Jakie macie kompleksy ? :>

[Zuziunia]

Dobrze że nie tylko ja mam kompleksy, chociaż wcale nie cieszę sie że inni je mają. Fajnie by było akceptować siebie takiego jakim sie jest, no cuz nie zawsze sie potrafi, a to nie lada sztuka!
Ja poprawiłabym z chęcią wyglą cery, świeci sie, rozszerzone pory, ale na szczęście istnieja podkłady!
Opadające powieki, nigdy nie mogę normalnie oczu pomalować. A tak ogólnie to mam nieproporcjonalna sylwetkę, ale radze sobie jakoś. Włosy ostatnio w kolorze niewiadomo jaki blond, nic ale jutro maluje. Paznokcie sie rozdwajają, sa taki kruche i łamliwe. A reszta w porządku. Szczerze mówiąc wazne ze jestm zdrowa, a reszta nie jest tak wazna. Straszne jest dla mnie próżność niektorych kobiet które powiekszaja piersi, a choroba niektórych kobiet, amputacja piersi, to jest dopiero tragedia a to ze mamy A albo i mniej wcale nie czyni nas gorszymi i mniej wartościowymi kobietkami!
Kobietki pamiętajcie zawsze mogło byc gorzej,a to jakie jestesmy czyni nas wyjatkowe. Po co mamy byc idealne, byłybysmy nudne! Nikt nie jest idealny, a media kreuja własnie takie wzorce, których wcale nie musimy nasladować. Gazety z phtoshopa itd. Szkoda zycia na kompleksy!

[grinajs]

Moim największym kompleksem,ktory spędza mi sen z powiek są małe piersi Chociaż mój TŻ uważa że se piękne i je uwielbia to ja patrzać realnie na "sprawę" nie lubię ich i już .Aha dorzuciłabym jeszcze łydki no ale sama sobiejestem winna bo uprawiając sport przez parę lat doprowadziłam do tego,że są jak ja to nazywam-"za bardzo wysportowane"Eh...kiedyś uważałam,że nos mam troche za duży ale z wiekiem mi to przeszło.Grunt to pokochać siebie ze swoimi kompleksami,ktore tak na prawdę istnieją TYLKO w naszej głowie

[dinolka]

Hm... Moje kompleksy? Z fizycznych mimo swojej nadwagi i raczej nizbyt pięknej twarzy mało ich znalazłam. Nie narzekam na swój wielgachny tyłek, grube uda itd. Dziwne nie? Ale mam dwie wielkie wady, które strasznie mnie denerwują - brwi, czarne, krzaczaste z tendencją do zrastania się (takie wredne kępki rosnące w drugą stronę się robią :/) oraz zęby. Niestety wredna ewolucja wybrała moją rodzinę jako jedne z pierwszych ofiar - nie mam dwójek, dzięki czemu zęby są "odrobinę" nie na miejscu.

Dużo gorzej z moją psychiką. A mianowicie w kompleks wpycha mnie totalny brak objawów psychicznego dojrzewania ( no nie śmiać się :P przez to ludzie uważają mnie za odludka ) . Ani nie chce byc ładna, żeby się komuś podobać, ani NIKT mi się nigdy nie podobał, nie czuję się gorsza od innych, nie cuzję się lepsza od innych, nie mam wachań nastrojów ani nic z tych rzeczy. I dzięki temu nie mogę znaleźć tematów do rozmowy z koleżankami - konwersacje na temat facetów czy wyglądu to nie dla mnie.

Tak na marginesie mam 15 lat...

[Kurczeeli]

[seemore]

Matko jedyna, Kurczeeli jaki Ty masz sliczny avatar, co to wogole za stworek jest nie moge przestac na niego patrzec.

Ja to wogole jestem jednym wielkim chodzącym kopleksem :/ Najgorsze jak dla mnie to to, że niby nie jestem gruba ale tu i ówdzie jest za duzo i nawet nie mozna nic w sklepach znaleźć

[myShaczeQ]

ja sie z czesci moich kompleksow juz wyswobodzilam na szczescie ale zostalo jeszcze kilka powazniejszych:
1. naczynka a co za tym idzie czerwone poliki i przy kazdej probie wysilku robie sie czerwona walcze z nimi owszem, ale jeszcze spedza mi to sen z powiek ;/
2. chciclabym byc 10 kg lzejsza .. nie jestem gruba, ale wysoka (176) no i wiecie, czuje sie taka duuuza czasami ;/ tak bylabym wysoka ale chuda chociaz zamierzam z tym walczyc, ale wymagam przygotowania
3. lydki moglabym miec chudsze, ale jakos daje sobie z tym rade
4. na nogach i rekach mam takie male krosteczki wywolane przez chorobe zwana nadmiernym rogowaceniem naskroka, teraz juz mniej, ale mialam obsesje na tym punkcie, do tego stopnia, ze rozdrapywalam sobie z nerwow te krosteczki i mialam strupki wszedzie.
5. no i fryzjerka zalatwila mi fryzure powodujaca kolejny kompleks miala szczescie ze jej krzywdy nie zrobilam

to chyba na tyle

[Mrrau]

Targetem moich kompleksów jest psychika. Jeśli się sobą frustruję, to wtedy, kiedy czuję się nie dość dowcipna, nie dość błyskotliwa, nie wystarczająco obyta i nie potrafiąca urzec słuchacza... Czasem zbyt świergocząca, a czasem zbyt szorstka.

[k_rubia]

ło matko.....ja o swoich komplekasach ani myslec nie chę..... ale tak na dobra sprawę to chyba dojrzałam psychicznie do tego by je zaakceptowac i nie zastanawiac się za dużo nad nimi....trudno, piekna nie jestem ale głupia też nie nienawidze swoich piegów bez wzgledu na swoja dojrzałośc psychiczą chciałabym miec ładniejsze stópki, chętnie pozbyłabym sie rozstepów po ciaży, mogłabym być odrobinke wyzsza.... to te rzeczy , których NIE MOGĘ zienić są dla mnie zmorą....cellulitis, za grube uda, oponka na brzuchu....to tez moje kompleksy ale wynikajace z mojego niechlujstwa, słabej silnej woli, braku pracy nad sobą ....tak wiec co mi pozostaje: wziąć sie za siebie, usmiechac się i nie myśleć o pierdołach

[soniulaaa]

kompleksy hmmmm.....
nie lubie swojego małego biustu(choc moj TŻ mówi ze sa piekne i jedrne)..nastepnie moją cerę...głupie syfy..zęby..przydałby się w koncu aparat korekcyjny ale dlaczego to takie drogie(...to chyba wsyztsko

[szichwat]

kompleksy ? heh kompleksow kompletny brak. nie dla mnie takie "meczarnie"

[la primavera]

no więc moim najwiekszym kompleksem sa ostające uszy (dobrze, że można ukryć pod włosami), jestem szczupła, ale trochę odstający brzuch, nie lubie kształtu nosa, pęknietego naczynka na nosie, nie lubie moich cienkich włosów, bardzo chciałabym miec inne - długie, puszyste
Troche pomarudziłam normalnie, to o tym nie myślę, już sie przyzwyczajam powoli

[L0LA]

Napisane przez szichwat

kompleksy ? heh kompleksow kompletny brak. nie dla mnie takie "meczarnie"

Zazdroszczę

[_Novotna_]

BRAK PEWNOŚCI SIEBIE
Prawie zawsze czuje sie gorsza, biedniejsza brzydsza od innych mimo ze jestem szczuplejsza i niezle zarabiam, daje sobie rade z wieloma sytuacjami w zyciu, jakos nie biore tego jako zalety a wrecz szukam moich wad!

[m.a.r.t.a]

Mnie partner skutecznie wszystkie z głowy powybijał i czuje się z tym rewelacyjnie

[lilka18]

Dziewczyny troche więcej wiary w siebie!! Mnie sie nie podoba tylko moja cera!nienawidzę jej!! ale wybieram sie do dermatologa a reszta...jestem jaka jestem, nie chcę nic zmieniać(Oprócz nieszczęsnej cery)wszystko co da się zmienić(np. figura czy cos) to nie potrzebuję naszczęscie! Swego czasu mialam duuuuuuużo kompleksów(sama nie wiem skąd to sie wzieło:P) ale mam podobną sytuację jak napisała m.a.r.t.a on pokazał mi że jestem piękna(oczywiscie mój partner)

[nefre]

Suzi - przecież piegi to jest zaleta! dodają urody, odejmują lat Ja trochę żałuję, ze juz mi zeszły - naprawdę. Doceń to

Wady hm hmh hm.. Kompleksy hm hm hm.. coś się znajdzie

Uda - szczuplejsze, ale and tym pracuję.
tyle z wyglądu

a charakter - opanować : nerwowość, wybuchowość, niecierpliwość, dokładność (perfekcjonistka ;/)

[soniulaaa]

Kompleksy mam na punkcie mojego małego biustu Pozniej cera nad ktora juz od dluzszego czasu pracuje.
Probuje tez opanowac swoja niecierpliwosc

za to lubie u siebie moje duze oczy ))i zgrabna figure

[prowokacja17]

Napisane przez soniulaaa

Kompleksy mam na punkcie mojego małego biustu Pozniej cera nad ktora juz od dluzszego czasu pracuje.
Probuje tez opanowac swoja niecierpliwosc

za to lubie u siebie moje duze oczy ))i zgrabna figure

Wiekszosci na szczęscie się pozbylam. No jest jeden :nieidealna cera (no ale pracuje nad nią

[jukol]

to ze mam 21 lat a wygladam na duuuuuzo mniej :/ no i duze oczyska

[ghana]

moje drugie imie to kompleks;p

[evangeline]

Nie mam. Dawno skończyłam bawić się w te sprawy


Szkoda życia.

[sweet.girl]

1. Waga
2. Stan skóry
3. Wzrost
4. Zniszczone włosy

A jednak nie jest ze mną tak źle

[phoebe]

Napisane przez jukol

to ze mam 21 lat a wygladam na duuuuuzo mniej :/ no i duze oczyska

Tym bym się akuratnie nie przejmowała, też dają mi dużo mniej lat niż mam w rzeczywistości, ale to że tak wyglądam traktuję jako zaletę a nie wadę Często jest mi nawet miło, że wyglądam na młodszą A duże oczy.... hmmm odpowiedni makijaż i są niesamowite


A moje kompleksy hmm nawet jeśli takie posiadam, to tylko kwestia czasu jak się ich pozbędę (pracuję nad tym )

[jukol]

Co do wieku kazdy mi tak mowi ale czasami mozna zwarjowac!!Nie moge kupic alkoholu albo teksty zapoznanychdopiero co facetow do mojego TZ co zrobil ze ma niepelnoletnia zone itp.
A gdybym umiala zrobic fajny makijaz na oczy fajnie by bylo

[myszka20006]

Napisane przez evangeline

Nie mam. Dawno skończyłam bawić się w te sprawy


Szkoda życia.

Wiecie co, mysle ze uroda to nie tylko sliczna buzia, piekna figura i podobienstwo do pieknosci z okladek gazet (ktore tez maja kompleksy,)....piekno to przede wszystkim akceptowanie samego siebie i dbanie o swoj wyglad oraz dobre samopoczucie, uwierzcie to sprawia ze jestesmy wyjatkowe !!!Sama się o tym przekonalam.
Zrobiłam dokładnie to co Ty...kiedys uważałam się za 'ładną', ale zwyczajną szarą dziewczynę, wyliczałam swoje wady i niedociągnięcia urody...ale odkąd zaczęłam pracować nad swoją psychiką, nauczyłam się cieszyć z życia, skupiłam się na tym co mam piękne,potrafie śmiać się z siebie a najważniejsze pokazywać światu swoją uśmiechniętą twarz, pomogło-zaakceptowałam siebie.
I wiecie co, mam powodzenie, ludzie się do mnie usmiechają, a faceci...
Ale chyba najbardziej wzrosła moja wartość, gdy zwrócił na mnie uwagę chłopak jak z marzeń, a paradoks tkwił w tym że zauroczył się moimi oczami i loczkami których kiedyś nieznosiłam

[phoebe]

Napisane przez jukol

Co do wieku kazdy mi tak mowi ale czasami mozna zwarjowac!!Nie moge kupic alkoholu albo teksty zapoznanychdopiero co facetow do mojego TZ co zrobil ze ma niepelnoletnia zone itp.
A gdybym umiala zrobic fajny makijaz na oczy fajnie by bylo

Nie przejmuj się tym, ja nie ruszam się z domu bez dowodu W pracy ciągle pytają, czy chodzę do liceum A jeden koleś dzisiaj przeszedł samego siebie, bo stwierdził, że z gimnazjum pewnie jestem, a przynajmniej tak wyglądam Obróciłam to w żart, odpowiedziałam, że czasami przychodzę do urzędu na wagary i koledze pomagam Drugi, jak dowiedział się, że byłam na imprezce, zapytał, czy mama mi pozwala chodzić po nocach, później zobaczył, że kawę piję i powiedział: "Dziecko nie pij kawy" Nie wiem, co oni ode mnie chcą, ubieram się poważnie, codziennie obcasy, eleganckie bluzki, żakiety Ale nie biorę sobie tego do serca, myślę że to bardziej z sympatii niż złośliwie

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

pokaz fotke, bo jakos nie wierze, ze wygladasz jak z gimnazjum

[jukol]

Napisane przez phoebe

Nie przejmuj się tym, ja nie ruszam się z domu bez dowodu W pracy ciągle pytają, czy chodzę do liceum A jeden koleś dzisiaj przeszedł samego siebie, bo stwierdził, że z gimnazjum pewnie jestem, a przynajmniej tak wyglądam Obróciłam to w żart, odpowiedziałam, że czasami przychodzę do urzędu na wagary i koledze pomagam Drugi, jak dowiedział się, że byłam na imprezce, zapytał, czy mama mi pozwala chodzić po nocach, później zobaczył, że kawę piję i powiedział: "Dziecko nie pij kawy" Nie wiem, co oni ode mnie chcą, ubieram się poważnie, codziennie obcasy, eleganckie bluzki, żakiety Ale nie biorę sobie tego do serca, myślę że to bardziej z sympatii niż złośliwie

Fajnie ze jest ktos jeszcze z podobnymi problemami tez staram sie obrocic to w zarty bo i po co sie denerwowac a gdy bedziemy mialy po 40 lat bedziemy super wygladac
Najlepsza jest moja babka (babcia ale nie lubie jej ) mowi do mnie o czec Natalko jak w szkole itp a Natalka to moja o 7 lat mlodsza siostra

[phoebe]

[1=6f0bb0e746d6dd564297849 b3c339446a28efa5c;3141713]pokaz fotke, bo jakos nie wierze, ze wygladasz jak z gimnazjum [/quote]

Dobra dobra nie podpuszczaj Ja też Twojego foto jeszcze nie widziałam a dużo Twoich postów czytałam, szczególnie w jednym wątku

Napisane przez jukol

Fajnie ze jest ktos jeszcze z podobnymi problemami tez staram sie obrocic to w zarty bo i po co sie denerwowac a gdy bedziemy mialy po 40 lat bedziemy super wygladac
Najlepsza jest moja babka (babcia ale nie lubie jej ) mowi do mnie o czec Natalko jak w szkole itp a Natalka to moja o 7 lat mlodsza siostra

Taaa w wieku 40 lat to dopiero będziemy niezłe laski Ja kiedyś szłam z siostrą młodszą ode mnie o 6 lat i stało dwóch gości, jeden powiedział do drugiego coś w stylu: "patrz! bliźniaczki?", drugi: "pewnie że bliźniaczki" Na wakacjach na imprezach mi dawali czasami mniej lat niż siostrze, no to już była lekka przesada

[AguŚ87]

skąd ja to znam mam 20 prawie a dają mi 16 ale mi się to podoba, ważne ze nie dają więcej bo wtedy by było coś nie tak chyba