Holandia

[jelonek1985]

Już kiedyś była niejedna propozycja spotkania i nie wiem jak się to wszystko potoczyło?
Zawsze największym problemem jest oczywiście ustalenie miejsca takiego spotkania

[madzia575]

Napisane przez jelonek1985

Już kiedyś była niejedna propozycja spotkania i nie wiem jak się to wszystko potoczyło?
Zawsze największym problemem jest oczywiście ustalenie miejsca takiego spotkania

Haga

[MonikaFaustyna]

Obecnie mieszkamy w Delft, ale na dniach przenosimy się do Rotterdamu na Noord . Mamy blisko polską parafię i polski sklepik .

[madzia575]

Napisane przez MonikaFaustyna

Obecnie mieszkamy w Delft, ale na dniach przenosimy się do Rotterdamu na Noord . Mamy blisko polską parafię i polski sklepik .

ooo wiem gdzie jest polski kościół w R'damie blisko CS

[Iskierka71]

Napisane przez madzia575

ooo wiem gdzie jest polski kościół w R'damie blisko CS

Ja też wiem, gdzie jest polski kościół w Rotterdamie. Mój syn miał tam pierwszą komunię św, córka bierzmowanie a i dla maleństwa planuje tam chrzest

[madzia575]

Napisane przez Iskierka71

Ja też wiem, gdzie jest polski kościół w Rotterdamie. Mój syn miał tam pierwszą komunię św, córka bierzmowanie a i dla maleństwa planuje tam chrzest

Właściwie to dla mnie nie bedzie problemu podjechać i do Rotterdamu ale dopiero po przeprowadzce, która bedzie za 3 tyg. Bede miała stacje 5 minut od domu wiec tylko wsiasc i wysiac na CS Rotterdam

[MonikaFaustyna]

Tak, dokładnie blisko CS .

[Toto1]

Ode mnie wszedzie daleko- oprocz Amst'amu
W Polskich kosciolach czy innych instytucjach sie nie orientuje ale za to wiem gdzie jest meczet w Rotterdamie i Hadze

Niby HOlandia taka mala,ale zawsze jest ciezko sie zebrac..

[Iskierka71]

Napisane przez Toto1

ale za to wiem gdzie jest meczet w Rotterdamie

Polski kościół jest rzut beretem - o ile myślimy o tym samym meczecie...

[Toto1]

Ten o ktorym mowie jest na Mevlanaplein. Przepieknej urody. Najwiekszy w NL.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Toto1

Ten o ktorym mowie jest na Mevlanaplein. Przepieknej urody. Najwiekszy w NL.

no to do niego też mam blisko

[Poolinka]

Sorka, że tak się wtrącam do konwersacji, pewnie ten temat był już poruszany - nie mogę się dogopać:/

Jak to jest z tym ubezpieczeniem? Jestem w NL od października, mam tylko kartę polską EKUZ. W styczniu planuję iść do pracy czy pracodawca zapewnia mi ubezpieczenie? a może istnieje taka stronka w internecie gdzie to wszystko jest opisane - wszelkie zawiłości itd.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Poolinka

Sorka, że tak się wtrącam do konwersacji, pewnie ten temat był już poruszany - nie mogę się dogopać:/

Jak to jest z tym ubezpieczeniem? Jestem w NL od października, mam tylko kartę polską EKUZ. W styczniu planuję iść do pracy czy pracodawca zapewnia mi ubezpieczenie? a może istnieje taka stronka w internecie gdzie to wszystko jest opisane - wszelkie zawiłości itd.

Z tego co się orientuję, to pracodawca ma obowiązek Cię ubezpieczyć, a jak nie on, to biuro pracy, które jest pośrednikiem (jeśli szukasz przez biuro pracy).

[Poolinka]

Napisane przez MonikaFaustyna

Z tego co się orientuję, to pracodawca ma obowiązek Cię ubezpieczyć, a jak nie on, to biuro pracy, które jest pośrednikiem (jeśli szukasz przez biuro pracy).

No to fajnie. Mój mąż pracuje w delagacji, jest zatrudniony w Polskiej firmie więc pewnie dlatego nie ma ubezpieczenia jako takiego. Tylko z Warty no i normalnie w NFZ

[Toto1]

Kazdy kto mieszka terenie NL jest zobowiazany do wykupienia ubezpieczenia.
Nie napisalas gdzie bedziesz pracowac. Jezeli pracodawca jest polskie biuro posrednictwa,to prawdopodobnie pomoga ci w zalatwieniu formalnosci. Jezeli natomiast bedziesz pracowac dla Holenderskiej firmy to musisz sie sama ubezpieczyc.
Na marginesie- na polskie czy europejskie ubezpieczenie nie bedziesz mogla sie zapisac do np.rodzinnego lekarza. Swiadczenia jakie ci sie beda nalezaly to tzw. Emergency.

Nie wiem czy sie przepisy pozmienialy, ale kiedys bylo tak ze od momentu zameldowania sie w NL masz obowiazek wykupienia holenderskiego ubezpieczenia. Jezeli tego nie zrobisz, a np.po roki sie zdecydujesz to maja oni prawo naliczyc ci w tyl.

Ps. W NL nie ma ubezpieczenia "publicznego" NFZ. Jest 100% prywatyzacja

[madzia575]

Napisane przez MonikaFaustyna

Z tego co się orientuję, to pracodawca ma obowiązek Cię ubezpieczyć, a jak nie on, to biuro pracy, które jest pośrednikiem (jeśli szukasz przez biuro pracy).

Obowiązku nie ma, ale może pomóc załatwićc formalności lub jak niektóre agencje pracy maja ubezpieczenie kolektywne , czyli grupowe

Napisane przez Toto1

Nie wiem czy sie przepisy pozmienialy, ale kiedys bylo tak ze od momentu zameldowania sie w NL masz obowiazek wykupienia holenderskiego ubezpieczenia. Jezeli tego nie zrobisz, a np.po roki sie zdecydujesz to maja oni prawo naliczyc ci w tyl.

oj naliczają , naliczają z tym że nie wiem jak teraz ale wcześniej spotkałam sie z tym że nie we wszystkich ubezpieczalniach to praktykuja. Ja ubezpieczałam sie 3 miesiace po zameldowaniu i musiałam to zapłacić a moja kolezanka chyba rok po i nie płaciła nic, w innej ubezpieczalni.

[Iskierka71]

Napisane przez Toto1

Ten o ktorym mowie jest na Mevlanaplein. Przepieknej urody. Najwiekszy w NL.

No właśnie, na meczetach się nie znam, ale kawałek dalej na Beukelsdijk 177 pomiedzy zabudowaniami "schowany" jest polski kościół katolicki.

Jeśli chodzi o ubezpieczenie - z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej ubezpieczyć się samemu osobiście. Można to zrobić całkiem samodzielnie przez internet. Adresu stronke znajdziesz tutaj
Jest też ta strona, na której można porównać kilka ubezpieczalni (opcje ubezpieczenia, pakiety, kwoty) i wybrać tę która ci najbardziej odpowiada.
Jeśli nie znasz holenderskiego polecam google-tłumacz.

[madzia575]

Dziewczyny, ten system zdrowia mnie tutaj osłabia normalnie. Złapałam infekcje, zadzwoniłam do połoznej no i powiedziała że mam zadzwonić do lekarza domowego i zapytać o recepte bez wizyty. Po rozmowie z asystentka , dowiedziałam sie ze recepta zostanie wysłała popoludniu do mojej apteki. Od wczoraj latam do apteki i nic. Nie mam nawet jak tam zadzwonić i opierdzielić bo w weekend przychodnia zamknięta. Babka z apteki kazała mi zadzwonić na spood, nagłe przypadki zeby wyslali mi ta cholerna recepte, dzwonie juz 15 Min. i nadal jesstem 6 w kolejce oczekujacych , paranojaaaa słabo mi....


Po 30 minutach oczekiwania, po 5 minutach rozmowy wreszcie dostałam recepte, nic tylko trzasnąc sie w łeb hehe no i jeszcze za konsultacje telefoniczna pociagna z ubezpieczalni..... bez komentarza

[MonikaFaustyna]

Mój Mąż się śmieje, że tu na wszystko jest paracetamol i witamina C... przynajmniej nie trują się tu zbędnymi lekami i jakoś wszyscy żyją... w ogóle mam wrażenie, że przez to, że od dzieciaka latają po dworze w każdą pogodę, to ludzie tutaj są bardziej zahartowani

[madzia575]

Monika to prawda, ja odkąd jestem w Holandii o wiele mniej choruje niz w PL a byłam bardzo chorowitym dzieckiem, myśle że też się zahartowałam i teraz jak jestem przeziebiona to juz nie lece po antybiotyk tylko mleko z czosnkiem i luz

[MonikaFaustyna]

Napisane przez madzia575

Monika to prawda, ja odkąd jestem w Holandii o wiele mniej choruje niz w PL a byłam bardzo chorowitym dzieckiem, myśle że też się zahartowałam i teraz jak jestem przeziebiona to juz nie lece po antybiotyk tylko mleko z czosnkiem i luz

Niedawno załapałam jakąś infekcję od dzieci, którymi się opiekowałam. Bez leków, o herbacie z miodem i cytryną tudzież sokiem malinowym i odpowiednim wygrzaniu się, pokonałam ją w ciągu kilku dni. Do tego piję Actimel i jem dużo owoców, ostatnio głównie pomarańcze i powiem, że wszelkie chemie, jakie nam wciskają za pomocą reklam w Polsce, to tylko niepotrzebne trucie się. Owszem, jak ktoś jest poważnie chory, to niech idzie do lekarza po odpowiednie leki, ale jak to tylko przeziębienie, to na prawdę odpowiednia dieta, wygrzanie i ubiór, jeśli się wychodzi na zewnątrz i przechodzi, jak ręką odjął. Dodam, że niby mam obniżoną odporność z racji tego, że jestem w ciąży.

[madzia575]

Zgadzam się z Tobą we wszytkim co napisałas ale czasami dobija mnie to że większośc leków na recepte, jakas lekka maść żeby dotrwać do wizyty czy coś , to nic nie dostaniesz, recepta i juz ..... jedno szczescie ze jak chorujesz na cos regularnie to wysla ci recepte bez wizyty , chociaz tyle .

[MonikaFaustyna]

Napisane przez madzia575

Zgadzam się z Tobą we wszytkim co napisałas ale czasami dobija mnie to że większośc leków na recepte, jakas lekka maść żeby dotrwać do wizyty czy coś , to nic nie dostaniesz, recepta i juz ..... jedno szczescie ze jak chorujesz na cos regularnie to wysla ci recepte bez wizyty , chociaz tyle .

Ja się leczę na niedoczynność tarczycy i przy odbiorze leków, dostałam od razu receptę na kolejny raz. Uwielbiam to .

[madzia575]

Można też na recepte lijn zadzwonic no to tutaj własnie fajne jest, nie musisz leciec do lekarza i tracić dzien pracy, przynajmniej w moim przypadku

[Toto1]

Heh widze ze juz sie zaprzyjaznilyscie z nasza sluzba zdrowia

Madzia ale ja jednego nie rozumiem. Polozna powinna ci ta recepte zalatwic jezeli rodzinny jest juz nieuchwytny.. Poza tym nigdy nie placilam za konsultalcje telefoniczna!!

macie racje...z racji tego ze paracetamol to lek cud,mniej tutaj ludziska choruja..

I zauwazylam dziwne zjawisko.. kiedys ilekroc chcialam cos zalatwic- czy to w urzedzie czy u lekarza,i poslugiwalam sie jezykiem angielskim,zawsze szlo to jak krew z nosa..jak sie przestawilam na holenderski..cuda niewidy sie dzieja

[madzia575]

Napisane przez Toto1

Madzia ale ja jednego nie rozumiem. Polozna powinna ci ta recepte zalatwic jezeli rodzinny jest juz nieuchwytny.. Poza tym nigdy nie placilam za konsultalcje telefoniczna!!

moja polozna jest dostepna od poniedzialu do srody a w inne dni na spoedlijn, wiec nie wiem co to byla za polozna , czy to ogolnie jakis oddział poloznych ??? ona mi powiedziala ze mam zadzwonic do domowego po recepte i tak zrobiłam.

ja te znie placilam za konsultacje, ale tam gdzie dzwoniłam na tzw huisartspost na stronie internetowej pisze konsultacja 25 e wiec chyba to tyczy tych nieubezpieczonych.

[MonikaFaustyna]

To muszę się jak najszybciej zakręcić wokół jakiegoś kursu . Mam nadzieję, że w Rotterdamie dalej mają te bezpłatne, a jak nie, to trudno się mówi, się przeżyje to.

Dzisiaj mój Mąż był w tym polskim sklepiku, o którym wcześniej pisałam. Wchodzi i od razu wypala "Dzień dobry", a tu psikus, bo sklepik prowadzi Holender hihi . Ale ważne, że mają niezły asortyment i będzie można zjeść coś dobrego, polskiego .

[Toto1]

No to prawdopodobnie cena dla ludzi nieubezpieczonych..oby!

Wracajac do poloznej, jezeli dzwonisz wieczorem, lub w weekend na spoed, to ona ma obowiazek ci taka recepte zalatwic. Dzwoni do szpitala i albo ty ja sobie odbierasz,albo jezeli nie mozesz wyjsc z domu, to apteczny serwis przywozi ci lek do domku
No ale o swoje czasami trzeba sie dopominac
Pamietaj z jezeli np.tfu tfu niedajboze bedzie sie zlego dzialo to polozna ma obowiazek do Ciebie przyjechac

[madzia575]

Monika z tego co czytam na niedzieli.nl to w Rotterdamie nie ma juz darmowych.

Ja wczoraj dzwonilam do huisartsta i asystentka powiedziala ze popoludniu wysla recepte a dupa i nie wysłali, a mowie po holendersku. Dopiero dzisiaj babka w aptece mowila ze mam dzwonic na tą linie , no i bez problemu..... grrr jak mogli zaniechać

[Toto1]

Monika jezyk baardzo ulatwia relacje z holenderskimi instytucjami chyba w kazdej gminie sa bezplatne kursy jezyka?
Przejdz sie do Gementee i wypytaj

Madzia no bo niestety czasami jak nie podniesiesz glosu to cie zbyja...