Cz. XII- Hu hu ha! Hu hu ha! Idzie sesja zła!

[Moti]

Hej, ja tu już mam długo konto (matko, 5 lat prawie ), teraz dopiero się odzywam... no tak, sesja, coś robić trzeba...
Ja studiuję kierunek ścisły, u mnie jest inaczej, zaliczenie ćwiczeń na podstawie kół z całego semestru jest, więc to po prostu ciągła walka... już się przyzwyczaiłam i nie czuję zmęczenia po zaledwie 3h snu i godzinach nad książkami Naliczyłam, że tych kół miałam jakieś 60 z hakiem.. z roku na rok coraz ciężej... w kolejnym semestrze jeszcze więcej przedmiotów i praca inżynierska
No ale psychicznie to jestem zmęczona strasznie przez to wszystko A już w ogóle idzie się załamać jak zawalisz egzamin, na który niby wszystko umiałeś, tak było dziś Następny w piątek i ogrom materiału.
Studia

[tynus]

Napisane przez Jamajka007

Niestety... przedmiot jak dla mnie nudny jak cholera... jakieś ery, okresy

Biedna, Ty. Ale jakby co to służę pomocą z mojej wielkiej wiedzy geologicznej : D

[Zielona landrynka]

Hej, hej, pamiętacie mnie jeszcze?
Rzadko piszę, bo nie mam zbyt wiele czasu. W tej sesji mam 5 egzaminów i mnóstwo kolokwiów zaliczeniowych + egzamin ustny z niemieckiego u native speakera. W sumie jakby to podliczyć, to na egzaminy uczę się regularnie od Wigilii, a do tego dochodzą ciągle jakieś kartkówki i zaliczenia. Do domu jeżdżę raz na miesiąc, w wolnym czasie robię zakupy, gotuję, uczę się.
Rozpisałam sobie jakiś czas temu, czego uczę się danego dnia i staram się konsekwentnie tego trzymać. Może bym nie mała takiego stresu związanego z sesją, gdyby nie fakt, że 10 lutego lecę do mamą do Irlandii (będę chrzestną synka mojego brata) i wracam 17 w połowie sesji poprawkowej, bo nie ma innych lotów...Jeśli się okaże, że mam jakąkolwiek poprawkę, to będę musiała w ostatniej chwili kupować bilet z przesiadką w Dublinie.

Jestem zachwycona moimi studiami. Mam wrażenie, że ten język dość szybko wchodzi mi do głowy...zobaczymy, jak będzie potem.

[Jamajka007]

Nienawidzę testów wielokrotnego wyboru na 95% nie zaliczyłam zerówki i tylko zmarnowałam czas, który mogłam poświęcić na matmę

[Szotta]

Ja tam wole test nawet i wielokrotnego wyboru, niż opisówki

[_Japonka_]

Napisane przez Zielona landrynka

Hej, hej, pamiętacie mnie jeszcze?
Rzadko piszę, bo nie mam zbyt wiele czasu. W tej sesji mam 5 egzaminów i mnóstwo kolokwiów zaliczeniowych + egzamin ustny z niemieckiego u native speakera. W sumie jakby to podliczyć, to na egzaminy uczę się regularnie od Wigilii, a do tego dochodzą ciągle jakieś kartkówki i zaliczenia. Do domu jeżdżę raz na miesiąc, w wolnym czasie robię zakupy, gotuję, uczę się.
Rozpisałam sobie jakiś czas temu, czego uczę się danego dnia i staram się konsekwentnie tego trzymać. Może bym nie mała takiego stresu związanego z sesją, gdyby nie fakt, że 10 lutego lecę do mamą do Irlandii (będę chrzestną synka mojego brata) i wracam 17 w połowie sesji poprawkowej, bo nie ma innych lotów...Jeśli się okaże, że mam jakąkolwiek poprawkę, to będę musiała w ostatniej chwili kupować bilet z przesiadką w Dublinie.

Jestem zachwycona moimi studiami. Mam wrażenie, że ten język dość szybko wchodzi mi do głowy...zobaczymy, jak będzie potem.

Hej! Też mam zaliczenie z native speakerem, rozmowę z Japonką ale na razie jeszcze się tym za bardzo nie przejmuję, bo mam to 6 lutego...najbardziej wkurza mnie nie pismo ani praktyczna(u nas każdy z 5 prowadzących robi swoje zaliczenie rozmowy właśnie, tłumaczenie zdań z polskiego na japoński, słuchanie itp), tylko geografia(zaznacz na mapie wyspę Ishigachisrashima, która tak naprawdę obejmuje 3 wystające z wody skały) albo gramatyka opisowa, fonetyka i te pierdy A łacina mnie dobija, właśnie w tej chwili powinnam wkuwać końcówki 3 deklinacji na koło w piątek
Tak bardzobardzobardzo chciałabym zdać wszystko w pierwszym terminie, prooooszę!
Krakowianki, po sesji spotkanie?

[Zielona landrynka]

Napisane przez _Japonka_

Hej! Też mam zaliczenie z native speakerem, rozmowę z Japonką ale na razie jeszcze się tym za bardzo nie przejmuję, bo mam to 6 lutego...najbardziej wkurza mnie nie pismo ani praktyczna(u nas każdy z 5 prowadzących robi swoje zaliczenie rozmowy właśnie, tłumaczenie zdań z polskiego na japoński, słuchanie itp), tylko geografia(zaznacz na mapie wyspę Ishigachisrashima, która tak naprawdę obejmuje 3 wystające z wody skały) albo gramatyka opisowa, fonetyka i te pierdy A łacina mnie dobija, właśnie w tej chwili powinnam wkuwać końcówki 3 deklinacji na koło w piątek
Tak bardzobardzobardzo chciałabym zdać wszystko w pierwszym terminie, prooooszę!
Krakowianki, po sesji spotkanie?

Ja ostatnio do kolokwium z łaciny uczyłam się 3 dni, z czego w niedzielę z 6 godzin. Babka jest w ogóle jakaś dziwna, bo na lekcji nic z nami nie robi a do kolokwiów każe uczyć się z podręcznika. Ostatnio kilka osób oddało jej czyste kartki. Ale ostatnio wpadła piątka, to teraz też mam nadzieję na dobrą ocenę.
Mamy wstęp do językoznawstwa i czasem facet podaje nam przykłady z języka japońskiego. Czy to prawda, że Japończycy nie odróżniają r od l? I że można powiedzieć to samo, zmieniając jedynie wysokość tonu i powstaną trzy zupełnie różne znaczenia? Japoński wydaje mi się strasznie trudny!
U nas też każdy prowadzący ustala własne kryteria zaliczeń. Ze szwedzkiego u jednej prowadzącej musieliśmy np. zaliczyć dwa kolokwia na minimum 70% a krótko przed sesją będzie jeszcze jedno, które trzeba zaliczyć na 75%. Geografii jako takiej nie mamy, jest Krajoznawstwo Szwecji (bardzo ciekawy przedmiot), robiliśmy różne prezentacje i poszczególnych rejonach Szwecji a na zaliczenie musieliśmy pokazać na mapie kilka elementów. Prowadzącą bardzo lubię- raz ją zaprosiliśmy na kawę i wtedy opowiadała nam różne ciekawe rzeczy o tych studiach.
To jest właśnie fajne, taka domowa atmosfera, ale momentami przypomina liceum.
Gramatykę opisową będę miała dopiero w drugim semestrze, a na egzamin z fonetyki nauczyłam się przez święta, najgorsze są opisy poszczególnych głosek (np d- wybuchowa, przedniojęzykowo-zębowa, dźwięczna)
Ale chyba i tak najtrudniejsza z tego wszystkiego jest dla mnie filozofia. Materiał jest dość obszerny a prowadzący zapowiedział, że do egzaminu obowiązuje nas Historia filozofii Tatarkiewicza (ponad 200 stron :x).
Mogłybyśmy się spotkać, pewnie. Tylko jakbyście coś ustaliły, to bardzo proszę o Pw bo nie zaglądam tu regularnie. W ostatnim czasie musiałam ograniczyć neta.

[alevE]

A ja siedzę przy pochodnych <3 fakt, że koło z maty mam w pt za tydz, a w ten pt mam koło z zarządzania, ale jakoś wolę już się tej maty uczyć, tym bardziej, że robię to przez kurs, który mam na kompie i koleś fajnie tłumaczy. Poza tym wolę porozwiązywać zadania niż uczyć się o beznadziejnych rzeczach -,-

[lilavati007]

Chwale się! Mam już pierwszy autograf w moim indeksie! Ocena może nie jest zbyt piękna, ale ważne, że zdane.

[regretsareuseless]

U mnie najbliższe 2 tygodnie będą ciężkie ale pocieszam się, że jeśli zaliczyłabym wszystko w pierwszym terminie, to byłabym w domu 3 tygodnie
W tamtym tygodniu miałam zerówkę z logiki i jutro mają być wyniki... Ciekawe czy zaliczyłam...

[kaja_92]

Napisane przez _Japonka_

Hej! Też mam zaliczenie z native speakerem, rozmowę z Japonką ale na razie jeszcze się tym za bardzo nie przejmuję, bo mam to 6 lutego...najbardziej wkurza mnie nie pismo ani praktyczna(u nas każdy z 5 prowadzących robi swoje zaliczenie rozmowy właśnie, tłumaczenie zdań z polskiego na japoński, słuchanie itp), tylko geografia(zaznacz na mapie wyspę Ishigachisrashima, która tak naprawdę obejmuje 3 wystające z wody skały) albo gramatyka opisowa, fonetyka i te pierdy A łacina mnie dobija, właśnie w tej chwili powinnam wkuwać końcówki 3 deklinacji na koło w piątek
Tak bardzobardzobardzo chciałabym zdać wszystko w pierwszym terminie, prooooszę!
Krakowianki, po sesji spotkanie?

O ile dalej będę studiować(czyt.: zaliczę sesję) i nie będę zawalona projektami i laborkami ze 110 różnych rzeczy to oczywiście

[Szotta]

Napisane przez alevE

A ja siedzę przy pochodnych <3 fakt, że koło z maty mam w pt za tydz, a w ten pt mam koło z zarządzania, ale jakoś wolę już się tej maty uczyć, tym bardziej, że robię to przez kurs, który mam na kompie i koleś fajnie tłumaczy. Poza tym wolę porozwiązywać zadania niż uczyć się o beznadziejnych rzeczach -,-

to ja mam odwrotnie
już wolę uczyć się o beznadziejnych rzeczach niż robić zadania

[alevE]

Napisane przez Szotta

to ja mam odwrotnie
już wolę uczyć się o beznadziejnych rzeczach niż robić zadania

gdybym nie miała tego kursu też bym tak powiedziała

[_Japonka_]

Napisane przez Zielona landrynka

Ja ostatnio do kolokwium z łaciny uczyłam się 3 dni, z czego w niedzielę z 6 godzin. Babka jest w ogóle jakaś dziwna, bo na lekcji nic z nami nie robi a do kolokwiów każe uczyć się z podręcznika. Ostatnio kilka osób oddało jej czyste kartki. Ale ostatnio wpadła piątka, to teraz też mam nadzieję na dobrą ocenę.
Mamy wstęp do językoznawstwa i czasem facet podaje nam przykłady z języka japońskiego. Czy to prawda, że Japończycy nie odróżniają r od l? I że można powiedzieć to samo, zmieniając jedynie wysokość tonu i powstaną trzy zupełnie różne znaczenia? Japoński wydaje mi się strasznie trudny!
U nas też każdy prowadzący ustala własne kryteria zaliczeń. Ze szwedzkiego u jednej prowadzącej musieliśmy np. zaliczyć dwa kolokwia na minimum 70% a krótko przed sesją będzie jeszcze jedno, które trzeba zaliczyć na 75%. Geografii jako takiej nie mamy, jest Krajoznawstwo Szwecji (bardzo ciekawy przedmiot), robiliśmy różne prezentacje i poszczególnych rejonach Szwecji a na zaliczenie musieliśmy pokazać na mapie kilka elementów. Prowadzącą bardzo lubię- raz ją zaprosiliśmy na kawę i wtedy opowiadała nam różne ciekawe rzeczy o tych studiach.
To jest właśnie fajne, taka domowa atmosfera, ale momentami przypomina liceum.
Gramatykę opisową będę miała dopiero w drugim semestrze, a na egzamin z fonetyki nauczyłam się przez święta, najgorsze są opisy poszczególnych głosek (np d- wybuchowa, przedniojęzykowo-zębowa, dźwięczna)
Ale chyba i tak najtrudniejsza z tego wszystkiego jest dla mnie filozofia. Materiał jest dość obszerny a prowadzący zapowiedział, że do egzaminu obowiązuje nas Historia filozofii Tatarkiewicza (ponad 200 stron :x).
Mogłybyśmy się spotkać, pewnie. Tylko jakbyście coś ustaliły, to bardzo proszę o Pw bo nie zaglądam tu regularnie. W ostatnim czasie musiałam ograniczyć neta.

Nie strasz mnie tą łaciną! ja dzisiaj tylko trochę ogarnęłam moje chaotyczne notatki i nauczyłam się końcówek, tłumaczenia i sentencje zrobię jutro/w piątek rano A z kim masz łacinę? ja z mgr Greber(czy coś takiego), całkiem spoko. Rozumiem że wstępu do językoznawska nie masz z prof.Zaborskim? Bo on nie podaje przykładów z japońskiego, tylko non stop z arabskiego(dlatego też byłam na 2 wykładach). Z tymi tonami i r/l to jak najbardziej prawda Co do zaliczeń to wszędzie mamy próg 75% ja fonetykę, klasyfikacje głosek, alfabet fonetyczny itp mam właśnie w ramach gramatyki opisowej,zaliczenie za 2 tyg. a ja tego wgl nie ruszyłam (zresztą tak samo z geografią, o nie, przepraszam, "wstępem do studiów japonistycznych", z tym że z tego mam egzamin). Co do pnjj to mamy pełno testów, ale z nich niestety nic nie wynika, aby zaliczyć i tak trzeba zdać test z całego semestru Filozofie na szczęście mam dopiero na drugim roku, tak samo jak historię Japonii(już czuję że pokocham ten przedmiot), w drugim semestrze zamiast geografii mam kulturę

Koniecznie musimy się wreszcie spotkać!

[Zielona landrynka]

Napisane przez _Japonka_

Nie strasz mnie tą łaciną! ja dzisiaj tylko trochę ogarnęłam moje chaotyczne notatki i nauczyłam się końcówek, tłumaczenia i sentencje zrobię jutro/w piątek rano A z kim masz łacinę? ja z mgr Greber(czy coś takiego), całkiem spoko. Rozumiem że wstępu do językoznawska nie masz z prof.Zaborskim? Bo on nie podaje przykładów z japońskiego, tylko non stop z arabskiego(dlatego też byłam na 2 wykładach). Z tymi tonami i r/l to jak najbardziej prawda Co do zaliczeń to wszędzie mamy próg 75% ja fonetykę, klasyfikacje głosek, alfabet fonetyczny itp mam właśnie w ramach gramatyki opisowej,zaliczenie za 2 tyg. a ja tego wgl nie ruszyłam (zresztą tak samo z geografią, o nie, przepraszam, "wstępem do studiów japonistycznych", z tym że z tego mam egzamin). Co do pnjj to mamy pełno testów, ale z nich niestety nic nie wynika, aby zaliczyć i tak trzeba zdać test z całego semestru Filozofie na szczęście mam dopiero na drugim roku, tak samo jak historię Japonii(już czuję że pokocham ten przedmiot), w drugim semestrze zamiast geografii mam kulturę

Koniecznie musimy się wreszcie spotkać!

Łacinę mam z Brzózką, językoznawstwo z Kolodziejem. Słyszałam, że to bardzo trudne studia dlatego jeszcze bardziej Cię podziwiam, że dajesz radę! Ja historię Szwecji mam w drugim semestrze i to jest chyba najgorszy egzamin.
Btw kultura Japonii musi być mega ciekawa.
Spadam do nauki. Dziś był ostatni szwedzki przed kolokwium zaliczeniowym i akurat musieliśmy dwa czasy przeszłe przerobić.
Czasowniki nieregularne uśmiechają się do mnie. I tak pewnie jak zacznę teraz to skończę o 2-3 w nocy.
Pozdrowienia dla Was.

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez alevE

gdybym nie miała tego kursu też bym tak powiedziała

mówisz może o etrapezie?

[alevE]

Napisane przez Oh Peggy Brown

mówisz może o etrapezie?

[lilavati007]

Napisane przez Oh Peggy Brown

mówisz może o etrapezie?

też polecam. świetny gościu i tłumaczy jasno i zrozumiale. kocham całeczki!
ale mi się nie chce uczyć... powinnam robić zadania z fizy, a robie wszystko byle tylko się nie uczyć.

[_Japonka_]

Napisane przez Zielona landrynka

Łacinę mam z Brzózką, językoznawstwo z Kolodziejem. Słyszałam, że to bardzo trudne studia dlatego jeszcze bardziej Cię podziwiam, że dajesz radę! Ja historię Szwecji mam w drugim semestrze i to jest chyba najgorszy egzamin.
Btw kultura Japonii musi być mega ciekawa.
Spadam do nauki. Dziś był ostatni szwedzki przed kolokwium zaliczeniowym i akurat musieliśmy dwa czasy przeszłe przerobić.
Czasowniki nieregularne uśmiechają się do mnie. I tak pewnie jak zacznę teraz to skończę o 2-3 w nocy.
Pozdrowienia dla Was.

Od razu "dajesz radę", bez przesady zobaczymy co będzie po sesji, na tym ustnym zaliczeniu chyba dostanę zawału z nerwów Ja też już opuszczam wizaż, muszę się zabrać za powtarzanie znaków Nie wiem dlaczego ale im więcej mam czasu na naukę tym mniej robię Wczoraj miałam 2 razy więcej zajęć niż dzisiaj(w środy kończę przed 13),a zrobiłam więcej pożytecznych rzeczy...nie mam na nic siły i taka senna jestem...też tak macie?

[regretsareuseless]

5 z logiki! Nie wierzę w to

[misheall]

Napisane przez regretsareuseless

5 z logiki! Nie wierzę w to

Napisane przez lilavati007

Chwale się! Mam już pierwszy autograf w moim indeksie! Ocena może nie jest zbyt piękna, ale ważne, że zdane.

Ja właśnie skończyłam uczyć się na rachunkowość. Trzymajcie jutro kciuki
Miłej nocy

[natalka2]

napiszcie cos wiecej o tym etrapezie
skad, za darmo?

[Jamajka007]

chciałam dobrze napisać koło z matmy, ale jak patrzę na kolokwia z poprzednich lat to są milion razy trudniejsze niż zadania, które robimy na ćwiczeniach

[tynus]

Napisane przez Jamajka007

chciałam dobrze napisać koło z matmy, ale jak patrzę na kolokwia z poprzednich lat to są milion razy trudniejsze niż zadania, które robimy na ćwiczeniach

U nas jest tak samo. Na ćw łatwe przykłady, na kole- trudne.
Jestem wkurzona, bo nikt mi nie powiedział o liście na dzisiejszej ekonomii, a tak to bym już miała 5,0 : |.

Japonka właśnie ja Cię na sushi wyciągnąć miałam. W sumie mamy tę kartę stałego klienta (ok w sumie to mój chłopak) do sushi 77 : D, więc jakby któreś z Was chciały się skusić to można spotkać się i w tym miejscu : ). A to jest -50%, więc wcale aż tak drogo nie wyjdzie.

[alice333]

Napisane przez Szotta

to ja mam odwrotnie
już wolę uczyć się o beznadziejnych rzeczach niż robić zadania

Ja wolę robić zadania, beznadziejnej teorii nie lubię.

Macie kurs eTrapez? Podzieli się któraś dobra duszyczka(maila podam na pw)

Jestem za spotkaniem w Krk, tylko po sesji, (tylko, żebym była w Krk po sesji i rozpoczęła 2, semestr)

[lilavati007]

Napisane przez regretsareuseless

5 z logiki! Nie wierzę w to

Świetnie, gratulacje! A pamiętam, że tak się bałaś, widzisz niepotrzebnie.

Napisane przez misheall

Ja właśnie skończyłam uczyć się na rachunkowość. Trzymajcie jutro kciuki
Miłej nocy

Ok. Kciuki będą.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez natalka2

napiszcie cos wiecej o tym etrapezie
skad, za darmo?

Kurs ten składa się z nagrania, w którym facet opowiada o danym temacie, pokazuje jak rozwiązywać zadania krok po kroku. Ogólnie bardzo dobrze tłumaczy, wszystko wyjaśnia prosto, jasno i klarownie i szczerze mówiąc słucha mi się go z wielką przyjemnością. Potem są jeszcze jakieś zadanka do przećwiczenia.
A teoretycznie kurs nie jest darmowy, no ale jak to bywa to wszyscy wiedzą.

[Jamajka007]

Napisane przez lilavati007

Kurs ten składa się z nagrania, w którym facet opowiada o danym temacie, pokazuje jak rozwiązywać zadania krok po kroku. Ogólnie bardzo dobrze tłumaczy, wszystko wyjaśnia prosto, jasno i klarownie i szczerze mówiąc słucha mi się go z wielką przyjemnością. Potem są jeszcze jakieś zadanka do przećwiczenia.
A teoretycznie kurs nie jest darmowy, no ale jak to bywa to wszyscy wiedzą.

ale co, gdzie, jak? z czego ten kurs? z matmy?

[lilavati007]

Napisane przez Jamajka007

ale co, gdzie, jak? z czego ten kurs? z matmy?

Tak z matmy. Etrapez się nazywa.

[ladymoonn]

Napisane przez lilavati007

Tak z matmy. Etrapez się nazywa.

a czy któraś z was jest w posiadaniu tego kursu i byłaby chętna wysłać? bo ja mam ambitne plany żeby matematykę na 4 zaliczyć bo jak mam zawalić fizykę to chociaż z matmy bym chciała czymś zabłysnąć

[Jamajka007]

a skąd to można wziąć, któraś rozsyła?