LOST- Zagubieni, jakie wrażenia ? :)

[mandelka]

' Lift up your eyes and look north - John '
to jakby wskazówka dla Johna Locke'a pewnie wdrapie sie na jakieś drzewo lub góre i zobaczy 2 wyspe obstawiam taką wersje

aaa Mad'i masz moze linka do trailera z 7 odcinka bo nie moge znaleźć na youtube :/

[Yoolia]

Napisane przez Mad'i

Yoolio - to były 20, 21

dzięki

jak na złość mam sciagnięty odcinek 19

[Mad'i]

http://www.youtube.com/watch?v=mXiZHAJIPn0
http://www.youtube.com/watch?v=f4uHZzFfpAU

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez i_n_e_s

A mi się wydaje, że poprostu na początku tego nie zauważyli, można powiedzieć byli zszokowani,śmiercią Any, starali się uratować Libby i jeszcze nie przeanalizowali jak mogło do tego dojść,Michael był jednym z nich, więc nie przypuszczali by coś takiego mógł zrobić. Ale to pewnie tylko kwestia czasu , pewnie już w następnym odcinku będą się starali to wyjaśnić, przecież już teraz jak zadawali pytanie Michaelowi to on się trochę plątał.

Hm, chyba jednak się nie połapią, przynajmniej streszczenia następnych odcinków na to nie wskazują

A jeszcze ostatnie słowy Libby może ich naprowadzą.
Swoją drogą nie znoszę jak w filmach ktoś umrze i czegoś nie dopowie, w końcu to tylko kilka słów .

Zamiast tracić czas na bycie w szoku, Libby mogła powiedzieć te dwa słowa więcej, a tymczasem umarła sobie... podła

[Luba]

Napisane przez mandelka

Podpisuje sie pod tym ten odcinek jakoś mnie nie zmiażdżył akcją a zakończenie ... bywały lepsze :/ spodziewałam sie czegoś bardziej zachęcającego do ogladania kolejnych odcinków (zwłaszcza że trzeba długo czekac) a tu bez rewelacji :/
Julie czy jak jej tam wpienia mnie kobieta nie wiem o co jej chodzi chce wykonczyć Benka bo ma dosyć jego rozkazów? czy sama chce wskoczyć na jego miejsce

co do Sawyera i Kate czekalismy na jakiś zwrot akcji trójkątu:Kate Jack Sawyer wiec skąd te 'bleee'

aaa no i 2 rzeczy do przemyśleń :
1)co to za instrukcja napisana na kiju Eco
2) o jakiej historyjce mówił Jack

Kazdemu watkowi miłosnemu w LOSTach mówie bleeee. Zajmują tylko niepotrzebnie czas

Co do instrukcji na kiju, to nie chce mi się mysleć. Scenarzysci pewnie i tak cos pokrętnego wymyslą

A historyjke Jacka to ja akurat pamietam. W pierwszym odcinku pierwszej serii, była taka sytuacja, że Kate szyła na żywca rane Jackowi. I powiedziała cos w tym rodzaju, ze wszyscy panikują a on nie. I on wtedy opowiedzial jej historie o swojej (chyba) pierwszej operacji. Jak przez pomyłkę przeciął pacjentce cos tam (nie pamietam co) i dał dojść do głosu przerażeniu na 5 sekund. Policzył do 5, opanował sie i poprawił wszystko co zepsuł. Nie spanikował.

Tylko Kate słyszała tę historię i Jack chce miec pewność, że to z nią będzie rozmawiał, jak sie połacza nastepnym razem.


Julie też mnie drażni jak nie wiem co. Nie znosze takich fałszywych istot. niby taka słodziutka a w plecy nóż wpycha. Ja tam już wolę jak ktos jest paskudny i tego nie ukrywa. A takich fałszywców to

[mandelka]

Napisane przez Mad'i

http://www.youtube.com/watch?v=mXiZHAJIPn0
http://www.youtube.com/watch?v=f4uHZzFfpAU

dzięki faktycznie takie sobie coś kiepskiego mają montera te urywki mnie nie zachęcają

Napisane przez Luba

Co do instrukcji na kiju, to nie chce mi się mysleć. Scenarzysci pewnie i tak cos pokrętnego wymyslą

hehehe

A historyjke Jacka to ja akurat pamietam. W pierwszym odcinku pierwszej serii, była taka sytuacja, że Kate szyła na żywca rane Jackowi. I powiedziała cos w tym rodzaju, ze wszyscy panikują a on nie. I on wtedy opowiedzial jej historie o swojej (chyba) pierwszej operacji. Jak przez pomyłkę przeciął pacjentce cos tam (nie pamietam co) i dał dojść do głosu przerażeniu na 5 sekund. Policzył do 5, opanował sie i poprawił wszystko co zepsuł. Nie spanikował.

No, no gratuluje pamięci

Julie też mnie drażni jak nie wiem co. Nie znosze takich fałszywych istot. niby taka słodziutka a w plecy nóż wpycha. Ja tam już wolę jak ktos jest paskudny i tego nie ukrywa. A takich fałszywców to

a jak nie bacik to na stół i pod nóż Jacka

[i_n_e_s]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Hm, chyba jednak się nie połapią, przynajmniej streszczenia następnych odcinków na to nie wskazują


Zamiast tracić czas na bycie w szoku, Libby mogła powiedzieć te dwa słowa więcej, a tymczasem umarła sobie... podła

hehe no wiem wiem,że to głupio brzmi, ale mnie to denerwuje, bo zawsze są tak blisko .

A nie czytam nigdy co ma się zdarzyć, więc widocznie przeceniłam ich zdolność logicznego myślenia .

[Martek88]

Napisane przez i_n_e_s

hehe no wiem wiem,że to głupio brzmi, ale mnie to denerwuje, bo zawsze są tak blisko .

A nie czytam nigdy co ma się zdarzyć, więc widocznie przeceniłam ich zdolność logicznego myślenia .

wlasnie dlaczego na filmach umnierajacy nigdy nie dokanczaja zdan

[novakia]

ja jak zobaczylam ta akcje z Ana i Libby to myslalam ze padne:| to wygladalo tak beznadziejnie, ten Majkel zawsze byl taki troche zidiociały pif paf i nagle nie ma dwoch postaci a Hugo pewnie nigdy sie nie dowie skad znal Libby-chociaz moze dopiero jak umarla to go oswieci.
a akcja bzykanka Any z Sawyerem była conamniej zalosna dla mnie to nie jakis melodramat tylko serial przygodowy

[Monka_tort]

Grrrr... Tydzień czekania na zakończenie... Już mogli puścić te try odcinki za jednym razem.

Was też wkurzało to, że ta Murzynka od 'Innich' błyszczała się jak smalec? Mnie bardzo...

Teraz czekam na dokładne rozwiązanie akcji, choć m.in. z trailerów co nieco wiem o trzeciej serii...

[Yoolia]

Ja wpadłam w jakiś nałóg sciągania i chyba do następnego czwartku sciągnę sobię i obejrzę 3 serię bo normalnie chyba nie wytrzymam

Wczoraj miałam prawdziwy maraton obejrzałam 2 odcinki z zeszłego tygodnia i 2 wczorajsze

Rzeczywiście ta murzynka się okropnie świeciła i taka ciekawska

Sayid pokazał, że ma oczy dookoła głowy i nic się przed nim nie ukryję, rozgryzł Michaela
Rozbawił mnie Soyer jak na Kate powiedział "Pipi Pończoszanka" a na Sayida bodajże "Kapitan Arab"

[Kirra]

Wydaje mi się, że na wyspie kiedyś był prowadzony jakiś eksperymnet z wirusami lub bakteriami - stąd szczepionki, napis na włazie do bunkra "kwarantanna", ochronny kombinezon, jaki miał na sobie mężczyzna, który znalazł Desmonda na plaży.
Zastanawia mnie tylko, skoro Desmond spadł z jachtu i ocean wyrzucił go na plażę 3 lata temu, to gdzie był przez ten czas jego jacht "Elisabeth" i dlaczego odnalazł się Desmond znowu na tym jachcie ? I nie wiem, czy dobrze widziałam, ale jacht podarowała mu kobieta bardzo podobna do Libbi. Może to była Libbi ?

I co to za posąg stopy z 4 palcami, który widział Said ?

[Lazy_Morning]

A ja czekam na dzisiejszą powtórkę, bo wczoraj miałam lepsze rzeczy do roboty niż oglądanie naszych ulubionych rozbitków

[Bruja]

Napisane przez Yoolia

Rzeczywiście ta murzynka się okropnie świeciła i taka ciekawska

no cóż.. złapali i przyprowadzili do niej jeńca, to co - miała sobie pomilczeć w jego obecności i tylko mu się poprzyglądać? Chyba normalne, że zadawała mu pytania

Napisane przez Yoolia

Rozbawił mnie Soyer jak na Kate powiedział "Pipi Pończoszanka" a na Sayida bodajże "Kapitan Arab"

Kapitan Czerwony Beret

Napisane przez Kirra

Zastanawia mnie tylko, skoro Desmond spadł z jachtu i ocean wyrzucił go na plażę 3 lata temu, to gdzie był przez ten czas jego jacht "Elisabeth" i dlaczego odnalazł się Desmond znowu na tym jachcie ? I nie wiem, czy dobrze widziałam, ale jacht podarowała mu kobieta bardzo podobna do Libbi. Może to była Libbi ?
I co to za posąg stopy z 4 palcami, który widział Said ?

Też mnie to zastanowiło - skąd Desmond wziął jacht (kiedy uciekł ze schronu po tym, jak znalazł go Locke) i dlaczego rozbitkowie tego jachtu nie widzieli?
I tak, to była Libby, miała tylko troszkę inną fryzurę
A posąg.. hm, skoro prowadzili na wyspie jakieś tajne badania, to może wirusy nad którymi pracowano prowadziły do takich czteropalczastych mutacji?
A tak poza tym - u wejścia do portu na wyspie Rodos podobno kiedyś stał taki gigantyczny pomnik - wystawiony na cześć boga słońca. W tej chwili go już nie ma, bo runął w czasie trzęsienia ziemi, ale jakoś tak... jak oglądałam wczoraj lostów to mi się ta stopa z tym skojarzyła
(no ale ten z rodos to raczej miał prawidłową liczbę palców http://free.of.pl/p/pinacolada/Dali/...20rodyjski.jpg)

[Kirra]

Jeśli więc to była Libbi, to jest to wyjątkowy zbieg okoliczności. Daje obcemu facetowi - Desmondowi jacht, następnie Desmond rozbija się koło wyspy i przebywa tam 3 lata. I nagle po 3 latach na wyspie pojawia się Libbi.
Poza tym nie wiem, czy dobrze widziałam, ale czy ten facet w żółtym kombinezownie, który uratował Desmonda, czy to nie był przywódca Innych ? Miał tylko mniejszy zarost.

[Bruja]

Napisane przez Kirra

Jeśli więc to była Libbi, to jest to wyjątkowy zbieg okoliczności. Daje obcemu facetowi - Desmondowi jacht, następnie Desmond rozbija się koło wyspy i przebywa tam 3 lata. I nagle po 3 latach na wyspie pojawia się Libbi.
Poza tym nie wiem, czy dobrze widziałam, ale czy ten facet w żółtym kombinezownie, który uratował Desmonda, czy to nie był przywódca Innych ? Miał tylko mniejszy zarost.

nie, przywódca innych to to nie był, ale też mam wrażenie, że gdzieś go już w filmie widziałam . Tak mi się teraz tłucze po głowie - czy to nie był może ten wojskowy, który zmusił Sayida do przesłuchania tego ich schwytanego ważnego araba? I potem go (Sayida) wypuścił?

[Kirra]

No właśnie, też mam wrażenie, że gdzieś widziałam już tego faceta

I domyślam się, dlaczego Libbi była w szpitalu psychiatrycznym - pewnie wpadła w depresję po śmierci męża.

[_totally_]

I wtedy zmieniłai mię z Elisabeth na Libby? A może to nieznany mi skrót...

Said został nazwany Kapitanem Arabem i Czerwonym Beretem

[ulamaria]

Przeciez Libby to zdrobnienie od Elizabeth!

[ulamaria]

Napisane przez Kirra

Jeśli więc to była Libbi, to jest to wyjątkowy zbieg okoliczności. Daje obcemu facetowi - Desmondowi jacht, następnie Desmond rozbija się koło wyspy i przebywa tam 3 lata. I nagle po 3 latach na wyspie pojawia się Libbi.
Poza tym nie wiem, czy dobrze widziałam, ale czy ten facet w żółtym kombinezownie, który uratował Desmonda, czy to nie był przywódca Innych ? Miał tylko mniejszy zarost.

wyjątkowy zbieg okoliczności???zadziwia jące! jakby w Lostach było mało zbiegów okoliczności. Nie zauważyliscie , że prawie wiekszac z tych ludzi ktora pzrezyła katastrofe spotkała sie wczesniej( toż to dopiero zbieg okoliczności!), Sawyer znał ojca Jacka, Ana Lucia również, Desmond znał wczesniej Jacka, Libby poznała Hurleya w psychiatryku. A Mr. Eco? (To dopiero zbieg okolicznosci!) odnajduje na wyspie samolot i ciało brata sprzed kilkunastu lat!

Zle widziałas. Facet który uratował Desmonda to nie był przywódca innych.

[_totally_]

Napisane przez ulamaria

Przeciez Libby to zdrobnienie od Elizabeth!

Nie znałam tego zdrobnienia.

[Kirra]

Ulamaria - nie oglądałam 1 części "Zagubionych" i pierwszych odcinków 2 serii i niestety nic nie wiem o innych dziwnych zbiegach okoliczności. Akurat ta sytuacja wydała mi się mało prawdopodobna i dlatego o niej napisałam. Widziałam jedynie historię Mr Eco i Hurleya.

[ulamaria]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Ja też jestem zła z powodu Any Lucii. Zabrali moją ulubioną postać kobiecą grrrrr. Nie pozwolili jej się rozwinąć, za mało o niej wiadomo.. a mogła stać się najbardziej charyzmatyczną i interesującą kobietą na wyspie.. chociaż dla mnie i tak już była Jej wątek był niepełny i czuję niedosyt, ot co.

to żart prawda? ironia , czy cos w tym stylu...? Nie chce mi się wierzyć że komuś mogła podobać sie ta postać. Prawie wszyscy moi znajomi oglądają Losty i wszyscy byli za jak natychmiastowym usunięciem Any z serialu. Tak niesamowicie działa mi ta postać na nerwy, była w niej jakaś taka tania pretensjonalność, i ta jej wiecznie krzywa mina...Usunęli ją zserialu m. in. dlatego że nie potrafiła dogadac się z pozostała ekipą. Tzn aktorzy i inni nie zaakceptowali jej. No i podobno dostała mandat:P i wyrok ( roboty społeczne). Jednym słowem.. musiała być dokładnie tak samo wku... iająca i aspołeczna jak postac którą grała.

[ulamaria]

Napisane przez Kirra

Ulamaria - nie oglądałam 1 części "Zagubionych" i pierwszych odcinków 2 serii i niestety nic nie wiem o innych dziwnych zbiegach okoliczności. Akurat ta sytuacja wydała mi się mało prawdopodobna i dlatego o niej napisałam. Widziałam jedynie historię Mr Eco i Hurleya.

oo to powinnas jak najszybciej to nadrobić. pierwsza czesc była rewelacyjna. Chyba najlepsza z wszystkich. A trzecia to niestety flaki z olejem

[Aeterna]

To, że dziewczyna jest konfliktowa i ma wyroki to jest dla mnie tzw. jej prywatna sprawa. Wiem o tym i olewam.

Nie lubię niczym nieuzasadnionej agresji, jednej wielkiej frustracji; prawo pięsci i zabijanie wszystkiego, co się rusza, też mi się nie podoba ale mnie Ana Lucia nie denerwowała, w żadnym razie.
To była bardzo ciekawa postać (no i najlepiej z nich przystosowana do przetrwania , co jak co, ale inteligencji to jej nie brakowało); bardzo żałuję, że już ją zabili (ale i tego, że dzięki samej Anie zrobili z Kate taki słodki charakterek). Pff.
Fakt, na tle wyspiarek Ana prezentowała się zdecydowanie najfajniej .

A serial ''czasami'' jest tak niekonsekwentny, że aż irytujący.

[aurelia_1]

Oglądałam już 6 odcinków III części i już nie mogę doczekać się następnych Mogę tylko zdradzić, że znacie już przywódcę innych i akcja toczy się przede wszystkim w innym miejscu czyli właśnie u innych.

[aurelia_1]

dubel

[Kirra]

Już mi kolega obiecał ściągnąć 1 część Lost`ów. Wszyscy znajomi potwierdzają, że była o wiele ciekawsza niż 2 seria.

[Luba]

Napisane przez Bruja

nie, przywódca innych to to nie był, ale też mam wrażenie, że gdzieś go już w filmie widziałam . Tak mi się teraz tłucze po głowie - czy to nie był może ten wojskowy, który zmusił Sayida do przesłuchania tego ich schwytanego ważnego araba? I potem go (Sayida) wypuścił?

tak, masz racje, to ten sam.

[Luba]

Napisane przez Aeterna

To, że dziewczyna jest konfliktowa i ma wyroki to jest dla mnie tzw. jej prywatna sprawa. Wiem o tym i olewam.

Nie lubię niczym nieuzasadnionej agresji, jednej wielkiej frustracji; prawo pięsci i zabijanie wszystkiego, co się rusza, też mi się nie podoba ale mnie Ana Lucia nie denerwowała, w żadnym razie.
To była bardzo ciekawa postać (no i najlepiej z nich przystosowana do przetrwania , co jak co, ale inteligencji to jej nie brakowało); bardzo żałuję, że już ją zabili (ale i tego, że dzięki samej Anie zrobili z Kate taki słodki charakterek). Pff.
Fakt, na tle wyspiarek Ana prezentowała się zdecydowanie najfajniej .

A serial ''czasami'' jest tak niekonsekwentny, że aż irytujący.

No cóż ja nie znosiłam tej postaci.
Aete, az sie rozesmiałam... Fajnie, ze była najlepiej przystosowana do przezycia, tylko przy niej było trudno innym przeżyć. Pamietasz hasło z Zabójczej Broni? "Czy poznałes kiedys kogos i go nie zabiłeś?"
Jeśli chodzi o jej inteligencję... to też marniutko. Miotała się cały czas jak zwierzatko i działała instynktownie, nie myslała przy tym. Faceta, który ją postrzelił zabiła. i to tak, że od razu wszyscy wiedzieli, ze to ona zrobiła i musiała odejść z policji. Mogła to inteligentniej rozegrac. Na wyspie o szpiegowanie i bycie innym posądziła niewinnego człowieka i wrzuciła go do klatki. Ten facet jej pomyłkę przypłacił życiem. No i na koniec, tadammm, zabicie Shannon.Ana latała z bronią po dzungi i waliła na oslep. Baaardzo madrze...
No faktycznie jeśli to wszystko o czym napisałam świadczy o szczególnej inteligencji. to ja już nie wiem...
Dla mnie była to najgłupsza postac całego filmu, a zaraz drugi jest pan Eko.