15-20kg do zrzucenia mamy, z początkiem stycznia odchudzanie zaczynamy!

[kejtxd]

jasne, witamy
Wpisuj sie do tabelki!
a ile masz wzrostu?

[czarna100000]

A zapomniałam napisać 169 cm

[kokieta]

czarna witamy

ja też dziś korzystam w przepisu Basieńki-kurczak wersji musztardowo-koperkowej, zapowiada się pysznie

nie mogę się doczekać, aż dietetyk pozwoli mi jeść zboża - wtedy zacznę szaleć z przepisami z bloga

[czarna100000]

Trochę mi komputer szwankuję więc przepraszam (czasem sam coś klika)

Ogólnie byłam na Dukanie ale zrezygnowałam miesiąc temu na koszt zdrowego jedzenia. Nie jem ziemniaków, ryżu, kaszy, makaronu, pieczywa (jem chrupkie albo ryżowe), słodkich napojów (czasem pozwolę sobie na colę zero), fast foodów, słodyczy (czasem coś zjem bo je kocham)

Co do zajęć do robię maturę zaocznie (już zdaję w tym roku w maju), pracuję i chodzę na kurs wizażu (mam w planach jeszcze jeden ale brak mi czasu). W ciągu dnia mam dla siebie wolną godzinkę w domu między 14 a 15 i staram się w tedy poruszać (takie wygibasy na dywanie)

[the rock]

Wróciłam z zakupów wydałam 30 zł za 2 siaty jedzenia miałam niezłą mine w kasie
Dzis na obiad łosoś z sałatka z zielonego ogórka w sosie koperkowym

[ameliar]

Jakieś promocje były?
Bo ja ostatnio mam wrażenie, że płace coraz więcej...
A ja dziś sałatkę grecką mam na obiadek

czarna- a czemu jeśli można wiedzieć zrezygnowałaś z dukana?

[czarna100000]

czarna- a czemu jeśli można wiedzieć zrezygnowałaś z dukana?[/QUOTE]

Nie jestem jakąś fanką warzyw i owoców ale jak gotowałam obiad jeden dla siebie a drugi dla lubego to jego talerz wydawał mi się taki kolorowy i nie mogłam się oprzeć żeby nie zjeść jakiegoś warzywka lub jabłuszka.
Mój obecny sposób odżywiania jest trochę podobny do Dukana tylko że jem warzywa owoce chleb chrupki i ryżowy

[69love69]

Napisane przez the rock

Wróciłam z zakupów wydałam 30 zł za 2 siaty jedzenia miałam niezłą mine w kasie
Dzis na obiad łosoś z sałatka z zielonego ogórka w sosie koperkowym

to gdzie Ty robisz zakupy :O też chce taki sklep

[Ashira]

to nawet ja ostatnio jak z Biedronki wyszłam z jedną co prawda pokaźną siatą ale 50 zł zostawiłam...

[Bayoo]

A ja dzisiaj przez głupi tramwaj bez obiadu, no trudno. :P

Ashira, ja w Biedronce nigdy więcej niż 45 zł nie wydałam, a ile razy wychodziłam w plecak + foliówkę + reklamówkę :P

[Ashira]

Napisane przez Bayoo

A ja dzisiaj przez głupi tramwaj bez obiadu, no trudno. :P

Ashira, ja w Biedronce nigdy więcej niż 45 zł nie wydałam, a ile razy wychodziłam w plecak + foliówkę + reklamówkę :P

no teraz czuję się jak rozpustnica zakupowa bo ja miliony tam zostawiam... jedyne czym się usprawiedliwiam, że wpadam tam gdzieś raz na tydzień - na 2 tygodnie i robię większe zakupy

a dziś kupiłam imbir i właśnie dorzuciłam do butelki z wodą mineralną kilka plasterków, bo już z cytryną mi się znudziła. I się zastanawiam jak mogłam tak dawno go nie kupować

[mala_czarna_21]

http://kwejk.pl/obrazek/736810

[kejtxd]

Imbir!!! O kurcze, kompletnie zapomniałam o jego istnieniu Musze sobie jutro kupić

Właśnie jem kolację - twarożek półtłusty ze szczypiorkiem, odrobiną tuńczyka, 2 plasterkami szyneczki z indyka, cebulą, solą, pieprzem i posypane siemiem lnianym. Jeszcze 2 łyżki kefiru, żeby było trochę mokre. Pycha

[the rock]

Napisane przez ameliar

Jakieś promocje były?
Bo ja ostatnio mam wrażenie, że płace coraz więcej...
A ja dziś sałatkę grecką mam na obiadek

No własnie chyba nie
Kupiłam pieczarki, ogórki, 3 puszki pomidorów, 2 grejfruty, banany, cytryny, kurczaka, mąkę pełne ziarno, fasolkę czerwoną w puszce, czosnek, biały ser, mleko... i 30 zł - normalnie szok

Napisane przez 69love69

to gdzie Ty robisz zakupy :O też chce taki sklep

w realu byłam

[confused women]

czarna100000, witaj

A ja właśnie wciągnęłam kolację, i jestem solidnie najedzona Jutro zaczynam zjazd i muszę jeszcze dziś sobie przygotować jedzenie na jutro, coby nie musieć wstawać dużo wcześniej. Jakąś sałatkę do pojemniczka, serek wiejski i może orzechy..

A propo zakupów, to wydaje mi się, że strasznie dużo wydaję, zwłaszcza, że część produktów już jest w domu(np jajka, ogórki kiszone, pomidory) a ja tylko dokupuję dodatkowe warzywa, itd. Masę kasy kosztują mnie orzechy, gustuję w nerkowcach i pistacjach, czasami migdały jakieś wezmę. Jem dużo tuńczyka a puszeczka 5zł, a zwykle od razu biorę 2-3. Do tego jakieś serki wiejskie, puszki pomidorów, fasoli, ciecierzycy. A przecież czasem też coś się zmarnuje.. No i tak ze 2 razy w tygodniu 50zł wydaję. I jak tu coś więcej przyoszczędzić.

[kokieta]

Napisane przez mala_czarna_21

http://kwejk.pl/obrazek/736810

Rzucane w ciebie śnieżki wchodzą na twoją orbitę



Ja też zawsze wydaje jakieś 50 zł, a potem okazuje się, że jednak mało kupiłam... nie mam talentu do oszczędzania, to na pewno

[kejtxd]

Mi się udało mamę namówić na zasponsorowanie mi jutrzejszych zakupów jedzeniowych Więc nakupuję sobie duuuużo zdrowego jedzenia! Macie dla mnie jakąś podpowiedź, co na pewno powinnam sobie kupić? Muszę zacząć spisywać wasze przepisy i wykorzystywać, bo u mnie z inwencją twórczą ciężko!

Macie dla mnie jakiś pomysł na obiad na jutro? Tylko tak, żeby mój facet też się najadł bo nie chce mi się dwóch obiadów robić, do tego zwykle jak on robi coś dla siebie to też podjadam ...

[bassienkaw]

Witajcie dziewcyzny, ja dopiero teraz usiadłam od czasu jak do domu wróciłam... naszykowałam sobie na jutro jedzenie.
Do pracy biorę sok jabłkowy świeży.
Przed wyjściem do pracy będe jadła jaglankę z truskawkami i kokosem
W pracy bułkę grahamkę z warzywkami i szyneczką
Na obiad w pracy mam naszykowaną kaszę jaglaną + fasolkę szparagową ze świeżym koperkiem + morszczuka w sosie pomidorowo-marchewkowym z posypką sezamową
I jeszcze coś będzie, mam ochotę na koktajl kiwi i pewnie to będzie

[69love69]

Napisane przez confused women

czarna100000, witaj

A ja właśnie wciągnęłam kolację, i jestem solidnie najedzona Jutro zaczynam zjazd i muszę jeszcze dziś sobie przygotować jedzenie na jutro, coby nie musieć wstawać dużo wcześniej. Jakąś sałatkę do pojemniczka, serek wiejski i może orzechy..

A propo zakupów, to wydaje mi się, że strasznie dużo wydaję, zwłaszcza, że część produktów już jest w domu(np jajka, ogórki kiszone, pomidory) a ja tylko dokupuję dodatkowe warzywa, itd. Masę kasy kosztują mnie orzechy, gustuję w nerkowcach i pistacjach, czasami migdały jakieś wezmę. Jem dużo tuńczyka a puszeczka 5zł, a zwykle od razu biorę 2-3. Do tego jakieś serki wiejskie, puszki pomidorów, fasoli, ciecierzycy. A przecież czasem też coś się zmarnuje.. No i tak ze 2 razy w tygodniu 50zł wydaję. I jak tu coś więcej przyoszczędzić.

tuńczyk jest drogi, ja kupuję za 3,99 i też po kilka puszek i już się robi trochę kasy

[Cindy28]

Cześć
Mam nadzieję, że można jeszcze dołączyć
Przeczytałam Was pobieżnie aczkolwiek widzę,
że cele wspólne

Aktualnie ważę 75 kg przy wzroście 173 cm.
Sen z powiek spędza mi brzuch ;/

W wakacje udało mi się zjechać z 78 do 68 kg,
ale wydarzenia ostatnich miesięcy
(opiekowałam się nocami nieuleczalnie chorym Wujaszkiem[*])
spowodowały, że znowu kg wskoczyły.
I teraz jest takie wahanie 75-73 kg zależy co zjem.

W maturalnej klasie ważyłam 58 kg i taka waga byłaby idealną
Ale jeśli stanę na 63 też źle nie będzie

Moim najgorszym grzechem jest to, że uwielbiam wszystko
co słone [ jak wiadomo sól zatrzymuje wodę w organizmie ;/]
oraz kaloryczne frytki, ziemniaki i smażone ryby/kurczaki.
Słodycze z kolei mogłyby dla mnie istnieć
Poza tym jestem Leniwcem i nie chce mi się ruszać-
chociaż mieszkam w miasteczku uzdrowiskowym,
mam do dyspozycji dwa kompleksy parkowe,
przynajmniej 3 baseny [ niestety woda nie jest ozonowana,
a szybko łapię różnego rodzaju infekcje, więc odpada;/]
i coś tam jeszcze by się znalazło

Od pn jestem na diecie- odstawiłam chleb, makarony etc.
Ale jestem przed okresem i mimo w miarę silnej woli
zdążyłam się już skusić na placka ziemniaczanego

A tak poza tym sukcesy żywieniowe,
aktualnie dochodzę do siebie po silnym przeziębieniu,
więc zacznę uskuteczniać około weekendu spacery
i brzuszki
Prócz tego ćwiczę w domu - ćwiczenia ogólnorozwojowe
+ zestaw rozciągających- kiedyś chciałabym zrobić
znowu szpagat

To chyba tyle w telegraficznym skrócie

[BedeSuperLaska]

Czesc Kochane! Spiesze sie zameldowac , bo wczesniej nie dalam rady. Dzien mozna zaliczyc do udanych pod wzgledem diety. Nieprzewidzianych wpadek: ZERO Rowerka dzis nie bylo , bo zaczelam robic projekt na kompie - takie filmiki o mojej corci od dnia narodzin po roczek i strasznie to pracochlonne jest
A moze ktora zna jakas fajna piosenke, kotra moglaby sluzyc za podklad do filmiku o dziecku???
Witam rowniez nowe kolezanki i zycze sukcesow w dietkowaniu.
Ja licze , ze jak stane w poniedzialek na wage to zobacze 78 z przodu, a jeszcze lepiej 77 hihihihi dlatego lece robic brzuszki.
Milego dzionka w pracy i do uslyszenia wieczorem.
pa

[the rock]

Ja bardzo chciałabym zobaczyć na wadze z przodu 7 a nie 8
Co do grzeszków dietowych to u mnie też zero
Ale nie miałam dziś kiedy poćwiczyć i jedynym wysiłkiem było łażenie po sklepie i targanie zakupów d domu

[olivde]

Chciałam się pochwalić, że wczoraj (właściwie już przedwczoraj) waga wskazała 67,7 kg Co prawda dziś trochę grzeszków - no jak się zaprasza znajomocyh do domu, to przeciez niekulturalnie samemu nie jeść ale pół godzinki hulahop trochę uciszyło moje sumienie.
Dzięki naszej tabelce oduczyłam się ważenia parę razy dziennie - to jednak było dołujące. Poza tym, nadal chodzę na siłownię, kręcę hulahopem i jakoś tam zmierzam w kierunku rozsądnej diety . Najważniejsze, że wybaczam sobie małe grzeszki, zamiast porzucać cały szczytny plan przy pierwszym przewinieniu. Dzięki za podtrzymywanie na duchu Chociaż ciut za dużo tych grzeszków mam...
Jutro przykładne śniadanko - specjalnie kupiłam płatki owsiane. Kupiłam też ciecierzycę (stała na półce w sklepie koło płatków he he) i zamierzam zrobić z niej coś fajnego. Nie szkodzi, że w sumie nie wiem co to ta ciecieryzca, jak smakuje i do czego się nadaje Rzuciła mi się w oczy w jakimś fajnie wyglądającym przepisie, a skoro już stoi na półce, to trzeba wykorzystać

[Tanera]

Napisane przez Bayoo

A ja dzisiaj przez głupi tramwaj bez obiadu, no trudno. :P

Ashira, ja w Biedronce nigdy więcej niż 45 zł nie wydałam, a ile razy wychodziłam w plecak + foliówkę + reklamówkę :P

Nie wiem co Ty tam kupujesz! Ja w Biedronce rzadko kiedy wydaję mniej niż 50 zł i wcale dużo nie kupuję;-( zwykle prawie 100

Co do innych rzeczy - pisałam kiedyś o tym, że mam pas stymulujący impulsami elektrycznymi i pisałam, że on niekoniecznie - to zmieniam zdanie. Po miesiącu stosowania ( tylko ustawiam go co najmniej na 3-4 cykle) widzę efekty - brzuch mam taki jakby bardziej wyprasowany Mniej galarety a bardziej zwarta masa, no i troszkę bardziej mi się podoba taki. Zobaczymy po kolejnym miesiącu.
Dzięki za przypomnienie o hulahoppie, bo z rowerka muszę zrezygnować;-( - strasznie bolą mnie kolana i tak jakby się odkręcały w drugą stronę;-(
No i dostałam te Visionki do wspomagania mojej silnej woli, zaczęłam je łykać - zobaczymy co to da.
Staram się mniej jeść, nadal nie jem ziemniaków, z pieczywem czasem się złamię, ale jem dużo warzyw no i z mięsa raczej nie zrezygnuję, nawet smażonego... Jakiś taki jestem mięsożerny typ;(

[selah123]

Dziś po raz pierwszy od tygodnia diety stanęłam na wadze i o dziwo pokazała 78,1 ! ( startowałm z 80 kg). Myśle, że jak na tydzień odchudzania to bardzo dużo. Teraz mam jeszcze większą motywacje do walki o szczupłą figurę
A co do reszty, standardowo zaczelam od owsianki.

[Pudel123]

Napisane przez the rock

Ja bardzo chciałabym zobaczyć na wadze z przodu 7 a nie 8
Co do grzeszków dietowych to u mnie też zero
Ale nie miałam dziś kiedy poćwiczyć i jedynym wysiłkiem było łażenie po sklepie i targanie zakupów d domu

ja też już bym chciała

generalnei u mnie bez wysiłku oprócz 6 godzin (!) na zakupach i zjedzeniu wczoraj przepysznego mrożonego jogurtu z owocami. Jest genialny

dzis na sniadanie graham z szynka i pasta jajeczna ( jajka na twardo + szczypior)

[confused women]

Napisane przez olivde

Chciałam się pochwalić, że wczoraj (właściwie już przedwczoraj) waga wskazała 67,7 kg

Napisane przez selah123

Dziś po raz pierwszy od tygodnia diety stanęłam na wadze i o dziwo pokazała 78,1 ! ( startowałm z 80 kg). Myśle, że jak na tydzień odchudzania to bardzo dużo. Teraz mam jeszcze większą motywacje do walki o szczupłą figurę
A co do reszty, standardowo zaczelam od owsianki.

Gratluję Dziewczyny

[HBSAga]

Witam dziewczyny,

Przyłączam się do działania 10 kg!

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

dziewczyny radzę się naprawdę wziąć za diete, bo tak czytam to forum i widzę że niezłe tu grzeszki... a to zjadłam smażone, a to nie ćwiczyłam... laski jeśli mamy więcej niż 10 kg do zrzucenia to nie wolno nam na żadne, ani jedno uchybienie!

[ameliar]

Napisane przez HBSAga

Witam dziewczyny,

Przyłączam się do działania 10 kg!

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

dziewczyny radzę się naprawdę wziąć za diete, bo tak czytam to forum i widzę że niezłe tu grzeszki... a to zjadłam smażone, a to nie ćwiczyłam... laski jeśli mamy więcej niż 10 kg do zrzucenia to nie wolno nam na żadne, ani jedno uchybienie!

Wiesz osobiście to nie wiem o co Ci chodzi. Mówiąc za siebie i za większość tu dziewczyn każda z nas traktuje poważnie swoje diety i chce schudnąć. Każda z nas ma na to swój sposób, swoje cele i swoje grzeszki! Nikt nie jest ideałem! Każdy z nas ma jakieś słabości, gorsze dni, gdy lepiej jest raz ciut zgrzeszyć ale po małej porażce nie poddawać się i dalej utrzymać swoją dietę, niż zrezygnować bo "o Boże zjadłam smażone czy czekoladkę!" Ten wątek założyła dziewczyna która chce wsparcia, które sobie tu wszystkie nawzajem dajemy by nie poddać się w walce naszym kilogramom a nie po to by wytykać co kto zjadł niedozwolonego. By właśnie pomimo tych potknięć nie zniechęcać się i dążyć do celu

[Pudel123]

Napisane przez HBSAga

Witam dziewczyny,

Przyłączam się do działania 10 kg!

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

dziewczyny radzę się naprawdę wziąć za diete, bo tak czytam to forum i widzę że niezłe tu grzeszki... a to zjadłam smażone, a to nie ćwiczyłam... laski jeśli mamy więcej niż 10 kg do zrzucenia to nie wolno nam na żadne, ani jedno uchybienie!

Witaj Ago, miło nam, że się przyłączasz

co do dodania powiem Ci tak: jeśli chcesz schudnąć to musisz jeść. Organizm potrzebuje zarówno białka jak i węglów, tłuszczy. Jeżeli nie będziesz czegoś organizmowi dostarczała to zacznie on magazynować dajmy na to tłuszcz, bo wie, że tego długo nie dostanie. Zresztą my zamierzamy się odchudzać zdrowo. Dziwnym trafem nawet jak raz 'zgrzeszymy' ( o zgrozo jak to brzmi) to nadal waga nam spada i przynajmniej mamy pewność, że nie będzie jojo i nie odzyskamy 40kg.

Druga sprawa dlaczego za tydzień poszczenia nie możemy się nagrodzić kawałkiem ciasta bądź czekoladką? Co w tym jest złego? Nie rozumiem Twojego toku myślenia.


a tak swoją drogą bardzo dobrze mi się z wami odchudza