Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[araczki]

Napisane przez kropka75

Już mi przyszło.
Dziś idę dwa mieszkania oglądać, kawalerki dla siebie i Danielka.
Dylemat jak byk. Muszę z mamą obgadać jeszcze.

A dlaczego dla siebie? Niech maz oglada...wiem, ze to nie latwe ale chyba Ty kupilas mieszkanie, dobrze pamietam?
A jesli juz to moze u do mamy na troche sie wynies....brata nie ma, mama nie bedzie musiala przyjezdzac do Danielka..

Napisane przez Silpe

Jade dzis do lekarza , coraz mocniej mnie boli w klacie i kaszel dusi
młoda do tesciowej a ja na 12.30.- pewnie bez antybiola sie nie obejdzie ..

o jej. Zdrowiej babo bo swieta ida...

[perukla]

Napisane przez farminka

U mnie niestety bez zmian Żadnych wieści. Jedziemy zaraz prosic o dostep do monitoringu miejskiego, zeby wysledzic samochod. Pozniej ze zdjeciem po okolicznych bankach, bankomatach. I chyba niestety w te miejsca, gdzie chciałabym nic nie znaleźc czyli nad Wisłę, zakrzówek itp. ;( Nadal nie dociera do mnie,że to się dzieje na prawdę. Wręcz z kazda chwila mniej w to wierze...

Farminka mój mąż pracuje w orange i powiedział, że to co może podejrzeć to wykaz rozmów sprzed miesiąca. Billing z ostatnich dni jedynie na specjalny sądowy wniosek.
Przykro mi.

[kropka75]

Napisane przez araczki

A dlaczego dla siebie? Niech maz oglada...wiem, ze to nie latwe ale chyba Ty kupilas mieszkanie, dobrze pamietam?
A jesli juz to moze u do mamy na troche sie wynies....brata nie ma, mama nie bedzie musiala przyjezdzac do Danielka..

Dlatego dla siebie, że jemu oddam resztę, która zostanie.

Tak, mieszkanie kupiłam ja, ale on tam sporo też włożył, generalny remont, część mebli.

Gdybym była suką, mogłabym zwyczajnie to eksmitować, bo jestem u siebie. Ale nie umiem tak.

Będąc u mamy nie zobaczę dziecka praktycznie. Mama mieszka w innym mieście. Dojazd tam ode mnie z pracy, to 1,5h do 2h w godz. szczytu.

[Biricchina]

A i nieprawdą jest, że operator wydaje bilingi tylko jak zachodzi przestępstwo. Tylko dla prokturatury udostępniane są nagrania rozmów. Biling ostatni myślę, że jeśli znasz dane męża - pesel to w salonie firmowym o ile masz taki w pobliżu to powinni Ci udostępnić (chociaż zwykle zależy na kogo się trafi...)

Farminko a skąd jesteś??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez panna migotka

annLee szkoda ząbka, ale dobrze, że to mleczak my mamy Swinkę i Wiktor nadal się nią dużo bawi ale tak pokochał pieniążki, że chodzi ze swoją prawdziwą skarbonką i przelicza ile tam ma (pieniądze do tego celu umyłam ) i jak ktoś do nas przychodzi to Wiktor wita w drzwiach potrząsając skarbonką przysięgam nie uczyliśmy go tego


my też po fatalnej nocce

a i ja też czuję się jak dziad, gruby na dodatek

Dobra dobra życie kosztuje, dziecko też, trzeba dorobić...

[kropka75]

Napisane przez panna migotka

annLee szkoda ząbka, ale dobrze, że to mleczak my mamy Swinkę i Wiktor nadal się nią dużo bawi ale tak pokochał pieniążki, że chodzi ze swoją prawdziwą skarbonką i przelicza ile tam ma (pieniądze do tego celu umyłam ) i jak ktoś do nas przychodzi to Wiktor wita w drzwiach potrząsając skarbonką przysięgam nie uczyliśmy go tego

Tak się tłumacz.

[ona1981]

Farminko trzymaj się. Trzymam kciuki by kolejne wieści były bardziej pozytywne.

Na policje nie ma co liczyć, kiedyś sami się o tym przekonaliśmy jak ktoś nam zdewastował auto przed blokiem. Praktycznie całe auto do lakierowania bo kazda blacha porysowana, łącznie z dachem, połamane lusterka. Nie wiem czy to była pomyłka czy co, my nie mamy wrogów, norlana rodzina, wtedy z jednym małym dzieckiem Policja kazała wezwać rzeczoznawcę, wywaliliśmy kasę, w poniedziałek przyszły papiery (po trzech dniach), że sprawa zamknięta, nie udało sie złapac sprawcy. Policjant mężowi powiedział, że nawet jak by podał sprawcę i odciski tego człowieka by były na masce, to wystarczy, że żona tego gościa powie, ze tej nocy mąż był w domu to już jest alibi i nic mu by nie mogli zrobić

Ja tez jak dziad wyglądam. By się fryzjer chociaż przydał

[kaszpirek]

Ale tu tłoczno dzisiaj.

Wpadłam na chwilkę, żeby zobaczyć co u ferminki.
Ja nic nie dodam od siebie,niestety. W szoku nadal jestem.

kropka, za pozytywne rozwiązanie

Ehhh, dlaczego to życie musi być takie popieprzone


Dziewczyny, to wy dziada nie widziałyście!!!
3 miesiące u fryzjera nie byłam, na dupę nie pamiętam kiedy sobie coś kupiłam.
Ale zamierzam to nadrobić, jak mąż wróci.

[Edzia400]

Napisane przez kropka75

Ale jest wspólnota majątkowa.

Moja koleżanka spłaca długi bankowe męża, który raczył uciec zagranicę, gdzie żyje z inną. A też nic nie podpisywała. Nawet nie wiedziała, że gość ma kredyty.

http://www.podpowiada.gofin.pl/okno,...lmalzonka.html

w przypadku smierci jednego z małzonków do 6 ms ma czas zeby nie przyjmowac spadku ze wszystkimi dobrami tylko ze tu jest problem majac mieszkanie własnosciowe itp

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez farminka

kropka skąd ja to znam... Nie wiem w co on się wpakował, ale wpakował nas na amen. Teraz mogę zapomniec o wlasnym mieszkaniu i przywoitym poziomie zycia,bo zanim to sie splaci to mina wieki. Pewnie jest tez juz na czarnej liscie...
Mnie się serce kraje, bo Lenusia jest taka coreczka tatusia. Lata caly czas i wola tata tata i co ja jej powiem? Ze gdzie jest tata? Caly swiat mi sie zawalil na glowe jednego dnia...

słonko nie załamuj sie
wątpie żeby sobie coś zrobił i chyba to nie było zamierzone moim zdaniem pojechał na bankomat a tu moze jakis komornik siadł na wynagrodzenie wystraszył sie i gdzies zaszył by wykombinować co dalej ....
przeciez widomo ze kazdemu sie noga moze podwinąć trzymam za was mocno kciuki

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez Silpe

Matko to sie narobiło
farminka trzymaj sie
mysle że u was to by sie prywatny detektyw przydał skoro policja ma takie podejscie .
tylko że detektyw też kosztuje ...
jesli chodzi o tel , jesli mąż miał na abonament to może możesz wejsc w jego konto przez neta podajesz tylko zazwyczaj nr tel i PIN, i tam masz wszystkie rozmowy co i kiedy .

ciekawe tylko czy on to zaplanował czy to był spontan
zostało wam cos kasy na koncie , zabrał coś z domu , rzeczy osobiste

tak tylko ze tu problem bo maz ma tel a zeby sie dostac do bilingów i finansów trzeba koda z sms wpisać

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez kropka75

Siama?

Nie spada?

Daniel tak wędruje, że na bank by poleciał.

u nas to samo

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez Darianna25

Siedze na przerwie i czytam.0 0 
KROPKO wiem ze to trudna decyzja ale ze wzgledu na dziecko w nie warto tkwic w zwiazku a zwlaszcza ze maz duzo pracuje i tak malo przebywa z wami. Masz jeszcze czas na ulozenie sobie zycia. 
Ola ma 38.5 goraczki

potwierdzam dziecko jest czujnym obserwatorem i widzi wiecej niz nam sie wydaje

wspolczuje Olusi pogoda jest nijaka wiec sie bakterie chwytaja

[kardashi]

Napisane przez velluto

Mąż dziś będzie w Ikei to kupi mi te papilotki skoro polecacie Wczoraj w biedrze kupiłam sobie blaszkę do pieczenia muffinek/babeczek więc akurat sie przydadzą

Szykuje mi sie super weekend - przyjedza moja siostra z Irl, więc bedziemy gadać, gadać gadać....

Nie wiem jakie masz blaszki do muffinek, ale te papilotki z ikei są takie wąskie a długie Na standardowe blaszki nie pasują za bardzo

Napisane przez farminka

U mnie niestety bez zmian Żadnych wieści. Jedziemy zaraz prosic o dostep do monitoringu miejskiego, zeby wysledzic samochod. Pozniej ze zdjeciem po okolicznych bankach, bankomatach. I chyba niestety w te miejsca, gdzie chciałabym nic nie znaleźc czyli nad Wisłę, zakrzówek itp. ;( Nadal nie dociera do mnie,że to się dzieje na prawdę. Wręcz z kazda chwila mniej w to wierze...

Tak mi przykro...
Kurde. A te kredyty w chwilówkach kiedy były brane? Nie wiesz czy je spłacał?

Bo kurde takie kredyty to trochę niebezpieczne są..
Nie zauważyłaś wcześniej ze dziwnie się zachowywał? Jakiś nerwowy, nie gadał dziwnie z kimś przez telefon, nie nachodził Was?

Napisane przez kropka75

Ano właśnie.

Moje małżeństwo też istnieje ze względu na dziecko. Ilekroć patrzę na Dania to mi się serce kroi, bo taki mały jeszcze. Z każdym miesiącem jestem bliżej zakończenia tego związku. Z różnych przyczyn. Ale wyrzuty sumienia ze względu na syna, zżerają mnie od środka.

O cholera..
Czasami lepiej jest wytłumaczyć dziecku, że Wam sie nie udało i mieszkacie oddzielnie, niż tłumaczyć że sie nie kochacie a dla niego się razem męczycie.

Napisane przez panna migotka

a i dziewczyny ja polecam rozdzielność majątkową w najgorszym wypadku będzie się na 0 a nie na minusie

Dzięki, będę pamiętała na przyszłosć

[Edzia400]

Napisane przez kropka75

Niby to wiem.
Ale... boję się czy wychowam syna sama. Boję się, że to spieprzę. Syn potrzebuje męskiego wzorca. Mój brat mieszka w Holandii. Mój ojciec wzorcem jest kiepskim, poza tym jest po zawale, niewiele może z dzieckiem zrobić...
Boję się, że wychowam syna tak jak wychowano mojego męża, czyli na egoistę, który nie rozumie co to dom, rodzina, obowiązek, kompromis, rozmowa.

za zdrówko. Może trzydniówka?

gupoty gadasz i tyle

czy jeden rodzic czy dwóch czy to dziecko ma dwóch tatusiów dwie mamy niewazne wszystko zalezy od osoby która je wychowuje jeli mu pokazesz ze sie kocha dzieli i współdziała wyrosnie na odpowiedzialnego człowieka

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31084543]



Misiu kudłaty, ty nie miej żadnych wyrzutów sumienia. I mówię to ja, której mama się z mężem rozeszła - i dziękuję jej za to każdego dnia, bo oszczędziła mi piekła.
A przecież jeśli ojciec jest dla dziecko ok, a to między dorosłymi się nie układa - to nie ma chyba problemu ze spotkaniami, wyjściami i tak dalej. Tym bardziej, że mały i tak niewiele ojca widzi...?
Jeśli będzie trzeba, to pomyśl na dłużej - póki Danio mały, to ok, ale im starszy będzie, a między wami (oby nie) im by było gorzej - tym bardziej bolesne dla synka. Tulam

.[/QUOTE]


Świete słowa

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez panna migotka

cześć



annLee szkoda ząbka, ale dobrze, że to mleczak my mamy Swinkę i Wiktor nadal się nią dużo bawi ale tak pokochał pieniążki, że chodzi ze swoją prawdziwą skarbonką i przelicza ile tam ma (pieniądze do tego celu umyłam ) i jak ktoś do nas przychodzi to Wiktor wita w drzwiach potrząsając skarbonką przysięgam nie uczyliśmy go tego

czytam ze wiktor ma Świnke (chorobe znaczy sie )

fryzjer a co to to czym to sie je ...

co do grubych dzidów własnie ze stresu zjadam 4 pączka szwagierka mi zostawiła

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez kaszpirek

Dziewczyny, to wy dziada nie widziałyście!!!
3 miesiące u fryzjera nie byłam, na dupę nie pamiętam kiedy sobie coś kupiłam.
Ale zamierzam to nadrobić, jak mąż wróci.

no co ty ja od porodu tylko raz podciete miałam i nic wiecej

[Dilayla]

Napisane przez kropka75

Już mi przyszło.
Dziś idę dwa mieszkania oglądać, kawalerki dla siebie i Danielka.
Dylemat jak byk. Muszę z mamą obgadać jeszcze.

Aleś sobie wymyśliła perfumy. Tego szukać to jak igły... czasem miesiącami nie ma ani sztuki.
Ale masz fuksa - są na allegro w tej chwili http://allegro.pl/listing.php/search...ochas+alchimie

Tego się nie podrabia, więc nic nie polecę.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------


Święta racja.

Ja nie mam ochoty żadnego faceta poznawać. Mam ich po... uszy.

dzięki serdeczne co ze mnie za.....ze nie wpadlam zeby na all sprawdzic....
perfumy sa boskie i zeby skaly sraly musze je dostac jeszcze w tym roku kosztowna gwiazdka wiec rzęsy pójdą na urodziny
he he na blogu opisalas dosc niepochlebnie hypnotic poison ...hmm powiem ci ze ja ich uzywam ok 8 lat dla mnie jedyny zapach i zawsze wracam do niego...mało tego przyciaga facetow jak magnez... moze to zalezy jak sie na skorze rozkladaja
dzieki tym perfumom jestesm z obecnym tzpowiedzial mi kiedys ze go zniewolił ten zapach i juz o niczym innym nie mógł myślec

[Jola00]

Napisane przez kropka75

Ja się mam całkiem dobrze.

Dobija mnie tylko poczucie, że skrzywdziłam dziecko. Nie powinnam go mieć w tym związku. My się rozchodziliśmy w 2009ym roku. A potem małżowi się rozmyśliło i tak mnie prosił, zaklinał i przepraszał, że jest Daniel. A gdy go planowaliśmy przez dwa lata, to się nie udawało...

Mieliśmy się rozejść wtedy.

Dokladnie wiem,co czujesz...I przykro mi bardzo...

Napisane przez bydgoszczanka

No siama A jak się cieszy fajnie wygląda, taka mała na dużym łóżku
Mąż odkręcił nogi i sam materac leży na podłodze. Obok kładę jeszcze koc gruby więc jak sie skulnie to nie poczuje Na razie nie spadła.

Super

Napisane przez kropka75

Niby to wiem.
Ale... boję się czy wychowam syna sama. Boję się, że to spieprzę. Syn potrzebuje męskiego wzorca. Mój brat mieszka w Holandii. Mój ojciec wzorcem jest kiepskim, poza tym jest po zawale, niewiele może z dzieckiem zrobić...
Boję się, że wychowam syna tak jak wychowano mojego męża, czyli na egoistę, który nie rozumie co to dom, rodzina, obowiązek, kompromis, rozmowa.

za zdrówko. Może trzydniówka?

I znow jestem w temacie i rozumiem Cie Pociesze Cie: nas mama wychowala sama,tzn mnie i brata i siostre. I brat ma rodzine juz,zone i dwoch synow i super jest. Bardzo dobry czlowiek,tylko miekki troszke....I mama moja sobie wyrzuca,ze to przez nia,bo sama go chowala. Ale to,ze ma miekkie serce,to nie przestepstwo przeciez.Egoista nie jest i wie co to rodzina
Za to mojego meza wychowali obydwoje rodzicow,tylko ze on jedynak jest.I co? Zero odpowiedzialnosci,w doopie wszystko,w doopie z rodzina....

Napisane przez kaszpirek

Ale tu tłoczno dzisiaj.

Wpadłam na chwilkę, żeby zobaczyć co u ferminki.
Ja nic nie dodam od siebie,niestety. W szoku nadal jestem.

kropka, za pozytywne rozwiązanie

Ehhh, dlaczego to życie musi być takie popieprzone


Dziewczyny, to wy dziada nie widziałyście!!!
3 miesiące u fryzjera nie byłam, na dupę nie pamiętam kiedy sobie coś kupiłam.
Ale zamierzam to nadrobić, jak mąż wróci.

Taaaa,to ja chyba "pobije" Was wszystkie.Ostatni raz u fryzjera bylam w ....kwietniu Nie to,ze nie mam potrzeby,tylko po prostu nie mam jak


farminko to jakas masakra z ta policja Nadal trzymam kciuki za pomyslne zakonczenie i tulam

----------------------------------

Dostalismy paczke od mamy z Polski i mnostwo pysznosci

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Dilayla

dzięki serdeczne co ze mnie za.....ze nie wpadlam zeby na all sprawdzic....
perfumy sa boskie i zeby skaly sraly musze je dostac jeszcze w tym roku kosztowna gwiazdka wiec rzęsy pójdą na urodziny
he he na blogu opisalas dosc niepochlebnie hypnotic poison ...hmm powiem ci ze ja ich uzywam ok 8 lat dla mnie jedyny zapach i zawsze wracam do niego...mało tego przyciaga facetow jak magnez... moze to zalezy jak sie na skorze rozkladaja
dzieki tym perfumom jestesm z obecnym tzpowiedzial mi kiedys ze go zniewolił ten zapach i juz o niczym innym nie mógł myślec

Jakim,jakim blogu??
Ja mam fiola na punkcie perfum

[kropka75]

Napisane przez Edzia400

http://www.podpowiada.gofin.pl/okno,...lmalzonka.html

w przypadku smierci jednego z małzonków do 6 ms ma czas zeby nie przyjmowac spadku ze wszystkimi dobrami tylko ze tu jest problem majac mieszkanie własnosciowe itp

Tyle że ja nie mówię o śmierci, a o tym, że jak jeden nie spłaca, to bank może doić drugiego.

Nawet w rodzinie mam taką sytuację, że mąż kredyt wziął i nie spłacał, a potem żonie zajęli wynagrodzenie.
I u znajomych, żona wzięła i nie spłaciła. Mąż jest wpisany na listę dłużników. Dowiedział się o tym wnioskując o kredyt, gdy już po rozwodzie z nią był.

Napisane przez kardashi

O cholera..
Czasami lepiej jest wytłumaczyć dziecku, że Wam sie nie udało i mieszkacie oddzielnie, niż tłumaczyć że sie nie kochacie a dla niego się razem męczycie.

To na pewno.

Zwłaszcza, że za niepowodzenia w domu, kłótnie itd. dziecko zwykle obwinia siebie.

Napisane przez Jola00

I znow jestem w temacie i rozumiem Cie Pociesze Cie: nas mama wychowala sama,tzn mnie i brata i siostre. I brat ma rodzine juz,zone i dwoch synow i super jest. Bardzo dobry czlowiek,tylko miekki troszke....I mama moja sobie wyrzuca,ze to przez nia,bo sama go chowala. Ale to,ze ma miekkie serce,to nie przestepstwo przeciez.Egoista nie jest i wie co to rodzina
Za to mojego meza wychowali obydwoje rodzicow,tylko ze on jedynak jest.I co? Zero odpowiedzialnosci,w doopie wszystko,w doopie z rodzina....

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez Dilayla

dzięki serdeczne co ze mnie za.....ze nie wpadlam zeby na all sprawdzic....
perfumy sa boskie i zeby skaly sraly musze je dostac jeszcze w tym roku kosztowna gwiazdka wiec rzęsy pójdą na urodziny
he he na blogu opisalas dosc niepochlebnie hypnotic poison ...hmm powiem ci ze ja ich uzywam ok 8 lat dla mnie jedyny zapach i zawsze wracam do niego...mało tego przyciaga facetow jak magnez... moze to zalezy jak sie na skorze rozkladaja
dzieki tym perfumom jestesm z obecnym tzpowiedzial mi kiedys ze go zniewolił ten zapach i juz o niczym innym nie mógł myślec

Gust jak dupa - każdy ma swoją.

Ogólnie aromaty waniliowe się podobają. Ja mam po prostu taki nos wydziwniony.

________________

Dziewczyny dylemat jest.
Pomóżcie.

Co ważniejsze - dobra lokalizacja czy wygodne mieszkanie?

[velluto]

Ja ostatni raz u fryzjera byłam w czerwcu Umawiałam sie wtedy, że przyjdę we wrześniu i tak mi do tej pory zeszło

Kardashi - dziaki za info o papilotkach jeszcze zdąrze wykreślic z listy zakupów
Migotka - dzieki za info o grze w takim razie musze kupić
Araczki - i co z tym swetrem zrobiłas? W gablotę i na ścianę?
Kropka - w szoku jestem, że szukasz mieszkania...

[panna migotka]

Napisane przez kropka75

Tyle że ja nie mówię o śmierci, a o tym, że jak jeden nie spłaca, to bank może doić drugiego.

Nawet w rodzinie mam taką sytuację, że mąż kredyt wziął i nie spłacał, a potem żonie zajęli wynagrodzenie.
I u znajomych, żona wzięła i nie spłaciła. Mąż jest wpisany na listę dłużników. Dowiedział się o tym wnioskując o kredyt, gdy już po rozwodzie z nią był.

Ogólnie aromaty waniliowe się podobają. Ja mam po prostu taki nos wydziwniony.

________________

Dziewczyny dylemat jest.
Pomóżcie.

Co ważniejsze - dobra lokalizacja czy wygodne mieszkanie?

też mam w rodzinei taki przypadek, komornik woli ściągać nawet jeśli nagina prawo niż czekać w nieskończoność na spłatę

podobno wanilia to silny afrodyzjak

to zależy jaka jest ta druga lokalizacja - jeśli średnia to wybrałabym opcję wygodne mieszkanie, ale jeżeli zła to wtedy dobrą lokalizację mniej wygodne mieszkanie


araczki twój mąż ma świetne podejście do prezentów: najpierw sweter osadnikow, potem urządzenie do masowania

[bydgoszczanka]

Napisane przez kropka75

________________

Dziewczyny dylemat jest.
Pomóżcie.

Co ważniejsze - dobra lokalizacja czy wygodne mieszkanie?

Trudny orzech do zgryzienia. Jak lokalizacja do dupy, to i z mieszkania nie będziesz zadowolona. Ja bym raczej patrzyła na lokalizację.

U fryzjera byłam w maju Miałam chodzić co 4 miechy, ale jakoś nie mogę dotrzeć Sama sobie farbuję. Ale podciąć by się przydało

[velluto]

Napisane przez kropka75

Co ważniejsze - dobra lokalizacja czy wygodne mieszkanie?

Jak będziesz mieć samochód dla siebie, to wygodne mieszkanie. A jeśli bez samochodu i daleko od komunikacji miejskiej, to wybrałabym dobra lokalizację

[Edzia400]

Napisane przez kropka75

Tyle że ja nie mówię o śmierci, a o tym, że jak jeden nie spłaca, to bank może doić drugiego.

Nawet w rodzinie mam taką sytuację, że mąż kredyt wziął i nie spłacał, a potem żonie zajęli wynagrodzenie.
I u znajomych, żona wzięła i nie spłaciła. Mąż jest wpisany na listę dłużników. Dowiedział się o tym wnioskując o kredyt, gdy już po rozwodzie z nią był.

To na pewno.

Zwłaszcza, że za niepowodzenia w domu, kłótnie itd. dziecko zwykle obwinia siebie.



---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------


Gust jak dupa - każdy ma swoją.

Ogólnie aromaty waniliowe się podobają. Ja mam po prostu taki nos wydziwniony.

________________

Dziewczyny dylemat jest.
Pomóżcie.

Co ważniejsze - dobra lokalizacja czy wygodne mieszkanie?

o smierci dopisałam link jest o czym innym

hmm a co masz na mysli mówiac wygodne mieszkanie ??

moim zdaniem chyba wazne ze na to mieszkanie mnie bedzie stac ale dla mnie lokalizacja chociaz do chlewu sie tez przeciez nie wprowadze gdyby nawet stał na srodku miasta z dostepem do wszystkiego

[kropka75]

Mieszkanie nr 1

Większe o 8m, więc sporo. Przedpokój nieustawny, ale wózek stanie i nikomu nie będzie zawadzał. Potem np. szafka na buty. Miejsce żeby się wygodnie ubrać jest. Łazienka mała, z prysznicem tylko. Do tego długi pokój. Ale za to jest spora kuchnia. I ma aneks jadalny. Miejsca między aneksem a blatami roboczymi jest sporo. Kuchnia bardzo mi się podoba.
Minus duży - drugie piętro, nie wiem jak stacham wózek. To kamienica dwupiętrowa jest.

Minus za lokalizację - mam daleko do pracy, w okolicy blisko nie ma przedszkola, szkoła dość daleko. Moja mama ma wygodnie, ale kazała mi się sobą nie przejmować. No i to jest taka okolica średnia, same kamienice, gminne, więc taki trochę element się tam uchował jeszcze miejscami.


Mieszkanie nr 2

Mniejsze. Na moim osiedlu, więc duży plus. Dzielnica ekclusive w tym mieście. Dobre miejsce dla dziecka. Park, place zabaw w okolicy, do przedszkola młody idzie przez park, nawet ulicy nie widzi, do szkoły ma 50m tą samą drogą.
Pokój fajniejszy, w kwadrat bardziej. Łazienka podobno, ale chyba trochę dłuższa, bo widzę że jest wanna i pralka obok.
Za to klops do potęgi - nie ma kuchni. Tylko w korytarzu jest aneks kuchenny, blat mały, pod nim mała lodówka i kawałek roboczej przestrzeni. Nie ma opcji na kuchenkę gazową, piekarnik, zlew i lodówkę.
Moja kumpela miała takie - lodówkę trzymała w pokoju, ale kuchenki tak czy tak dużej z piekarnikiem nie dało się tam wstawić.
Idę to zmierzyć, ale nie bardzo wiem jak ja będę bez kuchni żyć...

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez Edzia400

hmm a co masz na mysli mówiac wygodne mieszkanie ??

moim zdaniem chyba wazne ze na to mieszkanie mnie bedzie stac ale dla mnie lokalizacja chociaz do chlewu sie tez przeciez nie wprowadze gdyby nawet stał na srodku miasta z dostepem do wszystkiego

Oba mają tę samą cenę.

Oba są po remoncie, tylko wejść i mieszkać.

Oba mają wymienione okna.

[Darianna25]

Napisane przez kropka75

Niby to wiem.
Ale... boję się czy wychowam syna sama. Boję się, że to spieprzę. Syn potrzebuje męskiego wzorca. Mój brat mieszka w Holandii. Mój ojciec wzorcem jest kiepskim, poza tym jest po zawale, niewiele może z dzieckiem zrobić...
Boję się, że wychowam syna tak jak wychowano mojego męża, czyli na egoistę, który nie rozumie co to dom, rodzina, obowiązek, kompromis, rozmowa.

za zdrówko. Może trzydniówka?

Włąsnie może trzydniówka.
Wrociłam wczesniej z pracy a Ola śpi.

Rozumiem doskonale Twoje obawy.Miałam to samo i musiało stać sie TO COŚ i go wywaliłam.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31084543]

Misiu kudłaty, ty nie miej żadnych wyrzutów sumienia. I mówię to ja, której mama się z mężem rozeszła - i dziękuję jej za to każdego dnia, bo oszczędziła mi piekła.
A przecież jeśli ojciec jest dla dziecko ok, a to między dorosłymi się nie układa - to nie ma chyba problemu ze spotkaniami, wyjściami i tak dalej. Tym bardziej, że mały i tak niewiele ojca widzi...?
Jeśli będzie trzeba, to pomyśl na dłużej - póki Danio mały, to ok, ale im starszy będzie, a między wami (oby nie) im by było gorzej - tym bardziej bolesne dla synka. Tulam



Daleko by nie leciał



Zęby czy jakieś choróbsko? Oby nie

Przerwa w egzaminie, to przyszłam.[/QUOTE]

Podpisuje sie pod tym całkowicie.

A zeby to chyba nie bo ma już wszystkie do 4, a na 5 to chyba za wczesnie.

[Edzia400]

darianna zeby napewno nie bo za wysoka goraczka

hmm kropus a muszisz juz dzis sie wyprowadzac np po swietach moze bedzie wiecej opcji ? ja bym w zyciu nie poszła na mieszkanie gdzie bym nie miała gdzie lodówki badz pieca włozyc

[kropka75]

Napisane przez Edzia400

darianna zeby napewno nie bo za wysoka goraczka

hmm kropus a muszisz juz dzis sie wyprowadzac np po swietach moze bedzie wiecej opcji ? ja bym w zyciu nie poszła na mieszkanie gdzie bym nie miała gdzie lodówki badz pieca włozyc

Rzecz w tym, że w tej cenie to rzadko w tym mieście coś jest.

Wybrałam dwie okazje.

Do innych ofert trzeba do tej ceny dodać tak z 15 tysięcy. Których nie mam.

[bydgoszczanka]

kropka, tak jak edzia pisze, nie możesz się troszkę wstrzymać? Bez kuchni bym nie brała

BTW pisałaś kiedyś o grzybach suszonych. W Almie są mrożone prawdziwki w dobrej cenie

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

kropka, tak jak edzia pisze, nie możesz się troszkę wstrzymać? Bez kuchni bym nie brała

BTW pisałaś kiedyś o grzybach suszonych. W Almie są mrożone prawdziwki w dobrej cenie

No właśnie.

Mogę. Ale to nie zmieni wiele.

U mnie nie ma Almy.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Ja Wam pokażę jak ta kuchnia tam wygląda. To nie jest to mieszkanie, nawet nie to miasto, ale dokładnie taki układ kuchni...

http://dom.gratka.pl/tresc/397-36315...01b1eb2af680,1

[velluto]

Kropka ja tez bym nie brała zadnego z tych mieszkan. Wolałabym dołożyc wiecej kasy lub sie troche wstrzymac, niż nie być w 100% zadowolona. To jednak jest poważny zakup. (A ja cały czas myslałam, że szukasz czegoś do wynajęcia )

[Edzia400]

Napisane przez kropka75

No właśnie.

Mogę. Ale to nie zmieni wiele.

U mnie nie ma Almy.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Ja Wam pokażę jak ta kuchnia tam wygląda. To nie jest to mieszkanie, nawet nie to miasto, ale dokładnie taki układ kuchni...

http://dom.gratka.pl/tresc/397-36315...01b1eb2af680,1

TY TAbabka chce 85 kawałków za to mieszkanie aaaaaaaaaaaaaaaaaa

u nas mieszkanie do odswieżenia tylko okna do wymiany 4 pokojowe za 80 chce koło mnie szkoła przedszkole za blokiem owym dwie poczty biedra kosciol liceum wszystko na miejscu poradnia tez

[kropka75]

Napisane przez velluto

Kropka ja tez bym nie brała zadnego z tych mieszkan. Wolałabym dołożyc wiecej kasy lub sie troche wstrzymac, niż nie być w 100% zadowolona. To jednak jest poważny zakup. (A ja cały czas myslałam, że szukasz czegoś do wynajęcia )

Ale ja nie mam więcej kasy.

Nie stać mnie na wynajem. U nas wynajem to koszt jak moja wypłata.

Napisane przez Edzia400

TY TAbabka chce 85 kawałków za to mieszkanie aaaaaaaaaaaaaaaaaa

u nas mieszkanie do odswieżenia tylko okna do wymiany 4 pokojowe za 80 chce koło mnie szkoła przedszkole za blokiem owym dwie poczty biedra kosciol liceum wszystko na miejscu poradnia tez

Ha ha ha
Gdzie Ty mieszkasz?

U mnie 4 pokojowe mieszkanie do odświeżenia kosztuje 300-400 tysięcy. Bez luksusów. Dwa małe pokoje to 150-200 tysięcy. Jak w dziwnej okolicy to 130.
'
Znajomi kupili niedawno 3 pokoje za 200 tysięcy i to była okazja.

[Biricchina]

Kropka ja tak jak Velluto żadnego bym nie brała. Najważniejsze to żeby być zadowolonym ze swojego mieszkania i okolicy, żeby czuć że to to
Ta mini kuchnia dla Ciebie myślę, że w ogóle odpada, bo Ty lubisz gotować i piec.

[bydgoszczanka]

Kuchnia porażka. Ja bym sie w takiej udusiła

U mnie też mieszkania sa drogie, zalezy jaka dzielnica oczywiście. W mojej za 50 m - 200 - 230 tys.

Luizka kończy dzisiaj 20 miesięcy Za 4 miechy 2 latka