sześćdziesiątki z plusem

[carolinascotties]

Babygia- ja zawsze po odejściu mojego przyjaciela zadręczałam się tym, że nie wszystko zrobiłam, że może można było zrobić, zauważyć więcej... myślę jednak, że jeśli wspomnisz chwile Twojego przyjaciela spędzone z Wami - nie będziesz mieć żadnych wyrzutów - to mój sposób na przeganianie złych myśli - kiedy przypominam sobie, jak ja miałam dobrze ze swoimi zwierzakami ale i one ze mną ...


Toogra - napisałam dopiero połowę z tego, co miałam... dziś oka nie zmrużę - i mam nadzieję, że zdążę...

[Toogra]

ZDAZYSZ)))))))))))))Car oliana,,szkoda ,,ze nie moge jakos pomoc((

[robótka]

Jeszcze się melduję, bo za chwilę ide spać.Oj przesiedziałam dziś przy kompie,bo chciałam odzyskać to co straciłam.Zdenerwowałam się okropnie, bo po długim czasie zobaczyłam,że nr gg to nic,jakoś większość już mam, ale straciłam coś bardziej miłego. Mówiłam synom, żeby mi przegrali na płytę wszystko, ale mieli to zrobić we wtorek, bo nie było jak przenieść z mojego na ich komp.Niestety nie doczekałam, bo wszystko przepadło.Nie żal mi tego co ściągnęłam, bo jeszcze raz mogę,ale zdjęć, które mi dysk pożarł.Większośc nie do odzyskania, popłakałam się z bezsilności.Syn mi się tłumaczył,że nie dało rady tego odzyskać, nic nie mógł poradzić chociaż się starał.Wiedział,że je straciłam i jak szedł do domu, to ciągle tłumaczył,że niczyja wina,że komp padł.Wiedział,że się zdenerwuję i chyba bał się powiedzieć o jakie straty chodzi.Nie mam już siły o tym pisać. Pa, całuski dla wszystkich.

[evitka21]

Zacznę od tego że szkoda mi bardzo że mnie tak dawno tu nie było! Niestety od piątku począwszy (kiedy to miałam zamiar uciąć sobie dłuższą randkę z naszym wąteczkiem) zaczął mi się fakać Internet i działał z duuużymi przerwami.

Danusiu! Doceniam ogromnie, że mimo migreny zdecydowałaś się napisać do mnie kilka słów
Bardzo dużo mi twoje słowa dały.
Jakoś się między nami lepiej przez ostatnie dni zrobiło, nawet zaryzykowałabym ,że jak kiedyś! Byliśmy nawet w kinie.

Jeśli chodzi o „winę” to zawsze jest pośrodku i myślę, że nie ma jednego większego powodu naszych nieporozumień ,a raczej takie małe zbierają się do miarki...
Tylko ,że kiedyś mogliśmy od razu o wszystkim porozmawiać od razu , a teraz na ogół się to nam nie udaje...ja mam za dużo nerwów w sobie i jestem okropnie wybuchowa ,czasem mówię za dużo (jak to choleryk)....ja nie mówię ,że moje zachowanie jest dobre,ale „na sucho” to wszystko jest łatwe, proste i oczywiste,a jak przychodzi co do czego to teoria ma się nijak do praktyki.. Chociaż i tak wydaje mi się że teraz łatwiej mi iść na kompromis niż kiedyś. Ale fakt , że odporna nie jestem....

Na weekend raczej nie pojedziemy (choć to zawsze dobry pomysł), bo już byliśmy na rocznicę ślubu we wrześniu a to dla nas duży wydatek (zbieramy na wakacje i na moje studia mgr). Ale myślę że dobra kolacja przy winku w miłej restauracji to też jest dobry początek

Fafix, ja nie chciałam żeby to co napisałam wyglądało jakbym zamierzała porzucić swojego męża, tylko raczej ,że liczę się z tym , że może nam się nie udać...my się ciągle kochamy, tylko czasem w ferworze tych wszystkich nieporozumień i zadrażnień o tym zapominamy.
I na pewno mojemu mężowi nie w głowie szaleństwa...ale masz racje ,że czasem biorę to wszystko za bardzo „na ambicję”...po prostu kiedy jest mi źle, zapominam o wszystkim co dobre....i się kochana na nic nie obrażam,ale faktem jest że za dużo o tym swoim małżeństwie nie pisałam (oprócz narzekania). A co do Polanicy to tam byliśmy na pierwszym wspólnym weekendzie razem....

To, że teraz inaczej kochasz męża to też nornalne, każdy przeżył "motylki w brzuchu", ale nie oszukujmy się, wszystko przemija, dzięki temu i te złe sprawy też.

to takie prawdziwe.....kochana jesteś


Lubciu

wyśmiała. Każde małżenstwo ma gorsze i lepsze okresy, a czasami przed tymi bardzo złymi trudno sie obronic. Ale spróbuj jeszcze, zawsze jest szansa. Jak długo jedno nie zrani strasznie drugiego z was to jest szansa. Bo nie trzeba ran goic, tylko male zadrapania.

ile w tym prawdy!!!!

Witaj ra-barbarko serdecznie!!!!ciesze się że do nas dołączyłaś

mogę coś poradzić: trzeba rozmawiac nie wolno milczeć,nie trzeba się gniewać i mysleć "dlaczego ja pierwsza mam się odezwać"Jeśli zależy Ci na związku trzeba iśc na kompromis.

to tez prawda dziękuję za ciepłe słowa-z wami jakoś raźniej
w sobote robiłam takie danko:

Polędwiczki wieprzowe pod chrupiącą skórką

2 polędwiczki wieprzowe (ok. 60 dag)
5 łyżek musztardy
2 łyżki bułki tartej
2 łyżki startego żółtego sera
3 łyżki oleju
2 łyżki masła
1 /2 szklanki białego wytrawnego wina lub bulionu
25 dag zielonych winogron
sól, pieprz
Bułkę tartą wymieszać z żółtym serem, musztardą i olejem. Polędwiczki opłukać, oprószyć solą i pieprzem.(ja je podzieliłam na mniejsze kawałki) Masło rozgrzać na patelni, włożyć polędwiczki, zrumienić ze wszystkich stron, wyjąć. Polędwiczki posmarować pastą musztardowo-serową, ułożyć w brytfannie. Podlać winem lub bulionem. Piec przez 25 minut w temperaturze 220°C. Winogrona umyć. Mięso wyjąć, trzymać w cieple. Do brytfanny włożyć winogrona, wstawić na ok. 5 minut do nagrzanego piekarnika. Polędwiczki podawać polane sosem z pieczenia, z winogronami i makaronem.

edit: przepis pochodzi ze strony: http://www.gotowanie.wkl.pl/przepisy.php
Bardzo smaczne wyszły.

A na zupę polecam krem z brokułów- bardzo łatwa , pyszna,niedroga i naprawdę elegancka zupka-jak chcesz to napisze ci przepis (moja teściowa była w zachwycona ,a potem wybraliśmy też taka zupkę na obiedzie weselnym i goście również)

Toogra, dziękuję kochana za dobre słowa

Babygia, strasznie mi przykro z powodu twojego króliczka . Ja lata temu straciłam pieska, którego miałam 11 lat i do tej pory mi smutno.....

Witaj Karolinko! Jak tam praca? Posuwa się na przód?

I kochane dziewczyny, dziękuję , że jesteście!!!!!

I mam nadzieje ze teraz w końcu bede mogła wam pisać ,o dobrych rzeczach ,które mi bedą spotykały

[Nutka]

Nie chce byc zrzędą i przemadrzałą moderatorka ale pisząc w tym watku powinnyscie stosowac sie taże do zasad i regulaminu calego forum "Wizaż". Jedna z takich zasad jest podawanie autora,linku,żródla pochodzenia przepisu (fotki itp) który podajecie..
evitko wiesz o czym mówie??podaj link do strony Cin-Cin. Bo mozemy miec nieprzyjemnosci-ustawa o ochronie praw autorskich i te sprawy .Wiem cos o tym uwiez mi

[starsza pani]

Dziewczęta,natknęłam się na post nr 29 w wątku"Nie przekonają nas że białe jest białe a czarne jest czarne" na plotkowym.Jestem tak zdołowana tym jaki jest stosunek młodszych do nas ,emerytów,ze postanowiłam przestać się mądrzyć tu i gdziekolwiek indziej.Próbowałam porozmawiać ,poprzez posty nr 113 i kolejne ,z autorką wypowiedzi,ale to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu,że świat nie do nas już należy.Całuję Wszystkie moje przyjaciółki serdecznie.Zawsze będę z Wami.Utrzymajcie ten wątek.Wart jest tego bo jesteście wspaniałe.Wspomagajcie się nadal wzajemnie,dzielcie radościami i smutkami.Będe codziennie towarzyszyć Wam ale tylko biernie.Ale się rozryczałam-jak na dworcu kiedy pociąg odjeżdza.:cm ok:

[starsza pani]

Dziewczęta,nie traktujcie poprzedniego postu jako wołanie o pocieszenie.Wiem,ze jesteśmy sobie juz tak bliskie,ze posypie sie lawina milych słów.Ale ja zrozumialam to, przed czym chowałam głowę w piasek. "....trzeba wyczuć kiedy w szatni plaszcz pozostal przedostatni i że to już przdo-statni walc".Kondolencji nie przyjmuje się.

[uskow]

No nie.... Kochana starsza Pani! Czy chcesz bacik I ty serio sie tym przejełaś??? Myślałam, że masz bardziej zdystansowane podejście do świata. Prosze kochana nie przejmuj sie takimi postami. Mi na nie nawet sie nie chce odpowiadać. No cóż, mam 24 lata, ale często na usta mi sie ciśnie "to dzisiejsza młodzież..." Może dlatego, że jednym z najwiekszych autorytetów w mym życiu był własnie mój dziadek. Szkoda mi tej dziewczyny bo widać juz wdrożyła sie w ten świat zakłamania i obłudy Ja także jak jej dziadek wierzę ludziom. Znajomi śmieja sie ze mnie , że "łykam jak młody pelikan". Wierze wszystkim we wszystko, może dlatego, że nie rozumiem po co i w jakim celu ktoś miałby mnie oszukiwać. Jest jednak inaczej. Niestety moja mama i mąż często brutalnie mi to uświadamiają. Czuje sie wtedy jak odarta ze swoich wyobrażeń. Powiem szczerze, że czasami sie zastanawiam, czy jednak moje myślenie nie jest właśnie "przestarzałe". No, ale mi tym dobrze. Tej dziewczynie też i niech tak zostanie. Współczuje tylko dziadkowi i Tobie, że tak Cię to dotknęło.
A tak swoja drogą dla mnie wiele rzeczy też jest białe, albo czarne, nie ma odcieni szarości. Uświadomili mi to przyjaciele. I tak jest faktycznie. Ale tak chyba jest łatwiej.
O jedno sie jeszcze martwię. O moja małą córeczkę, w jakim świecie ona będzie dorastać .... bardzo chcę mieć więcej dzieci, ale boję sie, że sobie one nie poradzą w tym "społeczeństwie", albo co gorsza stanął sie zimne, wyrachowane, nieczułe, będa brały udział w tym śmiesznym wyścigu...

Dlatego Starsza Pani jeszcze raz bacik Jak to mówią "wrzuć na luz" i pisz co u Ciebie, bo uwielbiam TWoje posty
Innych Zielonopomidorzanek też oczywiście, dlatego często tu zaglądam

I jeszcze jedno, jak mawia mój wujek: "szkoła to tylko dodatek do człowieka" i drażni mnie segregowanie ludzi na tych wyszkolonych i bez szkoły. No, ale to tylko moja opinia i każdy ma prawo do swojej.

[issunka_html]

Co do postu w wątku politycznym, to myslę, że zależy to od człowieka. Niektórzy juz bedąc młodzi nie dają sobie nic przetłumaczyć bo coś tam kiedyś usłyszęli, uwierzyli w to i po prostu wygodnie jest nie wysilać się i brac to za jedyną prawdę. Kiedy taka osoba dojrzewa, ma coraz bardziej ukształtowane poglady, które trudno zmienić. Być może dlatego wiekszość ludzi zauważa takie uparte trwanie przy własnym zdaniu jako cechę straszych, ale czym jest to nieprawdą.

Ale pomotałam, mam nadzieję, że domyslicie sie o co mi chodzi
Strasznie dawno tu nie zaglądałam, ale miałam mnóstwo zajęć w szkole i te dodatkowe...angielski, włoski, salsa, kółko teatralne, taniec irlandzki...eh...

Co do salsy...byłam sotatnio na festiwalu w Warszawie. Jeszcze bardziej przekonałam sie do tego tańca. Super!!! Goraco polecam

[Luba]

A ja powiem tak:
Starsza pani, sama wiesz, jak to jest w zyciu. Roznych ludzi sie spotyka. Milych i niemilych, madrych i glupich, takich ktorych lubimy i takich, ktorzy nam do gustu nie przypadaja. Wiesz takze to, ze nie wszyscy na swiecie nas lubia. Nigdy nie jest tak, ze wszyscy nas lubia. Zawsze znajdzie sie ktos taki, kto nam dokuczy. Nic nowego.
Na wizazu tez tak jest. Ja mam na koncie duzo postow. Paroma postami narazilam sie roznym ludziom. Nie wszyscy mnie tu lubia. Ja tez nie wszystkich lubie.
Nie z kazdym mozna sie dogadac, nie kazdy rozumie co ktos inny chce powiedziec. W zyciu jesli z kims sie nie lubimy, to sie z nim nie zadajemy. Na wizazu tak samo, jak kogos nie lubie to z nim nie gadam.
Nas chyba lubisz? Bo my Ciebie lubimy i chcemy z Toba rozmawiac. Dlaczego nas chcesz karac za winy innych?

[Toogra]

Napisane przez Luba

A ja powiem tak:
Starsza pani, sama wiesz, jak to jest w zyciu. Roznych ludzi sie spotyka. Milych i niemilych, madrych i glupich, takich ktorych lubimy i takich, ktorzy nam do gustu nie przypadaja. Wiesz takze to, ze nie wszyscy na swiecie nas lubia. Nigdy nie jest tak, ze wszyscy nas lubia. Zawsze znajdzie sie ktos taki, kto nam dokuczy. Nic nowego.
Na wizazu tez tak jest. Ja mam na koncie duzo postow. Paroma postami narazilam sie roznym ludziom. Nie wszyscy mnie tu lubia. Ja tez nie wszystkich lubie.
Nie z kazdym mozna sie dogadac, nie kazdy rozumie co ktos inny chce powiedziec. W zyciu jesli z kims sie nie lubimy, to sie z nim nie zadajemy. Na wizazu tak samo, jak kogos nie lubie to z nim nie gadam.
Nas chyba lubisz? Bo my Ciebie lubimy i chcemy z Toba rozmawiac. Dlaczego nas chcesz karac za winy innych?

MYslę tak jak LUBA ,,,podpisuje się pod tym,,wracaj do nas,,,nie patrzac na inne watki............

[Babygia]

Starsza Pani,juz napisalam Ci w PW nie ma co przejmowac sie mniemaniem jednej osoby.I ja mialam tu swoje spiecia,no coz takie zycie,nie kazdego lubie i ja nie jestem wszedzie popularna.Ale dlaczego chcesz uciekac od nas,ktore Ciebie baardzo ale to bardzo lubia?Daj spokoj,kochana,nie ma sensu przejmowac sie wywodami paru w tak mlodym wieku juz zgorzknialych jednostek,nie zagladaj tam po prostu,daj im plawic sie w swoim sosie,w realu tez bys tak postapila,i wracaj do nas!

[evitka21]

Danuś, ja myślę że ci sie w dziobek należy!!!!! nie wiesz ,że sa na świecie głupi ludzie tez? i nie ougólniaj że "młodzi ludzie...." , a "starsi ludzie....", bo ,to że ktos jest głupi nie udowadnia że wszyscy ludzie w tym czy w tamtym wieku tacy są i tak myslą. No zreszta chyba w tym wąteczku masz dowód, że młodzi tez moga byc fajni.....a widzisz teraz ja mogę ci napisać, że ty mówisz że wsyscy młodzi są beznadziejni ,bo napotkałaś na jakąś sierotę losu ,a przeciez to była JEDNOSTKA.
Jakbys weszła na jakies forum gazety to byś zwariowała jak tam ludzie sa dla siebie permanentnie chamascy, na 100 odpowiedzi na post 90 to jeden opieprza drugiego że zrobił błąd ort,żer jest cymbałem,albo niech sobie sam poszuka odpowiedzi zamiast zajmowac miejsce....

Pamietaj ,kochana, ludzie są RÓŻNI. Cymbały też i takich trzeba ignorować,tymbardziej że nawet ich nie znasz, wie tym bardziej olej.

My cie bardzo lubimy wszystkie i to jest NAJWAŻNIEJSZE!!!!
:comk:

[Matylda_7]

Witam Was wszystkie na tym watku a przede wszystkim witam Starsza Pania. Droga Starsza Pani, czytam ten watek nieregularnie, wczoraj wrocilam po dluzszej nieobecnosci, zobaczylam Twoj post, zrobilo mi sie przykro i postanowilam sie odezwac. Przede wszystkim chcialam Ci powiedziec, ze od poczatku, kiedy zaczelam czytac ten watek jestem pod Twoim ogromnym wrazeniem. Nie znam Cie osobiscie ale mam takie nieodparte wrazenie, ze jestes taka wspaniala osoba, pelna ciepla, ogromnej kultury, elokwentna, elegancka w najlepszym znaczeniu tego slowa. Jestes tez bardzo wrazliwa a ja bardzo sobie cenie takich ludzi jak Ty. Uwazam, ze trzeba mowic ludziom dobre rzeczy (jesli sie tak o nich mysli) dlatego mowie Ci to wszystko. Kiedy czytalam po raz pierwszy ten watek, pomyslalam sobie dwie rzeczy, ze chcialabym znac osobe taka jak Ty i ze sama chcialabym byc kiedys taka. Co do wrazliwosci ... sa na tym swiecie ludzie mniej wrazliwi, albo po prostu calkiem pozbawieni wrazliwosci albo jeszcze calkiem chamscy. Zetkniecie sie z nimi moze powodowac bol, rozczarowanie, niesmak. Tylko Ci, po ktorych wszystko "splywa" wychodza z kontaktu z nimi bez zadnego uszczerbku. I tak bylo zawsze i tak pewnie bedzie. Ale ja wole tych wrazliwszych, bo to jest pelnia czlowieczenstwa, mimo, ze takich ludzi zycie czasami bardziej boli.Z drugiej strony przez swoja wrazliwosc i piekno ducha doswiadczaja tez wiecej i tych dobrych rzeczy. Kochana Starsza Pani, zobacz jak Ciebie tutaj wszyscy uwielbiaja. I niech Ci nie bedzie juz smutno. Pozdrawiam bardzo serdecznie

[Abuba]

Droga Starsza Pani, na stronie głównej Wizażu w podglądzie wypowiedzi zobaczyłam słowa dziewczyn skierowane do Pani. Weszłam więc do wątku, by przeczytać co się dzieje.
Znam Panią tylko z innych wątków, ale naprawdę bardzo cenię Pani opinie i wypowiedzi - proszę, by pozostała Pani aktywna na forum, ponieważ Pani doświadczenie, mądrość i życzliwość są niezastąpione.

Abuba

[evitka21]

Widzisz Danusiu jak jestes dla nas ważna????

i podpisuję sie pod słowami Matyldy-chciałabym znać taką osobę jak Ty (na codzień) i chciałabym byc kiedys taka jak TY

[MrsVargas]

Dawno mnie nie było, nadrobię w nocy
Teraz wpadłam żeby napisać jedno:
Starsza pani wracaj!! Stop. Czekamy z utęsknieniem. Stop.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez starsza pani

Dziewczęta,natknęłam się na post nr 29 w wątku"Nie przekonają nas że białe jest białe a czarne jest czarne" na plotkowym.Jestem tak zdołowana tym jaki jest stosunek młodszych do nas ,emerytów,ze postanowiłam przestać się mądrzyć tu i gdziekolwiek indziej.Próbowałam porozmawiać ,poprzez posty nr 113 i kolejne ,z autorką wypowiedzi,ale to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu,że świat nie do nas już należy.Całuję Wszystkie moje przyjaciółki serdecznie.Zawsze będę z Wami.Utrzymajcie ten wątek.Wart jest tego bo jesteście wspaniałe.Wspomagajcie się nadal wzajemnie,dzielcie radościami i smutkami.Będe codziennie towarzyszyć Wam ale tylko biernie.Ale się rozryczałam-jak na dworcu kiedy pociąg odjeżdza.:cm ok:

Starsza Pani , Ty chyba żartujesz?
Powinnam tu zacytować przysłowie " nie pamięta wół........."
Po pierwsze sposób wypowiedzi Klariski znamionował przeciętny poziom kultury osobistej.To się zdarza i czasami po prostu trzeba nie zauważać. Ale nie należy się tym specjalnie przejmować.
Nie wychowamy cudzych dzieci.
Po drugie Klariska w swojej wypowiedzi miała na myśłi głównie starszy ludzi ze swojego otoczenia i nie koniecznie nalezało jej słowa brac do siebie.
Nadto wykazała właściwą dla większości młodego pokolenia niedojrzałość, buntowniczośc i płytkość oceny. Płytkości nie tylko dla tego pokolenia , ale dla każdego młodego pokolenia. My też byliśmy młodzi i nie podobały nam się niekóre poglądy starszych, czasem nas śmieszyły czasem denerwowały. Wcale nie inaczej niż młodym nasze.
Oczywiście nasz osąd wydawał nam się wtedy właściwy. Starszych gotowi byliśmy wstawić niemal do lamusa. Nie przeszkodziło nam to z czasem dojrzeć i nabrac szcunku do ich wiedzy, doświadczenia i mądrości. A im nie przychodziło się na nas obrażać. Bo odmienność spojrzenia na świat ludzi różniących się pokoleniem czy dwoma jest rzeczą oczywista.
A teraz sami jestesmy w wieku " do lamusa"
I nasza życiowa dojrzałość powinna pozwolić nam z dystansem i dyskretną ironią podejsc do wielu poglądów i osądów młodych. Ja słucham czasem moich dzieci , wzdycham pod nosem i macham ręką. Natomiast o pryncypia się kłócę i zawsze powtarzam , że zycie jest takie jakim go tworzymy i bez względu nato co ofiarowuje nam świat, nalezy zachować w swoim zyciu to co cenne, wrażłiwość , uczciwośc, tolerancję.Nawet jak są to cechy mało popularne.
Spójrz ile osób tutaj wyraziło szacunek i sympatię w twoim kierunku. Jeżeli to nie przekona Ciebie do czynnego - na powrót - funkcjonowania na wizażu, to będzie znaczyło dla mnie tylko jedno , że ta nadwarażłiwość w stosunku do tamtej wypowiedzi wynika nie tyle z tamtej wypowiedzi ale z braku twojej akceptacji dla siebie samej. Dla siebie w wieku , kiedy stoimy już nieco z boku wielu spraw.
Ale wiele spraw widzianych z boku , widzi się dokładniej , lepiej , wyraźniej. To też czas aby popatrzeć na to , na co dawniej w szybkim biegu spraw nie mieliśmy czasu spojrzeć. To czas na zatrzymanie się w miejscach gdzie kiedyś nie mieliśmy czasu się zatrzymać. To też czas na spojrzenie w głąb siebie. Na nowe siebie dkrywanie spod warstwy nawyków, kompleksów, powinności,
My nie odchodzimy od świata, my tylko dochodzimy do niego z innej strony. To jest czas na ciszę i zadumę , ale nie na milczenie. Nie wiemy ile z naszych słów trafi do młodych , ale coś na pewno i ku pożytkowi . Więc nie milcz i wracaj tutaj szybciutko.
A młodzi zawsze bedą pędzić przed siebie i gubić to, co może i my swego czasu gubiliśmy. Nie należy przywiązywać , aż tak wielkiej wagi do tego co mówią niektóre dwudziestolatki A to by dopiero świat wyglądał z samymi młodymi !

[Babygia]

No i widzisz,Danusiu,ile osob jest zdania,ze powinnas po prostu machnac reka na ta dziewczyne.przeciez nawet jej nie znasz,a na naszym watku ile jest mlodych,fajnych osob?I Ile nas podczytuje,i te wszystkie chcesz ukarac za jedna,ktora ma mentalnosc rozkapryszonej cheerleaderki????
To ona ma problem-nie Ty,wiec wracaj,i nie dyskutuj wiecej z takimi?Jak napisala Ewa,na innych forach az sie roi od chamstwa i obelg,tam nawet szkoda tracic czas na dyskusje,tu chociaz moderatorzy dbaja o kulture obejscia.A my lubimy u cenimy Ciebie bardzo.I czekamy na Ciebie.

[evitka21]

ej co jest??? gdzie jesteście dziewczyny???

zamykamy wątek?

[Toogra]

Napisane przez evitka21

ej co jest??? gdzie jesteście dziewczyny???

zamykamy wątek?

Zamknąc może go tylko zalozycielka,,,,ale Ja mam nadzieje,,,ze jednak w koncu zateskni za Nami i wroci.Pisałam do St.Pani na pw....ale milczy((.Smutno się zrobiło....czekamy ST>PANI,,,,
A moze ,,,musimy zacząc cos tu pisac na rozne tematy,,,,i tym ją zachęcimy.
Na zachęte może ,,,mam pytanie czego nie lubimy w sobie,,co nam się podoba??
Ja pierwsza::
1.Nie lubie tego w sobie,,,ze wyznaje zasadę dzien bez zmartwien to dzien stracony,,,,martwie się czesto na zapas.
2.Nie umiem zwalczyc swoich kompleksow....
CO lubię
1.Szczerych ,otwartych ludzi,,,,,
2.Morza,,szum ,,,ptakow spiew jak w piosence.
Pisac by mozna duzo,,,,ale na poczatek tyle,,,
Dziewczyny z klubu pomidorow hej hej

[starsza pani]

Napisane przez uskow

No nie.... Kochana starsza Pani! Czy chcesz bacik
.

Nie,nie chce bacika,a poza tym doszłam do wniosku czytając Wasze słowa,że zachowałam się jak rozkapryszona 5-cio latka.Zabrałam wiaderko,łopatkę i poszlam sobie w świat.A co.Niech mają.
A teraz poważniej;Dziewczęta dziękuję.MrsVargas,Evitko ,Lubo,Carolinko,Toogra,Ba bygia,spodziewałam się że powiecie mi pare miłych słów na odchodnym.Ale aż tyle?Jesteście prawdziwymi przyjaciółkami.A przy tym dobrymi psychologami co to wiedzą,że ze starszą panią trzeba sie obchodzić jak ze zgniłym jajem.Bardzo,bardzo dziękuję.Zupełnym zaskoczeniem były dla mnie posty od Matyldy,Abuby,ROZ-ter_KI,Uskow,Issunki,Nutk i ,które bądz bardzo rzadko odzywały sie do nas,bądż wpadały tu incognito. Nie przypuszczałam,ze wogóle mnie zauważyły a co dopiero takie wsparcie.Dziękuję również za PW.Wszystkie posty i te pocieszające ,i te rugające ,i te w których w spokojny,bardzo mądry sposób przedstawiacie swoje spojrzenie na tą sprawę dały mi wiele do myślenia.Dziękuję.

Napisane przez ROZ-ter-KA

l
Spójrz ile osób tutaj wyraziło szacunek i sympatię w twoim kierunku. Jeżeli to nie przekona Ciebie do czynnego - na powrót - funkcjonowania na wizażu, to będzie znaczyło dla mnie tylko jedno , że ta nadwarażłiwość w stosunku do tamtej wypowiedzi wynika nie tyle z tamtej wypowiedzi ale z braku twojej akceptacji dla siebie samej. Dla siebie w wieku , kiedy stoimy już nieco z boku wielu spraw.

Sedno tkwi rzeczywiście w tym o czym pisze Rozterka.To nie zatarg z Klariską,(porozmawiałyśmy sobie w PW,doszłyśmy do porozumienia, polubiłyśmy się),ale brak akceptacji dla samej siebie.Dla konsekwencji wynikających z podeszłego wieku.Nie chcę się zgodzić na coraz większe luki w pamięci,na zbyt wolne reakcje,na to,ze robota rozlazi mi się w rękach,że myśl o przygotowaniu Wigilii (jak zawsze co najmniej 12 dań) straszy mnie po nocach. "...jeszcze w zielone gramy,jeszcze nie umieramy,jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany.." ale to juz nie jest to zielone co kilkanaście a nawet kilka lat temu.To się nazywa starość.I ja się nie chce się na nią zgodzić.A muszę.Całuję Was mocno moje kochane przyjaciólki na niepogodę.Nie będęodzywała się teraz tak często ponieważ od jutra idę na rehabilitacje do tzw.szpitala dziennego.Na 3 tygodnie.Więc jak Babygia będę odrabiać zaległości w weekendy.Ale po powrocie ,wieczorem codziennie będę zasiadać do Wizażu.Bo bez Was trudno już się mi obyć.Prosze więc piszcie.Nie wiem dlaczego Fafix i Robótka zamilkły.Jak z pracą Caroliny,przyjęta? A co w firmie Toogry.?Jeszcze raz dziękuję.

[carolinascotties]

[Toogra]

NO narescie) witaj nasza Pięciolatko))ST.Pani

[Fafix]

Jestem, jestem, ale po pierwsze miałam straaaszne problemy z kompem , po drugie znalazłam pracę więc tyram od świtu do nocy, a po trzecie bardzo mnie Starsza Pani, zasmuciłaś swoim postem i trudno mi było sobie z tym poradzić. Ale bardzo się cieszę, że wreszcie jesteś i że doszłaś do porozumienia z Klariską to najlepsza rzecz jaką dziś usłyszałam .

[MrsVargas]

Jezu jak dobrze Starsza pani wróciłaś bogatsza w kolejne doświadczenia
Strasznie chce mi się spać, ale teraz nagadałam się z kolegą, to jeszcze sobie chwilkę popszę a co tam
Zatem, zaczne od fajnych rzeczy, ale w sumie złych nie bło więc bedzi dobrze
W sobotę byłam z rodzinką na grzybach Tak, tak na grzybach moje kochane pogoda świetna, ciepło, wilgotno, idealnie na grzybobranie. Zebraliśmy 4 wiadra moich ukochanych opieńków, opieniek? licho wie jak to ma być w każdym razie uwielbiam te grzyby. Poprowadziłam sobie trochę naszego gracika :0 co jest dla mnie dużym przeżyciem bo kierowcą jestem od czerwca
Luba jak się czujesz za kierownicą? Strasznie mi się podobają kierujące kobiety Ja zrobiłam prawko razem z TŻ i jego siostrą, oni zdali za 1 razem ja za 3 no ale co tam w każdym razie fajnie było
Babygia króliczek na pewno jest szczęśliwy gdzieś tam..u góry. Pamiętam jak okazało się że moja świnka morska miała raka Moja kochana Majeczka. W ogóle miała kiepskie życe, kupiłam ją od ludzi z bloku z mną bo trzymali ją w piwnicy, bo niby nagle się okazało że ich córka jest uczulona, a za chwilę kupili psa :/ Nie mogłam iść z nią do weterynarza, nie byłam w stanie. Mama poszła
Fafix gratuluję zdobycia pracy, świetna widomość

Ech ale się rozpisałam, tzn. jak na mnie to dużo Szczerze mówiąc z niewyspania i odurzona pewnymi perfumami czuję się jakbym była pijana
Idę zaraz do wanny

Pozdrawiam Was Dziewczyny, buziaki

[uskow]

No wreszcie Strasznie cieszę sie że wróciłaś !

Starsza Pani piszesz, że nie jesteś juz taka jak dawniej i nie godzisz sie z tym. A ja zastanawiam sie nad jednym. Ile osób w Twoim wieku tak sprawnie korzysta z komputera i internetu??? Hm... bo ja znam jedna ....Ciebie Swoją drogą to jaka musiałaś być wcześniej, czy "wulkan energi" to odpowiednie określenie???

[Fafix]

Rany dziewczyny, po tym co się stało w kopalni , aż mi głupio palić w piecu węglem.

[carolinascotties]

No właśnie - Kochane- skierujmy nasze myśli ku Tym, którzy zginęli, ku ich Rodzinom i ku Tym, którzy ciągle są na dole - żeby ocaleli...

Dla Górników,
którzy zginęli w kopalni Halemba [*][*][*]

[Fafix]

Dla tych, którzy zginęli.