Co znaczy "idealne życie"?

[madana]

Tak czytam wątek o tym, jaki to wizaż zły, niektóre wizażanki wredoty wstrętne, a na pewno udają, że mają "idealne życie"? A potem, biedne, zakładają wątek o tym, jakie mają kłopoty pod fałszywym nickiem- no muszą udawać. Dlatego mam pytanie: co znaczy idealne życie?

[Lady_Kala]

Dla każdego będzie to coś innego, wedle priorytetów w życiu, hierarchi wartości...

Dla mnie idealne życie to życie w zgodzie z samą sobą. Chciałabym być zdrowa i aby moi bliscy byli zdrowi i sprawni jak najdłużej, bo wiem jakie to przykre, gdy ktoś cieżko zachoruje i jak choroba potrafi zniszczyć całe szczęście.
W moim idealnym życiu jest miejsce na idealny związek z idealnym meżczyzną, z którym założę rodzinę, będę miała dużo psów
Chciałabym móc się rozwijać, realizować swoje pasje, osiągnąć coś w dziedzinach, którymi się zajmuję.
Bogactwem też bym absolutnie nie pogardziła.

No i w tym idealnym życiu chciałabym bardzo pozostac dobrym i wrażliwym człowiekiem.

[Bananalama]

Idealne życie = żyć godnie, zgodnie ze swoimi zasadami i spełniać swoje marzenia, być kochanym. Tak to widzę.

Nie mam idealnego życia i nigdy takiego nie miałam.

[maryanna3]

Idealnego prawdopodobnie nie ma tak jak wątpię że są idealni ludzie. W każdym wieku dla każdego ideał będzie oznaczał coś innego.

Dla mnie teraz to po 1. zdrowie-bo widzę koleżankę która nie wychodzi ze szpitala i choroba przewróciła jej życie do góry nogami, widzę jak boi się śmierci, jak nie może robić tego co chce, nie może studiować wymarzonego kierunku jak my, wszyscy jej rówieśnicy.

I jeszcze umiejętność życia nie od jednego do drugiego obowiązku i terminu, a cieszenie się każdą chwilą choć brzmi to banalnie.
Ciągle się tego uczę.

[sweetish]

Napisane przez madana

Tak czytam wątek o tym, jaki to wizaż zły, niektóre wizażanki wredoty wstrętne, a na pewno udają, że mają "idealne życie"? A potem, biedne, zakładają wątek o tym, jakie mają kłopoty pod fałszywym nickiem- no muszą udawać. Dlatego mam pytanie: co znaczy idealne życie?

Idealne, czyli takie, jak sobie wymarzyliśmy, spełniajace nasze oczekiwania, dające satysfakcję, szczęście.

[mega frustracja]

Zdrowie swoje i najbliższych, dobra sytuacja finansowa, dobre perspektywy na przyszłość, możliwość pracy zgodnej z wykształceniem, zainteresowaniami i ambicjami. Związek?? Niekoniecznie, można być szczęśliwym i czerpać z życia będąc samemu. Facet nie jest gwarantem niczego czego nie można zdobyć polegając na sobie.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez madana

Tak czytam wątek o tym, jaki to wizaż zły, niektóre wizażanki wredoty wstrętne, a na pewno udają, że mają "idealne życie"? A potem, biedne, zakładają wątek o tym, jakie mają kłopoty pod fałszywym nickiem- no muszą udawać. Dlatego mam pytanie: co znaczy idealne życie?

Wydaje mi sie, ze poruszasz dwa rozne problemy. Pierwszym z nich jest pytanie o idealne zycie a drugim ludzka obluda zawarta w dwoch pierwszych zdaniach.

[natash88]

Napisane przez madana

Tak czytam wątek o tym, jaki to wizaż zły, niektóre wizażanki wredoty wstrętne, a na pewno udają, że mają "idealne życie"? A potem, biedne, zakładają wątek o tym, jakie mają kłopoty pod fałszywym nickiem- no muszą udawać. Dlatego mam pytanie: co znaczy idealne życie?

Idealne życie (domyślam się - w wątku 'Wizażowy zawrót głowy'), które między innymi Tobie, Madano, zarzucają to wg nich 'brak problemów z męskimi portkami' Przykro się to czyta, ale przez wiele osób tutaj przemawia zwykła zazdrość i bardzo ograniczone podejście do tego, co może sensem życia być. I tak jak w postach powyżej, dla mnie życie idealne to właśnie to, o czym np. pisze Bananalama, ale jestem przekonana, że nie o to w tamtym wątku chodziło No, cóż, lepiej zazdrościć zdrowej relacji w związku, bo samemu trudniej nad sobą i związkiem (i nad odpowiednim doborem partnera) popracować.

Ah, może niech elity wizażowe nie wspominają więcej, jak to cywilizowanie i pomyślnie potrafią np. poprosić faceta o sprzątnięcie brudnych skarpetek, bo NA PEWNO TAK DOBRZE NIE MACIE W ŻYCIU, żeby jedną rozmową, ba, zaledwie rozmową takie coś uzyskać?!

[mega frustracja]

Napisane przez maryanna3

Dla mnie teraz to po 1. zdrowie-bo widzę koleżankę która nie wychodzi ze szpitala i choroba przewróciła jej życie do góry nogami, widzę jak boi się śmierci, jak nie może robić tego co chce, nie może studiować wymarzonego kierunku jak my, wszyscy jej rówieśnicy.
.

Zgodzam się - zdrowie swoje i bliskich, bo nie ma nic ważniejszego ponad to. Sama to zobaczyłam jak moja koleżanka, moja rówieśniczka zmarła. Od zdiagnozowania choroby do jej śmierci minęło zaledwie pół roku, ta choroba przytrafia się jednej osobie na milion. Akurat jej. Od tej pory wiem, że nie ma się o co spinać w obliczu zagrożenia życia.

[Halimaa]

Napisane przez maryanna3

I jeszcze umiejętność życia nie od jednego do drugiego obowiązku i terminu, a cieszenie się każdą chwilą choć brzmi to banalnie.
Ciągle się tego uczę.

Inspirujące zdanie. Mam nadzieję, że mogę zacytować w innym wątku?

[madana]

Cóż, widzę, że definicje różne, tak jak różni są ludzie
Dla mnie to życie w zgodzie ze sobą, na zasadzie: nikomu niczego nie muszę udowadniać.
Osobiście wolę określenie życie dobre, tzn. bez burz i grzmotów.
Każda z nas "nosi w sobie swój dom", mnie ukształtowało to, że nie pochodzę z domu z dobrymi wzorami: matka zbyt kochająca ojca, który był "złotym chłopcem", niepasujący w sumie do siebie ludzie, którzy nie mieli odwagi i chęci się rozwieść, a potem zmarł ojciec i już było za późno na wszystkie zmiany.
Mnie osobiście to ukształtowało + wczesna w sumie śmierć także matki i moich teściów- dlatego WIEM, że szkoda marnować życia na dopasowywanie się do innych, na różne "mam nadzieję, że ..". Dlatego nie potrafiłabym nigdy pójść tylko za emocjami i uczuciami.
Mam teraz w sumie spokojne i poukładane życie, z pracą, w porządku mężem i dziećmi, które coraz mniej mnie potrzebują, bo nastolatki czują potrzebę wolności i swojego życia.
I myślę, że każdy będzie miał to swoje "idealne życie", jeśli po prostu będzie żył tak, aby WEWNĘTRZNIE czuł, że jest ok. Chciałabym tak czuć jak najdłużej.

[maryanna3]

Napisane przez Halimaa

Inspirujące zdanie. Mam nadzieję, że mogę zacytować w innym wątku?

Jak się do czegoś przyda to oczywiście

[Weronikapr]

Napisane przez madana

I myślę, że każdy będzie miał to swoje "idealne życie", jeśli po prostu będzie żył tak, aby WEWNĘTRZNIE czuł, że jest ok. Chciałabym tak czuć jak najdłużej.

Widzisz, sama chyba idealnie to ujęłaś. Według mnie idealne życie to takie, kiedy czujemy, że wszystko jest na swoim miejscu, że jesteśmy wolni (w sensie życia bez presji, noża na gardle, zależności itp.) i szczęśliwi z tym co mamy i będąc tym, kim jesteśmy.

[monius9]

moja wizja idealnego życia: największym codziennym zmartwieniem jest to co dzisiaj zjem na obiad

chyba że przyjmę wersję pt 'zostaję hipisem' - to wtedy może dojść do tego jeszcze 'gdzie dzisiaj śpię' ;p

[madana]

Napisane przez Weronikapr

Widzisz, sama chyba idealnie to ujęłaś. Według mnie idealne życie to takie, kiedy czujemy, że wszystko jest na swoim miejscu, że jesteśmy wolni (w sensie życia bez presji, noża na gardle, zależności itp.) i szczęśliwi z tym co mamy i będąc tym, kim jesteśmy.

- no właśnie , czasem myślę, czy nie mam łatwiej o tyle, że nie mam już żyjących rodziców i teściów i naprawdę żyję tak, jak chcę- naprawdę nikt mi nie wisi nad głową i nie wtrąca się. Wiem jednak, że najbardziej tego właśnie żałuję w życiu- że oni już nie żyją, dałabym wszystko, aby było inaczej.
Dlatego myślę też, że nie ma sensu się licytować, bo każda inaczej to definiuje, ale to, co łączy różne wyobrażenia "idealności" to to wewnętrzne poczucie , że jest ok.
Dla kogoś moja wizja poukładanego życia może być koszmarem, tak jak dla mnie koszmarem jest np. emocjonalny rollercoaster - ale jeśli ktoś czuje się z tym w porządku , to czemu nie?

[Inspire]

A dla mnie idealne życie to po prostu życie w zgodzie ze sobą i własnym sumieniem.

Ale tak naprawdę idealnego życia nie ma nikt. Zawsze robimy coś, co je spieprzy.

[kika86]

wiadomo że jak ktoś pisze że ma IDEALNE życie to albo kręci, albo zmyśla, albo po prostu nikt jeszcze nie zdjął jej/jemu różowych okularów z oczu.

Życie jest takie że raz lepiej raz gorzej, w życiu musi być równowaga i jak coś idzie dobrze..bardzo dobrze, to coś musi pojsc nie tak. Albo w jednej dziedzinie jest super, a w drugiej cos nie idzie tak jak chcemy.

Grunt żeby się nie załamywać, mieć przy sobie parnera który wspiera nawet w bardzo trudnych chwilach, bo razem można góry przenosić, a samemu to czasem wszsytkiego się już odechciewa :/

[laisla]

Idealne czyli takie w którym jestem szczęśliwa:
1. takie, w którym nie muszę nic nikomu udowadniać wbrew sobie
2. takie, w którym moi bliscy są zdrowi a ja nie obawiam się o ich przyszłość
3. takie w którym troska o sferę materialną nie dominuje nad samą radością i przyjemnością życia.
4. takie, w którym mam czas aby to życie smakować i delektować się nim a nie pędzić wciąż w pogoni za kolejnymi celami i zadaniami
5. takie po którym będę w stanie zaakceptować ..idealną śmierć i nie obawiać się jej wiedząc, że już wszystko stracone, że przegrałam to życie a drugiego, bardziej lub mniej idealnego nie dostanę.

[201608251020]

Nie ma dla mnie idealnego życia. Na każdym może się pojawić rysa - choroba, śmierć, poważne problemy rodzinne...
Ja przeżyłam dużo już - od małego choroby, problemy, walka o życie. Potem małe prywatne piekiełko w domowym zaciszu, dzięki ojcu. Potem babcia która zachorowała i opieka nad tak niekontaktującym, chorym człowiekiem dała mi niezłą lekcję pokory. Potem dla odmiany ucieczka mamy w alkohol. W końcu kolejne choroby u mnie. Wieczny brak kasy w domu, wieczne liczenie się z każdą złotówką, odmawianie sobie, płacze że nie będzie wypłaty i ziemniaki z kefirem codziennie 3 miesiące pod rząd. To wszystko mi pokazało, że tak naprawdę jakkolwiek nie planowałabym żyć, to wszystko może się poukładać zupełnie inaczej.
Dlatego teraz staram się wpływać i zmieniać to, co mogę, a z resztą - pogodzić jako tako. Idealne życie to dla mnie dobre i spokojne życie.

[maryanna3]

Napisane przez kika86

wiadomo że jak ktoś pisze że ma IDEALNE życie to albo kręci, albo zmyśla, albo po prostu nikt jeszcze nie zdjął jej/jemu różowych okularów z oczu.

Życie jest takie że raz lepiej raz gorzej, w życiu musi być równowaga i jak coś idzie dobrze..bardzo dobrze, to coś musi pojsc nie tak. Albo w jednej dziedzinie jest super, a w drugiej cos nie idzie tak jak chcemy.

Grunt żeby się nie załamywać, mieć przy sobie parnera który wspiera nawet w bardzo trudnych chwilach, bo razem można góry przenosić, a samemu to czasem wszsytkiego się już odechciewa :/

samotność może być różna i każda znaczy co innego...moim zdaniem kiedy się nauczymy żyć same/sami w zgodzie ze sobą, żyć dobrze-właśnie samemu dopiero wtedy można tak naprawdę powiedzieć że potrafimy być szczęśliwi i cieszyć się udanym życiem.
ta druga samotność kojarzy mi się nie tyle z brakiem partnera co brakiem rodziny, przyjaciół, znajomych, z takim w pełni tego słowa znaczeniu osamotnieniu

[madana]

Napisane przez kika86

wiadomo że jak ktoś pisze że ma IDEALNE życie to albo kręci, albo zmyśla, albo po prostu nikt jeszcze nie zdjął jej/jemu różowych okularów z oczu.

Życie jest takie że raz lepiej raz gorzej, w życiu musi być równowaga i jak coś idzie dobrze..bardzo dobrze, to coś musi pojsc nie tak. Albo w jednej dziedzinie jest super, a w drugiej cos nie idzie tak jak chcemy.

Grunt żeby się nie załamywać, mieć przy sobie parnera który wspiera nawet w bardzo trudnych chwilach, bo razem można góry przenosić, a samemu to czasem wszsytkiego się już odechciewa :/

- nie, myślę,że to raczej stan wewnętrzny i to POMIMO różnych życiowych zawirowań. Przeżyłam śmierć swoich rodziców i teściów i żadne z nich nie umarło jako człowiek stary; przeżyłam ciężką chorobę bliskiej mi siostry; są przecież i nieporozumienia w związku, jak u każdego czy problemy z dziećmi (każdy kto ma w domu nastolatka wie, o czym piszę ), ale MIMO TEGO ciągle można czuć się wewnętrznie ok.

[laisla]

Napisane przez madana

- nie, myślę,że to raczej stan wewnętrzny i to POMIMO różnych życiowych zawirowań. Przeżyłam śmierć swoich rodziców i teściów i żadne z nich nie umarło jako człowiek stary; przeżyłam ciężką chorobę bliskiej mi siostry; są przecież i nieporozumienia w związku, jak u każdego czy problemy z dziećmi (każdy kto ma w domu nastolatka wie, o czym piszę ), ale MIMO TEGO ciągle można czuć się wewnętrznie ok.

I w drugą stronę, niby wszystko bez większych zakrętów, tragedii, a człowieka ciągle coś uwiera, dusi, czegoś mu brak..i nie jest w stanie cieszyć się życiem jakiekolwiek ono by nie było.

[201607110949]

Dla mnie życie idealne to: dobra podstawa (szczęśliwy związek, dach nad głową, praca, zdrowie) + jakiś cel w życiu, coś do czego warto dążyć, co nadaje sens, spełnienie.
Jestem szczęśliwa i nie bardzo mnie obchodzi co kto (szczególnie obcy) o tym myśli

[kika86]

Napisane przez madana

- nie, myślę,że to raczej stan wewnętrzny i to POMIMO różnych życiowych zawirowań. Przeżyłam śmierć swoich rodziców i teściów i żadne z nich nie umarło jako człowiek stary; przeżyłam ciężką chorobę bliskiej mi siostry; są przecież i nieporozumienia w związku, jak u każdego czy problemy z dziećmi (każdy kto ma w domu nastolatka wie, o czym piszę ), ale MIMO TEGO ciągle można czuć się wewnętrznie ok.

może dlatego że nadal masz kogos kto Cie wspiera, masz dzieci itd.

to że wewnetrznie czujesz że jest ok, nie znaczy że mas zidealne życie

tutaj raczej mowa o takich ludziach, którzy mówią ahhh jakie mam za☠☠☠iste życia, wszystko jest idealne, nic złego nie ma na tym świecie ani w moim życiu, wszystko jest takie różowe piękne, nikt się nie kłóci, nie ma problemów, nie tracą bliskich , nie ma zawodów miłosnych i nie tylko, mają za☠☠☠ista pracą w dodatku zarabiaja kupę kasy i co tam jeszcze.

życie nie jest idealne.

[dance makabre]

Życie idealne jest jak, nie przybliżając, gaz idealny w termodynamice- nie istnieje Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Nigdy nie jesteśmy dość zadowoleni z siebie, ze swojego statusu społecznego, sytuacji materialnej, relacji z innymi ludźmi. Nawet jeśli byłabym szczęśliwa, w satysfakcjonującym związku, z dobrą pracą, pieniędzmi, przyjaciółmi, własnym mieszkaniem, nigdy nie powiedziałabym, że jest idealnie. Dla mnie ideał to coś nieosiągalnego, do czego trzeba dążyć. Co nie znaczy, że nie osiągając tego idealnego stanu wszelkiej rzeczy, jestem nieszczęśliwa.
Poza tym- ideały są złe. Nudne. Gdy znajdziemy się w sytuacji idealnej, zawsze przychodzi niepokój, że jest za dobrze, i albo ten niepokój zaburza nam idealne szczęście sam w sobie, albo z tego niepokoju jesteśmy skłonni nieświadomie coś w życiu skopać.

[madana]

Napisane przez SALIX

Dla mnie życie idealne to: dobra podstawa (szczęśliwy związek, dach nad głową, praca, zdrowie) + jakiś cel w życiu, coś do czego warto dążyć, co nadaje sens, spełnienie.
Jestem szczęśliwa i nie bardzo mnie obchodzi co kto (szczególnie obcy) o tym myśli

- to podobnie; tyle że nie rozumiem tego właśnie "kłamiesz, udajesz, konfabulujesz". Bo przecież coś takiego nie dostaje się od losu?/Boga? jak zapakowany prezent, ale za tym jest praca, dokonywane wybory, myślenie. Pewnie, że są tacy, którzy mają na starcie łatwiej, ale inni w życiu pod górkę, ale w dużej mierze to, jak będzie nasze życie wyglądać, zależy od nas samych.

[laisla]

Napisane przez kika86

może dlatego że nadal masz kogos kto Cie wspiera, masz dzieci itd.

to że wewnetrznie czujesz że jest ok, nie znaczy że mas zidealne życie

tutaj raczej mowa o takich ludziach, którzy mówią ahhh jakie mam za☠☠☠iste życia, wszystko jest idealne, nic złego nie ma na tym świecie ani w moim życiu, wszystko jest takie różowe piękne, nikt się nie kłóci, nie ma problemów, nie tracą bliskich , nie ma zawodów miłosnych i nie tylko, mają za☠☠☠ista pracą w dodatku zarabiaja kupę kasy i co tam jeszcze.

życie nie jest idealne.

Dla Ciebie. Dla mnie też. Ale co z tego skoro są ludzie dla których jest to znaczy że może jednak być. myślę, że tacy ludzie po prostu nauczyli się nie przejmować zanadto rzeczami na które nie mają wpływu (bo jaki nasz wpływ na tsunami czy zamach terrorystyczny, w którym giną dzieci) I w tym tkwi prawdziwa mądrość.

[madana]

Napisane przez kika86

może dlatego że nadal masz kogos kto Cie wspiera, masz dzieci itd.

to że wewnetrznie czujesz że jest ok, nie znaczy że mas zidealne życie

tutaj raczej mowa o takich ludziach, którzy mówią ahhh jakie mam za☠☠☠iste życia, wszystko jest idealne, nic złego nie ma na tym świecie ani w moim życiu, wszystko jest takie różowe piękne, nikt się nie kłóci, nie ma problemów, nie tracą bliskich , nie ma zawodów miłosnych i nie tylko, mają za☠☠☠ista pracą w dodatku zarabiaja kupę kasy i co tam jeszcze.

życie nie jest idealne.

- 1. Fakt.
2. Oczywiście, że nie jest, ale może być po prostu dobre, a to bardzo dużo.

[diploma]

Idealne życie to realizacja swoich marzeń ale również zdrowie i harmonijne współżycie w rodzinie

[Angel_00]

Dla wielu znajomych ja mam idealne życie. mam męża który bardzo mi pomaga w prowadzeniu domu, mamy własne mieszkanie, obydwoje pracujemy.

Ale każdy widzi tylko część prawdy,
mieszkanie na kredyt, praca bardzo stresująca jedna i druga.

Chociaż nie narzekam to jednak nie uważam, abym miała idealne życie. Dla każdego będzie ono wyglądało inaczej. dla mnie byłoby idealne gdybym była w pełni zdrowa i nie miała kredytów. tylko tyle brakuje mi do pełnego szczęścia.
nie muszę mieć gigantycznych zarobków wielkiego domu ani nic z takich rzeczy. wystarczyłoby mi żeby zeszły kredyty wtedy byłabym spokojniejsza ;-)