Nowy Rok 2012 witamy, w marcu-kwietniu dzieci uściskamy!

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez iw32

Witaj w klubie


Ja też się cały czas kręcę. Zaczynają denerwować mnie wszystkie odgłosy w nocy: przejeżdżający samochód, włączająca się lodówka itp.

oj skad ja to znam sen w nocy to koszmar normalnie! o dziwo w ciagu dnia dobrze mi sie spi

[88natka]

Witam się Dziewczyny
Dziś zaczynamy 30 tydzień
U nas taki wiatr i deszcz że nie wiem jak dojdę do pracy, chyba pojadę autobusem. Jutro zaczynam 4 dni wolnego
Miłego dnia życzę

[iw32]

Napisane przez 88natka

Witam się Dziewczyny
Dziś zaczynamy 30 tydzień
U nas taki wiatr i deszcz że nie wiem jak dojdę do pracy, chyba pojadę autobusem. Jutro zaczynam 4 dni wolnego
Miłego dnia życzę

Tobie również miłego pomimo takiej pogody

[agnes99]

dzisiaj obudziłam się troche po 3
i juz d..pa ze spania, a w tym tygodniu do pracy mam na 7.00
wygladam jak zombiak i zasypiam na stojąco

[MoniqW]

Napisane przez lena_mi

Dzięki konia! i Aguśka! doświadczone Mamusie - jesteście niezastąpione

Przyłączam się do podziękowań.

Napisane przez Karo89

wróżba fajna Ci się trafiła
Sama wymyślałaś te "wróżby"? czy ściągnęłaś skądś gotowy "wzór", wydrukowałaś, pocięłaś i powkładałaś?

Ja zrobiłam dalszą część tych zakupów. Kupiłam prześcieradełka, pokrowce na przewijak, kocyk, termoopakowanie na butelkę, dwie naklejki piankowe na ścianę do pokoiku dla małej i hmmm... chyba tyle zostało mi jeszcze kupić: łóżeczko, materac, pościel do łóżeczka, ręczniczek, nosidełko, termometr do mierzenia temp ciała, wanienkę ze stelażem, artykuły dla mnie typu koszula nocna, kosmetyki i art higieniczne dla mnie i dla małej... Chyba tyle

Poszukałam w sieci sentencji na rózne tematy, troche szukania ale fajna była zabawa.

Moja lista podobna i jeszcze z "większych" rzeczy mam laktator, wózek (w sumie teściowie sie zdeklarowali na zakup pierwszego wozu dla wnuka ale musze się w koncu zdecydowac) i nianie elektryczna chce kupic ... no i jak was czytam to ciagle cos do tej listy dopisuję

Napisane przez joanaros

Doberek

Coraz gorzej mi się śpi W nocy to normalnie jak w piosence "Prawy do lewego" Raz na prawy bok za chwilę na lewy muszę sie przekręcic. Skutek jest taki, że zasypiam nad ranem kiedy muszę wstawac do pracy I jeszcze ta rwa...... Muszę się jakos przemęczyc do następnego tygodnia

Mi sie śpi dużo lepiej odkąd śpiąc na lewym boku zaczełam podkładać sobie poduszkę między nogi, tak żeby prawa noga była wyżej. Wczesniej tez sie ciagle wierciłam.

[iw32]

Napisane przez agnes99

dzisiaj obudziłam się troche po 3
i juz d..pa ze spania, a w tym tygodniu do pracy mam na 7.00
wygladam jak zombiak i zasypiam na stojąco

Podziwiam, że jeszcze chce Ci się pracować w końcówce 7 miesiąca

No nic, spadam do szkoły. Do później, dziewczyny

[Aguśkaa83]

Hej

Podziwiam mamusie ktore pracuja, brawa dla Was dziewczyny!
Ja zaraz wychodze do lekarza po to skierowanie do ortopedy, ciekawe na kiedy uda mi sie potem zalatwic ortopede

Napisane przez Karo89

Aguśka uroczy ten Twój Filipek
ciekawe czy moja dzidzia będzie miała kręcone włoski. Ja miałam i nadal mam proste jak druty, za to Tż jak był miały miał loczki, no i teraz jak za długo nie obcina to też powoli widać jak mu się podkręcają przy bokach i grzywce


ja z tych niedoświadczonych, ale powiem, że dostałam przewijak taki piankowy, który można wszędzie postawić. Podobno na prawdę fajna sprawa. w sumie i tak bym kupiła, bo sporo osób poleca, bo dziecku jak coś to uleci na przewijaczek, gdzie wystarczy zmienić pokrowiec i ma czysto.


ja mam na przedniej ścianie i na początku też się denerwowałam tym, bo jakoś pierwsze co mi przyszło na myśl to łożysko na przedniej ścianie = łożysko przodujące
ale jak byłam na tym usg 3d to w gabinecie Pan doktor miał taką planszę o umiejscowieniu łożysk i patologii z nim związanych, która mi wszystko wyjaśniła.

Zresztą Konia dobre wyjaśnienie wrzuciła


Moje dziecię też się strasznie kręci. Też się tym martwiłam, popytałam i usłyszałam, że to normalne. Jedne dzieci są bardziej ruchliwe, drugie mniej, ale jak Cię to niepokoi to porozmawiaj z lekarzem, będziesz wiedzieć w tedy najlepiej.


wróżba fajna Ci się trafiła
Sama wymyślałaś te "wróżby"? czy ściągnęłaś skądś gotowy "wzór", wydrukowałaś, pocięłaś i powkładałaś?

Ja zrobiłam dalszą część tych zakupów. Kupiłam prześcieradełka, pokrowce na przewijak, kocyk, termoopakowanie na butelkę, dwie naklejki piankowe na ścianę do pokoiku dla małej i hmmm... chyba tyle zostało mi jeszcze kupić: łóżeczko, materac, pościel do łóżeczka, ręczniczek, nosidełko, termometr do mierzenia temp ciała, wanienkę ze stelażem, artykuły dla mnie typu koszula nocna, kosmetyki i art higieniczne dla mnie i dla małej... Chyba tyle

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Karolca to dobre wieści, teraz się kuruj, żebyś wyzdrowiała szybciutko

tak konia juz super wyjasnila
A te krecone wlosy to jakas porazka, troche wilgoci i kazdy sterczy w swoja strone

Napisane przez joanaros

Doberek

Coraz gorzej mi się śpi W nocy to normalnie jak w piosence "Prawy do lewego" Raz na prawy bok za chwilę na lewy muszę sie przekręcic. Skutek jest taki, że zasypiam nad ranem kiedy muszę wstawac do pracy I jeszcze ta rwa...... Muszę się jakos przemęczyc do następnego tygodnia

karolca zdrówka życzę

Najlepiej bedzie sie spalo, jak bobaski sie urodza.
W kazdej wolnej minucie bedzie sie odsypiac, bylegdzie
No ja to juz nie, bo mam Filipa i nie bedzie tak latwo, ale pamietam ze spalismy z mezem gdzie popadnie i kiedy tylko byla chwilka nawet to pol godziny luzu

[ivonka7]

Dzień dobry!
Ja właśnie wydrukowałam swoje wyniki wczorajsze i są lepsze! Jednak zwiększenie żelaza tym razem pomogło. Hemoglobina z 9,8 wzrosła na 10,4 -wiem że bez szału, ale zawsze to jakaś tendencja wzrostowa. Po 12 wyjeżdżam na wizytę.

Napisane przez karolca

różnica jest taka, że jak łozysko umiejscowione jest w tylnej ścianie, to ruchy czuje sie słabiej

Karolca na odwrót właśnie, osoby które mają na przedniej ścianie czują słabiej-ja mam to standardowe - czyli na tylnej- i jak lekarz to sprawdził za pierwszym razem to powiedział że to dla mnie lepiej, bo jeśli przypadkowo gdzieś trące przodem brzucha to nie będzie krwawień z łożyska i będę szybciej czuć ruchy. Przecież gdybym pod moim pępkiem miała łożysko-to nie mogłabym łapać dzidzi za nóżkę w tym miejscu.

Napisane przez monika_krk

oj to rzeczywiście nie ciekawie... a w którym szpitalu leżałaś? mam nadzieję, że przynajmniej dobrze się Tobą opiekowali

Monia ja pojechałam do Tarnowa żeby być bliżej rodzinki i żeby mąż też miał coś z tych świąt. Nie było to jakieś emergency, po prostu wiedziałam że muszę się gdzieś zgłosić -więc godzina jazdy już niewiele zmieniała. Ale opieka była dobra.

[agnes99]

Napisane przez iw32

Podziwiam, że jeszcze chce Ci się pracować w końcówce 7 miesiąca

No nic, spadam do szkoły. Do później, dziewczyny

ja sie dobrze czuję, brzuszek mam niezbyt duży, a do pracy niedaleko...
często na piechotę chodzę (niecałe 3 km mam)
a dodatkowo muszę jeszcze 3 projekty wykończyć, bo mi koledzy w domu spokojnie posiedziec nie dadzą i służbowa komóra bedzie rozgrzana do czerwoności... tacy z nich specjaliści

do końca stycznia mam zamiar pracować, bo siedząc w domu oszlałabym chyba, bo mi ciężko w jednym miejscu spokojnie wysiedzieć

[kubusewa]

Dzień dobry.. nie nadrabiam.. idę na badania .. Miłego dnia

[Aguśkaa83]

ivonka ladnie podniosl Ci sie poziom hemoglobiny! Kciuki za wizyte

[ivonka7]

Dzięki Aguśka

[Madziara 26]

witam w nowym roku
teraz moge was nadrobic bo tz do pracy poszedł wkońcu bo siedział od świąt. Zakupy pieluszkowe i kosmetyczne zrobione jeszcze łóżeczko i wózek i pościel,

aaaga dzielna z Ciebie kobieta

[koniakonia]

Napisane przez ivonka7

Dzień dobry!
Ja właśnie wydrukowałam swoje wyniki wczorajsze i są lepsze! Jednak zwiększenie żelaza tym razem pomogło. Hemoglobina z 9,8 wzrosła na 10,4 -wiem że bez szału, ale zawsze to jakaś tendencja wzrostowa. Po 12 wyjeżdżam na wizytę.



Karolca na odwrót właśnie, osoby które mają na przedniej ścianie czują słabiej-ja mam to standardowe - czyli na tylnej- i jak lekarz to sprawdził za pierwszym razem to powiedział że to dla mnie lepiej, bo jeśli przypadkowo gdzieś trące przodem brzucha to nie będzie krwawień z łożyska i będę szybciej czuć ruchy. Przecież gdybym pod moim pępkiem miała łożysko-to nie mogłabym łapać dzidzi za nóżkę w tym miejscu.



Monia ja pojechałam do Tarnowa żeby być bliżej rodzinki i żeby mąż też miał coś z tych świąt. Nie było to jakieś emergency, po prostu wiedziałam że muszę się gdzieś zgłosić -więc godzina jazdy już niewiele zmieniała. Ale opieka była dobra.

Hej hej,
a no właśnie też tak mi się zdawało,że jak jest na przedniej to właśnie wtedy dzieciaczka mniej czuć od przodu , bo tam łożysko jest


Aguśka mi ortopeda ( dodam ,że lat 31 wtedy i przystojny ) oceniał to usg, on głownie przyjmuje dzieci z bioderkami , a tu mu wjechał do gabinetu wieloryb i "chce mieć" górkę badaną a że mnie wtedy jeszcze kość ogonowa bolała to musiałam temu chłopczykowi i zad pokazać , lekko byliśmy onieśmieleni .Na serio wyglądał jakby miał 18 lat , normalnie doogi howser

A propos nocek to ja mam też przewalone, pobudki to ja z 4 zaliczam, ale dzisiaj obudził mnie o 2.50 ból brzucha okresowy , sobie myślę , trzeba na tron, na tronie zero efektu. Ale minęło, pewnie to jakiś skurczybyk był.Najgorsze ,ze o 3 siuski puściłam, bo nie miałam pudełeczka, opiłam się , ale o 5 nie uciurlałam prawie nic, znów się opiłam i 8 jeeeeee , pół kubeczka , więc zaraz jadę na badanka.

No a przed chwilą mnie taki dziwny ból złapał koło kręgosłupa i prawym biodrze,że usiąść nie mogłam.Taka jakby szpila tam wbita była i promieniuje do nogi.Rwa kulszowa , o tak, sypiesz stary wielorybie
.Miłego dnia Dziewczyny

[Zia_]

Napisane przez 88natka

Witam się Dziewczyny
Dziś zaczynamy 30 tydzień
U nas taki wiatr i deszcz że nie wiem jak dojdę do pracy, chyba pojadę autobusem. Jutro zaczynam 4 dni wolnego
Miłego dnia życzę

Bry lachonki, ale mi sennie
A tu ro roboty trza isc, pierwszy raz po leniwych swietach
Natka u mnie a wyspie tez wieje szalenie. Oby sie tlyko nie pozimnilo, ja nie chce zimy

[mag_99]

hej Dziewczyny, ale macie tempo!!

nie było mnie półtora dnia a nadrabiałam 2 dni

co do gier zespołowych - my właśnie wczoraj kupiliśmy sobie scrabble bo już od jakiegoś czasu się przymierzaliśmy no i jak ktoś ma blisko makro to właśnie są w promocji po 55 zł - tak tanio to nawet w necie nie ma

polecam też jengę - te klocki, ale najwięcej zabawy jednak jest w kilka osób

no i słyszałam też o najnowszych hitach - gry Rummikub i Osadnicy z Cantanu (no ale to chyba dla min. 3 osób jest)

przy większej ilości osób można pograć w mafię - pewnie każda z Was pamięta ze szkoły, super zabawa jak się zejdzie towarzystwo

co do Monopoly to ja nie jestem wielką fanką - na początku zawsze jest fajnie, ale potem to już się robi nudne i zawiązują się "spółki" aby tylko skończyć grę


a i karloca co do łożyska to jest dokładnie na odwrót - jak masz na przedniej ścianie to mniej czujesz ruchy

[19claudia91]

Hej kobietki mam takie pytanie poza tematem, czy mogłybyście mi powiedzieć w jakim wieku wyprowadziłyście się od rodziców? i jak na to zareagowali ? Bo moi po porostu panikują i chyba nie dochodzi do nich myśl że będę mieć rodzinę i sama chcę się nią zająć.. a z natury jestem kobietą poradną.

[Nikii89]

Napisane przez 88natka

Witam się Dziewczyny
Dziś zaczynamy 30 tydzień
U nas taki wiatr i deszcz że nie wiem jak dojdę do pracy, chyba pojadę autobusem. Jutro zaczynam 4 dni wolnego
Miłego dnia życzę

Dzień dobry

A ja Wam powiem że od 3 dni śpię jak zabita
za dzisiejsze wizyty
Mój TŻ kończy pracę o 14 i podjeżdża po mnie i też jedziemy na wizytę
Wczoraj weszłam na allegro na rodzyneczki aby zobaczyć cenowo jak tam wygląda. Pospisywałam co musimy kupić i w jakich cenach to jest. A że byliśmy w Auchanie to zrobiłam mały rezonans i wiecie co stwierdziłam że nie będziemy bawić się w jakieś allegro bo większość rzeczy jest tańsza w sklepie. Tak więc kupujemy wszystko na miejscu.

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie przewijaka. Mój brat z żoną pytał się co kupić to chyba to mu podrzucę
Tak więc Nam został do kupienia wózek, kosmetyki jakieś, pieluszki i kilka bodziaków. Chyba że po drodze jeszcze coś się urodzi w głowie

[mag_99]

Napisane przez 19claudia91

Hej kobietki mam takie pytanie poza tematem, czy mogłybyście mi powiedzieć w jakim wieku wyprowadziłyście się od rodziców? i jak na to zareagowali ? Bo moi po porostu panikują i chyba nie dochodzi do nich myśl że będę mieć rodzinę i sama chcę się nią zająć..

ja w sumie jak miałam 15 lat

wyprowadziłam się do innego miasta do liceum i do domu przyjeżdżałam tylko na weekendy, potem studia na drugim końcu Polski, więc moi rodzice przyzwyczajali się stopniowo do tego, że mnie nie widują za często

[Mała!]

Cześć dziewczyny

1- Trzymam kciuki za wizyty!
2. Za zdrowie przeziębionych i źle się czujących również...



Dziś mamy zajęcia w szkol rodz. ciekawa jestem czy dam radę wysiedzieć i ja się będę czuła... odbywają się w szpitalu więc luzik Mąż najbardziej zaaferowany

Synek o 2:00 w nocy tak się wiercił że szok! teraz go czuję przy żołądku i żebrach

Zrobiłam zakupy na All. w końcu!!! paklanki, gruszkę do noska, podkłady, grzebyk i szczotkę, nożyczki, pieluszki tetrowe, ceratkę, sudocrem, wkładki laktacyjne. i takie tam.
Mam od siostry 3 ręczniczki z kapturkiem (właśnie się piorą) więc kolejny koszt odpadł

i czekam na koleżankę...wpada na kawę i plotki też ciężarówka...

Miłego dnia!

[cziqua]

Napisane przez 19claudia91

Hej kobietki mam takie pytanie poza tematem, czy mogłybyście mi powiedzieć w jakim wieku wyprowadziłyście się od rodziców? i jak na to zareagowali ? Bo moi po porostu panikują i chyba nie dochodzi do nich myśl że będę mieć rodzinę i sama chcę się nią zająć..

ja się wyprowadziłam jak miałam 23 lata z tym że tż mieszkał z nami juz od 3 lat wtedy . także oboje się wyprowadziliśmy a rodzice wydaje mi sie że sie powinni cieszyc ze córa staje się samodzielna i kibicowac fakt faktem jak sie wyprowadziliśmy to mój tata 3 dni do siebie dochodził miejsca sobie znalezc nie mógł nawet popłakał sie nie raz moja mama mi powiedziała ale kibicował

[Madziara 26]

ja 23 miałam

[ivonka7]

Napisane przez 19claudia91

Hej kobietki mam takie pytanie poza tematem, czy mogłybyście mi powiedzieć w jakim wieku wyprowadziłyście się od rodziców? i jak na to zareagowali ? Bo moi po porostu panikują i chyba nie dochodzi do nich myśl że będę mieć rodzinę i sama chcę się nią zająć..

Claudia ja wyprowadziłam się jak miałam 19 lat-ale po prostu wyjechałam na studia i to była zupełnie inna sytuacja. Myślę że twoi rodzice nie boją się tego że opuszczasz dom- boją się tego, DO KOGO się wyprowadzasz, jego niestabilności emocjonalnej, finansowej i braku przewidywalności z jego strony. Niestety ojciec twojego dziecka nie jest w stanie zapewnić twoim rodzicom takiego komfortu-żeby nie stresowali się myśląc kiedy znowu wrócisz do nich zapłakana z prośbą o pomoc, bo tż znowu się wypnie, bo sytuacja go przerośnie. A nie możesz tego wykluczyć.
Postaw się w ich sytuacji, w sytuacji twojej mamy-którą sama niebawem sama będziesz. Córeczka którą nosiła pod sercem, której kopniaczki czuła- jest teraz w tak ciężkiej życiowo sytuacji! Czego od niej oczekujesz? Że będzie skakała z radości? -Ona się po prostu o Ciebie boi, tak jak ty boisz się o to nienarodzone jeszcze maleństwo które masz w brzuszku.

[cottonpuma]

Wróciłam z krzywej cukrowej, zdaję raport
1) pozwolili mi wcisnąć pół cytrynki do tego ( a 2 całe kubeczki się uzbierały!) i jakoś to poszło, nawet bez większej zgagi. Perfumy cytrusowe też pomogły.

2) co ważniejsze, i tak sobie w pierwszym odruchu pomyślałam,że sięz wami podzielę z samego rana, to końska dawka ludzkiej głupoty i chamstwa na jaką się dziś natknęłam. Sytuacja wyglądała tak:

Po manewrach igłą w żyle oczywiście zasłabłam. Pielęgniarki kazały usiąść pod oknem i się mocno wietrzyć. Tak też zrobiłam. Kiedy więc poczułam kryzys po raz drugi, uchyliłam okienko i wdycham. Podeszła bardzo miła pani, lat 25+, stwierdziła, że jej mamusia (lat 50+) ma zawiany kark i ona zamyka to okno. Poprosiłam,żeby mi je zostawiła, bo naprawdę źle się czuję. Nie, gdyż ona specjalnie uchyliła mi okno na klatce schodowej (bez krzeseł) i żebym sobie tam poszła. Poprosiłam raz drugi: "Widzi Pani, nie dam rady wstać, a tam nie ma na czym usiąść". Nic to nie dało, córeczka mamusi wyszarpała mi okno z ręki i zatrzasnęła. Nadszedł kryzys 3. Nikt z obecnych, głównie starszych ludzi, nie zareagował. W tym czasie pojawił się lekarz tamtej pani i okazało się, że jest najlepszą sprinterką ze wszystkich, około 50 obecnych osób. Kiedy mi przeszło, poszłam na ten zasmarkany korytarz, przycupnełam na torebce w kąciku. Po chwili pielęgniarka przechodząca zdobyła krzesło, a jakaś miła starowinka podała mi kurtkę,żebym choć nie musiała w przeciągu siedzieć. Kryzysów, łącznie z kolejnym pobieraniem krwi było jeszcze dwa, czyli mój rekord- 5 w 2 godziny.
Nauczyłam się, że prosząc nawet nic nie wskóram, nawet wielki brzuch nie wzruszy człowieka. Że ludzie widzą co chcą, a zamiast przesiąść się w dowolne miejsce w wielkim korytarzu z jednym jedynym oknem, łatwiej zamknąć je słabnącej osobie, już nawet nie mówię, że ciężarnej.
Nauczka na przyszłość - na badania itp chodzić z ochroną w postaci męża, siostry, matki.

[19claudia91]

Napisane przez ivonka7

Claudia ja wyprowadziłam się jak miałam 19 lat-ale po prostu wyjechałam na studia i to była zupełnie inna sytuacja. Myślę że twoi rodzice nie boją się tego że opuszczasz dom- boją się tego, DO KOGO się wyprowadzasz, jego niestabilności emocjonalnej, finansowej i braku przewidywalności z jego strony. Niestety ojciec twojego dziecka nie jest w stanie zapewnić twoim rodzicom takiego komfortu-żeby nie stresowali się myśląc kiedy znowu wrócisz do nich zapłakana z prośbą o pomoc, bo tż znowu się wypnie, bo sytuacja go przerośnie. A nie możesz tego wykluczyć.
Postaw się w ich sytuacji, w sytuacji twojej mamy-którą sama niebawem sama będziesz. Córeczka którą nosiła pod sercem, której kopniaczki czuła- jest teraz w tak ciężkiej życiowo sytuacji! Czego od niej oczekujesz? Że będzie skakała z radości? -Ona się po prostu o Ciebie boi, tak jak ty boisz się o to nienarodzone jeszcze maleństwo które masz w brzuszku.

No ale TŻ teraz znalazł pracę i są z tego zadowoleni. Ale ogólnie są nadopiekuńczy do tego stopnia że w 3 technikum nie chcieli mnie na praktyki autobusem wysłać do Zakopanego bo się bali że się zgubię,
co było omylne z ich strony bo świetnie sobie poradziłam.
Pokazał w przeciągu 2 tygodni na co go stać i nie poznaje bo całkowicie inny człowiek, wczoraj jak wracałam do domu od niego po 2 nocach to łzy mu stanęły w oczach bo nie chciał żebym jechała wziął mnie na bok żeby nie przy rodzicach i powiedział że on potrzebuje teraz bliskosci mojej i jego syna bo wie że ma się kim zająć i zaopiekować..

[karolca]

Napisane przez joanaros

Doberek

Coraz gorzej mi się śpi W nocy to normalnie jak w piosence "Prawy do lewego" Raz na prawy bok za chwilę na lewy muszę sie przekręcic. Skutek jest taki, że zasypiam nad ranem kiedy muszę wstawac do pracy I jeszcze ta rwa...... Muszę się jakos przemęczyc do następnego tygodnia

karolca zdrówka życzę

Tez mam problemy z zasypianiem, dzisiejsza noc to był istny koszmar Raz na prawy, raz na lewy, a to na plecach.
Stwierdziłam, że zasypiam jako tako jak się nażrę tuż przed spaniem.

Napisane przez ivonka7

Karolca na odwrót właśnie, osoby które mają na przedniej ścianie czują słabiej-ja mam to standardowe - czyli na tylnej- i jak lekarz to sprawdził za pierwszym razem to powiedział że to dla mnie lepiej, bo jeśli przypadkowo gdzieś trące przodem brzucha to nie będzie krwawień z łożyska i będę szybciej czuć ruchy. Przecież gdybym pod moim pępkiem miała łożysko-to nie mogłabym łapać dzidzi za nóżkę w tym miejscu.

Doprawdy dziwne. Bo to samo stwierdzenie słyszałam od kilku lekarzy o łożysku na przedniej ścianie. Sama mam łozysko ułożone na przedniej ścienia w dnie macicy (czyli najwyżej jak się da), a mogę małą łapać za nóżki czy rączki i czuję ją świetnie.
Dodatkowo lekarz wyjaśnił, że gdybym miała łozysko w tylnej ścianie, trudniej byłoby zrobić 3D, bo byłoby zasłonięte większą ilością wód płodowych (jeśli wód jest mniej, wtedy lepiej widać dziecko), a większość ruchów byłaby "do środka" brzucha a nie na zewnątrz.
Pomijam kwestie indywidualne samej ruchliwości dziecka i intensywności kopniaków.

[ivonka7]

Trzymam kciuki żeby się Wam poukładło, ale na razie musicie im udowodnić że jesteście odpowiedzialni. Praca TŻ to nie wszystko-to dobry start, ale wciąż wiele przed Wami. Daj rodzicom czas i uważam że powinniście razem z TŻ porozmawiać z nimi o waszych planach, a tż powinien przeprosić twoich rodziców za swoje wcześniejsze zachowanie-pokazać że jest na tyle dojrzały aby traktować ich jako rodzinę a nie jako wrogów.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

[QUOTE=karolca;31377861
Doprawdy dziwne. Bo to samo stwierdzenie słyszałam od kilku lekarzy o łożysku na przedniej ścianie. Sama mam łozysko ułożone na przedniej ścienia w dnie macicy (czyli najwyżej jak się da), a mogę małą łapać za nóżki czy rączki i czuję ją świetnie.
Dodatkowo lekarz wyjaśnił, że gdybym miała łozysko w tylnej ścianie, trudniej byłoby zrobić 3D, bo byłoby zasłonięte większą ilością wód płodowych (jeśli wód jest mniej, wtedy lepiej widać dziecko), a większość ruchów byłaby "do środka" brzucha a nie na zewnątrz.
Pomijam kwestie indywidualne samej ruchliwości dziecka i intensywności kopniaków.[/QUOTE]

Uwierz mi mam łożysko na ścianie tylnej, miałam robione usg przez wielu lekarzy, w tym dwukrotnie w szpitalu i każdy lekarz kiedy wpisywał do raportu położenie łożyska to podawał tylne położenie jako bardzo pozytywny aspekt. Może po prostu twój lekarz inaczej nazwał twoje umiejscowienie łożyska. A co ma łożysko do ilości wód płodowych?

[karolca]

Napisane przez ivonka7

Trzymam kciuki żeby się Wam poukładło, ale na razie musicie im udowodnić że jesteście odpowiedzialni. Praca TŻ to nie wszystko-to dobry start, ale wciąż wiele przed Wami. Daj rodzicom czas i uważam że powinniście razem z TŻ porozmawiać z nimi o waszych planach, a tż powinien przeprosić twoich rodziców za swoje wcześniejsze zachowanie-pokazać że jest na tyle dojrzały aby traktować ich jako rodzinę a nie jako wrogów.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------



Uwierz mi mam łożysko na ścianie tylnej, miałam robione usg przez wielu lekarzy, w tym dwukrotnie w szpitalu i każdy lekarz kiedy wpisywał do raportu położenie łożyska to podawał tylne położenie jako bardzo pozytywny aspekt. Może po prostu twój lekarz inaczej nazwał twoje umiejscowienie łożyska. A co ma łożysko do ilości wód płodowych?

Jak byk napisane mam w opisie badania "łożysko umiejscowione w dnie macicy na przedniej ścianie"
To co inaczej ma mi nazwać? co do ostatniego pytania... teoretycznie nic, ale do 3D już ma ale to tylko taka dygresja była.

[MoniqW]

Napisane przez mag_99

przy większej ilości osób można pograć w mafię - pewnie każda z Was pamięta ze szkoły, super zabawa jak się zejdzie towarzystwo

Mafia jest świetna jak jest sporo osob to mozna caly dzien się bawić.

ja ze swojej strony polecam zagadki kryminalne "Czarne historie" bardzo wciagajace.

[agabi]

karolca- mam identycznie jak Ty. łożysko na przedniej ścianie i od 19 t.c maluszka czuję bardzo wyraźnie.teraz normalnie mogę za nożkę czy rączkę złapać. i tak samo lekarz mi mówił o usg- że na przedniej ścianie łatwiej zrobić usg 3d.

ja wyprowadziłam się z domu jak miałam 24 lata.późno dosyć...pierwsza noc w "swoim własnym"mieszkanku to była zarazem nasza noc poślubna

a mnie dzisiaj podłączają do holteranienawidzę tego. a jutro kardiolog...mam stresa.ale jak trzeba to trzeba...

buziaki Dziewczyny