejka i nie można mu teraz odciągnąć napletka dostaliśmy maść na sterydach, mam nadzieję że dzięki niej się rozciągnie, po za tym Pani dr kazała nam kupić octenisept spray i psikać po każdym myciu siusiaka, mówiła też że dobrze psikać tym dziewczynkom na krocze jeżeli jest zaczerwienione, szkoda że wcześniej nikt mi o tym nie powiedział kiedy Julka była mała, może uniknelibyśmy gronkowca kiedy miała straszne biegunki

My oliwki w ogóle nie używamy ze względu na azs, wcześniej używaliśmy baby dream i była ok, teraz smaruję im skórę mleczkiem do ciała nivea nutrisensitiv i skóra jest gładziutka nawet u Lilki której nie pomagały nawet emolienty i maści specjalnie robione

Kurcze w szpitalu złapałam znowu jakiegoś wirusa, z wieczora nie byłam w stanie nic zjeść ani nic zrobić, jeszcze nigdy tak nie wymiotowałam, jak z rynny i nosem...masakra, a dzisiaj żołądek tak mnie boli że ledwo siedzę, mam nadzieję że maluchy nie załapią ode mnie...idę się położyć bo zaraz zemdleję a póki co maluchy smacznie śpią

Witam nową mamusię

[rumianek79]

Glam podeślij mi kiedyś linka do tego CV mamusi bliźniakowej. Chętnie poczytam i zaczerpnę inspirację bo jak tak dalej pójdzie to będę musiała od nowa szukać pracy. Szef czeka tylko do września a potem szuka kogoś innego.

Witaj Sonera Ja też kiedyś zajrzałam do wątku o którym wspominasz. Faktycznie pustawo tam ale za to dobrze, że trafiłaś tutaj.

Asia przykro czytać o Twoich problemach. Może to przejściowe? Taki banał ale sama sprawdziłam na własnej skórze: każda burza kiedyś mija. No a poza tym Wy ostatnio naprawdę wiele przeszliście, w tym jedną z najbardziej stresujących życiowych sytuacji: przeprowadzka. No a wcześniej choroba dziecka, szpital, rozłąka...

[Aniusia_O]

Munio dzieciaczki śliczne Ale Ci zazdroszczę! Też już bym chciała by moje były obok mnie, a nie w brzuszku, a tyle jeszcze przede mną Super, że Filip ok, mam nadzieję, że tak mu zostanie. Poza tym to jednak mała nadzieja dla mnie, że i Maksiu będzie ok

asiago mam nadzieję, że problemy z mężem tylko przejściowe i wszystko wróci szybko do normy. Trzymam za to kciuki.

sonera witam nową mamusię

U mnie w końcu zupełnie przeszły twardnienia brzucha, czyli jednak fenoterol pomógł. Ale, tak jak pisałaś glam, drżenie rąk nie przechodzi. Pewnie też będę musiała się przyzwyczaić, ale dam radę

Miłego dnia wszystkim!

[munio]

Asiu już się martwiłam że Ciebie nie ma u Nas... kochana tak jak pisze Rumianek każda burza mija ja na pocieszenie Ci napisze że jesteśmy w domu z dzieciakami od soboty mąż w domu na l4 opieka nad żoną i od tej soboty już pare razy ryczałam (co u mnie ostatnio na zawołanie ) i juz mieliśmy może nie dni ale ciche godziny, kłótnie... Ty jesteś przemęczona mąż pewnie wymaga żebyś przejeła wszystkie obowiązki...trzymam mocno kciuki za prozumienie!!! a o rozwodzie nie myśl !!!! Kochana ubranka w sam raz dzieki jeszcze raz wielkie!!!! jakby co to sie zgłosze po kolejne

Aniusia jeśli chodzi o Filipka nagle nie umie zrobić nic sam ??? wszysko z mama tata i mówi " ale odłóż dzidziusia...." jest dla nich miły głaszcze je całuje ale chce zebym ja albo tata był tylko jego jak sie da to tak robimy zreszta śpi z tata z czego jest bardzo szczęsliwy przynajmniej tak mu dajemy czułość i pewnośc ze w nocy jest ktos z nim....zobaczymy co dalej jesli chodzi o Fenoterol to to cholerstwo dobre bo i u mnie mineły tardnienia brzucha szyjka nie skracała sie naprawde pomógł dużo żę donosiłam tak długo ciąże....ale te efekt uboczne koszmar ale do czas potem sie przyzwyczaisz!! takze trzymaj sie !!!

Witam nową mamusie

[asiago]

Rumianku nie przeprowadziliśmy się, tzn. mąż się sam tam przeprowadził na parę dni, na czas separacji, zostawiając mnie ze wszystkim kompletnie samą jak to dobrze być znowu kawalerem

Munio do rozwodu coraz bliżej niestety...kryzys w pełni Moja Julka też spała z tatusiem odkąd wrócił i od razu była poprawa w jej zachowaniu w stosunku do maluchów...teraz już zaczyna pomału się z nimi bawić co ich bardzo cieszy, jak ją widzą to uśmiechy od ucha do ucha i wtedy ona jest szczęśliwa, rzadziej już mówi żebym je komuś oddała itp, ale głośna jest jak była...

[SoNeRa]

hejka
Tylko nie wiem czy ja przy Was dam rade nadrabiac i pisac na bierzaco.
Bo moje prawie 3 latki sa strasznie rozbiegane.
Z poprzedniego watku znam anulka anulka i jej cudowne coreczki.
Mozecie mi tak po krotce napisac te ktore juz urodzily wjakim wieku dzieci jakie imiona?A te ktore ejszcze w trojpaku to ktory tydzien i jakie dzieciatka beda jakiej plci?

Ja jestem Pati mieszkamy na stale w UK, chlopaki urodzily sie przez planowane cc w 38tygodniu - Tymus mial 3100g a Szymus 3400g. Urodzili sie bez zadnych problemow zdrowotnych. Dodam, ze sa dwujajowe mieli osobne lozyska i osobne worki owodniowe. Chlopaki maja teraz 2latka i 9 miesiecy.
W marcu skoncza 3 latka(czas leci jak szalony).
Zdecydowalam sie nie wracac do pracy i seidze z nimi w domu. Tymbardziej ze planujemy kolejne dziecko w przyszlym roku. To chyba tyle o nas tak w skrocie.
Mozecie nas zobaczyc i poznac blizej na naszym blogu

http://mamablizniacza.blogspot.com/

Pozdrawiam

[Aniusia_O]

munio myślę, że dobry sposób znaleźliście na Filipka, nie jest sam w nocy tylko z tatą i to na pewno dużo dla niego znaczy. A to, że nie chce nic robić sam, to w sumie mnie nie dziwi, bo pewnie chce abyście i jemu jak najwięcej uwagi poświęcali. Cieszę się jednak, że nie jest źle I to, że i Tobie fenoterol pomógł tak ładnie donosić dzieciaczki również mnie cieszy, bo pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość Chciałabym tak ładnie donosić jak Ty

Sonera również i Twoja historia jest bardzo optymistyczna, że dzieci urodzone w terminie i zdrowe No i w przyszłym roku do przedszkola, tak? Czy w UK jeszcze ich nie puścicie?

To ja zacznę od przedstawienia się jestem Ania, w tej chwili w 21tc, termin mam na 27 kwietnia, ale same dobrze wiecie jak to jest. Moje dzieciaczki to 2 chłopców- będzie Szymek i Adaś. Są to bliźniaki dwujajowe, ale z jednym łożyskiem niestety. Jednego łobuza w domu już mam- Maksia który w lipcu skończy 4 latka

PS Oglądałam Twojego bloga i fajnych masz tych chłopaków I bardzo podobni chyba do siebie, prawda?

[SoNeRa]

Ania - tak b podobni
Ladne imiona wybraliscie. Na pewno u WAs tez bedzie wszystko ok z dziecmi i porodem.
Chlopcy od kwietnia zaczna przedszkole ale 3h dziennie tylko(w uk jest 15 godzin tygodniowo za darmo jakd zicko skonczy 3 latka)

Fajnei, ze macie juz synkaja licze na dziewczynke nastepnym razem - no ale to loteria
Byly u Was wczesniej blizniaki w rodzinie?

[Aniusia_O]

Tak, były u nas bliźniaki. Moja babcia ma 2 braci bliźniaków, jednak w moim przypadku bliźnięta to raczej wynik leczenia po poronieniach i leków jakie brałam. A u Was były bliźniaki?
Ja też po cichu liczyłam, że jak nie 2 dziewczynki to by chociaż parka była, ale jest dwóch chłopaków. I tak się bardzo cieszę, tylko modlę by dzieci były zdrowe Zresztą chłopaki są fajne, prawda
Wy też fajne imiona daliście- Szymon i Tymon, super to brzmi
3 godzinki przedszkole to już coś, fajnie że za darmo. No i na pewno trochę odpoczniesz, bo widziałam na blogu, że chłopcy potrafią dać się we znaki

[asiago]

SoNeRa ja jestem Asia, mam 27 lat (jeszcze) moje bliźniaki - parka - Liliana i Mikołaj 10.12 skończyły pół roku. W domu mam jeszcze prawie 5letnią córkę-Julkę. Moje maluchy urodziły się w 35tc, mieliśmy trochę problemów ze zdrowiem, ale ogólnie wyszliśmy na prostą, i po za niewielką wadą nerki Mikołaja wszystko jest już ok i nie widać po nich że są wcześniakami. Waga urodzeniowa Lili 2380g i Mikiego 2090g, teraz odpowiednio 6200g i 6500g. U nas też były bliźniaki, mój dziadek miał rodzeństwo bliźniaków-parkę czyli moja prababcia miała bliźniaki...ale u mnie podobnie jak u Ani ciąża była stymulowana hormonalnie i najprawdopodobniej stąd się wzięły, aczkolwiek nie wykluczone że geny również miały w tym swój udział...

Jej a twoi chłopcy jacy duzi już i naprawdę bardzo podobni

Dziewczyny wklejam wam projekt kartki świątecznej, nie wiem tylko czy będę ją w stanie w ogóle wysłać bo nie mam czasu wydrukować a w domu drukarka nie sprawna, więc muszę skoczyć do takiej mini drukarni...ciekawe czy mi to na już zrobią Niestety za późno się wzięłam za ten kalendarz, ze względu na ten pobyt w szpitalu, potem brak Julki w domu, zdjęcia zrobiłam dopiero ostatnio i nie zdążę już z tym kalendarzem do świąt, niestety, rodzice dostaną prezent pewnie na nowy rok trudno, nic już na to nie poradzę

Swoją drogą strasznie ciężko zrobić zdjęcia całej trójce, dlatego zrobiłam kolaż nie wygląda to tak jak chciałam, ale cóż, musiałabym poświęcić na to znacznie więcej czasu a tego niestety brak ostatnimi czasy... no i jeszcze Julka oblizywała się na podwórku i ma całe usta i dookoła czerwone, nie wspomnę już o tym że się nawet uczesać nie chciała...

[SoNeRa]

zaraz Wam odp dziewczyny ale mam mlyn w domu - chlopaki daja ostro popalic
my z nimi mamy 3 swiaty od malego b duzo placza (kolki mieli obydwaj calymi dniami przez 2 miechy - masakra)i ogolnie sa bardzo rozbrykane - ale prze kochane

tak na szybko asiago - masz przesliczne dzieci!

Ania - nasi chlopcy to Szymon i Tymoteuszw skrocie tymek i szymekfajne polaczenie nam sie tez spodobalo

[Aniusia_O]

asiago śliczne masz dzieciaczki A i zdjęcia super wyszły! Bardzo mi się podoba!

Pati- a to przepraszam, myślałam że Tymon Ale Tymoteusz też fajnie, i tak jak napisałaś fajne Wam wyszło połączenie

A na kolki nic nie pomagało? Potrafię sobie wyobrazić jak ciężko było, bo mój Maksiu też miał kolki, ale on był jeden, a Ty miałaś dwójkę.

[asiago]

Pati, Anusia

[rumianek79]

Ja na chwilkę bo dziewczyny nie chciały spać i zaczynają być marudne. Zdrzemnęły się odrobinkę na spacerze i to by było na tyle.

Ja mam na imię Wioletta i skończyłam już 32 lata. Alicja i Natalia urodziły się 10 tygodni za wcześnie. Natka ważyła 1040 g, Alcik równo 900 g. Niestety nie ominęły nas wszystkie wcześniacze przypadłości. Dziewczyny urodziły się 8,5 miesiąca temu a większość tych przypadłości ciągnie się jeszcze za nami. Natka radzi sobie bardzo dobrze i wygląda na to, że lada moment wyjdzie na prostą. Ala po wylewach dokomorowych III/IV stopnia doznała wodogłowia pokrwotocznego i to bardzo komplikuje jej harmonijny rozwój. No cóż, rehabilitujemy się, jesteśmy pod wszelaką możliwą kontrolą lekarską i czekamy, co przyniesie przyszłość (jutro znów okulistka i kolejna rehabilitacja). Poniżej wstawiam zdjęcie.

[rumianek79]

Napisane przez rumianek79

Poniżej wstawiam zdjęcie.

[36824e82e51c7225a5b2c1a5779aef88dc0a5eae_5f10dc15a8e6e]

Ja pierdzielę, jak mnie brzuch swędzi od 2 dni najbardziej wieczorem......

Witam nową mamusie
Pati fajne masz te chłopaki ale z tego co czytam na blogu to niezłe rozrabiaki.....

Ja jestem Gabi, obecnie w 27 tc. teoretycznie termin mam na 15 marca, ale podejrzewam że rozpakujemy sie jakos w lutym. W brzuszku siedzą mi chłopczyk i dziewczynka, dwujajowe, dwuowodniowe.
W rodzinie też były bliźnieta i z mojej strony i że strony małża, ale podejrzewam że u mnie są wynikiem stymulowania owulacji

Asia strasznie mi przykro, że macie problemy....mam nadzieje że jakos dojdziecie do porozumienia i że to chwilowe....
Super ten kolaż wyszedł śliczne dzieciaki

Aniusia, ciesze się że brzuszek przestal twardnieć

Napisane przez rumianek79

Virgo naprawdę fajny jest ten Peg Perego i łatwo się nim kieruje i manewruje. będziecie kupować wózek nowy czy używany? Przy używanym trzeba koniecznie zwrócić uwagę na kierownicę - obluzowuje się. My mamy nowy i jeździmy nim od lipca a kierownica już ma luzy. Teraz próbuje męża zmusić, żeby coś z tym zrobił.

Mi też się bardzo podoba wolałabym nowy, ale zobaczę jeszcze jak będziemy stac finansowo....wczoraj trochę teściowej poopowiadałam o wózku bo cos kiedyś przebąkiwała że to oni kupią....było by miło.....

[rumianek79]

No i padły obie naraz. Dam im pospać z pół godzinki a potem znów ćwiczymy.

Virgo ja również zaczęłam z moją mamą pertraktować w sprawie wózka. I ustaliłyśmy, że zamiast kupować jakieś zbędne duperele zafunduje wnukom "furę". W mojej rodzinie są to pierwsze dzieci (moje siostry jeszcze bezdzietne, brat męża również) zatem i pierwsze wnuczki. W związku z tym wiele wydatków zdejmują z nas dziadkowie, ciotki i wujkowie. My walczymy na co dzień o to, by mieć na rehabilitację, lekarzy i rzeczy niezbędne. Jeżeli zdecydujesz się na używany to daj znać a ja Ci opiszę dokładnie co może ew. szwankować, na co zwrócić uwagę, żebyś mogła ominąć jakieś niemiłe niespodzianki. A co do swędzącego brzucha to jedyne wyjście delikatnie wklepywać w niego olejek kilka razy dziennie, zacisnąć zęby i przeczekać.

Asiu pewnie, że życie kawalerskie jest fajne ale na krótką metę. Daj mu trochę czasu, oprzytomnieje i wróci. A zdjęcie.. super

Sonera ja tylko zaglądnęłam do Twojego bloga bo oczywiście nie mam czasu ale wieczorem sobie poczytam. Chłopcy cudowni

Anusiu gratuluję przebrnięcia przez półmetek, teraz już będzie ciężej ale mimo wszystko z górki

[SoNeRa]

Maz z chlopakami sie bawi to mam chwilek zeby na spokojnie poodpisywac:

Aniusia - na kolki nie pomagalo nic moim zdaniem to po prostu musi samo przejsc w sensie, ze dzieci musza wyrosnac:/probowalismy wszelakich kropli, sposobow i nawet Debridat w pl lekarz zapisal ale guzik z tego
Mam nadzieje, ze Was omina tym razem kolki.

Asiago - ale masz piekne dzieci a Coreczka wow jak lalka!!Po dzieciakach nie widac, ze wczesniaki super sie zabraly i wygladaja pieknie.
Czytalam wczesniej o problemach z Mezem. Nie mysl nigdy o jakims rozdzielaniu dzieci. Nie ma co sobie do glowy jakies rzeczy dobierac. Duzo przeszliscie kazdy moze miec kryzys. Blizniaki to nie lada wyzwanie i mnostwo obowiazkow, czlowiek zmeczony to i o klotnie nie trudno. Badz silna i nie mysl o rozwodzie macie super dzieciaki i wierze, ze Wasza rodzina to przetrwa i tylko sie umocni.

Rumianek - az mi sie wlos na glowie jezy jak czytam przez co przeszliscie i Wy i dzieciakiale jak widze zdjecia Waszych kruszynek to widze piekne zdrowo wygladajace dzieci.

virgo - ale fajnie, ze masz parke

Dziekuje dziewczyny za mile przyjecie tak Wam tylko napisze, ze jestescie wszystkie cudowne i mozecie byc z siebie dumne. Tak walczycie o zdrowie swoich dzieci i tak pieknie sie nimi zajmujecie. Jestescie wielkie i nikt nie ma Wam wspolczuc tylko podziwiac!!

A i dzieki za komplementy chlopakow - fakt ananaski 2 mi sie niezle trafily.
Na blogu chcialam zrobic cykl takich wpisow odnosnie porad roznych dla przyszlych mam blizniakow lub dla dzieci mlodszych niz moje. Takie spostrzezenia po prostu.


Co do wozkow to moze napisze Wam nasze przeprawy z wozkami mielismy w sumie 4 wozki

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

pierwszy wozek mielismy ten
http://www.ceneo.pl/3125656 na poczatku byl fajny ale potem jak dzieci mialy pol roku to mi sie ich juz ciezko pchalo w nim jednak male kolka niezbyt mi podeszly

od urodzenia mielismy tez ten wozek-razem z fotelikami samochodowymi - uzywalismy go na zakupy lub wyjscia na miasto bo szybko sie przekladalo dzieci razem z fotelikami do wozka na klik wchodzilo
http://www.mothercare.com/Graco-Quat...75GDO?extid=gs
(ogolnie nie polecam szkoda kasy, wozek b ciezki)

kupilismy ten jak chlopcy mieli jakies 7-8miesiecy i bardzo nam sie sprawdzil do dzis w nim jezdza i jest rewelacyjny. Chlopcy waza po 15,5kg a wozek pcha sie b lekko.
na tej stronie jest tez filmik o tym wozku

http://twindoublebuggy.org.uk/out-n-...er-360-double/

a czwarty wozek to pojedynczy quinny zapp uzywamy jak wychodzimy osobno z Mezem z dziecmi

[glamourous]

Owidze ze nam bardzo watek ozyl witam nowa mamusie, twoje lobuziaki sa troche starsze od mojej Soni- ona jest z lipca 09.
Ja jestem kasia, moi chlopcy maja prawie po 6 tyg, urodEni takjak maluchy Asi w 35 tc porod sn- to chyba faktycznie rzadkosc wsrod blizniat bo dzis u ortopedy tez sie lekarz i pielegniarki nadziwic nie mogli

Sonera powiem ci ze nie potrafie sobie wyobrazic jak to jest miec dwia takie lobuzy jak sonia na raz, ona jedna mnie wyczerpuje a jak pomysle ze za 2 lata bede miala2 takich agentow to blady strach na mnie pada

Dobra dominik skonczyl cyckac, teraz adaskowa pora na kapiel i kolacje
Potem sie odezwe


Aha wszystkie maluchy sliczne, jednak takie podwojne szczescie mimo ze wyzwanie duze