Na pierwsze II kreski czekamy, 30+ mamy

[branzoletka]

Napisane przez wandaweranda

gratulacje
a ja urodziłam 20 grudnia córeczkę. wszystko poszło ok, właśnie sobie księżniczka śpi przy piersi

Gratuluje kochana zdrowej córci Mam nadzieje, ze mój maluch też rośnie sobie zdrowo i urodzi się w terminie i będzie moją radością tj. moja dorosła już córka

[wandaweranda]

dzięki dziewczyny z całego serca życzę Wam wszystkim powodzenia

[bluecream]

Witam mam nadzieję, że mogę dołączyć do wątku. Ja mam 36 lat, mąż 34. Staramy się stosunkowo krótko, bo od września, ale w zasadzie od razu postanowiliśmy się przebadać. I wyszła nam kiepska ruchliwość nasionek, badanie genetyczne nasienia dodatkowo to potwierdziło. Na naturalne zajście w ciążę chyba nie mamy szans. W czwartek mamy konsultację u lekarza, który nas nie prowadzi. Chcemy wiedzieć, czy potwierdzi słowa "naszego". Myślę, że raczej tak będzie i psychicznie jestem już z tym pogodzona. U mnie profil hormonalny wyszedł ok, rezerwę jajnikową jak na swój wiek mam bardzo dużą, ale.... wiek.
Chyba nie ma na co czekać i zbierać po prostu pieniądze.
Pozdrawiam i gratuluję wszystkim zaciążonym oraz świeżo upieczonym mamusiom

[agnes99]

Napisane przez bluecream

Witam mam nadzieję, że mogę dołączyć do wątku. Ja mam 36 lat, mąż 34. Staramy się stosunkowo krótko, bo od września, ale w zasadzie od razu postanowiliśmy się przebadać. I wyszła nam kiepska ruchliwość nasionek, badanie genetyczne nasienia dodatkowo to potwierdziło. Na naturalne zajście w ciążę chyba nie mamy szans. W czwartek mamy konsultację u lekarza, który nas nie prowadzi. Chcemy wiedzieć, czy potwierdzi słowa "naszego". Myślę, że raczej tak będzie i psychicznie jestem już z tym pogodzona. U mnie profil hormonalny wyszedł ok, rezerwę jajnikową jak na swój wiek mam bardzo dużą, ale.... wiek.
Chyba nie ma na co czekać i zbierać po prostu pieniądze.
Pozdrawiam i gratuluję wszystkim zaciążonym oraz świeżo upieczonym mamusiom

nigdy nie mów nigdy, ja też wiele złych i nietrafionych diagnoz usłyszałam
a mąż był u androloga?
wiekiem aż tak sie nie przejmuj, ja zaszłamw ciążę mając 35 lat, a urodze mając 36 i wiem, że dla niektórych patrzących z boku to nienormalne

[bluecream]

U androloga nie był.
Niestety po wizycie konsultacyjnej dowiedzieliśmy się, że czeka nas in vitro. W zasadzie to się tego spodziewałam i jestem nastawiona pozytywnie.
Dajemy sobie teraz czas, jakieś cztery miesiące, a potem przystępujemy do programu.

[agnes99]

jeżeli dajecie sobie jeszcze 4 miesiąceto może warto do androloga sie wybrać, przemyślcie to

[ElizaPalacz]

Witam serdecznie wszystkie Dziewczyny które mają problem z zajściem w ciążę

Myślę, że mam sposób jak Wam pomóc i nie jest to in vitro lecz naturalny sposób który sprawdzil sie już w kilku przypadkach i jak na razie jest skuteczny w 100%! Szczegóły, pytania i rozmowy na priv ;-)

mój mail: eliza.palacz@wp.pl

[bluecream]

Napisane przez agnes99

jeżeli dajecie sobie jeszcze 4 miesiąceto może warto do androloga sie wybrać, przemyślcie to

Plany się zmieniły. Zaczynamy program in vitro w połowie marca.
W naszym przypadku nie ma sensu iść do androloga. Uszkodzeń genetycznych nie da się nijak poprawić.

[agnes99]

Napisane przez bluecream

Plany się zmieniły. Zaczynamy program in vitro w połowie marca.
W naszym przypadku nie ma sensu iść do androloga. Uszkodzeń genetycznych nie da się nijak poprawić.

trzymam za Was kciuki , żeby udało się za 1 razem

[bluecream]

Napisane przez agnes99

trzymam za Was kciuki , żeby udało się za 1 razem

Nie dziękuję odezwę się za jakiś czas. Buziaki

[branzoletka]

Napisane przez bluecream

Plany się zmieniły. Zaczynamy program in vitro w połowie marca.
W naszym przypadku nie ma sensu iść do androloga. Uszkodzeń genetycznych nie da się nijak poprawić.

Ja też trzymam kciuki za was Chyba na"moim" mamusinym wątku jest dziewczyna której tż miał tylko 3% zdrowych chłopaków Cuda się zdarzają tylko czasem trzeba cierpliwie poczekać

[IsiaG]

Witam Was dziewczyny .
Chciałam się do Was przyłączyć, jeśli można.
Ja mam 36 lat, mąż 38. Mamy jedno dziecko - córkę 14-letnią. a teraz zachciało nam się maleństwa. jednak to nie takie proste. Jak miałam 22 lata zaciążyłam nawet nie chcąc tego. Złośliwy los - teraz chcę i nie mogę. Staramy się 2 cykl. czyli w sumie nie długo jeszcze. Ale ile to jeszcze potrwa??? Teraz po @ wybieram się do gin, żeby coś doradził. Może jakiś wspomagacz?

Po urodzeniu córki w wieku 22 lat, mąż ani nie chcial słyszeć o dziecku. Nie i już. Przez wiele lat musiałam godzić się z tym. Żałowałam, miałam czasami depresje gdy w rodzinie pojawiały się kolejne dzieci. Ale z drugiej strony gdy koleżanki namawiały mnie na "wpadkę" nie chciałam tak załatwiać sprawy. Chciałam aby było kochane, wyczekiwane, upragnione. Mąż nawet kiedyś wspomniał, że gdybym kiedyś zaciążyła , to gotów jest wziąć nawet kredyt i załatwić aborcję, niż mieć dziecko. Nie było mi łatwo, często myślałam, że gdyby nie córka, to dawno bym od niego odeszła. Odmawiał mi tak ważnej rzeczy. W tamtym roku wyleciał do Afganistanu. Często ocierał się o śmierć, widział jej dużo wokół siebie, był przy koledze, gdy zginął. Parę metrów od niego wybuchła bomba..... Wrócił zmieniony. Bardzo. Nie tylko fizycznie, bo schudł ale i psychicznie. Jest prawie idealny. Prawie... zawsze mozna by cos poprawić . Zaczął mnie namawiać na dziecko. Wyjęłam spiralę i odżyły marzenia. W styczniu, po 1 cs myślałam, wręcz byłam przekonana, że udało się. Tak intuicyjnie czułam tą ciążę. Ale przyszła @ i prysły marzenia. Teraz też wiem, że nie jestem w ciąży. Zaczynamy 3 cs. Po @ chcę kupić wiesiołka, podobno poprawia jakoś śluzu a męża wysłać na badania spermy. Nawet rzucił palenie!!! Jemu zaaplikuję selen i cynk.

Macie może jakieś sprawdzone zaklęcia? Porady, dobre słowo?

Pozdrawiam Was wszystkie, te zafasolkowane i te, które wciąż czekają.

[agnes99]

do ginekologa zawsze warto jest się przejść, żeby sprawdzić czy masz owu itd.
może jeszcze Twoje hormony nie wróciły do normy po wyjęciu spirali, u jednych to dzieje się szybciej, a u innych trwać to może kilka cykli

trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się Wam udało

[judith8]

Przylaczam sie do watku, mam 32, maz tez; odstawiam wlasnei pigulki i mysle ze w okolicy sierpnia zaczynamy starania (moze wczesniej) bo chce dac odpoczac organizmowi troche; teraz czekam na wyniki badan w kierunku przeciwcial na toxo, rozyczke i ospe - mamy koty w domu i nigdy na nic nie chorowalam - licze ze przeciwciala beda jednak

Moj maz nie chcial miec dzieci, ja tez, chwilowo mi sie odmienilo jak moja najblizsza kolezanka zaszla w nieplanowana ciaze i tak troche przezywalam ja z nia.... w tym tygodniu maz powiedzial ze duuuuuuuzo myslal i chce i wybral ktory pokoj dostanie i mamy juz imiona wiem ze to wczesnie etc. ale cieszymy sie juz od poczatku

[halwaya]

Witamy i życzymy powodzenia. Najlepiej właśnie jak facet sam to w głowie przemyśli i sam dojdzie do wniosku , że chce potomka Mojemu też po 30' się uruchomiło (mi w sumie też).
Ja właśnie jestem na etapie 'udało się w tym miesiącu czy nie?' 3 dni przed okresem a testy wychodzą negatywne.. no, ale nadzieja umiera ostatnia.
Pozdrawiam

[judith8]

Napisane przez halwaya

Witamy i życzymy powodzenia. Najlepiej właśnie jak facet sam to w głowie przemyśli i sam dojdzie do wniosku , że chce potomka Mojemu też po 30' się uruchomiło (mi w sumie też).
Ja właśnie jestem na etapie 'udało się w tym miesiącu czy nie?' 3 dni przed okresem a testy wychodzą negatywne.. no, ale nadzieja umiera ostatnia.
Pozdrawiam

mojemu tak sie uruchomilo ze imiona wybrane, pokoj wybrany, i wymyslil sobie ze chcialby aby maluch pojawil sie na jego urodziny - takis obie prezent wymyslil a urodziny w maju wiec najpredzej 2013 Gustawie/Marysiu szykujcie sie, tatus czeka

[agnes99]

witaj judith
halwaya przed terminem okresu często testy wychodzą negatywne, więc nie ma się nakręcać

postaram się Was podczytywać, ale nie wiem czy dam radę bo ja generalnie prawie rozpakowana jestem, a potem wiadomo... z małym dzieckiem w necie nie da się siedzieć

[MarudexuS]

Napisane przez judith8

wymyslil sobie ze chcialby aby maluch pojawil sie na jego urodziny - takis obie prezent wymyslil

mój ma to samo, a że ma urodziny końcem października, to właśnie z niecierpliwością czekamy czy się teraz udało

[wandaweranda]

Napisane przez agnes99

a potem wiadomo... z małym dzieckiem w necie nie da się siedzieć

oj da się
pozdrowionka i szczęśliwego rozwiązania

[agnes99]

Napisane przez wandaweranda

oj da się
pozdrowionka i szczęśliwego rozwiązania

ok, będę próbowała

[IsiaG]

Oj, jak ja Wam zazdroszczę, że niektóre z Was noszą już pod sercem dzieciątko.

Znalazłam na innym forum taką modlitwę. Spróbuję, bo jestem wierząca. A nuż pomoże i też będę zafasolkowana?

"Ciało tęskni, bo już zna,
dusza krzyczy,choć cichutko,
zapach mam w nozdrzach,
dotykiem maleńkie ciałko tkam.

Daj mi Boże jeszcze raz
dać miłość ,o której tylko śnie
owinąć płatkami bawełny
i polać strumykiem nadziei.

Dziękuje Ci za to co mam,
lecz trzymam się Twej obietnicy,
ze łono me pieścić dziecię będzie,
bo słowa Twe balsamem dla duszy''


U mnie @ za parę dni, powinna przyjść w sobotę. Macie racje, że nadzieja umiera ostatnia. Nas z mężem, też bawi planowanie, jak rozwiążemy problem, gdy malec już będzie. Bo musimy go ulokować w naszej sypialni. Córka będzie mieć na imię chyba Amelia a syn Gabriel. To są takie miłe rozmowy. Tak już za tym tęsknię. Tak już bym chciał wiedzieć czy jestem w ciąży czy nie. To czekanie jest najgorsze. Na wizytę u gin jestem umówiona na 2 marca. Tak czy siak powinnam być już wtedy po @. Czasami sobie myślę, że jestem już za stara na dziecko. Jedno już odchowane, nastolatka, po co mi następne...? A potem ten głos w środku, który krzyczy, że chce dziecko i nie można go uciszyć. To "zew natury".

Trzymajcie za mnie kciuki, żeby @ nie przylazla, ok?

Całuski i dbać o siebie .

[giovannina]

czesc wandaweranda i agnes, jak sie miewacie?
widze ze wszystko dobrze i dzieciatka bawicie.

ja tez do przodu, moja ciaza niestety zagrozona wiec leze od 21 tygodnia..
Teraz 29 tydzien wiec jestem juz spokojniejsza i dobrej mysli.

wszystkim nowym staraczkom zycze duzo cierpliwosci i szczescia!

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

branzoletka czy ty to kaskaderka?

gratulacje z okazji ciazy

[agnes99]

Napisane przez giovannina

czesc wandaweranda i agnes, jak sie miewacie?
widze ze wszystko dobrze i dzieciatka bawicie.

ja tez do przodu, moja ciaza niestety zagrozona wiec leze od 21 tygodnia..
Teraz 29 tydzien wiec jestem juz spokojniejsza i dobrej mysli.

wszystkim nowym staraczkom zycze duzo cierpliwosci i szczescia!

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

branzoletka czy ty to kaskaderka?

gratulacje z okazji ciazy

to już niewiele Ci zostało, trzymam za Was kciuki
u mnie ciężka końcówka, która niestety najprawdopodobniej zakończy się leżeniem na patologii i wcześniejszym wywołaniem porodu... przynajmniej tak wczoraj sugerował lekarza

[judith8]

milego dnia dziewczyny, cierpliwie lezec, odpoczywac

moja kolezanak przelezala cala ciaze - corka zdrowa i cudna

[giovannina]

agnes, dobrze bedzie, tak jak mowisz ciezka KONCOWKA, wiec dzidzius bezpieczny a jesli polezysz chwilke na patologii to dla waszego dobra i napatrzysz sie tam na uziemione laski i poczujesz ze jestes szczesciara na wylocie.
glowa do gory!

judith, dzieki za pocieszenie, pozytywne posty dodaja wiary.

[IsiaG]

A u mnie wczoraj z wieczora @ przylazła. Spodziewałam się jej w sobotę. Po wyjęciu spiralki dopiero teraz liczę swoje cykle. W styczniu było 31 dni, teraz 27...hmm. Ponieważ nie mam pojęcia jak długie są moje cykle, przytulamy się z mężem prawie co drugi dzień. Na allegro zakupiłam testy owulacyjne, więc zobaczymy co pokażą.

Zaczynam 3 cykl starań.

A jak u Was dziewczyny???

Pisać, pisać, chwalić się.

[judith8]

Napisane przez giovannina

agnes, dobrze bedzie, tak jak mowisz ciezka KONCOWKA, wiec dzidzius bezpieczny a jesli polezysz chwilke na patologii to dla waszego dobra i napatrzysz sie tam na uziemione laski i poczujesz ze jestes szczesciara na wylocie.
glowa do gory!

judith, dzieki za pocieszenie, pozytywne posty dodaja wiary.

lekarze ja straszyli wadami genetycznymi a mala cala i zdrowa, ja na jej miejscu to chyba bym sie zastanowila nad pozwaniem ich bo 9mcy jej glowe zarzucali i dziewczyna powiedziala ze przez cale zycie takiego strsu nie miala, dodatkowo miala krwiaka w dnie macicy, ktory sie odwarstwial i krwawil przez kilka pierwszych miejsiecy, plus moja kolezanka ma problemy z zoladkiem i trudno jej bylo nabrac ciala etc. ale dzielnie walczyla, lezala w domu, brala leki na powstrzymanie skurczy a po odstawieniu w dwa dni urodzila (chociaz zdaniem jej lekarza mialo to zajac okolo 2 tygodni) mala jest sliczna, mam juz mase zdjec i niedlugo jako ciocia wybieram sie w odwiedziny, a i ona tez 30+

Napisane przez IsiaG

A u mnie wczoraj z wieczora @ przylazła. Spodziewałam się jej w sobotę. Po wyjęciu spiralki dopiero teraz liczę swoje cykle. W styczniu było 31 dni, teraz 27...hmm. Ponieważ nie mam pojęcia jak długie są moje cykle, przytulamy się z mężem prawie co drugi dzień. Na allegro zakupiłam testy owulacyjne, więc zobaczymy co pokażą.

Zaczynam 3 cykl starań.

A jak u Was dziewczyny???

Pisać, pisać, chwalić się.

ja odstawiam tabletki teraz po chyba 8 latach brania (z jedna przerwa na badania). Podobno mozna odrazu starac sie o maluszka, ale ja chce z 3 miesiace polykac kwas foliowy i jakies tam suplementy zeby sie dobrze przygotowac do roli inkubatorka a potem do roboty

[halwaya]

Melduję, że właśnie zrobiłam test (poczekałam, aż mój TŻ wyjdzie do pracy) - Zakupiłam ten, który zamiast kreski cyfrowo wyświetla napis (Clearblue) i dodtatkowo który tydzień Do tej pory robiłam zwykłe paskowe (zakupione na ebay'u, które ponoć miały czułość 10 mIU) i linii dopatrzyć się nie mogłam - ten mi wyświetlił PREGNANT, więc radość przeogromna.. I teraz siedzę i myślę jak mu przekazać dobre wieści )) Jestem o tyle szczęśliwa, że dopiero co po przerwie 3 miesięcznej był to nasz pierwszy cykl starań i tak się złożyło, że w dni płodne tylko raz.

[agnes99]

Napisane przez halwaya

Melduję, że właśnie zrobiłam test (poczekałam, aż mój TŻ wyjdzie do pracy) - Zakupiłam ten, który zamiast kreski cyfrowo wyświetla napis (Clearblue) i dodtatkowo który tydzień Do tej pory robiłam zwykłe paskowe (zakupione na ebay'u, które ponoć miały czułość 10 mIU) i linii dopatrzyć się nie mogłam - ten mi wyświetlił PREGNANT, więc radość przeogromna.. I teraz siedzę i myślę jak mu przekazać dobre wieści )) Jestem o tyle szczęśliwa, że dopiero co po przerwie 3 miesięcznej był to nasz pierwszy cykl starań i tak się złożyło, że w dni płodne tylko raz.

gratulacje , bardzo się cieszę
nie podpowiem Ci jak to mężowi przekazać, bo mój razem ze mną w łazience czekał na 2 kreski z zegarkiem w ręku, które wg. instrukcji miały się pokazać po 3 min. dopiero, a u mnie wyszły prawie zaraz po tym jak skończyłam obsikiwać test

[halwaya]

Dziękuję

Hmm.. no ja właśnie chciałam oszczędzić mu testowania negatywnego i przekazać wiadomość jak już będę pewna No i chcę, żebyśmy mieli potem trochę czasu dla siebie - a nie tak mu rzucić wiadomość przed pracą Chyba mu po prostu pokażę test :P

Na razie siedzę sama i upajam się dobrą nowiną