Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 2011 cz.7

[Tincia]

Napisane przez OlusiaS

Dziewczyny,moje dziecko spi od 0:30 .Czy to normalne,zeby niemowlak tyle spal?Moze lepiej ja obudze?

nie wiem, czy az tak dlugo to noralne... chyba bym sie zaczela "glosniej" zachowywac tak zeby niby sama sie obudzila. Ale zazdraszczam, że mozesz sie wyspac.

Moja dzis w druga strone... co 40-70min pobudka... czuje się jak zombi.

[fatal21]

Witam!
Moja po kapieli spi 3h a potem z zegarkiem w reku pobudka co godzine i godzinna przerwa na cyca a czasem 2godzinna.Jak ja odkładam to jak ksiezniczka na ziarnku grochu....W dzien uspanie graniczy z cudem, bo co 20-30min pobudka.Pepek odpadł nam juz w sobote,ale przecierałam spirytusem, bo sposob na mydło i do sucha sie nie sprawdza i pepek śmierdział. a po 4 dniach spirytusu odpadł.

[basiula19]

my jutro na pierwsze szczepienie idziemy troszke nam sie odwlekło ze względu na małego chorobę i antybiotyk....Mikuś jutro skończy 7 tygodni i waży 5 kg....klocek mój malutki

w piątek jedziemy na kilka dni do moich rodziców

[OlusiaS]

Napisane przez Tincia

nie wiem, czy az tak dlugo to noralne... chyba bym sie zaczela "glosniej" zachowywac tak zeby niby sama sie obudzila. Ale zazdraszczam, że mozesz sie wyspac.

Moja dzis w druga strone... co 40-70min pobudka... czuje się jak zombi.

Obudzila sie o 10,godzinke zbalamucila i dalej spac,ale juz na reku .Zawsze budzi sie tak 6/7,zje i dalej spi do 9/9:30,ale jak zjadla wczoraj przed 0:00,tak spala wlasnie do tej 10.Balam sie,ze moze chora,ale chyba nic jej nie dolega

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Nie no,fajnie,ze spi ladnie w nocy,ale wkurza mnie to,ze ja tak twardo spie :/.Ale tak samo mialam po pierwszym porodzie,ze jak zasnelam,to musial mnie TZ budzic,jak maly plakal,bo nie slyszalam...A kiedys spalam,jak zajac!Nie dosc,ze potrzebowalam godzine do dwoch,zeby zasnac,to jeszcze kazdy dzwiek mnie budzil

[janeczka7891]

Witam!
U nas w miarę fajnie wszystko, tylko caly czas mam wrażenie, że w tej jednej piersi mam za mało pokarmu :/
Mały fajnie jadł i budził się tak co 2,5h a teraz to tak godz lub 1,5h i pobudka
W nocy tak sobie, nad ranem sie budzi ok 5 i nie chce spac a lezec tez nie i marudzi. Dzis TZ nosil go a ja spalam bo bylam wykamana.
Odwiedzila nas polozna dzis bez zapowiedzi.
ok uciekam bo maly sie odzywa. pozdrawiam

[Darusiaaaa]

POCIESZE WAS

Moje dziecko zasnelo dzisiaj o 7!!!!!!!!!!!!!!!


ZWARIUJE

[Bahamadia_25]

Napisane przez Darusiaaaa

POCIESZE WAS

Moje dziecko zasnelo dzisiaj o 7!!!!!!!!!!!!!!!


ZWARIUJE

Matko Święta Darusia, nawet nier wiesz jak Ci współczuję
Ja jestem wsiekła jak mój budzi się o 24 zamioast o 2 bo już jestem później niewyspana. Czyli wychodzi na to że jak wstaję 2 razy w nocy to mam złote dziecko.
Tak nawiasem mówiąc co jej jest że nie może spać po nocach, całe dnie przesypia czy jak ...

[Myszeczka86]

Napisane przez Darusiaaaa

POCIESZE WAS

Moje dziecko zasnelo dzisiaj o 7!!!!!!!!!!!!!!!


ZWARIUJE

Darusia ze niby całą noc nie spała ?????????

[OlusiaS]

Napisane przez Darusiaaaa

POCIESZE WAS

Moje dziecko zasnelo dzisiaj o 7!!!!!!!!!!!!!!!


ZWARIUJE

Uuaaa .Szok.A jak jest w dzien??Pewnie pisalas,ale umknelo mi,sorki.

A moja ma dzisiaj spiacy dzien,caly czas spi .Teraz na szczescie na duzym lozku,a nie na moich rekach...Chociaz moglam poswiecic czas synkowi i zrobic obiad

[Jagooda_]

Witam

Napisane przez dreamnes

moja ma 8tyg i nie da rady smoczek... nie lubi go. a wtykamy i wtykamy...
a jak spi to by się jej przydał bo rozbudza się jak nie ma w buzi piersi... ale tylko do pociumkania nie do jedzenia... ;] zmienilam juz 3 smoczek i nie da rady... jakies pomysły? dałam 1 raz po 2tyg smoka, może za późno

mój mąż dal smoka jak Mała skończyła 6 tyg. wcześniej mu nie pozwalałam, bo gdzieś czytałam, ze może zaburzyć odruch ssania i do tego czasu nie powinno się podawać. Najpierw nie chciała co mnie cieszyło ale załapała no i teraz go ciumka. Ale mnie to wkurza, bo jak tylko zaczyna płakać to wszyscy się nie zastanawiają co jej jest tylko wpychają jej smoczka do buzi - ona possie wypluwa, a oni dalej wpychają. Wczoraj wieczorem było to samo usnęła ok 24, bo bolała ją brzuch nie mogła sie odgazować i załatwić - masowanie brzucha pomogło i wreszcie poszły pierdki i mega kupa. Ale mój mąż najpierw próbowała ją spacyfikować smoczkiem

Napisane przez Bahamadia_25

Muszę się pochwalić, że moje dziecie jakieś odmienione po tym naszym chrzcie...
Nie zapeszając śpi coraz ładniej, dziś wstał 3cią noc o 2, później o 6 i o 9

Nie stetz nie mam na to spanie zadnej rasy, po prostu trafil mi sie taki egzemplarz.

Co do świątecznego jedzonka jadłam wszystko.
W Wigilię barszcz z uszkami, 4 pierogi z kapustą, 2 kawałki ryby, bigos.
A w Święta tosamo + sałatkę jarzynową, z pieczarek, surówkę z kiszonej kapusty do obiadu.
Jem wszystko, już niczego sobię nie żałuję i jakoś nic się nie dzieje

Od dzisiaj miałam brać tabletki ale jakoś mam obawy
Pewnie po skończonym opakowaniu pojawi się ciocia...a chciałam uniknąć jak najdalej jej odwiedzin
Wiecie cođ na ten temat...

normlanie zazdroszczę tego spania i jedzenia. Ja jadę tylko na gotowanym i pieczonym, nic ciężkostrawnego, słodyczy niet i teraz jeszcze odstawiłam nabiał. Normalnie jak poszłam do sklepu przed Świętami to oczami jadłam te wszystkie pyszności, tak mi się chce czekolady.

Napisane przez Seona

Jagooda, ja wiem, ze nie terroryzujecie, ze dobrze radzicie, ja te rady znam, bo stosowalam. Na mlodsza to nie dziala, bo ja mleka mam sporo (od kilku dni mniej, ale dzisiaj jakby poprawa), tylko, ze ona spi zamiast jesc Tu jest pies pogrzebany -, jak ja wybudzac podczas karmienia, zeby ssala, a nie spala

mi w szpitalu pokazywała położna jak obudzic dziecko jak przysypia podczas karmienie i dla mnie to wyglądało jak tortury. Mała miała lekko podwyższoną biblirubinę i przysypiałą przy cycu. Ona nią tak tarmosiła, aż się Mała rozwyła na całego. Chodziło o to, żeby ją wkurzyć, bo jak się tylko lekko obudzi to przyśnie znowu.

Darusiaa współczuje na całego, dokucza jej brzuszek, ze nie może zasnąć??


Oj jak jabym chciała, żeby Moja tak długo spała. Wogóle, żeby ją brzuch nie męczył, bo on ją wybudza, no i przez to nie mamy konkretnego rytmu dnia. Dawałam jej esputicon i było nawet ok, ale wtedy przestaje odbijać i jest problem w drugą stronę - wybudza ją beknięcie i więcej ulewa. Ciężki żywot takiego maluszka, w kółko coś dolega.

[zmyslkobiety]

Eh, a ja sie musze poskarżyć na moje piersi, zamiast coraz wiecej to u mnie coraz mniej pokarmu, wcale nie miałam tzw. nawału, nie jestem w stanie nic sciągnąć na później, NIna sie nie najada nawet siedząć po pół godziny i dłużej na piersi. Nie wiem z czego to wynika, wiec całe dnie wisimy na cycku, a dokładniej godzina jedzenia godzina w porywie do 1,5h spania. Spi maksymalnie 3 - 3,5h tylko po mm. Póki co jeszcze walcze z laktracją, ale coraz bardziej mi się odechciewa, a tak chciałam karmić tylko piersią

[Wiszkaa]

Hej kochane

Mam już moje maleństwo Urodziłam przez CC 25 grudnia o 11,30. Jesteśmy od wczoraj w domu, reszta za chwile

[Bahamadia_25]

Jagoda
czemu nie jesz wszystkiego, albo przynajmniej po trochę różnych produktów ?
Ja od początku wprowadzałam wszystko po kolei i obserwowałam, jak było ok to dalej jadłam, jeśli były krostki odstawiałam.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Wiszka moje gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisz jak wrażenia po porodzie

Widzę, że wielkimi krokami zbliżamy się na ODCHOWALNIĘ

[Wiszkaa]

Bahamadia_25 dziękuje

Czuje się nie najlepiej.Jestem nadal obolała, i to bardzo. Ale Emilka wszystko mi wynagradza, poza tym mam pomoc męża i siostry. Poród opiszę przy nast. okazji, bo ciężko mi siedzieć przy lapku.

Na razie malutka śpi bardzo dużo, dziś pokarm zaczął mi dużo bardziej lecieć nie wiem czy to nie początek nawału

[Myszeczka86]

Napisane przez Wiszkaa

Hej kochane

Mam już moje maleństwo Urodziłam przez CC 25 grudnia o 11,30. Jesteśmy od wczoraj w domu, reszta za chwile

Gratuluje
Czekamy na więcej informacji

[Bahamadia_25]

Napisane przez Wiszkaa

Bahamadia_25 dziękuje

Czuje się nie najlepiej.Jestem nadal obolała, i to bardzo. Ale Emilka wszystko mi wynagradza, poza tym mam pomoc męża i siostry. Poród opiszę przy nast. okazji, bo ciężko mi siedzieć przy lapku.

Na razie malutka śpi bardzo dużo, dziś pokarm zaczął mi dużo bardziej lecieć nie wiem czy to nie początek nawału

Nie martw się każda z Nas musiała to przejść. Ja w prawdzie nie wiem co to znaczy ból krocza itp, ale o nawale pokarmu coś wiem
U mnie pojawił się na 3 dobę i myślałam, że piersiami zęby sobie powybijam, a przy tym skóra była tak napięta, że aż mnie piekła
Najważniejesze abyś pomalutku do uczucia ulgi odciągała go sobie i będzie dobrze.
3maj się dzielnie.

Teraz mam wrażenie, że pokaru mam mało, bo już nie mam takich nabrzmiałych przed karmieniem jak kiedyś, no ale z drugiej strony syncio rośnie więc chyba jest ok ehhh

W Piątek jadę do fryzjera więc bidulek będzie musiał być chwilę na sztucznym bo nie stety nie ściągnę tyle żebym była spokojna

[Jagooda_]

Wiszka Gratulacje

Napisane przez Bahamadia_25

Jagoda
czemu nie jesz wszystkiego, albo przynajmniej po trochę różnych produktów ?
Ja od początku wprowadzałam wszystko po kolei i obserwowałam, jak było ok to dalej jadłam, jeśli były krostki odstawiałam.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Wiszka moje gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisz jak wrażenia po porodzie

Widzę, że wielkimi krokami zbliżamy się na ODCHOWALNIĘ

Nie jem wszystkiego, bo Mała ma problemy z brzuchem - robiła zielone kupy i strasznie się biedaczka męczyła, pojawiły się też krostki na twarzy. Na razie odstawiłam nabiał i już nie ma brzydkich kup, choć czasem ma problem z ich zrobieniem płacze pręży się itd. i nie może zasnąć a jak już zaśnie to ją wybudza. Niedługo spróbuję coś zjeść "nowego" i zobaczę jak zareaguje

[Bahamadia_25]

O matko to faktyczie nie dziwię się że masz takie menu.
Każda by tak jadła gdyby tylko mogła pomóc maleństwu.
Ale nic się nie martw na pewno niebawem to minie

Mój ancymon coś dziś spać nie może. Po spacerze normalnie potrafi spać 4-5h dziś tylko 2h i od 15 przespał może z 30 min i to na rękach a tak to się wybudza i marudzi.
Chyba przechwaliłam to moje dziecię

[kkkasikkk]

Napisane przez Jagooda_

Wiszka Gratulacje


Nie jem wszystkiego, bo Mała ma problemy z brzuchem - robiła zielone kupy i strasznie się biedaczka męczyła, pojawiły się też krostki na twarzy. Na razie odstawiłam nabiał i już nie ma brzydkich kup, choć czasem ma problem z ich zrobieniem płacze pręży się itd. i nie może zasnąć a jak już zaśnie to ją wybudza. Niedługo spróbuję coś zjeść "nowego" i zobaczę jak zareaguje

Witam,
Dawno się nie odzywałam, bo małą nadal kolki męczą. Jagoda ja podobnie jak ty jem tylko gotowane i nic więcej. Nawet masło musiałam odrzucić Nie jem nabiału wogole, bo mała też robiła zielone kupki no i ta nietolerancja laktozy. Za to łykam witaminy, magnez i wapno codziennie. Ja nawet dzem jem od mamy ... zero chemii, tylko ładnie smażone jabłka.

Dzisiaj mieliśmy mieć szczepienie, jednak małej nadal nadal nie pękł bąbelek po szczepionce na gruźlicę i będziemy się szczepić za 2 tygodnie. Moja niunia waży 5 kg (6,5 tygodnia ciąży).

Lecę jeść obiad póki mała śpi. Masakra, ale już waże mniej niż przed ciążą. Ale co tu się dziwić, jem same gotowane kurczaki, indyki, króliki, ziemniaki i marchewkę... jeżeli wogole zjem, bo najczęściej jest tak, że jem tylko śniadanie i potem obiad ok. 19 jak już tż wróci z pracy

[Bahamadia_25]

Kasik

Jednak okazało się że zachowanie malutkiej wiąże sę z nietolerancja laktozy ?

[elf27]

KASIK Ty się kobieto regularnie odżywiaj bo ani pokarmu nie będzie, do tego zęby wypadną, włosy i będziesz jak kostucha wyglądać

Dziewczyny jak coś zjadłam o 8 rano to już dzidzia by zareagowała gdyby nie tolerowała prawda?
Nasz ma gazy, czasem się pręzy, drobne krostki określono jako potówki lub zmiany hormonalne więc nic nie odstawiam póki co z i tak ubogiego jadłospisu...

Używacie pampersiaków czy jakichś tańszych godnych polecenia pieluszek?

[oolong]

Napisane przez kkkasikkk

Witam,
Dawno się nie odzywałam, bo małą nadal kolki męczą. Jagoda ja podobnie jak ty jem tylko gotowane i nic więcej. Nawet masło musiałam odrzucić Nie jem nabiału wogole, bo mała też robiła zielone kupki no i ta nietolerancja laktozy. Za to łykam witaminy, magnez i wapno codziennie. Ja nawet dzem jem od mamy ... zero chemii, tylko ładnie smażone jabłka.

Dzisiaj mieliśmy mieć szczepienie, jednak małej nadal nadal nie pękł bąbelek po szczepionce na gruźlicę i będziemy się szczepić za 2 tygodnie. Moja niunia waży 5 kg (6,5 tygodnia ciąży).

Lecę jeść obiad póki mała śpi. Masakra, ale już waże mniej niż przed ciążą. Ale co tu się dziwić, jem same gotowane kurczaki, indyki, króliki, ziemniaki i marchewkę... jeżeli wogole zjem, bo najczęściej jest tak, że jem tylko śniadanie i potem obiad ok. 19 jak już tż wróci z pracy

nie mylcie skazy białkowej z nietolerancją laktozy

skaza białkowa to uczulenie na białka mleka a nietolerancja laktozy to brak/niedobór enzymu trawiącego laktozę, czyli cukier

to kkkasikkk czy jesz nabiał czy nie nie ma żadnego wpływu na potencjalną nietolerancję laktozy (ale jak pisałam u takich maluchów to rzadkie, częściej jest to overload), bo i tak jest ona składnikiem mleka produkowanego przez Twoje piersi. Ma wpływ na ewentulną alergię na białka mleka krowiego, ale to też niestety po pewnym czasie od zaprzestania ich spożywania przez matkę karmiącą.....Czay mała jest wysypana? Ma jakąś wysypkę?

[goferek33]

Używamy DADA z biedronki i GAGA z Tesco z tym ze GaGa są trochę gorsze, mniej chłonne. U nas dzisiaj niespokojny dzień , mało śpi i ciagle na cycku. Ledwo żyje już

[kkkasikkk]

Napisane przez oolong

nie mylcie skazy białkowej z nietolerancją laktozy

skaza białkowa to uczulenie na białka mleka a nietolerancja laktozy to brak/niedobór enzymu trawiącego laktozę, czyli cukier

to kkkasikkk czy jesz nabiał czy nie nie ma żadnego wpływu na potencjalną nietolerancję laktozy (ale jak pisałam u takich maluchów to rzadkie, częściej jest to overload), bo i tak jest ona składnikiem mleka produkowanego przez Twoje piersi. Ma wpływ na ewentulną alergię na białka mleka krowiego, ale to też niestety po pewnym czasie od zaprzestania ich spożywania przez matkę karmiącą.....Czay mała jest wysypana? Ma jakąś wysypkę?

Tak, mała ma wysypkę, tzn miała, bo ja już nie spożywam nabiału. Ponoć narazie nie da się jednoznacznie stwierdzić skazy białkowej, bo ona wychodzi po 3 miesiącu Ale lekarka kazała nabiał odstawić.

Co do włosów to już mi garsciami wychodzą Ale mojej mamie też wychodziły po porodzie a nie karmiła piersią, więc nie wiem czy to spowodowane jest hormonami czy karmieniem.
Teraz moja gwiazda zasypia sama w pokoju Ja idę się zaraz myć i tam na dole doprowadzić do ładu i składu bo jutro wizyta kontrolna u gin. Kurcze ciekawe co mi powie ... bo ja nadal krwawię,nie jest tego dużo ale podpaska niestety musi być

[Bahamadia_25]

My do tej pory używaliśmy pieluch Pampers ale jakoś są przereklamowane bo parę razy potrafiły przeciec i siuśki Michaś miał na pleckach ...
Kupiłam ostatnio Dadę bo były w promocji za 20zł i w sumie nie widzę różnicy (oprócz tej znaczącej w cenie ) raz przeciekła kupka na plecy ale akurat w tedy mocno się ssiusiał i może dlatego nie był taki chłonny.
A poza tym są ok

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Goferku
U Nas podobny dzisiaj dzień jak u Ciebie ....
może chociaż nocka będzie ładnie przespana.

[mszpilka]

Napisane przez elf27

Na szczęście nie mieszkam z teściową a z dobrych rad to nie wiem czy wiecie, ale trzeba z mieszkania wszystkie lustra wyrzucić- to czyste zło, bo wyzwalają w dziecku agresję

a moja tak lubi patrzeć w lustra

Napisane przez kkkasikkk

Dzisiaj mieliśmy mieć szczepienie, jednak małej nadal nadal nie pękł bąbelek po szczepionce na gruźlicę i będziemy się szczepić za 2 tygodnie. Moja niunia waży 5 kg (6,5 tygodnia ciąży).

Kasik masz przerąbane z tym jedzeniem, wspólczuję
mam pytanie o ten bąbelek - u nas nikt nie mówił o żadnym pękaniu żadnego bąbelka. Nawet o wystąpieniu. Kiedy się pojawił, uznaliśmy że normalne i nie podejmowaliśmy działań. Ale w Wigilię Dziecię było niespokojne cały dzień (nowe otoczenie, poducha szpagatówka, inny rytm - podejrzewaliśmy że to przez to), a po Wigilii przy kąpaniu okazało się, że bąblisko eksplodowało, pozostawiając nieco ropy na ubranku. Małżon mój niczym heros grecki pojął się śmiertelnie nieprzyjemnego zadania wyciśnięcia reszty i stanął na wysokości zadania. Po wyciśnięciu całej ropy (której było więcej niż kiedykolwiek w jakimkolwiek ropniaku widziałam), na co zużył dwie pary wacików kosmetycznych okrągłych (tyle jej było), z bąbla wystającego na pół opuszka mojego małego palca zrobił się krater tychże rozmiarów. Przejechaliśmy to jeszcze spirytem na odkażenie (i myślałam o dodaniu do mleka na znieczulenie ), a nasza Kruszyna nieco się uspokoiła, przynajmniej na tyle, na ile można się uspokoić z wyciśniętym pękniętym bąbliszczem, poduchą szpagatówą, arytmią dzienną i w całkiem nowym otoczeniu. Całe szczęście że mój Małżonek był przy mnie i mnie tak mężnie wspierał. On jest taki cudowny i męski, wiecie?

Nie wiem czy to tak powinno wyglądać. Czy wiesz coś więcej na temat tych bąbli? Czy to całkiem normalne jest, że tyle żółtawo-zielonkawej ropy się gromadzi?

Powyższej wypowiedzi w ogóle nie pisał mój Mąż. To ja sama, z własnej inicjatywy i bez jego wiedzy, aby go pochwalić za tą całą wspaniałość, którą mnie tak hojnie obdarza każdego dnia od narodzin.

I pamiętajcie, nie warto zostawiać otwartego wpół napisanego posta

[Bahamadia_25]

Faktycznie mąż stanoł na wysokości zadania, bo mój to by nawet nie patrzył na to ze strachu i by pilnował żebym ja tego nie ruszała, bo pewnie by stwierdził, że zaraz coś się przyczepi
a i pewnie by mnie zawiozł na następny dzień do przychodni na przegląd

Idę legnąć Maminki.
Dobrej nocki życzymy

[Tincia]

Napisane przez mszpilka

u nas nikt nie mówił o żadnym pękaniu żadnego bąbelka. Nawet o wystąpieniu. Kiedy się pojawił, uznaliśmy że normalne i nie podejmowaliśmy działań. Ale w Wigilię Dziecię było niespokojne cały dzień (nowe otoczenie, poducha szpagatówka, inny rytm - podejrzewaliśmy że to przez to), a po Wigilii przy kąpaniu okazało się, że bąblisko eksplodowało, pozostawiając nieco ropy na ubranku. Małżon mój niczym heros grecki pojął się śmiertelnie nieprzyjemnego zadania wyciśnięcia reszty i stanął na wysokości zadania. Po wyciśnięciu całej ropy (której było więcej niż kiedykolwiek w jakimkolwiek ropniaku widziałam), na co zużył dwie pary wacików kosmetycznych okrągłych (tyle jej było), z bąbla wystającego na pół opuszka mojego małego palca zrobił się krater tychże rozmiarów.

Jej... jak mogli was nie pouczyć!!! Każda forma bąbla lub go brak jest jak najbardziej prawidłowa. Tyle, że jeśli pojawi się bąbel z ropą to NIE WONO go wyciskac!!! Trzeba zakleic jałowym wacikiem-aby nie było styczności z bakteirami/ubrankami i nie moczyć rączki/ramienia przy kąpieli.

[Darusiaaaa]

Tak,dokladnie tak, cala noc nie spala,zjadla mleko troszke snu i hello-wyspilam sie juz!!
No wlasnie ONA PRZESYPIA WIEKSZOSC DNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jakbym tyle spala tez bym chciala w nocy buszowac,mam tylko problem jak ja przestawic?to nie oli ze wezme ja na przetrzymanie i tyle,ona jak jest spiaca to po prostu spi,nie wazne czy jej ktos piszczy,krzyczy do ucha czy biega na okolo dniej podnosi jej nogi rece,chce spac i spi

dzisiaj pojechalam po karuzele fp po Oliwii,muzyczka leci-laska w miare lezy w lozeczku,przestanie grac i od razu sie nie podoba
tz na nocki od 20 do 4 chodzi wiec sama sobie musze radzic,zreszta on w nocy z Oliwia spi, a jak sama jestem to ja z nia spie,a mala w pokoiku chyba ze wyje to siedzimy w jednym pokoju we 3 .
Wiecie moze ile czlowiek moze wytrzymac bez snu?Amelia zasnela pare minutek po 7 Oliwia wstala pare minut przed 9,jak Oli spi to sprzatam i szykuje obiad...
dlugo tak sie da?

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Nie mam do konca nawet czasu byc z wami na biezaco bo Oliwia przechodzaca bunt 2 latka jest momentami nie do ogarniecia,mowie do scian,do sufitu,podlogi,ale na pewno nie do niej.
Na slowa nie wolno reaguje wrecz zupelnie odwrotnie, dzis postawila sobie taki z lipnego chwiejacego sie plastiku stolek na kanapie,odlozylam Amelie pop jedzeniu zdazylam podbiec i spadla,akurat ja zlapalam.

KURRRR mala znowu nie spi!!!

[Seona]

Jejq, Darusiaaa, wspolczuje, Pati tez tak miala, ale jej to przeszlo. Trzeba przeczekac. A Lili to aniol, normalnie spi cale noce- 2 karmienia lub 1!!!

Wiszkaa, gratulacje!!