Gdzie najlepiej wyemigrować?

[maharet1092]

Chodzi mi o to gdzie najlepiej wyemigrować, żeby godnie żyć.Przede wszystkim mam na myśli prace, ale również warunki socjalne(np. co by mi się należało jakbym urodziła dziecko, dostęp do żłobków i przedszkoli).Jak myślicie.
Pytam bo chce gdzieś wyjechać.Ten kraj już spisałam na straty.

Chodzi mi raczej o teren UE i tam gdzie można swobodnie się przemieszczać bez pozwoleń i formalności.
Chce jechać z mężem.Znamy komunikatywnie angielski i niemiecki.Ja znam jeszcze trochę rosyjski, on odrobinę francuski.On jest elektrykiem, ja niedługo skończę studia ekonomiczne.
Klimat wolę ciepły, ale to najmniej istotne.nie mam żadnych oczekiwać co do pracy, moge robić cokolwiek.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez maharet1092

Chodzi mi o to gdzie najlepiej wyemigrować, żeby godnie żyć.Przede wszystkim mam na myśli prace, ale również warunki socjalne(np. co by mi się należało jakbym urodziła dziecko, dostęp do żłobków i przedszkoli).Jak myślicie.
Pytam bo chce gdzieś wyjechać.Ten kraj już spisałam na straty.

Chodzi mi raczej o teren UE i tam gdzie można swobodnie się przemieszczać bez pozwoleń i formalności.
Chce jechać z mężem.Znamy komunikatywnie angielski i niemiecki.Ja znam jeszcze trochę rosyjski, on odrobinę francuski.On jest elektrykiem, ja niedługo skończę studia ekonomiczne.
Klimat wolę ciepły, ale to najmniej istotne.nie mam żadnych oczekiwać co do pracy, moge robić cokolwiek.

bo?

ja zamierzam mieszkać w Polsce, chociaż kocham inne kraje ale tylko na wakacje

[maharet1092]

Bo
-cięzko jest nam pracą
-a nawet jak to za mało zarobimy żeby założyć rodzin
-do żłobków jest więcej chętnych na jedno miejsce niż na najlepsze uczelnie
-z przedszkolami też nie za wesoło ( a nie mam żadnej opcji darmowej opieki nad dzieckiem)
-nianii trzeba oddać wypłatę
-a maż za mało zarabia żebym ja nie pracowała i wychowywała dziecko
-dodatek na dziecko jest śmiesznie niski

Jednym słowem nie mam warunków na założenie i utrzymanie rodziny oraz godne życie dla niej.

[komicznie]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;31702104]bo?

ja zamierzam mieszkać w Polsce, chociaż kocham inne kraje ale tylko na wakacje[/QUOTE]

to jest akurat temat-rzeka sama również zaraz po maturze chce wyjechać, byle dalej od Polski i polaczków-cebulaczków oraz ich polityki ale EOT

Osobiście polecam jechać tam, gdzie ma się jakieś kontakty a jeśli nigdzie to Norwegia (kraj mocno komunikatywny po ang i niem) albo Niemcy Chociaż w tym drugim początki mogą być wyjątkowo trudne, bo jesteście polakami.

[maharet1092]

Co do Nieniec to chyba najlrealniejsza opcja bo mamy już tam kontakty, jednak chciałabym poznać jeszcze inne możliwości.
Podoba mi się Finlandia, ale nie wiem jak tam z jezykiem.

[peggy7]

Napisane przez komicznie

to jest akurat temat-rzeka sama również zaraz po maturze chce wyjechać, byle dalej od Polski i polaczków-cebulaczków oraz ich polityki ale EOT

Co rozumiesz przez to pojęcie? Sama jesteś Polką, czemu srasz do własnego gniazda?

[annasofia]

ten wątek chyba nie jest po to żeby wyrażać swoje opinie o Polsce, czy osobach które stąd wyjeżdżają.. autorka pyta gdzie wyjechać a nie o to żeby ktoś jej odradzał

nie chce być niemiła ale po co się udzielać jeśli nikomu to w niczym nie pomoże?

[Ri Ri]

Napisane przez annasofia

nie chce być niemiła ale po co się udzielać jeśli nikomu to w niczym nie pomoże?

nie chce być niemiła, ale chyba właśnie to zrobiłaś.

Szwajcaria, Norwegia, Holandia?

[Lynn]

A ja rozumiem założycielkę wątku i sama od dłuższego czasu myślę nad wyjazdem, bo cóż...W Polsce niestety jest coraz gorzej. Przekonuję się, że lepiej żyłoby mi się kończąc kurs fryzjerstwa lub zawodówkę i mając fach w ręku niż skończone 2 kierunki studiów.

[rnm]

Aż mi ciśnienie podskoczyło

Napisane przez komicznie

sama również zaraz po maturze chce wyjechać, byle dalej od Polski i polaczków-cebulaczków oraz ich polityki

nie jestem fanatyczną patriotką, ale do cholery - ten kraj wygląda tak jak wygląda nie bez powodu! I na pewno takie wypowiedzi nie świadczą o Tobie dobrze, jako o wielkiej, światowej pani...

Sama mam zamiar wyemigrować w najbliższej przyszłości. Mimo to, ilekroć jestem za granicą, to bronię wielu aspektów naszego kraju. KAŻDY naród ma przywary, problemy. Jeśli uważa się inaczej, to znaczy, że mało się widziało...

w odpowiedzi na pytanie - moim zdaniem najbardziej przystępnie jest w Wielkiej Brytanii. Znajomi oprócz tego wybierają często skandynawię (ale ciężko z językiem, specyficzny klimat, za to pieniądze dobre). Oprócz tego Holandia, ale tam jest chyba coraz trudniej (monopol agencji pośrednictwa pracy itp. problemy).

[Cornette]

Myślę, że najlepszym pomysłem będzie by mąż wyjechał pierwszy, pozałatwiał pracę, mieszkanie. Wyjazd w ciemno z małym dzieckiem to nie jest najlepszy pomysł.
Brałabym pod uwagę kraje skandynawskie: Szwecja, Finlandia,Norwegia, Dania...
Do Holandii nie ma się już co pchać, coraz gorzej o pracę no i ile zamieszania w polityce ostatnio o bezrobotnych polakach w Holandii.
Przy komunikatywnym angielskim powinno jakoś pójść. A potem nauka języka jaki w danym kraju obowiązuje.
Życzę powodzenia! Ja sama mam w planach wyjazd, bo kompletnie nie widzi mi się życie w Polsce. Sama sprawa cen mieszkań i kredytu na całe życie.. Ehh co za kraj, że ludzie, którzy nie chcą wyjeżdżać po prostu muszą to zrobić.

[Skyrim]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;31702104]bo?

ja zamierzam mieszkać w Polsce, chociaż kocham inne kraje ale tylko na wakacje[/QUOTE]
Wydaje mi się że taka odpowiedz jest bezczelna i to że zostaniesz w polsce to twoja sprawa i nikogo to nie interesuje dopóki nie zapyta.


Dziewczyno z tematu. Mam nadzieję że po emigracji nie usiądziesz sobie wygodnie na dupce i nie będziesz żłopała zasiłku jak miliony tłustych, obleśnych anglików i równie obleśnych kozidupków. Choć może warto wycyckać ten kraj do końca..? może tak..może nie.

W anglii jest dobrze, o pracę trzeba się postarać i poszukać, popytać nie siedzieć bezczynnie a na pewno będąc w porządku się ją znajdzie.
Irlandia tonie, w tym kraju nie ma szans na cokolwiek.
Jeżeli nie lubisz arabów, to nie polecam west midlands, tutaj szerzy się zgryzliwa woń koziego łajna.
W szkocji jest ciężko z pracą i ogromna polonia w aberdeen, a zasiłek na 1 dziecko nie jest duży, co innego 3 wzwyż.

Pozdrawiam

[amber2046]

Skandynawia, Niemcy, Austria, Szwajcaria, Luksemburg, Lichtenstein.

[wenedka]

Napisane przez Skyrim

Wydaje mi się że taka odpowiedz jest bezczelna i to że zostaniesz w polsce to twoja sprawa i nikogo to nie interesuje dopóki nie zapyta.


Dziewczyno z tematu. Mam nadzieję że po emigracji nie usiądziesz sobie wygodnie na dupce i nie będziesz żłopała zasiłku jak miliony tłustych, obleśnych anglików i równie obleśnych kozidupków. Choć może warto wycyckać ten kraj do końca..? może tak..może nie.

W anglii jest dobrze, o pracę trzeba się postarać i poszukać, popytać nie siedzieć bezczynnie a na pewno będąc w porządku się ją znajdzie.
Irlandia tonie, w tym kraju nie ma szans na cokolwiek.
Jeżeli nie lubisz arabów, to nie polecam west midlands, tutaj szerzy się zgryzliwa woń koziego łajna.
W szkocji jest ciężko z pracą i ogromna polonia w aberdeen, a zasiłek na 1 dziecko nie jest duży, co innego 3 wzwyż.

Pozdrawiam

Że co?

[banana84]

Najlepiej wyjechac tam, gdzie macie kogos kto wam moze troche pomoc na poczatku.

Co do krajow skandynawiskich - jako ze mialam przyjemnosc mieszkac w jednym przez prawie 2 lata - a mianowicie na Islandii - ktora dlugo stala i pewnie nadal jest wysoko w rankingach jesli chodzi o standard zycia mieszkancow. To minusem jest pogoda i jezyk. Co prawda wszedzie dogadasz sie po angielsku - w banku, na poczcie, urzedach itp. Natomiast prace z samym angielskim, bez znajomosci niebywale ciezko. Szczegolnie kobiecie bez konkretnego fachu. Jezyki skandynawskie sa ciezkie w nauce. Dla przykladu powiem ze majac krotkie ogloszenie o prace, pomimo slownika nie szlo go przetlumaczyc (ale moze to byc specyfika akurat tego jezyka). Wiec trzeba sie nastawic, ze latwo to nie bedzie. Tym bardziej ze wszedzie polakow co nie miara i nawet jak jest jakies wolne miejsce to w samolocie juz siedzi ktos z rodzinki nawet bez tego angielskiego a tobie powiedza, ze bez szwedzkiego, finskiego itp. nie przyjmujemy.

Ja teraz jestem w uk. Tez widze ze miodow nie ma. Jeszcze dla faceta cos tam latwiej, jesli ma jakis konkretniejszy zawod, dla kierowcow jest co nie co ofert, operatorow cnc itp..

Dlatego moze skupcie sie na miejscach gdzie ktos wam na pcozatek pomoze.albo chociaz jedno z Was (raczej twoj maz) bedzie mial w miare pewna prace.

[dr_ka]

Napisane przez komicznie

zaraz po maturze chce wyjechać, byle dalej od Polski i polaczków-cebulaczków oraz ich polityki

Och,och! Nie mierz innych swoja miarą Koleżanko-cebulko (WTF?) chyba faktycznie lepiej nie zostawaj w tym naszym cebulowym kraju-lepiej jak takie słabizny wyjadą, bo i tak nie znajdą tutaj pracy, ani żadnego konstruktywnego zajęcia. Dla inteligentnych ludzi, z konkretną wiedza i umiejętnościami praca w Polsce jest i to nieźle płatna.
Dla cieniasów mających się za niewiadomo co zostaje opcja szorowania garów na zmywaku setki kilometrów stąd.. Bye bye!

[201703061232]

Napisane przez dr_ka

Och,och! Nie mierz innych swoja miarą Koleżanko-cebulko (WTF?) chyba faktycznie lepiej nie zostawaj w tym naszym cebulowym kraju-lepiej jak takie słabizny wyjadą, bo i tak nie znajdą tutaj pracy, ani żadnego konstruktywnego zajęcia. Dla inteligentnych ludzi, z konkretną wiedza i umiejętnościami praca w Polsce jest i to nieźle płatna.
Dla cieniasów mających się za niewiadomo co zostaje opcja szorowania garów na zmywaku setki kilometrów stąd.. Bye bye!

Im więcej wyjedzie, tym lepiej dla tych co zostaną

[duplo]

Napisane przez dr_ka

Och,och! Nie mierz innych swoja miarą Koleżanko-cebulko (WTF?) chyba faktycznie lepiej nie zostawaj w tym naszym cebulowym kraju-lepiej jak takie słabizny wyjadą, bo i tak nie znajdą tutaj pracy, ani żadnego konstruktywnego zajęcia. Dla inteligentnych ludzi, z konkretną wiedza i umiejętnościami praca w Polsce jest i to nieźle płatna.
Dla cieniasów mających się za niewiadomo co zostaje opcja szorowania garów na zmywaku setki kilometrów stąd.. Bye bye!

To prawda wypowiedź Wizażanki komicznie jest trochę krzywdząca, ale wydaje mi się, że to określenie odnosi się do polityków, chyba...Piszesz, że w Polsce jest praca nieźle płatna - to zależy co kto pojmuje pod postacią ,,nieźle płatna'', konkretną wiedzą, czyli jaką?Umiejętności, to prawda, najczęściej liczą się bardziej niż wykształcenie.
Odnosząc się do pytania, które zadała założycielka wątku, to wg różnych informacji, pensja minimalna w UE jest najwyższa w Luksemburgu...poza UE, ale w granicach Europy to najlepiej wyjechać do Norwegii ze względu na płacę i wbrew pozorom ceny produktów nie są niebotycznie wysokie w porównaniu z Polską. Powoli cena żywności w całej Europie zbliża się do tego samego poziomu cen ( nie mówię tu o jakichś wyselekcjonowanych produktach, ale typowych w stylu mleko, chleb, mięso,ryby)

[dr_ka]

Napisane przez duplo

to zależy co kto pojmuje pod postacią ,,nieźle płatna'', konkretną wiedzą, czyli jaką?Umiejętności, to prawda, najczęściej liczą się bardziej niż wykształcenie.
)

Konkretna, tzn. ukierunkowaną, specjalistyczną, a nie: "Ee, w sumie to miałam trochę seminariów z zarządzania na tej pedagogice".
A "nieźle płatna" znaczy wystarczająca na wygodne życie i przyjemności.. Rzecz jasna dla każdego będzie to inny pułap

[duplo]

Napisane przez dr_ka

Konkretna, tzn. ukierunkowaną, specjalistyczną, a nie: "Ee, w sumie to miałam trochę seminariów z zarządzania na tej pedagogice".
A "nieźle płatna" znaczy wystarczająca na wygodne życie i przyjemności.. Rzecz jasna dla każdego będzie to inny pułap

Ehh, to nie jest do końca prawda z tą konkretną wiedzą, tzn. o zarobki pod kątem wiedzy. Przynajmniej w Polsce. Mogłabym podać wiele przykładów dotyczących moich, jak i znajomych rozmów o pracę i wynagrodzeń jakie proponują przy danych wymaganiach, ale to temat rzeka...
Może taki przykład, który mnie rozłożył ostatnio na łopatki - oferta pracy w PR(dokładnie główny pr-owiec), najpierw obowiązki: ,,redagowanie informacji, materiałów prasowych, strony internetowej, a także współpraca z dziennikarzami, monitoring mediów, samodzielne organizowanie projektów promocyjnych, przygotowywanie druków i materiałów promocyjnych, merytoryczne wsparcie aktywności oraz kontakty z partnerami''. Wymagania: ,,wyższe wykształcenie, tytuł magistra, znajomość przynajmniej jednego języka obcego, kreatywność, dyspozycyjność, prawo jazdy kat. B i inne''. Info odnośnie rekrutacji: ,,Rekrutacja składa się z trzech etapów: Zadania są opisowe i dotyczą min. przygotowania informacji zapowiadających uroczystość wręczenia Medali Wdzięczności, przygotowanie treści ulotki reklamującej wystawę "Drogi do Wolności". Ostatnim był casus - "Opisz jak byś postąpiła/postąpił w opisanej poniżej sytuacji. W piątek po godz. 17 dzwoni na Twój służbowy numer telefonu dziennikarka z lokalnego oddziału ogólnopolskiej gazety codziennej. Informuje, że przygotowuje publikację do poniedziałkowego wydania gazety, a niezbędna jest jej odpowiedź na pytanie: jaka była kwota umowy, zawartej trzy lata temu pomiędzy ECS a spółką XYZ, na wykonanie ekspertyzy wytrzymałości stropów w budynku, w którym ECS organizuje projekcje kinowe. - To prawda, że nie było przetargu? - dopytuje dziennikarka."

To jest informacja, która pojawiła się na portalu mojego rodzinnego miasta i dotyczyła szukania pracownika PR-owca w budowanym Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.

,,Na tym etapie rekrutacji, kiedy nie znamy jeszcze finalistów konkursu, trudno dokładnie określić wysokość wynagrodzenia. Prawdopodobnie będzie to około 3,5 tys. zł brutto - informuje Aleksandra Dulkiewicz z działu koordynacji i PR w ECS.''

Jak dla mnie to jest jakaś kpina.

[wenedka]

Napisane przez dr_ka

Dla cieniasów mających się za niewiadomo co zostaje opcja szorowania garów na zmywaku setki kilometrów stąd.. Bye bye!

Bo wszyscy Polacy za granicą szorują gary...
Żebyście się nie zdziwiły

[amber2046]

Napisane przez wenedka

Bo wszyscy Polacy za granicą szorują gary...
Żebyście się nie zdziwiły

[kasia3737]

Wiecie co, moze ja jestem naiwna, ale troche wkurza mnie takie pytanie gdzie najlepiej wyemigrowac, w podtekscie kto da wiecej socjalu.. Zamiast narzekac na Pl moznaby sprobowac cos zmienic wspolnymi silami..
Ja sama wyjechalam z Pl, moj TZ jest obcokrajowcem i gdyby nie on, nigdy nie zdecydowalabym sie na wyjazd. Po studiach w Krk bez wiekszego problemu znalazlam dobra prace w zawodzie, bez zadnych znajomosci ani ukladow... A teraz moze i mieszkam w kraju bogatszym niz Pl, mam dobra praca i dostep do swiadczen ale uwierzcie mi, to nie jest to samo. Wielu tubylcow patrzy tu na Polakow z gory, ma ich za osoby wyludzajace pieniadze od panstwa, generalnie kogos gorszego. Mieszkam tu od paru lat ale mam wrazenie ze nigdy do konca nie bede sie czuc tu jak w domu

[duplo]

Napisane przez kasia3737

Wiecie co, moze ja jestem naiwna, ale troche wkurza mnie takie pytanie gdzie najlepiej wyemigrowac, w podtekscie kto da wiecej socjalu.. Zamiast narzekac na Pl moznaby sprobowac cos zmienic wspolnymi silami..
Ja sama wyjechalam z Pl, moj TZ jest obcokrajowcem i gdyby nie on, nigdy nie zdecydowalabym sie na wyjazd. Po studiach w Krk bez wiekszego problemu znalazlam dobra prace w zawodzie, bez zadnych znajomosci ani ukladow... A teraz moze i mieszkam w kraju bogatszym niz Pl, mam dobra praca i dostep do swiadczen ale uwierzcie mi, to nie jest to samo. Wielu tubylcow patrzy tu na Polakow z gory, ma ich za osoby wyludzajace pieniadze od panstwa, generalnie kogos gorszego. Mieszkam tu od paru lat ale mam wrazenie ze nigdy do konca nie bede sie czuc tu jak w domu

to poczucie obcości jest zapewne dla każdego indywidualne, jedni znajomi którzy wyemigrowali narzekają na to (Irlandia), inni czują się bardzo dobrze (Norwegia, Islandia, Dania)
z pogrubionym się kompletnie zgadzam, bo to jest ostatnia rzecz o ile w ogóle, o której myślę, myśląc o wyjeździe.
Napisałaś, że Twój TŻ jest obcokrajowcem (nie chcę po części wchodzić w sferę prywatną), ale nasuwa mi się pytanie: Czy on nie mógł przyjechać do Ciebie do Polski skoro było tu Tobie b.dobrze? Może coś jednak zaważyło, że to Ty wybrałaś emigrację?

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

o ile ktoś zamierza wyemigrować m in dla socjalu, ale dla socjalu szeroko pojętego a nie na zasadzie "wyjadę, będę siedzieć na dupie a państwo zapłaci mi zasiłek", to ok. Socjal to nie tylko pomaganie bezrobotnym. Socjal to ogólna troska o obywatela, np zasiłki, dodatki, urlopy, przywileje. Natomiast żeby ich więcej miec, najczęściej trzeba pracować i płacić podatki. Więc jeśli ktoś jedzie z takim nastawieniem to jest dla mnie jak najbardziej OK.
Autorko, ze względu właśnie na warunki socjalne (ale także i inne rzeczy) polecałabym Ci Skandynawię. Co prawda niektórzy uważają że tam jest nudno, no cóż, tam jest po prostu inaczej spotkałam się z opiniami że Szwedzi są nudni, spokojni, przestrzegający przepisów = zero fantazji ale mi na przykład to się podoba i między innymi ze względu na to wybrałam ten właśnie kraj

[kasia3737]

Dobre pytanie Duplo Wlasnie czuje sie troche jak hipokrytka piszac ze jestem tak nastawiona do emigracji sama bedac emigrantka No ale takiego mi figla zycie splatalo.. Szczerze mowiac to moj TZ od poczatku z niechecia myslal o tym zeby mieszkac w Polsce.. A i ja na poczatku bylam troche bardziej pozytywnie nastawiona do wyjazdu. Doszly do tego wzgledy praktyczne - ja mowie plynnie po angielsku a jemu nauka polskiego idzie bardzo opornie Wiec latwiej bylo mi znalesc prace tutaj niz jemu w Pl.. A i w sumie nie napisalam gdzie mieszkam - deszczowa Norwegia

[duplo]

Napisane przez kasia3737

Dobre pytanie Duplo Wlasnie czuje sie troche jak hipokrytka piszac ze jestem tak nastawiona do emigracji sama bedac emigrantka No ale takiego mi figla zycie splatalo.. Szczerze mowiac to moj TZ od poczatku z niechecia myslal o tym zeby mieszkac w Polsce.. A i ja na poczatku bylam troche bardziej pozytywnie nastawiona do wyjazdu. Doszly do tego wzgledy praktyczne - ja mowie plynnie po angielsku a jemu nauka polskiego idzie bardzo opornie Wiec latwiej bylo mi znalesc prace tutaj niz jemu w Pl.. A i w sumie nie napisalam gdzie mieszkam - deszczowa Norwegia

deszczowa, czy nie i tak zazdroszcze mój TŻ poszukiwania pracy rozpoczął właśnie od Norwegii prawie rok temu i ja głupia już tak się psychicznie nastawiłam na ten wyjazd i dupa, wygląda na to, że nawet perfekcyjna znajomość angielskiego już nie wystarcza, a z norweskim jesteśmy na bakier... obecnie szykuje się mu wyjazd do Irlandii, ale o Norwegii nie przestaniemy myśleć Nie wyobrażam sobie życia w Polsce, nie jeżeli chcemy założyć w przyszłości rodzinę

[maharet1092]

Napisane przez kasia3737

Wiecie co, moze ja jestem naiwna, ale troche wkurza mnie takie pytanie gdzie najlepiej wyemigrowac, w podtekscie kto da wiecej socjalu.. Zamiast narzekac na Pl moznaby sprobowac cos zmienic wspolnymi silami..
\

A czy ja gdzieś napisałam że mam zamiar siedzieć na socjalu?Chcę pracować.Najbardziej mi zależy na dostępnie do żłobków i przedszkoli.Zeby opieka nad dzieckiem nie kosztowała więcej niż moja pensja.Mąż zarabia najniższą krajową i to nie zawsze, więc na wychowawcze nie mam co się nastawiać, 3 osoby się za to nie utrzymają.Żle mi się żyje w tym kraju i chcę wyjechać.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez duplo

Nie wyobrażam sobie życia w Polsce, nie jeżeli chcemy założyć w przyszłości rodzinę

No ja właśnie też nie.

[Skyrim]

Napisane przez duplo

deszczowa, czy nie i tak zazdroszcze mój TŻ poszukiwania pracy rozpoczął właśnie od Norwegii prawie rok temu i ja głupia już tak się psychicznie nastawiłam na ten wyjazd i dupa, wygląda na to, że nawet perfekcyjna znajomość angielskiego już nie wystarcza, a z norweskim jesteśmy na bakier... obecnie szykuje się mu wyjazd do Irlandii, ale o Norwegii nie przestaniemy myśleć Nie wyobrażam sobie życia w Polsce, nie jeżeli chcemy założyć w przyszłości rodzinę

W norwegii również dogada się wszędzie po angielsku, ale najczęściej pracodawca jeżeli cię przyjmie to każe ci uczyć się norweskiego

[duplo]

Napisane przez Skyrim

W norwegii również dogada się wszędzie po angielsku, ale najczęściej pracodawca jeżeli cię przyjmie to każe ci uczyć się norweskiego

no niestety na setki CV najczęściej odpowiedzi ,,szukamy osoby, która jest na miejscu, lub wymagana komunikatywna znajomość norweskiego'' mając doświadczenie w niektórych zawodach na pewno jest łatwo (typu dekarz, spawacz, murarz) no a nam się zachciało na studia iść
najgorsze jest to, że teraz też tak wygląda z językiem i w Danii i w Szwecji. Jedne wielki klops.