Nowy Rok 2012 witamy, w marcu-kwietniu dzieci uściskamy!

[emigra]

Karolca slicznie wygladasz zazdroszcze Ci tej pieknej sylwetki i tej pileczki

[karolca]

Napisane przez Flowerbombka

Aaa...karolca było trzeba nie pokazywać strasznie mi się podoba a drogie to okropnie...

Na All jest za 350 zł...ale strasznie to malutkie...

Wymiarami jest jak normalne łóżeczko. W sklepie u mnie kosztuje 500 zł... na stronie producenta 580

Napisane przez emigra

Karolca slicznie wygladasz zazdroszcze Ci tej pieknej sylwetki i tej pileczki

Dziękuję

[karo_z]

Napisane przez Aguśkaa83

To cudownie ze tak sie fajnie dogadujecie
A dlugo bylas z facetem z ktorym sie zareczylas?

Oj kochana Ty to masz przejscia, wspolczuje i zycze zdrowka.
A ile Twoja szyjka ma dlugosci, wiesz cos?

Super ze po wizycie wszystko dobrze! A ta paskudna anemia, no niestety dotyczy wiekszosci z nas;/ Ja jestem ciekawa jaka mam teraz hemoglobine po tych wszystkich zelazach podobno dobrych

No to dobrze ze z szyjka jest ok.
A ten fenoterol jest paskudny, ja nawet biorac go z oslonowym isoptinem czulam sie fatalnie, drzaly mi rece, bylam niespokojna i serducho mi bardzo przyspieszalo, bez ispotinu mysle ze byloby duzo gorzej, ale ja bralam go (fenoterolu) wiecej bo 4 x dz w tym 2x po 1 tabl.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

konia trzymam kciuki za udana wizyte!

Ja pierwszy raz biorąc fenoterol nie wzięłam osłonki i myślałam, że umrę! trzęsłam się, serce waliło jak szalone i jakoś tak nierówno niekiedy! drugi raz już mi podali isoptin i było lepiej dużo. Skończyłam jedno opakowanie isoptinu i go odstawiłam...organizm się przyzwyczaił i nie odczułam już różnicy z osłonką czy bez, także Twój organizm też się po kilku dniach przyzwyczai i będzie ok!

Karolca ślicznie wyglądasz
a mój wczorajszy mail się chyba gdzieś zapodział czemu go nie ma?

[karolca]

Napisane przez karo_z

Karolca ślicznie wyglądasz
a mój wczorajszy mail się chyba gdzieś zapodział czemu go nie ma?

Już jest.
Był przeniesiony do katalogu z Twoją etykietką

[karo_z]

Napisane przez karolca

Już jest.
Był przeniesiony do katalogu z Twoją etykietką

aha, dzięki

[Flowerbombka]

Napisane przez karolca

Wymiarami jest jak normalne łóżeczko. W sklepie u mnie kosztuje 500 zł... na stronie producenta 580

No fakt...doczytałam te wymiary...za 350 to warte rozważenia..Ciekawe co Tż powie...

Ślicznie wglądasz

To i ja załączyłam swoje zdjęcie z I dnia Świąt

[karolca]

Napisane przez Flowerbombka

No fakt...doczytałam te wymiary...za 350 to warte rozważenia..Ciekawe co Tż powie...

Ślicznie wglądasz

To i ja załączyłam swoje zdjęcie z I dnia Świąt

u mnie TŻ na łóżeczko nie powiedział nic, bo jest tak padnięty po pracy, że nie idzie nawiązać z nim kontaktu
Ale faktycznie, chyba zamówię na all, 150 zł w kieszeni zostaje (akurat na kołderkę, pieróg, zestaw kapielowy i inne takie drobiazgi).

[MoniqW]

Napisane przez cziqua

dziewczyny a tak z innej beczki mamy zamiar wybrac się do kina z mężem tylko nie wiemy czy na pokaż kotku co masz w środku czy na listy do m . któraś widziała oba i może coś doradzic?

dodam że mężu lubi tylko komedie

Widziałam Listy do M - bardzo mi sie podobały. Film w stylu polska wersja "To własnie miłość".

[Nikii89]

Napisane przez cziqua

no moje Panie my jużz po USG


moja mama była ze mną i jedziemy samochodem i ja do mamy mówię że coś czuję że z tej córki z ostatniego usg się synek zrobił a ta się śmiała no i co ? - lekarz po wszystkich pomiarach gdzie w 99% na 26tydzień i 4 dzień wyszło tylko jeden pomiar 24tydzień 4 dzień ( w tym tygodniu jestem)była to kośc udowa o ile się nie mylę wszystko ogólnie ok lożysko na tylnej ścianie pęcherz ok serducho ok kręgosłup ok ilośc wód ok itd i się pyta czy znamy płec na co ja mu mówię że poprzednio na usg była córka no to sie lekarz zdziwił ale powiedziałm mu że powiedział że jeszcze nie na 100% a on mi wyskakuję że ten wyrostek(pokazałna monitorze) to prawdopodobnie siusiak że nóżki zwarte ale wystaje mama w śmiech mówi że mam dobrą intuicje i że mój mąż sobie wymodlił tego napastnika dzidziol waży 860g - niezły klocek jak na 25tc no i cały czas ułożony poprzecznie ale tym jeszcze sie mam nie martwic

A to niespodzianka czyli dołączasz do niebieskich mam
No nieźle już waży

Napisane przez Mravka

Ponizej zdjecie Roberta Małego Terrorysty, spi sobie smacznie wsparty na rączce

Słodziak z niego

[ewelajna25]

Napisane przez MoniqW

Widziałam Listy do M - bardzo mi sie podobały. Film w stylu polska wersja "To własnie miłość".

Bylismy na tym z tz w 2 dzien swiat, film bardzo fajny, na wielu scenach nie moglam powstrzymac placzu, a nie pamietam juz kiedy ostanio tak na filmie plakalam(czasem sie zdarzylo uronic lezke na wzruszajacych momentach, ale listy do m podzialaly na mnie jak wyciskacz placzu).

Cottonpuma, wspolczuje zlych wynikow krzywej cukrowej, masz podobne do mnie, i diabetolog doradzil poki co diete i cwiczenia fizyczne po posilkach(spacer, porzadki w domu etc, cokolwiek zwiazanego z ruchem). Diete stosuje, ale cukier utrzymuje sie na dosc wysokim poziomie mimo to, zobacze co mi powie diabetolozka na kontrolnej wizycie. Ja szlam prywatnie, bo nie mam ubezpieczenia, za wizyte placilam 130 zl, ale faktycznie dostalam glukometr etc, a jakbym mial ubezpieczenie to takze zalapalabym sie na refundowane paski, a tak musialm pokryc cala kwote z wlasnej kieszeni...


Mravka, jeszcze w hurtowni nie bylismy, ze wzgledu na meczace nas od kilku dni przeziebienie. Jak wczoraj poszlismy na male zakupy, tak szybko z nich wrocilismy, z racji tego, ze nie bylismy w stanie chodzic i wybierac!
Moze jutro nam sie w koncu uda. A co do ksiazki, jestem zadowolona ze ja zakupilam, a w oczekiwaniu na dziecko zaluje, ze nie kupilam sobie wczesniej, ale i tak duzo porad tam jest i rozdzialow ktore czytam, i dzieki ktorym dowiaduje sie nowych rzeczy!

[Mravka]

Napisane przez aalegna

Jaki słodki

Napisane przez evvcia_

Koniecznie!

Mravka Robercik jest uroczy

Napisane przez lena_mi

śliczny chłopczyk bardzo fajne zdjęcie! tez muszę wkleic zdjęcie mojej córci z wczorajszego 3d

Napisane przez karolca

Słodki

Napisane przez Aguśkaa83

cudny chlopczyk i jak wyraznie widac



Ja uciekam na wizytke

dziękujemy))
Aguska, trzymam kciuki za wizyte!

Napisane przez emigra

no prosze gratuluje udanej wizyty i niezawodnej intuicji

Moim zdaniem waga w normie moja cora w 26+2 wazyla 884 gramy, ale wydaje mi sie ze dziewczynki bywaja mniejsze od chlopcow

cudne zdjecie on ma juz wlosy



Ja sie musialam zdrzemac jakies 2h .. teraz dopiero bylam w stanie ogarnac troche mieszkanie i mezus wlasnie dzwonil, ze wraca do nas niestety ale oboje po tej nocce jestesmy wytrzepani, ja sie czuje jakby ktos ze mnie powietrze spuscil

yyy powiem Ci,ze sie tam przygladam i przygladam, ale wlosow nijak nie widze
Koniecznie zdaj relacje jak juz wózek odbierzecie. My sie smialismy ostatnio,ze gdyby nie to,ze glupio by to wygladalo to poszlibysmy na spacer...z wozkiem

Napisane przez cziqua

ano niespodzianka mam nadzieję że juz tak pozostanie chyba na następnym usg w dziewczynkę spowrotem się nie zamieni

ogólnie termin z OM na 21 kwietnia a z tego usg na 15

ja dzisiaj rosołek znowu ze 7 litrów ale jutro z tego zrobię własnie krupnik a dobry będzie bo jest kurzo-wołowo-kaczęcy

mniam,rosol...juz mowilam to wielokrotnie ale powtorze- rosol moge jesc codziennie...

Napisane przez Flowerbombka

Aaa...karolca było trzeba nie pokazywać strasznie mi się podoba a drogie to okropnie...

Na All jest za 350 zł...ale strasznie to malutkie...

Cziqua ale zwrot akcji...może następne usg rozstrzygnie sprawe w 100 %.

Zia gratuluje czkawki...ja wciąż czekam kiedy poczuję.

Mravka śliczny Robercik i jak dokładnie widać.

Cotton nie za ciekawie z ta krzywą cukrową.

dziękujemy

Napisane przez MoniqW

Widziałam Listy do M - bardzo mi sie podobały. Film w stylu polska wersja "To własnie miłość".

Ja tez widzialam tylko Listy do M i moge polecic...drugiego filmu widzialam zajawke,ale jakos mnie nie zachecil

My wlasnie po obiedzie zupa pieczarkowa i...karkoweczka z piekarnika. Mniammm..

karolca zgrabny brzuszek

Jutro idziemy na pierwsze zajecia do szkoly rodzenia...iiii wczoraj dostalam ten swistek ,ze moge chodzic,wiec juz spokojnie moge tam jechac. Zajecia trwaja 3h mam nadzieje,ze wysiedze.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez ewelajna25

Bylismy na tym z tz w 2 dzien swiat, film bardzo fajny, na wielu scenach nie moglam powstrzymac placzu, a nie pamietam juz kiedy ostanio tak na filmie plakalam(czasem sie zdarzylo uronic lezke na wzruszajacych momentach, ale listy do m podzialaly na mnie jak wyciskacz placzu).


Mravka, jeszcze w hurtowni nie bylismy, ze wzgledu na meczace nas od kilku dni przeziebienie. Jak wczoraj poszlismy na male zakupy, tak szybko z nich wrocilismy, z racji tego, ze nie bylismy w stanie chodzic i wybierac!
Moze jutro nam sie w koncu uda. A co do ksiazki, jestem zadowolona ze ja zakupilam, a w oczekiwaniu na dziecko zaluje, ze nie kupilam sobie wczesniej, ale i tak duzo porad tam jest i rozdzialow ktore czytam, i dzieki ktorym dowiaduje sie nowych rzeczy!

To u mnie to samoo..mimo,ze nie mam sklonnosci do placzu to w ciazy zdecydowanie mnie to przerasta.Na tym filmie tez mnie scisnelo kilka razy....a ostatnio nawet w kosciele jak chor spiewal "Gloria" to oczy szkliste.

No to zdrowka zycze przede wszystkim, a na zakupy jeszcze pora
To w takim razem zamawiam juz te druga czesc!

[cottonpuma]

Napisane przez ewelajna25

Cottonpuma, wspolczuje zlych wynikow krzywej cukrowej, masz podobne do mnie, i diabetolog doradzil poki co diete i cwiczenia fizyczne po posilkach(spacer, porzadki w domu etc, cokolwiek zwiazanego z ruchem). Diete stosuje, ale cukier utrzymuje sie na dosc wysokim poziomie mimo to, zobacze co mi powie diabetolozka na kontrolnej wizycie. Ja szlam prywatnie, bo nie mam ubezpieczenia, za wizyte placilam 130 zl, ale faktycznie dostalam glukometr etc, a jakbym mial ubezpieczenie to takze zalapalabym sie na refundowane paski, a tak musialm pokryc cala kwote z wlasnej kieszeni...

no więc stwierdziłam, że póki u diabetologa nie byłam, skorzystam z mądrości internetowej co do diet, jakichś lekkich ćwiczonek i skontroluję tą krzywą raz jeszcze - może ten stres, a raczej nerw na ludzką głupotę w poczekalni wpłynął na wynik...

Masz może jakieś wzorcowe potrawy czy ćwiczenia w wersji elektronicznej?

[Cytrynka_Wawa]

ja jutro mam usg o 10.30 trzymac kciuki!

[karolca]

Napisane przez cottonpuma

no więc stwierdziłam, że póki u diabetologa nie byłam, skorzystam z mądrości internetowej co do diet, jakichś lekkich ćwiczonek i skontroluję tą krzywą raz jeszcze - może ten stres, a raczej nerw na ludzką głupotę w poczekalni wpłynął na wynik...

Masz może jakieś wzorcowe potrawy czy ćwiczenia w wersji elektronicznej?

Ilość, wielkość i wartość glikemiczna posiłków ustalana jest indywidualnie na podstawie twojej wagi, tego ile przytyłaś, ile normalnie jesz...
ćwiczenia nie mają znaczenia, zalecany jest ogólny ruch, nie wysiłek.
na pierwszą wizytę idź do obojętnie jakiego diabetologa, aby zdobyć glukometr i paski, zawsze już będziesz mogła zacząć się kontrolować.

[ewelajna25]

Cos Ty, watpie by stres zawyzyl Ci wyniki, to raczej nie ma nic do rzeczy Jesli mialas o drazu z 75 g glukozy ten test, to nie ma juz co powtarzac, tylko pedem do diabetologa. Ze mna babka przeprowadzila wywiad o chorobach w rodzinie, opukala mnie, pomacala czy mam ok tarczyce itp. Diety dostalam w formie papierowej, w postaci ksiazeczek i kartek z wytycznymi, ale sa to zestawy na 1 tydzien. na ich bazie musze sie nauczyc sama przyrzadzac posilki. Cwiczen teraz zadnych w zasadzie nie uprawiam, bo jestem chora o dtygodnia niemal, wiec moze to tez jest przyczyna ze wyniki po posilkach sa jednak dosc wysokie, nie wiem. A mnostwo cwiczen dla ciezarnych mozesz znajsc na internecie, nawet ostanio ktoras z dziewczyn podawala jakas stronke, o prosze:

http://www.maluchy.pl/gimnastyka/


Cwiczylam, i calkiem fajne, duzo zestawow jest tez na youtubie

Co do diety, to mozna jesc warzywa w duzych ilosciach, chleb razowy i ine razowe wyroby, makaron, ryz nieoczyszczone, grube kasze, platki owsiane, chude wedliny etc Unikac smazonego, kotletow wyrobow z bialej maki, bananow, slodzonych sokow i cukru w ogole, nie jesc slodyczy. Zamiast smazyc, dusic lub gotowac na parze albo piec. A najlepiej jak najpredzej do diabetologa, bo bedziesz musial mierzyc cukier i sama zobaczysz co Ci szkodzi a co pomaga

[emigra]

Napisane przez Mravka

yyy powiem Ci,ze sie tam przygladam i przygladam, ale wlosow nijak nie widze
Koniecznie zdaj relacje jak juz wózek odbierzecie. My sie smialismy ostatnio,ze gdyby nie to,ze glupio by to wygladalo to poszlibysmy na spacer...z wozkiem

wyglada tak jakby mial wloski - moze tak po prostu zdjecie jest zrobione, ale na tym co wrzucilas to wlasnie mi sie tak skojarzylo ze wyglada jakby mial wlosy juz

ja bede po domu smigac Julki bryka

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

Ilość, wielkość i wartość glikemiczna posiłków ustalana jest indywidualnie na podstawie twojej wagi, tego ile przytyłaś, ile normalnie jesz...
ćwiczenia nie mają znaczenia, zalecany jest ogólny ruch, nie wysiłek.
na pierwszą wizytę idź do obojętnie jakiego diabetologa, aby zdobyć glukometr i paski, zawsze już będziesz mogła zacząć się kontrolować.

taki jest plan. co do żywienia - aktualnie przez tarczycę, PCO itp choroby ważę o 30kg więcej niż normalnie. Jednak zbiegło mi się z ciążą, że zaczęłam brać leki na tarczycę i efekt jest taki, że teraz w 6 miesiącu mam jedynie 2kilo do przodu, wizualnie schudłam i czuję się lepiej. Także jakichś szajsów nie jem, ale jestem świadoma, że choć kalorycznie nie przekraczam 2000, to muszę zmienić te 2000 na bardziej wartościowe kalorie, więc dziś na kolację zamiast bułki z twarogiem jest tarta marchew z jabłkiem.
Po prostu ograniczę tłuszcz, białko, a wprowadzę więcej warzyw i błonnika. Nie może się to źle odbić
Co do ćwiczeń - marnie z tym u mnie
Najpierw rwa kulszowa, potem skurcze i twardniejący brzuch, teraz kłucia i ciągnięcia takie, że ciężko krok zrobić. Miałam się oszczędzać, żeby nospy uniknąć, więc do tej pory ruch to było głównie sprzątanie i spacerek 15 min czasem. Teraz myślę coś o piłce do ćwiczeń, mam taką półmetrówkę w domu, tylko co można? Oto pytanie.

[karolca]

Napisane przez ewelajna25

Cos Ty, watpie by stres zawyzyl Ci wyniki, to raczej nie ma nic do rzeczy Jesli mialas o drazu z 75 g glukozy ten test, to nie ma juz co powtarzac, tylko pedem do diabetologa. Ze mna babka przeprowadzila wywiad o chorobach w rodzinie, opukala mnie, pomacala czy mam ok tarczyce itp. Diety dostalam w formie papierowej, w postaci ksiazeczek i kartek z wytycznymi, ale sa to zestawy na 1 tydzien. na ich bazie musze sie nauczyc sama przyrzadzac posilki. Cwiczen teraz zadnych w zasadzie nie uprawiam, bo jestem chora o dtygodnia niemal, wiec moze to tez jest przyczyna ze wyniki po posilkach sa jednak dosc wysokie, nie wiem. A mnostwo cwiczen dla ciezarnych mozesz znajsc na internecie, nawet ostanio ktoras z dziewczyn podawala jakas stronke, o prosze:

http://www.maluchy.pl/gimnastyka/


Cwiczylam, i calkiem fajne, duzo zestawow jest tez na youtubie

Co do diety, to mozna jesc warzywa w duzych ilosciach, chleb razowy i ine razowe wyroby, makaron, ryz nieoczyszczone, grube kasze, platki owsiane, chude wedliny etc Unikac smazonego, kotletow wyrobow z bialej maki, bananow, slodzonych sokow i cukru w ogole, nie jesc slodyczy. Zamiast smazyc, dusic lub gotowac na parze albo piec. A najlepiej jak najpredzej do diabetologa, bo bedziesz musial mierzyc cukier i sama zobaczysz co Ci szkodzi a co pomaga

Niestety, tylko te z pełnoziarnistej mąki (makaron), ryż długoziarnisty lub ciemny (zwykły, biały odpada!). Nie można rozgotować, wówczas indeks glikemiczny również idzie w górę, a cenny błonnik zostaje "wypłukany". Z owocami trzeba ostrożnie, mozna dużo pomidorów, kapusty, ogórki, rzodkiew.
Chude mleko - szklanka do posilku. Soki najlepiej wyciskać samemu, bo niestety te sklepowe nawet jesli nie mają dodatku cukru to są znacznie słodsze niż te świeże. Surowa lub lekko gotowana marchew jest wskazana. Można troche orzechów, niedużo miodu.

[koniakonia]

Napisane przez mag_99

konia a ja mam do Ciebie takie pytania ogólne dotyczące cc - proszę o odp. o ile to możliwe - bo niestety nastawiam się na cc - Filipek jest ułożony pośladkowo, więc jak to stwierdził mój gin - szybki poród raczej będzie

1) jak długo dochodziłaś do siebie po cc - chodzi mi o ten pierwszy stan po znieczuleniu - ja po swojej operacji pamiętam, że po 12 h kazali mi wstawać (trochę to pokraczne było)?

2) wiem, że Nina była zabrana ze względu na tego paciorkowca - ale nie wiesz kiedy - po jakim czasie, przynoszą dziecko i czy zostaje ono na stałe jak wszystko jest ok?

3) czy miałaś trudności z pokarmem? podobno po cc może się na początku nie pojawiać

4) jak długo goiła Ci się potem rana - wiem, że pewnie około 10 dni i zdjęcie szwów, tylko zastanawiam się jak potem ogarnąć dziecko jak brzuch ciągle ciągnie...

dzięki z góry za wszelkie info

Meg już Ci piszę jak było, mogę coś niedokładnie pamiętać , no i wszystko też zależne jest od danego szpitala , tzn. od tego jakie mają zwyczaje dotyczące pobytu dziecka w pokoju mamy po cc itd., ale
ad.1 .Cięta byłam o 12.23 , 14.01, znieczulenie w kręgosłup podpajęczynówkowe, probowałam wstać na drugi dzień rano, szło kiepsko bardzo, ale w południe już chodziłam
ad.2.u mnie przywieźli Ninę do karmienia coś po 6 godzinach chyba, ale to położna mi Ją podała na łóżko, obróciłam się trochę i próbowałam karmić, ale szło słabo, potem zabrali Ją, bo zaczęła sinieć , to kiedy dają dziecko po cc pewnie zalezy od typu znieczulenia, od szpitala, od tego jak się Mama czuje ,
ad.3 nie miałam kłopotu, mleko pojawiło się natychmiast, z tym,że te duże sutki problem sprawiały , przed porodem nie miałam siary nawet , mleko mnie zalewało , a jak się rozbujałam to rzeka mleka normalnie szła
ad.4.
ja miałam szwy rozpuszczalne, wychodziłam po 14 dniach od porodu i już nie odczuwałam żadnych dolegliwości z powodu rany, żadnego ciągnięcia , nic,goiło się ładnie, tak że spokojnie dziecko można obsługiwać, a w szpitalu tak samo, 3-4 dni i się już porusza człowiek normalnie, wtedy jeszcze boli , ale korzystałam z przeciwbólowych leków i nie jest najgorzej

Napisane przez negila

Może i masz rację że od przybytku butelek głowa nie boli

odnośnie porodu cc czytałam artykuł o tym że nawet jak jest zaplanowany i wiadomo że nie ma szans na sn warto się trochę pomęczyć z tymi skurczami tak do kilku cm rozwarcia nawet. Po 1 dobrze to stymuluje malucha- nie doznaje takiego stresu 2. przygotowuje organizm i nie trzeba go mechanicznie stymulować- tu chyba chodziło o oczyszczanie się organizmu.

Ciekawa jestem jak to wygląda w praktyce czy lekarze o tym mówią i zachęcają do tego żeby poród mimo wszystko zaczął się normalnie??


dziewczyny które biorą luteinę czy czujecie że podczas aplikowania ona was podrażnia? mi coraz mniej komfortowo z nią

moj gin też ma takie podejście do cc, z tych m.in .powodów , a poza tym pokazywał mi jaki gruby jest mięsień nierozbujanej macicy , a jaki gdy jest przygotowana i dla mnie to jest bardzo sensowne, o kwestii trudności z szyciem cienkiego mięśnia nie wspomniał ....

Napisane przez cziqua

no moje Panie my jużz po USG


moja mama była ze mną i jedziemy samochodem i ja do mamy mówię że coś czuję że z tej córki z ostatniego usg się synek zrobił a ta się śmiała no i co ? - lekarz po wszystkich pomiarach gdzie w 99% na 26tydzień i 4 dzień wyszło tylko jeden pomiar 24tydzień 4 dzień ( w tym tygodniu jestem)była to kośc udowa o ile się nie mylę wszystko ogólnie ok lożysko na tylnej ścianie pęcherz ok serducho ok kręgosłup ok ilośc wód ok itd i się pyta czy znamy płec na co ja mu mówię że poprzednio na usg była córka no to sie lekarz zdziwił ale powiedziałm mu że powiedział że jeszcze nie na 100% a on mi wyskakuję że ten wyrostek(pokazałna monitorze) to prawdopodobnie siusiak że nóżki zwarte ale wystaje mama w śmiech mówi że mam dobrą intuicje i że mój mąż sobie wymodlił tego napastnika dzidziol waży 860g - niezły klocek jak na 25tc no i cały czas ułożony poprzecznie ale tym jeszcze sie mam nie martwic

Ale jaja , dosłownie gratulacje , jak mi taki numer moje Dziewczę wywinie to sorry , ale róż będzie ulubionym kolorem Synusia
gratuluję i wcale nie musi być klocek z Dzidziusia, ponoć często te malusie potem dużo przybierają

Napisane przez karolca

Niedawno otworzyli niedaleko mnie mały sklepik z artykułami dla dzieci. Głównie ubrania i akcesoria (ale babka rozkręca interes, więc i towaru będzie więcej i bardziej urozmaiconego). Wpadło mi w oko takie oto łóżeczko
http://www.bobowozki.com.pl/product_...=1963&osCsid=4

Myślę, że to ciekawa alternatywa dla zwykłego łóżeczka i kołyski.

Jak dla mnie niepraktyczne to łóżeczko, dużo materiału, łatwo do brudzenia,w dodatku jasny kolorek,chluśnie marchewką dzidziuś i kiepsko to widzę,kłopotliwe czyszczenie,bo wiadomo,że idzie zdemontować i prać , ale gdzie wtedy kłaść dziecko jak się to suszy,hmmm, wynalazek nie dla mnie, ale wiadomo, każdy ma swoje widzi misie

A ja po wizycie ....
usg będę mieć w poniedziałek , jeśli chcę,bo dzisiaj nie było tż, ale w sumie płytę dostałam z 14.12 ( zapomniałam ostatnio zabrać )i pamiątka jest,a może sobie poczekam do następnej wizyty i wtedy sobie zrobię jeszcze pomyślę...
Ciążowo wszystko ok
Pogadaliśmy o porodzie ....więc niezależnie czy się pacior pojawi czy nie to albo mogę w domu czekać aż coś ruszy , bo zastrzyk z antybiotyku i tak 4-6 godzin po pęknięciu błon dostanę albo położę sie w okolicach terminu do szpitala i tam coś rozkręcą , bo z moja niewrażliwością na oksytocynę na samoistną akcję raczej nie ma co liczyć, mój gin dzwonił to ordynatora tam gdzie mam rodzić i rozmawiał m,in o mojej sprawie i mam się nie martwić, osobiście nie muszę nic załatwiać, bo mój gin wszystko załatwi jak przyjdzie czas , jak to ujął : z Krzysztofem dobrze się nam wspólpracuje ,a że mi zależy na tym Krzysiu do cięcia to się chyba dam połozyć ,żeby nie trafić na chybił trafił
Będę miała robioną krzywą krzepliwości na początku lutego
Wymioty i bóle kręgosłupa od ułożenia Małej zależne ,bo albo mam jedno albo drugie , zależy gdzie ciśnie

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Mravka piękne zdjęcie Roberta

Cottonpuma oj szkoda ,ze ten cukier taki, ale dasz radę

[karolca]

Napisane przez koniakonia

Jak dla mnie niepraktyczne to łóżeczko, dużo materiału, łatwo do brudzenia,w dodatku jasny kolorek,chluśnie marchewką dzidziuś i kiepsko to widzę,kłopotliwe czyszczenie,bo wiadomo,że idzie zdemontować i prać , ale gdzie wtedy kłaść dziecko jak się to suszy,hmmm, wynalazek nie dla mnie, ale wiadomo, każdy ma swoje widzi misie

Część materiału pokryta jest ceratką, a całość łatwo się zdejmuje i można wyprać pani w sklepie wszystko dokładnie pokazała

[koniakonia]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja jutro mam usg o 10.30 trzymac kciuki!

tak jest

[ewelajna25]

Napisane przez karolca

Niestety, tylko te z pełnoziarnistej mąki (makaron), ryż długoziarnisty lub ciemny (zwykły, biały odpada!). Nie można rozgotować, wówczas indeks glikemiczny również idzie w górę, a cenny błonnik zostaje "wypłukany". Z owocami trzeba ostrożnie, mozna dużo pomidorów, kapusty, ogórki, rzodkiew.
Chude mleko - szklanka do posilku. Soki najlepiej wyciskać samemu, bo niestety te sklepowe nawet jesli nie mają dodatku cukru to są znacznie słodsze niż te świeże. Surowa lub lekko gotowana marchew jest wskazana. Można troche orzechów, niedużo miodu.

Tak, dokladnie o to chodzi. Warzyw nie mozna rozgotowywac, bo wzrasta indeks glkiemiczny,a do surowke warto dodawac sok z cytryny badz ocet winny aby obnizyc wartosc glikemiczna calego posilku. Mleko, twarogi etc tylko chude. U mnie nawet mleko 2% tluszczu to za duzo tluszczu i cukier mi po nim skakal, musialm sie przerzucic na 0,5%. A uwielbiam tluste...

Niestety," zwyczajne" zdrowe zywienie u mnie nie dawalo efektow, musi byc dietetycznie inaczej cukier mam wysoki....A wydawalo mi sie, ze wystarczy po prostu jesc zdrowo, unikajac slodyczy i cukru!

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

Niestety, tylko te z pełnoziarnistej mąki (makaron), ryż długoziarnisty lub ciemny (zwykły, biały odpada!). Nie można rozgotować, wówczas indeks glikemiczny również idzie w górę, a cenny błonnik zostaje "wypłukany". Z owocami trzeba ostrożnie, mozna dużo pomidorów, kapusty, ogórki, rzodkiew.
Chude mleko - szklanka do posilku. Soki najlepiej wyciskać samemu, bo niestety te sklepowe nawet jesli nie mają dodatku cukru to są znacznie słodsze niż te świeże. Surowa lub lekko gotowana marchew jest wskazana. Można troche orzechów, niedużo miodu.

No to mniej więcej takie zmiany planowałam. Dobrze, że napisałaś o ty m rozgotowywaniu. W życiu bym nie wpadła.
Owoce ograniczę jedynie do jabłek i grejpfrutów (jako nerkowiec nie wolno mi owoców pestkowych, śliwkowych, co zawęża wybór) w rozsądnych ilościach-fruktoza to też cukier.
Pomidory-tonami, ogórki (fuj, bezsmakowe - zacznę jeść...) a mleko wolę kupować 3,2 i rozcieńczać niż kupować sztucznie odtłuszczane.
Sokowirówka jest, więc do dzieła.
O coś miałam pytać, ale skleroza mnie dopadła...

[koniakonia]

Napisane przez karolca

Część materiału pokryta jest ceratką, a całość łatwo się zdejmuje i można wyprać pani w sklepie wszystko dokładnie pokazała

ja wiem wiem, ale jak wypierzesz to musi wyschnąć , no nie wiem , ładne to jest, ja może taka bardziej tradycyjna jestem , Nina się przy szczebelkach uczyła wstawać, łatwo się przecierało każde miejsce, mi osobiście nawet ochraniacze przeszkadzały,bo gorzej Małą z łóżka widziałam , no więc jak widać ja jestem inna

[karolca]

Napisane przez ewelajna25

Tak, dokladnie o to chodzi. Warzyw nie mozna rozgotowywac, bo wzrasta indeks glkiemiczny,a do surowke warto dodawac sok z cytryny badz ocet winny aby obnizyc wartosc glikemiczna calego posilku. Mleko, twarogi etc tylko chude. U mnie nawet mleko 2% tluszczu to za duzo tluszczu i cukier mi po nim skakal, musialm sie przerzucic na 0,5%. A uwielbiam tluste...

Niestety," zwyczajne" zdrowe zywienie u mnie nie dawalo efektow, musi byc dietetycznie inaczej cukier mam wysoki....A wydawalo mi sie, ze wystarczy po prostu jesc zdrowo, unikajac slodyczy i cukru!

Ja na szczęście mogę zjeść i smazone, i gotowane, i mleko 3,2 mogę pić. Tak więc moja dieta nie uległa znacznym zmianom

[cottonpuma]

Napisane przez ewelajna25

Tak, dokladnie o to chodzi. Warzyw nie mozna rozgotowywac, bo wzrasta indeks glkiemiczny,a do surowke warto dodawac sok z cytryny badz ocet winny aby obnizyc wartosc glikemiczna calego posilku. Mleko, twarogi etc tylko chude. U mnie nawet mleko 2% tluszczu to za duzo tluszczu i cukier mi po nim skakal, musialm sie przerzucic na 0,5%. A uwielbiam tluste...

Niestety," zwyczajne" zdrowe zywienie u mnie nie dawalo efektow, musi byc dietetycznie inaczej cukier mam wysoki....A wydawalo mi sie, ze wystarczy po prostu jesc zdrowo, unikajac slodyczy i cukru!

Co powiecie na mięsa i warzywa gotowane na parze? uświadomiłam sobie, że posiadam garnek do takiego gotowania.
Sok z cytryny- dobre, w sumie wszystko co kwaśne chyba zbija ten cukier...
Po euthyroxie juz mnie na słodkie nie nęci, więc łatwo zrezygnuję. Problemem będzie wszechobecna mąka.

Przed ciążą brałam metformax 500, mam nadzieję, że po ciąży to wystarczy.
Ciekawa jestem glukometru-o ile nienawidzę igieł, to jestem bardzo ciekawa, jak skacze cukier po posiłku. Bo w końcu, na czczo, mam niski - 70.

[karolca]

Napisane przez cottonpuma

No to mniej więcej takie zmiany planowałam. Dobrze, że napisałaś o ty m rozgotowywaniu. W życiu bym nie wpadła.
Owoce ograniczę jedynie do jabłek i grejpfrutów (jako nerkowiec nie wolno mi owoców pestkowych, śliwkowych, co zawęża wybór) w rozsądnych ilościach-fruktoza to też cukier.
Pomidory-tonami, ogórki (fuj, bezsmakowe - zacznę jeść...) a mleko wolę kupować 3,2 i rozcieńczać niż kupować sztucznie odtłuszczane.
Sokowirówka jest, więc do dzieła.
O coś miałam pytać, ale skleroza mnie dopadła...

jabłek dużo też nie można...

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez cottonpuma

Co powiecie na mięsa i warzywa gotowane na parze? uświadomiłam sobie, że posiadam garnek do takiego gotowania.
Sok z cytryny- dobre, w sumie wszystko co kwaśne chyba zbija ten cukier...
Po euthyroxie juz mnie na słodkie nie nęci, więc łatwo zrezygnuję. Problemem będzie wszechobecna mąka.

Przed ciążą brałam metformax 500, mam nadzieję, że po ciąży to wystarczy.
Ciekawa jestem glukometru-o ile nienawidzę igieł, to jestem bardzo ciekawa, jak skacze cukier po posiłku. Bo w końcu, na czczo, mam niski - 70.

Gotowane na parze jak najbardziej, ale mięso chude
Nie wszystko kwaśne, bo cytrusy to także owoce! Lepsza jest kiszona kapusta, kiszone ogórki.

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

jabłek dużo też nie można...

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------


Gotowane na parze jak najbardziej, ale mięso chude
Nie wszystko kwaśne, bo cytrusy to także owoce! Lepsza jest kiszona kapusta, kiszone ogórki.

no jabłek to tak czy siak, więcej niż jedno dziennie nie zjem. Kwestia taka,że do tej pory jak już jadłam owoca- to banana nieszczęsnego.
Mięsa nie lubię, jedynie kurczaka lub rybę, więc tu problemu nie będzie. A kiszonki mogę jeść tonami
Cytrusy-jako alergiczka, też ostrożnie. więc załóżmy - pół jabłka, lub jedno małe dziennie i pół dużego grejpfruta. Jedno na 2 śniadanie, drugie na deser.
Ehh, przyjdzie mi schować patelnię, odszukać parowary i sokowirówkę.

Wiem o co miałam pytać! Ponoć cukier spada, jak się je chrom, albo produkty, które go zawierają - np ananasy. Ale one wydają się słodkie strasznie. To jak to w końcu jest?

[MegMakeUp]

Nadrobiłam Was

cziqua gratuluję synka Niezła niespodzianka

Ja intensywnie przygotowuję się do egzaminów (jutro dwa) w sobotę jeden i w niedzielę jeden i póżniej jeszcze tylko następna sobota i niedziela i będzie z głowy.

Jutro z rana mam glukoze kupiłam sobie nawet gazetki,ale dzisiaj w noccy nie mogłam spać i wszystki przeczytałam

Dziewczyny czy Wy będziecie zabierały ze sobą coś takiego jak plan porodu ? Ja chyba się na to skuszę.
I jeszcze jedno kupujecie pościel czy raczej śpiworek większy do spania? Właściwie nie wiem co lepsze

Jejka,całymi dniami męczy mnie zgaga dosłownie od wszystkiego ... lecę zaraz troszkę poćwiczyć juz chyba się przyzwyczaiłam do codziennej dawki ruchu

[emigra]

Konia fajnie ze wszystko oki