|
|
#31 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
|
Dot.: Singielki.. :)
Wybacz Roseanne, ale to dziwne pytanie...
Są dziewczyny, które zakończyły swoje związki zostały singielkami. Są takie, które same wybrały takie życie, bo życie z facetem, który Cię nie kręci jest beznajdziejne. Są takie, które boją się zaangażowania i też są same. Są takie, dla których np praca, hobby, przyjaciele są najważniejsze i nie mają czasu na "podryw" przez co są wciąż same...jest milion opcji i milion powodów. Różnica polega tylko na tym, że jedne z nich nie mają faceta, bo go nie szukają, mając ciekawsze zajęcia w życiu. Są też takie, które są same bo nie spotkały tego jedynego i wciąż tęsknią za miłością. Ja? ja zostałam zdradzona, porzucona i oszukana!!! Po 9 latach moje życie się rozsypało. Chciałam poszukać nowej miłości - oj długo szukałam, oj długo. Dzisiaj (po 5 latach) mam tak wspaniałe życie, że nie szukam faceta. Moje hobby, energia życiowa, praca, własne fanaberie i nieznośny charakterek sprawiają, że nie brakuje mi faceta. Każda z nas musi robić tak by było jej dobrze i nie przejmować się resztą świata.
__________________
Zandalena |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Singielki.. :)
Też jestem sama, nie z wyboru tylko z okoliczności jakie mnie spotkały. Pogubiłam się trzy razy. Ten ostatni najbardziej bolesny, bo oddałam cale serce. Minęło kilka tygodni, czuję jak naprawiam swój świat, siebie i na nowo buduję wartości bycia samej ze sobą.
Bycie samej nie sprawia mi jakiego strasznie wielkiego problemu, poza chwilami, które są tylko chwilami mijają i już. Wracam pamięcią do toksycznych chwil i od razu mi lżej, że teraz już w tym nie siedzę. Dlatego Moje Drogie Singielki, cieszcie się tym co jest, później będziecie się cieszyć z innych rzeczy a czasami nawet zatęsknicie do TYCH właśnie momentów. Głowa do góry nie ma co się łamać, przecież nie jesteśmy mniej wartościowe, może tylko niedopełnione, czasami niedopieszczone ... ale za to nie jesteśmy dominowane, poniżane ..itd.. można wymieniać w nieskończoność wady niewłaściwych związków..dobranoc... idę się w końcu wyspać
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. |
|
|
|
|
#33 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 47
|
Dot.: Singielki.. :)
Nigdy nie chciałam byc sama więc odkąd pamiętam byłam z (byle)kimś. Tak wyszło, że od kilku tygodni jestem sama i zaczynam dostrzegac coraz więcej plusów tego stanu.
Pojechałam ostatnio na ślub w jednym samochodzie z zaprzyjaźnionym mi małżeństwem oraz ich niemowlakiem. Tak wyszło że wózek nie pasował im do samochodu czy cóś no i przed wejściem do auta oraz zaraz po jego opuszczeniu zaczął się cyrk, oboje biegali w koło, wrzeszczeli na siebie, rozkręcali wózek, przekładali dziecko, gondolke, kocyk, pieluchy, butelki....etc. Dobrodusznie zaproponowałam pomoc ale nie chcieli więc patrzyłam sobie na to wszystko z boku, normalnie czeski film. W tamtym momencie doceniłam jak nigdy moje spokojne i samotne życie. |
|
|
|
|
#34 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: Singielki.. :)
Dziewczyny! Bardzo potrzebuję takich wiadomości jak kilka ostatnich, że nie jest "końcem świata" zostać sama. Mija pierwszy miesiąc kiedy jestem sam i to w trudnych warunkach, bo mieszkamy jeszcze razem. Trzeba sprzedać dom, kupić mieszkanie przeprowadzić się z córkami i ....to może trwać miesiąc, rok albo i więcej. Jednak psychicznie jestem sama i aktualnie mam doła. Nie umiem się pozbierać, nie wyobrażam sobie jak to będzie dalej.... I nie chodzi tu o relacje ( z góry przepraszam!!!) młodych, ślicznych, wolnych singielek tylko takich jak ja, czyli po 40, po 20 latach (czyli całym dorosłym życiu) spędzonym z człowiekiem jednym i tym samym, no i wyglądem już niezbyt atrakcyjnym (kilka...naście kg za dużo), ale z duszą ciągle młodą i gotową do zakochania, ale nie do końca "odkochaną" w tym mężu, który odchodzi....Ale się rozpisałam, podnieście mnie na duchu jeśli to możliwe??? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Singielki.. :)
Kochana Kika43, wiem, że trudno jest się odnaleźć w nowej roli, tym bardziej po tylu latach... ale uwierz mi, można. Znam kilka dziewczyn w zbliżonym wieku do Twojego, odzyskały dziewczęcą radość rozpoczynając życie w pojedynkę. Zaczęły robić rzeczy, na które nie miały wcześniej czasu. Na pewno masz już duże dzieci, dziewczyny dadzą Ci wiarę i radość. Porozmawiaj z nimi. Pomogą spojrzeć Ci na świat nastoletnim wzrokiem. Zrób się na bóstwo, pójdź na kawę do kawiarni sama, posłuchaj w parku ptaków, poczytaj tam książkę. Jest lato! Pogoda tylko wzmacnia pozytywne emocje. Ja po rozstaniu czytałam wszystko tylko to, co pozytywne, co mobilizuje do działania, uśmiecham się nawet, jak jest mi smutno i źle. Pewnie, że nie zawsze jest lekko, ale walcz ze złym nastrojem. Ja walczę i cieszę się tym co jest, czyli sobą i swoim dzieckiem. I tym co możemy razem teraz robić.
uszy do góry zobaczysz szybciej docenisz tą sytuację niż Ci się wydaje . Powodzenia
|
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 47
|
Dot.: Singielki.. :)
Kika43 spędziłaś z mężem cześć życia, w której zapewne nie brakowało pięknych i cudownych chwil szczęścia (takich chociażby jak ślub, narodziny dzieci...etc.), nic więc dziwnego że ciągle żywisz uczucia. To był pewien etap w Twoim życiu, który się właśnie kończy i chyba tak powinnaś do tego podejść. Wkrótce rozpocznie się zupełnie nowy etap w Twoim życiu ale on wcale nie musi byc gorszy. Może przeciwnie, zmiany będą pozytywne, odkryjesz w sobie nowe siły, nowe możliwości, poznasz nowych ludzi i może inny wymiar miłości. Wiele jeszcze przed Tobą, jesteś młoda, młoda duchem a to takie ważne.
Myślę jednak, że zanim ten nowy etap nastąpi musisz uporać się z przeszłością zarówno fizycznie (sprawy mieszkaniowe, sądowe...) jak i psychicznie (czas leczy rany). Życzę Ci wszystkiego dobrego i wielu sił i jestem pewna, że jak zamkniesz ten obecny etap to poczujesz ulgę. |
|
|
|
|
#37 | |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
Ale że jestem ciekawym zycia człowiekiem, a być może kiedyś coś zacznie mi się odmieniać w sprawie związków, to chciałbym wiedzieć... czym się charakteryzują mężczyźni - "ciamciaramcie" ???
|
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
Jednym słowem w jego obecności to ja czuję się jak facet i zarządzam... a chciałabym czuć się jak mała dziewczynka , z dużym dobrym facetem... |
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 77
|
Cytat:
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. |
|
|
|
|
|
#40 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Singielki.. :)
Jestem singielką 6 latek po rozwodzie wcześniej jeszcze 2. NA początku było bardzo trudno, dużo się na to składało, ciężka choroba w rodzinie i moja niemoc. Teraz z perspektywy wiem da się przeżyć ,, to co nas nie zabiło wzmocni,,. Pokonałam Lepsze to od toksycznego związku .- DAMY SOBIE RADĘ- JESZCZE BĘDZIE SIĘ OGLĄDAĆ ZA TOBĄ. tylko pamiętajcie o opłatach niech ponosi koszty. Zycie zaczyna się po rozwodzie moje po 40-stce, zaczęłam inaczej patrzeć na życie . pozdrawiam da się żyć
,,pokochaj siebie i życie, uśmiechnij się idz tam gdzie świeci słońce, a świat odpowie ci tym samym, życie jest piękne i szkoda każdej chwili bo tak krótko trwa,, |
|
|
|
|
#41 | |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: Singielki.. :)
Pewnie masz rację, pokazałeś mi, że znacznie upraszczam. Może dlatego, że przez prawie 20 lat opiekowałam się takim facetem, jakby zbliżonym do "ciamciaramci"... EH, nie , krzywdzę go , ale to ciągle ja coś decydowałam, organizowałam itp. Najważniejsze jednak jest dobrze pojmowane partnerstwo, choć nie lubię tego słowa. Facet to facet, a kobieta to kobieta. (odkrywcze, nie?) Nie są tacy sami, a więc równi. Ale miło by było, gdyby w końcu ktoś się mną zaopiekował (pomarzyć zawsze można!). Na pewno nie jestem "sierotką MArysią), ale mogę trochę poudawać, co? Pozdrowienia
|
|
|
|
|
#43 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Singielki.. :)
Kiedyś było prościej. Facet chodził na polowanie, a kobieta opiekowała się domem i dziećmi, czyli dbał o kobietę i ich dzieci, bo tak musiał. Teraz tak naprawdę następuje częściowa zamiana ról kobiecych i męskich. I faceci zaczynają być np. romantyczni, a kobiety ciężko pracować. Troszkę same się do tego przyczyniłyście, bo to jest częściowe pokłosie równouprawnienia. A już przerabialiśmy to w skali makro, że jak wszyscy mają mieć po równo, to nie ma wtedy nikt, bo odpowiedzialność jest rozmyta. I jedni mają więcej, inni mniej. W Twoim wypadku - na Ciebie spadło, że miałaś więcej. Więcej decyzyjności, pewnie więcej zajęć także.
Natomiast możesz mi wyjaśnić ten skrajnie masochistyczny fakt, że trwałaś w takim związku... 20 lat ?!? Bo jak mi jest z czymś źle, to z tego rezygnuję i to możliwie jak najszybciej. Koszta przetrzymania są bowiem dużo wyższe, niż koszta szybkiego wyjścia. |
|
|
|
|
#44 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: Singielki.. :)
Chwila, chwila.... nie było widocznie aż tak źle. W sumie tworzyliśmy całkiem normalną rodzinę, superfajne dziewczyny nam się trafiły, ale chyba najważniejszy jest fakt, że niestety wszyscy się zmieniamy. Ja na pewno też się zmieniłam (oczywiście na lepsze
), ale on nie zawsze taki był. Czasami powtarzałam sobie "nie pije, nie bije, dba o wszystkich (może z czasem szczególnie zaczął dbać o siebie) no i na boki nie chodzi" więc nie było się czego czepiać. Teraz też załatwia sprawę z "wysoką kulturą", czyli daje sobie szansę na ułożenie sobie życia ( no i ja mam taką samą szansę) i stąd rozstanie. To jednak nie była moja decyzja, z prostego powodu: jestem głęboko wierzącą katoliczką i chociaż bywało różnie to czułam się odpowiedzialna za złożoną przysięgę, no i gdzieś w tym wszystkim pewnie była miłość (choć tego czasami nie jestem pewna). Sorry, że się tak rozpisałam............... ... Podobno jestem gaduła!? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#45 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Singielki.. :)
KOLEŻANECZKO nie jest tak żle, chociaż sama z dziećmi to nie jesteśmy ,,ciamciaramcia,, .Dbaj o siebie, zobacz jaki piękny jest świat wokół nas.Gdy rano wstaję-4/45 do pracy się szykuję i pada deszcz mówię- ale fajnie będę miała nawilżoną twarz, wyszukuj co może być dobrego ze złego co cię spotkało, Choć to przewrotne ale pomaga Zobacz jaka jesteś silna.Ale wrócę do związku ,,on był głęboko wierzący i przed... ,, kłamał,, i co z tego, złamał przysięgę,, Nie pije nie pali a krew wyśsie- miałam tak nie warto dla dzieci tak wegetować..
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 715
|
Dot.: Singielki.. :)
2 lata, już jestem sama. Jakoś nikogo nie mogę poznać, nie mam przyjaciół, znajomi tylko w pracy, a poza pracą pustka.
|
|
|
|
|
#47 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Singielki.. :)
Słuchaj - ja co prawda nie jestem singielką, ale singlem. Od 2.5 roku jestem sam, nie poznaję nikogo, bo unikam tego jak ognia, zresztą nie muszę szukać aby poznać, bo w bliskim otoczeniu mam kilka całkiem w porządku kobiet. Mam wielu znajomych, kilkoro z nich to właściwie przyjaciół, mam znajomych zarówno ze środowiska pracowego, jak i spoza. Jestem daleki od pustki, wręcz jestem wessany przez 1500 rzeczy, które mam do zrobienia w pracy i poza nią. Pernamentny brak czasu.
Może... po prostu przyjęłaś postawę cierpiennicy i czekasz, aż facet sam Ci z nieba spadnie albo magiczny Czarodziej zaplanuje Ci czas po pracy ? BŁĄD. Ew. kryteria masz zbyt wysublimowane jak na "podaż rynkową" w interesującej Cię grupie docelowej, przez co żaden facet nie spełnia Twoich oczekiwań w zakresie "królewicza na białym rumaku" ? Mówiąc krótko - troszkę się dziwię, jak w XXI wieku, w dobie telewizji, radia, multimediów, globalizacji, tanich połączeń lotniczych, wideookonferencji itd - jak można mieć pustkę po pracy, skoro dookoła tyle rzeczy się dzieje ??? Ja przykładowo: sam potrafię chodzić na imprezy, do kina, na przedstawienia (ostatnio moim znajomym się nie chciało, no to sam poszedłem), sam jeździć na wyjazdy (np. celem uprawiania sportu), itd. Oczywiście nie ma problemu, abym to robił też ze znajomymi Są rolki, rower, Internet, lekcje tańca, książki, telewizja, radio i milion różnych kursów.Jak można się więc nudzić w życiu, choćby żyjąc samemu ??? Jedyne co mi przychodzi na myśl, to ludzie właśnie obierają złą postawę, bierności, apatii i oczekują, że się coś samo wydarzy. A samo się nic nie wydarzy, dopóki Ty nie zaczniesz być aktywna w Twoim życiu. Sama dla siebie ! Proste... |
|
|
|
|
#48 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
jeśli jest Ktoś dla Ciebie-to i tak się spotkacie, a jak nie ma to i tak nie warto grzebać się żywcem za życia w przekonaniu, że nic się nie da zrobić
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Singielki.. :)
Tak masz rację, nie można siedzieć w domu - czekać.Jest tyle rzeczy do zobaczenia i zrobieni. Mi brakuje czasu, uprawiam sport to co lubię i mogę nic ponad siły tylko dla utrzymania formy. Głowa do góry
|
|
|
|
|
#50 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 23
|
Dot.: Singielki.. :)
aaaa
Edytowane przez ejaros Czas edycji: 2012-05-09 o 18:54 |
|
|
|
|
#51 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#52 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 23
|
Dot.: Singielki.. :)
aaaa
Edytowane przez ejaros Czas edycji: 2012-05-09 o 18:55 |
|
|
|
|
#53 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
Teraz czas na rekonwalescencjęPo 1 czas poczuć dobrze same ze sobą w swoim własnym świecie. Moja przyjaciółka po rozstaniu po 10 latach zaczęła od experymentow z wizerunkiem-makijaże, stylizacje, kolory wlosów. W końcu zostala przy "wyjściowym" kolorze włosow, długości i stylu ubierania, ale jak sama mowi teraz ma pewność że to rzeczywiście coś co sama lubi i sama wybrala. Po 2 jeśli jest idiotą w związku z Twoją siostrą-to się robi tak-zatrzaskuje się dla niego na 100 spustów wszystko co Was dotyczylo, bo szkoda tracić życia na zludzenia i żyć przeszlością, a Jemu i Siostrze życzy się wszystkiego najlepszego. I koniec wracania do przeszlości. Bylo, minęlo. Wiem, że boli, wiem że bardzo boli i wiem, że to nie takie latwe, ale naprawdę szkoda życia na analizowanie przeszlości A po 3 idzie sie do ludzi-banal, ale dziala. Wsparcie grupy, poczucie się dobrze w relacjach to plus. Tym bardziej, że delikatna separacja od wpływów mamy, siostry i exa dobrze Ci zrobi. A jeśli Ex patrzy z pogardą to naprawdę jest wyjątkowym idiotą-brak szacunku dla bylej bardzo źle świadczy o nim |
|
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 41
|
Dot.: Singielki.. :)
Moim zdaniem to za dużo w tych Waszych postach rozpamiętywania goryczy i smutku. Jak mozna stworzyć cos nowego skoro ciagle rozpamiętuje sie to co było. Każdy ma prawo do cierpienia po utraconych oczekiwaniach czy marzeniach. Ale w końcu musi przyjść tego koniec i trzeba wziąć byka za rogi. Nikt nie lubi smutnych szarych pesymistów bez wiary we własne JA.
Jestem syngielką od jakiegoś czasu i nie czuję się wybrakowana z tego powodu, mam moich przyjacił znajomych swoją pasję i wiele chęci do działania. W każdej sytuacji trzeba znajdować te dobre strony. Teraz jak jestem sama mam czas na siebie i dla siebie i zamirzam mimo wszystko cieszyć się życiem i być szczęśliwa
__________________
Za mało jest cudownych chwil, by bać się tych pozornie złych..
Edytowane przez owsianka77 Czas edycji: 2012-01-07 o 22:40 |
|
|
|
|
#55 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Singielki.. :)
Tak apropo, singlem lub singielką jest się tylko i wyłącznie z wyboru.
Single czują się dobrze w swoim ciele i są szczęśliwi z powodu swojego stanu=nie są samotni, tylko sami.Nie ma czegoś takiego jak singiel z konieczności.
__________________
“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.” -Florence Griffith Joyner- |
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 47
|
Dot.: Singielki.. :)
Witam,
Singielką jestem z wyboru od 10 lat. Nie żałuję tego wyboru. Mam wolną rękę we wszystkim, sama decyduję co robię, gdzie jadę na wakacje, co sobie kupię i za ile. Mam dookola sąsiadów których kłótnie słyszę przynajmniej raz w tygodniu. Wrzeszczą na siebie o wszystko; pieniądze, sex, przypalone ziemniaki, za słoną zupę, pranie, prasowanie, wakacje dzieci, nie umytą łazienkę, porozwalane skarpety ... przykro tego słuchać Szczególnie około 23 kiedy chce zasnąć.Na kawę, obiad, czy kolację umawiam się z kim chce i nie ma z tego powodu wyrzutów po powrocie do domu. Mój ex wytykał mi wszystko, choć przed decyzją o byciu razem szalenie się starał. Niespełna miesiąc po tym jak zaczęliśmy być parą dostałam kategoryczny zakaz spotykania się z kim kolwiek, nawet z koleżanką na spacerze, nie mogłam czytać książek - jakichkolwiek, wakacje? a po co to komu i szkoda pieniędzy. Później jeszcze próbowałam z nowymi coś stworzyć ale sytuacja prawie powtarzała się w 100% więc wzięłam życie w swoje ręce i czuje ze oddycham. Jeżdże na wakacje poznaję nowych ludzi, czytam co chę ... jem co chcę i kiedy chcę
|
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
|
Dot.: Singielki.. :)
Witam również,
![]() Też jestem sigielką i to szmat czasu już. Dlaczego? Jak analizuję swoją postawę i swoje priorytety, to stwierdzam, że z wyboru. zabrzmi to głupio, ale ja nie mam czasu na poważny związek, a przede wszystkim na jego pielęgnowanie. Wyklucza to mój tryb życia (a jak człowiek przekroczy 30-stkę, a takie życie sprawia mu frajdę, to już naprawdę ciężko z czegokolwiek rezygnować i przeprowadzać rewolucję) - praca (którą uwielbiam): 70% czasu, sport (żyć bez niego nie mogę): 20% czasu, przyjaciele (wspaniali, nerkę bym każdemu z nich oddała) i literatura (potrzebuję jak ryba wody): 10% czasu. Parę razy już faceta przy takim grafiku przerabiałam, uprzedzając już na samym początku wspólnej drogi, na jakie zaangażowanie z mojej strony może liczyć. Były stanowcze deklaracje, że wytrzyma, że podziwia takie kobiety, że to mu całkowicie odpowiada. I co? Miałam serdecznie dość kłócenia się o to, że na 1,5 godz. idę biegać (oczywiście proponowałam mu tę aktywność), a on przecież w tym czasie nie będzie miał co robić. Teraz widzę, że wiązałam się z facetami całkowicie nie pasującymi do mnie. Przydałby mi się ktoś, kto ma mnóstwo zajęć i cierpi na chroniczny brak czasu Dodam jeszcze, że nie czuję się samotna, że nie cierpię z tego powodu, ani też nie płaczę w poduszkę. Nawet nikogo nie szukam, bo nic na siłę. Oczywiście wiem też, że nie można czekać z założonymi rękami na to, co przyniesie życie i w dodatku oczekiwać od niego samych smakowitych kąsków. Przekonałam się jednak, że czasem można "wpaść" na kogoś naprawdę obiecującego i wspaniałego i niekoniecznie żonatego
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
|
Dot.: Singielki.. :)
Jestem singielką po zarówno:
A) z konieczności B) z wyboru ad. A) Nigdy nie spotkałam faceta, dla którego byłabym całym światem, zresztą nigdy nie interesowali się mną mężczyźni. Od zawsze byłam sama albo w byle jakich związkach, z przystojnymi facetami,żeby mi koleżanki zazdrościły ![]() Ależ to było dawno......ech..... Ten stan rzeczy przekłada się w dużej mierze na pkt B ad. B) nie wyobrażam sobie siebie jako mężatki, nie cierpię dzieci, spotkań rodzinnych, obiadków i tych kilmatów. Życie ma się tylko jedno i nie zrezygnowałabym ze swojej swobody i niezależności dla jakichś bachorów, tyrania w pracy jak dziki wół,żeby tylko utrzymać rodzinę. A dzieci i facet tak Cię kiedyś zostawią. Nie ma to jak wolność, własne zainteinteresowania i ....życie pełną piersią!!!! |
|
|
|
|
#59 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 47
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
Powoli towarzystwo daje mi spokój, chociaz czasem komuś się wymsknie durne pytanie "kiedy ślub i dzieci" chociaż czasem w odwrotnej kolejności, zdaża się że pada tylko pytanie o dzieci. A co to kogo obchodzi, prawda?
|
|
|
|
|
|
#60 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
|
Dot.: Singielki.. :)
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:25.





mijają i już. Wracam pamięcią do toksycznych chwil i od razu mi lżej, że teraz już w tym nie siedzę. Dlatego Moje Drogie Singielki, cieszcie się tym co jest, później będziecie się cieszyć z innych rzeczy a czasami nawet zatęsknicie do TYCH właśnie momentów. Głowa do góry nie ma co się łamać, przecież nie jesteśmy mniej wartościowe, może tylko niedopełnione, czasami niedopieszczone ... ale za to nie jesteśmy dominowane, poniżane ..itd.. można wymieniać w nieskończoność wady niewłaściwych związków..
zobaczysz szybciej docenisz tą sytuację niż Ci się wydaje . Powodzenia 

Ale że jestem ciekawym zycia człowiekiem, a być może kiedyś coś zacznie mi się odmieniać w sprawie związków, to chciałbym wiedzieć... czym się charakteryzują mężczyźni - "ciamciaramcie" ???




Jednym słowem w jego obecności to ja czuję się jak facet i zarządzam... a chciałabym czuć się jak mała dziewczynka , z dużym dobrym facetem...




