BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

[Choji]

A ja już od godziny 6 rano jutrzejszego dnia będę oficjalnie bezrobotna. Do tej pory miałam umowę zlecenie na produkcji. Niestety końcówka i początek roku są najgorsze i zleceniobiorcom umów nie przedłużają. Nie wiadomo czy dalej będą przyjmować. W poniedziałek idę do Pupu się rejestrować- podobno przysługuje mi zasiłek (umowa zlecenie bez odprowadzanych składek?- bo studentka). Przy okazji pewnie podjadę do kilku firm i spróbuję uderzyć do 'góry', może akurat się uda że od nowego roku będą kogoś potrzebować.
Gdybym nie miała jeszcze pół roku studiów to bym wyjechała pewnie za granicę. Mam kilkoro znajomych w Anglii i Irlandii, możliwe że by mi pomogli przy szukaniu pracy.
A od kiedy wiem (czyli dziś) wysyłam CV po mieście i okolicznych miejscowościach ale na razie cisza.
Pocieszeniem jest to że będę mieć czas na napisanie pracy licencjackiej i naukę do sesji.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Szakal, korzystaj z okazji. Masz możliwość to jej nie przepaść! Sama bym chętnie z czegoś takiego skorzystała

[pepsikolakokakola]

Napisane przez smerfetka_25

Cześć dziewczyny! Niestety też nie mogę znaleźć pracy:/ Przeprowadziłam się se środkowej Polski na południe do Bielska-B. i niestety z pracą w moim zawodzie jest tragicznie;/ Czy są tu osoby z B-B?

ja jestem z tych okolic. a w jakim zawodzie szukasz? ja skonczylam pedagogike pracy w zawodzie nie szukam bo raczej to nie na moje nerwy tzn. praca z dziecmi no i wiadomo, dziewczyny mnie pewnie zjada ale: budzetowka=znajomosci i tego mi brak.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez pani-jesień

Nie boję się.
Tak się składa, że mam znajomości i na pewno skorzystam z nich, jeśli w ciągu pół roku nie znajdę pracy. Nie wierzę jednak, że do czerwca pracy nie uda mi się znaleźć.

A teraz możecie mnie zabić

dolaczam sie do kolejki zazdrosnikow:P

Sama oburzam sie na prace po znajomosci, ale wiadomo gdybym miala znajomosci to skorzystalabym z okazji)
Ktos tu napisal, ze i tak nic nie zmienimy narzekaniem na znajomosci. kto wietzn. jezeli jest to firma prywatna to wiadomo, wlasciciel ma prawo zatrudniac kogo chce i nam nic do tego.
ale w budzetowce, powinny jednak obowiazywac jakies zasady i mysle, ze naglasnianie takich sytuacji moze cos zmienic...chociaz troche.

[201609062117]

Chciałabym rzec, że dzisiaj dostałam dwie bardzo miłe informacje:

1)zadzwoniła do mnie babka z rekrutacji, sprzed 2.miesięcy, czy byłabym dalej zainteresowana ich ofertą pracy, bo wypadałam na rozmowie najlepiej. Dlaczego mnie nie przyjęli? Bo znajomości, tylko okazało się, że osoba polecona się nie sprawdziła. Rozmowa już miałaby być jutro.

2)Dostałam pracę zaczynam od 2.stycznia

I tu info w szczególności do Tajkuny: wymagano 3.letniego doświadczenia i biegłego angielskiego. Cóż, nie spełniam tych wymagań, ale jak widać nadrobiłam czym innym. Bezrobotna byłam (jestem) równo 3 miesiące.

[invisible_01]

Napisane przez pinkswan

Chciałabym rzec, że dzisiaj dostałam dwie bardzo miłe informacje:

1)zadzwoniła do mnie babka z rekrutacji, sprzed 2.miesięcy, czy byłabym dalej zainteresowana ich ofertą pracy, bo wypadałam na rozmowie najlepiej. Dlaczego mnie nie przyjęli? Bo znajomości, tylko okazało się, że osoba polecona się nie sprawdziła. Rozmowa już miałaby być jutro.

2)Dostałam pracę zaczynam od 2.stycznia

I tu info w szczególności do Tajkuny: wymagano 3.letniego doświadczenia i biegłego angielskiego. Cóż, nie spełniam tych wymagań, ale jak widać nadrobiłam czym innym. Bezrobotna byłam (jestem) równo 3 miesiące.

Gratuluję! Jesteś super dziewczyna, więc na pewno będziesz super pracownikiem i wcale się nie dziwię, że dostałaś pracę

[desdemonik]

gratuluję z całego serca!

[pepsikolakokakola]

Napisane przez pinkswan

Chciałabym rzec, że dzisiaj dostałam dwie bardzo miłe informacje:

1)zadzwoniła do mnie babka z rekrutacji, sprzed 2.miesięcy, czy byłabym dalej zainteresowana ich ofertą pracy, bo wypadałam na rozmowie najlepiej. Dlaczego mnie nie przyjęli? Bo znajomości, tylko okazało się, że osoba polecona się nie sprawdziła. Rozmowa już miałaby być jutro.

2)Dostałam pracę zaczynam od 2.stycznia

I tu info w szczególności do Tajkuny: wymagano 3.letniego doświadczenia i biegłego angielskiego. Cóż, nie spełniam tych wymagań, ale jak widać nadrobiłam czym innym. Bezrobotna byłam (jestem) równo 3 miesiące.

gratuluje
hmmmm...... znowu te znajomosci;/
a tak z ciekawosci to jaki kierunek studiow ukonczylas?

[201609062117]

Napisane przez pepsikolakokakola

gratuluje
hmmmm...... znowu te znajomosci;/
a tak z ciekawosci to jaki kierunek studiow ukonczylas?

ale usiłowałam tym postem udowodnić, że znajomości wbrew pozorom niewiele znaczą
Skończyłam chemię, ale obydwie pracę z nia nie związane

[anka_res]

Napisane przez pinkswan

Chciałabym rzec, że dzisiaj dostałam dwie bardzo miłe informacje:

1)zadzwoniła do mnie babka z rekrutacji, sprzed 2.miesięcy, czy byłabym dalej zainteresowana ich ofertą pracy, bo wypadałam na rozmowie najlepiej. Dlaczego mnie nie przyjęli? Bo znajomości, tylko okazało się, że osoba polecona się nie sprawdziła. Rozmowa już miałaby być jutro.

2)Dostałam pracę zaczynam od 2.stycznia

I tu info w szczególności do Tajkuny: wymagano 3.letniego doświadczenia i biegłego angielskiego. Cóż, nie spełniam tych wymagań, ale jak widać nadrobiłam czym innym. Bezrobotna byłam (jestem) równo 3 miesiące.

GRATULACJE!! A nie mówiłam?

Miała rację Pumas że na tym etapie rozmowa to formalność...mówiłam że nie będziesz długo bezrobotna Ale Cie przetrzymali w niepewności, prawie że do piątku...ale w tym okresie to wiesz, wystarczy że dyrektor HR ma wolne i już nie ma kto podpisać wniosku - no nieważne - super wiadomość

[zabciajs]

Napisane przez pinkswan

Skończyłam chemię, ale obydwie pracę z nia nie związane

A Ty nie szukałaś w zawodzie?

[Choji]

Pinkswan, gratulacje!!!

[anka_res]

Napisane przez zabciajs

A Ty nie szukałaś w zawodzie?

Nie wiem jak doświadczenia Pinkswan w tej kwestii ale napiszę co to wiem od taty (który jest chemikiem). Nie jest wcale tak łatwo o pracę w chemii - tzn. nie jest to niewykonalne ofkors, ale może potrwać. Chyba warto próbować zaczepienia np. w ciechu. Zastanawiałam się kiedyś nad prywatnymi firmami dostosowującymi do wymogów HACCP, sanepidu etc. Pomysł ten nasunął mi fakt że koleżanka moja po chemii pracuje w sanepidzie właśnie, a na Zachodzie tego rodzaju firmy robią naprawdę górę $$$ (coś tam miałam z tym styczność). Wydaje mi się też, że ten rynek w Pl jest nieprzesycony jeszcze.

[zabciajs]

Napisane przez anka_res

Nie wiem jak doświadczenia Pinkswan w tej kwestii

Pytam ją, bo coś mi tak się przypomina. I chcę się upewnić czy nie pomyliło mi się z inną osobą

[pumas]

Pinkswan, ogromne gratulacje, bardzo sie cieszę, że jednak moj scenariusz się sprawdził
Zdradz choć trochę, jaka to praca, czym będziesz się zajmować itd. Jestem bardzo ciekawa!

[anka_res]

Pinkswan pewnie już w trakcie popijawy celebracyjnej jest Ja bym była...

[zabciajs]

Napisane przez anka_res

Pinkswan pewnie już w trakcie popijawy celebracyjnej jest Ja bym była...

Hehe możliwe

[It must been love]

Pinkswan - gratulacje, jak Ty to zrobiłaś, że w 3 miesiące znalazłaś pracę? Mi od 3 lat się nie udaje - fakt, mieszkam w bardzo małym mieście

[Aninek]

Pinkswan gratuluję!!!Jesteś dowodem na to,jak działanie i pozytywne nastawienie przekładają się na sukces

[pani-jesień]

Napisane przez pinkswan

Chciałabym rzec, że dzisiaj dostałam dwie bardzo miłe informacje:

1)zadzwoniła do mnie babka z rekrutacji, sprzed 2.miesięcy, czy byłabym dalej zainteresowana ich ofertą pracy, bo wypadałam na rozmowie najlepiej. Dlaczego mnie nie przyjęli? Bo znajomości, tylko okazało się, że osoba polecona się nie sprawdziła. Rozmowa już miałaby być jutro.

2)Dostałam pracę zaczynam od 2.stycznia

I tu info w szczególności do Tajkuny: wymagano 3.letniego doświadczenia i biegłego angielskiego. Cóż, nie spełniam tych wymagań, ale jak widać nadrobiłam czym innym. Bezrobotna byłam (jestem) równo 3 miesiące.

Moje gratulacje

Cieszę się tym bardziej, że odpadłaś mi z konkurencji, Wrocławianko

[201609062117]

Dziękuje za wszystkie gratulacje

Napisane przez zabciajs

A Ty nie szukałaś w zawodzie?

Napisane przez anka_res

Nie wiem jak doświadczenia Pinkswan w tej kwestii ale napiszę co to wiem od taty (który jest chemikiem). Nie jest wcale tak łatwo o pracę w chemii - tzn. nie jest to niewykonalne ofkors, ale może potrwać. Chyba warto próbować zaczepienia np. w ciechu. Zastanawiałam się kiedyś nad prywatnymi firmami dostosowującymi do wymogów HACCP, sanepidu etc. Pomysł ten nasunął mi fakt że koleżanka moja po chemii pracuje w sanepidzie właśnie, a na Zachodzie tego rodzaju firmy robią naprawdę górę $$$ (coś tam miałam z tym styczność). Wydaje mi się też, że ten rynek w Pl jest nieprzesycony jeszcze.

To co napisała Anka jest w 100%prawdą plus płaca w chemii jest tragicznie niska, praktycznie nie ma możliwości rozwoju i jest za dużo absolwentów w stosunku do miejsc pracy (chociaż to w sumie nic nowego).

Napisane przez anka_res

Pinkswan pewnie już w trakcie popijawy celebracyjnej jest Ja bym była...

Popijawa będzie na sylwestra, jak na razie zastanawiam się, które z moich rzeczy można uznać za w miarę eleganckie i dochodzę do wniosku, że trzeba odwiedzić CH.

Napisane przez pani-jesień

Moje gratulacje

Cieszę się tym bardziej, że odpadłaś mi z konkurencji, Wrocławianko

Trzymam kciuki, powinno dość szybko się udać

[zabciajs]

Napisane przez pinkswan

Dziękuje za wszystkie gratulacje



To co napisała Anka jest w 100%prawdą

To w takim razie gratuluję znalezienia tego czego chciałaś
Oby Nas więcej dołączyło do tego grona szczęśliwców.
Ale będziesz miała szczęśliwy sylwester. Wkroczysz w nowy rok z myślą, że masz pracę. Zazdrocha

[myrcella]

Napisane przez It must been love

Pinkswan - gratulacje, jak Ty to zrobiłaś, że w 3 miesiące znalazłaś pracę? Mi od 3 lat się nie udaje - fakt, mieszkam w bardzo małym mieście

nie przejmuj się, ja ponad 2, ja szukam raczej w zawodzie, pinkswan gratulacje
Trudno chodzić pozytywnie nastawionym na rozmowy jak się jest ponad 2 lata bez pracy, a nie 3 miesiące, jest różnica, wtedy, to się jeszcze chce szukać tej pracy, po 2 latach już nie.

[anka_res]

Myrcella, a propos Twojego pytania - w prywatnych firmach na pewno nie, ale w urzędach wydaje mi się że powinni uzasadnić pisemnie na pewno wybór / a może i odrzucenie kandydata. Wyślij pismo, co Ci szkodzi

[szakal165]

Napisane przez CzarnyElf

Ale bedziesz miala chociaz cos wpisac do CV,a moze to zaprocentuje zdobyciem pozniej pracy,poznaniem ciekawych ludzi w podobnej sytuacji jak Ty?Ja bym sie przemogla i jechala,chociaz domyslam sie ze Ci jest trudno...masz jakas osobe ktora Cie wspiera ?

niestety, jestem zupełnie sama z moimi problemami.

wiecie,co? ja jestem widocznie za głupia na to,żeby pracować

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez zabciajs

To w takim razie gratuluję znalezienia tego czego chciałaś
Oby Nas więcej dołączyło do tego grona szczęśliwców.
Ale będziesz miała szczęśliwy sylwester. Wkroczysz w nowy rok z myślą, że masz pracę. Zazdrocha

a ja wkrocze w nowy rok z dołem którego mam od 3 lat
ps. nie dziwota,że ona znalazła pracę.Ja nie mam studiów.

[myrcella]

anka_res to był dom dziecka, wiesz mogłam się spytać, ale mam to w nosie i tak by mi prawdy chyba nie powiedzieli, tym bardziej, że to chyba było ustawione, ta cała rekrutacja. Może do nich jeszcze kiedyś złoże, ale na pewno nie prędko, może w ramach tzw. robót publicznych z PUP.
szakal165 ja pracowałam z osobami chorymi na schizofrenię, lekko nie jest, łagodnie mówiąc, a ktoś by został z tą osobą jakbyś pracowała? Jeśli Cię pocieszę, to ja mam 2 kierunki studiów i co z tego? Ponad 2 lata bez pracy, to żadnej gwarancji dziś nie daje. Jedyna gwarancja to układy i znajomości.

[zabciajs]

Napisane przez szakal165

ps. nie dziwota,że ona znalazła pracę.Ja nie mam studiów.

To już za przeproszeniem głupotę je.łaś.

[Maguda_]

Oj Szakal, nie dobijaj się takimi tekstami, tylko wykorzystaj szansę, którą masz, a nie szukasz różnych problemów. Trzeba się przemóc, a nie się bać i tworzyć jednak sztuczne problemy, z tego co czytałam, w tym wypadku. Jak dziewczyny już pisały, możesz stracić szansę na coś fajnego, co można wpisać w cv, mieć doświadczenie, ulepszyć język, a Ty pozwalasz, żeby ot tak, Ci uciekło.
Matura, studia, ludzie w różnych sytuacjach mogą albo nie mogę znaleźć pracy.

Pinskwan, gratuluję, zdolna i Ambitna dziewczyna
Myrcella, a nie myślałaś,żeby poszukać pracy gdzieś indziej niż tylko w zawodzie, skoro po takim czasie nic nie znalazłaś? Jak Pinskawan pisała, znajomości jak widać też nic nie dają, skoro ktoś się do czegoś nie nadaje.

[anka_res]

Napisane przez It must been love

Mi od 3 lat się nie udaje - fakt, mieszkam w bardzo małym mieście

To niestety może być sedno problemu. Dumam, że ja u siebie to też bym pracy łatwo, albo wcale, nie znalazła. A jak sobie pomyślę, że tam bym rezydencję mogła kupić za to co poszło na mieszkanie w Rze ale cóż było robić.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez szakal165

ps. nie dziwota,że ona znalazła pracę.Ja nie mam studiów.

A ja myślę że Twój problem leży zupełnie nie w braku studiów.

[Aninek]

Szakal,mój TŻ dopiero robi studia,a nie miał problemu ze znalezieniem pracy-więc nie wmawiaj sobie nic takiego

[myrcella]

szakal165 wydaje mi się, że właśnie teraz, to chyba lepiej tych studiów nie mieć, tylko być wykwalifikowanym pracownikiem w danej dziedzinie. Studentów to teraz chcą głównie u nas w mieście do pracy w usługach czy w handlu np. w sieciówkach i to tyle. Ja byłam na szkoleniu i nas stażu w MOPRZE 4 m-ce, wybrali nas 15 osób, każdy musiał mieć mgr, nikomu pracy nie dali- powód: nie mają kasy. Jedna Pani z tego szkolenia-bezrobotna 3 lata ponad, miała 4 kierunki studiów podyplomowych. Dasz wiarę? Ona się już do nich nawet nigdzie nie przyznaje. Zrobiła tyle, bo jej były zakład pracy jej to finansował.
Maguda_ nie chcę gdzieś indziej, próbowałam w sklepie z ciuchami, ale to nie dla mnie, w ogóle żadne sklepy typu Lidl, monopolowy itp. Już wolę iść na sprzątanie.

[Mariatta]

Pinkswan, gratulacje Oby więcej takich dobrych wieści w wątku było. Ja mam juz pierwsza rozmowę w Nowym Roku. Co prawda, nie jest to praca marzeń, ale chciałabym jednak ja dostać.