Moda, która Cię "rozwala" - część 4

[Hultaj]

A ja tam trochę tego nastolatkom zazdroszczę.
Owszem, z 1 str to dużo za wcześnie, by 16 śmigalo w pełnej szpili i z przydymionym okiem.
Z 2 str mają fajnie pod tym względem, że dzisiaj dziewczyny wcześniej mogą zacząć bawić się ciuchami i tym samym dłużej cieszyć się młodością. Czasem jak widzę w serialu młoda pannice jak paraduje do gimnazjum ;-) z torbą jakiej by się nie powstydziła studentka, to sobie myslę, że teraz to mają fajnie. ;-)
Gdy ja była nastolatką po dzieciakach było widać, że są dzieciakami a nie pannami na wydaniu . Chociaż też nie było tak tragicznie, bo były tzw. subkultury, właściwie chyba bardziej ich schyłek ;-), i młodzież miała w głowie inne rzeczy niż ubieranie się w sieciówce, raczej chodziło o to, by styl ubierania cos wyrażał, do jakiej grupy się chce przynależeć. ;-)

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Hultaj

A ja tam trochę tego nastolatkom zazdroszczę.
Owszem, z 1 str to dużo za wcześnie, by 16 śmigalo w pełnej szpili i z przydymionym okiem.
Z 2 str mają fajnie pod tym względem, że dzisiaj dziewczyny wcześniej mogą zacząć bawić się ciuchami i tym samym dłużej cieszyć się młodością. Czasem jak widzę w serialu młoda pannice jak paraduje do gimnazjum ;-) z torbą jakiej by się nie powstydziła studentka, to sobie myslę, że teraz to mają fajnie. ;-)
Gdy ja była nastolatką po dzieciakach było widać, że są dzieciakami a nie pannami na wydaniu . Chociaż też nie było tak tragicznie, bo były tzw. subkultury, właściwie chyba bardziej ich schyłek ;-), i młodzież miała w głowie inne rzeczy niż ubieranie się w sieciówce, raczej chodziło o to, by styl ubierania cos wyrażał, do jakiej grupy się chce przynależeć. ;-)

To fakt, mnie 10 lat temu bardziej interesowało wyrażanie siebie i preferencji dotyczących gustu muzycznego, niż strojenie się. Z resztą, np. u mnie w mieście, nie było nawału sieciówek i wszyscy wyglądali tak samo, więc ja wolałam chodzić do lumpeksów, bo tam zawsze coś fajnego się znalazło. Poza tym nie malowałam się, nie miałam własnego aparatu fotograficznego, a komórka (jak z resztą obecnie) dla mnie ograniczała się do dzwonienia, sms-owania i... tyle. Do tego miałam pokaźną kolekcję kaset magnetofonowych i walkmana , które się teraz kurzą w Polsce.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ale się zrobiło poruszenie z tymi nastolatkami w marynarkach. Nie rozumiem dlaczego to rozwala. Po prostu czasy się zmieniają. Kiedyś było nie do pomyślenia, żeby kobieta chodziła w spodniach.

[MonikaFaustyna]

Dlatego, że wygląda to zabawnie, jak dziewczynka dopiero co zaczęła gimnazjum, a wygląda starzej od kadry nauczycielskiej .

[Nuova]

Napisane przez MonikaFaustyna

To fakt, mnie 10 lat temu bardziej interesowało wyrażanie siebie i preferencji dotyczących gustu muzycznego, niż strojenie się. Z resztą, np. u mnie w mieście, nie było nawału sieciówek i wszyscy wyglądali tak samo, więc ja wolałam chodzić do lumpeksów, bo tam zawsze coś fajnego się znalazło. Poza tym nie malowałam się, nie miałam własnego aparatu fotograficznego, a komórka (jak z resztą obecnie) dla mnie ograniczała się do dzwonienia, sms-owania i... tyle. Do tego miałam pokaźną kolekcję kaset magnetofonowych i walkmana , które się teraz kurzą w Polsce.

A ja byłam strojącą się metalówą . Nie mówcie mi, że wtedy dobieranie wszelkich wisiorów z krzyżami, glanów i tiulowych spódnic nie było priorytetem dla takiej gimnazjalistki. Moja siostra chodziła do tej siedmioletniej podstawówki i pamiętam dobrze z jakim namaszczeniem wyszywała sobie na kieszeni dzwonów jęzor Stonesów. Wtedy też się chciał człowiek odpicować i wyróżnić, ale było mniej możliwości.

Ja gimnazjum skończyłam cztery lata temu i nie miałam aparatu, lubiłam najprostsze komórki, nie miałam iPoda, bo nie czułam takiej potrzeby. To nie jest tak, że wszystkie nastolatki są teraz zepsute do szpiku kości

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Nuova

A ja byłam strojącą się metalówą . Nie mówcie mi, że wtedy dobieranie wszelkich wisiorów z krzyżami, glanów i tiulowych spódnic nie było priorytetem dla takiej gimnazjalistki. Moja siostra chodziła do tej siedmioletniej podstawówki i pamiętam dobrze z jakim namaszczeniem wyszywała sobie na kieszeni dzwonów jęzor Stonesów. Wtedy też się chciał człowiek odpicować i wyróżnić, ale było mniej możliwości.

Ja gimnazjum skończyłam cztery lata temu i nie miałam aparatu, lubiłam najprostsze komórki, nie miałam iPoda, bo nie czułam takiej potrzeby. To nie jest tak, że wszystkie nastolatki są teraz zepsute do szpiku kości

W sumie... ważne było, żeby glany były na nóżkach i żeby człowiek wyglądał "klimaciarsko" , no i co chwilę miałam jakieś nowe dziurki w uszach. Mi się wydaje, że nie było takiego nastawienia na lansowanie się. Przynajmniej mi na tym nie zależało, bo wydawało mi się, że jestem ponad szarą masą społeczeństwa . No i panowało przekonanie, że tylko biedni ludzie chodzą do lumpeksów, więc było to obciachem, o czym mi skutecznie przypominali ludzie w LO .

[Angry]

Napisane przez Magdallen

A ja chyba wolę takie coś. Ta dziewczyna na prawdę ma swój styl. Może trochę za kolorowy i taki etno, czyli nie dla mnie, ale ogólnie wszystko jednak do siebie pasuje i nie jest tak bardzo tandetne, jak np. u Kamili, tylko po prostu kolorowe i inne. Przejrzałam trochę jej postów wstecz i jestem oczarowana. Sama bym się tak nie ubrała i nie mam zamiaru się nią inspirować. Ale ona fajnie w tym wygląda (może nie we wszystkich postach, ale w większości) i pewnie dobrze się tak czuje. Ogólnie mnie najbardziej zachwycają ludzie, którzy potrafią fajnie i naturalnie wyglądać w czymś innym, niż wszyscy.

I tu kolejna rzecz, która mnie rozwala: krytykowanie każdej stylizacji, która nie jest w stylu "wizażowym" czyli np. marynarka+rurki. I ogólnie takie podejście, że styl lansowany przez większość szafiarkowych klonów jest jednak ogólnie uznawany za jedyny słuszny.

Zgadzam się, super mi się patrzy na tę dziewczynę, chociaż sama nienawidzę kolorów i unikam, tak jak i nadmiaru biżuterii ale u niej naprawdę fajnie się to prezentuje!

[WhiteCherry]

Napisane przez Magdallen

A ja chyba wolę takie coś. Ta dziewczyna na prawdę ma swój styl. Może trochę za kolorowy i taki etno, czyli nie dla mnie, ale ogólnie wszystko jednak do siebie pasuje i nie jest tak bardzo tandetne, jak np. u Kamili, tylko po prostu kolorowe i inne. Przejrzałam trochę jej postów wstecz i jestem oczarowana. Sama bym się tak nie ubrała i nie mam zamiaru się nią inspirować. Ale ona fajnie w tym wygląda (może nie we wszystkich postach, ale w większości) i pewnie dobrze się tak czuje. Ogólnie mnie najbardziej zachwycają ludzie, którzy potrafią fajnie i naturalnie wyglądać w czymś innym, niż wszyscy.

I tu kolejna rzecz, która mnie rozwala: krytykowanie każdej stylizacji, która nie jest w stylu "wizażowym" czyli np. marynarka+rurki. I ogólnie takie podejście, że styl lansowany przez większość szafiarkowych klonów jest jednak ogólnie uznawany za jedyny słuszny.

ale ta dziewczyna też ma trędi marynarkę
podobają mi się niektóre jej zestawienia, głównie na dalszych stronach bloga chociaż kojarzy mi się z baglady. Ale niektóre zestawienia świetnie na niej leżą.

[emerald_sky]

Mi też się podoba, chociaż sama bym się tak nie ubrała

Swoją drogą dziewczyna musi mieć naprawdę nieprzebrane pokłady odwagi. Jak na niektóre blogerki ludzie muszą się patrzeć dziwnie, tak na nią tym bardziej

[201607291951]

a ja nie wiem o co Wam chodzi z tymi marynarkami , przecież to jest kwestia mody , teraz są hiper modne wiec nastolatki je noszą .
nie widuje nastolatek w babcinych żakietach , te marynary są sportowe i jak najbardziej pasują młodym dziewczyną . Lepsze to niż puchowe kurtki i białe kozaczki , które kiedyś królowały wśród nastek

[MonikaFaustyna]

Ja uwielbiam styl Baglady i Bastet .

[Magdallen]

Napisane przez WhiteCherry

ale ta dziewczyna też ma trędi marynarkę
podobają mi się niektóre jej zestawienia, głównie na dalszych stronach bloga chociaż kojarzy mi się z baglady. Ale niektóre zestawienia świetnie na niej leżą.

Tylko, że jak dziewczyna ma tą trędi marynarkę w takim intensywnym kolorze, to prawie cały wizaż jej poradzi, żeby do tego się ubrać w gładką szarą lub czarną resztę, albo dżinsy i białą bokserkę. Ok, taki zestaw będzie ładny i poprawny i można w nim spokojnie lecieć na uczelnię.
Ale ja czasami lubię pokombinować, jak urozmaicić taki zestaw.

[201607291951]

Napisane przez WhiteCherry

chociaż kojarzy mi się z baglady. Ale niektóre zestawienia świetnie na niej leżą.

oj daleko jej do baglady,
niby tez kolorowo , coś w ten deseń ale u niej wieje tandetą .
nie wiem dlaczego jedni jak połącza dużą ilość kolorów ze sobą wyglądają szałowo a inny tandetnie . chyba nie każdemu to pasuje

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dlatego, że wygląda to zabawnie, jak dziewczynka dopiero co zaczęła gimnazjum, a wygląda starzej od kadry nauczycielskiej .

Przypominam sobie katrę nauczycielską z moich szkolnych czasów. Typowy zestaw nauczycielki to koszula+marynarka+spódnic a za kolano z tego samego materiału co marynarka. Szpilki zdarzały się sporadycznie, częściej były obcasy-kloce. Tak wyglądało około 90%
Nigdy ni widziałam tak ubranej nastolatki. Ani na blogu, ani na żywo.

[Magdallen]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;31490631]Przypominam sobie katrę nauczycielską z moich szkolnych czasów. Typowy zestaw nauczycielki to koszula+marynarka+spódnic a za kolano z tego samego materiału co marynarka. Szpilki zdarzały się sporadycznie, częściej były obcasy-kloce. Tak wyglądało około 90%
Nigdy ni widziałam tak ubranej nastolatki. Ani na blogu, ani na żywo.[/QUOTE]

Tylko, że nie we wszystkich szkołach średnia wieku kadry nauczycielskiej to 50 lat. Ja niewiele nauczycielek w takim stroju, jaki opisujesz, widziałam. Wydaje mi się, że to bardziej taki stereotyp nauczycielki
W moim gimnazjum było kilka nauczycielek około 30-tki. Bardzo ładne, zadbane kobiety - w szpilkach, lub innych butach na obcasie, dopasowanych dżinsach (wtedy jeszcze dzwonach, które były hitem ), koszulach i marynarkach. Zawsze z koleżankami byłyśmy oczarowane wyglądem matematyczki, bo wyglądała ślicznie. Ale żadnej dziewczynie w szkole nie przyszło do głowy ubieranie się tak, jak nauczycielki - nawet te młode, bo to był jednak styl dorosłych "starych bab"

[beeets]

http://raspberryandred.blogspot.com/

na szybko zajrzałam do tej 16-latki.
Ja tu widzę spory talent
Ma ponad 3,6 mln odsłon, kilka tysięcy fanów, na koncie pisanie do magazynu, a cel wpisany - praca, studia, życie w Nowym Jorku.
to tylko kwestia czasu a będzie sławną projektantką

[klaustynka]

Napisane przez beeets

A co sądzicie o takich małpich nóżkach ?
Przy nich emu to bajka
http://zebra-buty.pl/model/1899-sniegowce-oscar

ohyda

Napisane przez zekori

Ja już wolę 16-latki udające starsze niż takie coś: http://agaaf.blogspot.com/

Mnie się nie podoba. Wieje tandetą. Może 1-2 stylizacje ma w miare.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Magdallen

Tylko, że nie we wszystkich szkołach średnia wieku kadry nauczycielskiej to 50 lat. Ja niewiele nauczycielek w takim stroju, jaki opisujesz, widziałam. Wydaje mi się, że to bardziej taki stereotyp nauczycielki
W moim gimnazjum było kilka nauczycielek około 30-tki. Bardzo ładne, zadbane kobiety - w szpilkach, lub innych butach na obcasie, dopasowanych dżinsach (wtedy jeszcze dzwonach, które były hitem ), koszulach i marynarkach. Zawsze z koleżankami byłyśmy oczarowane wyglądem matematyczki, bo wyglądała ślicznie. Ale żadnej dziewczynie w szkole nie przyszło do głowy ubieranie się tak, jak nauczycielki - nawet te młode, bo to był jednak styl dorosłych "starych bab"

No to może chodziłam do dziwnych szkół Większość wyglądała tak jak napisałam wcześniej, zadażyło się kilka zupełnych dziwolągów i były też nauczycielki w dżinsach, ale to mniejszość. No ale chyba w dżinsach nie ma nic dziwnego niezależnie od fasonu? Chodzą w nich ludzie we wszystich grupach wiekowych. W takim razie co to rozwala? Dżinsy + marynarka? Moim zdaniem to przesada. Nie uważam tego za postarzanie. Na pewno wygląda to o wiele lepiej niż trampki i bluza (uważam, że nikt nie wygląda w tym dobrze)

[PaulinaMigotka]

Napisane przez beeets

http://raspberryandred.blogspot.com/

na szybko zajrzałam do tej 16-latki.
Ja tu widzę spory talent
Ma ponad 3,6 mln odsłon, kilka tysięcy fanów, na koncie pisanie do magazynu, a cel wpisany - praca, studia, życie w Nowym Jorku.
to tylko kwestia czasu a będzie sławną projektantką

Popieram. Bardzo lubię styl tej Weroniki i jej kolezanki Pauli
U mojej mamy w szkole króluje zestaw - rajstopy(oczywiście widać majtki, prześwitują) do krótkiej bluzki. To ja juz wole te marynarki i rurki.

[skazana_na_bluesa]

u mnie nauczycielek, takich mlodych(po 30) bylo sporo. i nie mialy w zwyczaju zakladac marynarek.

rozwalaja mnie kozaki, rajstopy i zakolanowki w roznych kolorach. przecierpialabym zakolanowki w kolorze rajstop, gdyby sluzyly dogrzaniu sie. w innym przypadku odpadaja.

[fashionismypassion]

Napisane przez beeets

http://raspberryandred.blogspot.com/

na szybko zajrzałam do tej 16-latki.
Ja tu widzę spory talent
Ma ponad 3,6 mln odsłon, kilka tysięcy fanów, na koncie pisanie do magazynu, a cel wpisany - praca, studia, życie w Nowym Jorku.
to tylko kwestia czasu a będzie sławną projektantką

Dziewczyna jak na swoje 16 lat ubiera się dorośle i powiedziałabym, że dojrzałością modową dogania starsze koleżanki Widać, że moda sprawia jej radość.

[Nuova]

Napisane przez PaulinaMigotka

Popieram. Bardzo lubię styl tej Weroniki i jej kolezanki Pauli
U mojej mamy w szkole króluje zestaw - rajstopy(oczywiście widać majtki, prześwitują) do krótkiej bluzki. To ja juz wole te marynarki i rurki.

Zgadzam się. Poza tym niech młode dziewczyny się ubierają jak chcą (zachowując zasady dobrego smaku) - czy elegancko, czy rockowo, czy boho czy inaczej. Mają możliwość zaszaleć z ciuchami, więc czemu mają codziennie chodzić w T-shirtach i jeansach?

[beeets]

Napisane przez PaulinaMigotka

Popieram. Bardzo lubię styl tej Weroniki i jej kolezanki Pauli
U mojej mamy w szkole króluje zestaw - rajstopy(oczywiście widać majtki, prześwitują) do krótkiej bluzki. To ja juz wole te marynarki i rurki.

a gdzie jest jej blog?

[Julishka]

Napisane przez beeets

a gdzie jest jej blog?

http://appleblossomandthecity.blogspot.com/

[Melanchton]

Napisane przez Julishka

http://appleblossomandthecity.blogspot.com/

Przed chwilą myślałam, że to ten sam blog, co poprzedni, bo zdjęcia i stylizacje... kropka w kropkę.

Może się nie znam, ale mnie się nie podobają. Stare-malutkie. Plus blondynka do wszytkich zdjęć robi taki sam dziubasek (albo ma jakąś wadę zgryzu).

[fashionismypassion]

Napisane przez Julishka

http://appleblossomandthecity.blogspot.com/

Podobnie jak poprzedniczka prezentuje bardzo dojrzałe modowo stylizacje. Biorąc pod uwagę urodę, jeszcze bardziej uderza mnie różnica pomiędzy realnym wiekiem autorki, a jej wyglądem. Odbieram to jako sztuczną potrzebę bycia dorosłą dla potrzeb blogowych.

Nie kupuję tego trendu na bycie nastolatką i kreowanie mody.

[beeets]

Napisane przez Julishka

http://appleblossomandthecity.blogspot.com/

[PaulinaMigotka]

Już mnie wyręczono. Tak o ten blog mi chodziło. Podoba mi się wtych dziewczynach tez to, że mają zainteresowania, pasje, są ciekawe świata. to wbrew pozorom coraz rzadziej spotykana cecha u ludzi.

[WhiteCherry]

e, ta druga mi się nie podoba, nie mój typ


w kwestii najmłodszych trendsetterek ...
http://www.thestylerookie.com znacie?
urodzona w 1996 roku, już ma swoje osiągnięcia, m.in Vogue...

[miss kitsch]

Napisane przez Suvia

ee nie, to tylko takie zdjęcie dziwne, tu widać, że ma podszewkę, po prostu jest w cielistym kolorze

To w takim razie odsapnę z ulgą. Mnie się zdawało z przodu, że oglądam gołe ciało a Wy mi tu jeszcze, że to czternastka

Napisane przez beeets

A co sądzicie o takich małpich nóżkach ?
Przy nich emu to bajka
http://zebra-buty.pl/model/1899-sniegowce-oscar

Przepraszam, ale
Niemiłosiernie skracają nogi, strasznie to wygląda na niskich i pulchnych dziewczynach.

Napisane przez sillvvia

Myślę, że to one się postarzają i świat się zmienia. Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby gimnazjalistka chodziła w szpilkach i ubrana, a teraz? Pokaż mi taką, która nie chodzi.

Dokładnie! Widziałam ostatnio taką jak leciała na obcasikach do autobusu, ledwo ledwo dawała na nich radę a jak już dobiegła to ja PACZĘ a tu po prostu dziecko. DZIECKO NA OBCASACH. Miała może 13 lat, no może 14
I jak sobie pomyślę, że ja w tym wieku łaziłam po drzewach, z chłopakami grałam w hokeja a za buty miałam adidasy i trampki bo przecież jak tu się inaczej poruszać po polu (podwórku/dworze) to normalnie aż się sama do siebie śmieję

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Melanchton

Może się nie znam, ale mnie się nie podobają. Stare-malutkie. Plus blondynka do wszytkich zdjęć robi taki sam dziubasek (albo ma jakąś wadę zgryzu).

Sądzę dokładnie to samo Ja widzę w takich dziewczynkach tylko dzieci przebrane za dorosłe kobiety. Też się tak przebierałam do lustra w ciuchy mamy dawno dawno temu.