Uczulenia czyli ? Strach ...?

[igusia13]

Własnie to mnie ciekawi czy wy równiez czujecie strach ? Bo ja ogromny . Od kiedy wiem że jestem bardzo uczulona na ukąszenia osy . Jesli teraz mnie ugryzie ( oczeiwscie w lato ) mogę nie przeżyć . Jesli nie dostanę w ciągu kilku minut zatrzyku z adrenaliny . Boję się tak osy że dostaje szału jak ją widze i zaczynam czsami płakac . Boję się isc na miasto z koleznką . bo co jak mnie ugryzie . Naprawdę to straszne a jak wy macie ?

[jastin83]

po co zakladasz dwa takie same wątki?
jak chcesz zeby byl na pierwszej stronie to poprostu wystarczy go podciągnąć

[igusia13]

nie chcący nacisnelam 2 razy i sie zacielo mi i zalozyl sie 2 razy wątek . wiedzialam ze od razu mi zwrocicie uwagę . ale to nie chcący . sorki

[igusia13]

czy ktos jest moze jeszcze uczulony . naprawde chcialbym zobaczyc jak wy sobie radzicie z uczuleniem . pozdrawiam

[Anul3k]

Jestem uczulona na mleko, soję, pszenicę, marchew, jabłka, sierść kota, psa, wieele różnych grzybów, mleko krowie, kozie, wszelkie konserwanty i wiele innych rzeczy. Łącznie ok. 50 alergenów.
Odczulałam się, złagodziło to wyłącznie skutki, opisane poniżej. Przyjmowalam leki homeopatyczne, zbyt tanie nie były, ale chyba się opłacało, chociaż cały ten syf lubi powracać co jakiś czas.
Jesień jest pod tym względem najgorsza. Wtedy w powietrzu jest dużo grzybów i wilgoci, na co ja reaguję najgorzej. W zeszłych latach wokół ust pojawiała mi się skorupa, dosłownie. Nie dałam rady otworzyć ust, uczucie było piekielne. W niektórych miejsach były 'prześwity' do żywej skóry. Męczę się tak od szóstego roku życia. Koszmar, nie życze tego nikomu.

[jastin83]

Napisane przez igusia13

nie chcący nacisnelam 2 razy i sie zacielo mi i zalozyl sie 2 razy wątek . wiedzialam ze od razu mi zwrocicie uwagę . ale to nie chcący . sorki

ale ja sie ni gniewam
A tak wogóle to ja jestem uczulona na kurz,a sobie tak z tym radze ze omijam miejsca typu biblioteki,jakies sklepy meblowe,piwnice,strychy itp.

[VioletJewel]

Ja też jestem uczulona na jad os. Gdy byłam malutka wlazłam w ich gniazdo i skończyło się reanimacją na ostrym dyżurze. No i niby każde następne ukąszenie może być moim ostatnim- ale jakoś nie bardzo mnie to przeraża i nie zamierzam się z tego powodu zadręczać. Wszak teoretycznie każde wyjście z domu czy jazda samochodem mogą się skończyć tragicznie.

Anul3k - biedactwo, bardzo Ci współczuję!

[Anul3k]

Napisane przez VioletJewel

Anul3k - biedactwo, bardzo Ci współczuję!

Chyba wtedy nauczyłam się doceniać to, co mam. I chociaż narzekam na trądzik, to czasami kiedy przypominam sobie o tym, co działo się każdej jesieni przez 7-8 lat, uważam się za szczęściarę.

[igusia13]

dzięki dziewczyny za odpowiedź . Ja też wlazlam w gniazdo os i niestety stalam tak jak nieżywa 5 minut . Osy wylecialy ... nic nie widzialam tylko żółte i słyszalam ten ich dźwięk ... nienawidzę tego dźwięku . Ja jednak boję się ich bo często w lato wlatują . U mnie też wystąpiły najsilniejsze obiawy . Dobrze że powiedzialam rodzicom że mnie swędzi całe ciało . Zaczełam płakać jakbym miala na oczach kawałki obranej świeżej cebuli ... no więc szybko pojechalam do lekarza .. w czsie jazdy zaczelam sie dusic . szybko dostalam zastrzyk i trafilam do szpitala . potem lezalam w Białymstoku lecz jak robiono mi czy nadaje sie do odczulania raz bylo że tak a raz nie . Podobno to wina tego że 3 miesiące czekalam na jakis świstek kartki abym mogla pojechac . Lekarka powiedziala w Białymstoku że lekarz domowy powinien od razu dac tą kartkę . Jednak moze lepiej że nie jestem odczulana bo bym musiala ciągle jeździć 1 h 30 minut aby dostac zastrzyk . niestety mieszkam w miescie wlasnie półtorej godziny drogi do bialegostoku i to by bylo męczące no i nie wiadomo czy by mi to pomoglo . Najgorsze jest jednak to że wydarzylo to sie na dzialce . Nad jeziorem mam fajną działkę a ja sie boje tam jeździć . Ale jakos jeżdże .... no bo moge sie kąpac a to jest wspaiale w lato . Pozdrawiam

Anulk - jejku kobieto ty się musisz męczyć . tyle uczuleń ? współczuję

[igusia13]

jastin śliczna dziewczynka

[taszkin]

Igusiu, są ludzie dożywający wieku sędziwego, których w życiu osa nie dziabnęła. Mnie osobiście kilkanaście razy (dobrze, że nie jestem uczulona) a mojej mamy, mimo iż pochodzi z gór, a na polach same gniazda - nigdy. Pomyśl, że one nie atakują bez powodu. Jedynie gdy człowiek zbliży się do gniazda, nadepnie itp. Wszystkie przypadki moich ukąszeń również były usprawiedliwiające dla os (nadepnięcie bosą nogą ip). Nigdy juz nie chodzę po trawniku boso. Nie piję też nic na powietrzu, jedzenie oglądam dokładnie (moja przyszła teściowa zjadła osę na drożdżówce i udziabała - na szcęście w wargę). Nic im nie robiąc - mała szansa - chyba, że trafi się na jakąś wściekłą Może spytaj o odstraszacze na owady (do smarowania)> słyszałam, ze te na komary odstraszają w jakimś stopniu również osy.
Mimo, że nie jestem uczulona, równiez się boję i uciekam z pokoju jak zla osa szuka z niego wyjścia. Mój M. zawija w ścierkę i wypuszcza. Juz kilka razy, gdy byłam sama, przesiedziałam pół dnia w kuchni, bo zabić nie umiem, a boję się bardzo.

[agness86]

Mi trudno jest powiedzieć czy jestem uczulona na jad osy bo zaliczam się do tych (jak wspomniała taszkin), których w życiu osa nie dziabnęła
Jedyna alergia z jaką miałam do tej pory "przyjemność" to alergia na truskawki

[igusia13]

Napisane przez taszkin

Igusiu, są ludzie dożywający wieku sędziwego, których w życiu osa nie dziabnęła. Mnie osobiście kilkanaście razy (dobrze, że nie jestem uczulona) a mojej mamy, mimo iż pochodzi z gór, a na polach same gniazda - nigdy. Pomyśl, że one nie atakują bez powodu. Jedynie gdy człowiek zbliży się do gniazda, nadepnie itp. Wszystkie przypadki moich ukąszeń również były usprawiedliwiające dla os (nadepnięcie bosą nogą ip). Nigdy juz nie chodzę po trawniku boso. Nie piję też nic na powietrzu, jedzenie oglądam dokładnie (moja przyszła teściowa zjadła osę na drożdżówce i udziabała - na szcęście w wargę). Nic im nie robiąc - mała szansa - chyba, że trafi się na jakąś wściekłą Może spytaj o odstraszacze na owady (do smarowania)> słyszałam, ze te na komary odstraszają w jakimś stopniu również osy.
Mimo, że nie jestem uczulona, równiez się boję i uciekam z pokoju jak zla osa szuka z niego wyjścia. Mój M. zawija w ścierkę i wypuszcza. Juz kilka razy, gdy byłam sama, przesiedziałam pół dnia w kuchni, bo zabić nie umiem, a boję się bardzo.

tak wiem że same nie gryzą . ale czasami musisz przyznac że nie widzisz ze lata i machniesz ręką albo usiądzie ci na buzi .. bleee .. ale dzieki za odpowiedź .

agness - uwielbiam truskawki szkoda ze jestes na nie uczulona . ale teraz takie sztuczne są ze sie nie dziwie jak ktos ich nie lubi albo ma uczulenia . moze to nie wina truskawek tylko chemikali . ktore są na nich i w nich

[agness86]

Napisane przez igusia13

agness - uwielbiam truskawki szkoda ze jestes na nie uczulona . ale teraz takie sztuczne są ze sie nie dziwie jak ktos ich nie lubi albo ma uczulenia . moze to nie wina truskawek tylko chemikali . ktore są na nich i w nich

Wiem, ale nic się na to nie poradzi. Jak jestem u babci to zjem kilka z przydomowego ogródka, ale już o koktajlu z truskawek nie mam co marzyć

[igusia13]

Napisane przez agness86

Wiem, ale nic się na to nie poradzi. Jak jestem u babci to zjem kilka z przydomowego ogródka, ale już o koktajlu z truskawek nie mam co marzyć

no to szkoda .. wiem tez ze nic sie nie poradzi . szkoda ze nie mozesz pic koktajlu bo nawet jak brzydkie truskawki są to w koktajlu wyglądają cudnie hehe .

[jastin83]

Napisane przez igusia13

jastin śliczna dziewczynka

dziekujemy

[igusia13]

nie ma za co !

[igusia13]

ktos jeszcze uczulony ? hmm ..

[ajula]

Napisane przez agness86

Mi trudno jest powiedzieć czy jestem uczulona na jad osy bo zaliczam się do tych (jak wspomniała taszkin), których w życiu osa nie dziabnęła
Jedyna alergia z jaką miałam do tej pory "przyjemność" to alergia na truskawki

Aaa i stąd ten awatarek, ale może agnes, ty jesteś uczulona na te "sklepowe" truskawki, a one wiadomo "sypane" . Ja na szczęśnie na nic nie jestem uczulona, osa mnie dziabnęła w palec jak byłam mała i tylko troszkę spuchł, ale to nie jej wina , nadepnęłam na nią .

[igusia13]

hehe

[igusia13]

ktos moze jeszcze jest uczulony ? Chetnie sie dowiem na co i jak sobie radzicie z tym //.

[gosik79]

Ja tez jestem uczulona na pszczeli jad, jakoś nie panikuję, mimo że już raz wylądowałam w szpitalu i musieli mi robić tracheotomię, tak spuchłam zanim zadziałał lek. Może to kwestia usposobienia, w ogóle się tym nie przejmuję, ale takie mam podejście do większosci spraw w życiu.

W pogotowiu nauczyli mnie jak zrobić sobie zastrzyk i w porach roku, kiedy istnieje zagrożenie po prostu noszę ze sobą adrenalinę i strzykawkę, choć notorycznie o nich zapominam. Dostałam je po znajomości, wiem że normalnie by nikomu tego nie dali.

[rambo]

Ja jestem uczulona na pyłki (strasznie) - wiosna, to dla mnie udręka.
Na sierść też jestem uczulona.
Na pleśń, grzyby.

Dodatkowo mam AZS i to wszystko składa się na to, że czasem swoich alergii mam serdecznie dosyć.

Ale już się przyzwyczaiłam.

Anulek - mam podobnie. Ehhh

[Anul3k]

Rambo A robiłaś wymaz? Mi wyszło, że to drożdżaki.

Zaczęło się od tego, że w wieku 6 lat zachorowalam na ospę wietrzną. Później, przez ponad rok dwa tygodnie chorowałam na anginę, tydzień byłam zdrowa - i tak w kółko. Przez ten cały czas przyjmowałam antybiotyki, a jak wiadomo, grzyby 'biorĄ się' wlaśnie od takiego czegoś.

[rambo]

Napisane przez Anul3k

Rambo A robiłaś wymaz? Mi wyszło, że to drożdżaki.

Zaczęło się od tego, że w wieku 6 lat zachorowalam na ospę wietrzną. Później, przez ponad rok dwa tygodnie chorowałam na anginę, tydzień byłam zdrowa - i tak w kółko. Przez ten cały czas przyjmowałam antybiotyki, a jak wiadomo, grzyby 'biorĄ się' wlaśnie od takiego czegoś.

A chyba nie robiłam

Ja mam alergię od zawsze.
A AZS - dlatego, że męczyli mi jakieś uczulenie sterydami jak byłam mała

- ciężki żywot alergika...

[agness86]

Napisane przez ajula

Aaa i stąd ten awatarek, ale może agnes, ty jesteś uczulona na te "sklepowe" truskawki, a one wiadomo "sypane" . Ja na szczęśnie na nic nie jestem uczulona, osa mnie dziabnęła w palec jak byłam mała i tylko troszkę spuchł, ale to nie jej wina , nadepnęłam na nią .

No najprawdopodobniej, ale nawet jak jestem u babci to jakiś umiar trzeba mieć. Bo a nuż się okaże, że sprawa się tyczy nie tylko tych sklepowych

[obca]

współczuję Wam alergiczki

ja mam jedynie katar uczuleniowy (na rózne pyłki i niektóre potrawy) - ale on nie grozi śmiercią i czesto wystarczy łyknąć alertec

pewnie tez bym się bała ugryzienia i chodziła zawsze z odczulaczem

[igusia13]

dzięki za odpowiedź . łączmy się alergiczki !

[sloncee]

Napisane przez taszkin

Igusiu, są ludzie dożywający wieku sędziwego, których w życiu osa nie dziabnęła. Mnie osobiście kilkanaście razy (dobrze, że nie jestem uczulona) a mojej mamy, mimo iż pochodzi z gór, a na polach same gniazda - nigdy. Pomyśl, że one nie atakują bez powodu. Jedynie gdy człowiek zbliży się do gniazda, nadepnie itp. Wszystkie przypadki moich ukąszeń również były usprawiedliwiające dla os (nadepnięcie bosą nogą ip). Nigdy juz nie chodzę po trawniku boso. Nie piję też nic na powietrzu, jedzenie oglądam dokładnie (moja przyszła teściowa zjadła osę na drożdżówce i udziabała - na szcęście w wargę). Nic im nie robiąc - mała szansa - chyba, że trafi się na jakąś wściekłą Może spytaj o odstraszacze na owady (do smarowania)> słyszałam, ze te na komary odstraszają w jakimś stopniu również osy.
Mimo, że nie jestem uczulona, równiez się boję i uciekam z pokoju jak zla osa szuka z niego wyjścia. Mój M. zawija w ścierkę i wypuszcza. Juz kilka razy, gdy byłam sama, przesiedziałam pół dnia w kuchni, bo zabić nie umiem, a boję się bardzo.

Ja na szczęście nie jestem uczulona na osy Ale parę razy już mnie dziabnęła Raz jak się bawiłam w skoszonej trawie - w brzuch.. bolało. Raz jak biegałam boso po domu to nadepnęłam na jedną Omijam je szerokim łuukiem

Napisane przez rambo

Ja jestem uczulona na pyłki (strasznie) - wiosna, to dla mnie udręka.
Na sierść też jestem uczulona.
Na pleśń, grzyby.

Dodatkowo mam AZS i to wszystko składa się na to, że czasem swoich alergii mam serdecznie dosyć.

Ale już się przyzwyczaiłam.

Anulek - mam podobnie. Ehhh

Mam to samo Na pyłki najbardziej. Podobno na sierść świnki morskiej [ale nie zauważyłam żadnych objawów] No i na kurz Ja na wiosnę też nie mogę wytrzymać. Zeszłej wiosny miałam takie dziwne jakby chwilowe napady duszności jak przebywałam na świeżym powietrzu Przez cały rok tak mam, ale w tę porę najgorzej

Napisane przez rambo

A chyba nie robiłam

Ja mam alergię od zawsze.
A AZS - dlatego, że męczyli mi jakieś uczulenie sterydami jak byłam mała

- ciężki żywot alergika...

Też mam tę alergię od zawsze. Kiedyś sobie ubzdurałam, że mam astmę. Bo często mi duszno i tak dziwnie w klatce piersiowej

[rambo]

Napisane przez sloncee

Ja na szczęście nie jestem uczulona na osy Ale parę razy już mnie dziabnęła Raz jak się bawiłam w skoszonej trawie - w brzuch.. bolało. Raz jak biegałam boso po domu to nadepnęłam na jedną Omijam je szerokim łuukiem



Mam to samo Na pyłki najbardziej. Podobno na sierść świnki morskiej [ale nie zauważyłam żadnych objawów] No i na kurz Ja na wiosnę też nie mogę wytrzymać. Zeszłej wiosny miałam takie dziwne jakby chwilowe napady duszności jak przebywałam na świeżym powietrzu Przez cały rok tak mam, ale w tę porę najgorzej



Też mam tę alergię od zawsze. Kiedyś sobie ubzdurałam, że mam astmę. Bo często mi duszno i tak dziwnie w klatce piersiowej

I ten katar przez cały rok..
Juz się w sumie przywzwyczaiłam - ale...

Najgorsza jest wiosna.
Moim znajomi śmieją się, że jestem jak wyczuwacz wiosny.

Pod koniec zimy zawsze jest kilka wiosennych przebłysków.
Jak zaczynam kichać, to wiedzą, że wiosna zawitała na dobre