Polecamy:

Lilith890502 · 2012-01-06, 22:16

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31450760]moje gratulacje!!!! takie pozytywne wiadomości dodatkowo mnie ładują pozytywną energią

a co za projekt jeśli można wiedzieć?

Jeśli odebrałaś mój post, jako jakiś atak albo coś to wybacz, ale chciałam też innym koleżankom uświadomić, że mężczyźni są po to abyśmy sobie wzajemnie pomagali, a znam niestety wiele przypadków, gdzie mężczyźni są obsługiwani przez kobiety a przez to mają więcej obowiązków.
[/QUOTE]
projekt na uczelnię z badań marketingowych

co do drugiego to podpisuję się obiema łapkami

isza89 · 2012-01-06, 22:19

Cytat:

Napisane przez change

isho wysłałam Ci PW :P

i study arch. = i have no life = i'm always online

(mam nadzieję, że doszła odpowiedź, bo mój net postanowił dziś zostać emo

)

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31450760]Iszko- ja bym chciała zobaczyć Twoje projekty

tak po branży nio

lubię patrzeć jak ktoś coś tworzy fajnego

[/QUOTE]
No, ja też bym chciała zobaczyć. Najbardziej to ten inżynierski. Skończony i obroniony.

A tak na poważnie to luzik, ale po 27.

Coffee With Milk, Lilith890502 - dzię-ku-ję!

Lilith890502, gratuluję projektu.

Tygrysie, zdrowiej!

Nebula, jakoś tak nie mogę dziś przestać o Tobie myśleć. Trzymaj się tam ciepło.

Emi_lka, daj znać, jak Ci poszło z projektem.

no i Patri - jak Ci się zachciało komplementami na temat gustu muzycznego rzucać, to teraz cierp - a masz!

moja nowa muzyczna miłość
jeden z najlepsiejszych kawałków (i teledysków) ever
idealny leitmotiv na powrót z imprezy

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-06, 22:28

iszka- a w jakich programach dziergasz swoje cudo???

isza89 · 2012-01-06, 22:42

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31456937]iszka- a w jakich programach dziergasz swoje cudo???

[/QUOTE]
kartka i pisaki - koncepcja

AutoCAD - rzuty
ArchiCAD - bryła + przekroje
SketchUp - materiały + otoczenie
V-Ray - materiały + rendering
Revit - nasłonecznienie
DiaLUX + Pov-Ray - oświetlenie

a Ty?

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-06, 23:01

kartka, pisaki, photoshop - koncepcja
Revit - cała reszta -rzuty, przekroje, zestawienia, wizka
Photoshop- podrasowanie wizki

niestety- ja się nie wczuwam zbytnio nad wizkami, bo 1)szkoda mi czasu, 2)wizka ma tylko obrazować bryłę... ale jestem generalnie zadowolona z efektów wizek revitowych+duuuużaaaaa obróbka w szopie

isza89 · 2012-01-06, 23:24

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31457806]kartka, pisaki, photoshop - koncepcja
Revit - cała reszta -rzuty, przekroje, zestawienia, wizka
Photoshop- podrasowanie wizki

niestety- ja się nie wczuwam zbytnio nad wizkami, bo 1)szkoda mi czasu, 2)wizka ma tylko obrazować bryłę... ale jestem generalnie zadowolona z efektów wizek revitowych+duuuużaaaaa obróbka w szopie

[/QUOTE]
Słyszałam legendy o ludziach, którzy wszystko robią w Revicie, ale jesteś pierwszym żywym okazem, który miałam okazję poznać.

U mnie Revit zaistniał w sumie przez przypadek (Archi wywalał błędy przy obliczeniach) i przyznaję się, że poza funkcjami importuj model i oblicz nasłonecznienie kompletnie go nie ogarniam.

Zestawienia w sensie że bilanse powierzchni/kubatur...? Bo na tym też mi się Archi dość często wykrzacza i nie ukrywam, że przydałby się zamiennik.

Addicted to love · 2012-01-07, 11:28

To do:

1 godz pisanie pracy!!!!!

tekst

k? ( nie z mojej winy)

obejrzec film

byc mila dla Tż

zrobic cos dobrego do jedzenia

Wczorajszy dzien taki sobie.
To do :

tekst

pisac prace

NoLQa · 2012-01-07, 11:41

Dziewczyny wpadlam sie pochwalic - wczoraj wieczorem na mojej liscie "to do"bylo ogarniecie pewnej czesci materialu, ktora musze przygotowac do egzaminu. O polnocy juz nie dawalam rady (chociaz caly dzien wizazowalam, sprzatalam i robilam tysiac niepotrzebnych rzeczy

) wiec stwierdzilam, ze to jest nie do ogarniecia. Wyspalam sie, dzisiaj wstalam rano i zabralam sie za ten material, ktory wczoraj wydawalam sie niemozliwy i ogarnelam wszystkie notatki, zrobilam schemat w...30 minut!
Tak wiec taka moja rada: czasem lepiej sobie odpuscic, isc spac i zebrac sily aby cos ogarnac.
Jestem z siebie dumna

Chociaz teraz czeka mnie materail zaplanowany na dzis to jak widze, ze powolutku ide do przodu to jakos latwiej mi sie jest zabrac

Pozdrawiam was kochane!

Patri · 2012-01-07, 11:56

Cytat:

Napisane przez isza89

no i Patri - jak Ci się zachciało komplementami na temat gustu muzycznego rzucać, to teraz cierp - a masz!

moja nowa muzyczna miłość
jeden z najlepsiejszych kawałków (i teledysków) ever
idealny leitmotiv na powrót z imprezy

Proponujesz klimaty, których kompletnie nie znam, ale może to zdrowo posłuchać wreszcie czegoś, co się z niczym nie kojarzy.
Nothing ever hurt like you - http://www.youtube.com/watch?v=72UwI3xOQHs też pochodziło od Ciebie o ile dobrze pamiętam?

To jest dla mnie best ever!!!!

Alyssum · 2012-01-07, 12:14

Witam serdecznie

drogie panie z chęcią będę podczytywała sobie ten wątek, jest tu na pewno skarbnica cennych porad a i mnie bardzo się przydadzą

Konwalia11 · 2012-01-07, 12:27

Witajcie.
Od razu prosze o wybaczenie za niezagladanie do watka

od kilku dni. Powiem tak - gonia mnie ostatnio obowiazki, uwazam, ze to jest dosyc dobry lek na prokastynacje

- robisz cos, bo jak nie, to bedziesz miec przechlapane u innych.

Cytat:

Napisane przez Patri

Witaj

Przeleciała mi przez głowę chmura myśli gdy to przeczytałam.
Od kpienia, przez złość, przez refleksję i tak naprawdę nie wiem jak podsumować to co napisałaś...
Ile masz lat?
Byłam równie mocnej wiary jak Ty w misję na Ziemi...
Też rzuciłam pierwsze studia dałam się porwać wiatrowi przygody.
Jestem na etapie gdy robię rzeczy, bo muszę, a nie bo chcę... i mam nadzieję w końcu dokopać się do tej wewnętrznej prawdy, o której piszesz... bo prakuje mi tego zatracenia się w tym co robię...

Dzięki za ten post.

Patri, ja mysle, ze pojecie "misja" bywa nieco naduzywane. Bo ludziom sie wydaje, ze jak maja "misje" to od razu beda drugim Gandhim albo Martinem Lutherem Kingiem... Powoli. Rola piekarza czy sprzataczki jest tak samo wazna, choc nie chce nam sie w to wierzyc, poniewaz mamy okulary nalozone nam przez system: bo to jest "lepsze" a tamto "gorsze". Nic nie jest dobre ani zle, rzeczy po prostu SA. Nasza misja jest bycie takim, jakimi jestesmy.
Tylko, ze nie jest to takie hop siup - dokopac sie do naszej prawdy. Jestesmy bombardowani licznymi "prawdami" - jacy powinnismy byc. Ja i moj TZ pozbylismy sie telewizora i nie zalujemy tej decyzji. Ale to nie tylko TV nam pierze mozgi - spoleczenstwo ogolnie: "Jestes zla, robisz za malo, za wolno, inni sa lepsi, ladniejsi i madrzejsi..." Ale to tylko medialna propaganda, pulapki materializmu.
Ja sie upieram przy jednym - pozbadzcie sie tego cholernego poczucia winy. Jestescie doskonale takie jakie jestescie. Tak, nawet jesli mialyscie na liscie 20 postanowien ale nadal lezycie na lozku i nie zalatwilyscie nic. Ja wam mowie, ze wlasnie jestescie doskonale

- i tu czytam w Waszych myslach, bo wlasnie sie zastanawiacie nad obaleniem tej tezy, prawda? (No bo co to za doskonalosc jak gary nie pomyte i rozdzial pracy nie napisany.)
Ale uwierzcie mi, jak pozwolicie/pozwolimy sobie na komfort akceptacji siebie takimi jakimi jestesmy, przestaniemy czuc to niszczace poczucie winy. To jest wlasnie kara, jaka sobie sami wymierzamy. Na zlosc mamie odmroze sobie uszy. Co komu z naszego poczucia winy?
To ono wpedza nas w pulapke perfekcjonizmu - robimy wszysko albo doskonale, albo wcale. Bo wszystko jest albo czarne albo biale, nie?

Dlatego tkwimy w miejscu.
O rety, ale mam dzisiaj wene, czuje sie jak jakis Seneka i mam potrzebe pisania przemowien.

Sory za moj kaznodziejski ton

ale czuje sprzeciw wobec zastanego porzadku na tym swiecie... Dzisiaj szczegolnie.
Udanego weekendu Wam zycze!

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-07, 13:20

Cytat:

Napisane przez isza89

Słyszałam legendy o ludziach, którzy wszystko robią w Revicie, ale jesteś pierwszym żywym okazem, który miałam okazję poznać.

U mnie Revit zaistniał w sumie przez przypadek (Archi wywalał błędy przy obliczeniach) i przyznaję się, że poza funkcjami importuj model i oblicz nasłonecznienie kompletnie go nie ogarniam.

Zestawienia w sensie że bilanse powierzchni/kubatur...? Bo na tym też mi się Archi dość często wykrzacza i nie ukrywam, że przydałby się zamiennik.

jestem legendą?

jejeje

revit dla mnie to miłość- może nie od pierwszego wejrzenia, bo wstępnie tylko w nim koncepcje robiłam, ale raz się uparłam i pyknęłam jeden projekt, za chwilkę kolejny i tak sobie egzystujemy razem

Do koncepcji a później szybkiego zrobienia budowlanego projektu Revita uważam za genialny program

Opracowałam sobie kilka zasad działania

Naprawdę uważam, że projekt budowlany może ładnie wyglądać- czysto i estetycznie

No i w porównaniu do Autocada.... to chyba nawet nie ma co porównywać- dla mnie cad to jest po prostu wirtualna deska kreślarska.

Addicted to love · 2012-01-07, 14:50

To do :

tekst

pisac prace caly czas walcze

poczytac tekst 15 min

15 min em.

30 min ksiazka (wieczorem)

ogarnac pokoj

przepisac notatki

Nie moge sie zabrac, co chwile siadam do kompa i przegladam po raz setny te same stronki. Jak tak dalej pojdzie to jak zwykle zmarnuje dzien.

Sprobuje opisanego tutaj sposobu z minutnkiem. Zaraz sobie wlacze mojego cudownego pomidora i mam nadzieje ze rusze z miejsca

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-07, 15:08

Cytat:

Napisane przez Addicted to love

Nie moge sie zabrac, co chwile siadam do kompa i przegladam po raz setny te same stronki. Jak tak dalej pojdzie to jak zwykle zmarnuje dzien.

wczoraj przeczytałam mądrą zasadę, że jeśli nie ma się na coś wybitnie ochoty, to trzeba się zmusić, aby zrobić COŚ w tej kwestii przez 15 min (łączy się z naszym pomidorkiem). Czyli jeśli mam 10 stron do napisania, to muszę się zmusić, aby 15 min na to poświęcić, jeśli zatrybię to dobrze, jeśli nie- spróbować za kilka godzin albo następnego dnia

Ale już coś się poczyniło

Coffee With Milk · 2012-01-07, 15:53

Cytat:

Napisane przez Addicted to love

Nie moge sie zabrac, co chwile siadam do kompa i przegladam po raz setny te same stronki. Jak tak dalej pojdzie to jak zwykle zmarnuje dzien.

Mam to samo

Robię to od rana. W sumie, to od wczoraj rana!!! Nie zrobiłam nic, co zaplanowałam i dziisaj też za nic nie mogę się zabrać

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-07, 16:01

to artykuł z Charakterów, który mnie tak wczoraj zainspirował

Addicted to love · 2012-01-07, 17:05

Miala moze ktoras z Was filozofie ?

Lilith890502 · 2012-01-07, 17:51

Cytat:

Napisane przez Addicted to love

Miala moze ktoras z Was filozofie ?

ja kiedyś, ale to dawno było

Addicted to love · 2012-01-07, 18:58

bo pisze prace

i tak pomyslalam ze moze ktoras z Was ma jakas stara

Nebula · 2012-01-07, 19:50

nie ma sensu o mnie myslec, to strata czasu.

dlaczego tak ciezko wziac mi chusteczke i wypastowac buty? moje ulubione, filoetowe!! Dlaczego tak ciezko mi podniesc sie z fotela i isc zrobic sobie herbate? dlaczego mowie TZtowi rzeczy, ktorych obiecalam nie mowic? Dlaczego nie umiem uspokoic sie na mysl o naszej przyszlosci? widze z niej wscieklego jego ojca i nic poza tym. nie widze juz nas i naszego szczescia. pomalowanie paznokci? Znow nie moge sie za to zabrac...przygotowanie obiadu? kolacji? zapomnij...zapcham sie smieciowym jedzeniem i calu trud zrzucenia 8kg pojdzie na marne. od poniedzialku zaczynam wyklady, myslicie ze cos zrobilam by sie do nich przygotowac? w zyciu... do tego lysieje. zanim spojrze na liste, wiem ze i tak nic z niej nie zrobie. nie potrafie.

chyba wybede z watku na jakis czas... nie chce wam siac defetyzmu. nie wiem co mam ze soba zrobic

chyba musze wrocic do rozmow z psychologiem

Konwalia11 · 2012-01-07, 20:16

Cytat:

Napisane przez Nebula

nie ma sensu o mnie myslec, to strata czasu.

dlaczego tak ciezko wziac mi chusteczke i wypastowac buty? moje ulubione, filoetowe!! Dlaczego tak ciezko mi podniesc sie z fotela i isc zrobic sobie herbate? dlaczego mowie TZtowi rzeczy, ktorych obiecalam nie mowic? Dlaczego nie umiem uspokoic sie na mysl o naszej przyszlosci? widze z niej wscieklego jego ojca i nic poza tym. nie widze juz nas i naszego szczescia. pomalowanie paznokci? Znow nie moge sie za to zabrac...przygotowanie obiadu? kolacji? zapomnij...zapcham sie smieciowym jedzeniem i calu trud zrzucenia 8kg pojdzie na marne. od poniedzialku zaczynam wyklady, myslicie ze cos zrobilam by sie do nich przygotowac? w zyciu... do tego lysieje. zanim spojrze na liste, wiem ze i tak nic z niej nie zrobie. nie potrafie.

chyba wybede z watku na jakis czas... nie chce wam siac defetyzmu. nie wiem co mam ze soba zrobic

chyba musze wrocic do rozmow z psychologiem

To brzmi jak depresja. Z kolei wypadajace wlosy wskazuja na nierownowage hormonalna. Przebadaj hormony, bo rozwiazanie moze byc prostsze niz myslisz! Trzymaj sie!

Patri · 2012-01-07, 20:17

Zmarnowałam dzień cały.
Nic nie ruszyłam z moich miniplanów.
Byłam na długim spacerze a później siedziałam na ławce i gapiłam się na kaczki, które pływały i falowały wodą. Siedziałam tam dopóki nie zmarzłam.
Na obiad zjadłam jabłko. Wchodzę do kąpieli i zaraz zanurzę się w pościel. Uzupełnię mój kalendarz, postaram się nie wtłaczać sobie do głowy, że jestem beznadziejna, bo dziś miałam dzień stagnacji... postaram się.

Hm...jednak wykonałam jedną czynność z założonego planu: rozebrałam z córką choinkę. Zapomniałam o niej bo nie była duża....
Może idę to shine my sink przed kąpielą?

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-07, 20:32

Ja też mam jakiś kryzys... porobiłam pierdylion małych niepotrzebnych rzeczy, a tych najważniejszych nawet nie tknęłam

Teraz przez godzinę szukałam książi i zeszytu do angielskiego- przeszukałam samochód, garaż, wszystkie pokoje...A one sobie grzecznie leżały w reklamówce za TZta biurkiem

I druga rzecz, która mnie dobiła- w TS jest artykuł o kobietach z mega wielkim wykształceniem, które nie mogą znależć satysfakcjonującej pracy lub w ogóle jakiejkolwiek pracy. Czytając ten artykuł miałam przejścia emocji z frustracji do zdenerwowania a później do dołka. Po pierwsze- odniosłam wrażenie, że te laski miały przerost ego nad wszystkim, a z drugiej strony- no trochę w tym racji jest, że nie zawsze chce się wykonywać pracę poniżej swoich kwalifikacji. A później sobie uświadomiłam w jakim durnym państwie żyjemy, bo ludzie z dobrymi kwalifikacjami nie mają szans bez znajomości się wybić swoją ciężką pracą. Później sobie uświadomiłam, że szczytem u mnie pracy na etat jest urząd lub praca u kogoś.... Jeśli chce się mieć godne życie na normalnym poziomie- trzeba działać na własną rękę. A działanie na własną rękę do pierwszy krok do prokrastynacji...I koło się zamyka.
Pozytywna energia odeszła..................

isia_de · 2012-01-07, 22:03

Cytat:

Napisane przez Nebula

nie ma sensu o mnie myslec, to strata czasu.

dlaczego tak ciezko wziac mi chusteczke i wypastowac buty? moje ulubione, filoetowe!! Dlaczego tak ciezko mi podniesc sie z fotela i isc zrobic sobie herbate? dlaczego mowie TZtowi rzeczy, ktorych obiecalam nie mowic? Dlaczego nie umiem uspokoic sie na mysl o naszej przyszlosci? widze z niej wscieklego jego ojca i nic poza tym. nie widze juz nas i naszego szczescia. pomalowanie paznokci? Znow nie moge sie za to zabrac...przygotowanie obiadu? kolacji? zapomnij...zapcham sie smieciowym jedzeniem i calu trud zrzucenia 8kg pojdzie na marne. od poniedzialku zaczynam wyklady, myslicie ze cos zrobilam by sie do nich przygotowac? w zyciu... do tego lysieje. zanim spojrze na liste, wiem ze i tak nic z niej nie zrobie. nie potrafie.

chyba wybede z watku na jakis czas... nie chce wam siac defetyzmu. nie wiem co mam ze soba zrobic

chyba musze wrocic do rozmow z psychologiem

Tule mocno

ale niestety nie potrafie napisac nic pokrzepiajacego... u mnie tez coraz gorzej... energia z dnia kiedy tworzylam liste postanowien zniknela bez sladu... jest bardzo zle (boje sie tego, co sie ze mna dzieje...) takze chyba znowu musze sie wycofac na jakis czas, ale watek bede sledzila

Wkleje jeszcze cos, co mnie bardzo bardzo wzruszylo (widzialam to juz kiedys, ale dzisiaj wpadlam na to znowu i chce sie podzielic). Piekna historia... http://www.youtube.com/watch?v=pdj9tdQKQp8

Milego wieczoru i owocnej pracy na kolejne tygodnie

czerwieclipiec · 2012-01-07, 23:23

Cytat:

Napisane przez Nebula

nie ma sensu o mnie myslec, to strata czasu.

Tak myślisz? Bo to nie prawda... Składanie życzeń ludziom ma sens, wysyłanie pozdrowień znajomym też i myślenie o Tobie jak najbardziej też! (Chociaż lepsze byłoby przytulenie.)

.

Addicted to love · 2012-01-07, 23:43

Pisze,pisze, pisze.
Juhuuu wpadlam w stan flow

Szkoda tylko, że tak pozno, trudno jutro odespie.

**78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492** · 2012-01-07, 23:53

Cytat:

Napisane przez Addicted to love

Pisze,pisze, pisze.
Juhuuu wpadlam w stan flow

Szkoda tylko, że tak pozno, trudno jutro odespie.

pisz pisz pisz i nie przestawaj!

Ja się też zmuszam.....

Addicted to love · 2012-01-08, 00:28

To do :

tekst

pisac prace

poczytac tekst 15 min

15 min em.

30 min ksiazka (wieczorem)

ogarnac pokoj

przepisac notatki

Napisałam dzisiaj tyle ile chciałam

Jestem z siebie bardzo dumna. Jeszcze jutro rano usiade i koniec

Z innymi zadaniami kiepsko, ale praca byla najwazniejsza

Isia, Nebula
Cymemont mam nadzieje, ze i Ty wpaniesz w stan pisania

swoja droga do tej pory myslalam ze Twoj nick to Cement Chyba jestem za bardzo przemeczona

fioleciasto · 2012-01-08, 10:20

do zrobienia:

prysznic, balsamowanie itd.
umyć włosy
zrobić sobie kawę, a co

To na dobry początek dnia

Na razie i tak mi się nie chcę iść kąpać

isza89 · 2012-01-08, 11:56

2012-01-06, 22:16	#4651
Lilith890502 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: Lbn Wiadomości: 3 812	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... [1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31450760]moje gratulacje!!!! takie pozytywne wiadomości dodatkowo mnie ładują pozytywną energią a co za projekt jeśli można wiedzieć? Jeśli odebrałaś mój post, jako jakiś atak albo coś to wybacz, ale chciałam też innym koleżankom uświadomić, że mężczyźni są po to abyśmy sobie wzajemnie pomagali, a znam niestety wiele przypadków, gdzie mężczyźni są obsługiwani przez kobiety a przez to mają więcej obowiązków. [/QUOTE] projekt na uczelnię z badań marketingowych co do drugiego to podpisuję się obiema łapkami __________________ My Szczęście to sposób patrzenia na świat Daniel ♥

2012-01-06, 22:28	#4653
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 1 352	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... iszka- a w jakich programach dziergasz swoje cudo???

2012-01-06, 22:42	#4654
isza89 tree hugger Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: wild west Wiadomości: 1 443	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... [1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31456937]iszka- a w jakich programach dziergasz swoje cudo??? [/QUOTE] kartka i pisaki - koncepcja AutoCAD - rzuty ArchiCAD - bryła + przekroje SketchUp - materiały + otoczenie V-Ray - materiały + rendering Revit - nasłonecznienie DiaLUX + Pov-Ray - oświetlenie a Ty? __________________ Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2012-01-06 o 22:49

2012-01-06, 23:01	#4655
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 1 352	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... kartka, pisaki, photoshop - koncepcja Revit - cała reszta -rzuty, przekroje, zestawienia, wizka Photoshop- podrasowanie wizki niestety- ja się nie wczuwam zbytnio nad wizkami, bo 1)szkoda mi czasu, 2)wizka ma tylko obrazować bryłę... ale jestem generalnie zadowolona z efektów wizek revitowych+duuuużaaaaa obróbka w szopie

2012-01-06, 23:24	#4656
isza89 tree hugger Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: wild west Wiadomości: 1 443	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... [1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31457806]kartka, pisaki, photoshop - koncepcja Revit - cała reszta -rzuty, przekroje, zestawienia, wizka Photoshop- podrasowanie wizki niestety- ja się nie wczuwam zbytnio nad wizkami, bo 1)szkoda mi czasu, 2)wizka ma tylko obrazować bryłę... ale jestem generalnie zadowolona z efektów wizek revitowych+duuuużaaaaa obróbka w szopie[/QUOTE] Słyszałam legendy o ludziach, którzy wszystko robią w Revicie, ale jesteś pierwszym żywym okazem, który miałam okazję poznać. U mnie Revit zaistniał w sumie przez przypadek (Archi wywalał błędy przy obliczeniach) i przyznaję się, że poza funkcjami importuj model i oblicz nasłonecznienie kompletnie go nie ogarniam. Zestawienia w sensie że bilanse powierzchni/kubatur...? Bo na tym też mi się Archi dość często wykrzacza i nie ukrywam, że przydałby się zamiennik. __________________ Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

2012-01-07, 11:28	#4657
Addicted to love Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 708	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... To do: 1 godz pisanie pracy!!!!! tekst k? ( nie z mojej winy) obejrzec film byc mila dla Tż zrobic cos dobrego do jedzenia Wczorajszy dzien taki sobie. To do : tekst pisac prace __________________ staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci systematycznie pracuje nad angielskim najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50

2012-01-07, 11:41	#4658
NoLQa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Mediolan;) Wiadomości: 3 738	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... Dziewczyny wpadlam sie pochwalic - wczoraj wieczorem na mojej liscie "to do"bylo ogarniecie pewnej czesci materialu, ktora musze przygotowac do egzaminu. O polnocy juz nie dawalam rady (chociaz caly dzien wizazowalam, sprzatalam i robilam tysiac niepotrzebnych rzeczy ) wiec stwierdzilam, ze to jest nie do ogarniecia. Wyspalam sie, dzisiaj wstalam rano i zabralam sie za ten material, ktory wczoraj wydawalam sie niemozliwy i ogarnelam wszystkie notatki, zrobilam schemat w...30 minut! Tak wiec taka moja rada: czasem lepiej sobie odpuscic, isc spac i zebrac sily aby cos ogarnac. Jestem z siebie dumna Chociaz teraz czeka mnie materail zaplanowany na dzis to jak widze, ze powolutku ide do przodu to jakos latwiej mi sie jest zabrac Pozdrawiam was kochane! __________________ Ti vorrei... condividere con il mondo e tenerti solo per me... Studentka! BLOG - zapraszam

2012-01-07, 12:14	#4660
Alyssum Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 2 830	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... Witam serdecznie drogie panie z chęcią będę podczytywała sobie ten wątek, jest tu na pewno skarbnica cennych porad a i mnie bardzo się przydadzą __________________

2012-01-07, 14:50	#4663
Addicted to love Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 708	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... To do : tekst pisac prace caly czas walcze poczytac tekst 15 min 15 min em. 30 min ksiazka (wieczorem) ogarnac pokoj przepisac notatki Nie moge sie zabrac, co chwile siadam do kompa i przegladam po raz setny te same stronki. Jak tak dalej pojdzie to jak zwykle zmarnuje dzien. Sprobuje opisanego tutaj sposobu z minutnkiem. Zaraz sobie wlacze mojego cudownego pomidora i mam nadzieje ze rusze z miejsca __________________ staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci systematycznie pracuje nad angielskim najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50 Edytowane przez Addicted to love Czas edycji: 2012-01-07 o 20:38

2012-01-07, 16:01	#4666
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 1 352	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... to artykuł z Charakterów, który mnie tak wczoraj zainspirował

2012-01-07, 17:05	#4667
Addicted to love Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 708	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... Miala moze ktoras z Was filozofie ? __________________ staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci systematycznie pracuje nad angielskim najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50

2012-01-07, 18:58	#4669
Addicted to love Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 708	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... bo pisze prace i tak pomyslalam ze moze ktoras z Was ma jakas stara __________________ staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci systematycznie pracuje nad angielskim najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50

2012-01-07, 19:50	#4670
Nebula Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Wiadomości: 5 131	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... nie ma sensu o mnie myslec, to strata czasu. dlaczego tak ciezko wziac mi chusteczke i wypastowac buty? moje ulubione, filoetowe!! Dlaczego tak ciezko mi podniesc sie z fotela i isc zrobic sobie herbate? dlaczego mowie TZtowi rzeczy, ktorych obiecalam nie mowic? Dlaczego nie umiem uspokoic sie na mysl o naszej przyszlosci? widze z niej wscieklego jego ojca i nic poza tym. nie widze juz nas i naszego szczescia. pomalowanie paznokci? Znow nie moge sie za to zabrac...przygotowanie obiadu? kolacji? zapomnij...zapcham sie smieciowym jedzeniem i calu trud zrzucenia 8kg pojdzie na marne. od poniedzialku zaczynam wyklady, myslicie ze cos zrobilam by sie do nich przygotowac? w zyciu... do tego lysieje. zanim spojrze na liste, wiem ze i tak nic z niej nie zrobie. nie potrafie. chyba wybede z watku na jakis czas... nie chce wam siac defetyzmu. nie wiem co mam ze soba zrobic chyba musze wrocic do rozmow z psychologiem __________________ Lubisz metal? *Poznaj Strain!*

2012-01-07, 20:17	#4672
Patri Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-07 Lokalizacja: Słońce Wiadomości: 3 387	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... Zmarnowałam dzień cały. Nic nie ruszyłam z moich miniplanów. Byłam na długim spacerze a później siedziałam na ławce i gapiłam się na kaczki, które pływały i falowały wodą. Siedziałam tam dopóki nie zmarzłam. Na obiad zjadłam jabłko. Wchodzę do kąpieli i zaraz zanurzę się w pościel. Uzupełnię mój kalendarz, postaram się nie wtłaczać sobie do głowy, że jestem beznadziejna, bo dziś miałam dzień stagnacji... postaram się. Hm...jednak wykonałam jedną czynność z założonego planu: rozebrałam z córką choinkę. Zapomniałam o niej bo nie była duża.... Może idę to shine my sink przed kąpielą? __________________ FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2012-01-07 o 20:23

2012-01-07, 20:32	#4673
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 1 352	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... Ja też mam jakiś kryzys... porobiłam pierdylion małych niepotrzebnych rzeczy, a tych najważniejszych nawet nie tknęłam Teraz przez godzinę szukałam książi i zeszytu do angielskiego- przeszukałam samochód, garaż, wszystkie pokoje...A one sobie grzecznie leżały w reklamówce za TZta biurkiem I druga rzecz, która mnie dobiła- w TS jest artykuł o kobietach z mega wielkim wykształceniem, które nie mogą znależć satysfakcjonującej pracy lub w ogóle jakiejkolwiek pracy. Czytając ten artykuł miałam przejścia emocji z frustracji do zdenerwowania a później do dołka. Po pierwsze- odniosłam wrażenie, że te laski miały przerost ego nad wszystkim, a z drugiej strony- no trochę w tym racji jest, że nie zawsze chce się wykonywać pracę poniżej swoich kwalifikacji. A później sobie uświadomiłam w jakim durnym państwie żyjemy, bo ludzie z dobrymi kwalifikacjami nie mają szans bez znajomości się wybić swoją ciężką pracą. Później sobie uświadomiłam, że szczytem u mnie pracy na etat jest urząd lub praca u kogoś.... Jeśli chce się mieć godne życie na normalnym poziomie- trzeba działać na własną rękę. A działanie na własną rękę do pierwszy krok do prokrastynacji...I koło się zamyka. Pozytywna energia odeszła..................

2012-01-07, 23:43	#4676
Addicted to love Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 708	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... Pisze,pisze, pisze. Juhuuu wpadlam w stan flow Szkoda tylko, że tak pozno, trudno jutro odespie. __________________ staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci systematycznie pracuje nad angielskim najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50

2012-01-08, 00:28	#4678
Addicted to love Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 708	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... To do : tekst pisac prace poczytac tekst 15 min 15 min em. 30 min ksiazka (wieczorem) ogarnac pokoj przepisac notatki Napisałam dzisiaj tyle ile chciałam Jestem z siebie bardzo dumna. Jeszcze jutro rano usiade i koniec Z innymi zadaniami kiepsko, ale praca byla najwazniejsza Isia, Nebula Cymemont mam nadzieje, ze i Ty wpaniesz w stan pisania swoja droga do tej pory myslalam ze Twoj nick to Cement Chyba jestem za bardzo przemeczona __________________ staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci systematycznie pracuje nad angielskim najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50

2012-01-08, 10:20	#4679
fioleciasto Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: wielkopolska Wiadomości: 113 766	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... do zrobienia: prysznic, balsamowanie itd. umyć włosy zrobić sobie kawę, a co To na dobry początek dnia Na razie i tak mi się nie chcę iść kąpać __________________ 08.2017 (8tc)[] 12.2017 (15tc)[] Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama 2021 :82 2022 :26

2012-01-08, 11:56	#4680
isza89 tree hugger Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: wild west Wiadomości: 1 443	Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... __________________ Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)