Do zrzucenia dużo jeszcze mamy! +80kg! Motywujemy się nawzajem!:) Dieta 1000 kcal.

[suominadia]

Mnie też się nie chciało, ale powiedziałam sobie parę bardzo brzydkich słów i wobec takiej motywacji nie miałam wyjścia
Z jedzeniem było troszkę gorzej, bo miałam dzisiaj taki bezsensowny rozkład zajęć na uczelni, w wyniku czego obiad zjadłam dopiero o 18 :|

[Bella176]

Kurcze Ja to chyba zaczne sie spowiadać Wam z tego co zjadłam to może nie będe grzeszyła bo bedzie mi wstyd...!

Zjadłam dziś (niestety wszystko nie dietkowe) :
- 5.00 kanapka z kiełbaską kukurydza i zielonym groszkiem + odrobina majonezu
- 13.00 2 ziemniaki polane sosem + mały kawałek karczku z sosu + łyżka bigosu
- 15.00 1,5 naleśnika posypanego cukrem
- 17.00 banan
później już mi sie jeść nie chciało tylko piłam gorące herbatki.

niestety długą miałam przerwę między posiłkami bo byłam w pracy i miałam straszny kocioł że nawet na przerwe nie mogłam iść bo byłam sama na swoim dziale

[czarnowlosa20]

Witajcie. Witam nowa dietowiczke Suominadia trzymam kciuki !!!

Moje dzisiejsze menu:
S: pół jogurtu naturalnego +30 gram muesli + madarynka
IIS: 4 mandarynki
O: 100g piersi na parze + 200gram surówki z kapusty
P: troche salatki (makaron z warzywami) + grejpfrut
K: wasa + plaster sera i kromka ciemnego chleba z plastrem sera i łyzeczka majonezu.

Nie za specjalne to moje menu ale znowu szaleje i mam chcice na wiele rzeczy przez zblizajaca sie @. Ale musze wytrzymac

[Nunum]

u mnie z dieta srednio... najgorzej ze slodycznami, no nie jestem w stanie sie oprzec..
Na plus jest tylko to, ze co drugi dzien chodze na silownie lub jakies tance

[suominadia]

Mnie już parę razy brała ochota straszna na żarcie, ale chwytam się wszelkich możliwych sposobów, żeby się oprzeć. Ostatnio siostra częstowała plackiem, odmówiłam, ale on tak na mnie patrzył Na talerzyku były okruszki, więc zjadłam jeden i... stwierdziłam, że straaasznie słodkie, więc koniec końców nie zjadłam tego placka

A ja sobie wymyśliłam obrzydzacz życia, żeby mieć choć troszkę więcej ruchu Mianowicie zamiast jechać na uczelnię z przystanku, który mam pod domem (mieszkam za miastem - czytaj: na wsi), wychodzę 10 minut wcześniej i idę na następny przystanek Podobnie w drodze powrotnej, wysiadam wcześniej i resztę drogi idę na nogach. Mała rzecz, ale myślę, że też się liczy.

Coś mi się wydaje, że będę Was zasypywać postami

[guantanamera]

Czeeeeeeeeeeeść. Dziewczyny jak mi się nie chce wstawać Dobrze, że jutro wolne:P może uda się poćwiczyć

[Bella176]

Hej lasencje
U mnie w miare ok. Tylko najgorsze jest to że w pracy nie mam czasu na jedzenie i dopiero jak przyjeżdżam do domu to sie rzucam na jedzenie... tzn, staram sie jeść normalnie ale cały czas mam na coś ochote i o niczym innym nie myśle i przez to podjadam.. Dobrze że mam cienko z kasą w tym miesiącu to przynajmniej słodyczy nie kupuje

Napisane przez guantanamera

Czeeeeeeeeeeeść. Dziewczyny jak mi się nie chce wstawać Dobrze, że jutro wolne:P może uda się poćwiczyć

Tobie sie nie chce wstać...to pomyśl jak mi sie nie chciało wstać przed 5.00...to dopiero była dla mnie masakra

[natalkaa7522]

Bella, trzyma się dietki.

Ja dzisiaj zjadłam:

I śniad: kanapka z serkiem białym i pomidorem.
II śniad: to samo
obiad: zupa z mielonym grochem i ziemniakami+ naprogramowy kinderek

[kasiencjaxp]

Cześć dziewczyny!
Przepraszam za moją nieobecność, ale nie miałam internetu.
Witam nowe dziewczyny !
Ja od 1,01 konsekwentnie trzymam się dietki, od wczoraj ładnie ćwiczę I mam nadzieję, że niebawem zobaczę jakieś chociaż malutkie efekty.
Jem bardzo dużo owoców, wiem, że to nie dobrze, ale na początku stwierdziłam, że bedzie to chyba lepsze od słodyczy, i jakoś się muszę ich odzwyczaić.
Cieszę się, że się tutaj ruszyło
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!

[jula smarkula]

Była któraś może kiedyś na Kopenhaskiej moja stara znajoma mi dzisiaj o niej opowiadała podobno straszny rygor ale, tylko prze 13 dni ale, za to jakie efekty minimum 6kg w 13 dni

[suominadia]

Hmmm, nie wiem, jak ocenić wczorajszy dzień... Byliśmy jak co tydzień u naszej rodziny. Oparłam się propozycji zjedzenia obiadu ("Ciociu, dziękuję, ale już jadłam" - "To nic, ja Ci nałożę" - "Naprawdę dziękuję, już jadłam" - "Ale ja mam PIE-ROŻ-KI!!!"), później siedziałam na podłodze, przede mną na wysokości mojego wzroku były pierniczki, chipsy i sernik. Mało mnie nie trafiło, ale nie zjadłam. Później niestety zaserwowano nam kanapki i temu już nie mogłam odmówić, bo wcale nie miałam ochoty na tyradę pt. "Odchudzanie odchudzaniem, ale jeść musisz".
Z wodą średnio - niecałe 1,5 litra. Z ćwiczeniami też - nie było kiedy, więc tylko 10 minut skakanki i trucht w drodze do domu.

[Bella176]

Hej kobietki
U mnie dziś na wadze 84,9 więc troszke spadło Ale sie ciesze bo nie ćwiczyłam nic tylko przestałam jeść słodycze. od dziś się biorę za ćwiczenia

[Adka1989]

dawno mnie już u Was nie bylo kobietki
Ja już miałam 80 kilo, ale oczywiście po sylwku jakoś minęła motywacja i w przeciągu tych kilku dni przyszło 2 kilo z powrotem Denerwuje mnie to strasznie, że aby zgubić 2 kilo potrzebuję dwóch tygodni męczarni, a żeby one przyszły potrzebuję kilku dni :/

[jula smarkula]

Napisane przez Adka1989

dawno mnie już u Was nie bylo kobietki
Ja już miałam 80 kilo, ale oczywiście po sylwku jakoś minęła motywacja i w przeciągu tych kilku dni przyszło 2 kilo z powrotem Denerwuje mnie to strasznie, że aby zgubić 2 kilo potrzebuję dwóch tygodni męczarni, a żeby one przyszły potrzebuję kilku dni :/

Znam ten ból ja już miałam 79,6 a, teraz znowu 82 kg i najgorsze jest to że zniechęciłam się do tej żmudnej diety bo już mam dosyć tego że tak jak pisałaś 2 tygodnie się katujemy dieta tyle wyrzeczeń ćwiczenia i wystaczyło pare dni a, kilogramy odrazu lecą w góre

[natalkaa7522]

Napisane przez jula smarkula

Była któraś może kiedyś na Kopenhaskiej moja stara znajoma mi dzisiaj o niej opowiadała podobno straszny rygor ale, tylko prze 13 dni ale, za to jakie efekty minimum 6kg w 13 dni

Siostra mojej znajomej tak zrobiła, ale z tego co wiem to kilogramy wróciły. Poza tym nie polecam stosowac te świetne diety typu miesiąc się je tylko coś tam i -10 kg bo potem wszystko wraca i to jeszcze 2x tyle.

Napisane przez Bella176

Hej kobietki
U mnie dziś na wadze 84,9 więc troszke spadło Ale sie ciesze bo nie ćwiczyłam nic tylko przestałam jeść słodycze. od dziś się biorę za ćwiczenia

Gratuluję spadku

Napisane przez Adka1989

dawno mnie już u Was nie bylo kobietki
Ja już miałam 80 kilo, ale oczywiście po sylwku jakoś minęła motywacja i w przeciągu tych kilku dni przyszło 2 kilo z powrotem Denerwuje mnie to strasznie, że aby zgubić 2 kilo potrzebuję dwóch tygodni męczarni, a żeby one przyszły potrzebuję kilku dni :/

Mnie tez to wkurza. Bo co schudnę to wystarczą 2 dni i przytyję.

Mój dzień dzisiaj jest mało dietetyczny, bo 4 posiłków nie będzie napewno. Wstałam przed 14 więc ucieklo mi wszystko i narazie tylko obiad zjadłam.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez jula smarkula

Była któraś może kiedyś na Kopenhaskiej moja stara znajoma mi dzisiaj o niej opowiadała podobno straszny rygor ale, tylko prze 13 dni ale, za to jakie efekty minimum 6kg w 13 dni

a do tego efekt jojo, spowolniony metabolizm i wypadajace wlosy. odradzam, bo to glodowka.

[suominadia]

A ja mam za swoje znowu mi się trafiły kanapki na kolację (nie dało się inaczej, bo nie u siebie). Nie wiem, czy coś mi zaszkodziło, czy może podłapałam żołądkówkę, w każdym razie pół wieczora w łazience i do tej pory źle się czuję

[suominadia]

Żyjecie?
Ja przed chwilą mało nie oszalałam ze szczęścia, mam tylko nadzieję, że mnie przez to nie wyrzucicie z wątku Miałam się zważyć dopiero ostatniego dnia stycznia, ale nie wytrzymałam. Okazało się, że podałam bardzo zawyżoną wagę wyjściową. A wszystko przez to, że na początku grudnia ważyłam 83 kilo, a później bardzo sobie pofolgowałam, więc podałam Wam na oko 85. Tymczasem dzisiaj waga pokazała 78 Dało mi to mega kopa i ogromną motywację do działania.
Martwią mnie natomiast rewolucje, które czuję w żołądku, jeszcze się dowiedziałam, że kuzynki u których byłam ostatnio od wczoraj okupują łazienkę... Wychodzi na to, że się przyplątał jakiś wirus i ja chyba też go mam

[natalkaa7522]

suominadia, gratuluję spadku i to dużego

[Nunum]

Dziewczyny, jak u Was?
U mnie kompletny brak motywacji./ Jak zwykle w pierwszych dniach diety mega power i wszystko ok, nawet spadko ponad 1kg, a teraz? Nie chce sie wazyc, a wszytsko jakby przeciwko mojej diecie Jutro urodziny brata, a za tydzien mam chrzest. Poza tym zbliza sie sesja i z nerwow zazwyczaj duzo jem
Ale postanowilam sobie, ze teraz zero zakupow i jak schudne do 74( czyli okolo -4 kg) to kupie dopiero sobie nowa torebke

[natalkaa7522]

Hej

Ja ważę teraz 84,7 kg więc ciężko mi określić ile schudłam bo bywało 85,4 albo nawet 86,7

Dziewczyny, piszcie tu i meldujcie się


Nunum, musisz odnaleźć w sobie siłę! Postaraj się jeść mniej i znaleźć motywację

[Bella176]

Hej kobietki Gdzie sie podziewacie???

[skazana_na_bluesa]

ja sie podziewam miedzy ksiazkami w domu niezdrowego zarcia nie ma, wiec nie kusi...

[guantanamera]

A ja idę na rower

[czarnowlosa20]

suominadia bardzo dobry sposób z tym wysiadamniem na innym przystanku takie rozwiazania sa bardzo dobre. Prosze dziel sie wiecej napewno nie jednej z nas sie przydadza zawsze to wiecej ruchu i spalenia kcal I oczywsicie moje gratki za taki spadek wagi... oj ja juz tez chce 7 zobaczyc z przodu

Bella gratuluje! Kazdy naet najmniejszy spadek wagi cieszy i przede wszystkim motywuje do dalszych dzialan!

Co do mnie to dzisiaj nadprogramowo zjadłam kawałek babki i gotowana kiełbase... niestety przegielam. Ale troszke pocwiczylam i zrobilam brzuszki a od jutra znowu dieta! Nie moge przeciez wrocic kg których sie juz pozbyłam co nie?

[jula smarkula]

Menu:

śniadanie: gruszka + kawa z płaską łyżeczką cukru (140kcal)
Obiad: 250g liści szpinaku z blanszowanego z 2 małymi jajkami (180kcal)
Kolacja: 2 kromki cienkie razowca z kaczką faszerowaną + pomidor (330kcal)

Razem: 650kcal

W poniedziałek ważyłam 82,2kg w tygodniu niezbyt trzymałam się diety a, wczoraj zaważyłam 81kg dzisiaj rano na wadze znowu 82kg, dostałam miesiączki (przy której zawsze waże co najmniej 2 kg na plusie) więc jest szansa że po @ będzie 80kg

Może to zasługa shakea odchudzającego który pije codziennie od wtorku

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez czarnowlosa20

suominadia bardzo dobry sposób z tym wysiadamniem na innym przystanku takie rozwiazania sa bardzo dobre. Prosze dziel sie wiecej napewno nie jednej z nas sie przydadza zawsze to wiecej ruchu i spalenia kcal I oczywsicie moje gratki za taki spadek wagi... oj ja juz tez chce 7 zobaczyc z przodu

Bella gratuluje! Kazdy naet najmniejszy spadek wagi cieszy i przede wszystkim motywuje do dalszych dzialan!

Co do mnie to dzisiaj nadprogramowo zjadłam kawałek babki i gotowana kiełbase... niestety przegielam. Ale troszke pocwiczylam i zrobilam brzuszki a od jutra znowu dieta! Nie moge przeciez wrocic kg których sie juz pozbyłam co nie?

Od jutra wszystkie musimy się wziąć ostro za diete bo WAKACJE TUŻ TUŻ ..... !!!

[Bella176]

Napisane przez jula smarkula

Od jutra wszystkie musimy się wziąć ostro za diete bo WAKACJE TUŻ TUŻ ..... !!!

Oj tak...wakacje już niedługo bo niestety czas płynie szybko a ja już powoli zaczynam rezerwować noclegi nad morzem a waga jaka byla taka jest nadal....ale ale jutro mój synuś idzie pierwszy dzień do przedszkola i morze uda mi sie coś z tą siłką wykombinować

[jula smarkula]

Napisane przez Bella176

Oj tak...wakacje już niedługo bo niestety czas płynie szybko a ja już powoli zaczynam rezerwować noclegi nad morzem a waga jaka byla taka jest nadal....ale ale jutro mój synuś idzie pierwszy dzień do przedszkola i morze uda mi sie coś z tą siłką wykombinować

No właśnie...ja też wybieram się z chłopakiem pierwszy raz nad morze i mam zamiar dumnie paradować przy nim w bikini a, nie martwić się jak pozakrywać wałeczki

mój cel 65kg do czerwca

[Nunum]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja sie podziewam miedzy ksiazkami w domu niezdrowego zarcia nie ma, wiec nie kusi...

Studiujesz cos zwiazanego z biologia? Kilka dni temu czytalam jakis watek dotyczacy studiow i widzialam Twokje wpisze uswiadomilam sobie ze kojarze Cie z naszego watku:P


U mnie... lepiej nie wspominac bo mialam dzis urodziny brata. Tez mam duzo nauki, ale jutro wyrwe sie nasilownie chociaz na godzinke

[suominadia]

Ja dzisiaj tylko 17 km na stacjonarnym przejechałam, a i to tylko dlatego, że w tv była Kowalczyk, więc miałam na co patrzeć w trakcie jazdy.
Do tej pory jem zgodnie z planem, żadnych nadprogramowych rzeczy, ale coś mi się wydaje, że nadchodzą ciężkie czasy dla mnie, spadł śnieg, a ja wtedy zaczynam okres żarłoka

Wściekłam się wczoraj na mamę, ona wie, że nie jem teraz słodkiego i nie wiem czemu robi wszystko, żebym zrezygnowała z tego postanowienia. Jak powiedziałam, że nie będę jeść z nimi czekoladek, to zrobiła pokaz pt. "żałuj, nie wiesz co tracisz. Są pyszne, rozpływają się w ustach".

Ale Wam zazdroszczę tych planów wakacyjnych, ja co najwyżej pojadę na Ligę Światową do któregoś miasta, o i tyle.