Lipcowo-Sierpniowe Dwulatki 2009 i ich rozgadane Mamusie :D

[UnholyOne]

To Do Siego

rok2012.jpg

[czekoladka21]

aTo Wera twardzielka, czekala az wybije polnoc co chwila pytala czy to juz, z okna do okna biegala swiatelka ogladac taka podekscytowana byla ze az sie trzesla.......dopiero co zasnela

no i znowu ja boli wchodzila na tapczan i musiala chyba caly ciezar na ta reke , od tej pory co chwile skarzy sie na bol i nie da dotknac (sama lapie sie jak ja zaboli tak powyzej serducha)
w poniedzialek jade z nia do ortopedy zeby jeszcze raz sprawdzic

jeszcze raz Wszystkiego Dobrego dziewczyny

dobranoc

[Ania0104]

a jednak mają tu neta
witam sie w nowym roku wszyscy już śpią, tylko ja lezę w łóżku i jakoś spać nie mogę

sylwester .... hmmmm ... taki sobie najpierw imprezka w pensjonacie, potem pojechaliśmy na Krupówki ... ludzi multum i pełno petard i sztucznych ogni ... huk był straszny
do domu wracamy dopiero w poniedziałek, więc moze jutro ... tzn dzisiaj wymyślą jakieś ciekawe zajęcia .. może narty

Napisane przez Wojtusia

Wesołego sylwestra Wam życzę i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!


---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Zapomnialam napisac co u ortopedy.

No wiec dostałysmy wkładki do butów specjalne. Pan powiedział ze stawia troche te stopki krzywo ale tragedii nie ma.

Jeszcze na kolanka zwrócił uwagę, ze troche za wiotkie są, zbyt sie wyginają w "drugą stronę" i zalecił cwiczenia, przysiady bez odzywania piętek i inne. No i mamy unikać długich pieszych spacerów.
kupilismy wkładki i ciapki do nich. po niedzieli pokaże Wam jakie mamy.

Uszyłam Oliwce woreczki z grochem bedziemy ćwiczyć, podnosić mamy nóżkami itp. wiecie o co chodzi.

i wszystkim dziewczynkom również dziękuję

ja też czekam na fotki wkładek i chyba przejdziemy się też do ortopedy

Napisane przez czekoladka21

aTo Wera twardzielka, czekala az wybije polnoc co chwila pytala czy to juz, z okna do okna biegala swiatelka ogladac taka podekscytowana byla ze az sie trzesla.......dopiero co zasnela

no i znowu ja boli wchodzila na tapczan i musiala chyba caly ciezar na ta reke , od tej pory co chwile skarzy sie na bol i nie da dotknac (sama lapie sie jak ja zaboli tak powyzej serducha)
w poniedzialek jade z nia do ortopedy zeby jeszcze raz sprawdzic

jeszcze raz Wszystkiego Dobrego dziewczyny

dobranoc

noooo rzeczywiście twardzielka
mam nadzieję, ze tylko przesiliła tą rączkę

[p4w]

pierwsza o normalnej porze
wstaliśmy (a raczej T wstał o 8.30) - wczoraj nie spał w gościnie - zasnął z nami w domu ok 2 i wstał jak zwykle

też czekał na sztuczne ognie i bardzo był cały wieczór zainteresowany małymi dzieciaczkami (wiek od 3 tyg do 2 miesiący)

ja trzymałam też dzieciątko gospodarzy i powiem szczerze, ze wróciły do mnie uczucie bezsilności i ciężaru odpowiedzialności z powodu 200% zależności dziecka od nas - przyczyna mojego złego samopoczucia psychicznego po urodzeniu T.... zdecydowanie nie jestem gotowa na drugie dziecko (chyba na pierwsze też nie byłam gotowa )

szczęśliwego Nowego Roku 2012 i żadnych chorób i kłopotów

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Kaszlu mało, katar jeszcze jest

Oby szybko przeszło

Napisane przez czekoladka21

aTo Wera twardzielka, czekala az wybije polnoc co chwila pytala czy to juz, z okna do okna biegala swiatelka ogladac taka podekscytowana byla ze az sie trzesla.......dopiero co zasnela

no i znowu ja boli wchodzila na tapczan i musiala chyba caly ciezar na ta reke , od tej pory co chwile skarzy sie na bol i nie da dotknac (sama lapie sie jak ja zaboli tak powyzej serducha)
w poniedzialek jade z nia do ortopedy zeby jeszcze raz sprawdzic

jeszcze raz Wszystkiego Dobrego dziewczyny

dobranoc

a na pogotowiu lekarz przepisał coś na to stłuczenie Dla Werki

Napisane przez Ania0104

a jednak mają tu neta
witam sie w nowym roku wszyscy już śpią, tylko ja lezę w łóżku i jakoś spać nie mogę

sylwester .... hmmmm ... taki sobie najpierw imprezka w pensjonacie, potem pojechaliśmy na Krupówki ... ludzi multum i pełno petard i sztucznych ogni ... huk był straszny
do domu wracamy dopiero w poniedziałek, więc moze jutro ... tzn dzisiaj wymyślą jakieś ciekawe zajęcia .. może narty

Korzystaj z życia

Napisane przez p4w

pierwsza o normalnej porze
wstaliśmy (a raczej T wstał o 8.30) - wczoraj nie spał w gościnie - zasnął z nami w domu ok 2 i wstał jak zwykle

też czekał na sztuczne ognie i bardzo był cały wieczór zainteresowany małymi dzieciaczkami (wiek od 3 tyg do 2 miesiący)

ja trzymałam też dzieciątko gospodarzy i powiem szczerze, ze wróciły do mnie uczucie bezsilności i ciężaru odpowiedzialności z powodu 200% zależności dziecka od nas - przyczyna mojego złego samopoczucia psychicznego po urodzeniu T.... zdecydowanie nie jestem gotowa na drugie dziecko (chyba na pierwsze też nie byłam gotowa )

szczęśliwego Nowego Roku 2012 i żadnych chorób i kłopotów

Długo Tomuś wytrzymał

I wzajemnie


witajcie w Nowym Roku
Bartosz dzisiaj wstał z katarem

[mariolasl]

Witam w 2012

U mnie nie ma fajerwerkow, nie pozwalaja, bo to niebezpieczne dla ludzi i zwierzat.
Szczerze mowic nie tesknie, bo sie ich panicznie boje, za duzo widzialam

Antos przyszedl do nas w nocy i mowi : "Mami monsters". Mowilam mu, ze nie ma zadnych, a on na to, ze sa. W koncu zasnal wtulony w nas. Rano ledwo otworzyl oczy, to mowil "monsters". Pewnie cos strasznego mu sie snilo

p4w, bardzo roznie sie od ciebie, bo dla mnie okres nowowrodkowy i niemowlecy jest najlatwiejszy, pewnie ze wzgledow zawodowych. Najtrudniejszy IMO byl od kiedy Antos zaczal chodzic do teraz , ale to sie powoli zmienia.

[Miramej]

Witajcie dziewczynki w 2012

Napisane przez sylka79

Oby szybko przeszło
(...)
Bartosz dzisiaj wstał z katarem

No masz, zdrówka

Napisane przez mariolasl

Witam w 2012

U mnie nie ma fajerwerkow, nie pozwalaja, bo to niebezpieczne dla ludzi i zwierzat.
Szczerze mowic nie tesknie, bo sie ich panicznie boje, za duzo widzialam

Antos przyszedl do nas w nocy i mowi : "Mami monsters". Mowilam mu, ze nie ma zadnych, a on na to, ze sa. W koncu zasnal wtulony w nas. Rano ledwo otworzyl oczy, to mowil "monsters". Pewnie cos strasznego mu sie snilo

p4w, bardzo roznie sie od ciebie, bo dla mnie okres nowowrodkowy i niemowlecy jest najlatwiejszy, pewnie ze wzgledow zawodowych. Najtrudniejszy IMO byl od kiedy Antos zaczal chodzic do teraz , ale to sie powoli zmienia.

Biedny , Kuba tylko mówi, że się przestraszył, ale nie umie powiedzieć czego.

Ja to już sama nie wiem, kiedy było mi najtrudniej

[p4w]

Napisane przez mariolasl

Witam w 2012

U mnie nie ma fajerwerkow, nie pozwalaja, bo to niebezpieczne dla ludzi i zwierzat.
Szczerze mowic nie tesknie, bo sie ich panicznie boje, za duzo widzialam

Antos przyszedl do nas w nocy i mowi : "Mami monsters". Mowilam mu, ze nie ma zadnych, a on na to, ze sa. W koncu zasnal wtulony w nas. Rano ledwo otworzyl oczy, to mowil "monsters". Pewnie cos strasznego mu sie snilo

p4w, bardzo roznie sie od ciebie, bo dla mnie okres nowowrodkowy i niemowlecy jest najlatwiejszy, pewnie ze wzgledow zawodowych. Najtrudniejszy IMO byl od kiedy Antos zaczal chodzic do teraz , ale to sie powoli zmienia.

może ktoś go nastraszył ?

pewnie Twoja praca ma znaczenie - ja teraz sobie świetnie radzę w porównaniu do okresu noworodkowego ale przy kolejnym dziecku już na pewno jest inaczej

Napisane przez Miramej

Witajcie dziewczynki w 2012





No masz, zdrówka



Biedny , Kuba tylko mówi, że się przestraszył, ale nie umie powiedzieć czego.

Ja to już sama nie wiem, kiedy było mi najtrudniej

mój T się nie bał - biegał od okna i wołał : szykują się, tak? strzelają rakiety, dużo rakiet, wow, ale ładnie...

hehe, już się człowiek trochę oswoi z sytuacją, a tu wciąż nowe problemy i wszystko od nowa i znów nie jest łatwo

mariolko, wiesz moze kiedy będzie ta paletka Naked 2, bo na stronie debenhamsa nie ma jeszcze

[Miramej]

Napisane przez p4w

mój T się nie bał - biegał od okna i wołał : szykują się, tak? strzelają rakiety, dużo rakiet, wow, ale ładnie...

hehe, już się człowiek trochę oswoi z sytuacją, a tu wciąż nowe problemy i wszystko od nowa i znów nie jest łatwo

, ja nie pisałam o fajerwerkach, te Kuba przespał, ale ogólnie, jak go coś obudzi albo mu się przyśni

A żebyś wiedziała

[Svinecka]

sylwester sie udal ale zostalo tyle zarcia, ze jak wszyscy wstana i sie ogarna to jedziemy zjadac



a moj maly boi sie strasznie sztucznych ogni od paru dni jak gdzies strzelalo to sie bal, chowal sie, wczoraj to juz masakra
a w nocy podobno nie spal do drugiej, strasznie sie bal, nie chcial ogladac i tesciowa mowi, ze dopoki nie przestali strzelac to nie chcial zasnac ze strachu

[p4w]

Napisane przez Miramej

, ja nie pisałam o fajerwerkach, te Kuba przespał, ale ogólnie, jak go coś obudzi albo mu się przyśni

A żebyś wiedziała

przeczytałam to jeszcze raz i faktycznie - bez sensu to napisałam
widocznie jeszcze się nie obudziłam

[Miramej]

Napisane przez Svinecka

a moj maly boi sie strasznie sztucznych ogni od paru dni jak gdzies strzelalo to sie bal, chowal sie, wczoraj to juz masakra
a w nocy podobno nie spal do drugiej, strasznie sie bal, nie chcial ogladac i tesciowa mowi, ze dopoki nie przestali strzelac to nie chcial zasnac ze strachu

Biedny

Napisane przez p4w

przeczytałam to jeszcze raz i faktycznie - bez sensu to napisałam
widocznie jeszcze się nie obudziłam

Oj tam, oj tam

[sylka79]

Napisane przez mariolasl

Witam w 2012

U mnie nie ma fajerwerkow, nie pozwalaja, bo to niebezpieczne dla ludzi i zwierzat.
Szczerze mowic nie tesknie, bo sie ich panicznie boje, za duzo widzialam

Antos przyszedl do nas w nocy i mowi : "Mami monsters". Mowilam mu, ze nie ma zadnych, a on na to, ze sa. W koncu zasnal wtulony w nas. Rano ledwo otworzyl oczy, to mowil "monsters". Pewnie cos strasznego mu sie snilo

p4w, bardzo roznie sie od ciebie, bo dla mnie okres nowowrodkowy i niemowlecy jest najlatwiejszy, pewnie ze wzgledow zawodowych. Najtrudniejszy IMO byl od kiedy Antos zaczal chodzic do teraz , ale to sie powoli zmienia.

na pewno coś złego Mu się śniło

Ja nie raz do małża mówię,że czasami tęsknię,za czasem kiedy Bartoś był taki malutki,ale małż zawsze mnie zgaduje,że teraz jest jeszcze fajniejszy,bo mówi,już jest kumaty i że można z Nim porozmawiać jak ze starym Mimo wszystko,jak widzę takiego niemowlaczka,to się roztkliwiam i chyba chciałabym taką kruszynę jeszcze mieć

Napisane przez Miramej

No masz, zdrówka

teraz śpi,ale tak Mu nos przytyka,że

Napisane przez Svinecka

a moj maly boi sie strasznie sztucznych ogni od paru dni jak gdzies strzelalo to sie bal, chowal sie, wczoraj to juz masakra
a w nocy podobno nie spal do drugiej, strasznie sie bal, nie chcial ogladac i tesciowa mowi, ze dopoki nie przestali strzelac to nie chcial zasnac ze strachu

biedny,Bartosz się nie bał dopóki nie zasnął,to latał do okna,jak tylko usłyszał


My już po obiedzie,Bartosz tak tylko podziubał po talerzu rosołem z makaronem Go trochę dokarmiłam,bo chyba nie zjadłby nic.Jednak ten dwudniowy brak apetytu,nie wróżył nic dobrego

[p4w]

Napisane przez Svinecka

sylwester sie udal ale zostalo tyle zarcia, ze jak wszyscy wstana i sie ogarna to jedziemy zjadac



a moj maly boi sie strasznie sztucznych ogni od paru dni jak gdzies strzelalo to sie bal, chowal sie, wczoraj to juz masakra
a w nocy podobno nie spal do drugiej, strasznie sie bal, nie chcial ogladac i tesciowa mowi, ze dopoki nie przestali strzelac to nie chcial zasnac ze strachu

może chociaż dziś będzie więcej spał

czeko, jak tam rączka Werki?

---------
my wczoraj nie potańczyliśmy, bo było tyyyle zamieszania z 3 bobasami , ale za to dziś od rana tańczymy - jestem cała mokra już, a moje dziecko niezmordowane - lubi tańczyć

[Miramej]

Napisane przez sylka79

teraz śpi,ale tak Mu nos przytyka,że
(...)
My już po obiedzie,Bartosz tak tylko podziubał po talerzu rosołem z makaronem Go trochę dokarmiłam,bo chyba nie zjadłby nic.Jednak ten dwudniowy brak apetytu,nie wróżył nic dobrego

Niby katar, a taki upierdliwy

Mam nadzieję, że tylko na katarze się skończy

[mariolasl]

Antos na pewno mial koszmar
dzis nie mial drzemki, bo plakal, ze przyjda monsters
Maz pytal go gdzie on widzial te monters, to powiedzial, ze w lozku

Nikt go nie straszyl, wiecie chyba jaki mam stosunek do straszenia czyms dzieci, w tv tez nie widzial, bo oglada tylko wybrane przeze mnie bajki i to bez zadnych objawow agresji. TV na ogol mamy wylaczony, wieczorem cos ogladamy, ale A zazwyczaj spi.

p4w ja tez sobie dobrze teraz radze , tylko wydaje mi sie, ze jak A byl maly, to wszystko bylo takie latwe i tyyyyyle czasu mialam

Svi, biedny Marcel

[Svinecka]

dzieci maja wyobraznie w tym wieku

Marci ostatnio wstal i mowi, ze przyszedl do niego ksiezyc jak spal i na niego krzyczal

[czekoladka21]

Czesc

pojechalismy z Werka dzisiaj do pana ktory zajmuje sie rehabilitacja, placzu bylo duzo ale przynajmniej juz wszystko ok
okazalo sie ze miala bark ze stawu wyskoczony nie wiem jakim cudem nie widzieli tego na zdjeciu
teraz musi miec raczke unieruchomiona i za tydzien do kontroli

Svi biedny Marcel

Mariola a moze z jakas bajka skojarzyl do tego wyobraznia doszla ze sie boi

[Miramej]

Napisane przez mariolasl

Antos na pewno mial koszmar
dzis nie mial drzemki, bo plakal, ze przyjda monsters
Maz pytal go gdzie on widzial te monters, to powiedzial, ze w lozku

Nikt go nie straszyl, wiecie chyba jaki mam stosunek do straszenia czyms dzieci, w tv tez nie widzial, bo oglada tylko wybrane przeze mnie bajki i to bez zadnych objawow agresji. TV na ogol mamy wylaczony, wieczorem cos ogladamy, ale A zazwyczaj spi.

To naprawdę bardzo się przestraszył

Napisane przez Svinecka

dzieci maja wyobraznie w tym wieku

Marci ostatnio wstal i mowi, ze przyszedl do niego ksiezyc jak spal i na niego krzyczal

Nieźle

[Miramej]

Kto tu jest? Chodźcie do klubu

[p4w]

Napisane przez mariolasl

Antos na pewno mial koszmar
dzis nie mial drzemki, bo plakal, ze przyjda monsters
Maz pytal go gdzie on widzial te monters, to powiedzial, ze w lozku

Nikt go nie straszyl, wiecie chyba jaki mam stosunek do straszenia czyms dzieci, w tv tez nie widzial, bo oglada tylko wybrane przeze mnie bajki i to bez zadnych objawow agresji. TV na ogol mamy wylaczony, wieczorem cos ogladamy, ale A zazwyczaj spi.

p4w ja tez sobie dobrze teraz radze , tylko wydaje mi sie, ze jak A byl maly, to wszystko bylo takie latwe i tyyyyyle czasu mialam

Svi, biedny Marcel

no ja wiem, ze Ty sobie świetnie radzisz

Napisane przez czekoladka21

Czesc

pojechalismy z Werka dzisiaj do pana ktory zajmuje sie rehabilitacja, placzu bylo duzo ale przynajmniej juz wszystko ok
okazalo sie ze miala bark ze stawu wyskoczony nie wiem jakim cudem nie widzieli tego na zdjeciu
teraz musi miec raczke unieruchomiona i za tydzien do kontroli

Svi biedny Marcel

Mariola a moze z jakas bajka skojarzyl do tego wyobraznia doszla ze sie boi

no to nieźle

[Miramej]

czeko, a mogło jej się to stać potem? Bo aż nieprawdopodobne

[morska]

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU

.

[mayaha]

Witam Was kochane w Nowym Roku

dziękuję za wszystkie życzenia
sylka jak ładnie napisałas

ja właśnie odsypiałam Sylwestra
no ale coż, wróciliśmy po 5 do domu, ok 5:30 dopiero w łóżku byłam a Zuza zrobiła nam pobudke o 8:33
tzn mnie, bo mąz jednak jeszcze troche pospał ale ja musiałam wstac bo mi do łózka kredki przynosiła
a co do Sylwestra to było całkiem fajnie, paznokcie mnie bolą u stóp
sporo tańczyłam ale większośc boso, bo jakoś nie zwróciłam uwagi jak zakładalam buty a w jednym nie miałam wkłądki żelowej i mi spadał wiec przy poleczkach nie dało rady
jedzenia sporo było, całkiem niezłe
tylko orkiestra do d..y, ale w sumie i tak jestem zadowolona






co to ja jeszcze chciałam
acha, co do petard itp to Zuza się nie boi, obudziły ją wystrzały więc przesiedziała z babcią przy oknie z godzinę, jeszcze dziś opowiadała

czeko, nieźle z tym barkiem, że tez się nie dopatrzyli
a Werka jak? nie przeszkadza bardzo jej to usztywnienie?
dla niej

Mariolka, mam nadzieję że Antos szybko zapomni o koszmarze
faktycznie musiał byc straszny, biedaczek

to do potem

[czekoladka21]

Napisane przez Miramej

czeko, a mogło jej się to stać potem? Bo aż nieprawdopodobne

nie wiem, mozliwe bo juz ja nie bolalo a wczoraj najwyrazniej jeszcze doprawila tak ze dzisiaj wogole raczka nie ruszala a wczesniej tak

Napisane przez mayaha

czeko, nieźle z tym barkiem, że tez się nie dopatrzyli
a Werka jak? nie przeszkadza bardzo jej to usztywnienie?
dla niej

tlumacze ze musi miec zeby bark sie zagoil i ze musi uwazac ,trudno tydzien sie pomeczymyoby tylko zastyglo

[mariolasl]

Czeko, biedna Wercia
duzo sil dla was
mam nadzieje, ze potem bedzie juz wszystko w porzadku

[Wojtusia]

wpadam Wam pokazać wkładki i buciki.
nadrobię jutro
Buziaczki
DSC01303.jpg

DSC01305.jpg

[Miramej]

Napisane przez morska

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU

Maju, fajnie, że zabawa udana

Napisane przez czekoladka21

nie wiem, mozliwe bo juz ja nie bolalo a wczoraj najwyrazniej jeszcze doprawila tak ze dzisiaj wogole raczka nie ruszala a wczesniej tak

Najważniejsze, że już wiecie, co się dzieje i działacie, ucałuj Wercię

[mariolasl]

W pilnej sprawie zapraszam Was do klubu, dziewczyny pomozcie

[megi b]

Cześć

Napisane przez sylka79

A to jakiś lek na odporność nie słyszałam o nim

Bartosz dopiero zasnął co rusz nie pozwalały zasnąć Mu fajerwerki,wstawał i oglądał przez okno i już drugi dzień obserwuję u Niego spadek apetytu po Nowym Roku mam robić morfologię + rozmaz i zastanawiam się nad tym badaniem kału na pasożyty i grzyby

Tak podawany w 3 dawkach syrop. U nas dwa razy Amelkę zbierała angina, gorączkowała, nos zatkany, kaszel i po podaniu Neozine wszystko ładnie przeszło bez antybiotyku. Tylko ten syrop jest max słodki, podaje się go 3x dziennie więc apetyt minimalny wtedy.

Może to tylko chwilowe, albo mu się wszystko przejadło.

Napisane przez Miramej

Kuba zasnął o 20.30, ale zastanawiam się, czy fajerwerki o północy go nie obudzą.
I też ma słabszy apetyt, ale na razie czekam, bo może przez to przeziębienie?

wow zazdroszczę, że Kubuś tak wcześnie usypia
o kurka co te chłopaki takie niejadki

Napisane przez czekoladka21

aTo Wera twardzielka, czekala az wybije polnoc co chwila pytala czy to juz, z okna do okna biegala swiatelka ogladac taka podekscytowana byla ze az sie trzesla.......dopiero co zasnela

Jak sylwester to sylwester

Napisane przez p4w

ja trzymałam też dzieciątko gospodarzy i powiem szczerze, ze wróciły do mnie uczucie bezsilności i ciężaru odpowiedzialności z powodu 200% zależności dziecka od nas - przyczyna mojego złego samopoczucia psychicznego po urodzeniu T.... zdecydowanie nie jestem gotowa na drugie dziecko (chyba na pierwsze też nie byłam gotowa )

Jak sobie przypomnę te czasy to też mi się odechciewa drugiego bobasa. To zniewolenie było straszne...

Napisane przez mariolasl

Antos przyszedl do nas w nocy i mowi : "Mami monsters". Mowilam mu, ze nie ma zadnych, a on na to, ze sa. W koncu zasnal wtulony w nas. Rano ledwo otworzyl oczy, to mowil "monsters". Pewnie cos strasznego mu sie snilo

Biedny Amelka nie miała jeszcze takiej sytuacji choć fantazję już ma sporą. Chyba tylko rozmową możemy pomóc naszym dzieciakom

Napisane przez czekoladka21

pojechalismy z Werka dzisiaj do pana ktory zajmuje sie rehabilitacja, placzu bylo duzo ale przynajmniej juz wszystko ok
okazalo sie ze miala bark ze stawu wyskoczony nie wiem jakim cudem nie widzieli tego na zdjeciu
teraz musi miec raczke unieruchomiona i za tydzien do kontroli

bidulka, dziwne że nie widoczne na zdjęciu, oby szybko przestało boleć


Amelka usnęła o 23:30, wyszalała się, wytańczyła, najadła Sylwester z dzieckiem w tym wieku jest już całkiem fajny Spaliśmy do 10 i nie mogliśmy się zwlec z łóżek Popołudniu odwiedzili nas znajomi z 3 dzieciaków, na naszych 40 metrach Amela padła o 21 od nadmiaru wrażeń. Dawno już tak nie było, że wieczór mam dla siebie.
Nie wiem jak ją przestawić bo codziennie wstaje o 6:40 w przedszkolu nie ma drzemki, a po powrocie do domu lata jak nakręcona a chodzi spać ok 23 Często bywa, że usypiając ja sama się wyśpię, a ona dalej skacze i wołam małża na drugą zmianę, a sama idę spać dalej do siebie.