Starania inaczej-czyli staraczki z problemami - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-17, 10:28   #151
Judi21_84
Zakorzenienie
 
Avatar Judi21_84
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
No niektórym to nie dogodzisz dostanie @ to źle, będzie w ciaży, też niedobrze nic się nie martw, jak już masz osłonę z Euthyroxu, to wszystko będzie dobrze W końcu nie masz tego TSH 80 i cały czas Ci się obniża, zresztą monitorujesz sytuację na bieżąco u endo.
Ja też schizowałam całą ciążę, bo wzięłam tabletkę Dostinexu więcej niż powinnam ( a jak pisałam, tego w ciąży brać nie wolno - natychmiast po zajściu trzeba odstawić, a tu wredny sikaniec nic nie pokazywał mimo, że byłam w ciąży)i już sobie wyobrażałam Bóg wie jakie uszkodzenia u dziecka, zwłaszcza że tam na ulotce całe epistoły o toksyczności nawypisywali, więc doskonale Cię rozumiem. Ale spokojnie, przytulam Cię mocno i trzymam kciuki!
I dedykuję Ci zdanie mojej ginekolog, które uwielbiam od niej słyszeć, jak się czymś martwię na zapas: "Dziecko sobie poradzi!"
Z niecierpliwością czekam na wiadomość jak tam beta

Jestem po becie, okresu nadal niet, o 14 mąż mi odbierze wyniki, w domu będę dopiero o 20, więc wtedy się odezwę.
Judi21_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 12:11   #152
magdaef
Zadomowienie
 
Avatar magdaef
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 1 444
GG do magdaef
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Judi, czekam z niecierpliwością! ja idę na betę po niedzieli, a teraz schizuję, bo jak na złość mnie jakieś przeziębienie rozkłada
__________________
magdaef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 12:17   #153
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez ziebulka Pokaż wiadomość
no to faktycznie wesoło Po wejściu do gabinetu gin pyta mnie czy nie jest zimno w gabinecie a ja z moim atakami w sam raz nadawałam się do odpowiedzi.


Ja jak mam @ to jestem wrakiem człowieka. W zasadzie nie funkcjonuje.
Swego czasu siedziałam na forach z dziewczynami, które bardzo cierpiały podczas @ i były tam takie laski, które po trafieniu na pogotowie zostały podpięte pod Ktg i wyszło że mają skurcze tak silne jak w decydującej fazie porodu
Wydaje mi się że duphason może mieć coś z tym wspólnego bo ja po nim też miałam jakieś, zmiany ale z tego co sobie przypominam raczej chodziło o ilość @ bo zalewało mnie tak że maksymalnie co 40 min kierunek-> wc.
Mi zawsze pomaga tremofor i ciepła kąpiel.
Także i mam nadzieję że już jutro poczujesz się lepiej.

Co do wizyty to wyszło że 2 pęcherzyki już pękły (10 dc) i zostały mi jeszcze 3 po 14, 12 mm i teraz kontrola w piątek i wskazania kiedy zastrzyk na pęknięcie. Puki co dostałam jakiś lek na endometrium bo nie nadąża i ma tylko 4 mm. Zobaczymy co z tego będzie.

Dziś jak byłam w klinice to w poczekalni siedziało z 20 osób, kilka par które przyszły po raz pierwszy, część młodziutkich , jedna gdzieś na 40 lat wyglądała- przytłoczył mnie ten ogrom i przekrój osób z problemami. Czyta się że co 5 para ma problem ale dopiero jak zobaczyłam taki tłum do lekarza od niepłodności to aż mi ciarki po plecach przebiegły.
ja też miała w klinie takie wrażenie, że niby tylko kilka procent par nie może mieć dzieci a tam taaaakie tłumy. Smutne to bardzo.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość

Jestem po becie, okresu nadal niet, o 14 mąż mi odbierze wyniki, w domu będę dopiero o 20, więc wtedy się odezwę.
trzymam mocno

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

dziewczyny dzis nie będę smęcić bo...zwyczajnie nie mam chęci. wstałam w lepszej formie, to już chyba za mną. Czuję jak ze mnie schodzi. Reszta zejdzie razem @. Co prawda czuję się napompowana juz jak zwykle przed i ciut mi to doskwiera, ale głowa spokojniejsza
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 12:46   #154
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Witam Was,

Szukałam jakiegoś wątku dla siebie w wyszukiwarce, ale już nie mam siły. Zewsząd tylko słyszę głupie - będzie kolejne, natura wie lepiej, to się zdarza bardzo często....

W sobotę dowiedziałam się, że jestem w ciąży, w nocy z niedzieli na poniedziałek poroniłam. Wczoraj diagnoza u gina późnym wieczorem - poronienie biochemiczne. Przede mną w poczekalni same ciężarówki,a ja skręcałam się z bólu. Koszmar.

Wcale nie staraliśmy się długo, choć lekarze mówili że z moimi różnymi problemami w ogóle szanse mam marne. Udało się w 3cim cyklu. I teraz szok - wszystko stało się tak szybko - jeszcze nie dotarło do mnie że jestem w tej pierwszej swojej ciąży, a tu niby już jej nie ma....

Nie chcę już dziecka, żadne nie będzie nigdy tym, które straciłam. Dziecka, po którym nic mi nie zostało, bo nawet nie mam zdjęcia z usg bo nic nie było widać, nawet głupiego testu, bo też był ujemny, ale wysokie temperatury utrzymywały się tak długo, że zrobiłam badanie krwi. Tak bardzo bym chciała wiedzieć chociaż czy to był chłopiec czy dziewczynka...
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 13:07   #155
kwiatek23
Rozeznanie
 
Avatar kwiatek23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 738
GG do kwiatek23
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
witam was,

szukałam jakiegoś wątku dla siebie w wyszukiwarce, ale już nie mam siły. Zewsząd tylko słyszę głupie - będzie kolejne, natura wie lepiej, to się zdarza bardzo często....

W sobotę dowiedziałam się, że jestem w ciąży, w nocy z niedzieli na poniedziałek poroniłam. Wczoraj diagnoza u gina późnym wieczorem - poronienie biochemiczne. Przede mną w poczekalni same ciężarówki,a ja skręcałam się z bólu. Koszmar.

Wcale nie staraliśmy się długo, choć lekarze mówili że z moimi różnymi problemami w ogóle szanse mam marne. Udało się w 3cim cyklu. I teraz szok - wszystko stało się tak szybko - jeszcze nie dotarło do mnie że jestem w tej pierwszej swojej ciąży, a tu niby już jej nie ma....

Nie chcę już dziecka, żadne nie będzie nigdy tym, które straciłam. Dziecka, po którym nic mi nie zostało, bo nawet nie mam zdjęcia z usg bo nic nie było widać, nawet głupiego testu, bo też był ujemny, ale wysokie temperatury utrzymywały się tak długo, że zrobiłam badanie krwi. Tak bardzo bym chciała wiedzieć chociaż czy to był chłopiec czy dziewczynka...
kochana twoja historia jest straszna ;( nawet nie wyobrażam sobie co czujesz ;(

wiem, że bardzo to przeżyłaś ale chciałabym jednak żebyś nie mówiła, że nie chcesz już dziecka - teraz cierpisz ale w głebi serduszka chcesz mieć tą dzidzie. Pomyśla sobie zajdzieś w ciąże i kolejnym razem sie uda - musi sie udać... Nie poddawaj sie kochana.
__________________
27cs, ostatnia @ 26.01.2012

"Serce ma swoje racje, których nie zna rozum" - B. Pascal

http://enpr.pl/1508/47129
kwiatek23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 13:12   #156
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez kwiatek23 Pokaż wiadomość
kochana twoja historia jest straszna ;( nawet nie wyobrażam sobie co czujesz ;(

wiem, że bardzo to przeżyłaś ale chciałabym jednak żebyś nie mówiła, że nie chcesz już dziecka - teraz cierpisz ale w głebi serduszka chcesz mieć tą dzidzie. Pomyśla sobie zajdzieś w ciąże i kolejnym razem sie uda - musi sie udać... Nie poddawaj sie kochana.
no właśnie, TĄ, nie inną, żadna mi jej nie zastąpi, nie chcę patrzeć na inną i myśleć że nie jest TAMTYM dzieckiem, które we mnie umarło
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 13:32   #157
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Scarlett- daj sobie czas. Ja straciłam w ten sam sposób troje dzieci. Nie mogę myśleć w ten sposób co ty, bo bym oszalała.
Zawsze będziesz o TYM dziecku myśleć, zawsze będziesz płakać w rocznice jego odejścia ( moje bliźnięta odeszły w boże narodzenie).

To nie znaczy, że twoje życie się skończyło i nic cię więcej nie czeka. Nowe dziecko nie będzie ZAMIAST. Będzie zupełnie odrębnym bytem. Nie ma nikogo zastępować. Ma być odrębną istotą, a nie wyrzutem sumienia za to dziecko, które odeszło.
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.

Edytowane przez elianka
Czas edycji: 2012-01-17 o 13:34
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 13:39   #158
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
Scarlett- daj sobie czas. Ja straciłam w ten sam sposób troje dzieci. Nie mogę myśleć w ten sposób co ty, bo bym oszalała.
Zawsze będziesz o TYM dziecku myśleć, zawsze będziesz płakać w rocznice jego odejścia ( moje bliźnięta odeszły w boże narodzenie).

To nie znaczy, że twoje życie się skończyło i nic cię więcej nie czeka. Nowe dziecko nie będzie ZAMIAST. Będzie zupełnie odrębnym bytem. Nie ma nikogo zastępować. Ma być odrębną istotą, a nie wyrzutem sumienia za to dziecko, które odeszło.
Dzięki, no ja chyba zaraz właśnie oszaleję, ale nie radzę sobie z tym totalnie i nie mogę myśleć inaczej. Chyba mi serce pęknie....
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 13:52   #159
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Już Ci pękło. I takie niestety zostanie. Razem z Dzieckiem umarła część Ciebie. Ja to naprawdę rozumiem Strasznie CI współczuje, ja nikomu nie życzę przeżywać tego, co sama przeżywam, a jednak jest nas więcej.

Nie myśl na razie o kolejnym dziecku w jakimkolwiek kontekście. Daj sobie czas. Czas nie wyleczy ran, ale one na prawdę będą mniej bolały....
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.

Edytowane przez elianka
Czas edycji: 2012-01-17 o 14:11
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 14:03   #160
magdaef
Zadomowienie
 
Avatar magdaef
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 1 444
GG do magdaef
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Dzięki, no ja chyba zaraz właśnie oszaleję, ale nie radzę sobie z tym totalnie i nie mogę myśleć inaczej. Chyba mi serce pęknie....
Scerlett, rozumiem Twój ból i wiem jak ciężko Ci teraz uwierzyć, że jeszcze będzie inaczej. Daj sobie czas. W Twoim sercu to Dziecko zostanie na zawsze, ale trzeba żyć dalej. Może z czasem odkryjesz, że jest w nim miejsce dla jego Siostrzyczek i Braci...Sama niedawno przez to przechodziłam, także gdybyś miała ochotę się wygadać, pisz
__________________

Edytowane przez magdaef
Czas edycji: 2012-01-17 o 14:05
magdaef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 14:47   #161
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Dzięki, jesteście kochane. Niestety w realu nie mam z kim pogadać i nikt nie rozumie - jedna "przyjaciółka" na wieść że poroniłam stwierdziła że to smutne, a ją za to od rana boli gardło; zaś druga, która 2 miesiące temu urodziła drugiego synka stwierdziła, że nie ma się co martwić, w końcu nam się uda, a w końcu natura wie lepiej..... Załamka

Dobrze, że nie pochwaliliśmy się nikomu w rodzinie, bo by dopiero było biadolenie i szukanie winnych....
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 14:51   #162
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Moje przyjaciółki na wieść o poronieniu zapytały "jesteś pewna?". Nie k.. wydawało mi się :/
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 15:01   #163
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez elianka Pokaż wiadomość
Moje przyjaciółki na wieść o poronieniu zapytały "jesteś pewna?". Nie k.. wydawało mi się :/
no więc ja się po takich textach zastanawiam czy ludzie są tak głupi, czy tak bardzo nie wiedzą co powiedzieć i z zaskoku strzelają takie głupoty

zadzwoniłam do szefowej i może głupio ale wygadałam się - zresztą mam zwolnienie z literką b w kadrach to i tak każdy wie o co chodzi - po paru godzinach dostałam sms-a od pewnej "życzliwej" ciężarnej z innego działu - co się stało? podobno w szpitalu wylądowałaś? oczywiście nie odpowiedziałam - ale zastanawiam się czego mogę się spodziewać jak wrócę w przyszłym tygodniu.... jakoś naiwnie miałam nadzieję że to się nie rozniesie..... czego mam się spodziewać - gapienia się? kondolencji? już na samą myśl wszystko mnie wkurza..... brzuch mnie boli, ibuprom i nospa które zawsze pomagały przy okresie teraz nie dają żadnej ulgi.... zwariuję
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 15:21   #164
magolina
Wtajemniczenie
 
Avatar magolina
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: świętokrzyskie:)
Wiadomości: 2 892
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

scarlett przykro mi, ale popieram dziewczyny, nie pisz że nie chcesz już dziecka. Musisz dac sobie czas żeby przez to przejść.

Judi trzymam kciuki za betę
magolina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 15:23   #165
mala77
Zakorzenienie
 
Avatar mala77
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 087
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Najpierw witam wszystkich. Jeśli macie jakieś pytania odnośnie badań po # to postaram się pomóc tyle ile wiem.
Scarlet współczuję. Wiem o czym piszesz /ja mam 3 aniołki na koncie/. Za pierwszym razem jak wróciłam do pracy to udawałam, że nic się nie stało /a byłam 1,5 miesiąca na zwolnieniu/. Ci którzy wiedzieli ode mnie o co chodzi siedzieli cicho. A ci którzy z plotek to w pewnym momencie już nie wiedzieli co jest prawdą.
Podejrzewam, że nikt nic nie powie. Dla ludzi to krępująca sytuacja jest.
Jeśli mieszkasz w większym mieście zapytaj w szpitalu o pomoc psychologa. I spróbuj leków uspokajających /waleriany np./

Za betę trzymam kciuki
__________________
Kuba
Karol
'Nie dręcz przyjaciela. Na dłużej ci starczy.' - Radek Dekiel

Edytowane przez mala77
Czas edycji: 2012-01-17 o 15:24
mala77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 15:27   #166
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Mala - czy Ty nie moderowałaś kiedyś decoupage razem ze mną?
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 15:28   #167
mala77
Zakorzenienie
 
Avatar mala77
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 087
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Tak. Niefajnie, że akurat tutaj się spotykamy
__________________
Kuba
Karol
'Nie dręcz przyjaciela. Na dłużej ci starczy.' - Radek Dekiel
mala77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 16:18   #168
Kocurkaa
Raczkowanie
 
Avatar Kocurkaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 106
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Witam i ja
Czytam wątek od dwóch dni i każdej z osobna życzę owocnych starań i 3mam mocno kciuki
Zacznę może trochę o sobie. Nazywam się Arleta i od 10.04.2010 r jestem mężatką. Z mężem staramy się o dzidzie od 21 miesięcy i ciągle noc;/ Mąż zrobił sobie badania i wyszło, że jest ok, a ja hmm jak na razie od września staram się wyleczyć cystę. Ostatnio doszłam do wniosku, że muszę zmienić swojego gin-a bo ciężko ogólnie wyciagnąć od niego informacje. Jak zapytałam czy cysta na jajniku może być przyczyną iż nie mogę zajść w ciąże to nic nie odpowiedział a jak zapytałam o zrobienie jakichś podstawowych badań hormonalnych to także cisza;/ W ten piątek mam wizytę kontrolną u niego i zobaczymy co powie i czy w ogóle ta moja cysta zniknęła bo jeśli nie to mój gin-ek twierdzi że trzeba będzie zrobić laparoskopię;|. Także takie moje moje małe pytanie czy cysta może być przyczyną braku zafasolkowania?? I jakie badania powinnam sobie porobić? Pozdrawiam serdecznie

p.s już zapisałam się na wizytę u innego ginekologa, może on podejdzie ludzko do mojej osoby i rozwieje niepewność i nakarmi wiedzą
Kocurkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 16:30   #169
mala77
Zakorzenienie
 
Avatar mala77
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 087
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Kocurka, a robiłaś testy owulacyjne? Może głupie pytanie.
Jeśli cysta jest na jednym jajniku, to nawet jeśli miałaby przeszkadzać zawsze zostaje drugi.
__________________
Kuba
Karol
'Nie dręcz przyjaciela. Na dłużej ci starczy.' - Radek Dekiel
mala77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 17:24   #170
Kocurkaa
Raczkowanie
 
Avatar Kocurkaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 106
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Hej tak robiłam testy, były przytulanki z K i ciągle nic;/ Na poczatku jakoś s się tym nie przejmowałam ale po tak dłyższym czasie bezowocnych starań zaczynam sie juz martwić że coś jest ze mna nie tak;]


p.s uciekam na pizze, trzeba sobie jakoś poprawić humor..buziaki
Kocurkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 17:57   #171
magolina
Wtajemniczenie
 
Avatar magolina
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: świętokrzyskie:)
Wiadomości: 2 892
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Kocurka uważam że powinnaś zmienić lekarza, po tylu nieudanych cyklach powinien Cię jakoś kompleksowo zbadać moim zdaniem a nie zwalać wszystko na cyste. Dla mnie to jakaś masakra że podstawowych badań hormonalnych nie miałaś.....podstawa to moim zdaniem krew, mocz, prolaktyna, LH, FSH, estradiol, progesteron, TSH, przydałby się też posiew z szyjki macicy. Przy prawidłowych tych badaniach szukanie dalej. Pewnie dziewczyny jeszcze coś by dorzuciły
magolina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 18:55   #172
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 281
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez ziebulka Pokaż wiadomość
teraz do Magonia w Klinice Parents i jestem mega zadowolona- po licznych przejściach min. w szpitalu na "górce", wizytach prywatnych u dr Kądziołki i wydatku z 2000zł trafiłam na kogoś konkretnego. Pierwszy raz jestem spokojna o lekarza i wierze że on się wszystkim zajmie.
Dr Magoń przyjmuje chyba też w Profamili. Ja chodzę prywatnie do Olimpii Mory-Janiszewskiej. Jestem zadowolona. Wcześniej chodziłam do Profamilii, ale zmieniłam lekarza. Obecna gin dużo mi pomogła - robiła monitoringi, przepisała dużo badań po # i przede wszystkim stopuje mnie, tzn. uspokaja. Na ostatniej wizycie kiedy powiedziałam jej o #, nie zlała mnie, ale wręcz współczuła. Nie chciałam ciągnąć tematu, ponieważ zaczęłabym płakać, ona jedynie okazała mi współczucie i takie "ciepło" od niej czułam i z jakby żalem powiedziała, że nie zawiadomiłam jej o #, gdy jeszcze byłam w szpitalu. Dodatkowo ona przyjmuje w szpitalu "na górce", a to się dla mnie liczy.
__________________
edit 29

Edytowane przez edit23
Czas edycji: 2012-01-17 o 18:56
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 20:18   #173
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez edit23 Pokaż wiadomość
Nie chciałam ciągnąć tematu, ponieważ zaczęłabym płakać, ona jedynie okazała mi współczucie i takie "ciepło" od niej czułam i z jakby żalem powiedziała, że nie zawiadomiłam jej o #, gdy jeszcze byłam w szpitalu. Dodatkowo ona przyjmuje w szpitalu "na górce", a to się dla mnie liczy.

Ech... To jest drugi z ważnych powodów dla których chcę zmienić lekarza w klinice - po poronieniu stwierdził, że bez sensu płaczę, że właściwie powinnam się cieszyć bo zabieg się udał w zasadzie to teraz jak o tym pomyślę to mam łzy w oczach
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 20:54   #174
Kocurkaa
Raczkowanie
 
Avatar Kocurkaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 106
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

I tak też zrobiłam tzn wizyte u nowego gina mam dopiero na 2-go lutego no i zobaczę co on mi powie i czy da jakieś skierowania na badania a jak nie to trzeba będzie szukać dalej. Eh tak to już jest, żeby trafić na dobrego lekarza trzeba mieć dużo szcczęscia.
Ale i tak ciagle wierzę że każdej z nas się powiedzię i kiedyś będzimy szczęsliwymi mamusiami Pozdrawiam cieplusio w ten mroźny wieczór, buziaki
Kocurkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 20:59   #175
Judi21_84
Zakorzenienie
 
Avatar Judi21_84
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Hej!
Niestety beta nie wskazuje na ciążę:/
Ale spoko, po roku starań zawodu wielkiego nie ma. Martwi mnie tylko czemu okresu nie ma:/
Może orientujecie się czy przy ciąży pozamacicznej beta nie wskazuje ciąży? Mam nadzieję że wyszłoby i na sikańcu i na becie :/ poczekam jeszcze trochę i w poniedziałek do gienka. Chyba nie za późno...?? Nie chcę czegoś przeoczyć
Judi21_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 21:13   #176
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Dziewczyny kochane... tak Was czytam i troszkę sobie dzisiaj popłakałam... nawet chciałabym powiedzieć coś pocieszającego, ale po prostu nawet nie wiem, co po prostu z całej siły przesyłam Wam wszystkie najbardziej pozytywne emocje, jakie mam...i niejako przy okazji chciałabym Was poprosić o pomoc, bo już od dawna mam ogromny problem, z którym zupełnie sobie nie radzę, a nie mam kogo zapytać... tak sobie pomyślałam wczoraj, że Wy jesteście najbardziej kompetentne i bardzo, bardzo proszę Was o pomoc...
Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji, która dla mnie, jako osoby która miała problemy z zajściem w ciążę przy ogromie tragedii mojej przyjaciółki jest po prostu niczym. Chciałabym Was bardzo prosić o pomoc, bo nie wiem, czy nasza przyjaźń przetrwa, a bardzo bym tego chciała...
Moja przyjaciółka miała ogromne problemy z zajściem w ciążę i donoszeniem. Mnóstwo razy poroniła, potem urodziła synka, który od razu po porodzie zmarł. Zaczęło się badanie przyczyn poronień i śmierci. Okazało się, że z nią jest wszystko dobrze, z jej mężem też, ale razem mają taki konflikt genetyczny, że wszystkie dzieci mają śmiertelne wady w postaci braku nerek czy jakiejś innej części układu moczowego. Mimo wszystko zdecydowali się na kolejną ciążę - kolejny synek musiał urodzić się przez cc w 7 m-cu ciąży i od razu usunięto mu obie nerki. Od urodzenia był podpięty pod dializę - 20 godzin na dobę, na kablu 120cm... To był cud, że dziecko żyło, ona walczyła o niego jak lwica. Próbowali załatwić przeszczep chociaż jednej nerki, udało się w końcu, jak maluszek miał 3 latka. Przeszczep miał być w maju, we Francji. W kwietniu zadzwoniła do mnie spanikowana, że synkowi zrobiło się w miejscu wkłucia dializy zaczerwienienie. Uspokajałam ją, że przecież to jest mimo wszystko 3-latek i po prostu mógł sobie naciągnąć delikatnie skórę, która się zaczerwieniła - to było wkłucie na stałe do otrzewnej, codziennie podłączane do dializy w domu w warunkach wręcz szpitalnych. Na następny dzień pojechała do szpitala, zostali na obserwacji. Okazało się, że jest zakażenie, siedziała miesiąc z synkiem w szpitalu... już była poprawa po strasznym kryzysie, ale okazało się, że to już łabędzi śpiew... jej synek zmarł nie doczekawszy przeszczepu, który miał być dosłownie za chwilę, na wyciągnięcie ręki...
Byłam na pogrzebie...to było najstraszniejsze wydarzenie w moim życiu... sama miałam wtedy półrocznego synka, rodzice byli chorzy, nie miałam z kim go zostawić, więc mąż został z maluchem w samochodzie na cmentarzu, ja poszłam na pogrzeb...
Przyjaciółka była na silnych psychotropach, bo chyba nikt by tego nie był w stanie przeżyć "na sucho", od razu po pogrzebie, jej mąż ją zostawił, wyprowadził się tak po prostu...byli cudownym małżeństwem przez 15 lat, ale nie udźwignął tego ciężaru.
Przyjaciółka do mnie zadzwoniła po pogrzebie z pytaniem, czy nie wzięłabym rzeczy po jej synku - całej wyprawki, ale że oczywiście zrozumie, jeżeli nie będę chciała. Chciałam, oczywiście że chciałam, wzięłam wszystko. Powiedziała mi potem, że to było dla niej bardzo ważne, bo musiała się tych rzeczy natychmiast pozbyć z domu (nie dawała rady psychicznie), a nie mogła wyrzucić ich tak na śmietnik, bo czułaby się, jakby wyrzucała własne dziecko, a tak to cieszyła się, ze wezmę je ja, czyli najbliższa jej osoba...
Myśmy cały czas - i mojej ciąży i życia jej synka spotykały się co tydzień. Zostawiałyśmy dzieci pod opieką i wychodziłyśmy na kawę...nawet jej mama mówiła mi, że te nasze spotkania to były dla niej jak terapia - wracała taka odprężona. Ja sama zawsze proponowałam jej spotkanie na mieście, bo uważałam, że tak będzie najlepiej, zresztą wiadomo, przy dziecku nawet się nie porozmawia spokojnie...
Po śmierci synka, jak przywiozła mi wyprawkę, zapytała, czy może popatrzeć chcwilę na mojego...powiedziałam jej, że to chyba nie jest najlepszy pomysł, że nie jest jej to potrzebne, ale bardzo chciała... tak szczerze mi życzyła: "żebyś nam się synku dobrze chował"... tak mówiła o moim dziecku zawsze...ja o jej zresztą też... ale na naszych pogaduchach nie rozmawiałyśmy o dzieciach bo chciałyśmy po prostu odpocząć.
Nasze kontakty najpierw w naturalny sposób osłabły, chciałam jej dać czas na pozbieranie się, ale widzę, że jest coraz gorzej... bardzo mnie boli, że nie spotykamy się już jakies sporadyczne smsy tylko... ona wyjeżdża na wycieczki w każde Święta, imieniny, urodziny itd... zaliczyła już chyba wszystko, co było możliwe - od Kambodży i Wietnamu przez Egipt do Turcji...ucieka, wyjeżdża... jest wesoła, ale to przykrywka...bo widzę, że poddała się zupełnie, bardzo chciałaby mieć dziecko (może je mieć z każdym mężczyzną, tylko nie z mężem), jest śliczna, ale już po 40..ostatni dzwonek...ale nie chce się z nikim spotykać, bo się boi...
Dziewczyny...co ja mam robić? Kocham ją jak siostrę, strasznie mi na niej zależy, jeszcze teraz czuję się strasznie, bo jestem w 5 m-cu drugiej ciąży, a ona nic nie wie, bo nie chciałam informować o tym przez telefon... a to były jej życzenia dla mnie urodzinowe - takie najszczersze, wiedziała, ze bardzo pragniemy drugiego dziecka i tak serdecznie mi życzyła, żeby mój synek nie był już najstarszy no i spełniło się... nawet nie wiem jak jej powiedzieć...
Bardzo Was proszę, jeżeli mozecie... poradźcie mi, proszę, co mam zrobić, aby uratować naszą przyjaźń? Naprawdę nigdy nie mówiłam jej głupot w stylu zrobisz sobie następne dziecko, zwłaszcza że jej synek miał 3 latka... nie ciągnęłam jej do siebie do domu, żeby oglądała moje dziecko, ale też nie odsuwałam na siłę tematu. Nie lamentowałam, jaka ona biedna, a mąż to drań. Ona często sama mówiła o swoim synku, więc sobie rozmawiałyśmy, jak widziałam że miała ochotę. Tak raczej starałam się podążać za nią i jej potrzebami, że tak powiem... Serce mi pęka po prostu... ale chciałabym jej jakoś pomóc... od śmierci maluszka minęło prawie 5 lat...miałam taką nadzieję, że jakoś się pozbiera...
Gdybyście były mi w stanie jakoś pomóc... będę bardzo wdzięczna za każdą radę... czy mam do niej zadzwonić, umówić się, bo przecież mogę, miałyśmy się spotkać, tylko jak zawsze wyszło z tego "w grudniu po południu"...co ja mam robić, żeby to jakoś uratować?....

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość
Hej!
Niestety beta nie wskazuje na ciążę:/
Ale spoko, po roku starań zawodu wielkiego nie ma. Martwi mnie tylko czemu okresu nie ma:/
Może orientujecie się czy przy ciąży pozamacicznej beta nie wskazuje ciąży? Mam nadzieję że wyszłoby i na sikańcu i na becie :/ poczekam jeszcze trochę i w poniedziałek do gienka. Chyba nie za późno...?? Nie chcę czegoś przeoczyć

Ojej... ale Ty masz zawsze tak punktualnie co do dnia??? weź też uwagę, ze jednak pożerasz jakieś hormony nowe, że tak powiem, więc coś tam się mogło przesunąć... przy pozamacicznej z tego co wiem, to chyba beta normalnie wykazuje ciążę, tylko na USG nie widać zarodka w macicy. Do poniedziałku to tylko kilka dni, na pewno niczego nie przeoczysz
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 21:22   #177
Judi21_84
Zakorzenienie
 
Avatar Judi21_84
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

co do mojej@ to zawsze jak w zegarku w co czwartą sobotę
a co do przyjaciółki, odpiszę jutro po południu bo to wymaga trochę czasu:/ wstrząsnęłą mną Twoja opowieść
Judi21_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 21:35   #178
mala77
Zakorzenienie
 
Avatar mala77
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 087
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Beta wychodzi w pozamacicznej. Czasami nawet normalnie rośnie na początku. Sikany też wychodzi.
Przykro, że się nie udało

Szmaragdowy kotku ciężka sprawa. Nie wiem nawet czy coś tutaj można poradzić. Nie dziwię się przyjaciółce. Ja po stratach też nie chciałam oglądać 'szczęśliwych'. Wiem i ona pewnie też, że to nic nie zmieni takie odcinanie się, ale może inaczej nie umie. Może spróbuj z psychologiem jakimś porozmawiać. To są mądrzy ludzie i czasami dają dobre rady jak pomóc
__________________
Kuba
Karol
'Nie dręcz przyjaciela. Na dłużej ci starczy.' - Radek Dekiel
mala77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 21:40   #179
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Cytat:
Napisane przez Judi21_84 Pokaż wiadomość
co do mojej@ to zawsze jak w zegarku w co czwartą sobotę

Ale fajnie u mnie to zawsze jakiś malutki poślizg bywa, ale ja mam okres troszkę krótszy, tak raz 26 innym razem 25 czy 27 dni, jak wyjdzie

a co do przyjaciółki, odpiszę jutro po południu bo to wymaga trochę czasu:/ wstrząsnęłą mną Twoja opowieść

Dziękuję, będę bardzo wdzięczna. Tak najbardziej to bym chciała usłyszeć, co mam/mogę mówić, a czego absolutnie nie mówić. Tak z perspektywy dziewczyn, które również miały dramatyczne przeżycia... bo ja to guzik wiem, u mnie na strachu się skończyło i zdaję sobie sprawę, że mam więcej szczęścia, jak rozumu w całej sytuacji moich "problemów" z zajściem w ciążę i donoszeniem, bo wszytsko dobrze się skończyło...
Co miałabym jej powiedzieć, jeżeli się spotkamy i ona zobaczy, że jestem w ciąży... to jest taka kochana, dobra dziewczyna...ale mam świadomość, ze to dla niej jak nóż w serce... ona teraz sama, po śmierci dziecka, a ja szczęśliwa mężatka z dzieckiem i w ciąży na dodatek, wszytsko mi się układa jak w kiczowatym jakimś serialu... Zdaję sobie sprawę, że unikanie niektórych tematów też jest sztuczne. Boże, jakie to wszystko jest niesprawiedliwe ona jest kuratorem sądowym i zabiera dzieci z patologicznych rodzin, a sama taka kochana, z sercem na dłoni i nie dane jej było cieszyć się maluszkiem...
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-17, 21:51   #180
kropeczka27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 105
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

Witajcie Dziewczyny
Jeżeli pozwolicie to ja także chętnie się przyłącze.
Straciłam Synka w 21 tyg ciąży,Mały był bardzo chory,5 sierpnia 2011r. Oluś został Aniołkiem
Zbieramy się jakoś powoli ale nie jest łatwo.Oluś był naszym pierwszym dzieckiem,planowanym,wycz ekiwanym,ukochanym...
Od stycznia możemy sie starać o drugie dziecko,sama nie wiem czy już jesteśmy gotowi...ale nieśmiało zaczynam myśleć o drugiej ciąży...choć lęk i strach jest ogromny,drugi raz nie przeżyłabym tego koszmaru...
Jutro napisze coś więcej.
Pozdrawiam serdecznie

magolina,my już sie znamy z forum mamusie listopad/grudzień 2011r....ja miałam być grudniową mamusią....

Edytowane przez kropeczka27
Czas edycji: 2012-01-17 o 21:54
kropeczka27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-10-27 10:12:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.