LOST- Zagubieni, jakie wrażenia ? :)

[Bruja]

Napisane przez aurelia_1

Oglądałam już 6 odcinków III części i już nie mogę doczekać się następnych Mogę tylko zdradzić, że znacie już przywódcę innych i akcja toczy się przede wszystkim w innym miejscu czyli właśnie u innych.

a ja bym jednak prosiła, żeby takie rewelacje zdradzać w wątku do tego przeznaczonym, czyli http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=149340

(bez obrazy oczywiście )

[aurelia_1]

Napisane przez Bruja

a ja bym jednak prosiła, żeby takie rewelacje zdradzać w wątku do tego przeznaczonym, czyli http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=149340

(bez obrazy oczywiście )

Przepraszam, ale mimo iż codzienne jestem na wizażu to nie zauważyłam tego wątku... Wybaczcie

[Aeterna]

No bez jaj .

Nie wielbię jej, doskonała nie była, ale głupia też nie.
Trzeba determinacji by wyłączyć radyjko w środku dżungli i powiedzieć: to oni, namierzają nas - nie wiedząc o owych ''onych'' zbyt wiele nawet.
A czy Ty, Lubeńko, zauważyłaś w stosownym czasie tego, jak mu tam było , mojego kochanego Seana Beana (to za Wrońskiego ta laurka mu )), wtedy, gdy suchusieńki wyparował z dżungli w pół godziny po katastrofie..? Bo z grupki chyba ona jedno 'doszczegła' ten drobiazg.

I wiedziała np., że trzeba kopać dół, a my wciąż nie wiemy czemu Goodwin zabił Nathana, który był tak bystry, że nie umiał przysypać skórki od banana piachem, gdy siedział w dziurze w ziemi i miał g. do roboty przez cały boży dzień.
Nie do końca, jak zwierzątko - jak zwierzątka to się zachowują najczęściej nasi.
Jeden Said ma jak na razie najwięcej oleju w głowie, a i to zobaczymy, na jak długo.

A motyw zabicia tego bandyty był po prostu kuriozalny.
Sama mamunia (ktoś poza nią oskarżał..? ) stwierdziła, że śledztwo niczego nie wykaże --- a nie ma dowodów, to nie ma zbrodni, no nie..?
Ana strzelała nie ze służbowej broni tylko z nielegalnej, więc sorry, gdzie Ty tu widzisz jej głupotę (- bo ja wciąż nigdzie nie widziałam, że musiała odejść. Kończył się jej wątek na tym, że leciała do matki, no nie....?).
Widocznie koleś miał wrogów i już .
No ja już pomijam mścicielkę z Iławy za: uwaga: poronienie.
Może dziewczyna lubiła postrzelać w mięsko i Los jej umożliwił realizowanie tego specyficznego hobby.
Reszcie widzę, zabijanie i walenie drągami kogo wlezie wychodzi cudnie; wbijanie bambusików pod paznokcie np. też .

Zresztą, o czym tu dyskutować, o tym, co kto robi, bo co ma w scenariuszu? -- Dżak przez to, że nie był irytujący swoją bezzasadną agresją tylko lansowany na zabójczo przystojnego, szlachetnego, idealnego kandydata na męża i zięcia - np. jest od razu tym samym taki mądry..? No tak, jest lekarzem, ojej, zapamiętał szyfr i chciał odciąć Boonowi nogę klapką , bystrzacha .
Albo Sawyer, ze swoimi dowcipaskami: czekaj, leśny dziadku, jeszcze się spotkamy...

Hm, no na pewno o to chodzi...


MierZi mnie od jakiegoś czasu to filmidło. Całe. Jak kryminał średniej jakości z 1000 stron.
Wprowadzajmy w nieskończoność setki postaci, łączmy wszystkie na krańcach świata.
A mnie już szczerze nudzi, że kolejny ktoś z kolejnym kimś.
Ależ mnie ta Libby zaskoczyła, no no.

A sytuacje scenarzyści stwarzają tak trywialne, że aż do bólu tandetne; przestaliby obrażać widza, bo raptem 2-ga seria i już tego samego rodzaju dno, co Matrix: reaktywacja.


Pewnie, że chyba będę dalej oglądać i ściągnę w końcu 3-kę, ale serial przędzie cieniutko.
Friendsy leciały 10 lat i ludzie nie mieli dośc . Ja się na takie bezludnikowanie na wyspie na której znajduje się zawsze wszystko, co potrzeba, nie piszę.
Friendsów też widziałam może z kilka serii.
I Lostów do usranej śmierci oglądać też nie będę .

Bo: żenua.

[Luba]

No kurcze, wiesz, ze zauwazylam Wronskiego, jak suchutki kical? No, co poradze, ze zauwazylam... Ale moglby byc mokry, bo mniamusny by byl wtedy...

Natan biedny zostal zabity za niewinnosc jak zwykle... Wronski sie bal, ze Ana uwierzy Natanowi i zacznie dalej szukac Innego. No w koncu trafilaby na niego. Lecz ja obstawialm, ze nie mial sie czego bac, bo w koncu ta Ana to bystra nie byla

Jejku, czy ja tu cos na zapas juz powiedzialm? Czy to, ze Ana musi odejsc z policji to bedzie dalej? Eeee, chyba nie. Czyzbys cos Aetuniu przegapila?

A wbijania bambusikow to sie prosze nie czepiac, bo wiem do kogo pijesz
Moze on se lubil powbijac i Los mu to umozliwil?
Tak nawiasem mowiac to on z pochodzenia Hindus, a Ty chyby masz do nich slabosc? Czy tylko jeden jedyny Szaruczek Cie bierze?

A to, ze serial schodzi na pieski, to ja sie zgadzam w calej rozciaglosci. Trzecia serie ogladam i ... ogladam, bo sie przyzwyczailam. Ale kaszka sie z tego robi

[Aeterna]

Och, jak ja lubię rozmówki w takim tonie
Serio, serio
Ja też zauważyłam, ale jak widać, chyba Wyspiarskim nie były kosmate myśli w głowie i się nie gapili , jedna Ana może coś tam miała na rzeczy, no nie, skoro okiem łysła..?
I - no wiesz co, nic chłopakowi na sucho też nie brakowało .

Lubuś, sęk w tym, że mnie nie chodzi o gdybanie. (Za niewinność, pff, a Ty co, scenariusz pisałaś ). Ani o to, co czekało Anę i że wszyscy wiemy, co; ani o to, co milusi Goodwin chciał tamtym osiągnąć - bo to nie zostało powiedziane wprost nam, oglądaczom (my, jasna sprawa, w końcu i tak przecież widzimy więcej, niż Lościaki ).

Nieobiektywna jesteś .
Drażni Cię panna, ok, wkurza i masz ochotę udusić - luz - ale nie zgodzę się, że ''była głupia'' i nie każ mi, proszę , wypisywać kolejnej kluuuuchy, bo zaczęłabym od Guru Locka :


Ech, ten Wroński... , ale żeby nie było, przypomnę się:
a) sawyer mniam (banalna jestem, wiem)
b) i said mniam (fajnie; 2 miesiące i wciąż mu brzuszek nie spadł, pewnie wyspa nie pozwala mu zeszczupleć, jak Hugo )
Hindusi... Raczej nie za bardzo, Szaruczek jasna sprawa, ale ja zawsze wolałam ruskich

[Luba]

Aete, no kurcze, ale o tym byla mowa w filmie! No byla,Wronski sam tlumaczyl!
A jakbym ja scenariusz pisala, to heeejjj, dzialoby sie, dzialo!
Ja bym Wronskiego pomoczyla... nie zabijala... i tego...

Lock do bani, racja jak nie wiem.

Sawyerek no nie wiem, nie bardzo mi pasuje. Ale wiadomo, z hamaka bym go nie wyrzucila

Sayid...mmmm, mmmm, mmmm i jeszzce raz mmmm i jeszzce mrauuuu

I jak nie skonczymy tych rozmowek to rambo i cheer stwierdza, ze jednak stworzyla sie tu spolecznosc

[Aeterna]

Wiem, zaraz oberwę za hipokryzję.
Ale te kosmate myśli są na temat w końcu, nie, Szaruczek przeleciał tylko przez jedną linijkę, więc niech się pchają..!

A może kłamczuszkował, ja tam nie wierzę już od dawna w nic, co tam słyszę od tych ichnie projektantów rzeczywistości, a cały ten Nathan to się zachowywał jak niedorób, tylko sie głupio gapić umiał.
Słyszałaś, co Wroński powiedział: że dzieciom tam jest lepiej (akurat), wtedy można było pomyśleć, że to sekta wręcz jakaś jest, dziś, że naukowce harvardzkie .
Henry i reszta obdartków też taką ściemę serwują, pfi, wierzysz Ty im , wrogom jednym.


A te łosie ich słuchają.
I nie zdziwi mnie, jeśli Ana jakoś wróci .
Haaa, powinna, na złość Wam..!
Tam, niemożliwe..? Niemożliwe...

Szkoda, że Miluś nie dostał dłuższej roli, chlip.
Ja to mogę chętnie wymienić za niego świętego Dżeka
ale nie, ta małpa jedna musiała mi nadziać na pal takiego fajnego chłopaka, zamiast odwrócić sytuację i samej skorzystać .


Ale Locka popsuli strasznie, dziadem go zrobili, hm.
To jest tak zawsze, jak się przekombinuje.

[Aeterna]

Alex mnie interesi.
Ciekawe, po której jest stronie...

[Luba]

Ja nie wiem, czy moge Cie rozczarowac... az mi sie serducho kraje, ale Ci powiem, ze jestem juz przy 3 czesci i Ana (werble!) nie wrocila!!!

A te obdartuchy to tez nie takie... no nie powiem, nie powiem, bo mnie wyrzuca i bedzie po spolecznosci

Dzekus swiety... no coz nie jest moim faworytkiem, ale ... no nie taki on swiety. Czasami ma przeblyski. Ja to bym sie chciala dowiedziec skad ma tatuazyki...

A co myslisz o Sun i jej mezu? To dopiero kluski!

Ale od poczatku nie znosilam Majkela i jego synka. No i na moje wyszlo!!!

Sie rozmarzylam.. no ten Sayid... nawet z brzuszkiem, co tam, w moim wieku nie mozna byc wybredna

A z Alex to skomplikowana sprawa. Wez no i obejrzyj trzecia serie! No, bo mnie jezor swierzbi, zeby wszystko wygadac, a tu kicha i embargo na wiadomosci.

[Aeterna]

Kokietka

Kluski, hm, takie milusie są. Tzw. ładna/piękna para; nie mówię, że nie dotknęłabym się Dżina kijem po zagładzie nuklearnej, bo by to było wielkie kłamstwo , ale wyspa zaoferowała duuużo lepsiejsze towary.
Ładni są, ale Jin jest dla mnie taki trochę mdły; za bardzo jest jak modele z reklamówek majtek - a ja to lubię u chłopa jakiegoś zadziora .

Dżeka za świętoszka też nie uważam, choć ja jestem dopiero przy 2 serii.
W sumie, to chyba bym nie pogrymasiła przesadnie (czyżby dowcip z 5-ym piętrem ), ale nie powiem; nie napaliłam się zbytnio.

Said natomiast wygląda baaardzo apetycznie (ale tą blondyną to przegiął, głupia Shannon, o właśnie, ona była głupia, tak tak ), a ten bezczel Sawyer - w okularach to już szczególnie (ech, manipulatory wstrętne ) - zachęca do wepchania się do jego hamaka.

O, niegłupia była, kolejny dowód , połączyła przyjemne z pożytecznym

A co do obdartków - no nie wypowiadam się, nie mogę.
Jacht, zielona stopa, wiecznie romantyczne pochodnie i Matki Boskie bumerangi.
Ech. Mam nadzieję, że ''to'' nie przekroczy 6 serii; nie wiem, czy dotrwam nawet do: ''tyle''.

[Luba]

Aete, tak serio i szczerze, to ja juz przy trzeciej serii wysiadam...
Ja coraz bardziej mam wrazenie, ze scenarzysci pisza scenariusz na kolanie, w przepelnionym autobusie bedac na skraju choroby lokomocynej

Dobrze, ze chociaz jest na kim oko zawiesic Oj, zawiesiloby sie nie tylko oko.
a Shannon glupia byla, zgoda, zgoda. Ale co se najfajniejszego chlopa utentegowala to jej Ja sie zgadzam na jedna noc stac sie glupia blondyna! Ale w towarzystwie Sayidka

[ulamaria]

Shannon moze tak całkowicie głupia nie była:P ona była podła!. Wykorzystywała wszystkich, i Saida i biednego Boonea. Z tych umarlaków to mi Najbardziej własnie Boonea szkoda. Takie fajne ciacho było

[magrest]

Napisane przez Aeterna

Friendsy leciały 10 lat i ludzie nie mieli dośc . Ja się na takie bezludnikowanie na wyspie na której znajduje się zawsze wszystko, co potrzeba, nie piszę.
Friendsów też widziałam może z kilka serii.
I Lostów do usranej śmierci oglądać też nie będę .

Bo: żenua.

Ale "Zagubionych" ludzie też nie mają dość. I dlatego kręcą dalsze losy. Bo miały być tylko 3 serie, ale skoro serial odnosi takie sukcesy, postanowili kręcić dalej. I to tylko dzięki nam - oglądającym


Co to za Wronski, o ktorym gadacie? Domyślam się, że to ten Goodwin, tak? Ale czemu tak nad nim wzdychacie? Aż taki piękny, to chyba nie był


A "tamci" oszukują. Michael myśli, że oni żyją w nędzy, w brudzie i łachmanach jak żebraki, ale to tylko przykrywka. Waltowi się wymknęło, że oni udają, no i to chyba będzie prawda. Znalezienie przez Kate przyborów do charakteryzacji pasuje do tego.

[Aeterna]

Sean Bean grał Wrońskiego w ekranizacji Anny Kareniny.
O co chosi - dla wtajemniczonych*.
*By nim się stać, wystarczy przeczytać, obejrzeć i przepuścić.

[martaaach]

Mam pytanie. Gdzie ściągacie napisy do zagubionych? CZy moze oglądacie po angielsku?

[ulamaria]

Napisane przez martaaach

Mam pytanie. Gdzie ściągacie napisy do zagubionych? CZy moze oglądacie po angielsku?

wpisujesz w googlach "napisy" wyskakuje ci jakas pierwsza lepsza stronka z napisami. np. napisy.org . a dalej to juz sobie chyba poradzisz

[klaustrofobia007]

czekajcie bo sie pogubiłam Wrońskiego w Annie Kareninie grał Sean Bean
http://sean.bean.filmweb.pl/
a Goodwina w Lostach grał chyba Brett Cullen??? http://www.filmweb.pl/Person?id=52251
tak bynajmniej twierdzi serwis filmweb http://zagubieni.filmweb.pl/Zagubien...oles,id=133834

czy nie?? bo juz mi sie pokreciło

[magrest]

No własnie, też mi się ten Sean Bean nie zgadzał i dalej nie wiem o co chodzi

[Aeterna]

Jak w mordę strzelił.
Byłam przekonana, że to mój drogi hrabia Fenton


Nom, Goodwin wyglądał bardzo mniam.
Ale tak przeglądam i jeszcze tylko w sezonie rezerwowych fajnie wyglądał, bo za bardzo mi się kojarzy z ciapkami żywcem z okruchów życia.
A Boromirek i tak jest lepszy.


Leżę

[Luba]

Banan

No geby podobne maja i na moj starczy wzrok jednakowe
Ja tam nie bede narzekac, ze jest ich dwoch.

[mary poziomkowa]

Dziewczyny, wklejam coś, co wyszperał w necie mój brat

OSTRZEGAM, że na zdjęciu, do którego link tu zamieszczam, jest pokazana przyszłość i to, co prawdopodobnie wydarzy się w kolejnych odcinkach

te, które nie chcą popsuć sobie przyjemności oglądania, niech nie wchodzą))

http://img225.imageshack.us/img225/7176/lostfe5.jpg

[Mad'i]

Oj Mary, nie strasz, to tylko manip, takich to ja dużo naoglądałam się w necie i szczerze wątpię żebyśmy się tego doczekali
Za to dali kolejny moment z 3x07... etam, czekam na ucieczkę Kate/Sawyer albo akcję z Jackiem...

[Maddie]

Ostatni odcinek był dobry, ale końcówki spodziewałam się lepszej.. No i Alex z procą mnie rozwaliła

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez ulamaria

to żart prawda? ironia , czy cos w tym stylu...? Nie chce mi się wierzyć że komuś mogła podobać sie ta postać. Prawie wszyscy moi znajomi oglądają Losty i wszyscy byli za jak natychmiastowym usunięciem Any z serialu. Tak niesamowicie działa mi ta postać na nerwy, była w niej jakaś taka tania pretensjonalność, i ta jej wiecznie krzywa mina...Usunęli ją zserialu m. in. dlatego że nie potrafiła dogadac się z pozostała ekipą. Tzn aktorzy i inni nie zaakceptowali jej. No i podobno dostała mandat:P i wyrok ( roboty społeczne). Jednym słowem.. musiała być dokładnie tak samo wku... iająca i aspołeczna jak postac którą grała.

Nie, to nie żart. I nie rozumiem tego wielkiego zdziwienia, a opinia Twoich znajomych też niezbyt mnie interesuje, wybacz. Podobnie jak powód usunięcia postaci Any z serialu. Nie uważam, żeby Ana Lucia była "wku...iająca", a już na pewno nie była aspołeczna. BTW nie pozwól, żeby serialowe osobowości tak psuły Ci krew, to ponoć niezdrowe.

[mary poziomkowa]

Mad'i: w takim razie przepraszam, ja mało materiałów o LOST przeglądam, dlatego, jak juz zobaczyłam tę fotkę, to postanowiłam się z Wami podzielić

[Mad'i]

Nie przepraszaj Tylko wyjaśniam bo nie chcę żeby pomyślano że to oficjalne... Poza tym, 9 miesięcy na wyspie to strasznie dużo Dopiero minęły te 3 miechy a czas leci tak wolno. A tak w ogóle to Cuse i Lindelof zdecydowanie zbyt dużo wyjawiają... i Lost traci swój smaczek, większość spojlerów się sprawdza, co to za frajda...

[Lazy_Morning]

Aleście przydzieliły Beanowi rolę Na pewno by się nie spodziewał- tak jak i ja, bo kiedy czytałam Wasze zachwyty, zastanawiałam się, czy przegapiłam jakiś odcinek Dobrze, że Magrest i Klaustrofobia poruszyły temat

[biiibiii]

czy to prawda ze w tym tyg juz ostatnio odc 2giej seriiii ???? ;(
jesli tak to, czy ktos ma przecieki kiedy bedzie 3cia seria w tv?

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Kirra

I domyślam się, dlaczego Libbi była w szpitalu psychiatrycznym - pewnie wpadła w depresję po śmierci męża.

Też tak pomyślałam... ale coś mi nie pasuje Libby poznała Desmonda miesiąc po śmierci męża- wydawała się smutna, przybita- to normalne ale.. nic poza tym. A w szpitalu była kompletnie niekontaktowa, żyła w innym świecie. Albo szok spadł na nią z opóźnieniem, albo była w szpitalu z innego powodu... ?

[Mad'i]

Napisane przez biiibiii

jesli tak to, czy ktos ma przecieki kiedy bedzie 3cia seria w tv?

Najwcześniej we wrześniu.
Czytałam że dadzą wam przy 2x24 od razu 3x00 Szkoda tylko że Emersona będzie zagłuszał lektor... cały klimat się skiepści