Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. X

[BERBIE]

kasia cieli ci kroczę, pękłaś? tż był przy tobie w czasie porodu? wstawisz zdjęcie Livii?

[zebrawpaski]

Napisane przez kasiahexe

ją się czuje znakomicie ;-) męża już że mną nie ma to nadrabiam zaległości hihi
i czekam do na 23 żeby znówu spróbować jak karmić ;-)

pozazdrościć formy to pewnie przez ten gaz

BERBIE- chyba najkorzystniej 1000
idzie trzeci rok jak jestesmy małżenstwem, wspólne zdjęcia wywoływałam pół roku przed ślubem a potem tylko hurtem ze ślubu i wesela i z wczasów w Egipcie,
pozostaje mi wywołać zdjęcia z Tunezji i z ponad 2 lat małżenstwa, a że po górach też się lubimy włóczyć to będzie co przegladać...

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

właśnie sprawdzam, że z wczasów mam ponad 1000 oczywiście nie wszystkie się nadają do wywołania

[eseska]

KASIAH! ale nam niespodzianke zrobiłyście z Livką! I Ty widze w świetnej formie!!!!!!!!!!!!!!!!!! A babcie to dopiero przeszczęśliwe - taki prezent zrobić! Myśle ze i z cycem dacie rade! Czekamy na zdjęcie Livki!

[kasiahexe]

Napisane przez BERBIE

kasia cieli ci kroczę, pękłaś? tż był przy tobie w czasie porodu? wstawisz zdjęcie Livii?

nie peklam tak jak normalnie ale założyli mi szwy w dwuch miejscch po jednej :-\ tak naprawdę to nie wiem nawet dlaczego bo nie sluchalm ich bo mialan mała na piersiaxh i było mi obojętne co robią hihi
tylko jak mnie szyli to odleciaam po gazie znówu hihi ale wtedy już czułam się nacpana poważnie aż mówię do mezulka żeby podtrzymywał mała bo ją jestem nacpana hihi

Napisane przez eseska

KASIAH! ale nam niespodzianke zrobiłyście z Livką! I Ty widze w świetnej formie!!!!!!!!!!!!!!!!!! A babcie to dopiero przeszczęśliwe - taki prezent zrobić! Myśle ze i z cycem dacie rade! Czekamy na zdjęcie Livki!

zdjęcia będą będą ale muszę się ogarnąć ;-) i oczwiscie wrócić so domu hihi
a co do niespodziabki to ona nam dopiero zrobiła wariatka kochana ;-)

[witchwq]

dziewczynki, taka jestem szczesliwa, ze urodzilyscie zdrowe, wspaniale dzieciaczki! i co ogladam zdjecia, to sie instynkt odzywa... i jak mu przetlumaczyc, ze nie mozna? jak to zrobic? jak sie nauczyc? tak wiele wyuczonych zachowan we mnie tkwi, ze nie potrafie sobie poradzic ze zwyklymi sytuacjami. Chce nastepne dzidzi. A nie moge. Nie wolno mi. Ja wiem, ze jestem tylko pylkiem u waszych stóp, bo tylko raz stracilam aniolka, ale... jest inna kwestia - ja - moj organizm - nie umiemy urodzic naturalnie. ani poronic naturalnie. nie ma rozwarcia, nie ma pozbycia sie genetycznej pomylki, nic sie nie dzieje. tylko organizm wariuje, bo chcialby, a nie umie. (przepraszam, nie umiem pisam o pewnych prawach tak jak Wy. musze jakos sobie to tlumaczyc - i tak jestem bliska wariacji, bardzo blisko - choc nie ma to zwiazku z aniolkami).

tak bardzo bym chiala miec kolejna dzidzie. A nie moge.

Ja podczytuje, nie opuszczam Was! Ale nie potrafie z Wami byc Przepraszam ( Czytam o stratach, o narodzinach, a u mnie.. u mnie wrzaski, krzyki, bojki... i nie do konca wyjasnione sprawy, ktore chyba zawsze takie pozostana... moje dzieci od pierwszych miesiecy sa skrzywdzone, teraz trudno to naprawic, ja nie umiem i choc wolam o pomoc - nikt z odpowidnich organizacji nie odpowiada... jak stanie sie krzywda - to nagle sie znajda... a ja chce temu zapobiec. bledne kolo. przepraszam, pisze strumieniem swiadomosci - musze wylac co we mnie tkwi zanim zmow wezme leki i bedzie "lepiej"... "lepiej" o tyle, ze nie poczuje bolu istnienia.. i straty. Przepraszam. Moglabym pisac i pisac, ale wole nie, bo pojawiam sie rzadko i jesterm nikim na Waszym watku, a nie cce tez dolowac swiezych mam, czy dolowac osob dopiero co po stracie. jestem dziwna i chora, przezywam wszystko wilee lat wstecz i nikt z bliskich mnie nie rozumie.

dziekuje Wam ze mnie przyjelyscie, ale chyba nie moge tu uczestniczyc. nie wiem, czemu tak mysle, ale takie mam przekonanie.

mam gorszy okres, nie bralam lekow kilka tygodni i wracaja wizje... projekcje jak tu sie pozbyc smamej siebie... ale ja nie jestem waszym problemem, to moj klopot i dlatego powinnam tu nie pisac. po co wprowadzac zamet?

[sofciaa]

Hej

Czas na jakiś meldunek.

Pierwsza noc w domu była średnia, Julka budziła się co 2 godziny - myślę, że to spowodowane było zmianą otoczenia. Tż dzielnie się nią zajmował, bo ja jestem kompletnie do d.upy Jak 80-latka... albo gorzej.
W dzień jest super, śpi, je, kupka i tak w kółko. Normalnie Anioł nie dziecko

Dzisiejsza noc zdecydowanie lepsza. Dużo spała

Ja czuję się koszmarnie... nie wiem czy to jest normalne po cc, bo wszędzie czytam, że z każdym dniem powinno być co raz lepiej...
O ile mięśnie brzucha znośne są - z każdym dniem czuję poprawę, to rana to jakiś koszmar.... Nie wiem czy mam szwy rozpuszczalne czy nie, bo w ogóle ich nie widać poza zakończeniem - wystaje mi taki mały kujący szew... I w tym miejscu czuje straszne, wręcz potworne kucia przy zmianach pozycji, wstawaniu - wstaję i jestem zgięta w pół. A co jeszcze... Jak wstaje czasem boli mnie pęcherz - takie uczucie jakby go ktoś przez cewkę ciągnął w dół i chciał ze mnie wyrwać
Z położna jestem umówiona na wtorek, więc jeszcze 2 dni moich niepewności i wątpliwości. Rane pielęgnuję kilka razy dziennie Octeniseptem.

Rzecz druga... Niestety nie będę już siebie i nikogo okłamywać - jeśli chodzi o karmienie UU - poniosłam całkowitą klęskę - wywołało to u mnie wręcz traumę.
Mam problem z laktatorem a o przystawieniu Julki nie ma już mowy... Nawet od laktatora mi wczoraj rano leciała krew a z drugiej nie byłam w stanie nawet raz pociągnąć...
Położnej zgłaszałam problemy i nie myliła się w obliczeniach, że dziś będzie dzień nawału. Mówiła, by trochę odciągać, robić ciepłe okłady a później rozbitą zimną kapustę... Rano zrobiłam błąd, bo odciągałam z jednej 40 min - a miło być 5-10 min dla ulgi - długie odciąganie pobudziło...
Mam dziś dwa kamienie zamiast piersi i łzy w oczach. Wczoraj wieczorem robiłam ciepłe okłady - z jednaj udało mi się ciutkę ściągnąć z drugiej nie bardzo szło... co ja mam robić?!?! Próbuję wszelkich sposobów, które mi radzi i Ula i jej znajoma położna i moja położna... No masakra, nie radzę sobie!
Piję od wczoraj Szałwię na zahamowanie, ale czy to działa?
Jestem załamana...

A żeby tego było mało wiecie co się jeszcze stało? Dostałam potwornej wysypki swędzącej jak sam sk.... - inaczej nie określę. Wygląda na pokszywkę. Nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam. Czytałam o tym i znaleźć przyczynę to jest cud... Może być od alergii na jakieś jedzenie (co tu nie ma opcji nie zjadłam nic nowego) po wstrząs psychiczny nawet...
Jest wszędzie, w zgięciach rąk, brzuchu, zgięcia nóg, pośladki, lewy nadgarstek Oszalejeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeee!

Tak bym chciała być sprawna i móc zajmować się Julką w 100%. W nocy Tż wstaje tylko, bo ja zanim bym się z łóżka ściągnęła, to mała miałaby histerię 10 st, a tak to Tż szybko wstaje i nawet Julka nie zdąży się rozpłakać. On ją przewija w większości przypadków, szykuje mleko mi daje ją tylko na ręce do karmienia i odbicia - bo ma schizy z trzymaniem jej na rękach. Wczoraj nawet sam ją wykąpał... Nie wyobrażam sobie, jakby go nie było... Strasznie się martwię, czy w 3 tyg dojdę do siebie, jak będzie musiał jechać...

[BERBIE]

sofciu witaj cieszę się, że jesteś w doku i tż tak ci pomaga, ale niestety nie umiem ci pomóc. nie znam się na karmieniu , mogę sobie jedynie wyobrazić jak musisz cierpieć . nie ma możliwości, żeby tż został dłużej z wami?

[sofciaa]

Napisane przez BERBIE

sofciu witaj cieszę się, że jesteś w doku i tż tak ci pomaga, ale niestety nie umiem ci pomóc. nie znam się na karmieniu , mogę sobie jedynie wyobrazić jak musisz cierpieć . nie ma możliwości, żeby tż został dłużej z wami?

no niestety nie bardzo... musi pracować, nie możemy zostać bez kasy w tej sytuacji

[pani22ka]

Napisane przez kasiahexe

ale damy radę hihi

kto jak nie Ty???? ekspressss Kasia

Napisane przez kasiahexe

a co do niespodziabki to ona nam dopiero zrobiła wariatka kochana ;-)

nam też!!!!

Napisane przez sofciaa

Ja czuję się koszmarnie...

[BERBIE]

Napisane przez sofciaa

no niestety nie bardzo... musi pracować, nie możemy zostać bez kasy w tej sytuacji

no tak, a jego babcia z którą mieszkacie będzie będzie mogła ci pomóc?

[amilcia]

Hej.

Kasia - tylko pozazdrościć tak szybkiego porodu

Sofcia - ja Cię nie pocieszę kochana... niestety też to przechodziłam i nikt mi nie pomógł : krawawiące brodawki, ból krocza, że nie ruszałam się z łóżka przez tydzień, krzyki małej i ciągłe kolki. Brak snu. Może jak położna przyjdzie do Ciebie to coś poradzi a wysypkę może masz od oksytocyny ? Musisz poradzić się lekarza. Przytulam mocno - znam ten ból. Na zapelenie piersi powinnaś antybiotyk wziąć jak nic nie pomaga i tak mała już butlę ciągnie to chyba piersi już nie dasz.

[ewel28]

Dzień dobry
Sofciu wiem co czujesz z tymi piersiami mi po # też strasznie nabierały były jak kamienie, ale ja brałam leki na powstrzymanie laktacji, robiłam okłady z kapusty i bandażowałam piersi. Ty jesteś w innej sytuacji na pewno chciałabyś karmić małą, bądź cierpliwa pierwszy tydzień jest najgorszy

[Vaniliova11]

Witajcie

Kasiahexe moje gratulacje Witamy Livke

Sofciu wietrz rane to najbardziej pomaga oczywiście na tyle ile możesz
Ja ściągałam dużo laktatorem i dawałam Krystkowi w butelce i próbowałam przystawiać tylko u mnie nie było zapalenia tylko zwykły nawał jeszcze w szpitalu

[zebrawpaski]

BERBIE- mogę prosić taką kawę jak wczoraj serwowałaś


witchwq- może odzywaj się częściej- będziemy umiały bardziej Ci pomóż?

sofciu- kochana dobrze, że masz Tz-a obok i ma kto wspierać Ciebie i małą się zająć, trudno mi się wypowiadać bo nie mam doświadczenia ale wiem, że chyba Nita podobnie jak Vaniliowa przyjmowała antybiotyk przy zapaleniu piersi więc może faktycznie tą drogą trzeba będzie iść....życzę Ci dużo siły

Mój chłop własnie kazał Wam przekazać że ma wolne do piątku i przejmuje laptop (całe szczęście, że często biega do pieca centralnego przykładać- jest szansa, że odbiję wtedy laptop ) miłej niedzieli

[Maga83]

Dzień dobry

Sofciu dobrze, że TŻ tak Ci pomaga, 3 tygodnie to dużo czasu, nie denerwuj się, na pewno dasz sobie radę
Co do wysypki, to ja też taką miałam, nawet bardziej plamy, na klatce, brzuchu, udach, rękach, plecach. Mnie to nic nie swędziało, zeszło po kliku dniach, ale wyglądałam jak indianin.

[eseska]

Dzień dobry!!

SOFCIA!!!!!!!!!!!!! ja nie orienuje się w tych sprawach1 ale jestem myslami z Tobą! : cmok:Powolutku dojdziesz do siebie!

[Lucy1111]

dzień dobry

Sofciu, przytulam Cię mocno bo tylko tyle mogę zrobić. Nie znam się zupełnie laktacji, więc nie pomogę

Ale pamiętaj, że po każdym gorszym dniu przychodzi lepszy. Nie może być ciągle źle

[Vaniliova11]

Zeberko ja mialam antybiotyk na zapalenie pęcherza nie piersi

[zebrawpaski]

Napisane przez Vaniliova11

Zeberko ja mialam antybiotyk na zapalenie pęcherza nie piersi

przepraszam sklerotyk jestem

[Vaniliova11]

Napisane przez zebrawpaski

przepraszam sklerotyk jestem

nie przepraszaj
To sie nazywa skleroza ciążowa też miałam tylko mi nie przeszło po porodzie

[zebrawpaski]

Napisane przez Vaniliova11

Zeberko ja mialam antybiotyk na zapalenie pęcherza nie piersi

Napisane przez Vaniliova11

nie przepraszaj
To sie nazywa skleroza ciążowa też miałam tylko mi nie przeszło po porodzie

tyle, że mnie ona już przed ciążą doskwierała

[Cookie24]

Kasiu... Ciesze sie , ze tak ładnie znioslas porod i jestes w dobrej formie
Sofcia Nie znam sie na laktacji.... Przeraza mnie to wszystko puki co.... Zycze duzo sily, mam nadzieje, ze polozna Tobie pomoze..... Fajnie , ze tz sie ladnie zajmuje mala.
witchwqOdzywaj sie do Nas czesciej, nawet jak sie wygadasz to lzej bedzie Ci na duszy......

[maksikola]

kasiahexe Ale Nas zaskoczyłaś. Super, że jesteś już po i masz malutką przy sobie. Kiedy wychodzisz ze szpitala?
Trzymam kciuki za karmienie. Ucałuj malutką od e-ciotki.

sofcia kochana, początki są trudne, myślę, że teraz już będzie lepiej. Bierzesz tabl przeciwbólowe na tą ranę? Bo bez tego się nie obejdzie.
Z tym karmieniem to nie wiem jak Ci pomóc, Ty chcesz jeszcze karmić?
Pierwsze przystawiania do piersi są bolesne, ja zaciskałam zęby jak mały zssysał mi pierś. Ale po paru dniach już było lepiej. Jeszcze gorzej boli jak się laktatorem ściąga.
Do tego czasu nim tż pojedzie dojdziesz do siebie. Mówią, że po 2 tygodniach już jest dobrze.
Zaciskam kciuki, i ucałuj Juleczkę

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

edit. Doczytałam, że pijesz szałwie na pohamowanie więc chyba nie będziesz karmić.
Jak kończyłam z pierwszym synkiem karmienie babcia kazała smarować mi piersi spirytusem żeby mleko spalić.

[BERBIE]

z opóźnieniem, ale serwuję kawę, dzisiaj mocha

[Lucy1111]

Napisane przez BERBIE

z opóźnieniem, ale serwuję kawę, dzisiaj mocha

ooo, taką to bym wypiła
jestem sama w domu, bo tż poszedł na popołudniówkę
od rana za oknem szaro, pada deszcz.... eeech, do dzień




Mamuśki - jakich kosmetyków używacie dla Maluszków?

[kajaja]

Kasiu gratulacje!!!!

[eseska]

Napisane przez BERBIE

z opóźnieniem, ale serwuję kawę, dzisiaj mocha

ja tez chce!!!!!!!!!!!!! Mogę prosić!!!!!!!!

[pani22ka]

Napisane przez BERBIE

z opóźnieniem, ale serwuję kawę, dzisiaj mocha

ja już nie mogę. Nie spałabym całą noc

[BERBIE]

ja nie wiem, jak ja teraz w pracy wypiję zwykłą kawę... kawy z ekspresu są nadzwyczajne.

[pani22ka]

Napisane przez BERBIE

ja nie wiem, jak ja teraz w pracy wypiję zwykłą kawę... kawy z ekspresu są nadzwyczajne.

super prezent dostałaś