Rozstanie z facetem, część XXI

[Malla]

Grzeczna dziewczynka

[oh Mandy]

No przecież miał szansę jedną, drugą,.., dziesiątą, i za każdym razem mnie zostawiał...

[magda170325]

oh Mandy - ja Twojego Tż to w ogóle nie rozumiem mówi, że mu zależy, tak strasznie przez smsy przeżywa, że Wam nie wyszło, a nie potrafi wziąć się w garść - przyjechać do Ciebie, przeprosić, porozmawiać szczerze o tym jakie błędy popełniliście i co powinniście zrobić by je naprawić..

On to się zachowuje jak jakiś prześladowca, albo co gorsze pies ogrodnika - wie, ze Tobie zależy i będzie Ci o sobie przypominał, żebyś nie mogła o nim zapomnieć i nie miała szans na znalezienie kogoś, komu będzie na Tobie na prawdę zależeć..

A przecież gdyby Cię kochał, czuł COKOLWIEK do Ciebie, to by się postarał. Zmieniłby się.
A jeśli by wiedział, ze nie jest w stanie się zmienić, to mimo tego, co czuje do Ciebie to DAŁBY CI SPOKÓJ, ŻEBYŚ MOGŁA O NIM ZAPOMNIEĆ, bo wiedziałby, że z nim nie będziesz szczęśliwa...

p.s. znacie jakieś środki na uspokojenie, które są w miarę tanie i bezpieczne? jakieś zioła, nie wiem cokolwiek... byleby tylko działało, bo mi serce tak szybko bije jakby miało mi wyskoczyć zaraz..

[superMENKAAAAAAA]

A ja potrzebuję z kimś pogadać bo zaraz nie wytrzymam.
Rodzice w razie czego pozwolili mi jechać z Eksem do Krakowa na sylwestra, ucieszyłam się, powiadomiłam Eksa, a On do mnie sms "ale wiesz, nie jesteśmy jeszcze parą, to jest sylwester, więc będę się bawił ze wszystkimi, żebyś nie była zazdrosna o to, że tańczę z jakimiś dziewczynami bo Ty możesz tańczyć z chłopakami " więc zapytałam czy ze mną ma zamiar się bawić a On "że ze wszystkimi a nie cały czas ze mną" - nie wiem, może jestem przewrażliwiona już, popłakałam sobie trochę, poczułam się troszkę źle i pomyślałam "no tak, więc będę 5 kołem u wozu". wiem, że histeryzuję i żaden facet nie chce histeryczki i wiem, że muszę to zmienić, dziś przyjaciółka mi doradziła (tak jak Wy mi radzicie) odciąć się od Niego na trochę, być obojętną, zająć się sobą, a jeśli mu będzie zależało to na sylwestrze mimo tego, że nie jesteśmy "jeszcze" (jak to określił) razem to będzie się bawił ze mną, chociaż wiem, że ma prawo On jak i Ja do tego aby potańczyć też z kimś innym...
nienawidzę swojego charakteru, jestem uparta jak osioł, oporna, gdzie teraz muszę być silną, niezależną od nikogo dziewczyną...

[Phoce]

Napisane przez magda170325

oh Mandy - ja Twojego Tż to w ogóle nie rozumiem mówi, że mu zależy, tak strasznie przez smsy przeżywa, że Wam nie wyszło, a nie potrafi wziąć się w garść - przyjechać do Ciebie, przeprosić, porozmawiać szczerze o tym jakie błędy popełniliście i co powinniście zrobić by je naprawić..

On to się zachowuje jak jakiś prześladowca, albo co gorsze pies ogrodnika - wie, ze Tobie zależy i będzie Ci o sobie przypominał, żebyś nie mogła o nim zapomnieć i nie miała szans na znalezienie kogoś, komu będzie na Tobie na prawdę zależeć..

A przecież gdyby Cię kochał, czuł COKOLWIEK do Ciebie, to by się postarał. Zmieniłby się.
A jeśli by wiedział, ze nie jest w stanie się zmienić, to mimo tego, co czuje do Ciebie to DAŁBY CI SPOKÓJ, ŻEBYŚ MOGŁA O NIM ZAPOMNIEĆ, bo wiedziałby, że z nim nie będziesz szczęśliwa...

p.s. znacie jakieś środki na uspokojenie, które są w miarę tanie i bezpieczne? jakieś zioła, nie wiem cokolwiek... byleby tylko działało, bo mi serce tak szybko bije jakby miało mi wyskoczyć zaraz..

Do tego trzeba dojrzałości, czego szanownemu panu brakuje
Ja na uspokojenie palę, ale nie polecam
Tabletek też chyba nie...może po prostu spacer? jakikolwiek ruch?

[magda170325]

Supermenka - masz jakieś problemy ze swoją samooceną? jeśli nie, to jesteś strasznie niedojrzała skoro histeryzujesz na samą myśl o tym, że on będzie bawił się z innymi.. trochę to żałosne, bo mniemam, że tam będą sami znajomi?

sama jakiś czas temu myślałam, że wpadnę w szał kiedy się dowiedziałam, ze mój eks tańczył w klubie z obcymi dziewczynami a mnie tam nie było powiedział mi o tym, kiedy go zapytałam. jakieś przeczucie chyba miałam, bo nigdy wcześniej o to nie pytałam

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Phoce - papierosa miałam dwa razy w ustach i dziękuję za ten smród

[Malla]

Napisane przez magda170325

p.s. znacie jakieś środki na uspokojenie, które są w miarę tanie i bezpieczne? jakieś zioła, nie wiem cokolwiek... byleby tylko działało, bo mi serce tak szybko bije jakby miało mi wyskoczyć zaraz..

Waleriana.

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Rodzice w razie czego pozwolili mi jechać z Eksem do Krakowa na sylwestra, ucieszyłam się, powiadomiłam Eksa, a On do mnie sms "ale wiesz, nie jesteśmy jeszcze parą, to jest sylwester, więc będę się bawił ze wszystkimi, żebyś nie była zazdrosna o to, że tańczę z jakimiś dziewczynami bo Ty możesz tańczyć z chłopakami " więc zapytałam czy ze mną ma zamiar się bawić a On "że ze wszystkimi a nie cały czas ze mną"

Tak wygląda Twoje "idę z nim tylko na półmetek, bo obiecałam"

Przeliże inną na tym Sylwestrze i może coś do Ciebie wreszcie dotrze.

[Phoce]

Napisane przez magda170325

Phoce - papierosa miałam dwa razy w ustach i dziękuję za ten smród

dobra, dobra, też tak na początku gadałam :P
Nie, no, żartuję, nie namawiam do nałogu

Napisane przez superMENKAAAAAAA

A ja potrzebuję z kimś pogadać bo zaraz nie wytrzymam.
Rodzice w razie czego pozwolili mi jechać z Eksem do Krakowa na sylwestra, ucieszyłam się, powiadomiłam Eksa, a On do mnie sms "ale wiesz, nie jesteśmy jeszcze parą, to jest sylwester, więc będę się bawił ze wszystkimi, żebyś nie była zazdrosna o to, że tańczę z jakimiś dziewczynami bo Ty możesz tańczyć z chłopakami " więc zapytałam czy ze mną ma zamiar się bawić a On "że ze wszystkimi a nie cały czas ze mną" - nie wiem, może jestem przewrażliwiona już, popłakałam sobie trochę, poczułam się troszkę źle i pomyślałam "no tak, więc będę 5 kołem u wozu". wiem, że histeryzuję i żaden facet nie chce histeryczki i wiem, że muszę to zmienić, dziś przyjaciółka mi doradziła (tak jak Wy mi radzicie) odciąć się od Niego na trochę, być obojętną, zająć się sobą, a jeśli mu będzie zależało to na sylwestrze mimo tego, że nie jesteśmy "jeszcze" (jak to określił) razem to będzie się bawił ze mną, chociaż wiem, że ma prawo On jak i Ja do tego aby potańczyć też z kimś innym...
nienawidzę swojego charakteru, jestem uparta jak osioł, oporna, gdzie teraz muszę być silną, niezależną od nikogo dziewczyną...

hahaha, przepraszam, ale śmieszą mnie takie teksty, a raczej naiwność dziewczyn, które się na to godzą
Jak ja kocham jak faceci zostawiają sobie wolną drogę do wszystkich lasek, wiedząc, że ta zakochana zawsze będzie czekać, będzie znosić takie jego zachowanie...Kosmos.
Nie możesz po prostu spędzić tego sylwestra gdzie indziej?
Niech się facet określi albo spada, co to w ogóle za wyznaczanie zasad, 'bo jeszcze nie jesteście razem...' PHI!

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez magda170325

Supermenka - masz jakieś problemy ze swoją samooceną? jeśli nie, to jesteś strasznie niedojrzała skoro histeryzujesz na samą myśl o tym, że on będzie bawił się z innymi.. trochę to żałosne, bo mniemam, że tam będą sami znajomi?

sama jakiś czas temu myślałam, że wpadnę w szał kiedy się dowiedziałam, ze mój eks tańczył w klubie z obcymi dziewczynami a mnie tam nie było powiedział mi o tym, kiedy go zapytałam. jakieś przeczucie chyba miałam, bo nigdy wcześniej o to nie pytałam [COLOR="Silver"]

tak, będą znajomi.

i trudno, najwyżej pojadę, przepłaczę sylwestra i tyle..

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez Phoce

dobra, dobra, też tak na początku gadałam :P
Nie, no, żartuję, nie namawiam do nałogu

hahaha, przepraszam, ale śmieszą mnie takie teksty, a raczej naiwność dziewczyn, które się na to godzą
Jak ja kocham jak faceci zostawiają sobie wolną drogę do wszystkich lasek, wiedząc, że ta zakochana zawsze będzie czekać, będzie znosić takie jego zachowanie...Kosmos.
Nie możesz po prostu spędzić tego sylwestra gdzie indziej?
Niech się facet określi albo spada, co to w ogóle za wyznaczanie zasad, 'bo jeszcze nie jesteście razem...' PHI!

też mi to nie pasuje
nie chcę być dla Niego dziewczyną, do której może sobie przyjechać, albo napisać jak mu się nudzi! mam dość tego i dość kiedy się na mnie wyżywa jak mu coś nie wychodzi! sama bym sobie przyje**ała pałą, żeby cokolwiek zrozumieć.

chciałabym, żeby tylko zatęsknił...

[magda170325]

Supermenka - jeszcze niedawno Ci radziłyśmy, żebyś się odcięła od niego.
Kompletnie nic nie rozumiesz.
Jesteś histeryczką, bo najchętniej to byś mu zabroniła patrzeć na inne, nawet koleżanki, a co dopiero zatańczyć z nimi..
Ty się nie zmienisz, jakoś marnie to widzę.
Nie masz w sobie w ogóle samozaparcia.
I już widze Twojego sylwestra z nim.. Będziesz tylko płakała. Po co Ty chcesz tam jechać? Żeby go pilnować?

p.s. dla mnie to chore, żeby nie być razem a chodzić razem na imprezy. Przecież każdy pomyśli, że jesteście razem. A przecież nie jesteście. Zastanów się, co pomyślą sobie wasi znajomi O TOBIE, jeśli tam pojedziesz. Że jesteś naiwna - tak, tak.. Bo liczysz na to, że do Ciebie wróci a on ma Cię gdzieś..

[Phoce]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

tak, będą znajomi.

i trudno, najwyżej pojadę, przepłaczę sylwestra i tyle..

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------



też mi to nie pasuje
nie chcę być dla Niego dziewczyną, do której może sobie przyjechać, albo napisać jak mu się nudzi! mam dość tego i dość kiedy się na mnie wyżywa jak mu coś nie wychodzi! sama bym sobie przyje**ała pałą, żeby cokolwiek zrozumieć.

chciałabym, żeby tylko zatęsknił...

Pogrubione - ekhm Jaaasne, jedź, rycz, świetnie się będziesz bawić!
Może byś się trochę ogarnęła, co?
To Ty musisz wiedzieć, w jakim chcesz być związku, w jaki sposób chcesz być kochana. Skoro nie chcesz być dziewczyną, do której będzie pisał tylko, gdy mu się nudzi i nie ma innej na podorędziu, to nie bądź!
Masz prawo mieć jakieś wymagania. Daj temu spokój, skoro on nie jest w stanie dać Tobie tego, czego potrzebujesz.

[magda170325]

Phoce - co jest złego w tym, że on będzie bawił się z innymi dziewczynami? które na dodatek są jego znajomymi? bo nie rozumiem?

jak ja chodziłam na imprezy z byłym chłopakiem, to bawiliśmy się razem, ale też on tańczył z moimi znajomymi, a ja z jego kolegami..

jestem dziwna, że nie widzę w tym problemu, skoro on zna te dziewczyny?

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez magda170325

Supermenka - jeszcze niedawno Ci radziłyśmy, żebyś się odcięła od niego.
Kompletnie nic nie rozumiesz.
Jesteś histeryczką, bo najchętniej to byś mu zabroniła patrzeć na inne, nawet koleżanki, a co dopiero zatańczyć z nimi..
Ty się nie zmienisz, jakoś marnie to widzę.
Nie masz w sobie w ogóle samozaparcia.
I już widze Twojego sylwestra z nim.. Będziesz tylko płakała. Po co Ty chcesz tam jechać? Żeby go pilnować?

p.s. dla mnie to chore, żeby nie być razem a chodzić razem na imprezy. Przecież każdy pomyśli, że jesteście razem. A przecież nie jesteście. Zastanów się, co pomyślą sobie wasi znajomi O TOBIE, jeśli tam pojedziesz. Że jesteś naiwna - tak, tak.. Bo liczysz na to, że do Ciebie wróci a on ma Cię gdzieś..

owszem, nie mam, a bardzo tego pragnę!
nie, nie chcę jechać po to żeby go pilnować, chcę pojechać żeby równie się dobrze bawic może jak koło mnie się zakręcą faceci to się troszkę zrobi zazdrosny

liczę na to, że do mnie wróci, ale chcę mu też pokazać, że potrafię się dobrze bawić, że interesują się mną faceci. skoro uważa, że ja TEŻ mogę się bawić z innymi chłopakami, to dlaczego nie? "dobra mina do złej gry" jest zawsze dobra, chce to proszę bardzo, niech leci na panienki, ale w tedy automatycznie wylatuje z mojego serca bo najpierw robi nadzieję, a potem krzywdzi..

[Phoce]

Napisane przez magda170325

Phoce - co jest złego w tym, że on będzie bawił się z innymi dziewczynami? które na dodatek są jego znajomymi? bo nie rozumiem?

jak ja chodziłam na imprezy z byłym chłopakiem, to bawiliśmy się razem, ale też on tańczył z moimi znajomymi, a ja z jego kolegami..

jestem dziwna, że nie widzę w tym problemu, skoro on zna te dziewczyny?

Jasne, że nie ma nic złego. To chyba oczywiste. Nienawidzę zaborczości i sama zawsze się tego wystrzegałam.
Moim zdaniem jednak chłopak zachowuje się dziwnie. Samo podkreślenie, że wiesz 'jeszcze parą nie jesteśmy' trochę mi śmierdzi. A co, jakby już pan łaskawca się zdecydował, że będą, to będzie olewał inne laski? Ja to trochę rozumiem jako tłumaczenie się..wiesz, uderz w stół, a nożyce się odezwą.
Nie analizuję ich relacji pod względem tego sylwestra, czy tańczenia z kimś innym, tylko na podstawie wszystkich wypowiedzi supermenki i trochę mnie już krew zalewa.
Moim zdaniem w ogóle na tego sylwka z nim jechać nie powinna.

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez magda170325

Phoce - co jest złego w tym, że on będzie bawił się z innymi dziewczynami? które na dodatek są jego znajomymi? bo nie rozumiem?

jak ja chodziłam na imprezy z byłym chłopakiem, to bawiliśmy się razem, ale też on tańczył z moimi znajomymi, a ja z jego kolegami..

jestem dziwna, że nie widzę w tym problemu, skoro on zna te dziewczyny?

nie zrozumialaś mnie mi nie chodzi o to, że on będzie się bawił ze znajomymi, a w tym pewnie koleżankami bo ma do tego prawo, tylko o to, że skoro mnie zaprasza to to też do czegoś zobowiązuję, więc liczę na to, że będzie się bawił również ze mną

[magda170325]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

nie zrozumialaś mnie mi nie chodzi o to, że on będzie się bawił ze znajomymi, a w tym pewnie koleżankami bo ma do tego prawo, tylko o to, że skoro mnie zaprasza to to też do czegoś zobowiązuję, więc liczę na to, że będzie się bawił również ze mną

ja na Twoim miejscu bym nie pojechała. tyle. i jesteś dziwna, że przyjmujesz taktykę "pobawię się z innymi facetami, to może będzie zazdrosny"

[Malla]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

nie chcę być dla Niego dziewczyną, do której może sobie przyjechać, albo napisać jak mu się nudzi! mam dość tego i dość kiedy się na mnie wyżywa jak mu coś nie wychodzi!

Ale jesteś dla niego właśnie taką dziewczyną, bo solidnie na to pracujesz.

Napisane przez Phoce

hahaha, przepraszam, ale śmieszą mnie takie teksty, a raczej naiwność dziewczyn, które się na to godzą
Jak ja kocham jak faceci zostawiają sobie wolną drogę do wszystkich lasek, wiedząc, że ta zakochana zawsze będzie czekać, będzie znosić takie jego zachowanie...Kosmos.
Nie możesz po prostu spędzić tego sylwestra gdzie indziej?
Niech się facet określi albo spada, co to w ogóle za wyznaczanie zasad, 'bo jeszcze nie jesteście razem...' PHI!

Przecież wiadomo, że to znaczy "jak żadnej nie wyrwę, to przynajmniej zostanie ona".

Napisane przez superMENKAAAAAAA

może jak koło mnie się zakręcą faceci to się troszkę zrobi zazdrosny

Albo pomyśli "o, pewnie lubi niezobowiązujące znajomości, więc możemy się pospotykać, dopóki nie znajdę fajniejszej".

Napisane przez magda170325

Phoce - co jest złego w tym, że on będzie bawił się z innymi dziewczynami? które na dodatek są jego znajomymi? bo nie rozumiem?

To, że Supermenka będzie płakać, bo się łudzi, że jemu na niej zależy, podczas gdy on będzie się bawił w najlepsze.

[sudenly]

Supermenka i po co Ci to. Całego Sylwestra przeryczysz, wypijesz i wpadniesz w histerię a jego znajomi będą mieli niezłe przedstawienie. Z tego co widzę jesteś w nim strasznie zakochana a emocje - na dodatek po alkoholu- robią swoje. Ile ja Ci już tłumaczyłam, żebyś dała mu trochę przemyśleć sprawę. Miałaś tak go trzymać na dystans i odciąć się od niego na jakiś czas. I co? przeczytałaś, przytaknęłaś i robiłaś dalej po swojemu. Takim sposobem to tylko się zadręczasz. nie wiem czy ten Sylwester wyjdzie Ci na dobre....

[superMENKAAAAAAA]

Więc może napiszę to tak :

1. Nie jesteśmy razem i może się bawić ze swoimi koleżankami, tak samo jak ja ze swoimi kolegami.
2. Nie chodzi mi o to, że będę płakać, kiedy potańczy sobie ze swoimi koleżankami i ogólnie ze WSZYSTKIMI znajomymi (nawet chłopakami) bo przecież o to chodzi w sylwsku, aby się dobrze bawić
3. Jeśli prawdziwie mówił o swoich uczuciach do mnie, to będzie to widać po Jego zachowaniu
4. Pilnować go nie będę bo sama chcę się dobrze bawić
5. Mam zamiar zachowywać się neutralnie, obojętnie i z dystansem a nie wszędzie za Nim łazić, dać mu swobody.
6. Poza tym sama bym się lepiej poczuła, gdyby zobaczył, gdy mnie ktoś podrywa bo w tedy może mu się włączyć lampka "kurde, ktoś się nią interesuje" chociaż zdaję sobie sprawę, że może to olać

Tak, czy inaczej.. chcę się dobrze bawić Bo gdy mówił szczerze w tedy gdy się spotkaliśmy to mimo wszystko będę go interesowała JA a nie inne

[magda170325]

Malla - ok, to rozumiem dlatego mówiłam, żeby go olała. Wtedy dopiero się przekona czy jemu na niej zależy.. Przecież Supermenka teraz żyje tylko nadzieją, niczym więcej.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Supermenka - zmądrzej wreszcie i nigdzie nie jedź... nic Ci nie da ten wyjazd..

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez sudenly

Supermenka i po co Ci to. Całego Sylwestra przeryczysz, wypijesz i wpadniesz w histerię a jego znajomi będą mieli niezłe przedstawienie. Z tego co widzę jesteś w nim strasznie zakochana a emocje - na dodatek po alkoholu- robią swoje. Ile ja Ci już tłumaczyłam, żebyś dała mu trochę przemyśleć sprawę. Miałaś tak go trzymać na dystans i odciąć się od niego na jakiś czas. I co? przeczytałaś, przytaknęłaś i robiłaś dalej po swojemu. Takim sposobem to tylko się zadręczasz. nie wiem czy ten Sylwester wyjdzie Ci na dobre....

dobrze, więc co robić gdy jest takie trudne?

[sudenly]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

dobrze, więc co robić gdy jest takie trudne?

sorry ale ja już CI tłumaczyć nie będę bo nie chce mi się pisać non stop tego samego
a Mandy co tu odwala kochana nakopać Ci troszkę ?

[magda170325]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

dobrze, więc co robić gdy jest takie trudne?

skoro ja mogłam się odciąć to i Ty będziesz potrafiła, jeśli chcesz. A widać, że nie chcesz, bo Ci wygodnie w tym układziku..
Pomyśl dziewczyno w końcu, masz przecież mózg. ODETNIJ SIE OD NIEGO na dłuższy czas, pokaż, ze jesteś obojętna, a jemu jeśli będzie zależało to ZROBI WSZYSTKO, żebyś dała mu szansę, rozumiesz to?

A nawet jeśli to nic nie da, z jego strony nie będzie żadnego ruchu, to Ty będziesz miała czas, zeby o nim zapomnieć. Zrozum, Boże..

[superMENKAAAAAAA]

Mam jeszcze jedno zaproszenie na sylwestra gdzie idzie na Niego moja przyjaciółka z chłopakiem, a żebym nie szła sama, zaprosił mnie jej brat i właśnie nie wiem co mam robić. Wiadomo, że mam swój rozum, ale pewnie same byłyście w takiej sytuacji, że byłyście strasznie zakochane i zrobiłybyście wszystko i trudno Wam było dać temu spokój... więc zrozumcie.

[Phoce]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Więc może napiszę to tak :

1. Nie jesteśmy razem i może się bawić ze swoimi koleżankami, tak samo jak ja ze swoimi kolegami.
2. Nie chodzi mi o to, że będę płakać, kiedy potańczy sobie ze swoimi koleżankami i ogólnie ze WSZYSTKIMI znajomymi (nawet chłopakami) bo przecież o to chodzi w sylwsku, aby się dobrze bawić
3. Jeśli prawdziwie mówił o swoich uczuciach do mnie, to będzie to widać po Jego zachowaniu
4. Pilnować go nie będę bo sama chcę się dobrze bawić
5. Mam zamiar zachowywać się neutralnie, obojętnie i z dystansem a nie wszędzie za Nim łazić, dać mu swobody.
6. Poza tym sama bym się lepiej poczuła, gdyby zobaczył, gdy mnie ktoś podrywa bo w tedy może mu się włączyć lampka "kurde, ktoś się nią interesuje" chociaż zdaję sobie sprawę, że może to olać

Tak, czy inaczej.. chcę się dobrze bawić Bo gdy mówił szczerze w tedy gdy się spotkaliśmy to mimo wszystko będę go interesowała JA a nie inne

Jak czytam tego typu rzeczy, to modlę się, żebym nigdy nie musiała prowadzić takich intryg i gier w związku. Nie ogarniam tych wszystkich Herosów, nawet Sismy stanowią dla mnie wyzwanie, to co dopiero takie coś

[magda170325]

Phoce - Supermenka po prostu dwoi się i troi, żeby go odzyskać nie rozumie, że w jej sytuacji nie pomogą żadne zagrywki, tylko zwyczajna obojętność, zeby on chociaż miał okazję zobaczyć jak mu będzie bez niej..
tylko, ze po 3 zdradach to wątpię już szczerze, żeby koleś wrócił do niej..

[superMENKAAAAAAA]

Nie chodzi mi o intrygi, chodzi mi o to abym tez się dobrze bawiła.

[magda170325]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Mam jeszcze jedno zaproszenie na sylwestra gdzie idzie na Niego moja przyjaciółka z chłopakiem, a żebym nie szła sama, zaprosił mnie jej brat i właśnie nie wiem co mam robić. Wiadomo, że mam swój rozum, ale pewnie same byłyście w takiej sytuacji, że byłyście strasznie zakochane i zrobiłybyście wszystko i trudno Wam było dać temu spokój... więc zrozumcie.

ja jestem zakochana po uszy, zrobię wszystko dla eksa. i co z tego? skoro mam swój honor i swój rozum, który mi mówi, ze trzeba po prostu poczekać i zobaczyć co się wydarzy, a nie na siłę WCHODZIĆ MU W TYŁEK I ROBIĆ WSZYSTKO TO, CZEGO ON CHCE..

I weź już nie chrzań głupot, ze nie chodzi Ci o intrygi, bo my nie jesteśmy jakieś tępe i umiemy czytać ze zrozumieniem ;/ więc teksty typu "będę bawiła się z innymi to może będzie zazdrosny" to jest intryga. Jeszcze idź się przelizać z innym (co według ciebie też nie byłoby intrygą) to wtedy na pewno będzie zazdrosny

[sudenly]

Napisane przez Phoce

Jak czytam tego typu rzeczy, to modlę się, żebym nigdy nie musiała prowadzić takich intryg i gier w związku. Nie ogarniam tych wszystkich Herosów, nawet Sismy stanowią dla mnie wyzwanie, to co dopiero takie coś

masz rację-jak facet naprawdę kocha i chce być z kobietą to się o nią stara-naprawdę stara a nie tylko o tym gada i nie trzeba z nim prowadzić żadnych zagrywek...

[superMENKAAAAAAA]

Więc najlepszym sposobem będzie pójście i utopienie się w Wiśle póki nie zamarzła.

Jest między Nami lepiej - i tyle już w tym temacie.
Wiem, że dobrze mi radzicie. Muszę sobie wszystko poukładać w główce.
A tymczasem idę sobie popłakać i nie wiem kiedy tu zajrzę... 3majcie się.